Gra Nikotynka - Emra - I

Reno prowadził Cię do pokoju trzymając Cię to za ręke to za bok, na korytarzu była kamera, w innym korytarzu kolejna, w końcu otworzył pokój kartą i to co zauważyłaś było WOW. Widać było szklaną ladę za która znajdowała się kuchnia wyposażona po prostu w najlepsze produkty, świeże owoce, duża lodówka sporo różnych win, niedaleko widać było łóżko ładnie pościelone, błękitne naprzeciwko znajdował się wielki telewizor z kinem domowym, dvd i internetem. Wejście do łazienki było zamknięte
- I jak się podoba pani Spark?

Rozejrzałam się kilka razy, najpierw pierwszy starając się ocenić wielkośc pomieszczenia, drugi, aby ogarnąć co mniej więcej gdzie jest, później dopiero skupiłąm się na szczegółach, na każdej małej nic nie znaczącej drobince, podeszłam powoli do szklanego blatu, przejechałam po nim i rozglądałam się dalej, złapałam jeden owoc i ugryzłam go po czym szłam sobie dalej nie przestając się rozglądać, po chwili podeszłam do drzwi do łazienki, zastanawiałam się czy normalnie da się otworzyć te drzwi i takie tam, po chwili oparłam się o ścianę i zerknęłam na Reno
-Moim zdaniem jest pięknie- szepnęłam patrząc jeszcze raz na to wszystko, po chwili dodałam:
-No więc... panie Spark jak się panu podoba nowa żona? W sumie to chyba pana pierwsza żona, czy jest coś o czym nie wiem -zagryzłam dolną wargę i spojrzałam na niego, oczekując sama w sumie nie wiem czego

- to zależy co ma pod ubraniami skoro ma się podobać
Stwierdził Reno i usiadł na krześle, nalał sobie coli i zaczął powoli pić
- w sumie myślałem że będzie gorzej ale jest dość ładnie.
Ty nadal spoglądałaś sobie spokojnie na pokój

Pokręciłam głową i usiadłam na łóżko, chwilkę później połozyłam się tak, żeby nóżki mi z niego zwisały, zamknęłąm na chwilkę oczka
-Jest pięknie a nie ładnie, ładne są kwiatki, roślinki, małe słodkie pokemony, takie miejsca i gwiazdy są po prostu piękne- powiedziałam spokojnie i dalej sobie leżałam
-Co mam pod spodem... w sumie zadajesz bardzo ciężkie pytania wiesz? Poza tym... kurcze żona ma być nie tylko ładna, nie tylko powinna ładnie wyglądać w nocy, na tobie, ale pod tobą, ael powinna też mieć coś w sobie- mówiąc te słowa podniosłam się lekko na łokciach, żeby widzieć Reno, mówiłam do niego, więc wolałam na niego popatrzeć

- no na mnie powinna wyglądać zabójczo
Zaśmiał się ale nadal Cię słuchał
- no cóż spytałaś jak się podoba to powiedziałem co myślałem zresztą jak zawsze.
Leżałaś sobie a chłopak nadal siedział i pił colę, spoglądał na Ciebie co chwilę.
- jakie plany w końcu?

Rozejrzałam się szybko za jakimś zegarkiem w sumie miał racje nie mogłam usnąć na tym wyrku, wtedy całą noc miałanbym z głowy, bo przewracałabym się z boku na bok, starając się usnąć, ejj ale dopiero teraz się na tym skupiłam, czy w tym pokoju jest tylko jedno wyrko czy mi się wydaje?
-Ja bym chętnie przeszła się jeszcze po mieście, wiesz bez żadnych treningów, tylko pozwiedzanie, w sumie nie było Cię tu troche rzeczy się pewnie pozmieniały, może spotkasz swojego podopiecznego czy coś- powiedziałam do Reno
-Ahh i zapisze się na pokazy- uśmiechnęłam się od ucha do ucha

Tak było jedno łóżko ale za to bardzo porządne i musisz przyznać bardzo wygodne.
- Dobrze to się zbieramy i ruszamy tylko muszę się przebrać
Stwierdził i wykonał gdzieś telefon, po kilkunastu minutach rozległ się dzwonek w pokoju Reno odebrał paczkę z ubraniami i zniknął w łazience.
- rozgość się
Krzyknął do Ciebie

Zamyśliłam się, w sumie mi też przydało by się przebrać, chodziłam w tych ciuchach już troszkę, więc wypadałoby je po prostu zmienić, siedziałąm jeszcze przez chwilkę na łóżku, po czym wstałam i się rozebałam do stanika i majtek torbe połozyłam obok ubrań i założyłam na siebie, czarne buty na niewielkim obcasie t w sumie co zawsze do tego obcisłe jeansy, białą zwykłą koszulkę i do tego sweter od siostry, uczesałam się ładnie wypachniłam i w sumie byłam gotowa, zostało tylko uporanie się z brudnymi ubraniami, jak na razie poskładałam je wszystki i położyłam je na jednym z krzeseł. Następnie usiadłąm niedaleko wyjścia z pokoju i czekałam spokojnie na Reno.

Po kilku minutach wyszedł Reno miał poprawione włosy, okulary w nich, jak zjeżdżałaś niżej wzrokiem robiło Ci się gorąco, biała koszula, czarna marynarka, czarny cienki elegancki krawat do tego czarne rurkowe spodnie dość obcisłe.
- Gotowa? Oj widzę że tak, to ruszamy w miasto
Uśmiechnął się do Ciebie i dał buziaka w policzek po czym otworzył Ci drzwi.

Zrobilo mi sie dziwnie on sie tak odstawil a ja tylko nowe jeansy
-Nie nie nie a sie przebiore obiecuje szybko bedzie powiedziam i zaparlam sie lapkami po czym szybciutko polecialam kolo lozeczka nie przejmowalam sie ze on patrz ponoc bylam jego zona wiec czemu nie.. ubralam grzecznie w czerwona sukienke butow nie zmienilam sweterem sciagnelam tylko na chwilke zeby normalnie ubrac sukienke po ubraniu sie rozuscilam wlosy zakrecilam glowa trzy razy i tyle
kochnie teraz jestem gotowa podeszlam do Reno i pocalowalam go w policzem tak jak on mnie po czym wyszlam z pokoju

Chłopak zaczaił się za tobą i gdy się lekko wypięłaś aby ubrać sukienkę poczułaś jego dłoń na swoim tyłku która zwinnie pomasowała twoje krocze po czym się odsunął
- No no, bardzo ładnie, bardzo ładnie pani Spark
Uśmiechnął się a tobie było strasznie gorąco, ciepło jak i dreszcze przechodziły po twoim cały cielem, chłopak ponownie otworzył drzwi.
- Panie przodem.

Zadrzalam staralam sie opanowac swoje mlode i niewinne cialko on a mnie na prawde zle dzialal... znaczy sie dobrzd ale zle no kirde mniejsza wazne ze ja wiwm o co chodzi
- ciesze sie ze sie panu podobam, Panie Spark szepnelam do niego.. ale czemu .oj glos drzal? Czy ja sie denerwowalam...
- dokad najpierw mnie zabierasz kochanie? zapytalam z usmiechem swojego niby meza znal to miejsce wiec mozs pokaze mi cos ciekawego? W sumi znajac Reno na pewno pokaze mi cos fajnego

- idziemy najpierw na spacerek a później do restauracji
Powiedział spokojnie i wyszliście w windzie znowu zrobiło się trochę parno i chłopak dość mocno objął Cię od tyłu, gdy drzwi się otworzyły puścił i znowu było Ci gorąco.
- Idziemy na ławki, może nadal tutaj są
Wyszeptał do Ciebie lekko Cię cmokając, gdy tylko wyszliście znowu były te szepty podziwiające twojego "męża"

Usmiechnelam sie w sumie to jedyna rzecz ktora moze zrobic kobieta.. glupie to on tylko udaje mojego ukochanego a mimo wszystko czuje jakby to bo szxzere i prawdziwe.. w sumie sama nie wiem jak sie to skonczy co jesli mi sie spodoba to cale bycie jego kobieta.. okej lepiej o tym nie myslec.. tak wlasnie tak bedzie lepiej
-jakie lawki wiesz nie za bardzo s temacie jestem kochanie powoedzialam spokojnie do Reno i szlam dumnie obok niego czulam sie jakos dziwnie dobrze zlapalam go za reke i szlam dalej dumna jak paw mialam jeden appry czerwonowlosy powod

- Ławki były tuż przy jeziorku, ładnie wyglądała tamta okolica, mam nadzieje że Ci się spodoba.
Wyszliście z hotelu, trzymaliście się za ręce jak szczerze kochająca się parka, ruszyliście mijając ponownie salę i poszliście w przeciwnym kierunku niż wcześniej, kolejny raz minęliście sex szop z różnymi akcesoriami, reno klepnął Cię ukradkiem w tyłek i zachichotał.
- Co tam kochanie?
Spytał zadowolony patrząc na to jak bardzo zadowolona jesteś.

Pytanie za sto punktow mialam mu powiedziec ze ciesze sie ze mam swojego pierwszego faceta w zyciu czy sklamac i powiedziec ze to miasto ma swoj urok? W sumie oba te teksty byly prawdziwe ale co tam po chwili powiedzialam
- w sumie ciesze sie ze tak wyszlo ze mimo tej calej apokalipsy sa chwile ktorymi mozna sie cieszyc.. jestem zasowolona ze trafilismy do takiego miejsa i.... ciesze sie ze mam kogos dla siebie chociaz na jakis czas nie bylo sensu klamac zna mnie troche i pewnie podczas klamstwa bym sie nis usmiechala tal szczerze jak od momentu mojego glupiego pomyslu

- no aktualnie masz, może nawet kiedyś na stałe
Cmoknął Cię w policzek i powoli włóczyliście się po mieście, wisiałaś praktycznie na jego ręce zadowolona z życia, Reno też wyglądał na zadowolonego
- Narazie nie chcesz trenować?
Mijaliście niewielki park na którym znajdowało się kilka ławek, ładnie przystrzyżony żywopłot i kwiatki.

Szlam spokojnie przed siebie malo wazne bylo dla mnie czy ktos sie na nas patrzy czy nue wazniejsza w sumie byla wlasnie ta chwila prawda? Szlam spokojnie dalej przed sieb7e podziwiajac okolice ra trzeba przyznac sygladala pieknie
- w sumie miloby bylo gdybym sobie kogos znalazla w sumie miloby tez bylo jakbys to byl ty... nie ze cos tak tylko glupoty gadam ruknelam dalej sie rozgladajac okolica byla piekna w recz orzepiekna szlam spokojnie u boku Reno nie przejmujac sie nikim ani niczym... wasniejsze bylo to ze jest obok ze trzyma mnie za reke i takie tam

Nadal wtulałaś się w rękę Reno a ten przytulił Cię pod pachę zadowolony, minęliście park, w końcu dotarliście. Jeziorko nie było za wielkie, ławeczki były ładne zdobione pomalowane na brązowo, okolica była zadbana krzewy ładnie przystrzyżone, kilkoro ludzi siedziało na ławkach ale znaleźliście dla siebie wolną.
- I jak się podoba? Dokładnie tak jak to zapamiętałem, nic się tutaj nie zmieniło.

Rozejrzalam sie w sumie wiedzial co lubie to miejsce bylo sliczne bylismy jakis czas w podobnym tylko to byl srodek dnia a nawet przed obiadem no ale poza tym tym razem nie jestesmy tutaj jako przechidzacy przyjezdni cokolwiek jestesmy na w sumie romantycznym spacerze i takie tam, usiadlam na niby naszej laweczce i czekalam az Reno zrobi to samopo czym bezczelnie dalam nogi na jego nogi i w sumie tak siedzialam powiercilam sie chwilke zeby sie wygodniej ulozyc
- jest pieknie kochanie po tych slowach cmoknelam go w policzek i patrzylam spokojnie na jezioro, ktore przezentowalo sie calkiem ladnie

- tyle dobrze, ale na pewno?
Spytał spokojnie i rozejrzał się po czym machnął ręką do kogoś, facet także mu odmachnął, cóż najwidoczniej jakiś jego stary znajomy
- na jaką kuchnie ma pani dzisiaj ochotę. Pani Spark?
Spytał się lekko masując twoje nogi i spoglądał to na Ciebie to na jeziorko.

Rozluznilam sie o wiele bardziej
- nie wiem dokladnie, niech pan cos poleci panie Spark szepnelam do swojego towarzysza i spokojnie sie rozejrzalam to miejsece na prawde bylo genialne trzeba to przyznac pomijam fakt ze sytuacja tez byla calkiem przyjemna jakby nie patrzec wszystobylo wrecz idealnie proponujac ta cala sytuacje ze zwiazkiem nie myslalam ze wszystko moze sie az tak przyjemnie potoczyc nie wiedzialam na prawde na co mam ochote w sensie z jedzenia

- to Cię zaskoczę, miejmy nadzieję że znajdzie się dla nas miejsce
Zachichotał i lekko odstawił twoje nogi po czym podszedł do jednej z ławek, zauważyłaś że wykonywał jakieś poddenerwowane ruchy rękoma po czym osoba uciekła wrócił do Ciebie z uśmiechem na twarzy poprawiając garnitur.
- będziemy mieć także spokój od cieni Lucjusza, póki co.
Powiedział ciszej po czym spojrzał na Ciebie
- to idziemy na coś dobrego co nie?

Wyciągnęłam delikatnie dłoń w jeego stronę i wstałam z ławeczki, nie wiem czy się tego spodziewał czy nie, ale wtuliłam się w niego delikatnie
-W sumie po raz pierwszy nie będziemy obserwowani- zaśmiałam się dośc słodko i odsunęłam się od chłopaka, jeszcze raz zerknęłam na jeziorko, żeby zapamiętać jego wygląd do rana, przynajmniej do rana, po czym grzecznie dałam się prowadzić Reno, wtuliłam się na chilkę w jego rękę po czym po prostu spokojnie szłam tam gdzie on mnie prowadził

Wracaliście praktycznie tą samą drogą, po około 10 minutach odbiliście w kolejną uliczkę widać było różne restauracje, jedna wpadła Ci w oko, była dobrze oświetlona, przytulnie urządzona na ścianach były różne obrazy widoczne z zewnątrz, przy wejściu stała figurka sporawego smoka, Reno otworzył Ci drzwi zadowolony
- Pani Spark zapraszam panią na sushi w ekskluzywnym wydaniu jeśli znajdzie się jeszcze miejsce.
Powiedział spokojnie, widać było że jest w tej restauracji sporo ludzi także dość ekskluzywnie ubranych