Kopalnia Nikotynki

Nie byłam przekonana do tego pomysłu, nie wiedziałam jak mam się zabrać ze przeszukiwanie starej i do tego opuszczonej kopalni, jedyne moje doświadczenie to zamordowanie w jednej smoka, jednak to nie zalicza się do profesji górnika prawda? W sumie poza zabiceim smoka nie miałam tam nic innego do zrobienia, jednak czas podjąć męską decyzję, weszłam do wielkiej sali, po czym zajęłam się pokolei:

Wypuszczeniem swojego pokemona który na pewno mi pomoże
-Margot zabrałam Cię w to dziwne miejsce, bo jesteś dośc sporym pokemonem, wiem, że na pewno mi pomożesz, jesteś na prawdę silna, a twoja siła mi się przyda- powiedziałam do pokemona starając się przekonać ją do swoich racji.

Drugą z rzeczy było przygotowania się do wyprawy, założyłam kask na głowę i zapięłam go pod brodą, po czym owinęłam się liną wokół pasa i przywiązałam do niej niewielki woreczek na łupy, zapaliłam latarkę i ruszyłam w jednej z tuneli wybrałam ten troszkę większy ze względu na swojego prawie dwu metrowego pupila, którego tutaj ze sobą zabrałam, droga nie trwała długo jednak zatrzymywałam się raz na jakiś czas kiedy zauważyłam różne dziwne rzeczy, a to odstający kamień w który lepiej było uderzyć niż ominąć może jakiś ciekawy łup, nigdy nie wiadomo, może akurat znajdzie się coś na prawdę ciekawego.

Po chwili widząc kolejne rozwidlenie puściłam Scolipede jednym z tuneli, a sama poszłam drugim, oświetlając sobie dokładnie drogę

Przygotowałaś się bez żadnych problemów po czym obijając ściany ruszyłaś wybranym przez siebie tunelem, niestety przez nadmiar ostukiwania tunel za tobą się zapadł i nie miałaś już drogi powrotu ale za to znalazłaś taki skarb po włączeniu latarki:

Schowałam przedmiot do swojej torby na łupy, po czym już mniej pewnie siebie ruszyłam dalej miałam tylko nadzieję, zę Margot się nie zgubi, jednak nawoływanie jejw  tej chwili byłoby na prawdę złym pomysłęm, wolałabym żeby żaden z tuneli się znowu nie zawalił, nie obstukiwałam też już żadnej ze ścian, po prostu szłam przed siebie.
-No i coś ty Emra narobiła- szepnęłam tylko do siebie i świeciłam latarką po ścianach niewielkiego pomieszczenia, aby upewnić się, ze nic tam nie ma, albo, że nic się nie chowa gdzieś po kątach, niegdy nie wiadomo może gdzieś tam siedzi ten przerażajacy pokemon z kamieniami zamiast oczu, ten poszukiwacz skarbów zakichany
-Margot- mruknęłam tylko mając nadzieję, ze mój pokemon mnie jednak usłyszy, ale teraz pytanie jakim cudem ma mnie dorwać skoro dzielą nas takie grube ściany? Starałam się jednak skupić na poszukiwaniach, oświetlam każdą ze ścian tunelu, czasami kieruje światełko na sufit i podłogę może tam coś będzie

Pokemon na pewno Cię nie usłyszał, szłaś dalej, a na jednej ze ścian zauwazyłaś niewielki i bardzo ładnie błyszczący kształ, niewielki kamyczek odbijał w sobie światło wychodzące z latarki:

Przestałam w takim razie przejmowac się swoim pokemonem, był na tyle duzy i samodzielny, że na pewno da sobie radę w ciemnej jaskini, w końcu stonogi, żyły w różnego rodzaju tunelach i dawały sobie w nich świetnie radę prawda?

Moją uwagę skupił wspaniały kamień który jakimś cudem wtopił się w kamienie tunelu, był na porawdę interesujący, więc wzięłam kilof i zaczęłam delikatnie ostukiwać wokół kamienia, znałam go dośc dobrze, kiedyś uzyłam go aby mój gallade osiągnął ostateczną formę, jak widać ciekawy przypadek miałam nadzieję, że nie zniszcze kamienia, ani całej jaskini, dlatego starałam się być na prawdę ostrożna, jeśli udało mi się go wyciągnąć od razy schowałam go do woreczka na moje łupy, robiło się tam coraz mniej miejsca, jednak musiałam nazbierać coś jeszcze przecież nie mogę wyjść tylko z dwoma przedmiotami z tej kopalni prawda?

-Margot prosze poszukaj jakiejś drogi do mnie- mruknęłam cicho mając nadzieję, ze mój pokemon gdzieś tam jest i może mnie usłysz, skoro udało mi sie znaleźć ten przedmiot to moja metoda oświetlania tunelu spisała się na prawdę genialnie

Scolipede nie miała szans się do Ciebie dostać, zostałaś jak na razie sama, oświetlając cały tunel zobaczyłaś coś ciemnego, dość mocno wyróżniającego się między szarymi kamieniami:

Chwyciłam od razu za kilof i zaczęłam znowu obstukiwać wokół kryształu, kiedy tylko wypadł wzięłam go i bez zastanowienia ruszyłam dalej, taki był mój cel znalezienie jak najwięcej i po prostu ruszenie przed siebie, zastanawiałam się co dokładnie mogę dalej zobaczyć, schowałam kolejny łup do woreczka, który w sumie już swoje ważył, idąc dalej napotkałam kolejne rozwidlenie, skręciłam w to które daj boże mogło skierować mnie w stronę mojej Scolipede, teraz dotarło do mnie, że nba prawdę muszę ją znaleźc inaczej albo ona, albo ja skonczymy na prawdę źle, idąć dalej tunelem, usłyszałam szybkie uderzenie nóżek o podłoże
-Margot?- mruknęłam cichutko, a tupanie nagle przyśpieszyło, od razu zorientowałam się, że to właśnie mój pokemon, oświetlałam drogę przed sobą, po jakimś czasie znalazłam swojego pokemona, była na szczeście cała i zdrowa, wtuliłam się od razu w jej wielkie robacze ciało
-Nic Ci nie jest?- w odpowiedzi zobaczyłam smutną minkę mojego pokemona, który w swoich dwóch łapkach trzymał kwiatek z głowy bellossome, wiedziałam już, że małą nie jest zadowolona
-Ktoś zabrał tu małą roślinkę i coś jej się stało?- starałam się upewnić czy dobrze zrozumiałam to co próbowała mi wytłumaczyć, pokemon skulił głowę, wiec od razu wtuliłam się w nią
-Chcesz mozę wrócić do pokeballa?- zapytałam cichutko, jednak pokemon pokręcił głową na nie, niepewnie odwróciłam się i ruszyłam w drugi tunel, jeśli byłoby coś ciekawego w tym, w którym teraz byłyśmy, pewnie dałabym mi o tym znać, albo za bardzo była załamana znalezieniem kwiatka z głowy bellossom, kiedy tylko wróciłam do wcześniejszego rozwidlenia ruszyłam do niezwiedzanego jeszcze tunelu, tam oświetlam wszystkie ściany

Po spotkaniu pokemona ruszyłyście dalej, musiałaś się schylić dość mocno aby dostać się do następnego tunelu, szkoda nawet mówić o twoim pokemonie, jednak po chwili znalazłaś coś takiego:

Na prawdę cieszyłam się z tego, że miałam swojego pokemona znowu przy sobie, zebrałam dziwną koronę i delikatnie ułozyłam ją w woreczku na łupy, po czym znowu ruszyłam dalej wiedziałam, że droga przed nami będzie się jeszcze ciągnąć i ciągnąć, jednak postanowiłam się tym nie przejmować i po prostu z uśmiechem na twarzy iść dalej
-Może gdzieś znajdziemy tą roślinkę całą i zdrową wtedy oddasz jej kwiatuszek- powiedziałam bardzo spokojnie do swojego pokemona, miałam nadzieję, że uda mi się ją jakoś pocieszyć, wiedziałam, że nie będzie to łatwe zadanie, w sumie musiałam iść troszkę przykulona jednak mimo wszystko nie było tak źle, nie było tutaj żadnego smoka, przynajmniej taką miałam nadzieję, jeśli jednak trafie na coś złego moja mała stonoga na pewno da sobie radę, jednak musiałam teraz wrócić ją do pokeballa, na penwo nie było jej wygodnie
-Za chwilkę Cię wypuszczę, tylko wyjde z tego tunelu- wróciłam pokemona do balki i szłam dalej przed siebie, po chwili udało mi się dotrzeć do kolejnego tunelu, który tym razem był o wiele wyższy, dzięki temu znowu mogłam wypuścić swojego pokemona, aby szedł ze mną dalej rozglądam się po ścianach może uda mi się znaleźć coś jeszcze ciekawszego niż to z czym miałam do czynienia do tej pory

Brnąc dalej tunelem który robił się coraz ciaśniejszy nie znalazłaś w sumie nic ciekawego aż w końcu przecisnęłaś się przez ostatni wąski tunel i wpadłaś do wielkiej komnaty a na jej środku znajdował się taki przedmiot:

Udało się dotarłam w końcu do jakiegoś ładnei powiedzmy, że konkretnego miejsca, o iloe można tak określić wielką komnatę we wnętrzu opuszczonej kopalni, która wcale kopalni nie przypominała, a raczej to wszystko wyglądało na jakąś bardzo starą jaskinie, przynajmniej tak można było to określić, sporo rzeczy, dośc cennych jakby nie było, dodatkowo ta komnata i ten przedmiot, podeszłam do niego niepewnie i złapałam szybko, po czym praktycznie biegiem ruszyłam do kolejnego tunelu, nie daj boże będzie tam jakaś pułapką? Schowałam kamien do sakiewki i ruszylam dalej przed siebie, wolałam jednak z początku biec, na prawdę bałam się, że będzie tutaj jakaś pułapka, to wcale nie był łatwy do zdobycia przedmiot
-To co lecimy dalej- mruknęłam do pokemona lekko zdyszana w sumie nie spodziewałam się, aż takiego znaleziska, jednak po oc ja się ąz tak podniecam? przedmiot jak przedmiot, sprzeda się go za dobre pieniądze i bęzie cacy, przynajmniej mam taką nadzieję, w sumie może ktoś zapytać mnie ską mam taki cudny przedmiot, jednak na czarnym rynku nie powinni o to pytać prawda? Przedmiot jak przedmiot poproszę Lucjusza on pewnie to opchnie, ma lepsze kontakty niż ja sama, a dodatkowo każdy się go boi, może kogoś zastraszy? Mniejsza z tym jak na razie szłam dalej nie przestawałam oświetlać ścian

Ostukując kamyczki swoim niezawodnym niezniszczalnym niezidentyfikowanym niezatapialnym nietępiącym się kilofem z drewna i kamyka niczym neandertalczyk ostukiwałaś każdy kamień w tunelu aż tu nagle jebudu, jebudu, zauważyłaś małą komnatę a tam:

Widząc jakże niewielki przedmiot, od razu się nim zajęłam, grzybek na pewno mi się nie przyda, jednak kto wie może znowu znajdzie się ktoś kto kupi go za chore pieniądze? Jednak niczego nie można być pewnym w tym świecie, jedyne co w 100% jest pewne to, to, że po nocy nastanie dzień, w sumie tylko tego człowiek może być pewny
-Margot idziemy dalej- powiedziałam wesoło do swojego pupila i ruszyłam dalej przed siebie, po kilkunastu minutach, niestety ale znalazłyśmy kolejny kwiatek z głowy bellossoma, Scolipede wydała z siebie cichy pisk, co oznaczało, że wcale nie jest z tego wszystkiego zadowolona, może powinnam ją schować do pokeballa? Jednak wtedy na pewno będzie zła i na mnie, szłyśmy jednak dalej, widziałam, że pokemon złapał drugi kwiatek i szedł z nimi idealnie za mną
-Margot istnieje szansa, że nie znajdziemy tego pokemona wiesz o tym- jednak pupil mnie nie słuchał, uparcie mówił coś po swojemu jakby to, że odnajdziemy tą zgubę było pewne, kolejne dwa tunele pojawiły się na naszej drodze
-Wybieraj mała- po tych słowach pokemon skręcił w lewo i wręcz wpechnął się przede mnie, po kolejnych minutach podróży, stworzenie pisneło, jednak tym razem radośnie, po czym pobiegła wręcz przed siebie kompletnie ignorując to, że ja gdzieś tam za nią byłam, dopiero kiedy po chwili dotarłam do niej zrozumiałam o co chodzi, Scolipede, znalazła tego bellossoma
-Już go opatrzę- powiedziałam do pupila i kucnęłam koło małej roślinki, widać było, że pokemon jest bardzo stary wiec moze w naturalny sposób straciłą swoje kwiatki? Kto to wie, po opatrzeniu pokemona z wielkim trudem przekonałam Scolipede żeby zostawiła Bellossom,
-Pomogłaś jej ide się dało- po czym ruszyłam dalej szukając skarbów

Opatrzyłaś sobie jakiegoś napotkanego pokemona po czym ruszyłaś dalej długo nic nie było widać, wędrowałaś i wędrowałaś, zaczynało się robić nudno aż tu zauważyłaś praktycznie wryty w ścianę kamień:

Zaczęłam obstukiwać delikatnie ścianę, po ostatnim wolałam jednak uważać na to co robię, co obstukuję i jak mocno to robię, kiedy tylko kamien wypadł od razu wpakowałam go do swojej torebeczki na łupy i postanowiłam bez dłuższego czekania ruszyć dalej, zostało nam na prawdę niewiele czasu, a chęć zdobycia jeszcze większej ilości skarbów ogarnęła mnie na prawdę na poważnie trzy dni w kopalni a można się na prawdę pięknie dorobić
-Chodź Margot już na prawdę niewiele nam zostało- powiedziałam do pokemona, który w sumie w ciągu pobytu tutaj bardziej mi przeszkadzał niż pomagał, wzięłam ją ze sobą z myślą, ze mi pomoże jednak okazało się zupełnie inaczej, musiałam jej szukać, no dobrze była to akurat moja wina, bo to za mną zawaliło się przejście, jednak kiedy ją znalazłam płakała mi o jakimś małym pokemonie, który pewnie jest tutaj w wielkim niebezpieczeństwie, w sumie może i był zagrożony jednak pomogłam mu i teraz powinna iść ze mną zadowolona, a nie siorbać za moimi plecami, jednak pewnie jutro jej przejdzie i nawet zapomni o całym wydarzeniu, jednak jak na razie musze sobie jakoś radzić z poke beksą
-Chodź chodź nie ociągaj się- pośpieszałam ją po czym wpadłam do jakiegoś tunelu, nie wiedziałam jakim cudem znalazł się on pod moimi nogami, jednak miałam szczęście, że wylatując z niego wpadłam do jeziora
-Zwiń się w kulkę i wskocz tam- zawołałam do swojego pokemona mając nadzieje, zę ma do mnie aż tak wielkie zaufanie i zrobi co jej kazałam, kiedy tylko wyjdę z wody od razu zaczynam poszukiwania

Pokemon wskoczył zaraz za tobą jednocześnie ochlapując Cię od stóp po sam czubek głowy, po chwili kiedy tylko ruszyłaś dalej, zobaczyłaś taki przedmiot:

Zabrałam przedmiot zadowolona z kolejnego znaleziska, miałam już niecałą godzinkę, dlatego przyśpieszyłam poszukując wzrokiem przedmiotów, które kiedyś moga mi się przydać, o ile będzie coś takiego dla mnie, w sumie zaczęłam się zastanawiać co takiego mogłoby mi się przydać w danym momencie, poza oczywiście ciepłą kąpielą, czułam się brudna, w sumie siedzenie pod ziemią bardzo źle działa na psychikę człowieka, a kobiety to już w ogóle, szłam mimo wszystko przed siebie musiałam wykorzystać każdą minutę, która mi została, zaglądała w każdy otwór aby sprawdzić czy nic nie ma, jesli były jakieś skręt to zwracałam się do swojego pokemona
-Zwiń się w kulkę i sprawdź szybko ten tunel jeśli coś znajdziesz piszcz od razu- powiedziałam do małej po czym sama poszłam do drugiego tunelu jeśli się rozdzielimy, szłam przed siebie oświetlając wszystko co się tylko dało, po chwili usłyszałam pisk swojego pokemona, odwróciłam się i pobiegłam ile sił w nogach trzymając mocno kas na głowie, biegnę dalej, aż w końcu wpadłam an swojego pokemona, który nie spojrzał i zakilinował się w tunelu
-Już Ci pomagam- wróciłam poka do balki, po czym odwróciłam się i wypuściłam ją znowu
-Chodzące nieszczeście z Ciebie, ale kocham Cię bardzo- wtuliłam się w stonogę i cmoknęłam ją lekko w wielki łebek, po czym zrezygnowałam z rozdzielania się i ruszyłam tym tunelem, którym ją wcześniej wysłałam

Szłaś dalej przed siebie, droga dłużyła się w nieskończoność, po chwili dotarłas do komnaty, która była oświetlona w dość dziwny sposób, światło księżyca, dostawało się do pomieszczenia przez kilka otworów, które znajdowały się idealnie nad lekkimi wzniesieniami, a na nich zauważyłaś:  

Mogłaś niestety wybrać tylko jedną z nich wybierz mądrze.

Podsumowanie zdobytych przedmiotów w evencie:
Full Restore
Dawn stone
Dark gem
King Rock
Blue Orb
Tiny Mushroom
Moon Stone
Ultra Ball

Bonus: +9 kryształów dla Ciebie

W razie chęci sprzedania któregoś z przedmiotów w sklepie głównym proszę tam napisać i podać jaki przedmiot chcecie sprzedać, osoba opiekująca się tym tematem poda wam kwotę jaką otrzymacie za dany przedmiot

Dome Fossil, po dłuższym zastanowieniu się zmieniam skamielinę, na jaw fossil