Gra Cienia: Rufus Shinra

- Wiesz ja nie miałem podwózki na miejsce za friko. Chociaż pewnie nawet jakbyś spadł na sam dół to byś przeżył i musiałbym Cię ratować niczym swoją damę w potrzebie.
Zaśmiałem się do Mordki i rozejrzałem po całym pomieszczeniu wyżej starając się dostrzec coś ciekawego i nowego zarazem.

Mordka spokojnie ruszył za tobą
-Ohhh mój ukochany potrzebuję twej pomocy- szepnął romantycznie, co prawda nie wyszło mu to za bardzo, ale cicho nikt nie musi o tym wiedzieć, szliście spokojnie razem, po chwilki po waszej prawej stronie pojawiły się kamienne schody, na suficie widziałeś kilka rodzajów poke pająków, o i tu znowu zaczął się problem, Modka zaczął piszczeć, skomleć
-Ohh maleńki mój kochany ty mój ratuj mnie pomóż mi jasię boje pająków- machał rękami jak powalopny sam nie wieziałeś o co mu dokładnie chodzi.

Spojrzalem na niego spod byka i niczym rodem z kreskowek kopnąłem go aby szedł dalej, zacząłem się przyglądać co to za pająki może był tutaj jakiś ciekawy okaz do potrenowania albo może i nawet do złapania, różnie to bywa.
- Nie jestem gejem kotku, szkoda że nie masz fajnego tyłka i sporych cycków wtedy bym Cie ratował
Zażartowałem z Mordki

Mordka ruszył przed siebie buczał coś pod nosem, kied ty się odezwałeś od raz złapał się za tyłek i zaczął macać swoje pośladki
-mój tył jest całkiem całkiem tylko zawsze stoisz w złej pozycji- powiedział krecac tylkiem, po chwili sie zarzymał a ty wpatrujac sie w pajaki wpales na niego
-No tak ty tą całą Anielke wolisz, co? - udał obrażonego, po czym zagrodził Ci przejśie nogą, chwilę ak staliści w ym czasie zauwazyłeś coś takiego:

Spojrzałem na pokemona i zdecydowałem się go przeskanować.
-Tak wolę ją do nocnych igraszek niż Ciebie o
Powiedziałem do niego i przesunąłem go trochę.
- Ale nic się nie martw znajdziesz miłość swojego życia z wielkimi cycami

Pokedex pokazał takie info:

Kod:

Ariados
samiec
lvl: 42
charakter: bardzo waleczny pokemon, nie boi się w sumie niczego, słucha swojego trenera, lub osoby wyżej postawionej w stadzie, nie przejmuje sę niepzyjemnymi warunkami do walki, jesli dostanie rozkaz wykonuje go
ataki jak na lvl

Mordka zrobił smutną minkę, po czym się rozmarzył, macal cycki, których przed nim nie było, ale co poradzisz Mordka to Mordka, nic nie poradzisz, po chwili opanował się
-Ale mi pomożesz prawda?- zrobił słodkie oczka, po czym zbladł
- O bleee ty i Anielka w łóżku, mam za dobrą wyobraźnie- mruknął i zaczął przecierać oczy

Wypuściłem bardzo szybko Honka ignorując słowa Mordki.
- Honchkrow rozpocznij od Aerial Ace po czym wyląduj blisko niego i zacznij obijać jego odnóża Wing Attackami! Następnie wznieś się i Tailwind po czym Sky Attack! Po ataku postaraj się rozpuścić Haze w pomieszczeniu! Zaraz po zasłonie dymnej użyj Brave Birda po którym postaraj się wylądować i gdy przeciwnik będzie chciał przejąć inicjatywę uskocz na bok po czym Aerial Ace!

Walka spokojnie się rozpoczęła twój pokemon okładał przeciwnika ten w sumie nie był za bardzo z tego zadowolony, ale co poradzisz, wydawałeś poke ptakowi polecenia a ten walczył mimo przewagi typów kilka lvl różnicy dawały o sobie znać

hon: 86%
aria: 86%

Poczułeś jak coś mizia Cię po nodze, ów coś wyglądało tak:

Spojrzałem na małe dziwne stworzenie i przeskanowałem je dexem następnie spojrzałem na Honka
- Rozpocznij od Icy Wind aby całkowicie spowolnić jego ruchy po czym Sky Attack! Gdy już opadniesz z nieba wyląduj i spokojnie wyczekaj na jego cios wtedy uskocz na bok i natychmiast wzbij się w powietrze i Aerial Ace! Następnie postaraj się go zbombardować wing attackami przelatując co chwile po jednej z jego stron tak aby nie mógł Cię złapać. Nagle zmień taktyke i natychmiast Brave Bird po czym wyląduj na nim iz acznij go obijać skrzydłami, gdy wzniesiesz się ponownie w powietrze znowu rozpuść Haze aby przeciwnik nie mógł Cię zlokalizować

Twój pokemo coraz bardziej się rozkręcał, byłeś światkiem pięknego pokazu w jego wykonaniu, pokazu siły i umiejętnosci, walka szła na prawdę świetnie i przewaga typu dała o sobie znać, twój pokemon powoli zacząły wychodzić na prowadzenie:

hon: 65%
aria: 62%

Pokedex pokazał takie info:

Kod:

Dunsparce
samiec
lvl: 15
charakter: mała przytulanka uwielbia pieszczoty, nie za bardzo lubi walki, nie boi się niczego uwielbia pieszczoty
ataki: jak na lvl

Twój pokemon walczył dalej, szło mu w ręcz genialnie, widziałeś, że Mordka też jest pod wrażeniem popisów twojego pokemona, poke pając starał się osłaniać za pomocą spider weba, ale nie szło mu to za dobrze twój pokemon bez większego problemu niszczył sieć i atakował dalej

hon: 48%
aria: 44%

Pokemony dalej walczyły, spokojnie ale zacięcie, miałeś sporo frajdy z patrzenia na ich walkę, spokojnie wydawałeś polecenia swojemu pokemonowi a on spokojnie je wykonywał, widziałeś, że przeciwnik męczy się coraz bardziej i coraz szybciej opada z sił

hon: 24%
aria: 19%

Walka na całe szczęscie się skończyła twój pokemon dumnie podleciał do Ciebie i zatrzymał się na jednym ze schodków domagając się jakichś pieszczot na zasadzie pogłaszcze mnie za dobrą walkę, Mordka spokojnie patrzył na Ciebie po czym zerknął na niewielkiego żółtego pokemona, który spokojnie przymilał się do twojeje kostki

Pogłaskałem Honka po głowie po czym lekko także po brzuszku, spojrzałem na ów pokemona i jego także pogłaskałem o ile się dał
- Co się tak na niego lampisz ?
Zapytałem uśmiechnięty. Rzuciłem kulką w Ariadosa.

A exp?

ojoj 0,75 sorka zapomniałam

Kulka pokręciła się chwilke po czym usłyszałeś
DING
Pokemon jest twój, co do obcego pokemona też dał się pogłaskać
-Wiesz w życiu nie widziałem tego pokemona, jest dośc... hmmm ciekawy- powiedział mordka i chciał pogłaskać stworka jednak ten chapsnął go w rękę

- może nie tak agresywnie? Wiesz małe stworzenie trzeba z uczuciem i w ogóle
Zaśmiałem się do niego i bardzo powoli ruszyłem ręką w jego stronę próbując go wziąć na rękę, nadal zastanawiałem się czego on tak w ogóle ode mnie chce i jak się tu znalazł

-Ta i jeszcze mi powiedz, że z kobietami trzeba delikatnie- buknął pod nosem, po czym poszedł kawałek dalej, oczywiście mówie o Mordce, co do pokemona dał się pogłaskać, wziąc na ręce, ale tylko tobie, co do Mordki było widać, że mu się nie podoba i tyle. Pokemon posiedział chwilkę w twoich objęciach po czym zasnął, od tak, widać, że poczuł się bezpiecznie i lekko go poniosło.

Patrzyłęm na niego i skusiłem się, dotknąłem go kulką
- No kobiety lubią jak sie je traktuje ostro, stanowczo, nawet jak mówią że nie, w łóżku będą błagać o więcej taka rada Mordko
Zaśmiałem się do niego i poklepałem go po ramieniu po czym się rozejrzałem.

Kolejny pokemon złapany
DING
Mordka zmarszczył brwi jak mały dzieciak
-To jak ja mam być agresywny i natarczywy czy jak ja nie wiem o co Ci chodzi- mruknął cicho, w sumie twój dawny Mordka wrócił, już nie jest taki silny i twardy, przynajmniej nie wyglądał
-Rufus... czy on udaje?- mruknąłd o Ciebie cicho twój duch

- widze że chyba nie wiesz jakto jest z kobietami
Poklepałem go znowu spojrzałem na Vincenta
- wiesz on jest taki zawsze, jakoś dajemy radę, tylko za niedługo będę potrzebować psychiatry i jakieś leki dla siebie
Skomentowałem

-ej ej! słyszałem- Mordka spokojnie szedł dalej, do końca tunelu jeszcze spory kawałek, ale jakoś musicie dać sobie radę prawda? Szliście przed siebie,a Vincent nic a nic się nie odezwał, jak na razie nie widzieliście żadnego pokemona, chyba za dużo ich było w jednym miejscu tam na dole, ale mniejsza szliście spokojnie przed siebie nie zwracająć uwagi na zmęczenie, które dawało o sobie powoli znać, po około 30 minutach marszu wyścliście z tunelu na spore wzniesienie z którego było widać piękne wielkie miasto.

- wiesz może dokładnie co to za miasto? Wygląda bardzo ładnie
Skomentowałem po czym rozejrzałem się zaraz po wyjściu z jaskini po czym podszedłem do Vincenta.
- Vincent rozejrzyj się, może znajdziemy jakieś zadanie dla siebie?
Powiedziałem do niego spokojnie i szedłem obok Mordki spokojnie.