Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 4
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Postanowiliście wyruszyć jak najprędzej zabierając plecaki które wam nadano. Okazało się, że twoim "Starterem" okazała się samiczka Swablu zaś twojej koleżanki samczyk Raltsa. Oboje różnież jak sie okazało w Plecaku mieliście pieniądze, pięć Pokeballi, Pokedex i Pokenav. Gra w waszym wykonaniu się rozpoczęła. Jirachi i Victiny patrzyli na was obojga.
- Ich sojusz puki co może trwać. - Stwierdził Victiny.
- Nie widzę przeszkód Victiny. Ale i tak może wygrać tylko jedna osoba - Dodał Jirachi.
Gdy ruszyli rzeką spotkali leżącego rannego człowieka nad nią. Jego Pokeball który trzymał w ręce był napęknięty tak, że jeden zwinny ruch i roztrzaskał by się w drobny mak.
- Pooo... Pomóżcie... - Jęczał osłabiony licząc, że ktoś mu pomoże. - Przeklęty wojownik Darkraia.
- Ich sojusz puki co może trwać. - Stwierdził Victiny.
- Nie widzę przeszkód Victiny. Ale i tak może wygrać tylko jedna osoba - Dodał Jirachi.
Gdy ruszyli rzeką spotkali leżącego rannego człowieka nad nią. Jego Pokeball który trzymał w ręce był napęknięty tak, że jeden zwinny ruch i roztrzaskał by się w drobny mak.
- Pooo... Pomóżcie... - Jęczał osłabiony licząc, że ktoś mu pomoże. - Przeklęty wojownik Darkraia.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Victini, nie Victiny*
póki, nie puki*
(tak cobyś na przyszłość pamiętał ^^)
_______________
Cóż, nieco się zdziwiłem tym jak to wszytko wyglądało bo... pierwszy raz w życiu czułem się podekscytowany. Nie czułem się źle, nie czułem się smutny, jedynie radosny, mając przed sobą perspektywę podróżowania z Kyoko w poszukiwaniu przygód. Pierwszy raz w swoim życiu nie byłem jedynie stojącym z tyłu obserwatorem, a znaczącym graczem. A do tego ładna dziewczyna miała podróżować ze mną! Dziwiłem się, że nigdy sam nie pragnąłem takiego życia... choć może się przecież okazać, że wcale nie będzie to takie łatwe. Jak na razie cieszyłem się z obecności Kyoko oraz mojej Swablu, którą wypuściłem z PokeBalla, chciałem się z nią jak najbardziej zapoznać. Gdy już opuściliśmy miasto skierowaliśmy się w dół rzeki - w zasadzie nie wiedzieliśmy gdzie iść, ale od czegoś trzeba przecież zacząć, czyż nie? Po drodze spotkaliśmy tego człowieka... mówił o Darkraiu. Znowu on. Widać było, że wybraniec Darkraia nie należał do łatwych przeciwników. Chwilę się zastanawiałem czy pomóc temu człowiekowi, który leżał na ziemi, w końcu co by nie było był on moim przeciwnikiem, po chwili jednak stwierdziłem, że bez Pokemonów raczej nie stanowi zagrożenia. Podszedłem do niego ostrożnie.
- Kyoko... pomóż mi z nim. Hej, wszystko z tobą w porządku? Po pierwsze powiedz - kto jest twoim patronem. Po drugie, powiedz co ci zrobił Darkrai i jak dawno to było... - mierzyłem mojego przeciwnika chłodnym spojrzeniem. Grałem w ryzykowną grę.
póki, nie puki*
(tak cobyś na przyszłość pamiętał ^^)
_______________
Cóż, nieco się zdziwiłem tym jak to wszytko wyglądało bo... pierwszy raz w życiu czułem się podekscytowany. Nie czułem się źle, nie czułem się smutny, jedynie radosny, mając przed sobą perspektywę podróżowania z Kyoko w poszukiwaniu przygód. Pierwszy raz w swoim życiu nie byłem jedynie stojącym z tyłu obserwatorem, a znaczącym graczem. A do tego ładna dziewczyna miała podróżować ze mną! Dziwiłem się, że nigdy sam nie pragnąłem takiego życia... choć może się przecież okazać, że wcale nie będzie to takie łatwe. Jak na razie cieszyłem się z obecności Kyoko oraz mojej Swablu, którą wypuściłem z PokeBalla, chciałem się z nią jak najbardziej zapoznać. Gdy już opuściliśmy miasto skierowaliśmy się w dół rzeki - w zasadzie nie wiedzieliśmy gdzie iść, ale od czegoś trzeba przecież zacząć, czyż nie? Po drodze spotkaliśmy tego człowieka... mówił o Darkraiu. Znowu on. Widać było, że wybraniec Darkraia nie należał do łatwych przeciwników. Chwilę się zastanawiałem czy pomóc temu człowiekowi, który leżał na ziemi, w końcu co by nie było był on moim przeciwnikiem, po chwili jednak stwierdziłem, że bez Pokemonów raczej nie stanowi zagrożenia. Podszedłem do niego ostrożnie.
- Kyoko... pomóż mi z nim. Hej, wszystko z tobą w porządku? Po pierwsze powiedz - kto jest twoim patronem. Po drugie, powiedz co ci zrobił Darkrai i jak dawno to było... - mierzyłem mojego przeciwnika chłodnym spojrzeniem. Grałem w ryzykowną grę.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Nie sam Darkrai... A jego wojownik...
Owy mężczyzna odpowiedział cichym głosem.
- Moim patronem jest Celebi. Przyjazny duch natury. Nie wiem jak się nazywa ten cały wojownik Darkraia. Ale wiem, że zamierza doprowadzić swojego pana do hegemoni zła. Ja już raczej nie zdołam zwyciężyć tych zawodów.
Delikatnie stara się podnieść z pozycji leżącej.
- Ale wy. Młoda krew zdołacie go powstrzymać. Ruszajcie przed siebie...
Opuścił głowę i szepnął cicho.
- Wybacz Celebi. Zawiodłem cię.
Kiedy już wstał to delikatnie oddalił się w stronę miasta z kąd przyszli.
- Mała rada dla was. Jeżeli możecie. Odnajdźcie wojownika wyznaczonego przez Lugię. Tylko on będzie w stanie wam pomóc odnaleść wojownika Darkraia.
Oddalił się od nich znacznie. Zostawiając niepewną informacje na temat wojownika wyznaczonego przez Lugię. Kim on jest i z kąd pochodzi. Oboje nad tym się zastanawiali. Chwile później z wody wynurzył się mały Wooper ciekawsko na nich patrząc.
Owy mężczyzna odpowiedział cichym głosem.
- Moim patronem jest Celebi. Przyjazny duch natury. Nie wiem jak się nazywa ten cały wojownik Darkraia. Ale wiem, że zamierza doprowadzić swojego pana do hegemoni zła. Ja już raczej nie zdołam zwyciężyć tych zawodów.
Delikatnie stara się podnieść z pozycji leżącej.
- Ale wy. Młoda krew zdołacie go powstrzymać. Ruszajcie przed siebie...
Opuścił głowę i szepnął cicho.
- Wybacz Celebi. Zawiodłem cię.
Kiedy już wstał to delikatnie oddalił się w stronę miasta z kąd przyszli.
- Mała rada dla was. Jeżeli możecie. Odnajdźcie wojownika wyznaczonego przez Lugię. Tylko on będzie w stanie wam pomóc odnaleść wojownika Darkraia.
Oddalił się od nich znacznie. Zostawiając niepewną informacje na temat wojownika wyznaczonego przez Lugię. Kim on jest i z kąd pochodzi. Oboje nad tym się zastanawiali. Chwile później z wody wynurzył się mały Wooper ciekawsko na nich patrząc.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Cóż, ta znajomość była szybka. A więc już niektórzy zostali wyeliminowani. Zamyśliłem się nad tym na tyle mocno, że nawet nie zdążyłem zatrzymać tego człowieka. Powiedział, że mamy szukać wybrańca Lugii, ale czy powinienem go słuchać? Mimo wszystko był moim wrogiem, poza tym nie znałem tego człowieka. Nie miałem pojęcia czy mogłem mu ufać... w końcu mógł również być zwyczajną kukiełką Darkraia. Postanowiłem zanotować to w pamięci.
- Kyoko... lepiej... chodźmy dalej. - zignorowałem Woopera i zacząłem iść do przodu - Hmm... znajdźmy jakieś dobre miejsce i rozbijmy obóz, aby odpocząć, co ty na to Kyoko? Przydałoby się chyba obmyślić jakiś plan działania. - zapytałem Kyoko i zacząłem się rozglądać za dobrym miejscem na nocleg.
- Kyoko... lepiej... chodźmy dalej. - zignorowałem Woopera i zacząłem iść do przodu - Hmm... znajdźmy jakieś dobre miejsce i rozbijmy obóz, aby odpocząć, co ty na to Kyoko? Przydałoby się chyba obmyślić jakiś plan działania. - zapytałem Kyoko i zacząłem się rozglądać za dobrym miejscem na nocleg.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Zgadzam się... Rozbijmy obóz - Odpowiedziała Kyoko idąc za tobą. - Nie wiem co tamten człowiek chciał nam przekazać. Ale może jednak ma racje. Może wybraniec Lugii będzie w stanie nam pomóc. Musimy spytać o radę pokemonów które nas wyznaczyły.
Kiedy doszli do miejsca gdzie mieli rozbić obóz szybko to zrobili. Siedząc już w namiocie Kyoko lekko się skuliła bo było troche chłodno i z opuszczoną na kolana głową zapytała cicho.
- Dlaczego my? - Podniosła głowę i spojrzała chłopakowi w oczy. - Dlaczego to nas wyznaczyły legendarne Pokemony. Są o wiele lepsi trenerzy od nas napewno którzy lepiej by spełnili te role. Pozatym ten cały wojownik Darkraia. Obawiam się go... Ale wierzę, że razem damy radę. Co ty uważasz na ten temat?
Kiedy doszli do miejsca gdzie mieli rozbić obóz szybko to zrobili. Siedząc już w namiocie Kyoko lekko się skuliła bo było troche chłodno i z opuszczoną na kolana głową zapytała cicho.
- Dlaczego my? - Podniosła głowę i spojrzała chłopakowi w oczy. - Dlaczego to nas wyznaczyły legendarne Pokemony. Są o wiele lepsi trenerzy od nas napewno którzy lepiej by spełnili te role. Pozatym ten cały wojownik Darkraia. Obawiam się go... Ale wierzę, że razem damy radę. Co ty uważasz na ten temat?
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Spojrzałem Kyoko w oczy. Wyglądała w tym momencie uroczo, tak niewinnie i bezbronnie. Sam się w sumie zacząłem zastanawiać czemu ona również została wybrana... za co? Przecież groziło jej tu niebezpieczeństwo, a przecież nic nie zrobiła. Poza tym, że miała wyjątkowy charakter nie wyróżniała się jakimiś specjalnymi umiejętnościami... chociaż w sumie ja też nie.
- Cóż... trudno powiedzieć... pewnie drzemie w nas jakaś siła, której nie możemy określić, ale... trudno mi powiedzieć co to jest. Ale pewnie odkryjemy co niesamowitego w nas jest. Jestem pewien, że któreś z nas wygra... ja... ja cię obronię. Wygrasz. Nie dam im cię skrzywdzić, zrozumiałaś? - spojrzałem jej w oczy - Ale... teraz może jednak odpocznijmy. Czeka nas zapewne długa i męcząca wędrówka, w końcu nasi przeciwnicy mogą się ukrywać wszędzie... - położyłem się na ziemi - Dobra... przepraszam, że tak szybko, ale idę spać, to była... ciężka noc. - podłożyłem sobie kurtkę pod głowę i spróbowałem zasnąć.
- Cóż... trudno powiedzieć... pewnie drzemie w nas jakaś siła, której nie możemy określić, ale... trudno mi powiedzieć co to jest. Ale pewnie odkryjemy co niesamowitego w nas jest. Jestem pewien, że któreś z nas wygra... ja... ja cię obronię. Wygrasz. Nie dam im cię skrzywdzić, zrozumiałaś? - spojrzałem jej w oczy - Ale... teraz może jednak odpocznijmy. Czeka nas zapewne długa i męcząca wędrówka, w końcu nasi przeciwnicy mogą się ukrywać wszędzie... - położyłem się na ziemi - Dobra... przepraszam, że tak szybko, ale idę spać, to była... ciężka noc. - podłożyłem sobie kurtkę pod głowę i spróbowałem zasnąć.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Dobrze Akise
Kyoko uśmiechnęła się do i położyła się blisko niego.
- Gdy się przytulimy będzie nam cieplej.
Zaśmiała się lekko zakładając na siebie swoją kurtkę
- Dziękuje ci za twoje słowa Akise. Miło słyszeć, że mam swego obrońce blisko siebie.
Odwróciła się w jego strone i spojrzała mu w oczy.
- A co do zagrożenia. Nie lepiej wypuścić nasze Pokemony by nas chroniły podczas snu?
Gdy to powiedziała wypuściła swojego Raltsa.
- Ralts! Ty i Swablu Akise patrolujcie okolice podczas naszego snu. Dla naszego bespieczeństwa.
Ralts zasalutował łapką. I przyjął pozycje czekając na Pokemona Akise.
Kyoko uśmiechnęła się do i położyła się blisko niego.
- Gdy się przytulimy będzie nam cieplej.
Zaśmiała się lekko zakładając na siebie swoją kurtkę
- Dziękuje ci za twoje słowa Akise. Miło słyszeć, że mam swego obrońce blisko siebie.
Odwróciła się w jego strone i spojrzała mu w oczy.
- A co do zagrożenia. Nie lepiej wypuścić nasze Pokemony by nas chroniły podczas snu?
Gdy to powiedziała wypuściła swojego Raltsa.
- Ralts! Ty i Swablu Akise patrolujcie okolice podczas naszego snu. Dla naszego bespieczeństwa.
Ralts zasalutował łapką. I przyjął pozycje czekając na Pokemona Akise.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Cóż, czułem się niezręcznie, kiedy mnie przytuliła, ale chyba nic w tym dziwnego biorąc pod uwagę fakt, że nawet jakoś bardzo się nie znaliśmy. Zbliżaliśmy się do siebie dość szybko... cóż, chyba mogłem to uznać za pozytywy turnieju. Spojrzałem na Kyoko.
- W zasadzie... to niezły pomysł. Swablu, proszę, czy mogłabyś razem z Raltsem patrolować gdy my odpoczniemy? Wierzę, że dasz sobie radę. - wysłałem Pokemona na patrol, po czym położyłem się ponownie i objąłem Kyoko na wysokości ramion.
- Dobrze, a teraz proszę, idźmy spać. - o dziwo czułem się chyba tak dobrze jak nigdy dotąd. Zamknąłem oczy i spróbowałem zasnąć ponownie.
- W zasadzie... to niezły pomysł. Swablu, proszę, czy mogłabyś razem z Raltsem patrolować gdy my odpoczniemy? Wierzę, że dasz sobie radę. - wysłałem Pokemona na patrol, po czym położyłem się ponownie i objąłem Kyoko na wysokości ramion.
- Dobrze, a teraz proszę, idźmy spać. - o dziwo czułem się chyba tak dobrze jak nigdy dotąd. Zamknąłem oczy i spróbowałem zasnąć ponownie.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Dobrze Akise.
Uśmiechnęła się i usnęła. Pokemony pilnowały ich przez całą noc. Następnego dnia gdy się obudzili widzieli jak ich pokemony do nich się wtuliły pod kurtkami. Były zmęczone całonocnym patrolem dającym wam spokojny odpoczynek. Kiedy wstali zauważyli na kamieniu przed nimi karteczkę z ich imionami i nazwiskami. Przy niej stał mały chatot który nauczony przez swojego właściciela mowy ludzkiej do nich cicho powiedział.
- Przybywam z daleka. Na tej karteczce mój trener napisał do was wiadomość. Khaaa.... Przeczytajcie a potem napiszcie mi odpowiedź... Khaaa.... Polece prosto do mego trenera.
Kiedy Kyoko wzięła karteczke było na niej napisane:
"Witajcie wybrańcy Jirachiego i Victini. Ja jestem Allan Newlight. Przybywam z wysp pomarańczowych i jestem wyznaczony jako trener wszechmocnego pokemona Lugii... Strażnika Oceanów. Nie wątpię w waszą siłe. Ale wizja mego wyznacznika dała mi do zrozumienia, że musze z wami porozmawiać i wam pomóc. Jestem w mieście Eidouk. To kawałek drogi tam z kąd jesteście. Uważajcie zatem podczas drogi na wojownika Darkraia. Przekażcie odpowiedź chatotowi. Będę na was czekał".
Przekazała ona karteczkę Akise.
- I co o tym myślisz? Ja uważam, że powinniśmy przekazać Chatotowi iż przybędziemy. W końcu wysłał do nas wiadomość za pośrednictwem swego Pokemona. Nie może być złym trenerem.
Uśmiechnęła się i usnęła. Pokemony pilnowały ich przez całą noc. Następnego dnia gdy się obudzili widzieli jak ich pokemony do nich się wtuliły pod kurtkami. Były zmęczone całonocnym patrolem dającym wam spokojny odpoczynek. Kiedy wstali zauważyli na kamieniu przed nimi karteczkę z ich imionami i nazwiskami. Przy niej stał mały chatot który nauczony przez swojego właściciela mowy ludzkiej do nich cicho powiedział.
- Przybywam z daleka. Na tej karteczce mój trener napisał do was wiadomość. Khaaa.... Przeczytajcie a potem napiszcie mi odpowiedź... Khaaa.... Polece prosto do mego trenera.
Kiedy Kyoko wzięła karteczke było na niej napisane:
"Witajcie wybrańcy Jirachiego i Victini. Ja jestem Allan Newlight. Przybywam z wysp pomarańczowych i jestem wyznaczony jako trener wszechmocnego pokemona Lugii... Strażnika Oceanów. Nie wątpię w waszą siłe. Ale wizja mego wyznacznika dała mi do zrozumienia, że musze z wami porozmawiać i wam pomóc. Jestem w mieście Eidouk. To kawałek drogi tam z kąd jesteście. Uważajcie zatem podczas drogi na wojownika Darkraia. Przekażcie odpowiedź chatotowi. Będę na was czekał".
Przekazała ona karteczkę Akise.
- I co o tym myślisz? Ja uważam, że powinniśmy przekazać Chatotowi iż przybędziemy. W końcu wysłał do nas wiadomość za pośrednictwem swego Pokemona. Nie może być złym trenerem.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Hmm... czy na pewno mogłem zaufać temu całemu Allanowi? Nie byłem pewny czy powinniśmy zaufać temu wybrańcu Lugii, ale chyba nie mieliśmy innego wyjścia.
- Swablu, wracaj, odpocznij. - najpierw zawróciłem Swablu do PokeBalla, aby mogła trochę odpocząć po całonocnej warcie.
- Dobrze Kyoko, a więc trzeba dać mu odpowiedź... Chatot, powiedz swojemu trenerowi, że przybędziemy do Eidouk najszybciej jak możemy. - powiedziałem po czym zacząłem składać namiot.
- No to co... przydałoby się coś zjeść i ruszać w drogę, nie sądzisz Kyoko? - zapytałem i zacząłem szukać czegoś do jedzenia.
- Swablu, wracaj, odpocznij. - najpierw zawróciłem Swablu do PokeBalla, aby mogła trochę odpocząć po całonocnej warcie.
- Dobrze Kyoko, a więc trzeba dać mu odpowiedź... Chatot, powiedz swojemu trenerowi, że przybędziemy do Eidouk najszybciej jak możemy. - powiedziałem po czym zacząłem składać namiot.
- No to co... przydałoby się coś zjeść i ruszać w drogę, nie sądzisz Kyoko? - zapytałem i zacząłem szukać czegoś do jedzenia.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Khaaa.... Oczywiście....
Chatot wzbił się w powietrze i poleciał w strone Eidouk.
Kyoko pomogła składać namiot Akise.
- Masz dobry pomysł.
Kiedy zauważyli w którą strone leciał Chatot Allana zauważyli dziką jabłonke z kilkoma owocami.
- Chyba szczęście nam sprzyja. Nie uważasz?
Dziewczyna uśmiechnęła się radośnie.
Chatot wzbił się w powietrze i poleciał w strone Eidouk.
Kyoko pomogła składać namiot Akise.
- Masz dobry pomysł.
Kiedy zauważyli w którą strone leciał Chatot Allana zauważyli dziką jabłonke z kilkoma owocami.
- Chyba szczęście nam sprzyja. Nie uważasz?
Dziewczyna uśmiechnęła się radośnie.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Ta, cóż... może to zasługa Victini. - odwzajemniłem uśmiech, po czym skierowałem się w stronę jabłonki i spróbowałem zerwać kilka jabłek, aby podzielić się nimi z Kyoko, Swablu i Raltsem. Po posiłku zdecydowałem się wyruszuć w stronę Eidouk.
----------
sorry, za krótki odpis, ale nie miałem specjalnie co więcej odpisywać :c
----------
sorry, za krótki odpis, ale nie miałem specjalnie co więcej odpisywać :c
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Droga przebiegała dość spokojnie. Do momentu gdy w zagajniku niedaleko miasta naskoczyły na nich dwa dzikie pokemony. Były to dwa dzikie Purloiny. Jeden ustawił się z tyłu zaś drugi z przodu i kiedy próbowali uciekać to blokowały im drogę.
- Musimy z nimi walczyć. Nie mamy innego wyjścia. RALTS! WYBIERAM CIĘ!
Wypuściła Raltsa który zaczął walczyć z Purloinem za nimi. Przed tobą Purloin szykował się do ataku na ciebie.
- Musimy z nimi walczyć. Nie mamy innego wyjścia. RALTS! WYBIERAM CIĘ!
Wypuściła Raltsa który zaczął walczyć z Purloinem za nimi. Przed tobą Purloin szykował się do ataku na ciebie.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Wypuściłem Swablu, po czym zeskanowałem swojego i przeciwnego Pokemona, aby poznać ich ataki. Następnie zacząłem wydawać komendy:
- Dobrze Swablu, zacznij od osłabienia Purrloina przy użyciu Growl kilka razy, następnie zaskocz go swoim Astonishem i uderz z Peck na wykończenie! Następnie możemy wygrać chyba specjalnie się nie męcząc... po prostu wznieś się w powietrze Growlując co chwila, aby obniżać jego atak, a gdy już będzie zbyt niechętny do ataku pikuj używając Peck i tak co chwila! Musisz uważać na to, aby Purrloin cię w jakiś sposób nie uziemił! Jeśli będziesz pamiętać o wszystkim, powinniśmy bezproblemowo wygrać. - obserwowałem moją Swablu jak walczyła, i próbowałem wymyślić coś lepszego... niestety ilość ruchów jakie znała Swablu nie była zbyt duża, ich siła również. Cóż, definitywnie trzeba będzie nad tymi rzeczami popracować.
- Dobrze Swablu, zacznij od osłabienia Purrloina przy użyciu Growl kilka razy, następnie zaskocz go swoim Astonishem i uderz z Peck na wykończenie! Następnie możemy wygrać chyba specjalnie się nie męcząc... po prostu wznieś się w powietrze Growlując co chwila, aby obniżać jego atak, a gdy już będzie zbyt niechętny do ataku pikuj używając Peck i tak co chwila! Musisz uważać na to, aby Purrloin cię w jakiś sposób nie uziemił! Jeśli będziesz pamiętać o wszystkim, powinniśmy bezproblemowo wygrać. - obserwowałem moją Swablu jak walczyła, i próbowałem wymyślić coś lepszego... niestety ilość ruchów jakie znała Swablu nie była zbyt duża, ich siła również. Cóż, definitywnie trzeba będzie nad tymi rzeczami popracować.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Pokedex pokazał ci następujące informacje.
PURLOIN (Samica)
Charakter - Pokemon wykorzystujący nadmiernie swoje dobro by okradać z cennych rzeczy przypadkowo napotkanych ludzi. Jednak w stosunku do trenera jest bardzo posłusznym Pokemonem.
Poziom - 6.00
Ataki - Scratch, Growl, Assist.
Zdolność - Limber.
Purloin wykorzystał momenty nieuwagi Swablu i uderzył w twojego Pokemona scratchem kilka razy a tylko raz użył Growla by osłabić twojego Swablu. Oczywiście twój pokemon porządnie zabrał się za twoje komendy i uderzał atakami przez ciebie wyznaczonymi w niego zadając mu spore obrażenia. Jednak nie powaliły go odrazu.
Purloin - 50%
Swablu - 90%
Twoja towarzyszka dawała sobie równie dzielnie rade co ty. Ale Purloin stojący po jej stronie był znacznie mniej raniony przez ataki jej Raltsa.
PURLOIN (Samica)
Charakter - Pokemon wykorzystujący nadmiernie swoje dobro by okradać z cennych rzeczy przypadkowo napotkanych ludzi. Jednak w stosunku do trenera jest bardzo posłusznym Pokemonem.
Poziom - 6.00
Ataki - Scratch, Growl, Assist.
Zdolność - Limber.
Purloin wykorzystał momenty nieuwagi Swablu i uderzył w twojego Pokemona scratchem kilka razy a tylko raz użył Growla by osłabić twojego Swablu. Oczywiście twój pokemon porządnie zabrał się za twoje komendy i uderzał atakami przez ciebie wyznaczonymi w niego zadając mu spore obrażenia. Jednak nie powaliły go odrazu.
Purloin - 50%
Swablu - 90%
Twoja towarzyszka dawała sobie równie dzielnie rade co ty. Ale Purloin stojący po jej stronie był znacznie mniej raniony przez ataki jej Raltsa.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Jak tam sobie radzicie z Raltsem Kyoko? - szybko spojrzałem na pole bitwy mojej towarzyszki, oceniłem sytuację, po czym wróciłem do mojego pojedynku. Bardzo podobał mi się ten Pokemon, nie wiem czemu, ale wydawał mi się piękny... pewnie po prostu taki był.
- Purrloin, złapię cię. - uśmiechnąłem się do Pokemona, po czym wróciłem do wydawania komend mojej Swablu - Idzie ci bardzo dobrze Swablu, oby tak dalej! Zgaduję, że Purrloin nie ma innej możliwość na powstrzymanie naszej taktyki niż uziemienie cię, więc po prostu dalej używaj taktyki osłabiania ofenswywy Growlem i pikowania z Peckiem, jeśli jednak będzie próbował cię uziemić, szybko użyj Astonisha, aby go wystraszyć i znów wznieś się w powietrze! Może i jest to taktyka prosta, jednak Pokemon tak lekki jak Purrloin nie ma chyba zbyt dużych szans na skuteczne uziemienie cię. - przyglądałem się mojej Swablu będąc dumny z tego jak toczy się nasza pierwsza walka.
- Purrloin, złapię cię. - uśmiechnąłem się do Pokemona, po czym wróciłem do wydawania komend mojej Swablu - Idzie ci bardzo dobrze Swablu, oby tak dalej! Zgaduję, że Purrloin nie ma innej możliwość na powstrzymanie naszej taktyki niż uziemienie cię, więc po prostu dalej używaj taktyki osłabiania ofenswywy Growlem i pikowania z Peckiem, jeśli jednak będzie próbował cię uziemić, szybko użyj Astonisha, aby go wystraszyć i znów wznieś się w powietrze! Może i jest to taktyka prosta, jednak Pokemon tak lekki jak Purrloin nie ma chyba zbyt dużych szans na skuteczne uziemienie cię. - przyglądałem się mojej Swablu będąc dumny z tego jak toczy się nasza pierwsza walka.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
No taktyka niczego sobie... Ale Purloin znalazł i tak sposób by uziemić twojego Pokemona. Odbijając się od drzewa wyskoczył używając growl zmiejszając atak twojego Swablu i siadając na nim użył dwókrotnie scratch. Astonish skutecznie go odstraszył pozwalając twojemu Pokemonowi na Zapikowanie Peckiem.
Purloin - 30%
Swablu - 70%
Purloin - 30%
Swablu - 70%
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Dobrze Swablu, zostańmy mimo wszystko przy naszej taktyce. Jeśli Purrloin znów spróbuje sztuczki z odbijaniem się od drzewa szybko zmień kierunek lotu, tak aby go wyminąć, po czym gdy będzie spadać spróbuj złapać go w swoje łapki i uderzyć nim o drzewo poprawione Peckiem! Następnie wróć do taktyki pikowania, jeśli znowu spróbowałby swojej sztuczki po prostu zmień kierunek lotu i wbij się w niego z Peckiem! - byłem bardzo zadowolony z tego, jak dobrze radzi sobie Swablu.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Zmiana kierunku lotu okazała się przydatna w zmyleniu Ataków przeciwnika. Jednak do końca nie był to trafiony pomysł. Bo później Purloin ogarnął jak działasz i sam zaczął uciekać przed twoimi atakami w różne strony zadając twojemu Pokemonowi kolejna obrażenia atakiem Scratch.
Purloin - 10%
Swablu - 55%
Purloin - 10%
Swablu - 55%
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Świetnie się spisałaś Swablu! - pochwaliłem mojego Pokemona i rzuciłem PokeBallem w Purrloina mając nadzieję iż uda mi się go złapać. Jeśli mi się to udało spojrzałem jak idzie Kyoko i jeśli jej walka jeszcze trwała to poczekałem aż skończy dopingując ją i jej Raltsa.
- Dobrze se spisałaś. - powiedziałem kiedy skończyła - A teraz... chyba przydałaby się jakaś przerwa na obiad, co o tym sądzisz? - spojrzałem pytająco - Jak daleko stąd może być następne miasto? -
- Dobrze se spisałaś. - powiedziałem kiedy skończyła - A teraz... chyba przydałaby się jakaś przerwa na obiad, co o tym sądzisz? - spojrzałem pytająco - Jak daleko stąd może być następne miasto? -
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
I szczęśliwie ci się udało schwytać Kotka... Po trzech obkręceniach Pokemon znajdoował się w Pokeballu i był już twój. Walka jej przebiegała w podobny sposób co twój. Ona również złapała swojego Purloina po tym jak za pewną konfuzją Raltsa został oszołomiony.
- Złapałam go byśmy mieli jeden rodzaj Pokemona taki sam.
Co prawda jej Purloin miał inny charakter niż twój. Ale poziom się zgadza.
- Owszem... Sądzę, że nasze Purloin też powinny z nami zjeść. To powinno zawiązać między nami przyjaźń.
- Złapałam go byśmy mieli jeden rodzaj Pokemona taki sam.
Co prawda jej Purloin miał inny charakter niż twój. Ale poziom się zgadza.
- Owszem... Sądzę, że nasze Purloin też powinny z nami zjeść. To powinno zawiązać między nami przyjaźń.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Obracałem Pokeballem Purrloina w rękach. Teraz dotarło do mnie, że w sumie od kiedy turniej się zaczął Kyoko zachowuje się względem mnie tak jak nigdy przedtem... czyżbym miał jednak u niej szanse? Hm... miałem taką nadzieję.
- Prawda... to dobry pomysł. Ale przydałaby się jakaś restauracja czy coś... chyba, że umiałabyś coś ugotować? - uśmiechnąłem się do Kyoko. Nawet gdyby umiała to raczej nie mieliśmy żadnych składników na... cokolwiek jadalnego.
- Dobra, lepiej ruszajmy do przodu i poszukajmy jakiegoś miejsca gdzie można by zjeść. - powiedziałem, po czym z Purrloinem w PokeBallu i Swablu oraz Kyoko obok mnie ruszyłem przed siebie w poszukiwaniu... obiadu.
- Prawda... to dobry pomysł. Ale przydałaby się jakaś restauracja czy coś... chyba, że umiałabyś coś ugotować? - uśmiechnąłem się do Kyoko. Nawet gdyby umiała to raczej nie mieliśmy żadnych składników na... cokolwiek jadalnego.
- Dobra, lepiej ruszajmy do przodu i poszukajmy jakiegoś miejsca gdzie można by zjeść. - powiedziałem, po czym z Purrloinem w PokeBallu i Swablu oraz Kyoko obok mnie ruszyłem przed siebie w poszukiwaniu... obiadu.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
- Ależ nie ma potrzeby... Przecież mama pokazała mi miej więcej jak się gotuje. Zatem dała bym radę przyrządzić coś sama. Nie uważasz, że było by milej i romantyczniej zjeść pod gołym niebem? Hmmm... Trzeba by znaleść troche jagód lub jakieś grzyby. To coś bym już ugotowała.
Kyoko uśmiechnęłą się do ciebie szerokim uśmiechem a potem do ciebie przytuliła.
- Ale nie obawiam się dzikich Pokemonów dzięki mojemu obrońcy.
I tu nastąpił zwrot. Bo go pocałowała w usta.
- Wiesz... Coraz bardziej się do ciebie przekonuje. Mówiłeś, że ja wygram ten turniej. Nieprawda... Wygrajmy go razem. Wygrajmy go razem dla tych pokemonów które nas wybrały.
Kyoko uśmiechnęłą się do ciebie szerokim uśmiechem a potem do ciebie przytuliła.
- Ale nie obawiam się dzikich Pokemonów dzięki mojemu obrońcy.
I tu nastąpił zwrot. Bo go pocałowała w usta.
- Wiesz... Coraz bardziej się do ciebie przekonuje. Mówiłeś, że ja wygram ten turniej. Nieprawda... Wygrajmy go razem. Wygrajmy go razem dla tych pokemonów które nas wybrały.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Byłem zmieszany. Skonfundowany. Szczęśliwy... ale chyba przede wszystkim szczęśliwy. Odwzajemniłem pocałunek i dostałem rumieńców.
- Hmm... tego się nie spodziewałem. Widocznie muszę być bardziej ostrożny. - uśmiechnąłem się do niej - Chociaż to chyba nie było niebezpieczeństwo... dobrze, w takim razie pójdę szukać jakichś składników, dobrze? - ciągle się uśmiechałem, wolałem przemilczeć to co mówiła o tym, że wygramy razem... sam chciałbym, żeby tak się stało, chociaż wyraźnie mówiono, że tylko jeden będzie zwycięzcą... chociaż kto wie? Udałem się do lasu w poszukiwaniu składników.
- Hmm... tego się nie spodziewałem. Widocznie muszę być bardziej ostrożny. - uśmiechnąłem się do niej - Chociaż to chyba nie było niebezpieczeństwo... dobrze, w takim razie pójdę szukać jakichś składników, dobrze? - ciągle się uśmiechałem, wolałem przemilczeć to co mówiła o tym, że wygramy razem... sam chciałbym, żeby tak się stało, chociaż wyraźnie mówiono, że tylko jeden będzie zwycięzcą... chociaż kto wie? Udałem się do lasu w poszukiwaniu składników.
Inumaru- Liczba postów : 146
Birthday : 02/10/1998
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Wrocław
Re: Wielki Turniej Bogów - Gra Inumaru
Kiedy wszedłeś do lasu miałeś szczęście. Bo pod jedną brzózką rosło kilka grzybów które były jadale. Troche dalej też było tych grzybów. Idąc śladem grzybów znalazłeś jakąś reklamówkę w której był kawałek mięsa i troche śmietany. O dziwo. Wszystko nadawało się do spożycia bo data ważności nie została przekroczona. Ale wydało ci się to dziwne.
SirAllan123- Liczba postów : 627
Birthday : 09/01/1993
Join date : 09/09/2013
Age : 31
Skąd : Koluszki
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Similar topics
» Wielki Festiwal! #1
» Wielki Finał! [Ao vs Nikotynka]
» Turniej nuzlocke
» Turniej Nuzlocke v 2.0
» Gra Inumaru
» Wielki Finał! [Ao vs Nikotynka]
» Turniej nuzlocke
» Turniej Nuzlocke v 2.0
» Gra Inumaru
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 4
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach