Re: Gra Cienia: Rufus Shinra

by **Nikotynka** Pon Mar 25, 2013 5:01 pm

Chłopak podrapał się po głowie szukając czegoś, kiedy wzkazałeś mu Larvestę uśmiechnął się i ruszył na pokemona z wyciągniętymi dłońmi, jednak ta zaczęła wiać
-No wracaj tu parszyw pluskwo- powiedział pod nosem i pokemon zaczał wiać jeszcze szybciej, w tym czasie spakowałeś się i wrociłeś prawie wszystkie pokemony do balek, no oczywiście poza Lucario, no i byłeś gotowy do drogi, musiałęś poczekać tylko na Mordka, który gonił swojego pokemona, ten szybkimi susami wskoczył na twoją głowę

by **Cieniu** Pon Mar 25, 2013 5:04 pm

Odsunąłem się trochę aby Mordkowi nie przyszło do głowy wskoczyć na mnie za pokemonem, po chwili pomagam mu cofnąć larvestę do kulki
- No cóż jeszcze pewnie młody jest i potrzebuje się pobawić
Skomentowałem po czym się rozejrzałem i obieram cel podróży pobliską wioskę.

by **Nikotynka** Pon Mar 25, 2013 7:37 pm

Chłopak wrócił pokemona do pokeballa i pokręcił głową
-W sumie masz rację, ale wkurza mnie jak mnie pokmon nie słucha, denerwujące to, wiesz dajesz mu jeśc, pić, bawisz się z nim... a tu co? On ucieka, bo mu się coś nie poodba..- widziałeś, zę był na prawdę załamany zachowaniem swojego podopiecznego, schował balke do plecaka po czym zarzucił go na plecy i spokojnie ruszył przed siebie, oczywiście zrobiłeś to samo, nie chciałeś tam zostć sam samiutki

by **Cieniu** Wto Mar 26, 2013 10:49 am

- Dorośnie i do tego zobaczysz
Powiedziałem do niego spokojnie trochę go pocieszając
- wiesz jakby nie było lubisz go i do tego jest shiny.
Idę sobie spokojnie i rozglądam się dość często.

by **Nikotynka** Wto Mar 26, 2013 11:10 am

Mordka mruczał coś pod nosem po czym powiedział głośniej:
-Właśnie dlatego go toleruje, shiny pokemony nie są aż takie częste do spotkania więc trzeba korzystać ty szczęście ty moje kochane, ale wiesz co Panie Shinra, ja nadal czekam aż ty mnie tu pocałujesz, wyznasz miłośc, a ty co? Odporny kufa na moje zaloty- powiedział sztucznie załamany, szliście spokojnie i jak na razie nic nie widzicie, dopiero po dwudziestu minutach znaleźliście się ppod szczytem góry, no i zobaczyłeś coś takiego:
Gra Cienia: Rufus Shinra - Page 21 377

Pokemon spał oparty o ostre wzniesienie
-EJJJ stay! To je legenda, co on tu robi?

by **Cieniu** Wto Mar 26, 2013 6:34 pm

- Bo na mnie twoje chrapanie nie działa kochanie. Ej może strzeże tego terenu ?
Powiedziałem spokojnie i spojrzałem na wielkiego legendarnego pokemona
- może Tal by się z nim dogadał o co chodzi? Czy idziemy na żywot i najwyżej będziemy mieć przekopane?

by **Nikotynka** Wto Mar 26, 2013 6:49 pm

Mordek podrapał się po głowie
-Ja wibieram opcje drugą- powiedział i dalej się drapał, na początku wyglądało jakby o czymś myslał jednak po chwili:
-Kufa łeb mnie swędzi- mruknął cicho
-Stary ja bym się chętnie już wykąpał, możemy iśc? Pójdźmy na żywioł, damy radę, pewnie się zmęczył po jakiejś walce, albo po prostu tak sobie śpi- powiedział spokojnie twój towarzysz

by **Cieniu** Wto Mar 26, 2013 6:59 pm

Ruszyłem spokojnie przecież nie będę z siebie robił mięczaka, idę spokojnie w stronę pokemona i patrzę na jego reakcje, oczywiście jeśli jest jakaś inna droga to staram się z niej skorzystać
- Ty i kąpiel to dość dziwne połączenie
Zaśmiałem się.

by **Nikotynka** Wto Mar 26, 2013 7:05 pm

Szliście obaj obok siebie stawiając kroki bardzo ostrożnie
-Ty stary- Mordek pokazał na pokemona i dopiero teraz kiedy bardziej się do niego zbliżyliście zobaczyłeś, zę pokemon zasłania wejście do jaskini i wychodzi na to, że musicie ów pokemona jakoś spłoszyć, przekichane prawda? Innego wyjścia nie widać, ale zawsze możesz stracić dwa dni na sprawdzenie czy jest kolejne przejście, albo inaczej... wystarczy zapytać Mordki, przecież nie raz szedł do tego miasta

by **Cieniu** Wto Mar 26, 2013 7:28 pm

Spojrzałem na Mordkę po czym na swoją torbę.
- A jakby tak sprawić aby Tal go uśpił i wypuścilibyśmy poki co znają psychica aby go trochę przesunąć ?
Spytałem cicho Mordke całkiem poważnie, no nic ja tam muszę się dostać nawet jeśli miałbym stać się taki jak Vincent

by **Nikotynka** Wto Mar 26, 2013 8:01 pm

Mordka popatrzył na Ciebie i zrobił wielkie oczy
-Serio? Toż on śpi- powiedział i zaczał rysować palcem zetki nad łbem pokemona, wyglądało to dziwnie ale co poradzisz,
-Zawsze można od razu zacząć od psychicznych pokemonów no i będzie z głowy, w sumie pierwszy raz go tu widze, ale pewnie musiało się dziwnie podziać, może to przez pokonanie klucznika, co?-zapytał całkiem poważnie

by **Cieniu** Wto Mar 26, 2013 10:10 pm

- ja to sam nie wiem, świat jest dziwny i tego nie ogarniesz
Powiedziałem do niego po czym wypuściłem Gallade i Froslass następnie poczekałem czy Mordek ma jakieś psychiczne pokemony i uważnie się im przyglądam, w sumie może mieć coś ciekawego.

by **Nikotynka** Sro Mar 27, 2013 12:16 pm

Mordka pokiwał głową dając do zrozumienia, że wie o co Ci chodzi po czym wypuścił takie o to ppokemony:
Gra Cienia: Rufus Shinra - Page 21 Spr_5b_579

Gra Cienia: Rufus Shinra - Page 21 Spr_5b_326

-Dzieciaki psychic na tego wielkoluda, musimy go zabrać bo nam przeszkadza, możecie go gdzieś tam jedbąc- powiedział spokojnie i machnął gdzieś ręką, jego pokemony zabrały się od razu do roboty, jednak pokemon okazał się tak cięzki, że uniosły go tylko o tyci tyci od ziemi

by **Cieniu** Sro Mar 27, 2013 12:58 pm

- Frosi i Gallade pomóżcie im! Przenieście go chociaż tyle aby dało się wejść do jaskini
Powiedziałem do swoich pociech i czekałem na efekty ich pracy, jeśli pójdzie dobrze chwale swoje pokemony ale tak czy siak jestem z nich dumny.

by **Nikotynka** Czw Mar 28, 2013 3:12 pm

Pokemony miały małe problemy z przesunięciem wielkiego kamiennego pokemona jednak udało im się to po jakiejś chwili i byliście wstanie wejść do jaskini, co prawda musieliście się przecisnąć koło niego, ale pewnie dacie sobie radę, Mordka wrócił swoje pokemony i spokojnie ruszył w tamtą stronę
-Dwaj Rufus, dawaj zanim się obudzi- pośpieszył Cię znajomy i już był koło legendy

by **Cieniu** Pią Cze 21, 2013 6:19 pm

Ruszyłem zaraz za swoim ziomalem i gdy tylko znalazłem się w środku cofnąłem swoje pokemony i starałem się zlokalizować jakiś ogień czy latarkę.
- Blisko było.

by **Nikotynka** Pią Cze 21, 2013 6:35 pm

Mordka wlecial do jaskini zadowolony ze wam sie udalo, bylo na prawde ciemno, ale jakos dacie rade w szczegolnosci, ze mordka byl posiadaczem ognistego pokemona moze akurat jakis jego pokemon sir przyda
-ej stary ciemno... masz latarke?- zapytal drapiac sir po glowie albo podnoszac reke sam nie wiesz serio ciemno bylo.. ale po chwili zobaczyles jasne swiatlo w jaskini ktore pojawilo sie z nikad po czym poldcialo gdzies dalej wglab jaskini

by **Cieniu** Pon Sie 26, 2013 9:44 pm

Coś mi tam świtało że możliwe iż mam latarkę w torbie od samego początku przetrząsnąłem torbę w jej poszukiwaniu jeśli nic nie znalazłem to wypuszczam arcanine'a o ile się tutaj zmieści aby odpalił mi jakiś kij lub badyl ale tak żebym się nie poparzył
- mało brakowało faktycznie.

by **Nikotynka** Wto Sie 27, 2013 8:52 am

Mordka stał spokojnie czekając co dokładnie zrobisz okazało się, że wypuszczanie Arcia nie było potrzebne, miałeś latarke w torbie, wiec ruszyliście przed siebie, jaskinia była niewielka, jednak szliście przed siebie bo co innego mieliście do roboty? po chwili weszliście do wielkiego kanionu o którym Mordka nie wspomniał, mało brakowali spadlibyście do wody, która płynęła w dole, widziałeś po drugiej stronie wyrzeźbione w skale dróżki prowadzące na szczyt, wasza była niewiele większa mieściła się tam stopa, jednak nie było miejsca na druga
-Stary... ja chce do mamuni- powiedział Mordka zapierajać się i nigdzie sie nie ruszajac

by **Cieniu** Sro Sie 28, 2013 11:25 am

- oj mordek mordek nie masz poke Ptaka aby na nim sobie polatac skoro az tak sie boisz?
Spytalem swojego towarzysza po czym dzielnie i uwaznie staralem sie ruszyc waska drozka i nie spasc co chwile spOgladalem w dal okreslajac jak duzo drogi zostalo mi do przebycia

by **Nikotynka** Sro Sie 28, 2013 12:48 pm

-No ale widzisz mój ukochany tu pojawia sie problem ponieważ ja nie wiem którego dokładnie pokemona mam wybrać, to jest bardzo cieżka decyzja jak na tak niezdecydowaną dziewcę jak ja- powiwedział prawktycznie ze łzami w oczach i nie wiedziałeś, czy sprzedać mu kopa żeby przeleciał tę odległośc, czy może powiedzieć mu idź się lecz czy co najgorsza przytulić go, ale po chwili Mordka sie ogarnął poprawił kurtałkę i ruszył przed siebie potykajac sie co 3 kroki.

by **Cieniu** Czw Sie 29, 2013 9:28 am

- to moze wybierz najwiekszego poka co ty na to? Oczywiscie ktory potrafi latac
Zasmialem sie z niego i ruszylem powolnie dalej przeciskajac sie przy scianie staralem sie okreslic ile jeszcze drogi jest przed namI jakos nie usmiechalo mi sie spasc stad czy byc zaatakowanym przez cos dziwnego

by **Nikotynka** Czw Sie 29, 2013 11:50 am

No dobra dobra- powiedział Mordka i wpuścił takiego pokemona:

Gra Cienia: Rufus Shinra - Page 21 300px-Talonflame

-Może sie nada- powiedział Mordek i złapał się łapek pokemona ten sie starał, ale nie udało mu się wzbić z Mordką był dla niego chyba troszeczke za cięzki
-No cholera wziął byś się postarał a nie- mruknął do pokemona jednak ten nic mu nie odpowiedział, co prawda próbował dalej jednak mu nie wychodziło, biedaczek, sam z resztą widziałeś, zę pokemon jest mały jak na latajacego stworka i na pewno b y go nie uniósł, ale co Mordce nie przetłumaczysz prawda?

by **Cieniu** Pią Wrz 06, 2013 2:48 pm

Wypuściłem Honchkrowa z kuli aby zaopiekował się mordką w końcu mój był większy i zdecydowanie mógł unieść taki ciężar, nadal staram się przejść to dziwne miejsce i zwiedzać spokojnie korytarze przecież nie przybyłem tutaj aby odrazu umrzeć.
- Honek zaopiekuj się mordką i podrzuć go tam
Pokazałem miejsce w które się kieruje.

by **Nikotynka** Pią Wrz 06, 2013 7:52 pm

Pokemon wykonał twoje polecenie i poleciał z Mordką na drugą stronę, ten coś wykrzykiwał jednak niespecjalnie się tym przejąłeś, starałeś przejśc na drugą stronę o własnyc siłach, jednak pokemon Mordki postanowił zostać z tobą i bardzo skutecznie Ci to utrudniał, co chwilke musiałeś majtać łapkami żeby pokemon nic Ci nie zrobił, ale co tam jakoś dałeś radę dojśc do mostu, który znajdował się jakiś kawałek od Ciebie
-Ejjj stary ile mam czekać?-zawołał twój towarzysz i poczułeś jak ziemia pod tobą się telepie, na szczęście udało Ci się odskoczyć na bok, a kamienie, nma których stałeś chwilkę wcześniej osunęły się i runęły, wdrapałeś się na mostek i szybko przeszedłeś po nim mimo tego, że deski ni wyglądały na stabilne, zostało już coraz mniej jeszcze tylko kilka stronym ścierzek na szczyt, na szczęście udało Ci się pokonać je bez większych problemów.

by Sponsored content