Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
3 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
-A pierdolić cię.- skomentowałem i postanowiłem wrócić do budowlańców, którzy mnie tu zaprowadzili. Szczerze to już zapomniałem po co tu przyszedłem, oprócz odgonienia tych durantów zostało mi do wykonania coś jeszcze? Gdy w końcu dotarłem na miejsce pytam się pierwszej, lepszej o zdrowym umyśle osobie gdzie jest ten cały szef, który nawiązał jakiś tam kontakt ze mną gdy tylko tu przyszedłem.
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Osoba, której się spytałeś wskazał Ci palcem wielką...kanciapę na narzędzia. Ruszyłeś w jej stronę, a po drodze widziałeś wiele różnych pokemonów pomagających przy budowie. Wszedłeś do środka i zobaczyłeś ich szefa wypełniającego jakieś papiery. Wiesz, miałem dla Ciebie jeszcze jakąś robotę, ale stwierdziłem, że i tak mi się to nie przyda. Na biurku leżały pieniądze za pomoc. No już! Bierz kasę i wynocha mi stąd! Mam ważną rzecz do zrobienia! Wcisnął Ci pieniądze w rękę i wyrzucił ze środka zatrzaskując za Tobą drzwi. W nagrodę za pokonanie robactwa otrzymałeś 350$ i wiedzę, że wszelkiej maści szefowie to niedoroby wysługujące się innymi dla własnej wygody. Poza tym nic tuta się nie zmieniło. No może oprócz tego, że kilka stalowych belek spadło na ziemię i o mało nie zabiło kilku pracowników.
Toooser- Liczba postów : 193
Birthday : 29/12/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Karton przy Twom domu
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
-Mogli zginąć. - skomentowałem, odebrałem kasę i poszedłem w długą. A raczej w stronę mojego roweru. Usiadłem na nim i nie wiedziałem, co mogę dalej zrobić. Postanowiłem wrócić do domu - do miasta, zbliżała się późna pora, a mi brakuje dachu nad głową. Zjem coś na chacie, odpocznę i pokombinuje co dalej.
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
NA dworze zdecydowanie było już za ciemno, aby gdziekolwiek się zapuszczać, a już tym bardziej, aby zostać na budowanie z takimi nieudacznikami. Wsiadłeś na rower i wróciłeś do domu gdzie przespałeś całą noc. Gdy się obudziłeś budzik dzwonił Ci jak szalony i wskazywał godzinę szóstą rano. Na dworze było jeszcze ciemno. Może to dobry moment, aby poszukać jakiegoś demonicznego pokemona prosto z piekieł siarczystych?
Toooser- Liczba postów : 193
Birthday : 29/12/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Karton przy Twom domu
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
mimo tak krotkiej drzemki bylem wyspany. Czasem jestem bardzie wyspany po tak krotkim śnie, niż po przespaniu całego dnia. Udałem się do kuchni, zjadłem jakieś żarcie, ubrałem się i wyszedłem z domu. Postanowiłem poszukać jakichś poków, ewentualnie podszkolić moje. Udałem się w najciemniejsze zaułki mojego miasta.
-Co mi szkodzi..- powiedziałem sam do siebie sprawdzajac czy mam wszystkie poki przy sobie.
-Co mi szkodzi..- powiedziałem sam do siebie sprawdzajac czy mam wszystkie poki przy sobie.
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Wszystkie Twoje pokeballe miałeś przypięte do pasa. Wszyscy w domu jeszcze spali, więc nawet gdyby ktoś miał jakieś zastrzeżenia to nie usłyszysz ich, jeśli wyjdziesz odpowiednio szybko. Na dworze zaczęło się rozjaśniać, lecz wciąż było tam ciemno jak w kopalni. Przed Tobą rozciągał się dłuugi las, a po drugiej stronie widniała kilka kilometrów stąd kopalnia, o której dobrze wiedziałeś. Gdzie się wybierzesz? Teraz to Twój wybór.
Toooser- Liczba postów : 193
Birthday : 29/12/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Karton przy Twom domu
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Postanowilem wybrac sie do kopalni, bo czemu by nie. Byc moze znajde tam wiele ciekawych poków. Nigdy nie odwiedzalem tamtego miejsca w tym celu, czasem tylko aby napić się jakiegoś winiacza z kumplami - nic poza tym. Szedłem równo i powoli, próbując oddychać równomiernie i spokojnie.
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Wszedłeś do środka i zobaczyłeś...nic. W środku było tak ciemno, że nie widziałeś nawet czubka swego nosa. Zmierzałeś w głąb kopalni, a wkoło unosił się odór węgla kamiennego, a w oddali słychać było maszyny. Widocznie działały przez całą noc wydobywając surowce. Tylko co je napędzało? Przecież ktoś musiał tu być i pilnować, aby się nie przegrzały.
Toooser- Liczba postów : 193
Birthday : 29/12/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Karton przy Twom domu
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Postanowilem to sprawdzic. Zaczalem poszukiwac jakiegos swiatla 'w oddali' a nuż, może taki gdzieś się znajdzie. Mimo wszystko, wciąż poszukiwałem i rozglądałem się za dzikimi pokemonami. Chciałbym wzmocnić siłę moich pokemonów. Albo złapać jakiegoś stworka. Mimo wszystko starałem się być cicho i poruszać się ostrożnie.
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Chłopak szedł przed siebie dokładnie stawiając stopy po ziemi. Wszędzie było ciemno i nie dało się zobaczyć dosłownie niczego. Po kilkunastu metrach wysunął prawą nogę do przodu i już miał ją postawić na ziemi, gdy nagle światło wydobyło się spod stóp Jojo. Upadł na ziemię, a z pod niego znowu wydobyło się wycie maszyn, lecz tym razem wszystko było oświetlone. Przed nim rozciągała się spirala "schodów", które prowadziły na sam dół. Nie dało się zobaczyć tego co było na samym, gdyż było to zbyt nisko. Droga, była jednak oświetlona, więc mogłeś się spokojnie po niej poruszać.
Ostatnio zmieniony przez Toooser dnia Nie Lut 24, 2013 8:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
Toooser- Liczba postów : 193
Birthday : 29/12/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Karton przy Twom domu
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
-Jaaa pierdoole. - powiedziałem gdy tylko ujrzałem dziurę. Nie wiedziałem w którą stronę powinienem się udać. Chciałbym ponownie wejść na górę i wrócić do ciepłego wyra. Ale, cóż moge zrobić, jak tamtędy nie wyjdę. Wypuściłem Bronzora oraz Houndoura z pokeballa i postanowiłem z nimi wędrować. Przyda mi się jakaś defensywa, gdy nagle, nieoczekiwanie ktoś postanowiłby mnie odwiedzić. Oczywiście udaję się oświetlonym korytarzem - aż do końca.
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Chłopak szedł spiralą już dobrą godzinę, a koniec był ledwo widoczny. Wkoło nic się nie działo ani ciekawego ani nudnego. Dosłownie nic...gdy nagle ktoś krzyknął. Z dołu wydobył się głośny krzyk, a po chwili dało się usłyszeć głos wściekłej kobiety. "Co robisz?!" To było jedyne co udało się usłyszeć naszemu znajomemu, gdy głosy znowu umilkły...
Toooser- Liczba postów : 193
Birthday : 29/12/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Karton przy Twom domu
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Mam pytanie - czemu nagle tak odmieniłeś pisownię? Najpierw pisałeś do mnie, czyli "widziałeś, szedłeś" itp.. A teraz nagle zmieniłeś formę na narracje trzecioosobową. A to nie jest żadne opowiadanie czy inne treść literacka... Ale to tylko moje zastrzeżenie :3 Rób, jak ci wygodnie...
--
Zastanawiałem się tylko, jak może być tu tak obojętnie... Albo jest ciekawo, albo jest nudno - w ostatecznym wypadku - to i to, w mniejszym stopniu. Gdy usłyszałem głosu wypuściłem resztę moich pokemonów z pokeballi i powoli ruszyłem w stronę miejsca, z których wydobywały się głosy.
--
Zastanawiałem się tylko, jak może być tu tak obojętnie... Albo jest ciekawo, albo jest nudno - w ostatecznym wypadku - to i to, w mniejszym stopniu. Gdy usłyszałem głosu wypuściłem resztę moich pokemonów z pokeballi i powoli ruszyłem w stronę miejsca, z których wydobywały się głosy.
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Wiem. Sam to zauwazylem, po prostu czasem nie wiem jak odmienic jakies slowo i tak wychodzi...xd
_____________________
Zszedles na sam dol stajac za wielka skala. Twoje pokemony byly cicho i nie dawaly nawet znaku innym, ze tu sa. Przed wami rozciagala sie ogromna maszyna do wydobywania wegla kamiennego. Jedyne co dalo sie uslyszec to glosnia praca maszyny. Jak na razie niczego nie widziales po bokach, a przy maszynie nikt nie stal...lecz to zapewne tylko pozory.
_____________________
Zszedles na sam dol stajac za wielka skala. Twoje pokemony byly cicho i nie dawaly nawet znaku innym, ze tu sa. Przed wami rozciagala sie ogromna maszyna do wydobywania wegla kamiennego. Jedyne co dalo sie uslyszec to glosnia praca maszyny. Jak na razie niczego nie widziales po bokach, a przy maszynie nikt nie stal...lecz to zapewne tylko pozory.
Toooser- Liczba postów : 193
Birthday : 29/12/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Karton przy Twom domu
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Postanowiłem obejść całą tą 'maszynę' do wydobywania węgła. Była naprawdę ogromna. Fascynowały mnie takie rzeczy - nawet te codziennego użytku, jednak proporcja robi wrażenie. Obszedłem całe pomieszczenie przeszukując każdy zakamarek. A nuż, może coś się trafi.
Re: ~ Moje Gothyckie ja... (JoJo)
Gdy tylko wyszedłeś zza maszyny ujrzałeś kobietę ubraną na czarno. Na jej plecach widniała wielkie biała litera "R", a gdy się odwróciła ujrzałeś taką samą na piersiach. Do maszyny podłączona była wielka kula, w której biegało...mnóstwo poobijanych, i zmęczonych elektrycznych pokemonów. Widocznie były zmuszane do ciężkiej pracy pomimo swego kiepskiego stanu. Co za tym szło wydobywanie surowca w nocy przez osoby do tego nie uprawnione było nielegalne.
Toooser- Liczba postów : 193
Birthday : 29/12/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 26
Skąd : Karton przy Twom domu
Strona 2 z 2 • 1, 2
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 2 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach