Gra Laureline: Laureline Stone

Walka się rozpoczęłą, twój pokemon rzucił się na przeciwnika, uderzał w niego silnymi kopniakami, jednak jak na razie nie udało mu się otruć przeciwnika, mały pokemon starał się unikać wszelkich ataków twojego pokemona jednak nie szło mu to zbyt dobrze, po chwili schował się za jednym z drzew, przez co twój pokemon z kopniakiem wpakował się w pień raniąc sam siebie

nido: 95%
ele: 84%

-Długa historia jakby nie było, uciekłem z domu wpakowałem się w kłopoty, po czym zostałem oskarżony o dziwną sprawę z którą nie miałem nic wspolnego, za pomocą swoich mocy uciekłem i mnie znaleźli- powiedział wzruszając ramionami, twój drugi pokemon skakał z przednich łap na tylnie i obserwował okolice

Pokazalam Arcaninowi by sie uspokoil.
Nidoran. Double Team i Double Kick wszystkimi swoimi kopiami. Oslab go przy pomocy Confusion. Korzystaj z tego ze jestes duzy i tak jak uprzednio jesli sie schowa za czyms jak drzewo staranuj jesli zas za kamieniem to Double Team i zajdz go od tylu. Postaraj sie go zatruc uzywajac przy tym Horn Attack. Wiadomo jesli dotknie twojego rogu to jest wieksza szansa na zatrucie go. wydalam krotkie polecenie Nidokingowi. Spojrzalam na Ignisa Chcialbys sie dolaczyc? jesli wyrazi zgode to mowie mu by podgrzal atmosfere za pomoca celnego Ember w niego a nastepnie Trasch i oddal sie z pola walki i uzyj Morning Sun. Unikaj za wszelka cene jego wodnych atakow. Znajdz sie za nim i zlapcie go w kleszcze.[/b] wiedzialam ze Ignis chodzi nie spokojnie a mialby ochote sie dolaczyc. W koncu to on wypatrzyl przeciwnika.
Tez mialam nie zaciekawa przeszlosc. powiedzialam cicho przypominajac sobie o wypadku i o tym jak wszyscy mi bliscy pokolei gineli.

Mimo twoich wielkich chęci, źle odczytałaś intencje ognistego pokemona, ten po prostu zignorował Cię i dalej sobie skakał, nie miał wcale, ale to wcale ochoty dołączyć walke, zostawił ją Nidokingowi, który dalej napierał na przeciwnika, spokojnie okładając go silnymi i słabszymi atakami, wszystko wyglądała ładnie i ciekawie, do czasu aż twój Nidoking zauważył jak słaby jest jego przeciwnik

nido: 85%
ele: 56%

-Przeskanuj go może? Nidokignowi idzie aż za łątwo- powiedział spokojnie chłopak stwojący obok Ciebie

Czyzby? zamruczalam pod nosem i zeskanowalam PONOWNIE pokemona.

Spoiler:

W miedzy czasie wydalam polecenie swojemu nidokingowi
Trzymaj go na dystans, gdy tylko do ciebie doskoczy kontruj Low Kick.
Spojrzalam na chlopaka Wiesz w sumie trening by sie mu przydal wiec tak czy siak mozna powalczyc. Zdziwiona ze skan wczesniej nie zostal wykonany sprawdzialm czy baterie w nim dzialaja jesli nie prosze chlopaka by mi swoj pozyczyl.

Twój pokedex znowu nie zareagował, dopiero jak poruszyłaś bateriami ekran zamrygał, po czym twój pokedex wyłączył się całkowicie
-Zepsuł się? - zapytał zdzwionym tonem głosu chłopak widząc jak bawisz się z pokedexem
-Łap, ale oddaj później- powiedział po chwili i rzucił w twoją stronę czarny pokedex, szybko go złapałaś i przeskanowałaś pokemona:

Electrike
samiec
lvl: 10
charakter: Stworzenie, które kocha walki, uwielbia się uczyć, nie chodzi tylko o pokazy, walki, ale również o sam sens istnienia, interesuje się stosunkami między ludzkimi, lubi dzielić ze sobą dwie osoby, można powiedzieć, ze jest idealną swatką.
ataki: tackle, thunder wave, leer, volt switch, electro ball, ice fang.

-Ciekawy pokemon- powiedział spokojnie czarnowłosy i zerknął na walkę, po zmęczeniu niebieskiego pokemona widziałaś, że powoli wszystko się kończy, a twój przeciwnik nie ma wielkich szans z nidokingkiem, po kolejnych ciosach pokemon padł

Nidoking: 0,2 lvl
+2 pkt frakcji.

[b[Nie ukrywam, że mi sie podoba.[/b] usmiechnelam sie do chlopaka i oddalam mu jego dexa. Sama wyciagnelam balla i dotknelam pokonanego pokemona nia. Gdy sie zlapie badz nie podchodze do Musa i chwale go za walke. Podrapalam sie o glowie bo pamietalam by cos zrobic. Juz sobie przypomnialam. Wypuscilam Glooma i przywitalam sie z nim po czym powiedzialam wyciagajac LeafStone.
Gloom ten kamyczek jest dla ciebie. Mam nadzieje ze ewoluujesz w silnego Vileplume. usmiechnelam sie do smierdziela. W sumie czemu mu nie nadac tez takiego imienia?

Pochwaliłaś swojego pokemona ten szybko odszedł na bok i pochwalił się po swojemu jak mu poszło podczas rozmowy z Arcaninem, ty zaś rzuciłaś pokeballa w nieprzytomnego shiny pokemona, kula kręciła się, a po chwili:

Ding!

Pokemon złapany, co do twojego shiny okazu, który wypuściłaś z pokeballa, podałaś mu kamień, a ten zaczął się świecić jego kształty zwiększyły się po czym przed tobą pojawił się taki pokemon:
Stworzenie spokojnie zaczęło się przyglądać swojemu nowemu ciału, które zmieniło się dośc znacznie, pokemon przynajmniej nie wyglądał na aż takiego brzydala.

Pozyczysz na moment jeszcze Dexu? Jestem ciekawa czy zmienil mu sie troche charakter. po czym odwrocilam sie do Vilumple Czesc maly. I jak sie podoba nowe cialo? spytalam stworka kucajac przy nim i wyciagajac do niego reke by go poglaskac. Pokasalam Arcaninowi by mi podal balla. Musialam zajac sie na chwile nowym okazem by go nie wystraszyc. Nie jest mile zmiana ciala natychmiastowa ale skoro wzial kamyk to chcial evoluowac. Pamietalam po Arcaninie ze zdziwil sie swoim cialem i rozmiarami. Dobrze chociaz ze Mus i Ignis sie zaprzyjaznili. Musialam im jeszcze pokazac Charizarda ale to za duzo zmian jak dla nich. Chociaz....
Inferno ddolacz do nas. spojrzalam zadowolona na Charizarda. Wydac pieniadze sie oplacalo. Jeszcze niedawno byl malym Charmanderem.

Pokemon zadowolony przekrzywił głowę patrząc na Ciebie, przeksanowałaś pokemona jednak dane które Ci się pokazały nie były kompletne:

Vileplume
samiec
charakter: Brak danych.

-Drugiego na pewnoe nie skaskanujesz- powiedział chłopak kiedy wypuściłaś charmandera, podałaś mu dwa cukierki dzięki czemu twój pokemon zmienił się w dość dużym stopniu:
Stworzenie patrzyło na swoje ciało zaciekawione

Witaj Inferno. przywitalam sie z pokemonem. Dalam im czas na zapoznanie sie ze swoimi cialami i schowalam je do kulek. Nastpnie zwrocilam sie do chlopaka Mozemy isc. powiedzialam usmiechnieta. Przypielam kulki do paska. Rozejrzalam sie jeszcze za czyms ciekawym ale raczej nic juz bym nie znalazla.

Wróciłaś swoje pokemony i spokojnie mogliście ruszyć przed siebie, twój znajomy tylko pokiwał głową i spokojnie ruszył przed siebie rozglądając się po okolicy, nie widzieliście nic, poznałaś również, że chłopak jakoś slecjalnie nie moze zabrać się za jakąś rozmowę, szliście po prostu w ciszy rozglądając się, po około 14 minutach dotarliście gdzieś sama nie wiesz gdzie a twoim oczom ukazał się taki pokemon:
Motyl siedział na drzewie rozkładając i łącząc skrzydła ze sobą nawet was nie zauważył.

Czy to nie Vivilion? spytalam zauwazajc motyla Piekny. A swoja droga ciekawe jak to jest ze zmianami kolorow u niego. usmiechnelam sie do siebie przypominajac ze sa jego rozne kolory, od granatowego przez bialy az po brazowy. W ciapki, paski i kropki. Moze warto by miec go w swojej druzynie?
Mamy czas na kolejna walke? Biorac pod uwage fakt ze w taka forma zamienia sie na 12 poziome to mysle ze to bedzie lepszy nawet i o te dwa poziomy przeciwnik. Z checia bym zawalczyla Charizardem. i tymi slowami wypuscilam Inferno jesli motyl sie nie sploszy i mamy czas na walke mowie
Inferno uzyj na tym motylku Smokescreen i podejdz do niego a nastepnie uzyj Ice Fang i go zamroz.

Pokemon nie zmienił swoich barw ani nic w tym rodzaju po prostu machał skrzydełkami jednak kiedy wypuściłaś na niego Charizarda ten wzleciał i poleciał usiąść na innym drzewie, tak też zrobił, a twój pokemon wbił się kłami w drzewo, dopiero po chwili udało mu się uderzyć pokemona, motylek odpowiedział słabym gustem, który nic nie zrobił twojemu smokowi

vivi: 65%
charizard: 90%

-One nie zmieniają koloru, każdy z nich przyjmuje inny masz około 18 kolorów, wszystko zależy od tego gdzie dokładnie żyje, w jakim otoczeniu tyle- powiedział chłopak spokojnym głosem.
-Nawet widać, że nie jest stąd, to nie są kolory leśnych Vivillonów- dodał po chwili.

Wiec co tu robi? spytalam chlopaka po czym wydalam polecenie
Inferno zacznij od Ice Fang nastepnie Scratch. Nie bedziemy podpalac chyba ze celnie w niego uzyj Ember. Nie chcemy podpalic lasu. Smokescreen i gdzy nie bedzie nic widzial to znowu Sratch i Ice Fang. zastanawiala mnie obecnosc motyla. Nie byl stad wiec co tu robil. Jeszcze sie okaze ze to czyjs motyl.

Dalej kazałaś swojemu pokemonowi atakować przeciwnika, ten dalej to robił, jego przeciwnik robił się coraz słabszy co widziałaś po nim i jego niezgrabnych ruchach

Char: 75%
vivi: 32%

-Niedaleko jest łąka, może przyleciał bo szukał jedzenia, albo udziekał przed jakimś dzikim pokemonem, który jest dużo silniejszy, sam nie wiem co siedzi w głowach pokemonów i nie odpowiem Ci na to pytanie- powiedział spokojnie na pytanie które zadałaś, po czym rozerzał się po okolicy jakby czegoś szukał.

Inferno zacznij od Ice Fang nastepnie Scratch.
Nie bedziemy podpalac chyba ze celnie w
niego uzyj Ember. Nie chcemy podpalic lasu.
Smokescreen i gdzy nie bedzie nic widzial to
znowu Sratch i Ice Fang. Czyli to samo co w poprzedniej turze. spojrzalam na chlopaka Moze jak sie go zlapie to sie odda do PokeCentrum i sie zobaczy jesli bedzie czas by pojsc na ta lake. powiedzialam zamyslona i rozgladalam sie. Nie podobalo mi sie ze tyle pokemonow jest tutaj. Albo to bogaty las albo faktycznie cos sie dzieje.

Po chwili twój przeciwnik padł, jednocześnie twój charizard poskoczył zadowolony z wygranej po czym bez żadneog ale sam wrócił do pokeballa

char: 0,1 lvl
+2pkt frakcji

-Nie wiem rób co uważasz, moim zdaniem to normalne, że pokemony żyją na wolności, że są w lasach, na łąkach, są tam gdzie jest im dobrze- powiedział i wzruszył ramionami

Brawo Inferno. a teraz wracaj. powiedzialam do charizarda i cofnelam go do balla. Podeszlam do motylka z wyciagnieta kulka i dotknelam go. Zawsze nowy w druzynie, a noz sie zlapie. Jednakze po tej czynnosci patrze na chlopaka uwaznie i nasluchuje. Nie wiedzialam co robic. Nie znalalam tego miejsca i nie nadawalam sie na przewodnika, ktorym byl chlopak. Zagryzlam warge i spojrzalam ciekawie widzac ze jakos jego nastawienie sie zmienilo i spytalam
Co sie dzieje. Jakis osowialy jestes. Cos zrobilam? niepewnie rozejrzalam sie. Byl jakis inny.

Wróciłaś swojego pokemona do pokeballa, po czym rzuciłaś balką w małego motylka, kulka zakręciła się kilka razy po czym usłyszałaś ciche:

DING

No i pokemon oczywiście był twój, co do samego chłopaka, potrząsnął głową kiedy się do niego odezwałaś i zamrugał oczami dość szybko
-Chyba wszystko w porządku, chociaż sam nie wiem, troszkę źle się czuje, wiesz?- mruknął cicho i uśmiechnął się delikatnie, jak sama wcześniej stwierdziłaś coś było z nim nie tak i w sumie mogłaś żałować, że nie czytasz w myślach, są momenty w których przydałaby się ta moc.

Wzielam pokeballa z motylem do reki i przypielam do paska. Postanowilam ze zeskanuje go jak tylko naprawie swojego Dexa. Zlosliwosc rzeczy martwych a moze sily wyzsze jesli cos tam wogole istnieje.
To moze juz pojdziemy? zaproponowalam chlopakowi usmiechajac sie lekko.
Jutro tez jest jakis egzamin? Bierzesz w nim udzial? spytalam gdy tylko ruszylismy do osrodka. Nie podobalo mi sie to ze tak nagle sie zmienil. Moze bardziej niz troche zle sie czuje? Kto wie. Moze z czasem sie dowiem.

Wróciliście do szkoły tak jak chciałaś chłopak nie protestował specjalnie, no i wróciliście, kiedy weszliście do budynku ten pożegnął się grzecznie i zostałaś sama, chłopak powiedział tylko: Wybacz mi na prawdę źle się czuję, Więcej nie chciał i chyba nie musiał tłumaczyć, przynajmniej w jego opini, musiałaś wykombinować co masz sama ze sobą zrobić, co do egzaminu też za bardzo Ci nie odpowiedział.

Pomoc ci? spytalam jeszcze nim odszedl. Gdy jednak zadnej odpowiedzi nie uzyskam, badz bedzie ona przeczaca ide do pokoju by zobaczyc co sie dzieje z PokeDexem, skanuje motylka i idze do Poke Centrum by uleczyc pokemony. Bylam zadowolona z walk choc nie nasycily mnie bo zapewne byli to slabsi przeciwnicy. Gdy jednak dostane odpowiedz potwierdzajaca pomoc chlopakowi ide z nim i pomagam mu.

Chłopak na odchodne zawołał tylko:
-W czym chcesz mi pomóc?- po czym zniknął Ci z oczu, więc nie miałąś wyjścia po prostu wykonałaś swój wcześniejszy plan, ruszyłaś w stronę swojego pokoju i zaczełaś przeglądać co z pokedexem, jednak swoim małym niezbyt znającym się na tym okiem nie mogłaś określić co mogło się zepsuć,d latego też nie byłaś w stanie przeksanować pokemona, później poszłaś do centrum pokemon, gdzie uleczyłaś swoje pokemony, po czym siostra oddała Ci twoich podopiecznych i zapytała:
-Pomóc w czymś jeszcze?

Wyrwana z zamyslenia czemu mi PokeDex nie dziala spojrzalam na siostre Joy i powiedzialam:
Moglaby siostra przeskanowac Viviliona? I poinformowac mnie gdzie mozna naprawic Dexa boj nie dziala? spytalam siostre rozgladajac sie po pomieszczeniu szukajac czegos na czym mozna zawiesic oko. Nie lubiam siedziec bez czynnie.

Siostra uśmiechnęła się
-Niestety przeskanować twojego pokemona nie mogę, pokażą się tylko pewne dane, cała reszta będzie zablokowana, tak już jest, niestety, a pokedex możesz naprawić u mnie, wystarczy, że zostawisz go tutaj na dzień, dwa maksymalnie tydzień wszystko zalęzy od tego jak poważnie twój sprzęt jest zepsuty- powiedziała kobieta dalej się uśmiechająć