Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Adventure 2: Fallen City
+12
Wojas021
Soul
Yuya
wikkaz
Lizzy
Shura
Lucy
Lumos12
Zern
Lionheart
Nikotynka
Cieniu
16 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Eventy
Strona 2 z 7
Strona 2 z 7 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Re: Adventure 2: Fallen City
W momencie, w którym zauważę drogę ucieczki szybko krzyczę do wszystkich moich towarzyszy:
- Zostawcie teraz tego ogra. Widzę ląd i musimy jak najszybciej stąd uciec. Nie możemy pozwolić na to, aby nas złapał, ponieważ znając ogry on po prostu nas zje, jeśli szybko się stąd nie ruszymy. - Krzyczę do wszystkich i wskazuję im kierunek, w którym mamy biec.
Biegnę ile sił w nogach po to, aby umknąć temu wielkiemu stworowi. Zwracam jednak uwagę na to, aby wszyscy biegli w stronę mam nadzieję bezpiecznego lądu.
W razie, czego wypuszczam moją Lugie i wskakuję jej na grzbiet, po czym pokazuję reszcie, aby do mnie dołączyła, bo tylko tak damy radę szybko oddalić się od tego stwora a nikt tutaj nie chce zginąć.
- Zostawcie teraz tego ogra. Widzę ląd i musimy jak najszybciej stąd uciec. Nie możemy pozwolić na to, aby nas złapał, ponieważ znając ogry on po prostu nas zje, jeśli szybko się stąd nie ruszymy. - Krzyczę do wszystkich i wskazuję im kierunek, w którym mamy biec.
Biegnę ile sił w nogach po to, aby umknąć temu wielkiemu stworowi. Zwracam jednak uwagę na to, aby wszyscy biegli w stronę mam nadzieję bezpiecznego lądu.
W razie, czego wypuszczam moją Lugie i wskakuję jej na grzbiet, po czym pokazuję reszcie, aby do mnie dołączyła, bo tylko tak damy radę szybko oddalić się od tego stwora a nikt tutaj nie chce zginąć.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Adventure 2: Fallen City
Osoby które zostały w mieście były zszokowane równie dobrze tym co się dzieje na cmentarzu jak i tym że portale po prostu zniknęły, Yuya ruszyła jako pierwsza, dzielna i mężna wojowniczka, Wojas wypuścił swojego poke ducha a ten pokiwał głową na tak, cóż mgła była coraz gęstsza, robiło się wręcz ciemno a krzyki jak i jęczenie było coraz głośniejsze, po chwili zauważyliście coś na kształt pumy, po czym rozpłynęło się we mgle i pojawiało w innych miejscach.
Grupa Krwi
Niko razem z Soulem wymyślili sposób jak zająć się Ogrem, rozpoczęli od odwrócenia jego uwagi po czym sztylety w stopy, Ogr początkowo nawet nie reagował na wasze ataki ale udało się w końcu trochę musiał przyklęknąć i podrapał się po stopie w międzyczasie Wikkaz znalazł wam drogę ucieczki, ruszyliście wszyscy ile sił w nogach, woda ograniczała wasze ruchy nawet bardzo ale w końcu dotarliście a Ogr został trochę z tyłu, w końcu ląd, myśleliście że będzie lepiej niestety nie, po chwili wkoło was ukazał się ogromny wąz, był cały w kolorze piasku przez co niezbyt mogliście go wcześniej zauważyć, zasyczał głośno, był ogromny, po chwili zaczął się do was bardziej zbliżać i zbliżać.
Grupa Mroku
Mało kto skupił się nad tym że ktoś was szuka, po prostu staliście i narzekaliście na swoją obecną postać, po chwili zza wielkiej cukinii wyłoniła się wielka postać, miał na sobie fartuszek a w ręku wręcz olbrzymią siekierę
- a tu jesteście ale będzie z was dobra zupka!
Po chwili Lion i Lizzy zauważyli nie za wysoką trawę, ale dalej było coś bardziej interesującego, wejście do jakiejś nory, także była dość sporych rozmiarów ale w sumie to jedna z niewielu dróg ucieczki.
Cieniu- Admin
- Liczba postów : 3460
Birthday : 07/04/1991
Join date : 16/01/2013
Age : 33
Skąd : Śródziemie
Re: Adventure 2: Fallen City
Kiedy uciekliśmy od ogra odetchnąłem z ulgą, ale nie znowu jakiś potwór..
Podbiegłem do węża i spróbowałem wspiąć się na niego i wtedy wydłubać mu oczy sztyletem.
Oczywiście byłem ostrożny, bo kto wie co on może mnie zrobić.. Pożarł by mnie na raz.
Podbiegłem do węża i spróbowałem wspiąć się na niego i wtedy wydłubać mu oczy sztyletem.
Oczywiście byłem ostrożny, bo kto wie co on może mnie zrobić.. Pożarł by mnie na raz.
Lumos12- Liczba postów : 177
Join date : 24/11/2013
Re: Adventure 2: Fallen City
Tak jak myślałem, ten ktoś będzie prze ogromnych rozmiarów, albo inaczej.. To my jesteśmy tak mali. Nie mniej jednak, moi towarzysze nie pokwapili się do ucieczki za mną, a zaraz może być po nas. - A mówiłem, żebyście biegli! Szybko, szybko, musimy się schować! - krzyknąłem do reszty, kierując w stronę nory. To, że ucieklibyśmy do trawy, nie dałoby nam wiele. Ten olbrzym, mający siekierę w ręku, szybko by mógł nas tam znaleźć. Dlatego najlepszą opcją jest nora, do której zapewne się nie zmieści. - Musimy szybko wejść do nory, zanim ten nas zabije i wpierdoli. Najpierw bądźmy bezpieczni, a dopiero potem weźmy się za obmyślanie co nam się stało. - krzyknąłem, cały czas kierując się do nory. Muszą za mną biegnąć, już wtedy mówiłem, że trzeba się schować. Miejmy tylko nadzieje, że zdążymy..
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Adventure 2: Fallen City
Spojrzała na postać w fartuchu.
- Dzisiaj zupy nie ma! Spieprzamy!
Popędziła w stronę krzaków i wskoczyła do nory. Spojrzała, czy wszyscy są.
- I ani pary z pysków.
Wyjrzała spoza liści. Może warto by odwrócić jego uwagę? Hm,niby mogłaby się rzucić ku ucieczce, ale nie była pewna czy ich znajdzie. W końcu nie wiadomo, mogą się przemienić w jeszcze coś mniejszego od królika. W mysz, czy coś. Spojrzała po wszystkich.
-Sprawdźcie plecaki,może jest tam coś do cofnięcia tego króliczopodobnego cośka.
- Dzisiaj zupy nie ma! Spieprzamy!
Popędziła w stronę krzaków i wskoczyła do nory. Spojrzała, czy wszyscy są.
- I ani pary z pysków.
Wyjrzała spoza liści. Może warto by odwrócić jego uwagę? Hm,niby mogłaby się rzucić ku ucieczce, ale nie była pewna czy ich znajdzie. W końcu nie wiadomo, mogą się przemienić w jeszcze coś mniejszego od królika. W mysz, czy coś. Spojrzała po wszystkich.
-Sprawdźcie plecaki,może jest tam coś do cofnięcia tego króliczopodobnego cośka.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Adventure 2: Fallen City
Gdy tylko zobaczyłam gościa z siekiera od razu nie czekając na niczyje komendy rzuciłam się w stronę wejścia do nor. Przynajmniej tego nie trzeba było kilka razy powtarzać. -Masz ci los. Teraz nie dość, ze króliki to jeszcze coś chce nas zeżreć. Niedoczekanie.- Mruknęłam do siebie biegnąc w stronę nor. Czy tam kicając. Nie podobało mi się to wszystko. Po sprawie ze smokiem teraz można było się spodziewać wszystkiego. I to było najgorsze. Jeśli tylko udało się bezpiecznie dobiec do nor od razu zabrałam się za sprawdzanie tego co miałam na plecach.
Shura- Liczba postów : 1040
Birthday : 02/12/1992
Join date : 22/01/2013
Age : 31
Re: Adventure 2: Fallen City
Westchnęłam cicho na widok wielkiego węża.. serio? Zaparłam się wewnątrz siebie i ze sztyletami w dłoniach pochyliłam się lekko do przodu, serio wcale mi się to nie podobało, nie było tak fajnie jak myślałam, ale mniejsza, czas zabić jedno z tych dwóch, bez zbędnego zastanowienia rzuciłam w łuskowate stworzenie sztyletami miałam nadzieje, że coś to da, no na pewno nie zabije go rzucając w niego nożykami, ale może osłabie na chwilkę i będę miała szanse, przeciąć temu czemuś szyje? Węże mają ją bardzo słabą, znaczy się skórę bardziej, ale powinno się udać, czyli plan taki rzucamy sztyletami żeby osłabić, po czym podcinamy gardło
Re: Adventure 2: Fallen City
Zern
- Kurwa! Zwiewamy! - Wrzasnąłem po czym zacząłem uciekać a po chwili starałem się trafić go ze strzałek albo czegoś podobnego co mogłem użyć w tej dmuchawce. Sam jednocześnie dałem do zrozumienia by uciekać do tej nory a ja zaraz was dogonię, kupie nam trochę czasu. Dzięki temu reszta ekipy zdoła uciec.
Lucy
Zaczęłam uciekać za drużyną po czym obejrzałam się za siebie patrząc co robi ten dziwak... Próbuje go zatrzymać? - Go powaliło? Idiota... Zresztą nie mam na to czasu muszę przeżyć a jak chce umierać niech umiera - odparłam po czym zaczęłam biec za resztą grupy...
- Kurwa! Zwiewamy! - Wrzasnąłem po czym zacząłem uciekać a po chwili starałem się trafić go ze strzałek albo czegoś podobnego co mogłem użyć w tej dmuchawce. Sam jednocześnie dałem do zrozumienia by uciekać do tej nory a ja zaraz was dogonię, kupie nam trochę czasu. Dzięki temu reszta ekipy zdoła uciec.
Lucy
Zaczęłam uciekać za drużyną po czym obejrzałam się za siebie patrząc co robi ten dziwak... Próbuje go zatrzymać? - Go powaliło? Idiota... Zresztą nie mam na to czasu muszę przeżyć a jak chce umierać niech umiera - odparłam po czym zaczęłam biec za resztą grupy...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Adventure 2: Fallen City
- Co to jest? Zastanawiam się na głos przyglądając się uważnie temu czemuś co pojawiało się i znikało. Normalny zwierz nie byłby w stanie znikać i pojawiać się za chwilę w innych miejscach. Obserwuję dokładnie to coś jeszcze przez jakiś czas starając się może coś zauważyć. Jednak takie stanie na niewiele się zda. Zastanawiam się czy też któryś z pokemonów nie będzie w stanie mi pomóc, jednak dopóki nie dowiem się co to jest nie będę zbytnio ryzykował jakiegoś ataku. Wypuszczam jedynie Combuskena.
- Dobrze przyjacielu, użyj kilka razy agility, by zwiększyć swoją szybkość. Być może przyda nam się to później. A teraz chodźmy to sprawdzić. Zwracam się do Combuskena, po czym daję znak poprzez kiwnięcie głową do wyruszenia w głąb tej mgły. Staram się jednak, aby pokemony zbytnio się nie oddalały ode mnie, gdyż rozdzieleni nie będziemy tak silni. Uważnie też śledzę poczynania innych członków wyprawy, choć samotnie naprawdę źle się pracuje. Nic jednak na to nie poradzę. Trzeba sobie jakoś radzić.
- Dobrze przyjacielu, użyj kilka razy agility, by zwiększyć swoją szybkość. Być może przyda nam się to później. A teraz chodźmy to sprawdzić. Zwracam się do Combuskena, po czym daję znak poprzez kiwnięcie głową do wyruszenia w głąb tej mgły. Staram się jednak, aby pokemony zbytnio się nie oddalały ode mnie, gdyż rozdzieleni nie będziemy tak silni. Uważnie też śledzę poczynania innych członków wyprawy, choć samotnie naprawdę źle się pracuje. Nic jednak na to nie poradzę. Trzeba sobie jakoś radzić.
Wojas021- Liczba postów : 371
Birthday : 06/04/1995
Join date : 24/01/2013
Age : 29
Re: Adventure 2: Fallen City
Kiedy już myślałem, że po krótkim starciu z Ogrem tudzież trollem (kij wie co to dokładnie było) kupiliśmy sobie chwilę spokoju to moje nadzieje szybko zostały rozwiane, przez wielkiego węża. Jak widać jesteśmy w jakieś niebezpiecznej i niespokojnej krainie i na każdym kroku możemy stracić życie. Po poprzedniej wyprawie czuję się dużo pewniej jako poszukiwacz. Odczuwam w sobie też pierwiastek wojownika, więcej - będę bronił naszej kompanii jak prawdziwy zabójca! - Cholera! Lumos! Uwazaj i nie wyrywaj się tak sam!... Niko! Musimy mu pomóc - ja odwrócę uwagę węża a Ty go pochlastaj gdy tylko wyczujesz dobry moment! - Wydarłszy się nieco ruszyłem na węża i tuż przed nim skręciłem w bok i dźgnąłem go sztyletem w skórę aby skupił się bardziej na mnie. Staram się być szybki i zwinny aby wąż nie mógł mnie capnąć.
Soul- Liczba postów : 964
Birthday : 09/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Re: Adventure 2: Fallen City
- Nie no pięknie znów zaspałem. Ja to muszę mieć szczęście. Zabiją mnie za to - pomyślałem szybko wyskakując z łóżka i zabierając swoje rzeczy z krzesła. Wciągnąłem tylko spodnie, buty i podkoszulek a kapelusz i poncho złapałem w rękę. Przerzuciłem plecak przez ramię i wziąłem moje pokemony. Wyszedłem z domu i już miałem biec na rynek gdy zobaczyłem czarną mgłę nad cmentarzem. Miałem chwilę zawahania gdzie iść. Nie wiem czy jeszcze czekają na mnie na rynku a tu wyraźnie dzieje się coś bardzo niedobrego i może właśnie tu powinienem się udać...
- No i co robić...Biegnę na cmentarz. Raz się żyje - powiedziałem pod nosem po czym ruszyłem ile sił w nogach ubierając się w biegu i wypuszczając z balla Combuskena gdyż nie wiem co może mnie tam spotkać i muszę być gotowy na wszystko. Zobaczymy co mnie czeka...
- No i co robić...Biegnę na cmentarz. Raz się żyje - powiedziałem pod nosem po czym ruszyłem ile sił w nogach ubierając się w biegu i wypuszczając z balla Combuskena gdyż nie wiem co może mnie tam spotkać i muszę być gotowy na wszystko. Zobaczymy co mnie czeka...
Leniu- Liczba postów : 768
Birthday : 21/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : woj. łódzkie :D
Re: Adventure 2: Fallen City
Wojas widząc dziwnego zwierza wypuścił swojego pokemona który wzmocnił się kilkakrotnie, po chwili dziwna puma rzuciła się na Laureline i zraniła ją mocno w rękę, na szczęście Combusken szybko zareagował i uderzył dziwne stworzenie które po chwili zniknęło.
- Jest tutaj ktoś?
Usłyszeliście dziwny męski zdecydowany głos po chwili znowu się odezwał
- Pod żadnym pozorem nie wskakujcie do portali
Po kilku minutach i przebytej drodze w strone cmentarza Leniu zauważył zakapturzonego człowieka który natychmiast pochwycił łuk
- Żyjesz czy już umarłeś?
Zadał mu proste pytanie, lecz reszta ludzi w mieście nie wiedziała kogo tak na prawdę pyta przez gęstą mroczną mgłę
Grupa Krwi
Lumos gdy tylko znalazł się w niebezpieczeństwie natychmiast zaczął wspinać się po gigantycznym wężu co praktycznie całkowicie odwróciło jego uwagę od reszty grupy. Dzięki akcji Lumosa, Niko mogła po cichutku wskoczyć na przeciwnika i oba sztylety pocharatały mu szyje w tym samym czasie lumos uszkodził mu oko, natychmiast gigantyczny stwór zrzucił was z siebie i uderzył wszystkich stojących na wyspie wrzucając was spowrotem do wody. Soul został odrzucony na głębszą wodę i zachłysnął się nią, niestety to nie była woda ani nic podobnego to była po prostu krew. Ogr zbliżył się do węża a ten rozzłoszczony zaczął z nim walczyć na lądzie, po chwili zauważyliście na lądzie jakąś dziwną postać w lekkiej zbroji która wyśmienicie się bawiła patrząc na was i stwory, te ne reagowały na nią, może za tym wszystkim stała właśnie ta postać?
Grupa Mroku
Lion pospieszył swoich towarzyszy i ruszył, wydawało mu się że biegnie bardzo szybko ale nic z tych rzeczy jego małe rozmiary spowalniały jego podróż po ogromnej farmie, do tego gigantyczna papryczka chilli przez którą nie dało się przeskoczyć trzeba było ją całkowicie ominąć. Lizzy i Shura także ruszyły poddenerwowane zaraz za swoim towarzyszem. Zern użył dmuchawki która trafiła w nogę ogromnego napastnika a noga zrobiła się trochę fioletowa co go spowolniło. Wbiegliście do nory niczym małe zwierzątka, mogliśćie iść wgłąb tunelu lub próbować powstrzymać olbrzyma, w plecakach znaleźliście amunicje do dmuchawek oraz dziwne flakoniki ze śmierdzącą substancją.
- Zjem was wy moje malutkie pyszne zakąski po czym wasze delikatne kostki posłużą mi za wykałaczki, wychodzcie!
Cieniu- Admin
- Liczba postów : 3460
Birthday : 07/04/1991
Join date : 16/01/2013
Age : 33
Skąd : Śródziemie
Re: Adventure 2: Fallen City
Bałam się, ale wiedziałam, że trzeba będzie walczyć albo uciekać. W plecaku znalazłam dziwne strzałki do dmuchawki i flakoniki z dziwną substancją. Czy tylko mi się wydaję, że w tych flakonikach jest trucizna? Spytałam reszty. Nie zaszkodzi spróbować. Delikatnie polałam ostrze strzałek substancją z flakonika. Wystąpiłam lekko naprzód by mieć dobry widok na część ciała napastnika. Włożyłam strzałkę, którą wcześniej polałam cieczą. Przyłożyłam dmuchawkę do ust i strzeliłam w nogę napastnika, a drugą strzałką w drugą nogę. Miałam nadzieję, zę ta śmierdząca ciecz coś zrobi.
Lucy- Liczba postów : 717
Join date : 26/11/2013
Re: Adventure 2: Fallen City
Tym razem nie powitała nas banda truposzy, lecz jakieś podejrzane mroczne zwierzę, które na dokładkę zniknęło zanim mogłam z nim zawalczyć. Z drugiej strony byli ranni... Tylko czym można opatrzyć ranę? Wpadłam na pomysł i zwróciłam się do mojej Servine.
-Mirri, wytwórz kilka liści, jakbyś robiła Leaf Tornado, tylko bez bałaganu, dobrze?
Jeszcze jakby ktoś miał jakiś sznurek czy przepaskę do obwiązania rany... I wtedy usłyszałam czyjś głos. szybko łypnęłam na nowo przybyłego.
-Już zniknęły, spóźnione dzięki. Kim jesteś?
Stanęłam gotowa do walki, uważnie oceniając postać wzrokiem. Kiedy w takich okolicznościach znikąd pojawia się tajemniczy nieznajomy, trzeba być bardzo ostrożnym.
---
Sry za brak odp, byłam u babci
-Mirri, wytwórz kilka liści, jakbyś robiła Leaf Tornado, tylko bez bałaganu, dobrze?
Jeszcze jakby ktoś miał jakiś sznurek czy przepaskę do obwiązania rany... I wtedy usłyszałam czyjś głos. szybko łypnęłam na nowo przybyłego.
-Już zniknęły, spóźnione dzięki. Kim jesteś?
Stanęłam gotowa do walki, uważnie oceniając postać wzrokiem. Kiedy w takich okolicznościach znikąd pojawia się tajemniczy nieznajomy, trzeba być bardzo ostrożnym.
---
Sry za brak odp, byłam u babci
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Adventure 2: Fallen City
I co Soul pomogłem! - Krzyknąłem. Kiedy wpadłem do wody, a może raczej krwi i zobaczyłem walczących olbrzymów wystraszyłem się. Strach szybko minął, gdy zobaczyłem postać która się z nas śmiała. Już miałem tam iść i przywalić mu, ale powstrzymały mnie dwa olbrzymy. W końcu mogą mnie zgnieść. Po jakimś czasie postanowiłem uciekać i biec za sojusznikami.
Ostatnio zmieniony przez Lumos12 dnia Nie Sty 19, 2014 6:12 pm, w całości zmieniany 3 razy
Lumos12- Liczba postów : 177
Join date : 24/11/2013
Re: Adventure 2: Fallen City
Jest! Udało się wbiec do nory. Czyli.. Powinniśmy być bezpieczni. Ale.. Kto wie co ten olbrzym może jeszcze wymyślić. Jednakże.. Jedna z moich towarzyszek (chyba towarzyszek, kto wie czy w tej postaci rozróżniamy płci), wpadła na genialny pomysł. W końcu.. Po coś nam te strzałki jak i owa substancja muszą być potrzebne, bo.. poco by nam to dali? Widząc, że strzela w stronę napastnika, spoglądam na niego i reakcję po otrzymaniu strzałki. Jeśli to okażę się dobrym pomysłem, to znaczy - będzie odczuwał ból, bądź będzie się z nim działo cokolwiek co zda się nam pozytywnie, robię to samo. Mianowicie wyjmuję strzałki i maczam je w substancji, po czym wystrzeliwuje je w klatkę piersiową antagonisty. Miejmy nadzieję, że to się uda i przy natarciu większej ilości strzał przynajmniej będzie nieprzytomny. - Musimy się go pozbyć, wtedy dopiero spokojnie będziemy mogli rozwikłać jak wrócić do naszych ludzkich postaci. - jeśli uda się rozwiązać ów jeden problem, który stwarzał olbrzym, pozostaje druga kwestia. Czemu jesteśmy królikami i co mamy teraz zrobić.. Miejmy nadzieję, że razem dojdziemy do źródła problemu i będziemy w stanie go wyeliminować. Z drugiej strony... ciekawe gdzie są nasze pokemony..
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Adventure 2: Fallen City
Wyplułem szybko krew z ust - Matko co za potworny smak, nie jestem przecież żadnym po pieprzonym wampirem ani czymś w tym stylu. Gdzie my jesteśmy skoro wszędzie dookoła jest krew?Podnoszę się z zmieni i spoglądam na sytuacje, która zaistniała.
- Mniejsza o to Lumos! Następnym razem się tak sam nie porywaj ''z motyką na słońce'' bo to niebezpieczne a nasza grupa i tak jest już wystarczająco mała. Ej! Co to za gościu tam stoi? - wskazuję na typka w lekki pancerzu.
- Niko! Musimy się stąd zbierać, bo inaczej nic z nas nie zostanie... Udajmy się w kierunku lądu ale ostrożnie - nie wiadomo jakie ten typ ma zamiary... Bądźmy gotowi na każdą okoliczność.
- Jedno szczęście, że te kreatury walczą teraz między sobą, to nam daje trochę czasu na ucieczkę i chwilę wytchnienia.
- Mniejsza o to Lumos! Następnym razem się tak sam nie porywaj ''z motyką na słońce'' bo to niebezpieczne a nasza grupa i tak jest już wystarczająco mała. Ej! Co to za gościu tam stoi? - wskazuję na typka w lekki pancerzu.
- Niko! Musimy się stąd zbierać, bo inaczej nic z nas nie zostanie... Udajmy się w kierunku lądu ale ostrożnie - nie wiadomo jakie ten typ ma zamiary... Bądźmy gotowi na każdą okoliczność.
- Jedno szczęście, że te kreatury walczą teraz między sobą, to nam daje trochę czasu na ucieczkę i chwilę wytchnienia.
Soul- Liczba postów : 964
Birthday : 09/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Re: Adventure 2: Fallen City
Mruknęłam kilka przekleństw i wyjęłam jeden z flakoników. Zerknęłam na to co robiła Lucy. Ciekawe, może jednak ma racje i jest to jakaś trucizna, która pozwoli nam się stad wydostać. Skorzystałam z okazji i rozejrzałam się po norze. Może jest tutaj jakieś drugie wyjście, które pozwoliłoby nam się wydostać bez spotykania się z tamtym żarłokiem? Wolałam nie skończyć w jego żołądku. Wzdrygnęłam się na jego wrzaski. -Zobaczymy czy czasem nie ma tutaj jakiegoś ukrytego przejścia.- Mruknęłam.
Shura- Liczba postów : 1040
Birthday : 02/12/1992
Join date : 22/01/2013
Age : 31
Re: Adventure 2: Fallen City
- Pytanie niby proste no ale cóż. Nie mam pojęcia dlaczego mnie o to pyta chyba widzi przecież że żyję naprzeciw niego i na dodatek celuje we mnie łukiem...Nie ma to ja od razu wrypać się w tarapaty...- pomyślałem mierząc zakapturzoną postać wzrokiem.
- Jak by nie patrzeć jeszcze żyję i nie śpieszno mi do śmierci więc można opuścić już ten łuk bo jeszcze coś się stanie...Lepiej powiedz kim jesteś i co to za mgła - powiedziałem stanowczo licząc że czegoś znaczącego się dowiem albo co gorsza zginę...
- Jak by nie patrzeć jeszcze żyję i nie śpieszno mi do śmierci więc można opuścić już ten łuk bo jeszcze coś się stanie...Lepiej powiedz kim jesteś i co to za mgła - powiedziałem stanowczo licząc że czegoś znaczącego się dowiem albo co gorsza zginę...
Leniu- Liczba postów : 768
Birthday : 21/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : woj. łódzkie :D
Re: Adventure 2: Fallen City
- Najlepiej go zabić... Mogę się tym zająć... Potem zajmiemy się próbą powrotu do dawnego wyglądu. Sądzę że nie będzie to trudne... Hmm a może ten śluz albo coś w tym czymś nam pomoże? Wiecie, najciemniej pod latarnią - Odrzekłem wyjmując ów cholerstwo i wylewając na dłoń i obserwując efekt... Hmm jak dla mnie nie jest to jakaś nowość ze robie sobie krzywde albo testuje coś co powinno nas zabić. Jednocześnie z ową ręką próbuje wysunąć szpony, mayby tak da mi to jakąś lepsza broń niż dmuchawa...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Adventure 2: Fallen City
Nadrabiam-.-"
Tak więc jak reszta towarzyszy wskoczylam w portal po wczesnej pobudce. Nie wiedzialam z kim iść wieć by mnie Niko nie zauwazyla szlam za jej grupą, z poprzednia przygoda jakos dalo sie wspolpracowac tak wiec czemu i nie teraz? Gdy byla akcja z ogrem stalam z boku, jakos nie wiedzialam co robic, a przestraszylam sie i jakos sie nie umialam w sobie zebrac. Teraz gdy nadszedl czas na weza obserwowalam sytuacje. Szukalam jakiegos mozliwego miejsca by uciec wraz z cala reszta. Jakies przejscie badz luka w obronie przeciwnikow? Oddalajac sie na zasieg sluchu szukalam czegos takiego uwazajac by mnie cos nie zlapalo. Jednak w pogotowiu mialam swoje norze do rzucania i katane. Broń biała zawsze się może przydać.
Laureline- Liczba postów : 1648
Birthday : 07/04/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Warszawa
Re: Adventure 2: Fallen City
Krew, w sumie czerwony portal i to mi się nie spodobało, Soul poleciał dośc daleko, mam nadzieje, że uda mu się dopłynąć do brzegu teraz mamy troszkę inny cel, to coś co nas obserwowało, śmieszył go rozlew krwi, cieszyła go walka, dlatego lepiej zostawić same sobie te dwa stworzenia, niech się sobą zajmą, jeśli jedno zabije drugie, wtedy my możemy się rzucić na stworzenie które przeżyło, dzięki czemu zaatakujemy bardzo osłabionego potwora, a wtedy będziemy mogli zając się tym czymś, nie wiem dokładnie kto to było, ale wcale mnie jego zabawa nie cieszyła, spokojnie czekałam, jednocześnie wyciągnęłam dłonie na boki swojego ciała dająć do zrozumienia, żeby nikt się nie ruszał, po czym odwróciłam się z przytkniętym palcem do ust, żeby siedzieli cicho, gadanie tylko może zniszczyć mój plan, dlatego nawet sama się nie odezwałam.
Re: Adventure 2: Fallen City
Zauważyłem reakcję Niko i postanowiłem stać cicho w miejscu. Widać ze coś planuje i nie chce jej w tym przeszkadzać. Mam nadzieje, że wymyśli coś, co pomoże nam oddalić się od tych bestii. W razie, czego trzymam rękę blisko Balla mojej Lugii. Jeśli sytuacja zrobi się nieciekawa poproszę ją o pomoc. Wypuszczę ją i będziemy mogli wskoczyć na jej grzbiet i później szybko stąd odlecieć. Mam nadzieję ze jednak nie będziemy na razie potrzebować jej pomocy. Lepiej niech zbiera siły na później, bo to, co teraz się dzieje to pewnie dopiero początek. Zastanawia mnie tek koleś. Kim on jest i co robi. Nie podoba mi się. Wydaje mi się, że jest za wszystko odpowiedzialny. Chciałbym go zaatakować, ale wydaje mi się ze to tylko pogorszy sytuację.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Adventure 2: Fallen City
- Gastly prowadź do tego obcego głosu. Zwracam się szeptem do swojego pokemona i cichcem podążam za swoim duchem. Daję jednocześnie znak Combuskenowi, aby również szedł cicho i obserwował co się dzieje wśród innych uczestników wyprawy. W razie czego niech atakuje flamethrowerem. Gdy już owa postać, która ostrzegała nas przed portalami będzie w zasięgu wzroku dokładnie ją obserwuję, a także słucham tego co ma do powiedzenia innym. Gdy skończy odpowiadać na pytania innych zadaję mu własne.
-Co kryje się za tymi portalami? Dlaczego mamy ich nie przekraczać?
-Co kryje się za tymi portalami? Dlaczego mamy ich nie przekraczać?
Wojas021- Liczba postów : 371
Birthday : 06/04/1995
Join date : 24/01/2013
Age : 29
Re: Adventure 2: Fallen City
Yuya rozejrzała się, poleciła swojej servine aby ta wywołała ochronne tornadko, nowo przybyły facet rozgościł się między wami, spoglądał na was głównie na Lenia którego to pierwszego zauważył
- Jestem zapewne już martwy, jaki to świat? Piekło? Tartar? Gdzieś Indziej?
Zapytał rozglądając się po czym wystrzelił szybko strzałę która przeleciała obok ucha Ajry która stała całkowicie nieobecna i wydawała się najsłabszym ogniwem.
- Nie można opuścić broni, one są wszędzie. Portale są wabikiem, wkroczycie do jego królestwa z którego niezmiernie ciężko się wydostać.
Postać wyznaczyła sobie nowy cel ruszyła główną ulicą waszego miasta, mieliście do wyboru albo ruszyć z nim albo zostać tutaj i próbować coś wymyślić.
Grupa Krwi
Lumos zachowywał się dość dziwnie po prostu starał się chować z daleka od wydarzeń i obserwować. Soul zareagował dość pochopnie ale gesty Niko uciszyły całą drużyne w sumie miała rację, nie chcecie ściągnąć na siebie uwagi po chwili dziwna postać wyłoniła się tuż przy was i chwyciła Lumosa po czym zniknęła, wyłoniła się nieopodal, Lumos był trzymany bardzo mocno jak i był cały mokry no cóż, krew jest wszędzie, coś musciei zrobić nie z olbrzymami a z towarzyszem w potrzebie.
Grupa Mroku
Lucy jak i Lion zajęli się przygotowywaniem trujących strzałek dzięki czemu wielki stwór został niesamowicie spowolniony ale najwidoczniej strzałki były za małe aby powalić przeciwnika. Shura ruszyła w głąb i praktycznie natychmiast ruszyła przeszukiwać norę, tak znalazła przejście nie było ono małe i prowadziło w głąb ziemi. Zern przetestował substancje na swojej łapce i stracił na nie praktycznie całe futro, bolało strasznie i nadal boli. Wielka postać zaczęła napierać na waszą norę to butami to rękoma przez co wszystko zaczęło się trzęść, cóż chyba trucizna go rozzłościła i to bardzo.
Lumos - widze co chwile edytujesz swojego posta i nawiązujesz do tego co powiedzieli lub zrobili inni, usuwając poprzednie twoje wypowiedzi tym samym. Wprowadza się zamęt. 1 post i prosze nie edytować.
Laureline - spoko że zostałaś w mieście, nawet nie przyłożyłaś się do przeczytania moich postów.
Cieniu- Admin
- Liczba postów : 3460
Birthday : 07/04/1991
Join date : 16/01/2013
Age : 33
Skąd : Śródziemie
Strona 2 z 7 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Similar topics
» Adventure 2: Fallen City - Zapisy
» Adventure 2,5: Fable in Trouble - Zapisy
» #077 - Celedon City - Ajra
» Adventure: Mines Of Hell
» Adventure 2,5: Fable in Trouble
» Adventure 2,5: Fable in Trouble - Zapisy
» #077 - Celedon City - Ajra
» Adventure: Mines Of Hell
» Adventure 2,5: Fable in Trouble
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Eventy
Strona 2 z 7
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach