Dziki człowiek-gra Lionheart

Ao
Jump Kick momentalnie rozbudziło olbrzymiego stwora, który odrzucił od siebie jelonka Rock Blastem. Na Camouflage użył Scary Face, by zaraz oberwać Take Down które raczej go nie zabolało. Sam wyprowadził zaraz Horn Attack i użył tail Whip, unikając kolejnego ataku twojego malucha.

Dee-82% -def
Rhy-86%


Rhyhorn
Lv:24
Ataki:Horn Attack, Tail Whip, Stomp, Fury Attack, Scary Face, Rock Blast
Zdolność:Rock Head
Z.A.:Nimfa
Charakter:Lubi nadawać ton swojemu otoczeniu, a nawet rządzić. Gdy wyznaczy sobie cel to nie cofnie się przed niczym aby go osiągnąć. Rzadko okazuje swoje uczucia, woli zachować pokerową twarz.


Lionheart
Nawet nie wiem kiedy ja to napisałem, dlatego EDIT...

- Deerling! Trzeba wziąć się w garść! Szybko użyj Camouflage i Leech Seed! Teraz odskocz i od razu Synthesis! Kiedy się uzdrowisz, od razu przejdź do ataku! Zdegraduj go Double Kick'ami na zamianę z Jump Kickiem! Nie będzie się mógł długo opierać więc dołóż najpotężniejszy Jump Kick jaki zrobiłeś kiedykolwiek wtedy Growl!


Ao
Camoulfage nie dało zbytniego efektu, bo zwierzaczek oberwał Focus Blastem i został odrzucony. Leech Seed założone, Synthesis zostało zaraz potraktowane Horn Attack. Roślinny poczek skakał wokół olbrzyma, starając się omijać wymierzane w niego kamienie, jednak było o trudne zadanie-przeciwnik miał naprawdę potężny atak...

Dee-56% -def
Rhy-61% +leech seed -att

Darumakka drgnął niespokojnie na twojej głowie.
-On na pewno da sobie radę? Rhyhorny są bardzo silne...


Lionheart
- Zobaczysz, że da radę! Deerling, musimy zrobić to trochę inaczej! Mianowicie, przejdź szybko do Agility, zwiększając ogromnie swoją szybkość! Teraz wykorzystaj parę szybkich skoków raz w lewo raz w prawo, ażeby zdenerwować tym naszego przeciwnika. Kiedy on zaatakuje, szybki skok do góry, ażeby uniknąć ataku. Spadając dodaj szybki Jump Kick i włączając Camouflage przeskocz nad nim! Musimy go zdekoncentrować! Po wtopieniu się w tłum, szybko myknij znowu w naszą stronę! Pokemon nie będzie widział gdzie się skryłeś! Mamy to! Teraz momentalnie Synthesis i znów górujemy! Odzyskując siły, zacznij atakować! Double Kick i Jump Kick w głowę rywala! Zarzucaj go tymi atakami, a kiedy ten zaatakuje zgrabnie uniknij i znów Jump Kick!


Yuya
Agillity zdecydowanie wam się przydało, unikanie ataków Rhyhorna było 1000 razy lepszą strategią niż przyjmowanie ich na klatę. Gdy Deerling zniknął przeciwnik zaczął na oślep używać Rock Blast, jednak dał się zaskoczyć i oberwał prosto w głowę Double Kick, oraz zanim jeszcze się ogarnął Jump Kick. Szybko odpowiedział jednak Horn Attack i Fury Attack, przed którymi zmykać musiał twój maluch.

Dee-50% -def +spe
Rhy-40% +leech seed -att

- Świetnie! Widzisz, jeśli chcesz to dajesz radę! - spojrzałem kątem oka na Darumake, ciekawy pokemon z niego, nawet bardzo. - Musimy utrzymać zdobytą przewagę do końca tego pojedynku, nie możesz zmniejszyć tempa! Zacznij pędzić na niego, a następnie Camouflage! Kiedy ten się zorientuje, szybko skacz raz w jedną raz w drugą! Będąc blisko niego, wyskocz w górę a spadając dołóż Double Kick! Nie masz dużo czasu, więc momentalnie Jump Kick i zmykaj! Ciągle Camouflage i kiedy ten zaatakuje, odskocz i Jump Kick!

Deerling skakał wokoło wielkiego kamiennego pokemona atakując go raz po raz kopniakami. Ten dla odmiany atakował Fury Attack, swoją masą starając się przewrócić jelonka i zadeptać. Na całe szczęście jak na razie mu się to ie udawało, bo maluch był zdecydowanie zbyt szybki i starał się unikać niepotrzebnego kontaktu. Stwór był już zmęczony walką, jednak był zdeterminowany i nie zamierzał tanio sprzedać skóry...

Dee-23% -def +spe
Rhy-10% +leech seed -att

NA twojej głowie Darumakka wychylał się coraz bliżej walczących, aż w pewnym momencie omal się przez to nie wywróciłeś. Stworek pospiesznie zszedł i przysiadł na pniu, wpatrzony uważnie w pokemony.

Spojrzałem na Darumake, jednak to już końcówka starcia, nie mogę się rozpraszać. - Dobra Deerling! Kończ to! Camouflage, a następnie zacznij biegać dookoła rywala. Od razu atakuj Faint Attack, a na zakończenie, niczym wisienka na torcie Jump Kick! Jeżeli będzie się jeszcze trzymał, rozbieg i Double Kick! Śmiało!

W ostatni cios twój pokemon włożył całą swoją siłę. No cóż, to był piękny widok-kopniak Deerlinga uderzył idealnie w środek głowy stwora, a ten z impetem wbił się w ziemię. Łoskot sprawił, że w okolicy poderwało się kilka ptaków! Jelonek zgrabnie podbiegł do was skocznym krokiem, najwyraźniej zadowolony z udanego starcia. Darumakka klaskał z zachwytem w dłonie.
-Brawo, brawo! Nie miałem pojęcia że jesteś tak silny, kompletnie nie wyglądasz! Nic dziwnego że z tobą wtedy przegrałem!

Dee+0,65lv

Z uśmieszkiem na twarzy rozglądnąłem się. Następnie stanowczo podziękowałem Deerlingowi, ażeby mu się odwdzięczyć wyjąłem z plecaka baton który śmiało dałem pokemonowi. - Smacznego, przyda Ci się. - wzrok szybko skierował się na Darumake. Podszedłem do niego i wziąłem na barana. - Dzięki. Idziemy dalej? - odwróciwszy się sprawdziłem stan Deerlinga, może czas odwołać go do balla, ażeby odpoczął?

Deerling znikł w odmętach pokeballa, jednak Darumakka stwierdził że ma ochotę się przejść i teraz przeskakiwał sobie tuż obok ciebie.
-Hej, a co jeśli mój trener nie jest już tam gdzie był? Jak ja teraz znajdę Grella? To takie niesprawiedliwe!
Pokemon znów wyglądał jakby miał zacząć ryczeć, ale w tym momencie dotarliście w końcu do drogi. Prawdopodobnie tutaj wypadł ognisty pokemon, bo w tym właśnie miejscu zaczynały się zniszczenia... jednak nie było tu żadnego znaku z serii "tędy do zagubionego trenera" ani "stąd przyszedłeś".

Amm, dałem mu batonik, ten z eventu xd Więc chyba 3 lvl plus powinien być, yep? No i Evo xD
---

Wyciągnąłem zgrabnie pokenava, sprawdzając drogę do wcześniej wybranego miasta. Następnie sprawdziwszy swoją pozycję, ruszyłem w tym kierunku. - Nie martw się, na pewno go znajdziemy. Wypuściłem także Deerlina, niech pobiega, pooddycha świeżym powietrzem, dobrze mu to zrobi.

Gdy tylko wyciągnąłeś Deerlinga z ballki zaczęło się dziać coś dziwnego-maluch zalśnił błękitnym światłem i zaczął się rozciągać, by po chwili przybrać zupełnie inny kształt!

-Sosbaaak!Darumakka aż podskoczył.
-Łaaa, on ewoluował! Widziałem już coś takiego u Korri!
Małpa aż podskoczyła ze zdziwienia, więc chwilowo się zatrzymaliście.

- U Korri? Kto to? - zapytałem z zaciekawieniem. W między czasie chwyciłem za pokedexa i przeskanowałem nową istotę. Podchodząc do niego, pogłaskałem oczekując na informacje. - Łał, super.

Pokemon wyglądał na zadowolonego ze swojej ewolucji i pieszczoty, jednak zaraz wyrwał do przodu i musieliście wznowić wędrówkę.
-Korri to moja koleżanka z zespołu, jedna z pierwszych pokemonów Grella... Jest niezwykle silna i mądra, chociaż czasem bywa nieco złośliwa. I w dodatku jest shiny!
Pokemon znów siedział na tobie i tak sobie gadaliście idąc wzdłuż drogi, gdy wrócił Sawsbuck i prychając wskazał przed siebie. Zanim zastanowiliście się o co mu chodzi zobaczyłeś, że ktoś idzie z naprzeciwka w waszą stronę...

Sawsbuck
Charakter:Po swojej ewolucji jest równie radosny i pełen życia jak dawniej, jednak stał się teraz dużo potężniejszy i szybszy, co jednak mu nie wystarcza i skłania do kolejnych treningów. Pełen ciepła i otwarty dla innych, chciałby pomóc każdemu kogo spotka. Uwielbia biegać, pęd i szybkość sprawiają mu niesamowitą frajdę.

- Ahh tak. No widzisz, mówię Ci, za niedługo znów ją zobaczysz. - uśmiechnąłem się do niego, chociaż nie byłem pewien czy tak się stanie, w końcu.. To jak szukanie igły w stogu siana. No cóż. - Widzisz tam? Ktoś idzie. Zdecydowanie szedłem dalej, ażeby zobaczyć kto brnie na przeciw nas.

Otóż z naprzeciwka szedł sobie jakiś ciemnowłosy chłopak, nieco młodszy od ciebie. W sumie nie wyróżniał się niczym, poza tym że na jego głowie siedział pokemon.

Chłopak wcale na was nie patrzył, podobnie jak na drogę. Idąc wgapiał się z uporem w swój PokeNav, mamrocząc coś do siebie. Można było domyśleć się jak to się skończy-z donośnym łupnięciem chłopak potknął się o kamień i wywalił ślicznie na twarz, a pokemon potoczył się niemal pod twoje nogi...

Opanowując swój śmiech, spojrzałem na Darumake. Moja mina bez wątpienia była bezcenna. Jednakowoż, uspokajając śmiech, kucnąłem podnosząc małą Eevee. Od razu zacząłem podchodzić do chłopaka. - Uważaj na Siebie, ale na prawdę, gleba nieziemska! - zaśmiałem się. Jednakże po chwili znów uspokoiłem. - Wszystko gra? - zapytałem wystawiając rękę, aby pomóc mu wstać. - Jestem Benji, ale wolę Lionheart.

-Viii?-Stwierdził zaskoczony stworek.
Trener szybciutko się podniósł i otrzepał, po czym odebrał swojego pokemona i obejrzał ostrożnie ze wszystkich stron.
-Dź-dźięki, Raimo, miło mi... a, to jest Clara.
Chłopak skłonił się i najwyraźniej przypomniał o POkeNavie, bo zaraz zaczął go szukać na ziemi. W sumie znalazł go Darumkka-niestety, urządzenie było niemal złamane na pół.
-No nie, i jak ja teraz znajdę Walalunę?! No pięknie, jakbym wcześniej nie miał wystarczająco problemów...

Zaciekawiony tym co mówił chłopak, postanowiłem mu choć trochę pomóc. - Walalunę? Kto to taki? Jeżeli chcesz no i oczywiście, jeśli jestem w stanie to mogę Ci pomóc, ah. Przepraszam, możemy - uśmiechnąłem się w stronę Darumaki i Sawsbucka, następnie oczekiwałem jego odpowiedzi.

-Eh? To nie osoba, tylko miasto! Chcę zdobyć tamtejszą odznakę, to będzie moja 3... niestety, Walaluna to malutkie miasteczko i nie mogę go znaleźć. Powinno być gdzieś w okolicy tego wielkiego lasu, ale nie mam pojęcia gdzie-kompletnie nie mam wyczucia kierunku. A szukam już 2 dzień... może ty kojarzysz gdzie je znajdę?
Darumakka i Sawsbuck skinęli głowami do chłopaka, a Eevee skinęła do was.

- No.. W sumie to nie. Ale mam inne wyjście. - wyciągnąłem PokeNava i pokazałem chłopakowi. - No to możesz Sobie sprawdzić i ewentualnie przerysować mapę. - spojrzałem na jego reakcję. - A może ty wiesz gdzie jest (To miasto, do którego ide. Zapomniałem nazwy a tu nie ma już xD) - zrobiłem bezradną minę.

-Oh? Dziękuję, ale już próbowałem. Mówiłem że nie mam orientacji w terenie, nawet mapa niewiele pomaga... Kokonasu? Hmmm... chyba byłem w nim jakiś czas temu. Tak, byłem! Tam jest gym! Musisz iść tą drogą aż do skrzyżowania, a tam powinien być znak. To duże miasto, nie będziesz miał problemu z odnalezieniem go.
Zamilkł na chwilę, patrząc na twoją świtę.
-Hej, to twoje pokemony? Jeśli tak to musisz być silny! Ile masz odznak?

---
Ja też nie pamiętam tej nazwy XD Ustalmy że to było Kokonasu.

- Hmm, dzięki. Tak to moje pokemony, to znaczy.. - zawiesiłem głos spoglądając na Darumake. - Sawsbuck to mój pokemon, Darumaka niestety nie. Szukamy jego trenera. - uśmiechnąłem się do chłopaka. - Hmm, odznak.. Dwie. A ty? - zapytałem z zaciekawieniem.

-O. I tak nieźle! Ja też mam 2, ale teraz mam zamiar zdobyć 3 w sali w Walalunie. To sala typu normalnego, więc mam zamiar wygrać!
Chłopak sięgnął do plecaka i pokazał ci swoje odznaki-jedna była zielona w kształcie listka, a druga ciemnobrązowa. Raimo wydawał się z nich bardzo dumny.
-Jak to szukacie jego trenera? Zgubił się?

- Ahh, no właśnie.. Zgubił się, zgubił.. Podobno było tam jakieś niezłe zamieszanie. - spojrzałem na niego. - No, to pewnie też masz zacnie silne pokemony. - szczery uśmiech powędrował w stronę chłopaka. - No to co.. My chyba będziemy ruszać, powodzenia! No i jeszcze raz dziękuje. - idąc w stronę, którą pokazywał chłopiec, przestrzegając jego wskazówek, rozglądałem się bacznie, nigdy nie szkoda czasu na znalezienie jakiegoś dzikiego pokemona, a nóż będzie to jakiś potężny gatunek, kto wie..

-No to powodzenia! Trzymajcie się!
Chłopak pomachał wam i rozdzieliliście się. Ruszyłeś spokojnym krokiem dalej, po srodze napotykając takie pokemony:

Darumakka przysypiał na twoich ramionach, a obok ciebie przejechały raptem 4 samochody.

Z uśmiechem na twarzy spojrzałem na owe pokemony. Od razu, bez pohamowania wyciągnąłem pokedexa i zeskanowałem je wszystkie. ( Może być płeć, lvl, ataki ). Oczekując na rozwój sytuacji, spojrzałem na Darumake. Niech śpi, dobrze mu to zrobi, miał ciężki dzień..

Małpiszon kiwał się na drzewie, fretka śmigała od drzewa do drzewa a krecik spał sobie na kopczyku ziemi. Spał też ognisty małpiszon, pochrapując donośnie nad twoim uchem.


Pansage
Lv:28
Trzyma:Oran Berry
Ataki:Scratch, Leer, Lick, Vine Whip, Fury Swipes, Leech Seed, Bite, Seed Bomb, Torment, Fling, Iron Tail
Zdolność:Gluttony
Charakter:Energiczny wesołek, który walkę traktuje jak hobby. Jest w tym wcale niezły, jednak jego największą słabością jest raczej niskie IQ-co nieraz sprawiło mu problem. Jest jednak bardzo przyjacielski i pomocny.


Linoone
Lv:27
Ataki:Tackle, Growl, Tail Whip, Haedbutt, Dand-attack, Odor Sleuth, Switcheroo, Mud Sport
Zdolność:Pickup
Charakter:Nigdy się nie zatrzymuje, niczym dynamu lub perpetuum mobile. Istne ADHD, non stop gdzieś pędzi, coś nosi, tupie łapą, podskakuje. Jedyną rzeczą, która jest w stanie go uspokoić jest czekolada-gdy ją zostaje siada i zaczyna ciamkać, wyłączając się na wszystko inne.


Drilbur
Lv:28
Ataki:Scratch, Mud-sport, Rapid Spin, Mud-slap, Fury Swipes, Metal CLaw, Dig, Hone Claws, Slash
Zdolność:Sand Force
Charakter:Dość leniwy stworek, który potrafi przesiedzieć cały dzień w jednym miejscu. Bez względu na okoliczności jest spokojny i zadowolony, niczym się nie przejmuje. Nie przepada za hałasem.