Agent potrzebny od zaraz - przygoda Laureline

Chłopak po chwili wskoczył "na bombę" i trochę fala wody zmoczyła Twoje włosy. Zresztą i tak by do tego doszło po chwili. Trex po chwili chlusnął na Ciebie sporą ilością wody.
- To ścigamy się wpływaniu do drugiej strony basenu i z powrotem? - spytał rozbawiony.

Wole nie, nie chcialabym cie kompromitowac. i juz mnie jie hylo bo zanurkowalam plynac ku wyznaczonym punktom na trasie wyscigu.

- Osz ty - usłyszałaś tylko rozbawiony głos chłopaka.
Moment potem ruszył za Tobą. Płynął całkiem nieźle i zaczynał nadrabiać straty. Musisz się postarać.

Na szczescie dobijalam juz powoli do sciany i zrobilam profesjonalny przewrot i odbilam sie od sciany i poplynelam przed siebie. Ciekawe jaka kara bedzie za przegranie? spytalam wymijajac go.

Chlopak się wyszczerzył.
- No nie wiem nie wiem - zaśmiał się.
Był cały czas na równi z Tobą, by na koniec Cię wyprzedzić i wygrać.
- Ha, wygrałem! - powiedział zadowolony.

Oszukiwales stwierdzialam ze smiechem docierajac do mety. Wyszlam z wody nie uzywajac drabinki i czekalam na to co chlopak wymysli. Slucham. Wymyslaj kare. Chociaz... Kara i nagroda powinna byc wydana na starcie a nie. powiedzialam zamyslona patrzac sie z usmiechem.

ekhem

Sory, że nie zrobiłam tematu ogłoszenia, ale trzeba bylo w zapisy zerknąć



- Może ty wymyśl, daje ci wolną rękę - uśmiechnął się chłopak.
On także poradził sobie bez drabinki i po chwili był obok ciebie. Nawet nie zaprzecza, że oszukiwał. Chyba po prostu był ciekawy co wymyślisz.

Wiesz co? Biorac pod uwage fakt ze wczesniej nie byla ustalona ani kara ani nagroda tak wiec nie bedzie jej usmiechnelam sie szeroko i pogwizdujac szlam przed siebie dokladnie nie wiedzac gdzie mnie nogi zaprowadza.

Bym nic nie pisala gdybym nie widziala ze komus w grze odpowiadalas dosc nie dawno przed moim "ekhem". Takze nie odsylaj mnie nigdzie:)

Chłopak odetchnął z ulgą. Zaniosło cię do basenu, gdzie trenowano z pokemonami. Trex podszedł do ciebie i stanął obok.
- Masz jakiegoś wodnego? - spytał się.

A owszem. usmiechnelam sie Golduck pokaz sie. wywolalam pokemona z balla. A czemu pytasz?

- Mogę ci go jakiegoś ataku nauczyć - uśmiechnął się. - Ale liczę na porządny pocałunek za to - wyszczerzył się Trex.
Czekał na to, co odpowiesz. Podrzucał też pokeballa z jakimś pokemonem, którego pewnie ci nie pokazywał jeszcze.

Zobaczymy zobaczymy. usmiecham sie jakby namyslalajac sie i oceniajac sytuacje. Zgoda. Ale pocalunek teraz czy pozniej? spytalam usmiechajac sie chytrze.

- Jak ci lepiej - uśmiechnął się lekko.
Wkrótce zaprowadził twojego pokemona na jeden z mniej zajętych basenów i zacząłgo uczyć jjakiegoś wodnego ataku.

Zeskanowalam pokemona ktorym on sie poslugiwal by dowiedziec sie z czym mam do czynienia.

Miał on Swamperta na 40 poziomie. Chłopak w końcu do ciebie podszedł, zostawiając pokemony same sobie.
- No i wkrótce twój pokemon będzie znał nowy atak - powiedział, siadając na podłożu.

Wypuscilam Golducka i przybilam mu piatke zadowolona. A wiec czas na twoja nagrode. ni to spytalam ni to powiedzialam patrzac gdzies w bok zarumieniona.

Twój pokemon zaprezentował ci... Ice punch. Chłopak natomiast się uśmiechnął.
- No już czas - powiedział zadowolony.

Poglaskalam pokemona po lebku zadowolona i speszona spojrzalam na chlopaka. Szybko opanowalam to i powiedzialam Sam odbierz swoja nagrode.

- No skoro tego chcesz - wyszczerzył się.
Po chwili podszedł bliżej i cie objął w pasie, po czym pocałował prosto w usta, a ty chyba byłaś chyba czerwona jak burak.

Chyba czerwona to malo powiedziene. Jednak sie nie opieralam. Wplotlam palce w jego wlosy i odwzajemnialam jego pocalunek.

Ten się uśmiechnął szeroko.
- No to jest porządna zapłata - powiedział zadowolony.
Wkrótce cie puścił.

Watpiles we mnie? usmiechnelam sie puszczajac mu oczko. Zaczelam sie zbierac uprzednio patrzac ktora jest godzina.

- Ani trochę - uśmiechnął się.
Była dwunasta.
- No to może pójdziemy coś zjeść? - zaproponował. - Mam bloczki za misje do wykorzystania a sam na pewno sam wszystkiego nie zuzyje - powiedział.

Za specjalnie glodna nie jestem no ale jak tak zapraszasz to moge pojsc z toba. Zas zjem pod warunkiem ze bedzie cos na co mam ochote a nie wiem na co mam ochote. zasmialam sie chowajac pokemony do balla.