Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Piekło moim domem? Gra Syntropii
3 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Gokai zapisy otwarte
Strona 11 z 11
Strona 11 z 11 • 1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Chłopak tylko spojrzał na Ciebie i zaszył się wraz z Tobą w kącie.
- Władca tej części podziemi.... coś go musiało mocno poirytować.... - usłyszałaś jedynie słowa Dantego. - Jest tu mnóstwo potworów, ale to on jest największym... W pełni tego słowa znaczeniu - powiedział podczas kiedy Beel zanosił się niesamowitym śmiechem.
Zdawała się go bawić cała sprawa.
- Władca tej części podziemi.... coś go musiało mocno poirytować.... - usłyszałaś jedynie słowa Dantego. - Jest tu mnóstwo potworów, ale to on jest największym... W pełni tego słowa znaczeniu - powiedział podczas kiedy Beel zanosił się niesamowitym śmiechem.
Zdawała się go bawić cała sprawa.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Zmarszczyłam brwi
-Uważasz się za najwspanialszego potwora czy raczej... w sumie nie widze innego powodu do śmiechu zgniłku- pomyślałam sobie i uśmiechnęłam się jednym kącikiem usta, jednak bardzo szybko poprawiłam się, jeśli Dante zobaczyłby mój uśmiech w takim momencie na pewno nie byłby zadowolony
-Musimy być cicho- zasłoniłam usta jak małe dziecko bawiące się w chowanego.
-Uważasz się za najwspanialszego potwora czy raczej... w sumie nie widze innego powodu do śmiechu zgniłku- pomyślałam sobie i uśmiechnęłam się jednym kącikiem usta, jednak bardzo szybko poprawiłam się, jeśli Dante zobaczyłby mój uśmiech w takim momencie na pewno nie byłby zadowolony
-Musimy być cicho- zasłoniłam usta jak małe dziecko bawiące się w chowanego.
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
"Nie, coś innego mnie bawi" - usłyszałaś jedynie jego głos.
- Jakbym nie zauważył - mruknął cicho Dante.
Słyszysz ryki i wybuchy w oddali, po jakimś czasie jednak ucichły, przeradzając się w ludzki wrzask... Nie wiesz dlaczego brzmi dla Ciebie znajomo, ale to wszystko po chwili ustało. Dante jednak dopiero po godzinie pozwolił sobie wstać i wyjrzał niepewnie za okno.
- Powinno być w porządku - stwierdził jedynie cicho.
W oddali dostrzegłaś dym, w kilku miejscach. Masz wrażenie, że oglądasz obraz z jakiejś katastrofy chociaż tutaj i tak nie ma ludzi, więc raczej nikt nie zginął... Chociaż stamtąd masz książki.
- Jakbym nie zauważył - mruknął cicho Dante.
Słyszysz ryki i wybuchy w oddali, po jakimś czasie jednak ucichły, przeradzając się w ludzki wrzask... Nie wiesz dlaczego brzmi dla Ciebie znajomo, ale to wszystko po chwili ustało. Dante jednak dopiero po godzinie pozwolił sobie wstać i wyjrzał niepewnie za okno.
- Powinno być w porządku - stwierdził jedynie cicho.
W oddali dostrzegłaś dym, w kilku miejscach. Masz wrażenie, że oglądasz obraz z jakiejś katastrofy chociaż tutaj i tak nie ma ludzi, więc raczej nikt nie zginął... Chociaż stamtąd masz książki.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Nie można powiedzieć, ze odetchnęłam z ulgą, gdybym nie zauważyła tych ksiąg zginęłabym marnie, nie tylko ja, lecz Dante również, to już przestałobyć zabawne, to w żaden sposób nie powodowało uśmiech na moich ustach, anie nie poprawiało humoru
-Naucz mnie walczyć- powiedziałam po chwili, jednak sama w swoim głosie wyczułam tak wielki ton niepewności, podeszłam do Dantego i spojrzałam prosto w jego oczy, doprowadziło to do drżenia mojego ciała, tak wielkeigo drżenia, czyżbym znowu zamieniła się z nim? Czyżbym znowu stała się niepewna swoich zachowań jak i odruchów? Drżałam mocno patrząc w jego oczy a serce dudniło mi z całych sił
-Chcę nauczyć się walczyć, mam dośc bycia dla Ciebie jedynie problemem- dodałam po chwili i odwróciłam wzrok, pomogło moje ciało już nie drżało wyjęłam zza paska niewielką wykałaczkę, którą Lavi jakiś czas temu nazwał wielkim artefaktem
-Broń mam, nie jest może taka jak twoja, ale dla mnie powinna być odpowiednia, prawda? Proszę zgódź się, nie chcę być dla Ciebie ciężarem, wiem jak ciężkie to dla Ciebie jest- nagle wzięło mnie na smutne przemowy, jednak musiałam go o to poprosić
-Naucz mnie walczyć- powiedziałam po chwili, jednak sama w swoim głosie wyczułam tak wielki ton niepewności, podeszłam do Dantego i spojrzałam prosto w jego oczy, doprowadziło to do drżenia mojego ciała, tak wielkeigo drżenia, czyżbym znowu zamieniła się z nim? Czyżbym znowu stała się niepewna swoich zachowań jak i odruchów? Drżałam mocno patrząc w jego oczy a serce dudniło mi z całych sił
-Chcę nauczyć się walczyć, mam dośc bycia dla Ciebie jedynie problemem- dodałam po chwili i odwróciłam wzrok, pomogło moje ciało już nie drżało wyjęłam zza paska niewielką wykałaczkę, którą Lavi jakiś czas temu nazwał wielkim artefaktem
-Broń mam, nie jest może taka jak twoja, ale dla mnie powinna być odpowiednia, prawda? Proszę zgódź się, nie chcę być dla Ciebie ciężarem, wiem jak ciężkie to dla Ciebie jest- nagle wzięło mnie na smutne przemowy, jednak musiałam go o to poprosić
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Dante w tej chwili spojrzał na Ciebie niepewnie, jakby myślał że się przesłyszał. Ale te wątpliwości stracił zaraz po tym jak to powtórzyłaś.
- Po pierwsze... wiesz że nie mamy na to szczególnie czasu, treningi musiałyby potrwać miesiące jeśli nie lata.... Po drugie z takim żądełkiem... Hm mogłoby posłużyć za wykałaczkę - zauważył. - Fakt, podróżowanie z tobą jest uciążliwe ale podejrzewam z treningiem byłoby jeszcze gorzej, zwłaszcza w takich okolicznościach. Pamiętaj jednak że mimo wszystko nie chcę pozwolić byś zginęła w tym miejscu - dodał, wychodząc na zewnątrz.
Nie miałaś w chwili obecnej innego wyjścia jak ruszyć za nim. Chłopak zdawał się być nad czymś głęboko zamyślony i w sumie udało Ci się wykryć nutkę zmartwienia.
- Po pierwsze... wiesz że nie mamy na to szczególnie czasu, treningi musiałyby potrwać miesiące jeśli nie lata.... Po drugie z takim żądełkiem... Hm mogłoby posłużyć za wykałaczkę - zauważył. - Fakt, podróżowanie z tobą jest uciążliwe ale podejrzewam z treningiem byłoby jeszcze gorzej, zwłaszcza w takich okolicznościach. Pamiętaj jednak że mimo wszystko nie chcę pozwolić byś zginęła w tym miejscu - dodał, wychodząc na zewnątrz.
Nie miałaś w chwili obecnej innego wyjścia jak ruszyć za nim. Chłopak zdawał się być nad czymś głęboko zamyślony i w sumie udało Ci się wykryć nutkę zmartwienia.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
-To żądełko już raz uratowało Ci życie, to, że moja broń jest mała nic nie znaczy! Sama też nie jestem wielkich rozmiarów, jakbyś się uparł podniósłbyś mnie jedną ręką jednak jestem przydatna...- mruknęłam uszczypliwie i schowałam swoją broń, jak dla mnie to jest broń i dam sobie radę, aby się nia obronić, przecież to nic trudnego, tak mi się zawsze wydawało jednak co ja wiem o walkach? Co ja tak na prawdę wiem o samoobronie? Ogólnie o robieniu komuś krzywdy, ja jedynie pyskata jestem, nic więcej
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
- Fakt, co do trucizn jest użyteczne - zauważył. - A właśnie, z twoją posturą to powinnaś się uczyć na skrytobójcę a nie na wojownika - dodał, oglądając Cię uważnie. - A o ile masz wygimnastykowane ciało to taki trening byłby lepszy - dodał.
No i cóż, przekonałaś się kilka razy że Twoim pyskowaniem możesz sporo narobić. Na przykład zdenerwować Laviego... Wędrówka mija wam spokojnie, chociaż dzisiaj macie dużo wspinaczki. Pojawiła się jednak wreszcie taka górka, na którą nie mogłaś wejść... A to w sumie były takie wzniesienia, że na szerokość zdawały się ciągnąć w nieskończoność. Dante nie miał problemu z wejściem na górę. Widząc jednak, że Ty nie możesz zszedł.
- Mam pomysł, wejdź mi na barana - zaproponował wreszcie.
No i cóż, przekonałaś się kilka razy że Twoim pyskowaniem możesz sporo narobić. Na przykład zdenerwować Laviego... Wędrówka mija wam spokojnie, chociaż dzisiaj macie dużo wspinaczki. Pojawiła się jednak wreszcie taka górka, na którą nie mogłaś wejść... A to w sumie były takie wzniesienia, że na szerokość zdawały się ciągnąć w nieskończoność. Dante nie miał problemu z wejściem na górę. Widząc jednak, że Ty nie możesz zszedł.
- Mam pomysł, wejdź mi na barana - zaproponował wreszcie.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
WspomnienieDantego o wygimnastykowanym ciele doprowadziło do pojawienia się na mojej buźce dwóch wielkich rumieńców, sama nie wiem pierwsza myśl to... Chyba nie muszę tłumaczyć o czym pomyślałam
-Chyba jestem- szepnęłam lekko drżącym głosem i podrapałam się po policzku, sama nie wiedziałam jak dobrze wygimnastykowana jestem, nie sprawdzałam tego... ani nikt inny tego nie sprawdzał, ale mostek z pozycji prostej umiem zrobić! Ale się boję...
-A nie ma jakiejś drogi na około?- odsunęłam się lekko, nie chciałam go obciążać jeszcze bardziej wejśće samemu na górę było sporym wysiłkiem, może i nie byłam aż tak ciężka, jednak to nie zmienia faktu, że... Że nie i już!
-Chyba jestem- szepnęłam lekko drżącym głosem i podrapałam się po policzku, sama nie wiedziałam jak dobrze wygimnastykowana jestem, nie sprawdzałam tego... ani nikt inny tego nie sprawdzał, ale mostek z pozycji prostej umiem zrobić! Ale się boję...
-A nie ma jakiejś drogi na około?- odsunęłam się lekko, nie chciałam go obciążać jeszcze bardziej wejśće samemu na górę było sporym wysiłkiem, może i nie byłam aż tak ciężka, jednak to nie zmienia faktu, że... Że nie i już!
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Ten pokazał Ci w obie strony.
- Widzisz gdzieś koniec tego? Ja jakoś nie a musimy sobie skracać trasę - powiedział chłopak. - Tyle co wejść jeden raz z tobą na plecach to nic - dodał dumnie.
Zauważyłaś wtedfy w oddali jakby jakaś mała dziura pojawiła się w brzegu i coś z niej wypadło... Po chwili znowu podeszło do ścianki i wkopało się dalej... Dante też to zauważył.
- A to co? - spojrzał na Ciebie pytająco zapewne domyślając się, że to jeden z tych "pokemonów".
- Widzisz gdzieś koniec tego? Ja jakoś nie a musimy sobie skracać trasę - powiedział chłopak. - Tyle co wejść jeden raz z tobą na plecach to nic - dodał dumnie.
Zauważyłaś wtedfy w oddali jakby jakaś mała dziura pojawiła się w brzegu i coś z niej wypadło... Po chwili znowu podeszło do ścianki i wkopało się dalej... Dante też to zauważył.
- A to co? - spojrzał na Ciebie pytająco zapewne domyślając się, że to jeden z tych "pokemonów".
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
-Uważaj bo będziesz chciał mnie na rękach nosić- mruknęłam tylko kręcąc głową i przysunęłam się lekko do niego, kiedy pokazał mi na coś ruszająćego się kawałek od nas zerknęłam niepewnie na stworzenie, jednak nie rozpoznałam go, może kiedyś go widziałąm, ale teraz niepamiętałam dokładnie, podrapałam się po czole
-Nie wiem?- uniosłam lekko brew
-Nie zawsze będę twoim ekspertem od pokemonów
-Nie wiem?- uniosłam lekko brew
-Nie zawsze będę twoim ekspertem od pokemonów
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
- No w sumie racja, możesz na przykład nie znać innych - powiedział, łapiąc Cię za ramiona i po chwili praktycznie zarzucił Cię sobie na plecy.
Nie miałaś innego wyjścia jak mocno się go złapać, a Dante zaczął się wspinać. Widzisz jednak, że to go cholernie męczy i pod koniec ledwo wszedł do góry. O tym razem zdziwienie - wzniesienie nie opadało już w dół, zaczęła się ogromna równina praktycznie bez niczego. Pustynia ale z brudną, czarno-czerwoną ziemią.
Nie miałaś innego wyjścia jak mocno się go złapać, a Dante zaczął się wspinać. Widzisz jednak, że to go cholernie męczy i pod koniec ledwo wszedł do góry. O tym razem zdziwienie - wzniesienie nie opadało już w dół, zaczęła się ogromna równina praktycznie bez niczego. Pustynia ale z brudną, czarno-czerwoną ziemią.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Byłomi głupio jak chyba nigdy wcześniej, byłam dla niego na prawdę wielkim ciężarem, kiedy zarzucił mnie sobie na pracy owinęłam się rękami i nogami, jednocześnie odchyliłam lekko głowę w bok, żeby mnie nie poniosło za bardzo, kiedy tylko dotarliśmy na górę ukłoniłam się lekko
-Dziękuję, ale chyba muszę jeszcze schudnąć- mruknęłam, niby miało to zabrzmieć śmiesznie, ale wydaje mi się, ze mi się to nie udało i tak schudłam odką tutaj trafiliśmy...
-Dziękuję, ale chyba muszę jeszcze schudnąć- mruknęłam, niby miało to zabrzmieć śmiesznie, ale wydaje mi się, ze mi się to nie udało i tak schudłam odką tutaj trafiliśmy...
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Dante chyba w tej chwili zgromił cię wzrokiem.
- Już teraz jesteś wątłe piórko - stwierdził.
Ruszyliście dalej, ale wyraźnie widzisz, że Dante woli trzymać się z dala od większych otwartych przestrzeni. W efekcie idziecie lekkim zygzakiem od budynku do budynku czy do drzewa.
- Cholera, tak łatwo nas wypatrzeć... - słyszałaś co chwila.
Wreszcie zatrzymujecie się, niebo zaczyna robić się czerwone a to oznacza, że chłopak pewnie upchnie Cię w jakimś budynku.
- Już teraz jesteś wątłe piórko - stwierdził.
Ruszyliście dalej, ale wyraźnie widzisz, że Dante woli trzymać się z dala od większych otwartych przestrzeni. W efekcie idziecie lekkim zygzakiem od budynku do budynku czy do drzewa.
- Cholera, tak łatwo nas wypatrzeć... - słyszałaś co chwila.
Wreszcie zatrzymujecie się, niebo zaczyna robić się czerwone a to oznacza, że chłopak pewnie upchnie Cię w jakimś budynku.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
-Nie jestem wątłe piórko- buknęłam mu tylko, po czym bez większego wykłócania się ruszyłam za nim, czerwone niebo zawsze było oznaką wciskania mnie do jakiegoś budynku i pilnowanie mojego bezpieczeństwa jednak sama uważałam, ze powinien mnie nauczyć się jakoś bronić, nie miałam teraz żadnych szans na znalezienie dla siebie jakiejś nomrlanej broni, a każdy kto widział mnie ze sztyletem dostawał ataków śmiechu, co prawda każdy poza mną!
-Dante? Jak ciężka jest ta twoja wykałaczka?- zapytałam wskazując na jego miecz.
-Dante? Jak ciężka jest ta twoja wykałaczka?- zapytałam wskazując na jego miecz.
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
No cóż może to jest sposób? Rozśmieszyć przeciwnika aż udusi się ze śmiechu? Dante w odpowiedzi tylko zdjął swój miecz i wyciągnął tak byś mogła go uchwycić za rękojeść... Od razu jak go wzięłaś do rąk to ten momentalnie opadł na ziemię. Nie mogłaś go dźwignąć by go pewnie utrzymać, prędzej byś się z nim wywróciła. Chłopak po chwili odebrał swoją ukochaną broń i ta wróciła na swoje miejsce.
- Jak widzisz nie dasz rady go nawet unieść - powiedział.
Zaprowadził Cię do jakiegoś małego budyneczku, gdzie piwnica była dziurą bez dna... A strychu nie było...
- Dobrze, to można tu zostać - mruknął Dante, wychodząc na zewnątrz.
- Jak widzisz nie dasz rady go nawet unieść - powiedział.
Zaprowadził Cię do jakiegoś małego budyneczku, gdzie piwnica była dziurą bez dna... A strychu nie było...
- Dobrze, to można tu zostać - mruknął Dante, wychodząc na zewnątrz.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Usiadłam na odłodze omijająć dziurę w podłodze jak największym łukiem, bałam się, żeby czasem nie spaść
-Kawał metalu- burknęłam tylko kiedy nie byłam w stanie unieść miecza, w sumei troszkę się naburmuszyłam, nie podobało mi się to, jednak co miałam poradzić, sam chwilkę temu nazwał mnie piórkiem, jestem słaba, mała i przerażająco bezbronna, oparłam głowę o kolana i zerknęłam jak chłopak wychodzi
-Kawał metalu- burknęłam tylko kiedy nie byłam w stanie unieść miecza, w sumei troszkę się naburmuszyłam, nie podobało mi się to, jednak co miałam poradzić, sam chwilkę temu nazwał mnie piórkiem, jestem słaba, mała i przerażająco bezbronna, oparłam głowę o kolana i zerknęłam jak chłopak wychodzi
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Po kilku minutach już gdzieś znikł za budynkami. Ty natomiast nie miałaś nic innego jak zasnąć. Obudziłaś się, a raczej ocknęłaś w mrocznej przestrzeni Beela, który urządził sobie coś na kształt herbatki.
- No witam kochaniutka - uśmiechnął się tylko tym swoim przegniłym uśmiechem.
Popijał raz po raz napój, dziwnie zielony ale jednak czuć było herbatą... Zielona herbata? Nie, tamta z pewnością nie ma koloru bagna...
- No witam kochaniutka - uśmiechnął się tylko tym swoim przegniłym uśmiechem.
Popijał raz po raz napój, dziwnie zielony ale jednak czuć było herbatą... Zielona herbata? Nie, tamta z pewnością nie ma koloru bagna...
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
Wstałam z podłogi i przeciągnęłam się dość mocno, dopiero kiedy usłyszałam charakterystyczne chrupnięcie przestałam się przeciągać, zerknęłam na Beela
-Cóż za zaszczyt mnie kopnął, tęskniłeś za mną?- mruknęłam sarkastycznie, wiedziałam, że na pewno za mną nie tęsknił, jednak coś ode mnie chciał, jednak co mógł ode mnie chceć i czemu on piję tą wspaniałą herbatkę, jak ja dawno jej nie piłam, w głębi serca miałam ochotę ukraść mu ten kubek i zachować się jak mały troll schować się za jakimś krzesłem i wypić ją całą, jednak opanowałam się
-Cóż za zaszczyt mnie kopnął, tęskniłeś za mną?- mruknęłam sarkastycznie, wiedziałam, że na pewno za mną nie tęsknił, jednak coś ode mnie chciał, jednak co mógł ode mnie chceć i czemu on piję tą wspaniałą herbatkę, jak ja dawno jej nie piłam, w głębi serca miałam ochotę ukraść mu ten kubek i zachować się jak mały troll schować się za jakimś krzesłem i wypić ją całą, jednak opanowałam się
Syntropia- Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013
Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii
- Nie, tak o, mam dla ciebie małe zadanie - zaśmiał się Beel złowieszczo. - Otóż masz zabić tego Mukrowa, który ciągle was śledzi - powiedział zgniłek.
Tym chyba bardziej był rozbawiony Twoim spojrzeniem na herbatę. Po chwili jednak miałaś jej filiżankę w rękach. Ta była normalniejszego koloru, gorąca i przyjemnie pachniała. Może nie jest aż tak wredny by Cię zostawiać bez niczego. Możesz się przynajmniej napić czegoś innego niż woda, niekoniecznie za czysta...
Tym chyba bardziej był rozbawiony Twoim spojrzeniem na herbatę. Po chwili jednak miałaś jej filiżankę w rękach. Ta była normalniejszego koloru, gorąca i przyjemnie pachniała. Może nie jest aż tak wredny by Cię zostawiać bez niczego. Możesz się przynajmniej napić czegoś innego niż woda, niekoniecznie za czysta...
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Strona 11 z 11 • 1, 2, 3 ... 9, 10, 11
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Gokai zapisy otwarte
Strona 11 z 11
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach