Agent potrzebny od zaraz - przygoda Laureline

Może. Usmiechnłeam sie i wstałam z łóżka by się do niego przytulić Przepraszam. szepnełam po chwili pokazałam Grow by wysuszył tą plame.

Growlithe szybko wysuszył plamę oraz przy okazji chłopaka.
- No dopsz nic się nie stało - uśmiechnął się i Cię objął.
Pogładził Cię po głowie i po chwili namysłu pocałował.

Dzieki Grow. pochwaliłam pokemona. Po chwili stania przytulona powiedziałam Muszę się w końcu ubrać i nakarmić moje pokemony bo mi pokój rozniosą.

- Dobra - powiedział i Cię puścił. - Sporą masz gromadkę, ja mam 5 pokemonów - patrzył się na Twoje stworki.
Twoje pokemony na słowa o jedzeniu zebrały się wokół Ciebie jakby chciały dać do zrozumienia, że są baardzo głodne.

Do kuchni i to już. powiedzialam pokazujac im kierunek palcem. Moze twoje tez by coś zjadły? Wypuść je. zaproponowałam idąc do kuchni.

Chłopak wyjął z kieszeni cztery pokeballe i powypuszczał swoje pokemony. Był to Manectric, Dragonair, Ludicolo i Bisharp.
- Piątego nie wypuszczam, by wysadził w powietrze całą bazę - powiedział.
Pokemony zebrały się w kuchni.

Dobra przejscie przejscie!! Ruszyłam z workiem żarcia dla pokemonów i dodatkowymi miskami dla towarzyszy Trex'a. Następnie pozlam do lazienki sie ogarnac.

Pokemony zabrały się za jedzenie. Trex tymczasem siadł na Twoim łóżku i czekał. W końcu wyszłaś z łazienki, a chłopak poprawiał swoje włosy, bo co chwila te spadały mu na oczy tak, że nic nie widział.

Usmiechnełam się widząc chlopaka jak sobie nie radzi z tym,i wlosami i rzuciłam mu z łazienki puszkę zelu do wlosów.

- Dzięki - powiedział.
W końcu udało mu się doprowadzić swoje włosy do porządku.
- Z tego co wiem masz dostać wiadomość przed testem, żeby było wiadomo kiedy będziesz miała przyjść... - powiedział zamyślony.

Dzieki za informacje. A teraz wyjdz z tego pokoju. Chciałabym się ubrać. usmiechnełam sie uprzejmie i stanelam plecami do niego by znalezc cos w szafie zdatnego do ubrania.

- Dobra - powiedział i wyszedł.
Tak więc zostałaś sama i mogłaś się swobodnie przebrać. Zauważyłaś, że podłoga ma lekko fioletowy odcień po tym płukaniu włosów Trexa.

Wzruszyłam ramionami widząc podłogę, lubiłam fioletowy. Szybko ubrałam się w bokserkę i bojówki i wszyłam do pokoju patrząc co robią.

No i znowu się zaczęło... pojedynek na spojrzenia między Mespritem a Trexem. Obydwoje już ledwo wytrzymywali utrzymywanie tego kontaktu wzrokowego. Pokemony w ciszy ich obserwowały.

Westchnelam cicho i pokazałam głową Golduckowi bo ochlapał Trexa. Jesli Golduck nie jest w zasięgu wzroku zasłaniam chlopakowi oczy.

Niestety Golduck nie był w Twoim zasięgu. Tak więc po chwili znowu przerwałaś Trexowi ten zacięty pojedynek. Pokemony się rozeszły zrezygnowane.
- No i znowu mi przerwałaś - powiedział chłopak.
Po chwili jednak się uśmiechnął.
- To co teraz robimy? - spytał się.

No nie wsciekaj sie na mnie. mruknełam do chłopaka. A co proponujesz? Ty jestes tu dłuzej.

- Wcale się nie wściekam - powiedział. - Na przykład siłownia i basen - zamyślił się. - Lub jak wolisz mniej aktywne spędzanie czasu to biblioteka - rozsiadł się na fotelu i czekał na Twoją odpowiedź.

Hym... W sumie i to i to mi pasuje. Jednakże wybieram siłownie i basen. Wolę aktywne spędzanie czasu. uśmiechnęłam się do chłopaka i z lekka rozmarzyłam.

- No to chodźmy - powiedział zadowolony chłopak.
Po chwili Trex wziął Cię sobie pod ramię i zaczął prowadzić przez budynek agencji.

Chcac nie chcac musialam isc z nim. Uwaznie rozgladalam sie po korytarzach by potem pamietac jak wrocic w razie jakbym miala uciekac.

Po chwili doszliście do ogromnej hali. Tutaj akurat były baseny, a w sąsiedniej hali znajdowała się siłownia. Na jednych basenach niektórzy pływali sobie dla rozrywki, na innych szkolenia, a na jeszcze innych trenowali ze swoimi wodnymi pokemonami.

To na ktory basen idziemy? spytalam sie chlopaka uwaznje przygladajac sie wodnym pokemonom.

- Ja bym sobie tak dla rozrywki popływał... - powiedział chłopak.
Po chwili pokazał Ci, gdzie są przebieralnie i sam poszedł do takiej jednej. Wkrótce był już przebrany. Wyglądał nawet na wysportowanego...

Nie czekajac dlugo rowniez poszlam sie przebrac. Gdy tylko wyszlam z przebieralni spojrzalam z lekkim podziwem na chlopaka jednak nie dalam po sobie tego poznac i wskoczylam do odpowiedniego basenu w wodzie czekajac na niego.