Gra Amitiel

Go down

Gra Amitiel Empty Gra Amitiel

Pisanie by Cieniu Pon Sty 21, 2013 8:24 pm

Początek Gry
Cieniu
Po przebudzeniu się z bardzo intensywnego snu, ubraniu samej siebie i ujrzeniu normalnie w życiu Drake'a postanowiłaś zejść na dół. Śniadanie to śniadanie trzeba zjeść. Schodząc na dół myślałaś dosyć długo o tym co działo sie w twoim śnie, jak mogłaś inaczej zareagować. Gdy wkroczyłaś do kuchni mam powitała Cię donośnym głosem trochę śmiejąc się z Ciebie.
- No w końcu wstało nasze maleństwo. Słyszałam że ponownie miałaś piękny sen
Podeszła pod Ciebie i niczym małą dziewczynkę zaczęła głaskać po główce. Zachowanie mamy trochę Cię zażenowało ale zastanawiała Cię jedna myśl, dlaczego sny jak i widzenia tej postaci się nasilają.
- No już już budzimy się zaraz podam kanapki i będziecie mogły ruszyć do szkoły.
Widzisz że mama szybko i zgrabnie krząta się po kuchni po czym podaje kanapki do stołu, na stole już stoi świeża kawa, usiadłaś z gracją na krześle i powoli lekko zamyślona zaczęłaś wcinać śniadanie. Gdy już zaczęłaś popijać kawę usłyszałaś siostrę.
- Mamo a co jak jej te urojenia nie przejdą ? Będziemy musiały ją zawieść do szpitala ?
Spytała twoja młodsza siostra na co twoja matka spojrzała na nią srogą miną.
- Nie mów....
Widziałaś jak twoja mama mówi coś i twoja siostra jak odpowiada lecz nie mogłaś tego usłyszeć, postacie delikatnie zaczęły się zamazywać i znikać. Piękny stół z twojej kuchni zamienił się w jakieś kawałki drewna ułożone dosyć wysoko aby można było przy tym usiąść. Rozglądnęłaś się po pomieszczeniu gdzie było dosyć pusto ale zobaczyłaś swojego towarzysza ze snów. Wszystko znowu stało się takie piękne, widzisz że stoi przy oknie i ma się dobrze, po chwili odwrócił się do Ciebie i podszedł po czym położył rękę na twoim ramieniu.
- Nigdy nie będę wspomnieniem.
Powiedział dosyć spokojnie po czym zaczął się delikatnie rozpływać i usłyszałaś dziwny głos.
- Obudź się! Emra! Proszę obudź się!
Po chwili zauważyłaś swoją matkę klęczącą nad tobą a twojej siostry już nie było przy was. Ocknęłaś się leżąca na posadzce.
- Dziecko nie strasz mnie tak, zemdlałaś ? Może to kawa była za silna? Albo nieodpowiednio się odżywiasz jak mnie nie ma w domu wieczorami ?


Amitiel
Lekko przerażona kolejną "Wizją" usiadłam na posadzce
-Mamo wszystko jest okej... chyba masz rację co do tej kawy, zawsze robiłaś trochę słabszą i dawałaś odrobinę więcej mleka, wiesz?- powiedziałam z lekkim uśmiechem rozejrzałam się wokół siebie czy nic nie stłukłam albo co, jeśli tak to sprzątam to szybko bez dalszego gadania, jeśli jednak nie wstaje z ziemi i siadam na krześle
-Nie musisz się o mnie martwić musiek, a teraz zbieram się do szkoły, bo jak już wcześniej powiedziałaś moge się spóźnić do szkoły, a na to nie można pozwolić- nie obchodziło mnie jak ona zareaguje, wstałam z krzesłą i poleciałam na górę po swoją torbę, kiedy wpadłam do pokoju wrzuciłam jakieś zeszyty do torby, kilka długopisów, zerknęłam jeszcze na miejsce gdzie zawsze leżały pokeballe z moimi pokemonami, złapałam ten, w którym był Absol
-Potrzebuje Cię dzisiaj maleńki- miałam gdzieś czy ktoś zareaguje na to czy mam pokemona w szkole czy nie, nie pamiętam co mówił na ten temat regulamin szkolny, ale potrzebowałam jakiegoś cichego wsparcia, po spakowaniu się zbiegłam na dół
-Idę już, do później mamo!- zawołałam jak wbiegałam do przedpokoju, założyłam buty i ruszyłam do szkoły, za drzwiami domu rzuciłam przed siebie pokeballa z Absole
-Hej Maleńki... znowu miałam sen... -powiedziałam nie patrząc na swojego pokemona, pogłaskałam go delikatnie po łebku i ruszyłam powoli przed siebie


Cieniu
Zebrałaś się dosyć szybko z podłogi a twoja mama podrapała się po głowie.
- Faktycznie możliwe zbyt mocną kawę zrobiłam ale młoda damo będę Cię obserwować.
Stwierdziła i usiadła przy stole patrząc na Ciebie. Nie narobiłaś bałaganu więc dosyć szybko wróciłaś na górę gdzie się spakowałaś bardzo prowizorycznie. Wzięłaś ze sobą kulkę z Absolem po czym wybiegłaś z domu szybko zakładając buty i żegnając się z mamą. Miałaś cichą nadzieje na dosyć dobry dzień lecz zaczęło się fatalnie wybiegając praktycznie z domu rozwaliłaś butelkę z mlekiem która jak nigdy zamiast przy futrynie stała centralnie na wycieraczce. Szybko nogą uprzątnęłaś szkło po czym ruszyłaś. Rzuciłaś kulkę z absolem po czym zwierzyłaś się swojemu pokemonowi na co ten przytulił się do Ciebie i ruszyliście chodnikiem w stronę szkoły. Dzień zapowiadał się na dosyć pochmurny, lecz na deszcz się jeszcze nie zbierało. Idąc tak chodnikiem wpadłaś na swoją koleżankę że szkoły która Cię dosyć lubiła ale ty cicho wierzyłaś w to że kiedyś się od Ciebie odczepi i znajdzie nowych przyjaciół.
- Emra Emra! Cześć! Jak dobrze że na Ciebie wpadłam! Ze znajomymi wybieramy się na biwak w ten weekend co ty na to ?
Spytała Ciebie po czym spojrzała na stworzonko dumnie maszerujące przy twoim boku.
- O matko! Tyle się znamy a ty nigdy nie mówiłaś że masz Absola!
Spojrzała na pokemona po czym jej oczka zaświeciły się i dodała dosyć szybko na jednym tchu.
- mogę mogę mogę? Pogłaskać!?
Podniecona nastolatka prawie dostała szału szczęścia będąc obok Ciebie, Ciebie cała sytuacja zażenowała ale coś wypadałoby jej odpowiedzieć.


Amitiel
Zamurowało mnie lekko, kiedy podbiegła do mnie moja "koleżanka", uniosłam lekko kącik ust w lekkim uśmiechu
-Hejka... hym jaki biwak? Z kim dokładnie? Wiesz, że nie lubie za bardzo pewnych osób i nie miałabym ochoty spędzać z nimi wolnego czasu- mruknęłam udając, że nic się nie stało, że wszystko jest okej... bo przecież było... to tylko sen ... przecież on nie istnieje, teraz próbowałam sama siebie do tego przekonać, nie widziałam tego człowieka, może po prostu mój umysł wymyślił sobie kogoś takiego, kogoś kto byłby moim idealnym przyjacielem, potrząsnęła mocno głową odganiając te myśli
-Wiesz co do Absola nigdy nie gadałyśmy o moich pokemonach, poza tym, nie lubie za bardzo chwalić się swoją drużyną... jako przyszła koordynatorka nie moge pokazać wszystkich pokemonów od razu- zaśmiałam się, chciałam żeby wszystko wyglądało tak jakby na prawdę była zadowolona z dzisiejszego dnia, chociaż wcale tak nie było.... ponownie potrząsnęłam głową, pewnie wyglądało to dziwnie, ale nie obchodziło mnie to teraz
-Pogłaskać? Absol ty to w ogóle lubisz? Wiesz co... jego pytaj- mruknełam i zerknęłam na swojego pokemona, jego wola jak zareaguje, jeśli będzie chciał to da się pogłaskać, a jak nie...to panna ma problem i ja nic jej na to nie poradze...




Ostatnie Posty


Cieniu
Spróbowałaś i wytworzyłaś latający talerz
-No, no już porcelaną będziesz we mnie rzucać? Cholera
Ząsmiał się chłopak po chwili uformowałaś jeszcze wazę i woda opadła zobaczyłaś nad rzeką takiego pokemona:
Gra Amitiel Spr_5b_522
Szczęśliwy los chciał, że akurat Nuzleaf z resztą twoich poków były niedaleko


Amitiel
-Reno możesz go zeskanować? -zapytałam grzecznie i pokazałam na pokemona
-Nuzleaf uzyj najpierw harde, po czym podbiegnij do rywala zaatakuj go poundem, następnie giga drainem, następnie seria brick break prosto w kończyny rywala, żeby nie za łatwo było jej uciec, następnie zaatakuj rywala energy ballem, po każdym atau rywala używaj giga drana- powiedziałam do Silvanusa.


Cieniu
Blitzle
samiec
lvl: 26
Z.A: Gryf
Charakter: Lubi sobie poleniuchować i pobiegać bez większego celu
Ataki: Quick Attack, Tail Whip, Charge, Shock Wave, Thunde Wave

Chłopak pokazał Ci skan, a Nuzleaf po kilku twoich ruchach skumał o co chodzi i rozpoczął batalię, zebra szybko się zorintowała i zaczęła go kopać

Blitzle: 84%
Nuzleaf: 91%


Amitiel
-Nuzleaf, ponownie brick break, tłucz rywala po całym ciele najczęsciej atakuj w jego łapy, żeby już przestał Cię kopać, po czym zaroz leaf prosto w rywala, po chwili energy ball, pamiętaj, zeby po każdym ataku rywala uzywać giga draina, następnie nature power, teraz growth i harden, po czym tak jak na pokazach łap liście z razor leafa w swoje łapy i rzucaj nimi za pomocą brick break


Cieniu
Nuzleaf dzielnie walczył i obija zeberkę ta jednak kontruje elektrycznymi atakami Twój pokemon wypada świetnie ale nadal obrywa kopytami

Blitzle: 63%
Nuzleaf: 80%
Cieniu
Cieniu
Admin

Male Liczba postów : 3460
Birthday : 07/04/1991
Join date : 16/01/2013
Age : 32
Skąd : Śródziemie

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach