Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 2 z 8
Strona 2 z 8 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
- Czas kończyć ten pojedynek! Hitomi, szybkie Frost Breath po którym zaszarżuj Tackle na swojego rywala i uderz go w głowę. Nie dawaj szans na kontratak i zaatakuj Ice Fang, a następnie Thunder Fang.
To powinno wystarczyć... Spojrzałam przelotnie na Chiyo po czym rozejrzałam się za Ogamim.
To powinno wystarczyć... Spojrzałam przelotnie na Chiyo po czym rozejrzałam się za Ogamim.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Faktycznie, twoja strategia wystarczyła żeby pokonać Zigzagoona-ten ponowił Headbutt, jednak przez Frost Breat poślizgnął się i dał ponownie zaatakować, czego już nie przetrzymał. Shinx usiadł umęczony, westchnął głośno i przeciągnął się. Chiyo pisnęła radośnie i pogalopowała mu pogratulować. Ogami zaś rozmawiał sobie spokojnie z jakimś Grimerem.
Shi+0,9lv
Shi+0,9lv
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
- Świetnie się spisałeś. - pogratulowałam Shinxowi i powróciłam go do Poke Balla aby sobie odpoczął.
- Tak sobie myślę... może chciałbyś do nas dołączyć? - tym razem zwróciłam się do Zigzagoona. Jeśli się zgodzi, rzucam w niego Poke Ballem i skanuję po złapaniu. Jeśli jednak nie chce być członkiem naszej drużyny to trudno... No cóż, nie mamy tu już nic do roboty więc chyba czas się zbierać. Musimy jeszcze wrócić do Poke-Centrum aby trochę wypocząć po tej nocnej wyprawie.
Podeszłam jeszcze do Skitty i wskazując na jej obróżkę, spytałam się czy chce ją zatrzymać czy może mam ją oddać jej właścicielowi oraz pytam Ogamiego czy pamięta drogę powrotną przez kanały. W innym razie będziemy jeszcze musieli poszukać naszego wcześniejszego przewodnika lub innego pomocnego pokemona.
- Tak sobie myślę... może chciałbyś do nas dołączyć? - tym razem zwróciłam się do Zigzagoona. Jeśli się zgodzi, rzucam w niego Poke Ballem i skanuję po złapaniu. Jeśli jednak nie chce być członkiem naszej drużyny to trudno... No cóż, nie mamy tu już nic do roboty więc chyba czas się zbierać. Musimy jeszcze wrócić do Poke-Centrum aby trochę wypocząć po tej nocnej wyprawie.
Podeszłam jeszcze do Skitty i wskazując na jej obróżkę, spytałam się czy chce ją zatrzymać czy może mam ją oddać jej właścicielowi oraz pytam Ogamiego czy pamięta drogę powrotną przez kanały. W innym razie będziemy jeszcze musieli poszukać naszego wcześniejszego przewodnika lub innego pomocnego pokemona.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Shinx z ulgą uwolnił się od Larvesty, jednak zanim Zigzagoon się ocknął mogłaś spokojnie pójść do Skitty. Ta widocznie się zawahała, jednak po chwili podeszła i dała z siebie ściągnąć zieloną resztkę materiału-dopiero teraz zobaczyłaś że jest-albo raczej był-wysadzana jakimiś kamieniami. W końcu ocknął się też poke-szop, a wysłuchawszy twej prośby wzruszył ramionami, lecz dał się złapać. Ogami najwyraźniej miał dobrą pamięć, bo wskazał ci kierunek z całkowitą pewnością. Ale gdy już mieliście ruszać w jednym z korytarzy nagle pojawiły się ruszające się światła, rozległy się głosy i po chwili wyszło stamtąd 2 upapranych szlamem chłopaków.
-No w końcu, to przez ciebie młotku, patrz jak leziesz! Mogliśmy wpaść do przetwarzani!
-No już dobra dobra, ile razy mam przepraszać...
Pokemony na ich widok rozpierzchły się, zaś ty zobaczyłaś że jeden jest dość wysoki i chudy a drugi raczej niski i pulchny.
Zigzagoon
Lv:9
Ataki:Tackle, Growl, Tail Whip, Headbutt, Rest
Zdolność:Pickup
Charakter:Niezwykle obowiązkowy pokemon, zawsze wykona to co obiecała, bez względu na okoliczności. Nienawidzi braku odpowiedzialności u innych, wobec jej przejawów aż się gotuje. Walki są jej obojętne, podobnie jak pokazy. Umie czytać i jest to jej hobby.
--------
Heeej, pamiętasz o naszej walce?
-No w końcu, to przez ciebie młotku, patrz jak leziesz! Mogliśmy wpaść do przetwarzani!
-No już dobra dobra, ile razy mam przepraszać...
Pokemony na ich widok rozpierzchły się, zaś ty zobaczyłaś że jeden jest dość wysoki i chudy a drugi raczej niski i pulchny.
Zigzagoon
Lv:9
Ataki:Tackle, Growl, Tail Whip, Headbutt, Rest
Zdolność:Pickup
Charakter:Niezwykle obowiązkowy pokemon, zawsze wykona to co obiecała, bez względu na okoliczności. Nienawidzi braku odpowiedzialności u innych, wobec jej przejawów aż się gotuje. Walki są jej obojętne, podobnie jak pokazy. Umie czytać i jest to jej hobby.
--------
Heeej, pamiętasz o naszej walce?
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Schowałam obróżkę Skitty do torby tak samo jak PokeBall z nowym pokemonem. Po chwili spostrzegłam światła i dwóch chłopaków. Gdy tutaj przybyłam pokemony nie pouciekały, a na ich widok tak... Nie byli więc chyba tutaj mile widziani. Niepewnie zrobiłam kilka kroków do przodu w kierunku upapranych chłopaków.
- Przepraszam, że przerywam waszą jakże ciekawą rozmowę. - rzuciłam sarkastycznie
- Moglibyście mi powiedzieć co tu robicie?
- Przepraszam, że przerywam waszą jakże ciekawą rozmowę. - rzuciłam sarkastycznie
- Moglibyście mi powiedzieć co tu robicie?
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Nieznajomi omal nie dostali zawału gdy się do nich odezwałaś, a narobili przy tym takiego pisku i zamieszania jak banda nastolatek.
-Jezu, oszalałaś mała?! Chciałaś nas zabić?!-Zawołał ten wyższy.
-No właśnie, nie strasz tak ludzi!-Dodał ten drugi.
Gdy już obaj się w miarę uspokoili ich spojrzenia nie były zbyt przychylne, raczej podejrzliwe i nieufne. Znów odezwał się wysoki, najwyraźniej mózg duetu.
-A co cię to obchodzi mała? Jeśli już musisz wiedzieć to przyszliśmy tu po pokemony, nie wolno?
-No właśnie, przecież to niemal pieniądze leżące bezpańsko-dodał gruby.
Tamten pierwszy momentalnie zdzielił go w głowę, mamrocząc cicho zamknij się baranie.
-Jezu, oszalałaś mała?! Chciałaś nas zabić?!-Zawołał ten wyższy.
-No właśnie, nie strasz tak ludzi!-Dodał ten drugi.
Gdy już obaj się w miarę uspokoili ich spojrzenia nie były zbyt przychylne, raczej podejrzliwe i nieufne. Znów odezwał się wysoki, najwyraźniej mózg duetu.
-A co cię to obchodzi mała? Jeśli już musisz wiedzieć to przyszliśmy tu po pokemony, nie wolno?
-No właśnie, przecież to niemal pieniądze leżące bezpańsko-dodał gruby.
Tamten pierwszy momentalnie zdzielił go w głowę, mamrocząc cicho zamknij się baranie.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Pff, mała? Kto tu jest mały - spojrzałam na niższego z przybyłych. Nienawidziłam gdy ludzie tak mnie nazywali... Zmierzyłam wzrokiem obu chłopaków. Nie podobały mi się ich zamiary. Łapanie pokemonów dla pieniędzy i jeszcze to porównanie "przecież to niemal pieniądze leżące bezpańsko". Wrr... Nie wiadomo gdzie je sprzedawali i co z nimi mogło się stać. Możliwe też, że są tutaj nie pierwszy raz. W przeciwnym razie dlaczego pokemony pouciekały? Musiały po prostu już ich znać i się wystraszyły, wiedząc, że ma się zaraz zacząć "polowanie" na nie. Jednak dziwne było, że stworki nie stawiały jakiegoś oporu. Było ich tu przecież strasznie dużo. Gdyby współpracowały to na pewno udałoby im się przegonić z stąd tych ludzi. Z jakiegoś powodu jednak tego nie robiły i nie miałam pojęcia dlaczego. Pozostało mi więc tylko wypędzenie niepożądanych gości siłami mojej ekipy. Wrogów było dwóch więc prawdopodobne było, że jeśli im przeszkodzę to każdy z nich wystawi swojego pokemona. Skinęłam więc głową w stronę Ogamiego oraz chwyciwszy za PokeBall, wywołałam z niego Yashiro.
- Ta dwójka powinna sobie poradzić - mruknęłam pod nosem.
Po chwili spojrzałam w oczy moim przeciwnikom, czekając na ich reakcję.
- Ta dwójka powinna sobie poradzić - mruknęłam pod nosem.
Po chwili spojrzałam w oczy moim przeciwnikom, czekając na ich reakcję.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Widząc twoje niechętne nastawienie wyższy z chłopaków zmrużył oczy i chwilę mierzył się z tobą wzrokiem.
-Lepiej nie wchodź nam w drogę dzieciaku-szepnął cicho, sięgając do paska.
Gruby widząc że coś się kroi starał się również zrobić groźną minę, ale wyszedł mu grymas przez który wyglądał jak upośledzony psychicznie. Twoje pokemony stanęły między wami, sycząc ze złością... a ty mogłaś dobrze przyjrzeć się nieznajomym.
Ten wyższy miał krótkie, czarne włosy i kilkudniowy, choć dość rzadki zarost. Był ubrany w ciemnopomarańczowy kombinezon, który był jednak brudny i nieco zużyty. Był raczej umięśniony, żaden tam paker ale też nie cherlak. Choć nie wyglądał na inteligenta, to w jego oczach widziałaś spryt i bezwzględność...
Drugi był niższy, sięgał mu do ramienia. Raczej tęgi niż muskularny, miał tłuste włosy w identycznym kolorze, ale sięgające ramion. Jego twarz była nalana i sprawiała wrażenie, że jej właściciel był kretynem, podobnie jak małe, załzawione oczka. Ten był ubrany tak samo, w dodatku obydwaj mieli jakieś takie podobne rysy twarzy-czyżby bracia?
Chwilę jeszcze staliście w napięci, jednak w końcu wyższy wyciągnął coś z zza paska... i machnął szybko ręką, po czym rozległ się głośny trzask. Wbrew twoim oczekiwaniom był to... bat! Ale nie taki zwykły, ten był niebieski, w dodatku świecił i cicho trzeszczał, jakby zrobiony z czystej energii...
-Lepiej nie wchodź nam w drogę dzieciaku-szepnął cicho, sięgając do paska.
Gruby widząc że coś się kroi starał się również zrobić groźną minę, ale wyszedł mu grymas przez który wyglądał jak upośledzony psychicznie. Twoje pokemony stanęły między wami, sycząc ze złością... a ty mogłaś dobrze przyjrzeć się nieznajomym.
Ten wyższy miał krótkie, czarne włosy i kilkudniowy, choć dość rzadki zarost. Był ubrany w ciemnopomarańczowy kombinezon, który był jednak brudny i nieco zużyty. Był raczej umięśniony, żaden tam paker ale też nie cherlak. Choć nie wyglądał na inteligenta, to w jego oczach widziałaś spryt i bezwzględność...
Drugi był niższy, sięgał mu do ramienia. Raczej tęgi niż muskularny, miał tłuste włosy w identycznym kolorze, ale sięgające ramion. Jego twarz była nalana i sprawiała wrażenie, że jej właściciel był kretynem, podobnie jak małe, załzawione oczka. Ten był ubrany tak samo, w dodatku obydwaj mieli jakieś takie podobne rysy twarzy-czyżby bracia?
Chwilę jeszcze staliście w napięci, jednak w końcu wyższy wyciągnął coś z zza paska... i machnął szybko ręką, po czym rozległ się głośny trzask. Wbrew twoim oczekiwaniom był to... bat! Ale nie taki zwykły, ten był niebieski, w dodatku świecił i cicho trzeszczał, jakby zrobiony z czystej energii...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Usłyszawszy głośny trzask momentalnie podskoczyłam w miejscu. Było trzeba przyznać, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Zaczynało się już także wyjaśniać dlaczego dzikie pokemony nie stawiały oporu. Bat, który trzymał chłopak musiał działać podobnie do paralizatora. Raził prądem czy czymś takim. Jeśli pokemon zostałby pochwycony tym biczem to z góry zostaje obezwładniony i niezdolny do jakichkolwiek czynności jakimi są obrona, atak czy ucieczka. Moje pokemony były więc zagrożone i jakby nie patrzeć jak także. Przybyli nie wydawali się jednak zbyt inteligentni i może można byłby ich jakoś wykiwać. Jednak jak na złość nic mi nie przychodziło do głowy. Siła mogłaby więc być tutaj kluczem do zwycięstwa. Jednak moje pokemony były albo zmęczone inną walką albo za słabe. Mogły więc paść od jednego uderzenia naszego przeciwnika. Potrzebowaliśmy więc więcej sprzymierzeńców. Mogłyby nimi być pokemony zamieszkujące to miejsce ale one pouciekały... Miałam jednak jednego z nich w swojej drużynie. Konkretniej Zigzagoon. Mogła posiadać wiedzę na temat potencjalnych kryjówek stworków. Może ona byłaby w stanie przekonać swoich znajomych aby nam pomogli. Jeśli pokemony wyprowadziłyby wspólnie atak to jego siła nieźle by pobijała chłopaków i może zniszczyła znienawidzony przedmiot. Postanowiłam więc odwrócić uwagę obu chłopaków i w odpowiednim momencie przekazać Zigzagoon co ma zrobić.
- Yashiro użyj najbardziej gęstego Leaf Storm wraz z Magical Leaf w naszych rywali. Ogami ty zaś po tym zaatakuj Avalanche. Róbcie tak na zmianę, a gdybyście zobaczyli przed sobą jasny błysk bata, zróbcie obaj unik przy użyciu Quick Attacku. - po wydaniu komend szybko przekazałam wszystko nowej członkini naszej drużyny i pośpieszyłam ją z racji, iż nie miała zbyt wiele czasu.
- Yashiro użyj najbardziej gęstego Leaf Storm wraz z Magical Leaf w naszych rywali. Ogami ty zaś po tym zaatakuj Avalanche. Róbcie tak na zmianę, a gdybyście zobaczyli przed sobą jasny błysk bata, zróbcie obaj unik przy użyciu Quick Attacku. - po wydaniu komend szybko przekazałam wszystko nowej członkini naszej drużyny i pośpieszyłam ją z racji, iż nie miała zbyt wiele czasu.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Twoje pokemony momentalnie wytworzyły gęsta zasłonę, na widok której dwóch chłopaków momentalnie spięło się i było gotowych walczyć lub zrobić unik. Ty w tym czasie wywołałaś Zigzagoon... która na ich widok skuliła się i wyglądała jakby chciała jak najszybciej wrócić do pokeballa. Wysłuchawszy cię po chwili zastanowienia ruszyła w kanały-jednak zmęczenie po walce dawało jej się we znaki, szła powoli nawet gnana strachem.
Twoje pokemony musiały zacząć skakać na boki, by uniknąć elektrycznego bata-szło im wcale nieźle, przynajmniej puki drugi z chłopaków nie wyjął drugiego... Ogami dobrze widział w ciemnościach i był bardzo zwinny, więc poradził sobie także i z tym. Yashiro jednak... niestety, dał się trafić w nogę i twoje przypuszczenia się potwierdziły-pokemon krzyknął z bólu i upadł na ziemię, kuląc się i drżąc, by po chwili paść bez zmysłów. Ogami warknął ze złością, zaś tamci zaczęli się śmiać.
-Chyba ci się nudzi mała, powinnaś była zejść nam z drogi! Skoro jednak nie chcesz, to gorzko tego pożałujesz...
Zanim się obejrzałaś wyższy złapał Treecko za nogę i bezceremonialnie podniósł do góry, po czym wyciągnął coś z plecaka-wyglądało jak małe, kwadratowe pudełko w czarnym kolorze. Rzucił to na ziemię, zaś to rozłożyło się w sporą płytkę... o on rzucił na nią Yashiro! Nagle z płytki wyskoczyły niebieskie jak bat promienie, układające się w kraty. Twój pokemon był w klatce!
Twoje pokemony musiały zacząć skakać na boki, by uniknąć elektrycznego bata-szło im wcale nieźle, przynajmniej puki drugi z chłopaków nie wyjął drugiego... Ogami dobrze widział w ciemnościach i był bardzo zwinny, więc poradził sobie także i z tym. Yashiro jednak... niestety, dał się trafić w nogę i twoje przypuszczenia się potwierdziły-pokemon krzyknął z bólu i upadł na ziemię, kuląc się i drżąc, by po chwili paść bez zmysłów. Ogami warknął ze złością, zaś tamci zaczęli się śmiać.
-Chyba ci się nudzi mała, powinnaś była zejść nam z drogi! Skoro jednak nie chcesz, to gorzko tego pożałujesz...
Zanim się obejrzałaś wyższy złapał Treecko za nogę i bezceremonialnie podniósł do góry, po czym wyciągnął coś z plecaka-wyglądało jak małe, kwadratowe pudełko w czarnym kolorze. Rzucił to na ziemię, zaś to rozłożyło się w sporą płytkę... o on rzucił na nią Yashiro! Nagle z płytki wyskoczyły niebieskie jak bat promienie, układające się w kraty. Twój pokemon był w klatce!
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Było źle... Nawet nie spodziewałam się, że tak bardzo. Jeśli dalej tak pójdzie to ci kolesie odbiorą mi mojego Treecko. Nie mogłam na to pozwolić! Nie mogłam znieść samej myśli jak bardzo przyszłoby mu wtedy cierpieć. Na sam widok złapania przez bat łzy cisnęły mi się do oczu. Musiałam być jednak silna. Szybko chwyciłam do torby po Poke Ball Chiyo aby ją powrócić. Nie chciałam ryzykować pochwycenia kolejnego pokemona. Tak więc zostaliśmy tylko ja i Ogami. Był szybki i zwinny, dobrze widział w ciemnościach tak więc miał jakieś szansę. Ja jednak nie. Byłam tylko bezsilną dziewczyną, która czasami za bardzo polegała na pokemonach. Wierzyłam jednak w moich przyjaciół i także chciałam ich chronić. Rozejrzałam się więc nerwowo na boki za Zigzagoon i możliwymi posiłkami po czym spojrzałam na Sneasela.
- Gdyby coś się stało... Nie wahaj się i uciekaj. Zabierz moją torbę z resztą pokemonów i spróbuj kogoś poinformować o tym co się tu stało. - powiedziałam to Ogamiemu z racji, iż w mojej głowie widniały teraz tylko czarne myśli i nie miałam pojęcia co z nami dalej będzie.
- Gdyby coś się stało... Nie wahaj się i uciekaj. Zabierz moją torbę z resztą pokemonów i spróbuj kogoś poinformować o tym co się tu stało. - powiedziałam to Ogamiemu z racji, iż w mojej głowie widniały teraz tylko czarne myśli i nie miałam pojęcia co z nami dalej będzie.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Odwołałaś robaczka w samą porę, bowiem po pierwszej chwili szoku już miał zamiar ruszyć na wrogów, co z pewnością nie skończyłoby się dobrze. Z tego wszystkiego zrobiło ci się słabo, co w połączeniu z nieprzespaną nocą zaczęło tworzyć poważną obawę że możesz zemdleć. Ogami w dalszym ciągu tańcował z batami, a ty ze ściśniętym sercem oczekiwałaś powrotu Zigzagoona. Sytuacja robiła się coraz gorsza, Sneasel ledwie unikał 2 batów-to było zdecydowanie za dużo jak na jednego pokemona... I w końcu, wrócił twój brązowy pokemon! Jednakże to chyba jedyna dobra wiadomość, bowiem z nią przyszły tylko 3 pokemony...
Widząc je tamci parsknęli śmiechem.
-No proszę proszę, to twoja armia? Przynajmniej ten żółty może być coś wart, reszta to śmieci...
Widząc je tamci parsknęli śmiechem.
-No proszę proszę, to twoja armia? Przynajmniej ten żółty może być coś wart, reszta to śmieci...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Wzięłam Zigzagoon na ręce dziękując jej za przyprowadzenie chociaż tych kilku pokemonów.
- Użyj Rest aby sobie odpocząć. Zasłużyłaś.
Trzeba było przyznać, że spodziewałam się większej ilości pokemonów. Jednak ważne było, iż chociaż te zgodziły się nam pomóc. Były naprawdę odważne co w nich podziwiałam. Możliwe też i było, że jeśli reszta zobaczy ich w akcji to przyjdą nam z pomocą.
Rozwścieczona słowami chłopaka, rzuciłam mu karcące spojrzenie po czym wypuściłam Nanami i Tomoe z Poke Balli. Ryzykowałam ale ich pomoc też nam się przyda.
- No dobrze kochani, pokażcie na co was stać i zaatakujcie ze wszystkich sił swoimi najmocniejszymi atakami dystansowymi. Celujcie w baty czyli równie dobrze i w ręce chłopaków. Jeśli by je upuścili to twoim zadaniem Ogami będzie ich przechwycenie przy użyciu Quick Attacku. Pamiętajcie aby nie zbliżać się zbytnio do rywali. W razie czego róbcie uniki i pomagajcie sobie nawzajem.
- Użyj Rest aby sobie odpocząć. Zasłużyłaś.
Trzeba było przyznać, że spodziewałam się większej ilości pokemonów. Jednak ważne było, iż chociaż te zgodziły się nam pomóc. Były naprawdę odważne co w nich podziwiałam. Możliwe też i było, że jeśli reszta zobaczy ich w akcji to przyjdą nam z pomocą.
Rozwścieczona słowami chłopaka, rzuciłam mu karcące spojrzenie po czym wypuściłam Nanami i Tomoe z Poke Balli. Ryzykowałam ale ich pomoc też nam się przyda.
- No dobrze kochani, pokażcie na co was stać i zaatakujcie ze wszystkich sił swoimi najmocniejszymi atakami dystansowymi. Celujcie w baty czyli równie dobrze i w ręce chłopaków. Jeśli by je upuścili to twoim zadaniem Ogami będzie ich przechwycenie przy użyciu Quick Attacku. Pamiętajcie aby nie zbliżać się zbytnio do rywali. W razie czego róbcie uniki i pomagajcie sobie nawzajem.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
No i pokemony zanim tamci zareagowali zaczęły atakować: Tomoe Shadow Ball, Nanami Poison Sting, Grimer Mud-Slap. Niestety, pozostałe pokemony chyba nie miały ataków dystansowych... Przeciwnicy szybko dostrzegli zagrożenie i starali się zbliżyć, by uderzyć w pokemony. Ich baty nie wyglądały na zniszczone mimo tylu ciosów, jednak gruby w końcu dał się trafić w rękę i wypuścił swoją broń. Ogami błyskawicznie ją porwał, jednak wyższy rzucił coś szybko do swojego kompana, a ten momentalnie rzucił się ku wam... jednak ominął pokemony, a gdy zrozumiałaś co chce zrobić było już za późno-tkwiłaś w jego silnym uścisku.
-A teraz z drogi, bo skręcę jej kark-rzucił krótko, a pokemony zatrzymały się nie wiedząc co zrobić.
-No właśnie, oddajcie nam bat energetyczny i po dobroci wykonajcie nasze polecenia...-dodał tamten, uśmiechając się wrednie.
Ty mimo szarpań nie byłaś w stanie się uwolnić, chłopak był dużo większy i silniejszy od ciebie...
-A teraz z drogi, bo skręcę jej kark-rzucił krótko, a pokemony zatrzymały się nie wiedząc co zrobić.
-No właśnie, oddajcie nam bat energetyczny i po dobroci wykonajcie nasze polecenia...-dodał tamten, uśmiechając się wrednie.
Ty mimo szarpań nie byłaś w stanie się uwolnić, chłopak był dużo większy i silniejszy od ciebie...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Bat energetyczny... a więc to tak nazywało się to ustrojstwo. Jednak nie czas i miejsce aby nad tym rozmyślać. Miałam dwa wyjścia. Grzecznie posłuchać się chłopaków, pozwalając im na zabranie pokemonów tym samym nie gwarantując mi tego, iż przeżyję lub kazanie reszcie uciekać, a co za tym idzie mieć skręcony kark. No cóż, obie opcje nie były zbyt optymistyczne. I pomyśleć, że znalazłam się w tej sytuacji tylko dlatego, iż chciałam odnaleźć zaginionego pokemona... Może jednak przeznaczenie tak zdecydowało i taki już mój los tu zginąć? W jakimś kanale, śmierdzącym i obślizgłym... Nawet nie wiadomo czy odnaleźliby moje ciało i co by się stało z tymi wszystkimi pokemonami. A może jednak jedną ze ścieżek mojego przeznaczenia było ocalenie tych wszystkich pokemonów? Nie mogłam się teraz poddawać! Nie kiedy zaszłam już tak daleko! Pozbawiliśmy chłopaków już jednego z urządzeń. Chyba każdy ma tylko po jednym. W innym wypadku grubszy już dawno wyciągnąłby kolejne. Tak więc gdyby udało mi się wyswobodzić, byłaby to już połowa sukcesu. Zmęczenie jednak mogło zawalić całą sprawę... Zebrałam jednak ostatki swoich sił i zaczęłam się wierzgać na wszystkie strony, celując nogami w krocze chłopaka, a nawet spróbowałam się wgryźć w jego rękę. Radykalna metoda ale może poskutkuje! W całym tym zamieszaniu każę Ogamiemu zaatakować chłopaka, a reszcie trzymać tego drugiego na dystans. Jeśli się uwolnię, szybko odbieram od mojego pokemona bat energetyczny po czym wraz z resztą stworków rzucam się w stronę wyższego z chłopaków.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Cóż, może i miałaś dobre chęci ale niestety przeceniłaś swoje możliwości-niestety, kiedy człowiek całą noc nie śpi nie ma tyle siły ile by chciał... Tak więc twoje rozpaczliwe wierzganie nie pozwoliło ci się uwolnić, jednak przynajmniej odwróciło uwagę obu napastników, przez co Ogami mógł na próbę chlasnąć batem tego który cię trzymał. Pokemon był jednak za niski-długość bata była przystosowana do raczej wysokiego człowieka... Udało mu się jednak trafić go w stopę, co zaowocowało błyskawicznym wypuczeniem cię i jego podskokami i przekleństwami. Tamten drugi zaraz chciał biec do towarzysza, jednak pokemony nie chciały go przepuścić... A ty zdałaś sobie z czegoś sprawę. Wokół was zaroiło się od pokemonów! Siedziały na rurach, na ziemi, pływały w mętnej wodzie... tamci chyba też to zauważyli i nieco pobledli.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Moje działania nie przyniosły takich rezultatów jakich oczekiwałam jednak dzięki pomocy Ogamiego zdołałam się jakoś uwolnić od napastnika.
Gdy tylko zorientowałam się, iż wokół nas jest pełno pokemonów od razu poczułam się lepiej. Odwaga innych je tu przywiodła czy może zlitowały się nad mną i postanowiły pomóc? No cóż, możliwości było kilka. Najważniejsze jednak teraz było czy stworki zdecydują się udzielić nam pomocy. Rozejrzałam się na boki po czym kiwnęłam w porozumiewawczym geście do swoich pokemonów aby zaczęły atak. Jeśli dobrze pójdzie to reszta się przyłączy. Liczebność miała w tym przypadku duże znaczenie. Tylko co zrobić z tymi chłopakami jeśli uda nam się ich pokonać. Wypadałoby oddać ich w ręce policji aby nie kontynuowali swoich czynów. W razie czego już trzymałam w dłoni Poke Ball Chiyo aby gdy tylko zrobi się wystarczająco bezpiecznie, wypuścić ją i poinstruować aby związała opryszków swoją siecią.
Gdy tylko zorientowałam się, iż wokół nas jest pełno pokemonów od razu poczułam się lepiej. Odwaga innych je tu przywiodła czy może zlitowały się nad mną i postanowiły pomóc? No cóż, możliwości było kilka. Najważniejsze jednak teraz było czy stworki zdecydują się udzielić nam pomocy. Rozejrzałam się na boki po czym kiwnęłam w porozumiewawczym geście do swoich pokemonów aby zaczęły atak. Jeśli dobrze pójdzie to reszta się przyłączy. Liczebność miała w tym przypadku duże znaczenie. Tylko co zrobić z tymi chłopakami jeśli uda nam się ich pokonać. Wypadałoby oddać ich w ręce policji aby nie kontynuowali swoich czynów. W razie czego już trzymałam w dłoni Poke Ball Chiyo aby gdy tylko zrobi się wystarczająco bezpiecznie, wypuścić ją i poinstruować aby związała opryszków swoją siecią.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Napastnicy i pokemony jeszcze chwilę stali nieruchomo, jednak twoja mała grupka na komendę wróciła do ataku. Widząc to inne pokemony po chwili przyłączyły się, a w powietrzy zaroiło się od różnych Sludge Bomb, Shadow Balli i innych ataków. Musiałaś aż zasłonić oczy, tak się zrobiło jasno... a tamci zaczęli wrzeszczeć, najpierw starając się rozbijać ataki a potem uciec, jednak było ich zwyczajnie za dużo i w końcu padli na ziemie zakrywając głowy.
-Poddajemy się, poddajemy! Tylko przestańcie już!-Rozległ się głos chudzielca.
Pokemony i tak jeszcze prze chwilę ich atakowały, a potem Chiyo wraz z kilkoma innymi robakami owinęła ich grubą warstwą sieci, zaklejając im przy okazji usta. Kolonia pokemonów jw większości jeszcze tu jest, nie wiedząc co teraz z nimi zrobić. Ale Treecko dalej siedzi w klatce! Ogami od kilku minut tłucze ją batem, ale bez efektu...
-Poddajemy się, poddajemy! Tylko przestańcie już!-Rozległ się głos chudzielca.
Pokemony i tak jeszcze prze chwilę ich atakowały, a potem Chiyo wraz z kilkoma innymi robakami owinęła ich grubą warstwą sieci, zaklejając im przy okazji usta. Kolonia pokemonów jw większości jeszcze tu jest, nie wiedząc co teraz z nimi zrobić. Ale Treecko dalej siedzi w klatce! Ogami od kilku minut tłucze ją batem, ale bez efektu...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
To nareszcie koniec... No może jednak nie do końca. - dodałam po tym gdy uświadomiłam sobie, iż Yashiro nadal jest uwięziony w klatce. Trzeba go było z niej jakoś wyciągnąć tylko, że nie miałam pojęcia jak. Najwidoczniej walenie w nią czym popadnie nie pomoże. Przydałby się więc jakiś klucz lub ustrojstwo dezaktywujące. Możliwe, że w posiadania ów przedmiotu byli nasi wrogowie. Musieli przecież jakoś wypuszczać złapane pokemony z klatek. Podeszłam więc do grubszego z nich i przybrawszy minę nie wyrażającą żądnych emocji, oderwałam z jego ust sieć, która była do nich przyklejona. Następnie przygwoździłam go jedną nogą do ziemi i zaczęłam wypytywać o interesujący mnie przedmiot, grożąc przy okazji ponownym atakiem pokemonów jeśli odpowiedź mnie nie zadowoli. Chłopak wyglądał moim zdaniem raczej na takiego co łatwo się wygada. Jednak jeśli to na niego nie podziała, spróbuję z drugim.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Ogami spokojnie ponawiał tłuczenie w klatkę, zaś ty zajęłaś się grubasem. Widząc twoją groźną minę raczej nie wyglądał na najszczęśliwszego...
-..tylko mnie nie bij, nie bij! Do otwarcia klatki potrzebny jest kod! Tam jest taka klawiatura trzeba będzie go wpisać... ale ja go nie znam! Zapytaj Morrisa!
Brat zmierzył go zabójczym wzrokiem, a potem przeniósł go na ciebie, rzucając ci ni9eme wyzwanie. Gdy odkleiłaś pajęczynę z jego ust wyszczerzył się wrednie.
-Oooo, ktoś ma mały problemik? Jakie nieszczęście! Ale kod jest taki trudny, aż 4 liczby! No nie wiem nie wiem, może go sobie nie przypomnę? -rzucił sarkastycznie.
-..tylko mnie nie bij, nie bij! Do otwarcia klatki potrzebny jest kod! Tam jest taka klawiatura trzeba będzie go wpisać... ale ja go nie znam! Zapytaj Morrisa!
Brat zmierzył go zabójczym wzrokiem, a potem przeniósł go na ciebie, rzucając ci ni9eme wyzwanie. Gdy odkleiłaś pajęczynę z jego ust wyszczerzył się wrednie.
-Oooo, ktoś ma mały problemik? Jakie nieszczęście! Ale kod jest taki trudny, aż 4 liczby! No nie wiem nie wiem, może go sobie nie przypomnę? -rzucił sarkastycznie.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Na widok wrednego uśmieszku i sarkastycznego tonu aż mnie ręka świerzbiła aby coś zrobić chłopakowi. Walnęłam go więc pięścią w buch jak najmocniej tylko potrafiłam.
- Ogami, dłuższe walenie w tą klatkę nie ma sensu więc choć no tutaj i pokaż temu panu jakie to masz ładne i ostre pazurki~ - zawołałam słodziutkim głosem patrząc cały czas Morrisowi w oczy.
- Albo grzecznie podasz mi ten kod albo na komisariat trafisz w kawałkach. Oczywiście mogę też zeznać bardzo ciekawe rzeczy policji za co wasza dwójka trafi na kilkanaście pięknych lat do więzienia. - zagroziłam chłopakowi, głaskając cały czas Sneasela niczym jakiś boss mafii.
- No więc chłopiec ładnie poda kod czy chce poczuć trochę bólu?
- Ogami, dłuższe walenie w tą klatkę nie ma sensu więc choć no tutaj i pokaż temu panu jakie to masz ładne i ostre pazurki~ - zawołałam słodziutkim głosem patrząc cały czas Morrisowi w oczy.
- Albo grzecznie podasz mi ten kod albo na komisariat trafisz w kawałkach. Oczywiście mogę też zeznać bardzo ciekawe rzeczy policji za co wasza dwójka trafi na kilkanaście pięknych lat do więzienia. - zagroziłam chłopakowi, głaskając cały czas Sneasela niczym jakiś boss mafii.
- No więc chłopiec ładnie poda kod czy chce poczuć trochę bólu?
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Mina chłopaka nie zmieniła się gdy zbliżył się Ogami-albo naprawdę miał jaja, albo był świetnym aktorem. Przez chwilę mierzyliście się wzrokiem, a gdy go uderzyłaś po kilku sekundach znów się głupio cieszył.
-No dobrze maleńka, zobaczymy jaka jesteś mądra. Pierwsza cyfra to numer typu tego pokemona. Druga to ilość sposobów, w jaki może ewoluować pewien niezwykły lis. Kolejna cyfra to ilość odznak potrzebnych do ligi. A ostatnia... to suma trzech pozostałych! Miłej zabawy, malutka!
Morris zaśmiał się w maniakalny sposób, ze złośliwym uśmieszkiem czającym się w oczach.
-No dobrze maleńka, zobaczymy jaka jesteś mądra. Pierwsza cyfra to numer typu tego pokemona. Druga to ilość sposobów, w jaki może ewoluować pewien niezwykły lis. Kolejna cyfra to ilość odznak potrzebnych do ligi. A ostatnia... to suma trzech pozostałych! Miłej zabawy, malutka!
Morris zaśmiał się w maniakalny sposób, ze złośliwym uśmieszkiem czającym się w oczach.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
No cóż, jeśli chodziło o ilość sposobów ewolucji liska, a był nim zapewne Eevee to było ich siedem. Słyszałam ostatnimi czasy, iż odkryto jego kolejną ewolucję ale sposobu jeszcze nie. Morris zapewne więc nie brał tego pod uwagę lub nawet o tym nie słyszał.
Ilość odznak potrzebnych do ligi? Jakbym mogła nazywać się trenerką pokemon i nie wiedzieć czegoś takiego? Proste, osiem.
Ostatnia cyfra to suma trzech pozostałych jednak nie byłam pewna co do pierwszej z nich. "Numer typu tego pokemona"... chodziło mu o Ogamiego? Chyba tak. Tyle, że typy nie mają numerów... Jednak cyfra ta musiała być jedną z tych od 0 do 9. Czyli gdybym dodała każdą z nich to wyszłyby mi takie możliwe kombinacje:
07815, 17816, 27817,
37818, 47819, 57820, 67821,
77822, 87823, 97824
Nie wiedziałam jednak, która była tą poprawną. Nie pozostało mi więc nic innego jak wpisać po kolei każdą z kombinacji. Monotonna robota no ale czego się nie robi aby uratować swojego pokemona.
- Ogami, pilnuj tej dwójki, a ja w tym czasie zajmę się klatką.
Ilość odznak potrzebnych do ligi? Jakbym mogła nazywać się trenerką pokemon i nie wiedzieć czegoś takiego? Proste, osiem.
Ostatnia cyfra to suma trzech pozostałych jednak nie byłam pewna co do pierwszej z nich. "Numer typu tego pokemona"... chodziło mu o Ogamiego? Chyba tak. Tyle, że typy nie mają numerów... Jednak cyfra ta musiała być jedną z tych od 0 do 9. Czyli gdybym dodała każdą z nich to wyszłyby mi takie możliwe kombinacje:
07815, 17816, 27817,
37818, 47819, 57820, 67821,
77822, 87823, 97824
Nie wiedziałam jednak, która była tą poprawną. Nie pozostało mi więc nic innego jak wpisać po kolei każdą z kombinacji. Monotonna robota no ale czego się nie robi aby uratować swojego pokemona.
- Ogami, pilnuj tej dwójki, a ja w tym czasie zajmę się klatką.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
Gdy tylko zaczęłaś wpisywać odkryłaś mały problem. Były tylko 4 miejsca na liczby! Powpisywałaś po kolei wszystkie kombinacje, jednak żadna nie otworzyła klatki... Ogami w tym czasie wisiał nad tamtą dwójką, z niepokojącym zadowoleniem głaszcząc rączkę energetycznego bata. Odkąd ją dorwał nie rozstaje się z nim nawet na momencik! Gdy tak siedziałaś i myślałaś Elekid którego wcześniej widziałaś podszedł i znów grzmotnął w klatkę, najwyraźniej starając ci się pomóc.
----
Typy mają numery. na serebi układane są alfabetycznie ^W^ to taka mała podpowiedź. A jak ci wychodzą wyniki z kilkoma cyframi to je sumuj.
----
Typy mają numery. na serebi układane są alfabetycznie ^W^ to taka mała podpowiedź. A jak ci wychodzą wyniki z kilkoma cyframi to je sumuj.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: W poszukiwaniu przygody-gra Ellen
- Elekid dziękuję Ci za pomoc ale walenie czym popadnie w tą klatkę akurat nie pomoże.
No cóż, strasznie zirytował mnie fakt, iż żadna z wymyślonych przeze mnie kombinacji nie zadziałała. Spojrzałam tylko ulotnie przez swoje ramię aby sprawdzić czy Morris się ze mnie nie nabija. Gdyby to robił to miał zagwarantowany kolejny cios w brzuch.
Sama jednak byłam sobą zawiedziona z racji, iż nie mogłam odgadnąć poprawnego kodu. Może jednak była to wina zmęczenia? A może jednak i nie... Miałam już serdecznie dość Morrisa, tej klatki i faktu, iż siedzę w jakimś kanale zamiast spać w cieplutkim pokoju w Poke-Centrum. Najchętniej rzuciłabym się teraz na łóżko i poszła spać. Postanowiłam więc jakoś inaczej załatwić sprawę z klatką. Plan polegał na tym aby wyprowadzić stąd chłopaków aby oddać ich w ręce policji oraz aby ktoś inny spróbował otworzyć klatkę. Policja przynajmniej powinna mieć w swoich szeregach jakiegoś łamacza kodów czy kogoś podobnego. Problem jednak polegał na tym jak miałam ich stąd wynieść. Sama przecież bym ich nie udźwignęła, a sprowadzenie tutaj policji chyba nie było najlepszym pomysłem. Pokemony miały tutaj swoje miejsce i raczej nie chciałaby aby większa ilość ludzi dowiedziała się o nim. Także więc z takim oto argumentem spróbowałam namówić parę tutejszych, dzikich pokemonów do pomocy. Razem na pewno udałoby na się wynieść tą dwójkę na powierzchnię.
No cóż, strasznie zirytował mnie fakt, iż żadna z wymyślonych przeze mnie kombinacji nie zadziałała. Spojrzałam tylko ulotnie przez swoje ramię aby sprawdzić czy Morris się ze mnie nie nabija. Gdyby to robił to miał zagwarantowany kolejny cios w brzuch.
Sama jednak byłam sobą zawiedziona z racji, iż nie mogłam odgadnąć poprawnego kodu. Może jednak była to wina zmęczenia? A może jednak i nie... Miałam już serdecznie dość Morrisa, tej klatki i faktu, iż siedzę w jakimś kanale zamiast spać w cieplutkim pokoju w Poke-Centrum. Najchętniej rzuciłabym się teraz na łóżko i poszła spać. Postanowiłam więc jakoś inaczej załatwić sprawę z klatką. Plan polegał na tym aby wyprowadzić stąd chłopaków aby oddać ich w ręce policji oraz aby ktoś inny spróbował otworzyć klatkę. Policja przynajmniej powinna mieć w swoich szeregach jakiegoś łamacza kodów czy kogoś podobnego. Problem jednak polegał na tym jak miałam ich stąd wynieść. Sama przecież bym ich nie udźwignęła, a sprowadzenie tutaj policji chyba nie było najlepszym pomysłem. Pokemony miały tutaj swoje miejsce i raczej nie chciałaby aby większa ilość ludzi dowiedziała się o nim. Także więc z takim oto argumentem spróbowałam namówić parę tutejszych, dzikich pokemonów do pomocy. Razem na pewno udałoby na się wynieść tą dwójkę na powierzchnię.
Ellen- Liczba postów : 677
Birthday : 04/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Strona 2 z 8 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Similar topics
» PoKeMoN: Przygody Neyara
» "W poszukiwaniu..." - gra Latiosa
» ~W poszukiwaniu zaginionego - gra Czachy
» W poszukiwaniu piękna-gra Swallowa
» Gra Dabaka ~~W poszukiwaniu remedium na zło~~ :Spirit
» "W poszukiwaniu..." - gra Latiosa
» ~W poszukiwaniu zaginionego - gra Czachy
» W poszukiwaniu piękna-gra Swallowa
» Gra Dabaka ~~W poszukiwaniu remedium na zło~~ :Spirit
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 2 z 8
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach