Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Gokai
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Lioli zapisy otwarte
Strona 4 z 9
Strona 4 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Re: Gra Gokai
Słucham tego co mi opowiadał i kiwnęłam głową.
- Coś o was słyszałam... Ale niewiele... - przyznałam wreszcie.
To u mnie pewnie widzi ogon i skrzydła... Cóż ciekawie...
- No i cóż należę do ciekawskich osóbek, które lubią się orientować w czym siedzą - zachichotałam cicho. - Cóż to może i ja powiem odrobinkę o sobie, byłam exceedem... W wyglądzie jesteśmy w sumie podobni, jedynie różne są kolory... A odnośnie mocy... Praktycznie każdy specjalizował się w czymś innym - wyjaśniłam mu krótko.
O swojej randze nie miałam zamiaru powiedzieć.
- Coś o was słyszałam... Ale niewiele... - przyznałam wreszcie.
To u mnie pewnie widzi ogon i skrzydła... Cóż ciekawie...
- No i cóż należę do ciekawskich osóbek, które lubią się orientować w czym siedzą - zachichotałam cicho. - Cóż to może i ja powiem odrobinkę o sobie, byłam exceedem... W wyglądzie jesteśmy w sumie podobni, jedynie różne są kolory... A odnośnie mocy... Praktycznie każdy specjalizował się w czymś innym - wyjaśniłam mu krótko.
O swojej randze nie miałam zamiaru powiedzieć.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
- Byłaś kimś ważnym... a przynajmniej Twoja rodzina, o tak. Nie zaprzeczaj dusza nie potrafi kłamać. Uśmiechnął się do Ciebie po czym znowu się skrzywił. Tym razem poruszył ręką, widać było, że potrzebuje pomocy medycznej. Miałaś jednak przeczucie, że nie zdołasz go uleczyć a jakakolwiek propozycja może sprawić, że zamknie się w sobie. Drake chciał coś powiedzieć gdy nagle usłyszeliście pukanie. Mężczyzna próbował wstać jednak z jękiem jaki wydają ci, którzy bardzo cierpią opadł na fotel. Po kilku chwilach się otrząsnął i nakazał Ci ręką pozostanie na miejscu. - Wejdź. Jedno słowo wypowiedziane takim tonem, że miało się ochotę uciec. TO nie był jednak głos człowieka. Czuć było w nim moc i wrogość. Czyżby tak mówili Karooka? Po chwili weszła jakaś młoda dziewczyna. Spojrzała na Ciebie niepewnie po czym zamknęła drzwi i podeszła do twojego towarzysza. - Och Drake, on Cię w końcu zniszczy... Spojrzała na niego smutno i zajęła się opatrywaniem jego nogi a potem ręki. - Nadio... poznaj najlepszą pielęg... AU! Dobra, dobra... ale nie rób już tak więcej... poznaj najlepszą znachorkę na całym wszechświecie- Kaiante. Już nie pierwszy raz mnie składa po ataku furii naszego pana. Dziewczyna uśmiechnęłam się lekko i skinęła Ci głową po czym wróciła do opatrywanie Drake'a. W pewnym momencie ścisnęła mu rękę sprawdzając czy jest złamana, mężczyzna zrobił taki grymas jakby miał się na nią rzucić i ją rozszarpać jednak nawet nie drgnął.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
- Fakt, byłam kimś ważnym... Ale nie chcę za bardzo o tym akurat mówić - mruknęłam jedynie.
Po tym przyszła tutaj ta kobieta. Głos mężczyzny do tego mnie nieźle wystraszył. Patrzę się na Drake'a ze współczuciem jako kobieta go składa.
- Jako zwykły człowiek byś już dawno nie żył - mruknęłam jedynie cicho.
Postanowiłam się jakoś skupić na czymś innym. Po chwili utworzyłam w dłoni małą kulkę energii, która wygląda jak malutkie niebieskie, niesamowicie ściśnięte ze sobą igiełki. To moja mała wybuchowa kulka. Ćwiczę teraz po prostu jej ściskanie i tak dalej, rzucać tym w tej chatce to nie będę. Po chwili zniknęła jak tylko usłyszałam krzyk mężczyzny.
- Chyba powinnam sobie przypomnieć też leczenie... - mruknęłam cicho.
Po tym przyszła tutaj ta kobieta. Głos mężczyzny do tego mnie nieźle wystraszył. Patrzę się na Drake'a ze współczuciem jako kobieta go składa.
- Jako zwykły człowiek byś już dawno nie żył - mruknęłam jedynie cicho.
Postanowiłam się jakoś skupić na czymś innym. Po chwili utworzyłam w dłoni małą kulkę energii, która wygląda jak malutkie niebieskie, niesamowicie ściśnięte ze sobą igiełki. To moja mała wybuchowa kulka. Ćwiczę teraz po prostu jej ściskanie i tak dalej, rzucać tym w tej chatce to nie będę. Po chwili zniknęła jak tylko usłyszałam krzyk mężczyzny.
- Chyba powinnam sobie przypomnieć też leczenie... - mruknęłam cicho.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Po chwili dziewczyna skończyła, wstała i przyjrzała się opatrunkom. - Powinieneś się przespać, chociaż trochę. W tym miejscu nic jej nie grozi, Tresh wyżywa się na innych więc nie będzie jej szukał, ja muszę iść opatrzyć innych. I na litość boską Drake! nie próbuj nawet wstawać! Pokręciła głową i wyszła. Drake uśmiechnął się słabo. - Milutka nieprawdaż? Muszę z nią jednak w wolnej chwili pogadać o "niepotrzebnym zadawaniu bólu przy opatrywaniu...". Hmm... pokaż jeszcze raz jak robisz tą kulę... Uśmiechnął się i lekko pochylił przyglądając się Twoim ruchom. Gdy wytworzyłaś już kulę przysunął się i ostrożnie wyciągnął ręce. Przejął od Ciebie kulę i przyjrzał jej się. - Sam nie potrafię czegoś takiego stworzyć, mogę jednak przechwytywać je od innych, stwórz jeszcze jedną i coś Ci pokażę... Ok. Może wiesz a może nie ale im mniejsza kula tym bardziej skoncentrowana moc, która gdy się wydostanie tworzy jeszcze większe spustoszenie. Widzę jednak, że masz problem z skupieniem jej. Więc tak... zegnij małe palce w ten sposób... Tylko ostrożnie, pomału bo jak ściśniesz ją za bardzo to wybuchnie i będą nas zeskrobywać z tego co tu zostanie... o ile coś zostanie. Małe palce powinny przypominać szpony. I tak, łatwiej by było poćwiczyć bez kul, które mogą nas zabić gdy popełnimy błąd jednak to by nie było aż tak zabawne. Uśmiechnął się i zaczął Ci pokazywać jak masz zginać palce. Jego kula zaczęła się zmniejszać. Po pewnym czasie przyjęła rozmiar piłeczki golfowej i kolor głębokiego fioletu. - Gdy zmieni kolor przestań ją zmniejszać, ma wtedy największą moc. Zrobiłaś co Ci kazał i już po chwili Twoja kula przyjęła podobny rozmiar i kolor niebieski. - Kolor zależy od tego kto nią manewruje. Drake klasnął i kula zniknęła z cichym pyknięciem, potem przejął Twoją, która natychmiast zmieniła kolor na fiolet i uczynił z nią to samo.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Z uśmiechem słucham się do jego wskazówek i staram się poprawić swoje eksplodujące kulki.
- Potrafię tworzyć z większej ilości mocy, ale póki co nie chcę ryzykować... odwykłam od używania mocy... - powiedziałam do niego. - Poza tym do obrony przydałyby się moje łańcuchy z energii - dodałam.
Chociaż tego teraz kompletnie nie jestem w stanie zrobić. W sumie jest dobrze.
- Poza tym teraz powinieneś odpocząć co nie? - mruknęłam.
Jakby coś marudził to na mojej ręce pojawiła się kula niebieskich płomieni. Cóż lubię czasem postraszyć innych. Wreszcie jednak i ja położyłam się jak było jakieś wolne miejsce.
- Ogólnie jak chcesz możesz się zwracać do mnie Nova, stęskniłam się za tym imieniem - powiedziałam w pewnym momencie do Drake'a.
Po tym już myślę, że mogę spokojnie zasnąć. Sama jestem z lekka zmęczona.
- Potrafię tworzyć z większej ilości mocy, ale póki co nie chcę ryzykować... odwykłam od używania mocy... - powiedziałam do niego. - Poza tym do obrony przydałyby się moje łańcuchy z energii - dodałam.
Chociaż tego teraz kompletnie nie jestem w stanie zrobić. W sumie jest dobrze.
- Poza tym teraz powinieneś odpocząć co nie? - mruknęłam.
Jakby coś marudził to na mojej ręce pojawiła się kula niebieskich płomieni. Cóż lubię czasem postraszyć innych. Wreszcie jednak i ja położyłam się jak było jakieś wolne miejsce.
- Ogólnie jak chcesz możesz się zwracać do mnie Nova, stęskniłam się za tym imieniem - powiedziałam w pewnym momencie do Drake'a.
Po tym już myślę, że mogę spokojnie zasnąć. Sama jestem z lekka zmęczona.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
- Ale ja... Nie dokończył, Twoje płomyczki zatańczyły wesoło, Drake przewrócił oczami i zdrową ręką wcisnął guzik w fotelu, którego wcześniej nie zauważyłaś. Fotel zaczął powoli opuszczać oparcie i wysunął podnóżek Tworząc coś podobnego do łóżka. - Twój też ma coś takiego. Nim się położył przesunął ręką po podłokietniku, z którego wyłonił się niewielki panelik z guziczkami, na których były narysowane pozycje w jakich ustawi się fotel po ich wciśnięciu. Mężczyzna położył się na plecach i zamknął oczy. Ty wcisnęłaś ten sam guziczek co on, położyłaś się i zasnęłaś.
Gdy się obudziłaś byłaś sama w domku. Na podłodze zauważyłaś kropelki krwi, były już zaschnięte jednak na pewno nie były to te, które zostawił Drake gdy wchodziliście do chatki, tamte ślady krwi zniknęły. Rozejrzałaś się, nie było żadnego liściku ani nic co by wyjaśniało zniknięcie Drake'a. Wyszłaś na zewnątrz. Twoje pokemony bawiły się spokojnie koło jeziorka. Zauważyłaś, że pod jednym z drzew- chyba jabłonką, ktoś leżał. Obok niego leżał Zigzagoon. Gdy się przyjrzałaś zobaczyłaś, że jedna noga i ręka jest opatrzona, czyli to musiał być Drake.
Gdy się obudziłaś byłaś sama w domku. Na podłodze zauważyłaś kropelki krwi, były już zaschnięte jednak na pewno nie były to te, które zostawił Drake gdy wchodziliście do chatki, tamte ślady krwi zniknęły. Rozejrzałaś się, nie było żadnego liściku ani nic co by wyjaśniało zniknięcie Drake'a. Wyszłaś na zewnątrz. Twoje pokemony bawiły się spokojnie koło jeziorka. Zauważyłaś, że pod jednym z drzew- chyba jabłonką, ktoś leżał. Obok niego leżał Zigzagoon. Gdy się przyjrzałaś zobaczyłaś, że jedna noga i ręka jest opatrzona, czyli to musiał być Drake.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
No więc całkiem ciekawie to wszystko urządzona. Zadowolona zasnęłam myśląc, że Drake nie jest na tyle postrzelony by wstawać w nocy. Jednak rano grubo się pomyliłam. Spojrzałam jedynie na swoje pokemony i im pomachałam, po czym w wojowniczym nastroju podeszłam do faceta i Zigzagoona.
- Co ci odstrzeliło? - mruknęłam do mężczyzny.
Po chwili przy nim przyklękłam by sprawdzić w jakim jest stanie. Staram się mu dać nieco swojej mocy magicznej aby sam mógł się uleczyć, przecież to potrafię. Wzmacniać na chwilę lub stałe czyjejś zdolności... Postarałam się więc przynajmniej tak mu pomóc. I ciekawe kiedy bedziemy mogli wracać do domu... Nie chciałam by coś mu się stało. Przede wszystkim rozumie mnie jako reinkarnację a po drugie Tresh mnie zabije za to, że nie dopilnowałam jego sługi.
- Co ci odstrzeliło? - mruknęłam do mężczyzny.
Po chwili przy nim przyklękłam by sprawdzić w jakim jest stanie. Staram się mu dać nieco swojej mocy magicznej aby sam mógł się uleczyć, przecież to potrafię. Wzmacniać na chwilę lub stałe czyjejś zdolności... Postarałam się więc przynajmniej tak mu pomóc. I ciekawe kiedy bedziemy mogli wracać do domu... Nie chciałam by coś mu się stało. Przede wszystkim rozumie mnie jako reinkarnację a po drugie Tresh mnie zabije za to, że nie dopilnowałam jego sługi.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Mężczyzna uśmiechnął się jakby to był naprawdę dobry żarcik. - Spokojnie nic mi nie jest, a przynajmniej nie jest gorzej niż było. Faktycznie, jego stan się niewiele zmienił, jedyna zmiana to opatrunki, które zdążyły już trochę nasiąknąć krwią. Gdy próbowałaś przekazać mu trochę swojej mocy poczułaś, że coś jest nie tak, nie mogłaś tego zrobić. Miałaś jakąś blokadę, której nie mogłaś obejść. Jednak nie była ona w Tobie, to Drake Cię blokował. Gdy na niego spojrzałaś dalej się uśmiechał jakby to było bardzo zabawne. Musiałaś odpuścić. - Coś nie tak? masz jakąś dziwną minę. Uśmiechnął się i podniósł. Twój pokemon wskoczył mu na ramię i mężczyzna wstał. Potem kuśtykając ruszył do jeziora. - Kaiante wie, że ciężko jest mnie zmusić bym odpoczywał, jednak i tak za każdym razem próbuje mnie do tego nakłonić. Za moc dziękuję ale wolę sam ją wyćwiczyć niż dostać za darmo. I jeśli jesteś ciekawa to wyszedłem chwilę po tym jak zasnęłaś. Uśmiechnął się i spojrzał na bawiące się pokemony.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
A więc to on po prostu nic nie przyjął.
- Chciałam cię tylko na chwilkę wzmocnić byś się lepiej wyleczył - powiedziałam wreszcie do mężczyzny krótko.
Poszłam po chwili do moich pokemonów by zobaczyć jak sie mają.
- I jak wam minął czas? - skierowałam te słowa do Keldeo bo tylko on w sumie potrafi mówić po ludzkiemu a ja pokemonów nie rozumiem.
Rozglądam się wokół.
- Kiedy będziemy mogli wrócić? - spytałam sie Drake'a.
Usiadłam wreszcie gdzieś w wygodnym miejscu i wpatrywałam się w taflę wody, rozmyślając o niektórych rzeczach. Telekinezą bawiłam się, formując z wody różne małe kształty. Cóż to też muszę poćwiczyć, telekineza jest ciężka a najlepsze ćwiczenie jej to kontrola nad cieczą.
- Chciałam cię tylko na chwilkę wzmocnić byś się lepiej wyleczył - powiedziałam wreszcie do mężczyzny krótko.
Poszłam po chwili do moich pokemonów by zobaczyć jak sie mają.
- I jak wam minął czas? - skierowałam te słowa do Keldeo bo tylko on w sumie potrafi mówić po ludzkiemu a ja pokemonów nie rozumiem.
Rozglądam się wokół.
- Kiedy będziemy mogli wrócić? - spytałam sie Drake'a.
Usiadłam wreszcie gdzieś w wygodnym miejscu i wpatrywałam się w taflę wody, rozmyślając o niektórych rzeczach. Telekinezą bawiłam się, formując z wody różne małe kształty. Cóż to też muszę poćwiczyć, telekineza jest ciężka a najlepsze ćwiczenie jej to kontrola nad cieczą.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
- Nie potrzebuję tego, wystarczy, że zatamowałem krwawienia, złamana ręka i rozcięta noga same się zagoją. Keldeo sam do Ciebie podszedł. Skinął jednak głową byś razem z nim kawałek odeszła. - Ten człowiek to jakiś wariat... Jak wychodził z domku to prawie się czołgał, jakieś dziesięć minut odpoczywał pod drzwiami a potem ruszył do tego miejsca pod drzewem gdzie przed chwilą leżał. Stracił sporo krwi przez to, jego rana na nodze musiała się otworzyć jednak jakoś sam zatamował krwotok. Poprosiłem Zigzagoona, żeby go pilnował póki nie wstaniesz... gdyby znowu próbował gdzieś pójść mógłby się wykrwawić... Ech... Chyba nigdy nie zrozumiem was ludzi... Wróciłaś do Drake'a, który chwilę się zastanawiał nim w końcu Ci odpowiedział. - Sam nie wiem... Niedługo powinniśmy dostać wiadomość o tym jak wygląda sytuacja...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
- Cóż niektórzy są uparci bardziej niż to możliwe - powiedziałam do Keldeo z lekkim uśmiechem. - Dziękuję poza tym, że go mieliście na oku - dodałam.
Na słowa o wiadomości tylko westchnęłam ciężko.
- A nie ma jakiegoś sposobu by ogarnąć jego charakterek? - podrapałam się po głowie.
Chodzę wokół i się zastanawiam. Cóż przede wszystkim nie chcę by tak obrywało się wszystkim w jego otoczeniu. Podrapałam się po głowie. Może byłby sposób by udobruchać tego demona. Ale... nie, to głupie....
- Może kiedyś coś by się udało - westchnęłam, znosu siadając na tyłku w jednym miejscu.
Na słowa o wiadomości tylko westchnęłam ciężko.
- A nie ma jakiegoś sposobu by ogarnąć jego charakterek? - podrapałam się po głowie.
Chodzę wokół i się zastanawiam. Cóż przede wszystkim nie chcę by tak obrywało się wszystkim w jego otoczeniu. Podrapałam się po głowie. Może byłby sposób by udobruchać tego demona. Ale... nie, to głupie....
- Może kiedyś coś by się udało - westchnęłam, znosu siadając na tyłku w jednym miejscu.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Drake znów się uśmiechnął jakbyś go naprawdę rozbawiła. - Moja droga, dzięki mnie liczba zgonów na terenie tej posiadłości spadła do jednego na około miesiąc. Przed moim przybyciem było około pięciu na dzień. Bardzo wiele się zmieniło. Posmutniał nieco. - Jednak to demon, nie stanie się aniołem i tego musisz być świadoma. To co osiągnąłem przez ostatnie dwadzieścia lat to cud. Myślisz, że będziesz wstanie dokonać kolejnego? A nawet jeśli... zajmie Ci to wiele lat. Drake ostrożnie usiadł na trawie i przypatrywał się temu jak manewrujesz wodą.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Siedzę zamyślona i nie wiem za bardzo co powiedzieć.
- To faktycznie duży sukces.. I tak, wiem o tym.... - powiedziałam do mężczyzny. - Ale miałam przyjaciela Boneclawa, mimo iż był wymysłem nekromancji to wcale nie był zły - zauważyłam. - A Tresh o ile nie jest zły to cóż... wydaje się być bardzo miły... Gdybym nie miała zawrzeć z nim małżeństwa z przymusu to nawet bardzo by mi się podobał... - stwierdziłam krótko, bawiąc się wodą i formowałam z niej coraz to różniejsze kształty.
W pewnej chwili wyszły mi dwie sylwetki moich rodziców z poprzedniego życia. Wpatrzyłam się w nie chwilę, po czym woda opadła jakbym straciła nerwy do ćwiczenia tego.
- To faktycznie duży sukces.. I tak, wiem o tym.... - powiedziałam do mężczyzny. - Ale miałam przyjaciela Boneclawa, mimo iż był wymysłem nekromancji to wcale nie był zły - zauważyłam. - A Tresh o ile nie jest zły to cóż... wydaje się być bardzo miły... Gdybym nie miała zawrzeć z nim małżeństwa z przymusu to nawet bardzo by mi się podobał... - stwierdziłam krótko, bawiąc się wodą i formowałam z niej coraz to różniejsze kształty.
W pewnej chwili wyszły mi dwie sylwetki moich rodziców z poprzedniego życia. Wpatrzyłam się w nie chwilę, po czym woda opadła jakbym straciła nerwy do ćwiczenia tego.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Drake nie odpowiedział, patrzył na drugą stronę jeziora. Po chwili wstał, kątem oka zauważyłaś, że jego opatrunek na nodze zaczął bardzo szybki przesiąkać krwią, jego rana musiała się znów otworzyć, on jednak jakby nawet tego nie zauważył. Stał i patrzył na coś, po chwili przymknął oczy. Jego włosy rozwiały się w niewyczuwalnym dla Ciebie podmuchu wiatru. Po chwili mężczyzna opadł na ziemię i z jakimś takim nieprzytomnym wzrokiem zaczął ściągać opatrunki Chciałaś go powstrzymać jednak nie mogłaś się ruszyć. Gdy zdjął już wszystkie bandaże zobaczyłaś paskudną ranę na nodze, ciągnęła się od uda aż do kostki i bardzo mocno krwawiła. Ręka była tylko opuchnięta. Nagle rana na nodze zaczęła się goić. Powoli centymetr po centymetrze skóra sama się naprawiała, po minucie nie było nawet blizny. Drake wszedł do wody i spłukał krew jaka została na jego ciele. Nie odwracając się do Ciebie odezwał tym samym głosem co w chatce. Czułaś w nim jednak moc i niepohamowaną radość, która zastąpiła wrogość. - Nigdy nie lekceważ dusz... Po tym zanurzył się pod wodą i wynurzył się kilkanaście metrów dalej.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
A więc teraz jego głos jest o wiele przystępniejszy. Westchnęłam ciężko i patrzyłam się na niego.
- W sumie... doby pomysł - po chwili zdejmuję sweter i buty, po czym wchodzę do wody.
Zabieram się za małe pływanko, a Keldwo ma fajnie bo potrafi chodzić po wodzie.
- No i masz rację.... Marze by kiedyś odzyskać dawne ciało... - powiedziałam w pewnej chwili do mężczyzny pływając.
Szybko zagoił sobie teraz tamtą ranę. No i teraz do mnie dotarło jak dużą ma kontrole nad rzeczywistością. Mnóstwo treningów...
- W sumie... doby pomysł - po chwili zdejmuję sweter i buty, po czym wchodzę do wody.
Zabieram się za małe pływanko, a Keldwo ma fajnie bo potrafi chodzić po wodzie.
- No i masz rację.... Marze by kiedyś odzyskać dawne ciało... - powiedziałam w pewnej chwili do mężczyzny pływając.
Szybko zagoił sobie teraz tamtą ranę. No i teraz do mnie dotarło jak dużą ma kontrole nad rzeczywistością. Mnóstwo treningów...
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Drake zatrzymał się i spojrzał na Ciebie. - Nie mam aż takiej mocy by uleczyć taką ranę. Nie ja to zrobiłem tylko jedna z kilku dusz jakie tu mieszkają. Potrafi czytać w umysłach, dla tego wiem o czym myślałaś. Mówił już normalnie, jak człowiek. Keldeo został na brzegu. Drake zniknął na dłuższą chwilę pod wodą. Gdy się wynurzył zauważyłaś, że ma na szyi skrzela. W ręce trzymał jakieś glony. - Weź je do ust i rozgryź, tylko nie łykaj. Będziesz mogła oddychać pod wodą. Znów zanurkował nie czekając na Ciebie.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
A to dopiero... Po chwili pokierowałam się jego wskazówkami i rozgyzłam owe glony. Kiedyś pływanie pod wodą nie stanowiło dla mnie problemów... Ale cóż, człowiek ma swoje liczne ograniczenia. Wreszcie zanurzam się pod wodą, próbując wziąć pod nią wdech. Ciekawe jak to wyjdzie. A on miał skrzela... Dużo rzeczy mogę się przy nim nauczyć, a kiedyś nie miałam praktycznie praktyki tylko sterczenie przy książkach i nauka pieczęci czy zaklęć obronnych...
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Nabierałaś wody w usta a glony przemieniały ją w powietrze, którym mogłaś oddychać. Po zanurkowaniu zobaczyłaś Drake'a w pobliżu dna. Wokół niego pływały jakieś niewielkie poke rybki i jeden większy pokemon, który wyglądał tak
Stworzenie podpłynęło do mężczyzny i zaczęło się domagać od niego pieszczot. Gdy Drake zaczął je głaskać zaczęło pięknie śpiewać, chyba było bardzo zadowolone.
Stworzenie podpłynęło do mężczyzny i zaczęło się domagać od niego pieszczot. Gdy Drake zaczął je głaskać zaczęło pięknie śpiewać, chyba było bardzo zadowolone.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Patrzyłam się na to z uśmiechem i korzystałam, że mogę oddychać pod wodą. Pływałam sobie wokół, nasłuchując śpiewania Laprasa. Po jakiejś godzinie wreszcie jednak wypływam na górę i wypluwam glony. Wychodzę na brzeg by się wysuszyć, co sprawnie robię przy użyciu swoich mocy.
- Było świetnie - stwierdziłam krótko.
Cieszyłam sie jak małe dziecko.
- Było świetnie - stwierdziłam krótko.
Cieszyłam sie jak małe dziecko.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
Drake przez cały czas bawił się z wodnymi pokemonami. Gdy wyszłaś na brzeg podszedł do Ciebie Keldeo. Nic jednak nie powiedział, po prostu położył się koło Ciebie. Nagle Lapras wyskoczył z wody na wysokość kilku metrów, na jego grzbiecie zauważyłaś Drake'a. Gdy pokemon zaczął opadać zeskoczył z niego i podpłynął do brzegu. Wyszedł na trawę i na pobliskim drzewie powiesił swoją koszulę by przeschła. Potem położył się na miękkim mchu. Dopiero teraz zauważyłaś jak bardzo jest umięśniony. Na jego ciele nie było nawet najmniejszej fałdki tłuszczyku. Musiał naprawdę o siebie dbać...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
No na to wygląda. Ja też zwykle dość sporo biegam, czasem po lesie z moim Keldeo. Zaczęłam gładzić lekko pokemona po grzywie. Nie sądziłam w sumie, że kiedyś mogłabym złapać legendę a tu proszę... Zaczynało się także odzywać we mnie to, że z lekka mało wytrzymuje w spokoju.
- Ehh na pewno ciągle jest wściekły? Po całej nocy i dniu? - spytałam się tylko Drake'a zrezygnowana.
Cóż byłabym zdolna zaryzykować i tam wrócić teraz, kiedy sprawa jest niepewna.
- Ehh na pewno ciągle jest wściekły? Po całej nocy i dniu? - spytałam się tylko Drake'a zrezygnowana.
Cóż byłabym zdolna zaryzykować i tam wrócić teraz, kiedy sprawa jest niepewna.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
- Wytrzymaj do jutra rana. Jeśli chcesz możemy stoczyć walkę albo poćwiczyć trochę magię. Zresztą i tak odesłałem mojego Aliego, bez niego nie dotrzemy do głównego budynku przez kilka dni. A poza znachorką i tą duszą, która mnie uleczyła nikt nie wie, że tu jesteśmy. Tak więc musisz wytrzymać. Jeśli pozwolisz wypuszczę swoje pokemony... jest piękna pogoda, nie ma sensu by siedziały w pokeballach. Nie czekając na odpowiedź wyciągnął sześć kul i wypuścił z nich takie pokemony
Zauważyłaś, że mroczny pies patrzy jakoś dziwnie na Ciebie i Keldeo jednak jedno spojrzenie jego trenera wystarczyło by sobie odpuścił.
Zauważyłaś, że mroczny pies patrzy jakoś dziwnie na Ciebie i Keldeo jednak jedno spojrzenie jego trenera wystarczyło by sobie odpuścił.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
- O co mu chodziło? - spytałam się jedynie.
Jakoś nie mam za wielkiej ochoty skupiać się na walkach... Zamyśliłam się na chwilkę.
- To chętnie pouczę się magii - stwierdziłam wreszcie. - Czas zacząć nieco odkurzać swoje zdolności - dodałam jedynie i byłam gotowa do działań.
W sumie ciekawa sprawa. Gdybym mogła to bym pewnie entuzjastycznie majtała ogonem, ale jako że go teraz nie mam to ciężko...
Jakoś nie mam za wielkiej ochoty skupiać się na walkach... Zamyśliłam się na chwilkę.
- To chętnie pouczę się magii - stwierdziłam wreszcie. - Czas zacząć nieco odkurzać swoje zdolności - dodałam jedynie i byłam gotowa do działań.
W sumie ciekawa sprawa. Gdybym mogła to bym pewnie entuzjastycznie majtała ogonem, ale jako że go teraz nie mam to ciężko...
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
- Nie lubi obcych, w sumie to nikogo nie lubi. No dobrze... więc magia, ten Twój płomyczek jakoś słabo wyglądał. Drake wziął z ziemi liść i podszedł do swojego drugiego ognistego pokemona. - Żar Nin. Stworzenie podpaliło listek, z ognia jednak po chwili zrobił się żar. - Utrzymaj żar na krawędziach liścia, nie pozwól mu się spalić, ani żarowi wygasnąć. I nie używaj do tego telekinezy.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Gokai
A więc staram się jakoś to utrzymać, skupiam się w pełni na tym małym płomyczku. W sumie ciekawe po co mi akurat taki trening ale nie będę się sprzeczać. Podstawą tu jest w takim razie to by ogień miał się na czym utrzymywać ale muszę jednak tak go kontrolować, by nie trawił więcej liścia...
- Może być z lekka trudno - mruknęłam cicho, wytężając się.
- Może być z lekka trudno - mruknęłam cicho, wytężając się.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Strona 4 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Lioli zapisy otwarte
Strona 4 z 9
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach