Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Ciopazeti
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 3 z 5
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Re: Gra Ciopazeti
Poke pies obwąchał Cię i usiadł. Po jakiś dziesięciu minutach zauważyłaś, że facet zaczyna się budzić. Nim jednak zdążyłaś zareagować podniósł się i zaczął uciekać. Policyjny pokemon nie pozwolił mu jednak na to, najpierw zagrodził mu drogę, a gdy to nic nie dało wystrzelił potężny piorun, który błyskawicznie powalił mężczyznę. Błyskawiczny pokaz siły policyjnego pokemona robił niezłe wrażenie. Policji jednak wciąż nie było. W międzyczasie Duskull zaczął bawić się z małym psiakiem. W końcu po jakiś piętnastu minutach pojawili się policjanci a z nimi Takashi. Gdy Cię zobaczył powiedział coś do najbliższego policjanta i ruszył w Twoją stronę. Nie doszedł jednak daleko, mały piesek podbiegł do niego i zaczął go zaczepiać. Był tak natrętny, że chłopak w końcu się zatrzymał i zaczął go głaskać. W międzyczasie kilku policjantów weszło do domku, reszta zaczęła sprawdzać teren wokół. Jeden ruszył w waszą stronę. Wyglądał dość poważnie, więc to pewnie był ich szef czy coś...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
Widząc zbliżającego się policjanta czym prędzej wstaję na nogi i czekam, aż do nas podejdzie.
- Ciekawe, o co będzie mnie pytał ... i czy nie będzie zły, że tak po prostu weszłam do chatki tego złodzieja. I że rozbiłam pokeball tego psiaka ... - oczyma pełnymi niepokoju spoglądam na malutkiego pokemona, który zabawia się z Duskullem. - Co dalej z nim będzie? Chyba nie zostawią go samego?
Odwracam się do Takashiego i pytam się go :
- Co się teraz stanie z pokemonami tego złodzieja? I co z nim samym będzie?
- Niby zrobiłam coś dobrego, ale jeśli te istoty będą potem nieszczęśliwe ...
- Ciekawe, o co będzie mnie pytał ... i czy nie będzie zły, że tak po prostu weszłam do chatki tego złodzieja. I że rozbiłam pokeball tego psiaka ... - oczyma pełnymi niepokoju spoglądam na malutkiego pokemona, który zabawia się z Duskullem. - Co dalej z nim będzie? Chyba nie zostawią go samego?
Odwracam się do Takashiego i pytam się go :
- Co się teraz stanie z pokemonami tego złodzieja? I co z nim samym będzie?
- Niby zrobiłam coś dobrego, ale jeśli te istoty będą potem nieszczęśliwe ...
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Takashi zrobił niepewną minę, pytanie jednak usłyszał nadchodzący policjant. - Witam jestem Arata. Co do pokemonów... zostaną zbadane przez specjalnych psychologów. Te które będą się nadawały trafią do adopcji, reszta do specjalnego ośrodka Reika, którego założycielką jest Reika- mistrzyni pokemonów. Tam pomogą im a gdy będą gotowe również trafią do adopcji. W tej chwili z głębi domku dobiegł krzyk jednego z policjantów. Nie zrozumiałaś zbytnio o co chodziło jednak Arata spojrzał od razu na małego pieska. - Czy to do tego malucha należy ten zniszczony pokeball w środku? Facet wyglądał na lekko zaniepokojonego.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
Zaczynam lekko się czerwienić i z odrobiną strachu w oczach spoglądam na policjanta Aratę.
- Kiedy ten złodziej był już ogłuszony, to ja weszłam na moment do środka ... chciałam sprawdzić, czy wewnątrz nie ma jakiegoś innego bandziora albo pokemona ... i tam na stoliku były pokeballe i ja koło nich przeszłam ... musiałam wtedy przez przypadek jednego dotknąć, bo potem spadł ... natychmiast pojawił się ten mały piesek, ale on nie był agresywny, tylko od razu zaczął się bawić ... to chyba nic złego, prawda? - zaczynam mówić szybko, przez co wszystko staje się trochę chaotyczne.
Po skończeniu robię wdech i głośno wypuszczam powietrze z ust, a następnie spoglądam z obawą na małego pokemona.
- Kiedy ten złodziej był już ogłuszony, to ja weszłam na moment do środka ... chciałam sprawdzić, czy wewnątrz nie ma jakiegoś innego bandziora albo pokemona ... i tam na stoliku były pokeballe i ja koło nich przeszłam ... musiałam wtedy przez przypadek jednego dotknąć, bo potem spadł ... natychmiast pojawił się ten mały piesek, ale on nie był agresywny, tylko od razu zaczął się bawić ... to chyba nic złego, prawda? - zaczynam mówić szybko, przez co wszystko staje się trochę chaotyczne.
Po skończeniu robię wdech i głośno wypuszczam powietrze z ust, a następnie spoglądam z obawą na małego pokemona.
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Policjant spokojnie wysłuchał co miałaś do powiedzenia. Gdy skończyłaś milczał jeszcze przez chwilę, gdy się odezwał mówił spokojnie, widocznie nie był zły ani nic takiego. - Teraz jest dzikim pokemonem... Jednak skoro mówisz, że maluch od razu chciał się bawić... W takim razie mamy kilka opcji dla tego malucha. Pierwsza: Pozwolimy mu odejść i żyć na wolności. Druga: Trafi do psychologa a później do adopcji jak reszta. Trzecia: Policja go wyszkoli i stanie się pokemonem policyjnym. No i czwarta: Znajdziemy mu szybko nowego trenera, który się nim zajmie. Minusem pierwszej opcji jest to, że Lillipupy żyją w stadach razem ze starszymi osobnikami, nie mamy więc pewności czy ten maluch sobie poradzi sam... Minusem trzeciej jest to, że to szczeniaczek. Nie wiemy jak zniesie te wszystkie szkolenia i presje. Szczególnie, że widać po nim, że woli się bawić niż uczyć. Więc najlepsze dla niego będzie jestli albo znajdziemy mu do końca tygodnia trenera, albo wyślemy do psychologa, a później do adopcji. No dobrze, muszę ruszać do roboty, dziękuję wam za pomoc w uchwyceniu tego złodzieja. Arata kiwnął wam głową i ruszył w stronę domku. Nagle jednak się odwrócił. - W sumie to moglibyście wyświadczyć mi przysługę? Zabierzcie tego psiaka do Centrum Pokemon. Jeden z naszych pokemonów was odprowadzi. Będzie miał list dla Siostry Joy. Nie czekając na waszą zgodę zagwizdał na palcach. Z krzaków wyskoczył ten pokemon:
Podbiegł do policjanta, który wsadził mu w uchwyt w obroży kartkę po czym ruszył w waszą stronę. Lillipup podbiegł do ogromnego psa i zaczął go obszczekiwać i warczeć na niego, gdy on jednak nie zwracał uwagi zaczął ciągnąć go za futro na łapach... wyżej nie sięgał... Olbrzymi pies spojrzał zaciekawiony na niego po czym podsunął łeb i trącił szczeniaka nosem. Kolejne kilka sekund było niezwykłe... Lillipup chwycił pokemona policjantów zębami za nos. Zdziwiony pies nagle cofnął swój pysk i Lillipup wyleciał w powietrze. Na szczęście wylądował na głowie psa i jak gdyby nigdy nic zaczął obgryzać mu ucho. Stworzenie chyba się poddało bo po prostu podeszło do was i lekko was pchnęło żebyście ruszyli. Samo ruszyło przodem.
Podbiegł do policjanta, który wsadził mu w uchwyt w obroży kartkę po czym ruszył w waszą stronę. Lillipup podbiegł do ogromnego psa i zaczął go obszczekiwać i warczeć na niego, gdy on jednak nie zwracał uwagi zaczął ciągnąć go za futro na łapach... wyżej nie sięgał... Olbrzymi pies spojrzał zaciekawiony na niego po czym podsunął łeb i trącił szczeniaka nosem. Kolejne kilka sekund było niezwykłe... Lillipup chwycił pokemona policjantów zębami za nos. Zdziwiony pies nagle cofnął swój pysk i Lillipup wyleciał w powietrze. Na szczęście wylądował na głowie psa i jak gdyby nigdy nic zaczął obgryzać mu ucho. Stworzenie chyba się poddało bo po prostu podeszło do was i lekko was pchnęło żebyście ruszyli. Samo ruszyło przodem.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
Zerkam na moment na Takashiego oraz Duskulla, a następnie sama ruszam za Arcaine. Po kilku minutach chodzenia po drodze zaczynam próbować zrównać się z ognistym psem. Kiedy mi się to udaje, ostrożnie chwytam Lillipupa i biorę go na ręce, po czym zaczynam go delikatnie drapać za uszkami.
- Słyszałeś, co mówił policjant Arata? Masz kilka opcji do wyboru : zostać wolnym pokemonem, pracować w policji, trafić do adopcji lub znaleźć sobie trenera. Według tego pana najlepsza byłaby opcja trzecia i czwarta, ale to już od ciebie zależy.
Na moment się odwracam i patrzę, gdzie są Takashi i Duskull, a następnie znów spoglądam na małego psiaka i tym razem mówię tak cichutko, żeby tylko on usłyszał :
- Jeśli byś chciał, to mógłbyś z nami podróżować, ale to życie nie zawsze byłoby łatwe ...- po czym zaczynam opowiadać mu swoją historię i o organizacji Yugure. - Wolę, żebyś miał tego świadomość ...
- Słyszałeś, co mówił policjant Arata? Masz kilka opcji do wyboru : zostać wolnym pokemonem, pracować w policji, trafić do adopcji lub znaleźć sobie trenera. Według tego pana najlepsza byłaby opcja trzecia i czwarta, ale to już od ciebie zależy.
Na moment się odwracam i patrzę, gdzie są Takashi i Duskull, a następnie znów spoglądam na małego psiaka i tym razem mówię tak cichutko, żeby tylko on usłyszał :
- Jeśli byś chciał, to mógłbyś z nami podróżować, ale to życie nie zawsze byłoby łatwe ...- po czym zaczynam opowiadać mu swoją historię i o organizacji Yugure. - Wolę, żebyś miał tego świadomość ...
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Gdy zdjęłaś szczeniaka zauważyłaś, że pokemon lekko się uśmiechnął. Lillipup spojrzał na Ciebie zaciekawiony. Gdy wspomniałaś, że mógłby do Ciebie dołączyć zaczął się wiercić i lizać Cię po brodzie, chyba mu się spodobała ta opcja. Gdy w swojej opowieści wymieniłaś nazwę organizacji Arcanine zastrzygł uszami... niby nic ale miałaś jakieś dziwne przeczucie, że pokemon coś wie. Więcej jednak nie zareagował, Lillipup patrzył na Ciebie i cieszył się jakby dostał wielką kość. Twój towarzysz jak dotąd szedł spokojnie lekko z tyłu. W sumie można było zapomnieć, że też tu jest. Nic dziwnego, że się lekko wystraszyłaś gdy się odezwał. - Proszę, proszę... czyżbyś miała nowego pokemona? Chłopak zrównał się z Tobą, a Lillipup od razu zaczął się wiercić i domagać, żeby Takashi również zaczął go głaskać. - Będzie wesoło jeśli z nami pójdzie. Chłopak uśmiechnął się i przejął od Ciebie psiaka, który od razu ułożył mu się na rękach i zapadł w drzemkę. Gdy spał wyglądał jak mały aniołek. Takashi uśmiechnął się i spojrzał na Ciebie. Zrobił lekki ruch głową. Pytał czy chcesz psiaka z powrotem czy on ma go nieść... Niby szczeniak ale swoje ważył.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
- Teraz tylko najpierw trzeba zabrać go do Centrum Pokemon, dać siostrze Joy en liścik i porozmawiać z panem Aratą o adopcji Lillipupa. Najleiej byłoby zrobić to jeszcze dzisiaj, żeby niepotrzebnie zacął szukać kogoś innego.
Przejmuję ostrożnie od Takashego małego szczeniaka tak, żeby go przypadkiem nie obudzić, po czym spoglądam na Arcaina, który idzie parę metrów przed nami.
- Kiedy powiedziałam o Yugure, to tak dziwnie poruszył uszami ... on po prostu musi coś wiedzieć ... ciekawe, jak zareaguje na bezpośrednie pytanie ...
Przyśpieszam trochę kroku, żeby zrównać się z psem policyjnym. Chwilę idę w ciszy koło niego, a potem nagle wypalam :
- Policja miała jakieś kłopoty z organizacją Yugure, prawda?
Przejmuję ostrożnie od Takashego małego szczeniaka tak, żeby go przypadkiem nie obudzić, po czym spoglądam na Arcaina, który idzie parę metrów przed nami.
- Kiedy powiedziałam o Yugure, to tak dziwnie poruszył uszami ... on po prostu musi coś wiedzieć ... ciekawe, jak zareaguje na bezpośrednie pytanie ...
Przyśpieszam trochę kroku, żeby zrównać się z psem policyjnym. Chwilę idę w ciszy koło niego, a potem nagle wypalam :
- Policja miała jakieś kłopoty z organizacją Yugure, prawda?
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Pokemon zatrzymał się i spojrzał z uwagą na Ciebie. Przez jakąś minutę patrzył Ci w oczy a potem nagle położył się na ziemi. Takashi podszedł do was a wtedy Arcanine skinął łbem na swój grzbiet. Chłopak uśmiechnął się i ostrożnie wsiadł na pokemona. - No dawaj, jeśli on nam pozwala i robi to z własnej chęci to widocznie ma powód. No cóż nie pozostało Ci nic innego jak usiąść za towarzyszem. Gdy już się usadowiłaś Arcanine wstał i jednym wielkim susem pokonał kilka metrów. Jenak nie w kierunku miasta... Odbiliście dość mocno w lewo. Po kilku kilometrach znaleźliście się na dość sporej polanie. Tutaj Arcanine się zatrzymał i lekko przykucnął żebyście mogli z niego zsiąść. Na drugim końcu polany stały zwęglone szczątki jakiegoś domku. Jakieś dwadzieścia metrów od niego stały resztki jakiegoś innego budynku, pewnie jakiejś obory albo coś również zwęglone. Po chwili zauważyłaś, że koło domu są jakieś dziwne kamienie było ich coś koło sześciu. Koło obory leżały podobne, nieco mniejsze i było ich o wiele więcej. Możliwe że nawet setka. Najmniejszy z nich miał jakieś pół metra wysokości.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
Ostrożnie schodzę z grzbietu Arcaina i powoli kieruję swoje kroki w stronę pierwszych ruin. Coraz bardziej zaniepokojona zatrzymuję się tak dwa metry przed zgliszczami i patrzę, jakie szkody zostały wyrządzone. Po chwili idę do drugich resztek budynku, jednak staram się jednocześnie ominąć łukiem kamienie wystające z ziemi, gdyż domyślam się, czym one są. Przy kolejnych ruinach robę to samo, co przy pierwszych, a następnie cofam się do dziwnych skał. Zatrzymuję się przy pierwszym z brzegu i kucając jednocześnie się pytam :
- Czy to są ... groby tych osób, które tu mieszkały i ich pokemonów?- z trudem przełykam ślinę wymawiając te słowa.
- Czy to są ... groby tych osób, które tu mieszkały i ich pokemonów?- z trudem przełykam ślinę wymawiając te słowa.
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
W powietrzu wciąż unosił się delikatny zapach spalonego drewna. Gdy zatrzymałaś się przy jednym z kamieni zobaczyłaś Taki napis:
Arcanine
najlepszy psi pasterz w kraju
Za sobą usłyszałaś delikatny szmer trawy, to policyjny pies podszedł do Ciebie. Wyglądał na naprawdę smutnego. Oparł łeb na nagrobku i na chwilę zamknął oczy. Gdy je znów otworzył zobaczyłaś w jego oku łzę... niewielu widziało jak pokemon płacze. Po chwili pokemon odszedł przyglądając się innym nagrobkom. Na koniec podszedł do do ruin. Usiadł przy nich i łapą odsłonił jakąś zakurzoną tabliczkę, której wcześniej nie widziałaś. Gdy podeszłaś zobaczyłaś rysunek Growlitha i napis:
Jedyny ocalały z pożaru, uratowała go jego zdolność- Flash Fire. Obecnie pokemon służy w policji.
Arcanine zaskomlał cicho i ruszył w stronę nagrobków przy domku.
Arcanine
najlepszy psi pasterz w kraju
Za sobą usłyszałaś delikatny szmer trawy, to policyjny pies podszedł do Ciebie. Wyglądał na naprawdę smutnego. Oparł łeb na nagrobku i na chwilę zamknął oczy. Gdy je znów otworzył zobaczyłaś w jego oku łzę... niewielu widziało jak pokemon płacze. Po chwili pokemon odszedł przyglądając się innym nagrobkom. Na koniec podszedł do do ruin. Usiadł przy nich i łapą odsłonił jakąś zakurzoną tabliczkę, której wcześniej nie widziałaś. Gdy podeszłaś zobaczyłaś rysunek Growlitha i napis:
Jedyny ocalały z pożaru, uratowała go jego zdolność- Flash Fire. Obecnie pokemon służy w policji.
Arcanine zaskomlał cicho i ruszył w stronę nagrobków przy domku.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
Jeszcze przez moment patrzę na tabliczkę z rysunkiem pieska, dokładając w głowie nową informację do tego, co już wcześniej zdobyłam. Następnie odwracam się tyłem do napisu i powoli podążam za śladem Arcaina. Idąc wpatruję się trochę tępo w ziemię, ciągle trzymając śpiącego Lillipupa w ramionach.
- Kiedy spytałam go o Yugure, przyprowadził nas tutaj i pokazał te groby ... to oni musieli to zrobić, tak samo jak z moją rodziną ... i tutaj musiał zacząć szaleć ogień ...
W końcu dochodzę do Arcaina, na moment zatrzymuję się i po chwili kucam przy nim.
- Ten mały Growlithe to byłeś ty, a tamten Arcaine musiał być albo twoim ojcem bądź twoją matką, prawda? A reszta była twoją rodziną i przyjaciółmi, tak?
- Kiedy spytałam go o Yugure, przyprowadził nas tutaj i pokazał te groby ... to oni musieli to zrobić, tak samo jak z moją rodziną ... i tutaj musiał zacząć szaleć ogień ...
W końcu dochodzę do Arcaina, na moment zatrzymuję się i po chwili kucam przy nim.
- Ten mały Growlithe to byłeś ty, a tamten Arcaine musiał być albo twoim ojcem bądź twoją matką, prawda? A reszta była twoją rodziną i przyjaciółmi, tak?
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Pokemon spojrzał na Ciebie smutno. Staliście przy grobie z napisem
Miyuki
Po chwili Arcanine odszedł. Zauważyłaś, że Takashi nie ruszył się z miejsca. Wciąż stał tam gdzie zsiadaliście z pokemona. Pies podszedł do niego i położył się tak jak wcześniej a chłopak na niego wsiadł. Nie pozostało nic innego jak podejść tam i dołączyć do towarzysza. Po piętnastu minutach szybkiego biegu dotarliście do miasta. Po dwóch kolejnych byliście koło Centrum Pokemon. Przez szklane drzwi zobaczyłaś Siostrę Joy i jakiegoś pokemona obsługujących młodego chłopca.
Miyuki
Po chwili Arcanine odszedł. Zauważyłaś, że Takashi nie ruszył się z miejsca. Wciąż stał tam gdzie zsiadaliście z pokemona. Pies podszedł do niego i położył się tak jak wcześniej a chłopak na niego wsiadł. Nie pozostało nic innego jak podejść tam i dołączyć do towarzysza. Po piętnastu minutach szybkiego biegu dotarliście do miasta. Po dwóch kolejnych byliście koło Centrum Pokemon. Przez szklane drzwi zobaczyłaś Siostrę Joy i jakiegoś pokemona obsługujących młodego chłopca.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
Delikatnie schodzę z grzbietu psa policyjnego i ostrożnie oddaję Lillipupa Takashiemu. Następnie odwracam się jeszcze do Arcaina, kucam przy nim i przytulam go, mówiąc :
- Obiecuję, że zapłacą za to, co zrobili. Znajdę ich i wsadzę do więzienia, przyrzekam.
Przez chwilę tak trwam koło niego, a następnie wstaję i wszyscy razem kierujemy się do wejścia Centrum Pokemon. Przechodzimy przez drzwi i kierujemy się do lady, przy której stoi ten młody chłopak, którego widzieliśmy z zewnątrz. Kiedy już będziemy blisko, zatrzymujemy się tak 2 metry za nim i cierpliwie czekamy na swoją kolej.
- Obiecuję, że zapłacą za to, co zrobili. Znajdę ich i wsadzę do więzienia, przyrzekam.
Przez chwilę tak trwam koło niego, a następnie wstaję i wszyscy razem kierujemy się do wejścia Centrum Pokemon. Przechodzimy przez drzwi i kierujemy się do lady, przy której stoi ten młody chłopak, którego widzieliśmy z zewnątrz. Kiedy już będziemy blisko, zatrzymujemy się tak 2 metry za nim i cierpliwie czekamy na swoją kolej.
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Policyjny pies ostrożnie polizał Cię po policzku. Gdy weszliście do Centrum chłopak akurat odchodził od lady i Siostra Joy była już wolna. Widząc Arcanina podeszła do was. - Witajcie. Arcanine masz coś dla mnie? Pies pochylił lekko łeb i Siostra Joy wyjęła list z jego obroży. Szybko go przeczytała i spojrzała na was. - To zapewne jest ten pokemon, o którym napisał Arata prawda? Gdy Takashi kiwnął głową pielęgniarka wzięła psiaka i przyjrzała mu się. - Wygląda na to, że jest zdrowy i nie potrzebuje mojej opieki. W tym samym momencie piesek zaczął się jej wyrywać. Po chwili mu się udało i zeskoczył na ziemię po czym podbiegł do Ciebie i usiadł koło Twojej nogi patrząc w górę na Ciebie. - Chyba Cię polubił. Arata napisał, że mam się zająć nim póki ktoś go nie przygarnie. Ale chyba jednak już znalazłam dla niego dobrą trenerkę, co Ty na to? Przygarniesz tego pokemona? Pamiętaj jednak, że póki co jest dzikim stworkiem, więc będziesz musiała z nim stoczyć walkę.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
- Już wcześniej, kiedy tu szliśmy, pytałam Lillipupa, czy chce zostać moim pokemonem i on on się zgodził. Czy mogłaby pani napisać wiadomość do pana Araty, że będzie on podróżował ze mną?
Po otrzymaniu odpowiedzi od siostry Joy żegnam się z nią i wraz z Takashim oraz Lillipupem wychodzimy z Centrum Pokemon. Zaczynam prowadzić wszystkich do lasu na polanę, gdzie wcześniej z Duskullem spotkaliśmy Chikoritę złodzieja. Kiedy tylko dojdziemy wypuszczam Absola z pokeballa i mówię do szczeniaczka :
- Jeśli masz do nas dołączyć, najpierw musimy zmierzyć się w walce. Będziesz walczył z Absolem, dobrze?
Po otrzymaniu odpowiedzi od siostry Joy żegnam się z nią i wraz z Takashim oraz Lillipupem wychodzimy z Centrum Pokemon. Zaczynam prowadzić wszystkich do lasu na polanę, gdzie wcześniej z Duskullem spotkaliśmy Chikoritę złodzieja. Kiedy tylko dojdziemy wypuszczam Absola z pokeballa i mówię do szczeniaczka :
- Jeśli masz do nas dołączyć, najpierw musimy zmierzyć się w walce. Będziesz walczył z Absolem, dobrze?
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
- Jasne, przekaże mu. Opiekuj się dobrze tym maluchem. Acanine zostań jeszcze chwile. Rozstaliście się z pokemonem przy ladzie. Gdy wyszłaś z centrum Lillipup zeskoczył na ziemię i ruszył przodem. W końcu dotarliście do polanki. Gdy wypuściłaś Absola stworzenie rozejrzało się spokojnie po okolicy i spojrzało na Ciebie oczekując rozkazów. Szczeniak w tym czasie pobiegł na drugą stroną polanki i ustawił się gotowy do walki.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
Chwilę rozglądam się po polanie, upewniając się, że nikogo tu nie było od momentu, kiedy po walce z Chikoritą opuściliśmy to miejsce.
- Absol, podczas walki staraj się zmniejszyć moc swoich ciosów, gdyż Lillipup jest jeszcze maluchem i jest bardziej delikatny.- na moment zerkam na psiaka, a potem z powrotem na mojego pokemona.
- Najpierw użyj Quick Attack, a następnie zacznij biec w stronę tamtego pnia.- pokazuję leżący kawałek drzewa na skraju polany. -Jak będziesz blisko niego to użyj Detect, unik przed ciosem przeciwnika i Scratch. Potem przeskocz na drugą stronę pnia i zmuś Lillipupa, żeby wszedł do środka. Jeśli to zrobi, to użyj Razor Wind celując w otwór.
- Absol, podczas walki staraj się zmniejszyć moc swoich ciosów, gdyż Lillipup jest jeszcze maluchem i jest bardziej delikatny.- na moment zerkam na psiaka, a potem z powrotem na mojego pokemona.
- Najpierw użyj Quick Attack, a następnie zacznij biec w stronę tamtego pnia.- pokazuję leżący kawałek drzewa na skraju polany. -Jak będziesz blisko niego to użyj Detect, unik przed ciosem przeciwnika i Scratch. Potem przeskocz na drugą stronę pnia i zmuś Lillipupa, żeby wszedł do środka. Jeśli to zrobi, to użyj Razor Wind celując w otwór.
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Nikogo poza Twoim pokemonem, towarzyszem i Lillipupem nie było.
Absol zrobił wrażenie na szczeniaku, maluch się zagapił i oberwał Quick Attackiem. Psiak jednak od razu się ogarnął i zaczął natrętnie atakować Twojego pokemona za pomocą Tackle. Koło pnia Absol użył Detect i uniknął ciosu malucha, potem sam zaatakował. Piesek schował się w pniu gdzie od razu oberwał Razor Windem. Lillipup obniżył obronę Absola za pomocą Leer a potem znó zaczął go atakować za pomocą Tackle.
Absol: 60%
Lillipup: 50%
Absol zrobił wrażenie na szczeniaku, maluch się zagapił i oberwał Quick Attackiem. Psiak jednak od razu się ogarnął i zaczął natrętnie atakować Twojego pokemona za pomocą Tackle. Koło pnia Absol użył Detect i uniknął ciosu malucha, potem sam zaatakował. Piesek schował się w pniu gdzie od razu oberwał Razor Windem. Lillipup obniżył obronę Absola za pomocą Leer a potem znó zaczął go atakować za pomocą Tackle.
Absol: 60%
Lillipup: 50%
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
- Lillipup póki co używa tylko Tackle, więc musi być naprawdę bardzo młodym pokemonem ...
- Dobrze Absol. Teraz odskocz na odległość tak około trzech metrów i poczekaj, aż spróbuje się do ciebie zbliżyć. Jak tylko to zrobi to znowu oddal się od niego i jeśli dasz radę to powtórz to kilka razy tak, żeby odrobinę go zmęczyć i żeby miał problem ze zlokalizowaniem ciebie. Następnie użyj Scratch od tyłu, żeby walnąć go w ... tyłek, a potem Razor Wind tuż nad jego głową.
- Ok, po tym wszystkim Lillipup powinien być na tyle osłabiony, żebym mogła go złapać.
Wyjmuję jeden z pokeballi i jak tylko Absol wykona wszystkie komendy to rzucam kulą w psiaka.
- Dobrze Absol. Teraz odskocz na odległość tak około trzech metrów i poczekaj, aż spróbuje się do ciebie zbliżyć. Jak tylko to zrobi to znowu oddal się od niego i jeśli dasz radę to powtórz to kilka razy tak, żeby odrobinę go zmęczyć i żeby miał problem ze zlokalizowaniem ciebie. Następnie użyj Scratch od tyłu, żeby walnąć go w ... tyłek, a potem Razor Wind tuż nad jego głową.
- Ok, po tym wszystkim Lillipup powinien być na tyle osłabiony, żebym mogła go złapać.
Wyjmuję jeden z pokeballi i jak tylko Absol wykona wszystkie komendy to rzucam kulą w psiaka.
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Szczeniaczek wciąż atakował używając wyłącznie tackle. Nie miał zbytnio szans z Twoim pokemonem, jednak nie poddawał się w końcu jednak padł zemdlony na ziemię.
Absol+ 0.7 lv
(40% hp)
Rzuciłaś w psiaka pokeballem. Lillipup zniknął w czerwonym promieniu, po chwili kula zaczęła się kołysać. Po kilku sekundach usłyszałaś charakterystyczny dźwięki DING! pokeball zastygł w bezruchu a pokemon od teraz należy do Ciebie. Takashi podszedł do Ciebie i lekko poklepał Cię po plecach. - Nieźle, to jakie plany na teraz?
Absol+ 0.7 lv
(40% hp)
Rzuciłaś w psiaka pokeballem. Lillipup zniknął w czerwonym promieniu, po chwili kula zaczęła się kołysać. Po kilku sekundach usłyszałaś charakterystyczny dźwięki DING! pokeball zastygł w bezruchu a pokemon od teraz należy do Ciebie. Takashi podszedł do Ciebie i lekko poklepał Cię po plecach. - Nieźle, to jakie plany na teraz?
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
- Co teraz ... Najpierw zabiorę wszystkie pokemony do Centrum, żeby siostra Joy je wyleczyła. Później będę musiała przygotować się do jutrzejszego egzaminu oraz przygotować jakąś kolację.- po odpowiedzeniu Takashiemu podchodzę do Absola i po ukucnięciu przez chwilę głaszczę go po głowie. - Świetnie się spisałeś, a teraz trochę odpocznij sobie.
Wyciągam pokeball i delikatnie dotykam nim pokemona. Kiedy tylko on zniknie w środku kuli podnoszę się i ruszam w stronę miasta. Co chwilę odwracam się zerkając, czy Takashi idzie blisko. W międzyczasie rozglądam się dookoła szukając czegoś ciekawego do obejrzenia.
Wyciągam pokeball i delikatnie dotykam nim pokemona. Kiedy tylko on zniknie w środku kuli podnoszę się i ruszam w stronę miasta. Co chwilę odwracam się zerkając, czy Takashi idzie blisko. W międzyczasie rozglądam się dookoła szukając czegoś ciekawego do obejrzenia.
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
Takashi szedł obok Ciebie. - Absol robi wrażenie. To co? Teraz do centrum pokemonów i później idziemy zjeść jakiś obiad? Czy masz inne plany? W sumie... skoczył bym do sklepu... Szliście spokojnie w stronę centrum pokemon. W pobliżu nikogo nie było, droga nieco się dłużyła jednak w końcu dotarliście do celu. Jednak niestety Centrum było zamknięte, na drzwiach nie wisiała żadna informacja, nie wiedzieliście więc ile będziecie musieli poczekać żeby uleczyć pokemony.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Ciopazeti
Chwilę patrzę na zamknięte drzwi, potem na zegarek w PokeNav i ponownie spoglądam na drzwi. Następnie odwracam się do Takashiego i mówię :
- Poczekam jeszcze z pięć minut. Jeśli do tego czasu nikt nie przyjdzie, to pójdę z tobą zrobić zakupy, a potem zobaczę, czy coś się tutaj zmieniło. Jeśli nie, to wtedy pójdziemy na obiad, dobrze?
Po otrzymaniu odpowiedzi od przyjaciela siadam na schodkach prowadzących do drzwi Centrum Pokemon i zaczynam czekać. Kiedy mija pięć minut, sprawdzam czy ktoś otworzył drzwi. Jeśli to się nie zdarzyło, to wraz z Takashim idę robić zakupy w sklepie.
- Poczekam jeszcze z pięć minut. Jeśli do tego czasu nikt nie przyjdzie, to pójdę z tobą zrobić zakupy, a potem zobaczę, czy coś się tutaj zmieniło. Jeśli nie, to wtedy pójdziemy na obiad, dobrze?
Po otrzymaniu odpowiedzi od przyjaciela siadam na schodkach prowadzących do drzwi Centrum Pokemon i zaczynam czekać. Kiedy mija pięć minut, sprawdzam czy ktoś otworzył drzwi. Jeśli to się nie zdarzyło, to wraz z Takashim idę robić zakupy w sklepie.
Ciopazeti- Liczba postów : 119
Birthday : 18/05/1998
Join date : 07/12/2014
Age : 26
Skąd : Osuchów i okolice (tak naprawdę Gdańsk)
Re: Gra Ciopazeti
No cóż usiadłaś na schodach i czekałaś, Twój towarzysz oparł się o ścianę i czekał razem z Tobą. Po pięciu minutach jednak nadal nikogo nie było. Ruszyliście więc w stronę sklepu. Takashi prowadził, zbierał różne rzeczy do koszyka, potem ruszyliście do kasy. No cóż nie mieliście już nic więcej do roboty. - Minęło już trochę czasu, może pójdziemy jeszcze raz zobaczyć czy jest otwarte?
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 3 z 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach