#005 - Elite Four - Lionheart

Wszedłeś na arenę, tam znalazłeś dziewczynę o bujnym biuście, obok niej stał jakaś duża muszla. Był to cloyster. Na jego czarnej perle znalazła się zdeterminowana mina. Dookoła Ciebie panowała arena podobna do lodowca. Zaczynaj.

Sawsbuck ruszył na Cloystera. Przewaga była po waszej stronie jeśli chodzi odoświadczenie pokemonów. Efektowność ruchów była po jednej i po drugiej stronie. Jednak Elita to Eliita. Całe szczęście że polegałeś na tych ruchach i nie bawiłeś się w eksperymentowanie. Już na początku wyrobiłeś sobie przewagę.

Sawsbuck - 80%
Cloyster - 71%

Sawsbuck nieustannie okładał Cloystera, jednak teni ne dawał za wygraną. Silnym Aurora Beam'em okaleczył Sawsbucka. No tak, lodowe ruchy są niezwykle efektowne na typ grass. Walka zyskała nieco na wyrównaniu poprzez zmienienie taktyki Lorelei polegającej na wzmocnieniu swej obrony do przyjmowania ciosów i uderzania kontrami.

Sawsbuck - 60%
Cloyster - 55%

Teraz to wyglądało nieco ciekawiej. Użycie Camouflage był bardzo dobrym pomysłem. Tym razem mogłeś uderzać pokemona zewsząd a ten się nawet nie spodziewał skąd nadejdzie ten cios. Przewaga wzrosła na twoją korzyść.

Sawsbuck - 43%
Cloyster - 31%

Sawsbuck naparzał całkiem nieźle. Jednak Cloyster...nie chciał się dać zbyt łatwo. Używał tym razem tylko ataki wspomagające oraz defensywne by jak najdłużej utrzymać się przy walce? Ale czemu? Walka była przesądzona, może...liderka ma jakiegoś Asa w rękawie?

Sawsbuck - 27%
Cloyster - 10%

Sawsbuck pokonał pierwszego lidera, a dokładniej rzecz biorąc, jej pokemona, Cloystera.
- Gratuluję...ze mną sobie poradziłeś, a co z resztą? - zapytała, wskazując Ci dłonią przejście do kolejnego przeciwnika.

Sawsbuck + 0.4 lv + 2pkt.

Wszedłem do kolejnej sali i od razu zwróciłem uwagę na teraźniejszych rywali.

Przed Tobą stał tym razem Bruno, trener pokemonów walczących. Z nim będzie chyba nieco ciężej. Widać było jego determinację, a Hitmonchan, który obok niego stał, nie wydawał się niczym różnić od swojego trenera.
- No witam, witam. W końcu przeszedł ktoś przez moją poprzedniczkę. Mam nadzieje że dała Ci chociaż nieco popalić? Ja zamierzam zrekompensować jej stratę i wybiję Ci z głowy o ubieganie się miana ""Chempion'a". - odparł, bardzo poważny lider. Arena normalna, bez żadnych specjalnych ulepszeń.

A nie Machamp?
___

- Bardzo interesujące, jednak przekonamy się o tym dopiero jak Twój pokemon zaliczy deski. - odpowiedziałem dosyć chełpliwie z pyszałkowatym uśmieszkiem na twarzy. Nie robiło mi to różnicy, wiedziałem, że mój pokemon jest na tyle silny by pokonać Machampa, więc.. zabawa na psychice rywala mogła być tylko korzystna. Szybko więc wypuściłem swojego pokemona, Altarię, by pokazała jaką siłą dysponują poke smoki. - Irelia, szybko Sing! Następnie Aerial Ace, kręć się w okół własnej osi, załaduj Pluck i potężnie wgnieć Machampa! Wszystko kłoni się do tego, żebyś teraz kolejny raz użyła Sing! Jeśli go uśpisz, wykonaj Dream Eater! Znamy jego słabości, więc.. wykorzystajmy je! Dobra, teraz szybko Dragon Dance i Cotton Guard - statystyki to wazna rzecz! Nie przeciągając wyślij w jego stronę Attract, po czym zmasakruj go ogromną ilością Pluck! Teraz możesz odskoczyć w tył i wysłać kombinację Flamethrower, Dragnobreath, a ten ogromny pocisk otoczyć Echoed Voice! Jeśli uda Ci się trafić, jestem wręcz przekonany, że od razu wyjdziesz na ogromne prowadzenie! Tak czy inaczej, walka trwa dalej! Aerial Ace, aktywuj Pluck i próbuj w niego trafić! Jeśli sie nie uda, ponów i jeszcze raz i jeszcze! Na sam koniec potężne Dragon Rush oraz Pluck! Pamiętaj jednak o możliwości użycia Protect, jeżeli Machamp Cię zaskoczy, w takiej sytuacji od razu kontra w postaci Flamethrower bądź Pluck! Pokażmy mu jak walczą prawdziwi championi!

Tak, tak Machamp. Mój błąd, każdemu może się zdarzyć, dobrze!? Machamp uśmiechnął się sarkastycznie i momentalne z nieba spadła lawina kamieni. Rock Slide, egzakli. Kolejno, załądowałon aż 4 mach punche w obu pięściach i ruszył na twoją Altarię, tej jednak udało się wyrwać spod kamieni i nie dorwał jej. Po tych dwóch jego ruchach mogłeś stwierdzić że przeciwnik jest bardzo niebezpieczny.

Machamp - 78%
Altaria - 83%

- Gwah!!! - krzyknął rozwścieczony machamp napinając swe ciało! Nagle, ono zaczęło błyszczeć czerwonym światłem i skumulował dziwną kulę w swych dłoniach. Była ona jasna z przebłyskami błękitu. Rosła i rosła, aż w końcu zrzucił na twojego pokemona wielką, tykającą bombę. Altaria chcąc jej uniknąć, zaczęła lecieć ku ziemi by wykonać twe polecenia. Można by rzec że udało się wszystko, jednak co najmniej połowa waszych ciosów została skontrowana

Machamp - 62%
Altaria - 67%

Moment w kórym Sing trafił, było jak...Sprite w upalny dzień. Bruno, nieco zestresowany, wstał z ziemi i wziął tą walkę na poważnie Dream Eater, odmieniło los tej walki, i Altaria odzyskała stracone siły.
- Idzie Ci całkiem nieźle, jednak to nadal nie wystarczy...Machamp Giga Impact! - po tej chwili ziemia wokół Machamp'a zaczęła drżeć i wielkolud poleciał z aurą dookoła i uderzył w Altarię.

Machamp - 37%
Altaria - 70%

- Świetnie! - krzyknąłem ignorując to co powiedział drugi z Elitarnej Czwórki. Machamp jest bardzo groźnym przeciwnikiem, jednakże nie robi to zbytniego problemu - przynajmniej teraz. - Altaria, narobiłaś sobie dużej przewagi nad przeciwnikiem, nie możesz tego zaprzepaścić. Ponownie wzleć w górę Aerial Ace'm, a następnie stwórz ze swojego ciała korkociąg, załaduj Pluck i przygrzmoć Machampa do ziemi! Uważaj na jego ataki, ma cztery ręce, a więc może Cie szybko trafić. Spróbuj więc zagrać na ich psychice, a jednocześnie trochę zadrwić. Strzelaj Flamethrower, zbliżając się do niego, po czym, w wystarczającej odległości żeby Cię nie sięgnął, wzleć w górę! Stamtąd potężny Ice Beam! Wtedy ponownie zleć w dół i tak jak parę minut temu, lataj dookoła Machampa atakując go Echoed Voice i Flamethrower! Wykończ go! Jeżeli ciągle będzie się uparcie bronił, poczekaj na jego ruch. Masz w zanadrzu Protect, a więc.. Jeżeli Cię zaatakuje, wtedy użyj Protect i szybka kontra w postaci degradacji Pluck'iem!

Pędzący "korkociąg" zwany altarią zbliżał się do Machamp'a. Ten jednak, zaczął czynić coś dziwnego. Wszystkie jego kończyny przyległy do ziemi, a jego ciało przyległo bliżej ziemi. Kiedy Altaria miała zadać już swój cios, ten jak sprężyna wybił siędo góry. efekt był zdumiewający. Siła ataku altarii została po części odbita, przez co Macham zmniejszył nieco swe obrażenie przekazując je latającemu dragon'owi. Ten, nie czekając z namysłem popędził na Altarię i uderzył ją bolesnym Ice Punch'em. Jej prawe skrzydło zostało zamrożone.

Machamp - 10%
Altaria - 31%

- Altaria! Najpierw szybko wystrzel Ice Beam w Machampa, a następnie lekki strumień ognia nakieruj na swoje zamrożone skrzydło. To już jest na prawdę ewidentna końcówka. Masz przewagę, jesteś silniejsza i zwinniejsza. Nie przeciągając wyślij w jego stronę Attract, po czym zmasakruj go ogromną ilością Pluck! Teraz możesz odskoczyć w tył i wysłać kombinację Flamethrower, Dragnobreath, a ten ogromny pocisk otoczyć Echoed Voice! Jeśli uda Ci się trafić, jestem wręcz przekonany, że od razu wyjdziesz na ogromne prowadzenie! Aerial Ace, aktywuj Pluck i próbuj w niego trafić! Jeśli sie nie uda, ponów i jeszcze raz i jeszcze! Na sam koniec potężne Dragon Rush oraz Pluck! Pamiętaj jednak o możliwości użycia Protect, jeżeli Machamp Cię zaskoczy, w takiej sytuacji od razu kontra w postaci Flamethrower bądź Pluck! - walka już jest na definitywnym wykończeniu. Wszystko zależy już od Altarii, nie mogę zrobić nic więcej, ale wiara umiera ostatnia..

- Machamp! Pokażmy im co to elitarna siła! Skup się i użyj pełnej mocy! Ogranicz jej przestrzeń powietrzną i użyj Rock Slide i zakończ to... - takie ostatnie słowa padły z ust lidera. Rock Slide poobijało Altarię, jednak to nie zmieniło nic, i ta leciała dalej na przeciwnika. Machamp w jednej ze swoich dłoni skumulował małą, złotą kulę, przypominającą nieco błyszczący kamień. W pewnej chwili powstała silna eksplozja. Kiedy obłoki dymu opadły na ziemię, zobaczyłeś na niej leżącą Altarię, gdy obok niej stał MAchamp. Ten zaraz padł, a Altaria próbowała wstać. Niby jej się to nie udało bo była strasznie poobijana, jednak nie omdlała. Wygrałeś. Bruno cofnął swego pokemona do Ballki i wskazał Ci tylko kolejne drzwi, bez żadnego słowa.

Altaria + 0,5 lv + 2pkt.

Oczywiście cofnąłem do ballki swoją Altarię. Teraz szybko ruszyłem w kierunku drzwi, a następnie spoglądnąłem na następną przeszkodę i jej/jego pokemona.

Szedłeś dłuższym korytarzem niż poprzednio przed siebie, czekając aż ten się skończy, byś mógł spojrzeć na swojego kolejnego przeciwnika. Jak się okazało, tym razem...a w sumie kolejny raz, przyszło CI się zmierzyć z kobietą, jednak dużo starszą. Arena była dość mroczna. Dookoła, ciemne ściany, rozświetlone płomieniami wydobywającymi się z pochodni, czy coś.
- Witam, nazywam się Agatha, i jestem 3 liderem z którym musisz się zmierzyć by przejść do ostatniego poziomu na twej drodze, do zostania Championem. NIe jestem zbyt dobra w przemówieniach, więc zacznijmy proszę tą walkę. Gengar! - oznajmiła kobieta, gdy na koniec, z sufitu wyłonił się Gengar. Pokemon duch.