Leniowa Zemsta- Gra Lenia

Poprzednio:
Swallow
Pokemony starły się niełatwo. Machop był o własnych siłach i atakował Low Sweep, żeby Combuskena naprawdę zabolało, a Combusken używał w tym czasie ataków ognistych i podpalił arenę.(Piroman) Machop zaczął się pocić i nagle, Combusken wpał w ramę ognia co wzmocniło go trochę, ale za nim Machop, który poważnie się oparzył i dodatkowo tracił wzrok. Combusken wykorzystał to i użył salwy Flame Burst i tak Machop został powalony na ziemię i przypieczony na miękko.

-Teraz twoja kolej Hariyama!

Brawly:
~Machop 0%
~Hariyama100%

Gray:
~Combusken 10%
~??? 100%



Leniu
- Blaze jesteś wspaniały. Dzięki że tak dzielnie walczyłeś - powiedziałem przywołując poka do balla.
- Dobra teraz kolej na ciebie Ralts. To nie będzie łatwa walka. Przeciwnik jest sporo większy ale ty jesteś szybszy. Niezależnie od wszystkiego wierzę w Ciebie. Ralts najpierw użyj Protect tak by wzmocnić swoją ochronę. płomienie nie będą nam pomagać więc wzmocnienie obrony przyda się. Następnie masz za zadanie rozwścieczyć przeciwnika. Teleportuj się w koło niego uderzając z Confusion. Nie daj mu się trafić mocno bo to może wybić nas z okręgu. Kiedy przeciwnik będzie mocno zdenerwowany zaryzykujemy. Stań kawałek przed linią i użyj Double Team w koło okręgu. Czekaj aż haryama się rozpędzi z myślą ataku. Kiedy będzie blisko szybki Teleport za plecy i uderz z Synchronoise w jego plecy z pełna mocą. Jeśłi nie uda Ci się go wypchnąć postaraj się zasypać do salwą mocnych Synchronoise skacząc przy pomocy Teleporta z jednego krańca okręgu na drugi - powiedziałem do poka obserwując walkę.



Swallow
Ralts ostro rozpoczęła. Teleportacyjne używanie Confusion zdezorientowało przeciwnika, ale niestety, Hariyama miał niesamowite poczucie rytmu i gdy tylko wyczuł rytm Ralts, obrócił się tam gdzie trzeba i Ralts oberwała z Brine. Ralts dostała wodną strużką w główkę i dzięki temu ugasiła płomienie. Hariyama użył Vital Throw, a Ralts tymczasem rozpoczęła wendettę. Double Team zwiodło grubaska i ten stanął nad krawędzią, o mało nie wypadając za arenę, po czym wykonał salto i upadł brzuchem na Ralts, która zaczęła płakać. Widać, że i ona nie wyjdzie z tej bitwy bez kontuzji. Potem na koniec wyszła mieszanka Synchronoise i Teleport, ze strony Ralts i Knock Off ze strony Hariyamy, co zakończyło się remisem, bo Hariyama atakując Knock Off deklinował atak z Teleportacji. Nagle podczas bitwy Ralts zaświeciła się na srebrno i ku twoim oczom zjawiła się jej ewolucja:


Kirlia 69%

Hariyama 74%


Leniu
- W tym momencie ta walka zmieniła oblicze. Kirlia możemy tę walkę wygrać jeśli tylko się postaramy. Wiem że razem nam się uda. Wierzę że dasz radę. Haryama może jest ciężki ale na pewno wolniejszy od ciebie. Ma większą siłę ale siła to nie wszytko. Liczy się jeszcze spryt. Więc postarajmy się zaskoczyć naszego przeciwnika. Zaatakuj go z mocnego Confusion po czym ponów Double Team dezorientując przeciwnika. Nie daj mu się. Nagle wyskocz z szeregu i uderz z mocnego Synchronoise po czym seria Teleportów bez ataków byś trochę odpoczął i zmęczył przeciwniki. Staraj się szybko przeskakiwać w lewo tak by przeciwnikowi zakręciło się w głowie po czym zmień kierunek. To ponownie powinno go oszołomić. Następnie szybko i mocno uderz w przeciwnika z Confusion po czym odskocz i użyj Protect. Nie daj mu się wypchnął z koła. Gdy tylko będzie tego próbował teleportuj się za niego i uderzaj z Synchronise po czym wzmacniaj się z Protect. Postaraj się przemykać blisko niego bijąc mocno i celnie- powiedziałem do poka.

=======================================================================

Kirlia zaczęła szarżę psychiczną. Na pierwszy ogień poszło Confusion, a potem Double Team. Hariyama rzeczywiście dostał, ale nie dał się nabrać i użył Vital Throw. Szczęściarz trafił w Kirlię. Siła tego ataku była niewyobrażalna dla psychicznego pokemona. kirlia na kontrę użyła Synchronoise i zaczęła się teleportować. Hariyama został ostrzelany ze wszystkich stron. Confusion powaliło na ziemię Hariyamę. Kirlia wykorzystała tą sytuację i po użyciu Protect użyła Synchronoise. Kolos powstał i użył Vital Throw na Kirlii, która odparła atak Protect.

Kirlia 60%

Hariyama 62%

- Dobra robota Kirlia. Odrobiliśmy lekką stratę do przeciwnika. Teraz musimy się skupić i wykorzystać to że przeciwnika da się powalić. Najpierw szybko doskocz do niego i użyj Protect by odeprzeć atak po czym szybko zaatakuj z Confusion i teleportuj się za plecy rywala. Następnie wykonaj Double Team i złap oddech po czym przystąp do ataku. Zacznij go od mocnego Confusion w przeciwnika po czym wykonaj unik teleportując się i mocny cios z Magical Leaf. Szybko przejdź do uników przy pomocy Teleportaj. Staraj się je wykonywać szybko i często i w rożne miejsca. Jeśli dobrze zakręcisz rywalem uderz z mocnego Synchronoise tak by może się przewrócił. W każdym bądź razie złap oddech używając Protect po czym użyj Growl i zaatakuj z tak mocnego Confuion jakiego jeszcze przeciwnik nie widział po czym teleportuj się za jego plecy - powiedziałem do pokemona z niecierpliwością obserwując walkę.

Kirlia i Hariyama starli się na środku kręgu. Kirlia używała na zmianę Protect, Confusion i Teleport, aby wywrócić Hariyamę. Wyszło jej to bez problemu następny atak Confusion jedna został odparty przez Vital Throw, którym Kirlia oberwała wylatując w powietrze. Hariyam wyskoczył w górę i użył Vital Throw by zrzucić Kirlię na ziemię. Uczynił to i tak jak w pierwszej części walki przygniótł pokemona. Potem powstał i użył Focus Energy i Bulk up. Następnie kolejna fala Vital Throw napadła na Kirlię, ale mała użyła Confusion i Magical Leaf, co odepchnęło Hariyamę. Ostatecznie pod koniec Kirlia uderzyła Synchronoise, przypadkiem wyrzuciła Hariyamę za okrąg. Walka była skończona.

Kirlia 49%

Hariyama 53% WYPCHNIĘTY

Werdykt był jednoznaczny. Kirlia wygrała, co oznacza, że zdobyłeś odznakę pięści.

-Gratulacje młody. pokonałeś mnie w uczciwej walce! Oto twoja odznaka Pięści .

Po ukończonej misji wyszedłeś z Gymu. Corphish łypnął na ciebie szyderczym okiem. Podszedł do niego dziadek, który cię podwiózł.

-Witaj mały. Widzę, że pokonałeś Brawly'ego. To nie lada wyczyn. Twoja kolejna sala mieści się w Mauville. Mój Corphish trochę ci zalazł za skórę prawda? Widać to po jego minie.-powiedział staruszek.

- No nie powiem że nie. Bardzo otwarty z niego pokemon. Charakterek to on ma nie mały -powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
- Następny Gym musi jednak trochę poczekać. Muszę wpierw potrenować z moimi pokemonami. Łatwo w tym gymie nie było, a im dalejtym trudniej - powiedziałem bacznie obserwując małego, wrednego kraba.

Corphish podszedł do ciebie i wysunął szczypce. Uśmiechnął się i chciał cię przeprosić co też zrobił. Udałeś się do bazy, gdzie czekał na ciebie Crow.

-Widzę, że pierwszy punkt treningu został ukończony. Teraz potrenujemy pełną parą. Żeby pokonać Mythilion musimy zebrać całkiem spory zapas energii. Podobno w Slateport mają miejsce zamieszki. Mam podejrzenia, że stoi za tym Mythilion. Dobra... Pierwsza rzecz jaką trzeba ci przyswoić to prędkość.-powiedział Crow

Trening Prędkości Crowa: 0%

-Twoim zadaniem będzie prześcignięcie Emolgi. Kiedy wykonasz to wystarczająco dużo razy trening będzie ukończony.-powiedział Crow i czekał na twojego pokemona, którego chcesz przyspieszyć.

- Myślę że chciałbym bardziej zwiększyć prędkość Scythera, dlatego też on będzie ścigał się z Emolgą - powiedziałem po czym wypuściłem pokemona.
- To co? Są jakieś specjalne zasady? Można używać np. Agility czy Focus Energy - zapytałem.

-Twoim zadaniem będzie wykorzystanie ataków ofensywnych i neutralnych do przyspieszenia pokemona. Powiedzmy na przykładzie Emolgi. Jej Pursuit może pozwolić na przyspieszenie Emolgi. Tak u twojego Scythera Quick Attack powinien zrobić swoje, tylko musisz porządnie trenować. Kombinacje ataków przyspieszających dają przewagę nad przeciwnikiem.-poinformował cię Crow i przygotował Emolgę, która użyła swojego Acrobatics, przyspieszyła ostro, ledwo ją zauważyłeś.

- Ok Crowd. Wszystko pojąłem - powiedziałem i podszedłem to Scythera.
- Nie będzie lekko mój drogi. Musisz się porządnie spiąć by wygrać z Emolgą. Wiem że dasz radę i jesteś szybszy jeśli tylko zechcesz. Więc zróbmy tak. Na starcie przed wyścigiem używaj Focus Energy i Agility po czym ostro startuj i przyśpieszaj się przy pomocy QA. Zobaczymy czy taka sekwencja zadziała - powiedziałem do pokemona obserwując przyszłe wydarzenia.

Zacząłeś nie najgorzej ,tryb tej bitwy przyspieszył nieco Scythera, ale jednak prędkość znikała pod koniec. Widać, że kombinacja nie była kompletnie wykonana. Emolga wyścignęła Scythera bez problemu.


Trening Prędkości Crowa: 46%

-Jesteś blisko

- Dobra robota Scyther. Teraz może zróbmy tak. Najpierw Użyj Focus Energy i Agility po czym rusz mocno z Quick Attacku lecz gdy poczujesz że sił będzie ci ubywać postaraj się zacząć szybko kręcić wokół własnej osi wyciągając szczypce przed siebie i używając Silver Wind by nadać sobie prędkości - powiedziałem do poka.

Tym razem Scyther wykonał zadanie perfekcyjnie, jednakże Emolga wykorzystała swoją najlepszą kombinację Thunder i Aerial Ace tworząc Thunder Ace. Scytherowi dużo brakowało do Emolgi, ale zadanie wykonał w 100%

Trening Prędkości Crowa: 100%

-Świetna robota! Widzę, że ten fragment mamy z głowy. W takim razie skoro prędkość masz opanowaną. Nauczymy jednego z twoich pokemonów nowego ruchu. Wybierz proszę pokemona.-oznajmił ci Crow.

- Dobra robota Scyther - powiedziałem i przywołałem go do balla.
- A co do pokemona którego chciałbym nauczyć nowego ruchu to chyba Taillow. Myślę że jemy przydałby się on najbardziej - powiedziałem wypuszczając jaskółkę.

-W takim razie pozwól mi spojrzeć..... Hmmm.... Tak idealnym ruchem dla twojego Tailow'a będzie Pursuit. Ten atak nie dość, że pozwala na szybki i zdecydowany atak, to jeszcze dodaje mu efekt typu ciemnego. jeśli twój pokemon się tego nauczy, będzie poruszać się podczas bitwy o wiele szybciej i efektywniej. Żeby nauczyć się tego ruchu musiałbyś nauczyć się go od pokemona z tym atakiem... Emolga ci pomoże. Daj tylko znak gotowości

Nauka Pursuit: 0%

- Ok. Daję znak. A tak na poważnie to Taillow staraj robić się to samo co Emolga. Postaraj się powrażać za nią ruchy i być dośc precyzyjnym - powiedziałem obserwując to jak Emolga będzie uczyć mojego pokemona.
- Co będzie następne -zapytałem Crowda

Emolga zaczęła uczyć Taillowa Pursuit, ale niezbyt wychodziło to ptaszkowi.

Wtedy Crow do ciebie przemówił.
-Słuchaj tak wracając do tematu. Mamy informacje o Dove... Ale nie są one zbyt dobre. Zostaw tutaj swojego Taillowa, na trening, a jak tylko skończę trening podwiozę ci go. Ty tymczasem złap najbliższy statek do Slateport i pogadaj z Eaglem w laboratorium pokemonów psychicznych. Dove pod wpływem hipnozy pomaga Mythilionowi w kradzieżach pokemonów i biżuterii. Musisz ją powstrzymać.-powiedział Crow.

- Ok. Już ruszam. Taillow może to trochę zostać. Jakoś sobie będę musiał bez niego poradzić. - powiedziałem z lekkim po wątpieniem.
- Jeszce tylko chciałbym żebyś pokierował za mną Rorana jeśli by się zjawił - dodałem powoli zbierając się.
- A o Dove się nie martw. Moja już w tym głowa by wybić ją z tego transu - powiedziałem z ironicznym uśmiechem malującym się na mojej twarzy.

-No właśnie w sprawie Rorana. Płynął statkiem do Slateport i zaginął bez śladu.... Jeśli spotkasz go gdzieś to daj znać.-odpowiedział Crow i pomachał na do widzenia.

Wsiadłeś na łódkę staruszka i popłynęliście do Slateport. Noc była bardzo długa, a gdy obudziłeś się w środku nocy, by zaczerpnąć świeżego powietrza zobaczyłeś niesamowity widok. Milotic na pełnym morzu śpiewał do księżyca.
Przecudny widok. Obok syrenki pływały Feebasy.

- Pięknie. Wy też to musicie zobaczyć - powiedziałem wypuszczając moje pokemony z balli.
- Przed nami ważna misja moi drodzy. Musimy znaleźć Rorana i Dove - powiedziałem do nich nie odrywając wzroku od Milotica.

Nagle światło księżyca oświetliło Milotica. Zauważyłeś, że nie jest to taki Milotic jak zwykle.

Małe Feebasy były również jakieś inne:


Nagle przed wami ukazała się wysepka, na której ku twoim oczom ukazał się Roran leżący i ledwo dyszący.

- Raran. No pięknie. On to zawsze się w coś wpakuje - powiedziałem i ruszył do staruszka by pokazać mu wyspę na która ma skierować łódź.
- Tam jest mój kuzyn. Czy możemy tam podpłynąć i wziąć go - zapytałem go po czym znów wyszedłem na pokładu przy okazji zeskanowałem shiny poki.

Ruszyliście po Rorana. Kuzyn nie obudził się. Spał.

Tymczasem twój Dex Zeskanował Milotica.

Milotic

Notatka Pokedexa: Milotic, Pokemon czułość. Wyższa forma Feebasa. Mówią, że jest najpiękniejszym pokemonem i jest bardzo doświadczony w bitwach.

Typ: Woda
Płeć: Samica
Poziom: 28
Znak Astralny: Zombie
Ataki:
~ Water Gun
~ Wrap
~ Water Sport
~ Refresh
~ Water Pulse
~ Twister
~ Recover
~ Captivate
~ Surf


Feebasy od razu schowały się pod wodę i uniemożliwiły skan.
Na horyzoncie widać było tylko księżyc i w oddali blaski miasta.

- Piękny pokemon lecz chyba trochę dziki - pomyślałem po czym dopadłem do kuzyna.
- Hej. RORAN. Nic ci nie jest. Słyszysz mnie. Obudź się kuznie - powiedziałem szarpiąc kuzynka za ramiona i starając się go ocucić. Starałem się również sprawdzić czy nim mu nie jest.

Kuzyn się nie obudził. Przebadał go staruszek.

-On ma śpiączkę podmorską. Tylko gdzie on napotkał Relicantha? Jedyne na to lekarstwo to chlorella gwiezdna.-stwierdził kapitan.

Milotic nagle przypłynął pod wasz statek i wskoczył na pokład. Wrzucił coś do gardła Rorana i wskoczył do wody. Kuzyn obudził się w jednej chwili.

-Gray! Jezu święty, jak się cieszę, że cię widzę. Ten przeklęty Mythilion. Spotkałem niesamowitego wojownika z Mythilionu. Jego Relicanth zaraża przeciwnika, jeśli przegra.-zawrzeszczał twój kuzyn i opanował ton.

- Spokojnie kuzynku. Nic się nie stało. Tym gościem zajmiemy się później i załatwimy go razem. Niczym się teraz nie przejmuj. Postaraj się tylko wstać i wejść z nami na statek. Tam odpoczniesz - powiedziałem podnosząc kuzyna i pomagając mu iść.
- Dużo zawdzięczamy temu Miloticowi. Bez niego musielibyśmy długo szukać tej rośliny. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś go zobaczymy - powiedziałem idąc razem z kuzynem na statek...

Zaje***cie zapomniany exp za walkę xD
+0,8 exp dla Combuskena i Kirlii.
+2 PKT Frakcji
==================================
Roran musiał odpocząć więc bez słowa poszedł przespać się w kajucie.

Milotic zaskoczył cię niebywale, gdyż wziął cię na grzbiet i machając ogonem kapitanowi popłynął z tobą na wysepkę tuż nad brzegiem Slateport i macnął twojego pokeballa. Palił się do bitwy. Pokedex sam na to wskazał. Na szczęście pokemony wypoczęły solidnie od momentu treningu.