Laguna- Nikotynka

*popatrzyła w niebo klnąc głośno*
-Akysz- sapnęłam tylko do pokemona odganiając go miałam już na prawdę dość tych mew i perełek nie za wiele ich tutaj było? Ileż można!?

16. Gdy tak krzyczałaś na biedną teraz już spanikowaną mewę z krzaczka wyłonił się taki stworek

Maluch spojrzał na Ciebie jak na jakąś dziwną opętaną istotę, potem ruszył do wody i zaczął się kąpać na brzegu.

Zignorowałam tego pokemona i ruszyłam dalej przed siebie, nie chciałam mieć takiego pokemona w swoim składzie dlatego po prostu ruszyłam dalej nie przejmując się tym jak pokemon na mnie zareaguje

17. Stworek nawet na Ciebie nie spojrzał gdy przechodziłaś, bawił się w wodzie i miał wszystko inne głęboko ... gdzieś... Po chwili zauważyłaś, że Twój pokemon wrócił, na chwilę się wynurzył po czym znów zanurkował. W miejscu gdzie go zobaczyłaś zaczęły wyskakiwać z wody takie rybki

Widocznie żabka je zaganiała w Twoją stronę.

Wskoczyłam szybko do wody zabierajac ze sobą tylko pokedex i kulki, po czym wleciałam do wody, mialam nadzieję, że uda mi się któregoś z nich złapać, kiedy tylko dotarłam do stada od razu zaczęłam je skanowac i szukać najlepszego z nich

18. Gdy wskoczyłaś do wody rybki otoczyły Cię ze wszystkich stron, żabka musiała tu zagonić całą ławicę. Nie były wrogo nastawione tylko bardzo ciekawskie. Po chwili jednak się Tobą znudziły i większość odpłynęła. Gdy krążyły wokół Ciebie nie miałaś szans na zeskanowanie ich, mieszały się i nie dała byś rady odkryć, którą zeskanowałaś. Po chwili jednak przy Tobie został jeden maluch.

Luvdisc
samica
lvl 20
charakter: Niezwykle ciekawska i przyjazna samiczka. Dla smakołyków zrobi wszystko. Lubi się popisywać i być w centrum uwagi.
ataki: jak na lvl + Aqua Jet, Scald

Dałam jej troszkę jedzenia mając nadzieję, zę nie ucieknie ode mnie za szybko, może uda mi się ją złapać jest dośc ciekawym pokemonem, może akurat? Wypłynęłam w górę mając nadzieje, że pokemon popłynie za mną

19. Rybcia zjadła karmę i popłynęła za Tobą. Gdy wypłynęłaś na powierzchnię krążyła wokół Ciebie niekiedy delikatnie ocierając się o Twoją nogę lub rękę.

Dałam pokemonowi jeszcze troszkę jedzenia mając oczywiście nadzieję, żer to jakoś przyciągnie go do mnie, o ile w oóle jest szansa, zer to coś da, prawda? Wyciągnęłam rękę w stronę pokemona

20. Pokemon chętnie zjadł kolejną porcję i puścił niewielki bąbelek. Gdy wyciągnęłaś do niego rękę maluch wpłynął na nią i zaczął się... przytulać do Ciebie.

Po chwili pokazałam pokemonowi pokeballa, miała nadzieję, że da się namówić bez większego problemu i będzie chciał zostać moim pokemonem, ale wiadomo nadzieja matką głupich i takie tam dlatego spokojn ie czekałam

1. Rybka zaczęła pływać wokół kuli, nie była jednak chyba jeszcze przekonana czy chce do Ciebie dołączyć, widziała, że jesteś niepewna. Pływała dalej wokół Ciebie i niekiedy lekko Cię podszczypywała i puszczała bąbelki.

Dałam jej jeszcze trochę jedzenia mając nadzieję, że zgodzi się na dołączenie do mnie i nie będzie mnie męczyła więcej swoim niezdecydowaniem, wyciągałam dalej w jej stronę pokeball mając nadzieję, że nie będzie to trwało dłużej

2. Rybka zajadała karmę. Chyba jej smakowała. Przez dłuższą chwilę jeszcze krążyła wokół Ciebie w końcu jednak podpłynęła do kulki i stuknęła w nią. Zamiast charakterystycznego DING! pojawił się spory bąbelek, w końcu byłaś pod wodą... Tak czy inaczej pokemon jest Twój.

Pomachałam do swojego pokemona aby popłynął za mną, sama w tym czasie zaczęłam płynąć w stronę brzegi kiedy tylko mój pokemon sie tam znajdzie
-Dobra robota odpoczyjmy chwilkę i możemy lecieć dalej- siadłam mokrym tyłkiem na piasku, nie lubiłam tego uczucia, jednak co ja poradzę, trzeba no

3. Pokemon podpłynął do Ciebie i wyszliście razem na brzeg. Żabce chyba nie przeszkadzał piasek Ty jednak dotkliwie odczuwałaś każde ziarenko, które wbijało się w Twój zadek.

Siedziałam spokojnei starając nie skupiać się na tym, że piasek drażni moją biedną skórę, jednak siedziałam bardzo spokojnie rozglądając się po okolicy, dopiero po pewnym czasie zerknęłam na swojego pokemona wyciągnęłam dłoń w jego stronę żeby go pogłaskać

4. Pokemon wydał jakiś mrucząco-rechoczący dźwięk gdy go pogłaskałaś. Chyba mu się spodobało. Wokół nie widziałaś, żadnych pokemonów, no poza Corphishem, który wcześniej bawił się w wodzie, ten jednak był dość daleko, chyba jadł jakieś jagody albo coś podobnego...

Machnęłam ręką na tego pokemona i wstałam z ziemi
-Okej lecimy dalej- znaczy się wstała z piasku, otrzepałam tyłek i chyba byłam gotowa do dalszej drogi, o ile można tak powiedzieć na serio nic mi się nie chciało, ale jakoś musiałam się zaprzeć prawda?

5. Żabka skinęła głową i ruszyła płycizną. Szliście dalej, wciąż czułaś piasek, który właził tam gdzie nie powinien, no ale co poradzić. Musiałaś iść dalej jeśli chciałaś znaleźć kolejne pokemony. Tych jednak póki co nie było w pobliżu.

Szłam dalej przed siebie nie podobało mi się to jak piasek wchodzi mi między pośladki, jednak dalej szłam przed siebie w poszukiwaniu pokemonów, które mogłyby mnie zainteresować, jednak jak an razie pewnie nic nie znajde

6. Szłaś dalej, po chwili żabka wskazała Ci coś różowego co szło przez plażę. Gdy się trochę zbliżyłaś zobaczyłaś, że był to taki pokemon

Stworek jeszcze was nie zauważył i szedł sobie powolutku w stronę wody.

Przeskanowałam pokemona z ciekawości, w sumie tego jeszcze nie widziałąm w sumie kto to wie moze mi sie kiedyś przyda, czekałam na dane które pokedex miał mi pokazać, zerknęłam też na frogadiera

7. Dex nie mógł namierzyć pokemona więc musiałaś się zbliżyć przez co różowy stworek Cię zauważył. Twoja żabka jednak szybko zareagowała, podeszła do malucha i zaczęła coś do niego mówić.

Corsola
samica
lvl 20
charakter: Spokojny i pozytywnie nastawiony do świata pokemon. Uwielbia słodkie owoce i jagody. W walkach daje z siebie wszystko, uważa je za dobrą zabawę.
ataki jak na lvl

Rzuciłam maluchowi troszkę jedzenia, po czym ruszyłam przed siebie jednak nie przyda mi się ten pokemon, może innym razem? Pogoniłam Frogadiera do wody, a sama ruszyłam dalej przed siebie