Gra Cienia: Rufus Shinra

Wszyscy się napili po czym Kal i Mordka wyszli z kuchni żegnając się, karty które miałeś to dwa asy, król, dama i 10. Widzisz że Markus marszczy brwi, po czym odłożył dwie karty.

Wymieniłem króla, dame i 10 po czym czekam co przyniesie los oraz wznosze toast za gospodarza i przepraszam go ale musze spadać spać.

Wymieniłes 3 karty zamiast nich dostałeś dwie damy i 9. Marcus miał dwa asy i dwa króle.
- Udało się - powiedział wesoło po czym pożegnał się kiedy wychodziłeś z kuchni.

Ruszyłem do swojego pokoju po czym przebrałem się, wypuściłem Umbreona poszedłem się myć, wróciłem
- Co tam maluchu?
Pogłaskałem go chwilę po czym położyłem się lulu.

Pok popiskiwał coś, umyłes się a pok wskoczył razem z tobą do łóżka, zasnął z łbem opartym o twój brzuch, ty też zasnąłeś jakies 10 minut po nim
....
Rano obudziło Cię chrapanie dochodzące z innego pokoju, Umbreon nadal spał.

Zirytowany powoli się zebrałem sprawdziłem którą mamy godzinę po czym zacząłem głaskać Umbreona
- wstajemy maluchu
Zawołałem wesoło do poka.

Była 6 rano, twój pok wpakował się pod kołdrę i znowu poszedł spać, dodatkowo w czasie chrapania usłyszałes głupie gadanie Mordki poza jego bzdurami było dość cicho w domu.

Cofnąłem Umbreona do kulki zebrałem się po czym wyszedłem z domu na spacer, ruszyłem w stronę wyjścia z miasta po czym spaceruję gdzieś niedaleko w poszukiwaniu kogoś do treningu w sensie trenera lub dzikiego pokemona.

Po wyjściu z miasta zauważyłeś jakąś parkę, obok nich sżły dwa poki, Leafeon i Glaceon, dziewczyna była ubrana na biało, miała blond włosy, chłopak był rudy i ubrany na czerwono. Chłopak widząc Cię podszedł szybko
- Hejka wiesz gdzie tu jest PC ?

- niestety tutaj nie ma pc
Odpowiedziałem spokojnie przystając na chwilę
- też szukałem ale no cóż nie ma, rozumiem że nie jesteście stąd?

- Nie, wyruszyliśmy wczoraj wieczorkiem z innego miasta, masz może ochotę na walkę? Dawno nie walczyłem z innym treneram, no poza moją znajomą, ale ona jest koordynatorką, zawsze to inaczej - powiedział do Ciebie chłopak jego znajoma stała obok głaszcząc Leafeon.

- walki nigdy nie odmówie
Uśmiechnąłem sie do niego po czym dodałem
- Właściwie to wyszedłem potrenować moje poki, dobrze że na was trafiłem.
Odszedłem kawałek
- zaczynaj!
Uśmiechnąłem się, czekam na rywala.

Chłopak po chwili zastanowienia wypuścił takiego pokemona:

-Powodzenia- powiedział spokojnie do Ciebie, jedgo kobieta schowała się gdzieś za jednym z drzew, chyba na wszelki wypadek, zeby nic się jej nie stało, pokemon wyglądał na gotowego do walki, musisz się jakoś przygotowań no i oczywiście wybrać dla siebie odpowiedniego pokemona.

Spojrzałem na jego poksa i wyrzuciłem kulę z Luxrayem
- Luxray rozpocznij natychmiast od Wild Charge po którym osłab jego defensywę Leerem i nękaj go co chwilę Sparkami starając się zmieniać położenie aby być dla przeciwnika nieuchwytnym! Następnie zastygnij w miejscu i uderz Toxiciem prosto w rywala aby go zatruć po czym postaraj się ustrzelić go THunderem! Gdy przeciwnik zbliży się do Ciebie wybij mu to z głosy i natychmiast zacznij go gryźć thunder fangami w szyję i w bok! Staraj się aby nie trafił CIę swoim gigantycznym muszlowym rogiem a sam okładaj go sparkami w każdej wolnej chwili! Pamiętaj o unikaniu jego ciosów jak i przykładaniu wielkiej wagi do precyzji swoich uderzeń!

Walka się rozpoczęła, twój pokemon zaczął bardzo dzielnie, no i szło mu całkiem nieźle, jednak lekko się przestraszył swojego przeciwnika i nie za bardzo na początku wiedział co ma zrobić

lux: 8o%
rywal: 78%

Elektryczne ataki działały świetnie na rywala, jednak nie wyglądało, ze szybko się skończy, po prostu powoli szła do przodu, rywal odpowiadał różnymi atakami jednak nie działały one tak dobrze jakby się tego spodziewał jego trener, tym razem udało Ci się zatruć przeciwnika

lux: 59%
rywal: 54% psn

Attrack nie zadziałało, niestety, okazało się, że pokemony są tej samej płci, więc nie ma prawa się udać, przynajmniej z tego co ja wiem, walka powoli szła do przodu, tą rundę wygrał twój przeciwnik, wykazał się o wiele lepszą taktyką i sposobem walki

lux: 31%
rywal: 26% psn

Po kolejnej wymianie ciosów, twój pokemon powalił rywala na ziemię warcząc na niegowskoczył na ciało pokonanego

Lux: 1,1 lvl
+1pkt

-Ładna walka- skomentował chłopak po czym wypuścił takiego pokemona:

Pochwaliłem swojego pokemona i cofnąłem go do kulki wypuściłem szybko Gallade aby się nie rozmyślił mój przeciwniczek
- Gallade natychmiast Psyshock! Następnie teleport prosto za niego i szybko uderz Psycho Cut po czym Focus Blast, postaraj się szybko skakać wkoło niego i uderzaj go nadal Psycho Cutami praktycznie cały czas a gdy przeciwnik się zorientuje natychmiast Double Team po czym wyskakuj za swoich iluzji i uderz Psyshock po czym teleport i znikaj za nimi, gdy przeciwnik już wykosi iluzje zaimplementuj mu will-o-wispa niech będzie podpalony już do końca walki a ty nadal atakuj, tym razem Confusion po czym postaraj się zablokować jego Cios Leaf Bladem i znowu uderz Psycho Cutem prosto w jego głowę!

Gallae jako szybko pokemon miał spore szanse w tej walce, znikał i pojawiał się obok rywala, po czym atakował i znikał dalej, walka wygądała gelnialnie, jednak po chwili rywal złapał twojego pokemona i zaczął go wręcz katować, dopiero po chwili Galciowi udało się uciec i złapać oddech widzisz, ze tój pokemon ledwo stoi na nogach

gal: 72%
rywal: 78%

Dopiero teraz zadziałało podpalenie, jednak twój pokemon nadal obrywał i to niemiłosiernie, starał się uciekać i atakować, jednak nie szło mu aż tak dobrze, dopieo po chwili zebrał się w sumie i napierał na przeciwnika tak jak na samtym początku, wyczuł tempo ataków rywala i atakował go bez przerwy

gal: 65%
rywal: 65% brn