Gra Nikotynka - Emra - I

- Znamy się tylko z widzenia
Chłopak zaczął śpiewać patrząc Ci w dekold po chwili wstał
- To był taki żarcik no
Rozejrzał się i otrzepał, był calutki mokry. Znowu..

- To może ja znowu wskocze do wody co? - mruknęłam z uśmiechem
- Będziesz miał znowu okazję, żeby mnie uratować czy coś - zasłoniłam cycki, żeby nie było ich aż tak widać

- spokojnie cały czas wcześniej ich nie zasłaniałaś
Uśmiechnął się do Ciebie, uświadamiając Cię że zerkał
- Nie no trzeba coś zjeść i obejrzeć Dr.Sexi

- Mogłes tego nie mówić, zakupie golfy - skomentowałam zdanie o swoim dekolcie po czym podniosłam się i otrzepałam ubranie
- To Niobe ma tv? - zdziwiłam się dośc mocno, myślałam, że jedyną atrakcją u niej jest kominek

- No w pokoju każdym, a fakt
Zaśmiał się
- nie dotrwałaś do momentu z pokojami energie dają poki a satelitę ma na dachu, kilka podstawowych kanałów. Nic wielkiego
Powiedział nadal patrząc w las zaniepokojony.

- No co ciepło było i mnie zmogło - odpowiedziałam i zerknęłam tam gdzie on
- Co jest? - zapytałam zerkając raz na niego a raz na las

- Wydawało mi się dziś, że ktoś na nas ciągle zerka
Powiedział spokojnie po czym się zerwał niczym gepard scigający swój obiad
- Wróć do domu, wołaj Niobe
Krzyknął będąc kilka metrów już od Ciebie

Zawołałam wszystkie poki, po czym ruszyłam biegiem do domu, otworzyłam drzwi
- Niobe, kłopoty! - krzyknęłam do niej i wpuściłam poki do domku, kiedy wszystkie wbiegły trzasnęłam drzwiami.

Wszystkie poki wbiegły do domu, chłopak zniknął gdzieś między drzewami. Trzasnęłaś drzwiami a Niobe zbiegła po schodkach
- Co się dzieje?
Spytała i odraz podbiegła do pancerza.

- Reno powiedział, że ktoś nas obserwował cały dzień, teraz zniknął - powiedziałam co wiedziałam i weszłam do salonu, usiadłam koło kominka, bo nie wiedziałam co mam robić.

- no to ciekawie, skąd ten chłopak bierze siły na to wszystko? Wszystkie katusze i prace przyjmował z usmiechem a jak coś się dzieje to jest jak nowo narodzony.
Mówiła trochę do Ciebie, trochę do siebie ubierając pancerz, spojrzała na Ciebie
- w dobrym miejscu siedzisz
Uśmiechnęła się, twoje poki podleciały do Ciebie i się zaczęły tulić.

- Jest bardzo silny, nie ważne jak go wymęczysz - odpowiedziałam jej i wpatrywałam się w kominek.
- Czemu w dobrym? - zapytałam i przytuliłam poki do siebie, sprawdziłam czy wszystkie są.

- ciepło i ściana solidna
Zaśmiała się po czym podeszła do drzwi i zaczęła coś na nic nakreślać dłonią oraz coś bredzić pod nosem, wszystkie poki są, Deino boi się najbardziej że wszystkich, Nuzleaf podszedł do niego i poklepał go lekko po głowie coś do niego mówiąc. Widać że stara się uspokajać gromadkę.

Pogłaskałam malucha po głowie
- Będzie dobrze, Reno i Niobe o to zadbają - powiedziałam do poka i przytuliłam się do niego dość mocno, po czym zaczęłam obserwować Niobe.

Niobe zrobiła jeszcze coś przy oknach a ty siedziałaś nadal ze swoimi pokami, po kilku minutach usłyszałaś schrypnięty głos
- Wiemy że ona tam jest, mamy chłopaka macie chwilę aby opuścić budynek
Niobe spojrzała na Ciebie.
- zostajemy czy wychodzimy?

- Nie wiem - odpowiedziałam jej wstając powoli, kazałam swoim pokom zostać na miejscu, a sama podeszłam do Niobe
- Wierzymy w niego, czy robimy z Reno damę w opałach i go ratujemy o ile damy radę? - zapytałam dziewczynę po czym stojąc przy drzwiach zawołałam
- Skąd mamy mieć pewnośc że na pewno go macie co ?

Niobe zaczęła drapać się po głowie i myśleć, na twoje pytanie padła szybka odpowiedź
- ciężko było go złapać, ale jesteśmy tu wszyscy i trzymamy go, daj głos
Usłyszałaś plaskacza
- Nie wychodź Emra, jest ich tylko tylu ile masz pokemonów.
Zawołał i dostał znowu plaskacza
- Czyli ilu?
Spytała Niobe

- 13 - odpowiedziałam bez zastanowienia
- Dobrze że nie dorwali wtedy trzeba by było się zastanowić, czy jajko też. Liczymy jajko poka czy nie - mruknęłam
- Dasz im radę? - zapytałam patrząc na nią
- Ja raczej się nie przydam .. Chyba że użyje ognia tego jeszcze nie trenowałam ale może przy tym oberwać Reno..

Dziewczyna podała Ci kilka ostrzy, krótkich ale bardzo ostrych
- Spróbuj czegoś prostszego, przy rzucaniu kontroluj powietrze formując korytarz do serca, jak się skupisz to je wyczujesz
Powiedziała spokojnie a ty usłyszałaś chłopaka
- uderz mnie jeszcze raz a wypruje Ci flaki grubasie.

Zabrałam od niej ostrza
- Okej, chyba damy radę - mruknęłam, złapałam za klamkę i z rozmachem otworzyłam drzwi, wyskoczyłam na zewnątrz i rzuciłam pierwszy szylet celując nim w serce znajdującego się najbliżej mnie, starałam się odciąć od tego co się dzieje wokół, żeby trafić za pierwszym razem, następnie robie tak z trzema kolejnymi sztyletami.

Reno gdy zobaczył że wychodzicie wytworzył sobie z ręki ostrze i przebił dość grubego chłopa który stał przy nim. Niobe ze swoim mieczykiem rzuciła się na gościa po lewej a ty rzuciłaś i trafiłaś pierwszego kolesia prosto w jajca, facet odrazu zemdlał, następne ostrze trafiło gościa w oko, Reno po chwili przebił go swoim mieczem, 3 rzut był najlepszy, ostrze trafiło prosto w klatkę zabijając bandytę. Zostało jeszcze 4. Jeden biegnął od tyłu na Reno.

Rzuciłam ostrzem w stronę osobnika, który chciał zrobić kuku Reno, wpatrywałam się w bandziora przez chwilę, starając się wycelować idealnie w jego serce albo po prostu w niego, po rzucie rozglądam się ilu zostało.

Skupiona rzuciłaś ostrze i ledwo gdy je wypuściłaś bandzior padł, Reno sie odwrócił po czym wykończył kolejnych dwóch typów, Niobe Odcięła głowe ostatniemu
- Świetny rzut
skomentował chłopak. Po chwili uświadomiłaś sobie że pozabijałaś tych ludzi i puściłaś pawia przed siebie.

Wyrzuciłam ostrza pod stopy i lekko skulona cofnęłam się w stronę drzwi do domu Niobe, przetarłam usta i tak już nie nadającą się do niczego koszulką. Zamknęłam mocno oczy aby nie patrzeć na to wszystko.

- nic się nie bój, wszystko będzie dobrze.
Powiedziała Niobe, wyrzygałaś chyba nawet wczorajsze śniadanie, nadal miałaś zamknięte oczy więc nie widziałaś co się dzieje.