Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Dziki człowiek-gra Lionheart
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 34 z 35
Strona 34 z 35 • 1 ... 18 ... 33, 34, 35
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
No to ładnie, niech jeszcze ta będzie nam nie wkurzona i cięta, to już w ogóle będę tutaj siedział wiecznie zamknięty w swoim pokoju, bo każdy będzie na mnie prychał. No cóż, trzeba z tego wybrnąć. - Amm. Przepraszam. Jestem zbyt roztargniony i pochopny, muszę wreszcie złapać chwilę spokoju i się ogarnąć. - spojrzałem na kobietę, licząc, że jej wzrok się zmieni i jakkolwiek będzie w stanie albo porozmawiać, albo nie wyrobić sobie o mnie nagannego pierwszego wrażenia, choć nie wiem czy to już się czasem nie stało. - Jestem Lionheart.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Dziewczyna chwilę jeszcze miała wydęte policzki, ale w końcu jej wzrok złagodniał.
-No! I żeby mi to było ostatni raz, bo już ci więcej jedzenia nie przyniosę! Dzisiaj mamy w świątyni sporo gości, co oznacza dodatkową robotę! I jeszcze ta paskudna pogoda... - westchnęła ciężko, a potem podała ci tacę - wcinaj. Jestem Fuu.
Chwilę później obróciła się na pięcie i pomknęła gdzieś między budynki, zasłaniając się różowym parasolem. Wyglądało na to, że zapowiedziani wczoraj goście robią furrorę...
-No! I żeby mi to było ostatni raz, bo już ci więcej jedzenia nie przyniosę! Dzisiaj mamy w świątyni sporo gości, co oznacza dodatkową robotę! I jeszcze ta paskudna pogoda... - westchnęła ciężko, a potem podała ci tacę - wcinaj. Jestem Fuu.
Chwilę później obróciła się na pięcie i pomknęła gdzieś między budynki, zasłaniając się różowym parasolem. Wyglądało na to, że zapowiedziani wczoraj goście robią furrorę...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Uspokoiłem się lekko tym, że kobieta się na mnie dłużej nie złościła. W sumie.. Fajnie było wiedzieć, że to właśnie ona zawsze mi przynosi jedzenie. Cóż, trzeba będzie zadziobać i przy następnym spotkaniu powiedzieć, że jak zwykle bardzo mi smakowało. - Dziękuje. - odprowadziłem kobietę wzrokiem, po czym zająłem się jedzeniem. Najwyraźniej goście są kimś ważnym, czy coś.. No więc nici z mojego samotnego treningu i wyciszeniu. Trzeba zobaczyć kto przyszedł, taka moja natura. Dlatego też kiedy tylko usiadłem gdzieś i zjadłem posiłek, poszedłem w tą stronę gdzie wcześniej kobieta. Próbowałem znaleźć gości, a w razie czego udać głupa - a to mi wychodzi.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Tradycyjne śniadanie ryż + dodatki weszło gładko i szybko, więc szybko byłeś gotów pomyszkować. Zadanie główne - znaleźć gości, quest poboczny nie utopić się w strugach deszczu.
Szybko znalazłeś długą, białą limuzynę zaparowaną na środku dziedzińca świątyni - naprawdę ciężko byłoby ją przeoczyć. Szybko uzyskałeś wiadomość, że goście są dziani.
Dalej był główny budynek świątyni. Przed salą główną stali strażnicy, którzy... odmówili wpuszczenia cię do środka.
-Lord Gyron spotyka się teraz z Mistrzem Snake Eyesem. Nie życzą sobie, by ktoś im przeszkadzał - stwierdził jeden z nich lakonicznie.
Szybko znalazłeś długą, białą limuzynę zaparowaną na środku dziedzińca świątyni - naprawdę ciężko byłoby ją przeoczyć. Szybko uzyskałeś wiadomość, że goście są dziani.
Dalej był główny budynek świątyni. Przed salą główną stali strażnicy, którzy... odmówili wpuszczenia cię do środka.
-Lord Gyron spotyka się teraz z Mistrzem Snake Eyesem. Nie życzą sobie, by ktoś im przeszkadzał - stwierdził jeden z nich lakonicznie.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
- Chopok! Ja tutaj ratowałem miasto, wpuść mnie i już. - spróbowałem lekkiej arogancji, nie zważając na to co się może stać. No cóż, trudno, jak nie wypali - a na pewno nie wypali, pójdę i.. przeczekam! Tak, dobry pomysł. Więc jeżeli ten nie będzie chciał mnie nadal wpuścić, od razu cofam się i staje/siadam gdzieś dalej, wyczekując momentu, kiedy to właśnie dwójka wyjdzie, by zobaczyć tego gościa.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Mężczyzna mrugnął powoli raz. I drugi.
-Nie - stwierdził.
Chyba nie miałeś wystarczającej siły przebicia. Już zacząłeś się zastanawiać co począć dalej, gdy na korytarzu usłyszałeś jakieś podniecone głosy.
-To miejsce jest niesamowite, zbudowane w starojapońskim stylu z epoki Edo! Jestem ciekawy, czy zbudowane dawniej niż 500 lat temu... - spokojny, zamyślony głos.
-Aj tam budynki, tu są ninja! Tacy prawdziwi! Może dostanę katanę?! - jakiś podekscytowany dzieciak.
-Obaj jesteście głupi, ja czekam przede wszystkim na wieczorną ucztę! - Chyba dziewczyna.
Po chwili wyłoniła się cała grupka - na przedzie rudowłosa dziewczyna, obok niej jakiś 10 letni chłopczyk o brązowych kędziorkach, a za nimi szarowłosy młodzieniec.
-Nie - stwierdził.
Chyba nie miałeś wystarczającej siły przebicia. Już zacząłeś się zastanawiać co począć dalej, gdy na korytarzu usłyszałeś jakieś podniecone głosy.
-To miejsce jest niesamowite, zbudowane w starojapońskim stylu z epoki Edo! Jestem ciekawy, czy zbudowane dawniej niż 500 lat temu... - spokojny, zamyślony głos.
-Aj tam budynki, tu są ninja! Tacy prawdziwi! Może dostanę katanę?! - jakiś podekscytowany dzieciak.
-Obaj jesteście głupi, ja czekam przede wszystkim na wieczorną ucztę! - Chyba dziewczyna.
Po chwili wyłoniła się cała grupka - na przedzie rudowłosa dziewczyna, obok niej jakiś 10 letni chłopczyk o brązowych kędziorkach, a za nimi szarowłosy młodzieniec.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Zasłuchałem się odgłosów, by wszystko wychwycić. Cóż, teraz byłem pewien, że na pewno do mnie podejdą, czemu? No właśnie dlatego, że mam przy sobie katanę, a młody jest ewidentnie zafascynowany osobami tutaj. Stałem w miejscu, nie patrząc na tę grupkę. W życiu ich tu nie widziałem, zapewne są to dzieci tego tam.. ważnego gościa. W końcu skierowałem wzrok na nich i posłałem szczery uśmiech. Nie miałem pomysłu jak zacząć rozmowę, przecież nie spytam "To wy? Ci goście?". Dlatego właśnie liczyłem na to, że najmłodszy podleci do mnie z zachwytem zauważonej katany.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Po przemyśleniu sprawy postanowiłeś tak stać i wyglądać fajnie, czekając aż cię zaczepią. No i nie pomyliłeś się - wkrótce grupka zbliżyła się, a chłopak wnet dojrzał broń przytoczoną do twojego boku.
-O jaaaaa!!! Katana!
Momentalnie pomknął do ciebie, wyciągając ręce w stronę miecza.
-Ale super! I inna niż tamte! Prawdziwa!? A skąd ją wziąłeś?! Mogę potrzymać?! - Dzieciak gadał jak nakręcony, ledwie dało się go zrozumieć.
-Nanase, zostaw go w spokoju... Przepraszam za mojego brata - szarowłosy skinął krótko głową.
-O jaaaaa!!! Katana!
Momentalnie pomknął do ciebie, wyciągając ręce w stronę miecza.
-Ale super! I inna niż tamte! Prawdziwa!? A skąd ją wziąłeś?! Mogę potrzymać?! - Dzieciak gadał jak nakręcony, ledwie dało się go zrozumieć.
-Nanase, zostaw go w spokoju... Przepraszam za mojego brata - szarowłosy skinął krótko głową.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
- Jasne, że prawdziwa. - uśmiechnałem się do chłopaka. Po prostu, żeby coś móc się dowiedzieć, musiałem być miły i wzbudzić ich zaufanie? No, powiedzmy. - Spokojnie, nic się nie dzieje. - uspokoiłem starszego brata, po czym odpiąłem katanę. - Możesz potrzymać. Ale uważaj, jest ciężka. - ostrożnie mu ją podałem, bardzo ostrożnie, bo na prawdę ważyła dlatego umiarkowanie opuszczałem mu ją całkowicie. - A co tu robicie? Pierwszy raz was widzę. - jeszcze raz uśmiechnąłem się serdecznie.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Dzieciak z dzikim zachwytem przejął miecz i zaczął go oglądać ze wszystkich stron, ale gdy tylko chciał wyciągnąć go z pochwy rudowłosa dziewczyna przechwyciła broń.
-Takie maluchy jak ty nie powinny się bawić bronią! Zobaczmy, ile to może być warte...
Zaraz zaczęła się przepychanka pomiędzy nią z dzieckiem, tylko szarowłosy stał spokojnie i na nich patrzył.
-Nazywam się Zelgadis Gyron. To moje rodzeństo, Lina i Nanase. Miło mi cię poznać.
Wyciągnął do ciebie rękę.
-Ojciec przyjechał do świątyni, a my razem z nim - stwierdził - czyżbyś był jednym ze świątynnych wojowników?
-Takie maluchy jak ty nie powinny się bawić bronią! Zobaczmy, ile to może być warte...
Zaraz zaczęła się przepychanka pomiędzy nią z dzieckiem, tylko szarowłosy stał spokojnie i na nich patrzył.
-Nazywam się Zelgadis Gyron. To moje rodzeństo, Lina i Nanase. Miło mi cię poznać.
Wyciągnął do ciebie rękę.
-Ojciec przyjechał do świątyni, a my razem z nim - stwierdził - czyżbyś był jednym ze świątynnych wojowników?
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
- Nie ważne, to ma wartość sentymentalną, moja pierwsza otrzymana katana. - spojrzałem na ów chłopaka, po chwili biorąc swoją własność. - Mi również. - uścisnąłem dłoń chłopakowi. Ten wydawał być się najbardziej rozgarnięty, choć może to przez to, że był najstarszy. - Aa.. Tak myślałem. - odpowiedziałem, po czym od razu odpowiedziałem na jego pytanie. - Ymm. W sumie, tak. - no cóż, teraz wypadałoby jakkolwiek podpytać chłopaka o to, co jego tato tu robi. - A wiesz o co chodzi? Jaki cel ma to spotkanie?
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Dziewczyna nie chciała tak łatwo wypuścić broni z rąk, jej chwyt był wcale mocny jak na taką kobitkę. Zelgadis musiał j ą złapać za ramię, by oddała twoją własność.
-Cóż, ojciec przybył tutaj z przyjacielską wizytą - chłopak nie patrzył na ciebie, miałeś wrażenie że kłamie.
Nagle z korytarza dobiegły kolejne głosy.
-Cóż za malownicze miejsce! Te stare budowle pełne są staromodnego uroku, kolor ścian piękne komponuje się z wzorami! Czyż nie jest tutaj uroczo?
-I ten niezwykły, bambusowy zagajnik! Cóż za romantyczne miejsce! Wyobrażasz sobie kolację w blasku księżyca, gdy łagodny wiatr kładzie do snu ludzi, szepcząc swą melodię? Wybornie!
Pojawiła się kolejna dwójka - tym razem mężczyzna i kobieta, obydwoje jasnowłosi.
-Och, cóż za spotkanie! Witajcie, moi drodzy! - Mężczyzna powitał grupę promiennym uśmiechem.
-Filia, Druitt! Widzieliście jaki fajny miecz!? - dzieciak pobiegł do dwójki.
-Chciałbym przedstawić ci Filię i Druitta, nasze rodzeństwo - stwierdził Zelgadis. Nie wyglądał na prze szczęśliwego z powodu pojawienia się tej dwójki.
-Cóż, ojciec przybył tutaj z przyjacielską wizytą - chłopak nie patrzył na ciebie, miałeś wrażenie że kłamie.
Nagle z korytarza dobiegły kolejne głosy.
-Cóż za malownicze miejsce! Te stare budowle pełne są staromodnego uroku, kolor ścian piękne komponuje się z wzorami! Czyż nie jest tutaj uroczo?
-I ten niezwykły, bambusowy zagajnik! Cóż za romantyczne miejsce! Wyobrażasz sobie kolację w blasku księżyca, gdy łagodny wiatr kładzie do snu ludzi, szepcząc swą melodię? Wybornie!
Pojawiła się kolejna dwójka - tym razem mężczyzna i kobieta, obydwoje jasnowłosi.
-Och, cóż za spotkanie! Witajcie, moi drodzy! - Mężczyzna powitał grupę promiennym uśmiechem.
-Filia, Druitt! Widzieliście jaki fajny miecz!? - dzieciak pobiegł do dwójki.
-Chciałbym przedstawić ci Filię i Druitta, nasze rodzeństwo - stwierdził Zelgadis. Nie wyglądał na prze szczęśliwego z powodu pojawienia się tej dwójki.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Zmierzyłem chłopaka poważnym spojrzeniem, gdy mówił o wizycie jego ojca. Nie mam pojecia co tu się kroi, ale... dowiem sie, ot co.[...]
Kurczę, trochę jest ich w tej rodzince... Kolejni? No pięknie, jeszcze arystokraci, ta duma, słownictwo, daaamn. Spojrzałem na przychodzącą dwójkę i skinąłem w ich stronę głową - w gwoli grzeczności. Jednak, gdy zostali mi przedstawieni podszedłem podając rękę. - Lionheart. - cóż.. nastała dziwna sytuacja. Głupio było mi dalej wypytywać o sprawy przyjazdu, gromadka zwiększyła się. Jedyną możliwą opcją było to, że zaraz coś się wydarzy.. oby.
Kurczę, trochę jest ich w tej rodzince... Kolejni? No pięknie, jeszcze arystokraci, ta duma, słownictwo, daaamn. Spojrzałem na przychodzącą dwójkę i skinąłem w ich stronę głową - w gwoli grzeczności. Jednak, gdy zostali mi przedstawieni podszedłem podając rękę. - Lionheart. - cóż.. nastała dziwna sytuacja. Głupio było mi dalej wypytywać o sprawy przyjazdu, gromadka zwiększyła się. Jedyną możliwą opcją było to, że zaraz coś się wydarzy.. oby.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Dziki człowiek-gra Lionheart
Dziewczyna dygnęła i podała ci rękę, a ty ją uścisnąłeś. Wymieniła wtedy szybkie spojrzenia ze swoim bratem, ale zaraz wróciła do ciebie. Druitt również cię uścisnął, wykonując przy tym zamaszysty pokłon.
-Ah! Cóż za niezwykłe miejsce! Jako człowiek stąd z pewnością musisz doceniać jego niezwykłość! Jest niczym miejsce akcji starej ballady, pełne duchów i sekretów przyglądających się romantycznej miłości dwojga kochanków...
Mężczyzna gadał coś tam dalej, ale jego poetycki język za chiny nie wnosił żadnych konkretniejszych informacji i przepływał wokół ciebie jednostajnym szumem. Nagle rozległ się głos chłopczyka.
-Filia, Druitt, idziemy do ogrodu?
Blondyn przerwał w końcu swój monolog.
-Doskonały pomysł! Czy zechcecie nam towarzyszyć?
Pozostała dwójka grzecznie pokręciła głowami, a tamci w końcu się oddalili. W tym momencie do ciebie przysunęła się Lina.
-Haha, po twojej minie widzę, że średnio spodobała ci się nasza rodzinka... Tamci są najstarsi, więc uważają się za wielkich państwo, wiesz - stwierdziła - i nie myśl sobie że to koniec, mam jeszcze 2 braci.
Rudowłosa zaśmiała się na koniec.
-To co, masz ochotę poznać te ciekawszą część rodziny? No oczywiście najwspanialszego członka, MNIE już znasz.
-Ah! Cóż za niezwykłe miejsce! Jako człowiek stąd z pewnością musisz doceniać jego niezwykłość! Jest niczym miejsce akcji starej ballady, pełne duchów i sekretów przyglądających się romantycznej miłości dwojga kochanków...
Mężczyzna gadał coś tam dalej, ale jego poetycki język za chiny nie wnosił żadnych konkretniejszych informacji i przepływał wokół ciebie jednostajnym szumem. Nagle rozległ się głos chłopczyka.
-Filia, Druitt, idziemy do ogrodu?
Blondyn przerwał w końcu swój monolog.
-Doskonały pomysł! Czy zechcecie nam towarzyszyć?
Pozostała dwójka grzecznie pokręciła głowami, a tamci w końcu się oddalili. W tym momencie do ciebie przysunęła się Lina.
-Haha, po twojej minie widzę, że średnio spodobała ci się nasza rodzinka... Tamci są najstarsi, więc uważają się za wielkich państwo, wiesz - stwierdziła - i nie myśl sobie że to koniec, mam jeszcze 2 braci.
Rudowłosa zaśmiała się na koniec.
-To co, masz ochotę poznać te ciekawszą część rodziny? No oczywiście najwspanialszego członka, MNIE już znasz.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Strona 34 z 35 • 1 ... 18 ... 33, 34, 35
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 34 z 35
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach