Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Kopalnia Myun
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Eventy
Strona 1 z 1
Kopalnia Myun
Nick: Myun
Poke towarzysz: Meowth
Przedmioty:
~ kilof
~ lina
~ jedzenie
~ worek na łupy
~ latarka
~ kask
Zaczynało się ściemniać, pogoda była na prawdę wspaniała, aż chciało się żyć, jednak los zesłał nas wszystkich do kopalni, gdzie musimy odkryć swoje nowe oblicze. Wraz ze swoimi pokemonami musimy odnaleźć i zebrać jak najwięcej, dlatego powodzenia dla każdego z nas, po wejściu do kopalni widać jasną ścianę z trzema otworami, przez które wpada światło zachodzącego słońca z tej sali wychodzą dwa tunele, to od nas samych zalezy którą z nich wybierzemy. |
Re: Kopalnia Myun
Meowth już nie raz udowodniła, że pomimo swojego lenistwa i wygodnictwa jest wręcz idealnym kompanem do tego typu wypraw. Cóż, przynajmniej w sytuacjach gdzie można było liczyć na wsparcie dzikich pokemonów... Myun nie wzięła jednak pod uwagę, że kotka okaże się takim tchórzem. Gdy tylko zeszły do kopalni i zrobiło się ciemno i wilgotno, Meowth rzuciła się na dziewczyną zaczepiając się pazurami o sweter na jej brzuchu i ani drgnęła. Rzecz jasna czarnowłosa próbowała ją odciągnąć, jednak kończyło się to jedynie mechacenie sweterka, a kotka jak siedziała tak siedziała przypominając trochę futrzane niemowle w nosidełku.
- Przecież jesteś kotem, widzisz w ciemności. - Meowth spojrzała na Myun wymownie, jednak ani się nie ruszyła. Czarnowłosa westchnęła i ruszyła w głąb jaskini, gotowa w każdej chwili sięgnąć po kilof. W końcu skoro pokemon się obawiał to może i ona powinna? Trochę jej ciążył ten cały ekwipunek, gdyż nie była z zbyt wysportowana... no może nie licząc palców, które jednak zdążyły przywyknąć do klawiatury. Dziewczyna oglądała uważnie ściany szukając czegoś, co mogłoby zachęcić ją do kopania... jednocześnie uważając, by nie naruszyć gdzieś konstrukcji i nie zawalić kopalni. - Mogłabyś mi pomóc, wiesz? Masz taki jeden atak... - to było bezcelowe. Meowth tylko miałknęła przeciągle, że się boi i siedziała. Aby lepiej widzieć, przymocowała laterkę do kasku, który miała na głowie. Chwiejąc się na nogach, czarnowłosa zamachnęła się kilofem, który był dla niej zdecydowanie za ciężki. Coś czuła, że to będzie długi dzień.
- Przecież jesteś kotem, widzisz w ciemności. - Meowth spojrzała na Myun wymownie, jednak ani się nie ruszyła. Czarnowłosa westchnęła i ruszyła w głąb jaskini, gotowa w każdej chwili sięgnąć po kilof. W końcu skoro pokemon się obawiał to może i ona powinna? Trochę jej ciążył ten cały ekwipunek, gdyż nie była z zbyt wysportowana... no może nie licząc palców, które jednak zdążyły przywyknąć do klawiatury. Dziewczyna oglądała uważnie ściany szukając czegoś, co mogłoby zachęcić ją do kopania... jednocześnie uważając, by nie naruszyć gdzieś konstrukcji i nie zawalić kopalni. - Mogłabyś mi pomóc, wiesz? Masz taki jeden atak... - to było bezcelowe. Meowth tylko miałknęła przeciągle, że się boi i siedziała. Aby lepiej widzieć, przymocowała laterkę do kasku, który miała na głowie. Chwiejąc się na nogach, czarnowłosa zamachnęła się kilofem, który był dla niej zdecydowanie za ciężki. Coś czuła, że to będzie długi dzień.
Saya- Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014
Re: Kopalnia Myun
Na jednej ze ścian zauważyłaś niewielki i błyszczący przedmiot, po bliższym podejściu w jego stronę zobaczyłaś coś takiego:
Re: Kopalnia Myun
Kamyk wyróżniał się kolorem od reszty skały, a do tego znajdował się na nim odciśnięty kształt liścia. To musiał być dobry znak, zważywszy że Trawa to był ulubiony typ Myun. Odstawiła więc na chwilę kilof i sięgnęła po kamień siłując się przez chwilę ze ścianą, która w końcu puściła... dziewczyna włożyła w to tyle siły, że omal nie upadła na tyłek gdy niespodziewanie kamyk odczepił się od kamiennej ściany. Meowth przestraszyła się i z głośnym - Meeeoww!! - Zeskoczyła na ziemię nawet się na trenerkę nie oglądając. Ta zaś, zadowolona obejrzała kamyczek z kilku stron nie wiedząc jeszcze czemu mógłby on służyć i schowała go do torby. Chciała pierw pokazać pokemonowi, ale jakoś nie miała cierpliwości do jego fochów. - Dobrze Meowth, od teraz pracujemy razem. Masz atak Dig, użyj go na ścianach i spróbój również coś znaleźć. Ty będziesz pracowała na ziemi, a ja na tamtej ścianie i dzięki temu nie powinnam cię uderzyć. Uważaj jednak, by nie zrobić sobie krzywdy... jeśli natkniesz się na jakiś przedmiot, zdeżenie z nim może zaboleć. I jest tu też sporo głazów dlatego kop ostrożnie. - Po tym wywodzie na powrót podniosła kilof i zamachnęła się uderzając o wystający kawałek skały, mając nadzieję że cały odpadnie ukazując coś ciekawego. W ten sposób było o wiele prościej niż uderzać tam, gdzie ściana jest gładka. Czuła, że coś jeszcze może się tutaj kryć i postanowiła to zbadać nim pójdą z Meowth w głąd kopalni... po kilku uderzeniach dziewczyna przetarła rękawem pot z czoła i napiła się wody proponując trochę kotce. Odpoczęła parę minut i po czym wróciła do pracy. Choć dopiero zaczęła kopanie, ramiona dość ją już bolały a dłonie miała obtarte od trzymania ciężkiego kilofa... żałowała, że nie wzięła ze sobą rękawiczek.
Saya- Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014
Re: Kopalnia Myun
Kotka wróciła do Ciebie po pewnym czasie kopania, a w pyszczku miała taki przedmiot:
Re: Kopalnia Myun
- Świetnie Meowth, wiedziałam że będziesz najlepsza do tej wyprawy. - Dziewczyna korzystała z okazji, że była z pokemonem sam na sam, by trochę podreparować jego ego, w końcu ostatnio nie miała dla niej aż tyle czasu. Otworzyła worek na łupy, by kotka mogła sama wrzucić znaleziony przez siebie skarb. W końcu to była jej zasługa, a Myun zależało aby się trochę związać z Meowth. Była w końcu jej pierwszym złapanym pokemonem i jakoś... lubiła ją bardziej nawet od Espurr. Miała po prostu ważne miejsce w jej... no nie sercu, bo takowego nie posiadała, ale w jej życiu na pewno. Czarnowłosa wyjęła z plecaka trochę jedzenia, by dodać jej sił po czym pogłaskała pokemona po głowie i poleciła jej, by szukała dalej.
- Ja pójdę kilka metrów dalej, bo tutaj kopię już parę minut i nic nie widzę. Nie bój się, na pewno mnie usłyszysz, ale jeśli chcesz możesz kopać gdzieś bliżej mnie. Tutaj jednak nie będziesz narażona na wstrząsy przy każdym uderzeniu. - Myun chwyciła znowu swoje narzędzie zbrodni i ruszyła wgłąb kopalni przyświecając sobie latarką zamontowaną na kasku. Oglądała uważnie ściany, w razie gdyby skądś coś wystawało tak jak to miało miejsce z tym zielonym kamieniem. Jeśli tak by się stało, uderzałaby po prostu kilofem kilkanaście centymetrów dalej, by odłamać ten kawałek skały. W przeciwnym wypadku kopała tam, gdzie jakiś kawałek skały odstawał. Tutaj postanowiła się zatrzymać na jakiś czas, w końcu nie robi to wielkiej różnicy gdzie się kopie, to nadal jest loteria. A Myun miała nadal całkiem sporo samozaparcia, Meowth pewne też jeśli działały na nią zachęty. Wyglądało na to, że obie podchodzą do zadania z entuzjazmem. Gdy po kilkunastu minutach uderzyła w skałę, ta okazała się trochę inna od pozostyałych... szybko się skruszyła wywołując chmurę pyłu. Czarnowłosa zaczęła kaszleć i chwilę zajęło nim się uspokoiła. Napiła się wody po czym spojrzała z powrotem na kamienną ścianę. Czyżby węgiel?
- Ja pójdę kilka metrów dalej, bo tutaj kopię już parę minut i nic nie widzę. Nie bój się, na pewno mnie usłyszysz, ale jeśli chcesz możesz kopać gdzieś bliżej mnie. Tutaj jednak nie będziesz narażona na wstrząsy przy każdym uderzeniu. - Myun chwyciła znowu swoje narzędzie zbrodni i ruszyła wgłąb kopalni przyświecając sobie latarką zamontowaną na kasku. Oglądała uważnie ściany, w razie gdyby skądś coś wystawało tak jak to miało miejsce z tym zielonym kamieniem. Jeśli tak by się stało, uderzałaby po prostu kilofem kilkanaście centymetrów dalej, by odłamać ten kawałek skały. W przeciwnym wypadku kopała tam, gdzie jakiś kawałek skały odstawał. Tutaj postanowiła się zatrzymać na jakiś czas, w końcu nie robi to wielkiej różnicy gdzie się kopie, to nadal jest loteria. A Myun miała nadal całkiem sporo samozaparcia, Meowth pewne też jeśli działały na nią zachęty. Wyglądało na to, że obie podchodzą do zadania z entuzjazmem. Gdy po kilkunastu minutach uderzyła w skałę, ta okazała się trochę inna od pozostyałych... szybko się skruszyła wywołując chmurę pyłu. Czarnowłosa zaczęła kaszleć i chwilę zajęło nim się uspokoiła. Napiła się wody po czym spojrzała z powrotem na kamienną ścianę. Czyżby węgiel?
Saya- Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014
Re: Kopalnia Myun
To był przedmiot, na który dziewczyna naprawdę się ucieszyła. Czuła że dobrze jej się przysłuży i cieszyła, że udało jej się to tutaj znaleźć. W końcu ktoś musi takie rzeczy wydobywać z podziemi, co oznacza że są rzadkie, co z drugiej strony przekłada się na ich cenę. Póki co jednak zachowa kamyczek w bezpiecznym miejscu. Dziewczyna wrzuciła znalezisko do worka i szczelnie go zamknęła. Przy okazji zadecydowała, że było to odpowiednie miejsce na dalsze kopanie. Ten kamyczek musiał przynosić szczęście. Jednak pierw... w nagrodę wyciągnęła trochę jedzenia, gdyż pracowała tu już jakiś czas, a ta robota nieźle ją wykańczała. Zostawiła również trochę dla Meowth, by mogła się poczęstować gdy zgłodnieje. W końcu obie ciężko pracowały. Po chwili na powrót dzierżyła kilof w rękach i zamachnęła się z całej siły co sprawiło, że straciła równowagę i wleciała na ścianę. Natchmiast jak była w stanie odsunęła się od niej i rozejrzała z uwagą, czy czasem nikt... lub czy też raczej Meowth nie widziała tej wpadki. W końcu tutaj ich relacje miały ulec polepszeniu, więc nie chciała zrobić z siebie pośmiewiska. Ale cóż, tak bywało nie była zbyt silna fizycznie, a kopanie zdążyło ją już dość zmęczyć... na szczęście nie wydawało się, aby kotka była gdzieś w pobliżu. Czarnowłosa poprawiła kask i otarła pot z czoła nim ponownie zabrała się za kopanie, tym razem koncentrując się w pełni poprawnym uderzeniu. Jeśli będzie tak traciła panowanie nad narzędziami, może zrobić sobie krzywde... a co gorsza, może uszkodzić przedmiot, który mogłaby wydobyć. Ciekawoło ją co jeszcze kryje w sobie ta kopalnia i żałowała, że nie pozostało jej wiele czasu aby się przekonać... cóż, mogła jedynie wykorzystać go najlepiej jak się da i mieć nadzieję że być może pewnego dnia, los zechce znowu zesłać ją w to miejsce. Bardzo ciekawiły ją co jeszcze można było tutaj odkryć dlatego miała nadzieję spotkać się przy wyjściu z innymi trenerami, by porównać zdobycze... to mogło być bardzo interesujące. Ale póki co, czas się zabrać do roboty, bo Meowth wszystkiego za nas nie zrobi. Przy okazji czarnowłosa miała nadzieję, że kotka nie wykorzystała tej okazji i nie zwiała z kopalni pozostawiając ją tutaj samą... obejrzała się, jednak nic nie zauważyła. Słychać było odgłosy kopania gdzieś pod ziemią i pozostawało mieć nadzieję, że to jej pokemon. By odpędzić nieprzyjemne myśli, dziewczyna na powrót zaczęła uderzać kilofem w ściane, w miejsca gdzie skała odstawała i najłatwiej byłoby ją skruszyć. Powoli kopaniu zaczął towarzyszyć ból pleców, który mógł potencjalnie się pogorszyć i utrudnić dalszą pracę...
Saya- Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014
Re: Kopalnia Myun
Kotka darła się wniebogłosy, jaka to ona jest smutna i niezadowolona, po chwili samej udało Ci się znaleźć coś takiego:
Re: Kopalnia Myun
Dziewczyna westchnęła chowając kryształek do torby i odwracając się w kierunku Meowth, która na chwilę wynurzyła się spod ziemi. No tak, nie byłaby sobą gdyby nie marudziła.
- Jak się dziś postarasz to ugotuję ci coś dobrego jak wrócimy do domu. Druga taka szansa może się nie zdarzyć, dlatego nie marnujmy czasu. Ja też pracuję. - Ze wszystkich jej pokemonów, przekupstwo sprawdzało się na Meowth najlepiej i dziewczyna o tym wiedziała. Choć nie załatwiłoby sprawy na dłuższą metę, pozostało im ledwie parę godzin w kopalni i tyle kotka z pewnością wytrzyma. W razie gdyby to nie pomagało, pozostają jeszcze groźby ale je wolała sobie zostawić na koniec dnia. - Kop dalej, ja też będę. Jak będziemy coś robić, to czas szybciej przeminie. - Cóż, to przynajmniej było prawdą o czarnowłosa wolała samą siebie o tym przekonywać, gdyż również zaczęło brakować jej energii. Poza tym z każdym uderzeniem kilofa ból pleców nasilał się i o ile nie miałaby problemów z odespaniem go, obawiała się że może z tego wyniknąć poważniejsza kontuzja. Miała jednak swoje priorytety i tym razem, szukanie rzadkich przedmiotów było ważniejsze od jej zdrowia... w końcu kręgosłup może sobie wychodować nowy, a do kopalni może już więcej nie zejść. Tak więc nie zaprzestawała pracy trzymając się nadal swojej wcześniej ustalonej techniki. Nie chciała marnować czasu na szukanie innego miejsca, gdyż znajdowane przedmioty raczej od tego nie zależały... poza tym nadal miała nadzieję, że znaleziony tu wcześniej kamyk przyniesie jej szczęście.
- Jak się dziś postarasz to ugotuję ci coś dobrego jak wrócimy do domu. Druga taka szansa może się nie zdarzyć, dlatego nie marnujmy czasu. Ja też pracuję. - Ze wszystkich jej pokemonów, przekupstwo sprawdzało się na Meowth najlepiej i dziewczyna o tym wiedziała. Choć nie załatwiłoby sprawy na dłuższą metę, pozostało im ledwie parę godzin w kopalni i tyle kotka z pewnością wytrzyma. W razie gdyby to nie pomagało, pozostają jeszcze groźby ale je wolała sobie zostawić na koniec dnia. - Kop dalej, ja też będę. Jak będziemy coś robić, to czas szybciej przeminie. - Cóż, to przynajmniej było prawdą o czarnowłosa wolała samą siebie o tym przekonywać, gdyż również zaczęło brakować jej energii. Poza tym z każdym uderzeniem kilofa ból pleców nasilał się i o ile nie miałaby problemów z odespaniem go, obawiała się że może z tego wyniknąć poważniejsza kontuzja. Miała jednak swoje priorytety i tym razem, szukanie rzadkich przedmiotów było ważniejsze od jej zdrowia... w końcu kręgosłup może sobie wychodować nowy, a do kopalni może już więcej nie zejść. Tak więc nie zaprzestawała pracy trzymając się nadal swojej wcześniej ustalonej techniki. Nie chciała marnować czasu na szukanie innego miejsca, gdyż znajdowane przedmioty raczej od tego nie zależały... poza tym nadal miała nadzieję, że znaleziony tu wcześniej kamyk przyniesie jej szczęście.
Saya- Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014
Re: Kopalnia Myun
Dziewczyna czuła, że to już ostatnie godziny jakie spędzą w kopalni, gdyż jej ciało zaczęło się poważnie bundować przeciwko takiemu traktowaniu. Do tego Meowth nie stanowiła tak wielkiej pomocy jak się spodziewała i wyszło na to, że całą robotę jak zwykle musiała odwalać sama. To nic, w takim razie jedzenie ugotuje dla wszystkich pokemonów i tym sposobem kotka nie będzie mogła się poczuć wyjątkowa. I dobrze jej tak, widać było że się nie starała. Czarnowłosa pożałowała swoich słów, gdy ponownie zobaczyła pokemona... Meowth była cała uwalona ziemią poza oczami i wyglądała na całkiem zmęczoną pomimo swoich marnych wyników poszukiwawczych. Miałknęła żałośnie i zbliżyła się do trenerki na ratunek, jednak szła w dość dziwny sposób... po bliższych oględzinach okazało się, że przekrzywiła sobie pazur szukając i teraz ją bardzo bolał. Myun podniosła kotkę, by nie musiała więcej stawać na zranione miejsce samemu przy tym uważając... pogłaskała ją czule po główce i przytuliła do siebie. - No już, niedługo stąd wyjdziemy i zabiorę się prosto do pielęgniarki. Ona ci szybko pomoże... a potem zrobię ci przyjemną kąpiel i będziesz jak nowo narodzona. Dziękuję, że dziś tak ciężko dla mnie pracowałaś.
Czarnowłosa odgarnęła trochę ziemi z futerka kotki nadal gładząc ją delikatnie, gdy w pewnej chwili spostrzegła się, że przyniosła ona coś dla niej. Tym bardziej poczuła się winna że wcześniej w nią zwątpiła. Meowth była leniwa i wygodnicka, jednak mimo to posłuchała jej polecenia i zrobiła co musiała. Dzielna koteczka.
Czarnowłosa odgarnęła trochę ziemi z futerka kotki nadal gładząc ją delikatnie, gdy w pewnej chwili spostrzegła się, że przyniosła ona coś dla niej. Tym bardziej poczuła się winna że wcześniej w nią zwątpiła. Meowth była leniwa i wygodnicka, jednak mimo to posłuchała jej polecenia i zrobiła co musiała. Dzielna koteczka.
Saya- Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014
Re: Kopalnia Myun
Dotarłaś wraz z kotką do wielkiej sali, na którym środku znajdowało się lekkie podwyższenie, oświetlone przez blask księżyca, docierający do wnętrza sali przez jeden wielki otwór, na podwyższeniu zauważyłaś coś takiego:
Podsumowanie zdobytych przedmiotów w evencie:
Leaf Stone
Normal gem
Shiny Stone
Fairy Gem
Water Stone
Bonus: +6 kryształów dla Ciebie
W razie chęci sprzedania któregoś z przedmiotów w sklepie głównym proszę tam napisać i podać jaki przedmiot chcecie sprzedać, osoba opiekująca się tym tematem poda wam kwotę jaką otrzymacie za dany przedmiot
Podsumowanie zdobytych przedmiotów w evencie:
Leaf Stone
Normal gem
Shiny Stone
Fairy Gem
Water Stone
Bonus: +6 kryształów dla Ciebie
W razie chęci sprzedania któregoś z przedmiotów w sklepie głównym proszę tam napisać i podać jaki przedmiot chcecie sprzedać, osoba opiekująca się tym tematem poda wam kwotę jaką otrzymacie za dany przedmiot
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Eventy
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach