Który to już raz? Remik

Ucieszyłem się na widok Pokemona. Nie spodziewałem się, że znajdzie tutaj takiego wojownika. Kolejną dobrą wiadomością okazał się fakt, iż najbliższe miasto znajduje się tak blisko. Wszystko zdawało się układać po mojej myśli.
-Fenomenalnie - Odparłem. -Co Ty na to, abyśmy szybko dotarli do miasta i tam wyleczyli nasze stworki i potrenowali? Poza tym, myślę, że powinnaś zapytać o pokazy, praktyki nigdy nie jest za mało. - Dodałem.
Byłem naprawdę szczęśliwy, bo wiedziałem, że jesteśmy coraz dalej. Dopiero co wyruszyliśmy w podróż, a już mamy pierwsze złapane Pokemony i docieramy do pierwszego miasta. Nieźle. Euforia była zbyt błoga, musiałem nadać tempa i to ja pierwszy ruszyłem w kierunku drogi. Chciałem naprawdę szybko dotrzeć do celu. Podałem Alex rękę, aby ułatwić jej drogę po krzakach i nadążenie za mną. Myślałem o przygodzie, treningach i potędze, jaką mogę zdobyć.