Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 3 z 6
Strona 3 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Skupiłeś się jeszcze bardziej, starałeś się, chyba się udało, chyba się uleczyłeś, jednak nie wiesz do końca, odpłynąłeś, straciłeś przytomność...
...
...
Obudziłeś się rano światło świeciło Ci prosto w oczy
-Budd- mruknął do Ciebie twój pokemon, spokojnie dźgając się w oko swoją naroślą na głowie, leżałeś na trawie, niedaleko wodospadu, pogoda była... hmm średnia, ale co poradzisz, było trochę chłodno, nigdzie nie było twojego przyjaciela, zniknął tak samo szybko jak się pojawił... ale chwilka... musiało minąć sporo czasy od momentu kiedy straciłeś przytomność, widziałeś również foczkę, która spała spokojnie przy jednem z kamieni
-Wikkaz! Wikkaz!- usłyszałeś znajomy kobiecy głos... to była Meira rozpoznałeś jej głos od razu, wiedziałeś, ale co ona tu robiła? Czyżby Cię szukała?
...
...
Obudziłeś się rano światło świeciło Ci prosto w oczy
-Budd- mruknął do Ciebie twój pokemon, spokojnie dźgając się w oko swoją naroślą na głowie, leżałeś na trawie, niedaleko wodospadu, pogoda była... hmm średnia, ale co poradzisz, było trochę chłodno, nigdzie nie było twojego przyjaciela, zniknął tak samo szybko jak się pojawił... ale chwilka... musiało minąć sporo czasy od momentu kiedy straciłeś przytomność, widziałeś również foczkę, która spała spokojnie przy jednem z kamieni
-Wikkaz! Wikkaz!- usłyszałeś znajomy kobiecy głos... to była Meira rozpoznałeś jej głos od razu, wiedziałeś, ale co ona tu robiła? Czyżby Cię szukała?
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Biorę Budew na ręce i mocno ją do siebie przytulam.
- Dobrze cię widzieć maluchu. Wspaniale się spisałaś i cieszę się, że jesteś cała i zdrowa. Rozwaliłaś przeciwnika. Jestem z ciebie dumny. - Mówię do podopiecznej znów ją przytulając i dając jej całusa w czółko.
Kiedy usłyszę głos Meiry czekam aż dziewczyna się pojawi. Chyba lepiej, jeśli jej nie powiem, co tutaj się działo. Nie wiem czy mogę jej ufać, więc wolę zachować moją moc tylko dla siebie jak na razie dopóki dobrze jej nie opanuję tak abym mógł pomagać innym.
- Tak tutaj jestem. Co ty tutaj robisz? Szukałaś mnie? Przepraszam trenowałem z Budew i później mi się trochę przysnęło byłem bardzo zmęczony całą podróżą. Teraz wiem ze mogłem poczekać do rana. Jednak jest jeden plus. Poznałem małego Spheala, któremu obiecałem pomóc. Muszę znaleźć sposób, aby odesłać tego maluch do domu, czyli w jakieś zimne rejony gdzie żyją jego pobratymcy.
- Dobrze cię widzieć maluchu. Wspaniale się spisałaś i cieszę się, że jesteś cała i zdrowa. Rozwaliłaś przeciwnika. Jestem z ciebie dumny. - Mówię do podopiecznej znów ją przytulając i dając jej całusa w czółko.
Kiedy usłyszę głos Meiry czekam aż dziewczyna się pojawi. Chyba lepiej, jeśli jej nie powiem, co tutaj się działo. Nie wiem czy mogę jej ufać, więc wolę zachować moją moc tylko dla siebie jak na razie dopóki dobrze jej nie opanuję tak abym mógł pomagać innym.
- Tak tutaj jestem. Co ty tutaj robisz? Szukałaś mnie? Przepraszam trenowałem z Budew i później mi się trochę przysnęło byłem bardzo zmęczony całą podróżą. Teraz wiem ze mogłem poczekać do rana. Jednak jest jeden plus. Poznałem małego Spheala, któremu obiecałem pomóc. Muszę znaleźć sposób, aby odesłać tego maluch do domu, czyli w jakieś zimne rejony gdzie żyją jego pobratymcy.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Pokemon, którego do siebie przytuliłeś zaszlochał mocno po czym wydał z siebie chichot i zaczął się świecić, kiedy odsunąłeś pokemona od siebie zobaczyłeś, ze lekko zmienił się jego wygląd, a dokłądnie, teraz wyglądał tak"
Pokemon widocznie ucieszył się na widok Ciebie w dobrym stanie dlatego zareagował aż tak. Byłeś bardzo zdziwiony, Meira wbiagła na teren jeziorka i zamarła, zrobiła wielkie oczy patrząc na Ciebie, zapomniałeś o jednej rzeczy... zakrwawiona koszulka
-Wikkaz co Ci się stało? Nie próbuj mi tu wmawiać, ze zasnąłeś, od kiedy zasypia się na takim odludzi i z taką ilością krwi na koszulce? Co tu się na prawdę stało?- zapytała całkowice poważnie, jednak sam musiałeś zadecydować czy chcesz ją okłamać czy nie, ale wiedziałeś, ze możesz narazić nie tylko siebie, ale też twojego przyjaciela który pojawił się tutaj wczoraj w nocy i w sumie Cię uratował, jednak czemu nie zaniósł Cię do centrum pokemon? MOże sam nie chciał ryzykowac?
Pokemon widocznie ucieszył się na widok Ciebie w dobrym stanie dlatego zareagował aż tak. Byłeś bardzo zdziwiony, Meira wbiagła na teren jeziorka i zamarła, zrobiła wielkie oczy patrząc na Ciebie, zapomniałeś o jednej rzeczy... zakrwawiona koszulka
-Wikkaz co Ci się stało? Nie próbuj mi tu wmawiać, ze zasnąłeś, od kiedy zasypia się na takim odludzi i z taką ilością krwi na koszulce? Co tu się na prawdę stało?- zapytała całkowice poważnie, jednak sam musiałeś zadecydować czy chcesz ją okłamać czy nie, ale wiedziałeś, ze możesz narazić nie tylko siebie, ale też twojego przyjaciela który pojawił się tutaj wczoraj w nocy i w sumie Cię uratował, jednak czemu nie zaniósł Cię do centrum pokemon? MOże sam nie chciał ryzykowac?
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
-O jejku przemieniłaś się maleńka. Tak się cieszę. Jesteś wspaniała. - Mówię do podopiecznej i ponownie ją przytulam.
Następnie skanuję ją Dexem.
Kiedy Meira przypomni mi o zakrwawionej koszulce myślę szybko, co jej powiedzieć i robię zakłopotaną minę.
- Wiesz, co nie wiem jak mam ci to powiedzieć. Kiedy Budew skończyła walkę ktoś zza drzew strzelił we mnie jakąś dziwną strzałą. Moja krew się jakoś dziwnie unosiła się otoczona czymś czarnym. Prawie już mdlałem, ale pojawiła się jakaś osoba. Nie widziałem za dobrze. Wszystko mi się rozmazywało i nawet nie wiem czy to była dziewczyna czy chłopak. Wyrwała tą strzałę i jej ręce zaczęły świecić. Nagle zacząłem czuć się o wiele lepiej jednak od razu po tym zemdlałem. I dopiero teraz się obudziłem. Nie wiem gdzie jest ta osoba i ten ktoś, kto we mnie strzeli. - Mówię do Meiry, ponieważ sądzę, że tak będzie lepiej. Niech nie wie, że mam moc i że to mój przyjaciel mi pomógł.
Nie wiem czy mogę jej ufać. Mam mętlik w głowie i już nie wiem, komu mogę, co powiedzieć.
Następnie skanuję ją Dexem.
Kiedy Meira przypomni mi o zakrwawionej koszulce myślę szybko, co jej powiedzieć i robię zakłopotaną minę.
- Wiesz, co nie wiem jak mam ci to powiedzieć. Kiedy Budew skończyła walkę ktoś zza drzew strzelił we mnie jakąś dziwną strzałą. Moja krew się jakoś dziwnie unosiła się otoczona czymś czarnym. Prawie już mdlałem, ale pojawiła się jakaś osoba. Nie widziałem za dobrze. Wszystko mi się rozmazywało i nawet nie wiem czy to była dziewczyna czy chłopak. Wyrwała tą strzałę i jej ręce zaczęły świecić. Nagle zacząłem czuć się o wiele lepiej jednak od razu po tym zemdlałem. I dopiero teraz się obudziłem. Nie wiem gdzie jest ta osoba i ten ktoś, kto we mnie strzeli. - Mówię do Meiry, ponieważ sądzę, że tak będzie lepiej. Niech nie wie, że mam moc i że to mój przyjaciel mi pomógł.
Nie wiem czy mogę jej ufać. Mam mętlik w głowie i już nie wiem, komu mogę, co powiedzieć.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Pokedex pokazał Ci takie informacje:
-Chłopcze drogi- pogroziła Ci palcem
-Czy ty uważasz, ze uwierzę w takie bajki? Przyznaj się czegoś się nawąchał, bo mnie to nie specjalnie bawi- powiedziała dziwnym tonem głosu, jakoś chyba nie mogła w to uwierzyć, ale co poradzisz, tym lepiej dla Ciebie
-Okej masz dziure w koszulce, masz krew, ale nie widze żadnej rany- bezczelnie podeszła do Ciebie i podniosła twoją koszulkę lekko do góry, kiedy dotknęła twojego brzucha przeszły Cię lekkie, ale za to bardzo przyjemne ciarki
Dziewczyna słuchała uważnie każdego twojego słowa i zmarszczyła lekko brwiRoselia [samica]
Poziom: 16.40
Ataki: Absorb, Growth, Water Sport, Leaf Storm, Seed Bomb, Stun Spore, Electroweb, Mega Drain, Energy Ball, Worry Seed
Charakter: Pokemon nadal nie przepada za ogniem, oraz wszelkimi ognistymi stworzeniami, uwielbia wodne pokemony, jest fanatykiem pogody, tylko w słoneczne dni chce wychodzić z balki i grzać się w słońcu w innym przypadku można zapomnieć, zę ma się go w teamie
-Chłopcze drogi- pogroziła Ci palcem
-Czy ty uważasz, ze uwierzę w takie bajki? Przyznaj się czegoś się nawąchał, bo mnie to nie specjalnie bawi- powiedziała dziwnym tonem głosu, jakoś chyba nie mogła w to uwierzyć, ale co poradzisz, tym lepiej dla Ciebie
-Okej masz dziure w koszulce, masz krew, ale nie widze żadnej rany- bezczelnie podeszła do Ciebie i podniosła twoją koszulkę lekko do góry, kiedy dotknęła twojego brzucha przeszły Cię lekkie, ale za to bardzo przyjemne ciarki
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
- No przecież ci mówię, że ktoś mnie uleczył. To musiała być jakaś magia. Je tego nie rozumiem i ty chyba też, ale musimy przyznać, że coś takiego jest i coś takiego się zdarza. Przecież, co innego ja mógłbym zrobić jak nie to. Przecież sam bym sobie nie podarł koszulki i nie zakrwawił się. Jedyne, co mógłbym zrobić to chyba kogoś zadźgać, ale do tego nie jestem raczej zdolny. Cały czas byłem tutaj z Roselią i Sphealem i później wydarzyło się to, co ci powiedziałem. Nie umiem ci tego udowodnić, ale musisz mi uwierzyć. Po co miałbym cię okłamywać. - Mówię do towarzyszki mając nadzieję, że nie będzie w to dalej brnąć.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Meira stała spokojnie, po czym grzecznie poprawiła Ci koszulkę i uśmiechnęła się
-Dobrze wierze Ci, nie chce żebyś miał mnie za osobę, która Ci nie wierzy, wiem, ze mnie nie oszukasz- uśmiechnęła się do Ciebie bardzo słodko
-To lepiej ratujmy tą foczkę, musi jak najszybciej wrócić do siebie, inaczej tutaj zwariuje i straci chęć życia, prawda?- zapytała i wzięła grubaska na ręcę, widziałeś, ze miała niemałe problemy z utrzymaniem tego pokemona na rękach, jednak do jasnej anielki kto kazał jej go brać na ręce? Tego chyba nigdy nie zrozumiesz, ale kto powiedział, ze kobiety da się zrozumieć, jesteśmy bardzo skomplikowane, ale ciii, jeszcze gorzej było kiedy kobieta była twoją przyjaciółką, musiałeś ją znosić prawda?
-Dobrze wierze Ci, nie chce żebyś miał mnie za osobę, która Ci nie wierzy, wiem, ze mnie nie oszukasz- uśmiechnęła się do Ciebie bardzo słodko
-To lepiej ratujmy tą foczkę, musi jak najszybciej wrócić do siebie, inaczej tutaj zwariuje i straci chęć życia, prawda?- zapytała i wzięła grubaska na ręcę, widziałeś, ze miała niemałe problemy z utrzymaniem tego pokemona na rękach, jednak do jasnej anielki kto kazał jej go brać na ręce? Tego chyba nigdy nie zrozumiesz, ale kto powiedział, ze kobiety da się zrozumieć, jesteśmy bardzo skomplikowane, ale ciii, jeszcze gorzej było kiedy kobieta była twoją przyjaciółką, musiałeś ją znosić prawda?
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Dokładnie kobiety jest bardzo trudno zrozumieć. Ale cóż taki już mój los. Muszę znosić to wszystko. Podążam, więc za Meirą razem z moją Roselią. Po drodze do miasta wyciągam z plecaka czystą koszulkę i od razu zmieniam tą zakrwawioną, po czym chowam ja do plecaka. Nie będę przecież chodzić po mieście cały we krwi jak jakiś psychopata.
- Najlepiej będzie udać się do PC tam Joy na pewno nam pomoże. - Mówię do przyjaciółki i uśmiechając się ruszam w kierunku Centrum Pokemon.
- Najlepiej będzie udać się do PC tam Joy na pewno nam pomoże. - Mówię do przyjaciółki i uśmiechając się ruszam w kierunku Centrum Pokemon.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Dziewczyna szła obok Ciebie, widziałeś, ze dziwnie patrzyła na Ciebie nie mogłeś określić o co dokłądnie może jej chodzić, nie mogłeś rozpoznać tego wzroku, czu to podejrzenie, ze ją okłamujesz, może martwi się o Ciebie sam nie wiesz... Ale patrząc na nią zauważyłeś coś dziwnego, jakąs poświate za jej plecami, coś jakby dwie ciemne smugi doczepione do jej pleców, ale musiałeś być przemęczony, pewnie oczy płatają Ci figle, przebrałeś się, no i szliście dalej, po chwili byliście pod centrum pokemon
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Moja głowa zaczyna płatać mi figle. Zaczynam widzieć coraz to dziwniejsze rzeczy. Najgorsze jest to, że dzieją się również dziwne rzeczy. Dlaczego widzę te skrzydła czy co to tam jest. Czyżbym widział tą postać, którą pokazała mi Sonea. Nie wiem może i ja niedługo będę mógł takie rzeczy widzieć, kiedy moja moc się rozwinie. Będę musiał ćwiczyć w samotności i zobaczyć, co z tego wszystkiego wyjdzie.
Wchodzę jednak do PC, ponieważ teraz jest ważne, aby pomóc naszemu małemu przyjacielowi. W końcu malec musi się dostać do swoich przyjaciół. Kiedy wejdziemy do budynku szybko szukam siostry Joy. Kiedy ją znajdę podchodzę i mówię:
- Witam Siostro Joy. Mam do pani bardzo ważną sprawę. Kiedy w nocy trenowałem w lesie znalazłem tam małe jeziorko a w nim był właśnie ten malec Spheal. - Mówię i pokazuję na małą foczkę, po czym kontynuuje. - Tak, więc przekonałem malucha, aby tutaj z nami przyszedł, ponieważ chcemy mu pomóc. Od w tym jeziorku czuł się nieswojo. I nie ma się, co dziwić. W końcu to lodowy pokemon i najlepiej czuje się w zimnym klimacie. Czy może nam pani pomóc przetransportować go w jakieś zimne miejsce gdzie będą mogli dołączyć go do jakieś grupki innych Spheali?
Wchodzę jednak do PC, ponieważ teraz jest ważne, aby pomóc naszemu małemu przyjacielowi. W końcu malec musi się dostać do swoich przyjaciół. Kiedy wejdziemy do budynku szybko szukam siostry Joy. Kiedy ją znajdę podchodzę i mówię:
- Witam Siostro Joy. Mam do pani bardzo ważną sprawę. Kiedy w nocy trenowałem w lesie znalazłem tam małe jeziorko a w nim był właśnie ten malec Spheal. - Mówię i pokazuję na małą foczkę, po czym kontynuuje. - Tak, więc przekonałem malucha, aby tutaj z nami przyszedł, ponieważ chcemy mu pomóc. Od w tym jeziorku czuł się nieswojo. I nie ma się, co dziwić. W końcu to lodowy pokemon i najlepiej czuje się w zimnym klimacie. Czy może nam pani pomóc przetransportować go w jakieś zimne miejsce gdzie będą mogli dołączyć go do jakieś grupki innych Spheali?
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Myślałeś i myślałeś, jednka nie byłeś w stanie nic na razie wykombinować, taki los, wbiłeś szybko do centrum pokemon, chwile zajęło Ci znalezienie siostry Joy, zajmowała się własnie jakiś pokemonem na zapleczu, zapukałeś tam, a drzwi otworzył Ci jej pokemon, czyli chansey, wpuściła Cię do sali, wielki stolik stał na środku pomieszczenia, na nim leżała niewielka eevee, którą kobieta własnie badała
-W czym mogę..- zaczęła jednak szybko jej przerwałeś, kiedy opowiedziałeś dokłądnie w jakiej sprawie przybyłeś ta się lekko uśmiechnęła
-Ciesze się, że są jeszcze dobrzy trenerzy, którzy martwią się o dobro wszystkich pokemonów- powiedziała i podeszła do małej foczki, która dzielnie krązyła za tobą, po chwili przyglądania się kobieta powiedziała:
-Pokemon jest w dośc dobrym stanie, można pogratulować, ze dał sobie radę sam, pokemonom zostawionym przez ich trenerów jest bardzo cięzko, jesli chodzi o transport, raz na tydzień odjeżdża stąd autobus na jeden z lodowców, które mamy nie tak daleko stąd... termin o ile się nie mylę przypada za 3 dni- powiedziała spokojnie siostra Joy i wróciła szybko do kozetki, widziałeś, zę mały Eevee próbował właśnie zeskoczyć z łożka
-W czym mogę..- zaczęła jednak szybko jej przerwałeś, kiedy opowiedziałeś dokłądnie w jakiej sprawie przybyłeś ta się lekko uśmiechnęła
-Ciesze się, że są jeszcze dobrzy trenerzy, którzy martwią się o dobro wszystkich pokemonów- powiedziała i podeszła do małej foczki, która dzielnie krązyła za tobą, po chwili przyglądania się kobieta powiedziała:
-Pokemon jest w dośc dobrym stanie, można pogratulować, ze dał sobie radę sam, pokemonom zostawionym przez ich trenerów jest bardzo cięzko, jesli chodzi o transport, raz na tydzień odjeżdża stąd autobus na jeden z lodowców, które mamy nie tak daleko stąd... termin o ile się nie mylę przypada za 3 dni- powiedziała spokojnie siostra Joy i wróciła szybko do kozetki, widziałeś, zę mały Eevee próbował właśnie zeskoczyć z łożka
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
- Widzę, że ma pani tutaj dużo pracy. Tak wiele Pokemonów potrzebuje pani pomocy. Dlatego nie będę pani dokładał obowiązków. Zaopiekuję się Spheal przez te trzy dni. Foczka mnie lubi, więc pewnie będzie chętnie chodzić ze mną na treningi. Bo właśnie na to poświęcę te trzy dni. Moja Froslass wytworzy śnieg Dla Spheala i malec będzie się dobrze czuł. Po prostu za te trzy dni pojawię się i razem oddamy foczkę. Czy odpowiada pani coś takiego. - Mówię z uśmiechem i czekam na jej odpowiedź.
Następnie biorę ze sobą foczkę i wychodzę razem z Meirą na tyły Centrum. Tam wywołuję swojego Umbreona i Skarmoryego i mówię do pokemonów:
- Skarmory, jeśli możesz to nauczy Umbreona Dark Pulse. Ten atak Bardzo mu się przyda. Dzięki niemu będzie silniejszy i będzie miał dobry atak na psychicznych przeciwników. - Mówię do stalowego ptaka i przyglądam się jak odbywa naukę z Umbreonem.
Następnie biorę ze sobą foczkę i wychodzę razem z Meirą na tyły Centrum. Tam wywołuję swojego Umbreona i Skarmoryego i mówię do pokemonów:
- Skarmory, jeśli możesz to nauczy Umbreona Dark Pulse. Ten atak Bardzo mu się przyda. Dzięki niemu będzie silniejszy i będzie miał dobry atak na psychicznych przeciwników. - Mówię do stalowego ptaka i przyglądam się jak odbywa naukę z Umbreonem.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Kobieta zgodziła się bez większego problemu, dała Ci trochę witamin dla pokemona, tłumacząc to tym, ze pokemon może być osłabiony przez to w jakich warunkach żył, wyszliście z centrum pokemon, spokojnie zatrzymaliście się w ogrodzie za budynkime i powiedziałeś swoim pokemonom co mają robić, one pokiwały głowami i zaczeły się nauką
-I co powiedziała?- zapytała spokojnie Meira
_________
Wikuuu? nie wybiegaj aż tak w przyszłość, ja Ci miałam jeszcze akcje w gabinecie rozwinąć xD
-I co powiedziała?- zapytała spokojnie Meira
_________
Wikuuu? nie wybiegaj aż tak w przyszłość, ja Ci miałam jeszcze akcje w gabinecie rozwinąć xD
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Oj przepraszam trochę się rozpędziłem
--------------------------------------
- Za trzy dni ma tutaj przyjechać autobus kursujący na pobliski lodowiec. Joy powiedziała, że dzięki niemu przetransportujemy malca do jego przyjaciół i klimatu, który bardziej mu odpowiada. Zaproponowałem, że przez te trzy dni zaopiekuję się foczką, ponieważ zauważyłem, że Joy ma bardzo dużo pracy przy innych pokemonach i lepiej nie dokładać obowiązków tym malcem. Dostałem też dla niego witaminy żeby trochę mu się poprawiło po przebywaniu w takiej pogodzie. A właśnie, jeśli o tym mowa to muszę mu wytworzyć trochę lodu - Mówię i w tym samym momencie wywołuję moją Froslass.
Kiedy mała pojawi się przede mną mówię do niej:
- Froslass słuchaj przez najbliższe trzy dni będziemy się zajmować małym Sphealem i będę potrzebować twojej pomocy. Ponieważ malec lubi śnieg to, jeśli możesz to wytwórz mu trochę śniegu żeby mógł się w nim bawić i zakopać. To na pewno poprawi mu samopoczucie. Tak wiec, jeśli możesz to użyj kilka razy Avalanche wytwarzając dużo śniegu, w którym foczka będzie mogła siedzieć. - Mówię i pokazuję jej miejsce koło nas gdzie może wytworzyć śnieg.
Kiedy górka będzie gotowa zachęcam foczkę, aby tam wskoczył. Spoglądam również na Skarmoryego i Umbreona, aby sprawdzić jak sobie radzą w nauce ataku.
--------------------------------------
- Za trzy dni ma tutaj przyjechać autobus kursujący na pobliski lodowiec. Joy powiedziała, że dzięki niemu przetransportujemy malca do jego przyjaciół i klimatu, który bardziej mu odpowiada. Zaproponowałem, że przez te trzy dni zaopiekuję się foczką, ponieważ zauważyłem, że Joy ma bardzo dużo pracy przy innych pokemonach i lepiej nie dokładać obowiązków tym malcem. Dostałem też dla niego witaminy żeby trochę mu się poprawiło po przebywaniu w takiej pogodzie. A właśnie, jeśli o tym mowa to muszę mu wytworzyć trochę lodu - Mówię i w tym samym momencie wywołuję moją Froslass.
Kiedy mała pojawi się przede mną mówię do niej:
- Froslass słuchaj przez najbliższe trzy dni będziemy się zajmować małym Sphealem i będę potrzebować twojej pomocy. Ponieważ malec lubi śnieg to, jeśli możesz to wytwórz mu trochę śniegu żeby mógł się w nim bawić i zakopać. To na pewno poprawi mu samopoczucie. Tak wiec, jeśli możesz to użyj kilka razy Avalanche wytwarzając dużo śniegu, w którym foczka będzie mogła siedzieć. - Mówię i pokazuję jej miejsce koło nas gdzie może wytworzyć śnieg.
Kiedy górka będzie gotowa zachęcam foczkę, aby tam wskoczył. Spoglądam również na Skarmoryego i Umbreona, aby sprawdzić jak sobie radzą w nauce ataku.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Lodowy pokemon bardzo chętnie wykonał twoje polecenie, wiec nie musiałeś się martwić, że coś jej odbije w przyszlosci i Cie nie poslucha, ale nie o tym, Meira usiadla pod najb lizszym drzewem i patrzyla na twoje pokemony, ross wytworzyla spora ilosc lodu i foczka spokojnie mogla zaczac swoja zabawe, jednak nie patrzyla z jakims zachwytem na lod, dopiero po tym jak zaczales go ponaglac ten wkoczyl na lodowa gore i zacza sie wzpinac turlac ogolnie bawic, twj lodowy pokemon bawil sie razem z malcem, jesli chodzi o nauke ataku szla bardzo powoli, ale na pewno do konca dnia sie skonczy
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Przepraszam, że tyle nie pisałem, ale nie miałem za bardzo czasu żeby się za to wszystko zabrać. A jak chciałem to nie miałem pomysłu, co mam napisać.
--------------------------------------------------------------------
- Bardzo się cieszę, że tak ładnie się ze sobą bawicie. - Mówię uśmiechając się do lodowych stworków.
Następnie jeszcze chwilę przyglądam się treningowi moich pokemonów. Wiem, że Umbreon szybko opanuje nowy atak, ponieważ jest bardzo mądrym pokemonem.
Następnie wypuszczam całą resztę moich pokemonów mówią:
- Chodźcie odpocznijcie sobie trochę na świeżym powietrzu to na pewno dobrze wam zrobi. Będzie to o wiele lepsze niż siedzenie w Ballach.
Po tym jak wypuszczę moje pokemony zwracam się do Meiry:
- A jak tam twoje pokemony i trening do pokazów. Nie myślałaś o złapaniu jakiegoś nowego pokemona. A tak w ogóle to nigdy nie widziałem jak trenujesz. Czy masz jakąś sekretną strategię??
--------------------------------------------------------------------
- Bardzo się cieszę, że tak ładnie się ze sobą bawicie. - Mówię uśmiechając się do lodowych stworków.
Następnie jeszcze chwilę przyglądam się treningowi moich pokemonów. Wiem, że Umbreon szybko opanuje nowy atak, ponieważ jest bardzo mądrym pokemonem.
Następnie wypuszczam całą resztę moich pokemonów mówią:
- Chodźcie odpocznijcie sobie trochę na świeżym powietrzu to na pewno dobrze wam zrobi. Będzie to o wiele lepsze niż siedzenie w Ballach.
Po tym jak wypuszczę moje pokemony zwracam się do Meiry:
- A jak tam twoje pokemony i trening do pokazów. Nie myślałaś o złapaniu jakiegoś nowego pokemona. A tak w ogóle to nigdy nie widziałem jak trenujesz. Czy masz jakąś sekretną strategię??
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Cala wasza gromada zajela prawie cy ogrodek twoje pokemony siedzialy spokojnie widocznie nie .ialy ochoty ma zabawe, Meira siedziala przez chwile cicho dopiero po jakims czasi wyrwala sie z zamyslrnia po czym poeiedziala
-szczerze to jeszcze nie zaczelam konkretnego treningu jak na razie zastanawiam sie co dalej... jak sama mam sie ubrac ktorego pokemona wybrac postawic na slodycz czy na mocne konkretne ataki- zastanawiala si chwilkr po czym machnela dlonia
-mamy jeszcze czas na olsnienia wiec dam rade - usmiechnela sie bawiac sie wlosami
-szczerze to jeszcze nie zaczelam konkretnego treningu jak na razie zastanawiam sie co dalej... jak sama mam sie ubrac ktorego pokemona wybrac postawic na slodycz czy na mocne konkretne ataki- zastanawiala si chwilkr po czym machnela dlonia
-mamy jeszcze czas na olsnienia wiec dam rade - usmiechnela sie bawiac sie wlosami
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
- Też tak uważam. Jak na razie jeszcze nie wiem, jakiego użyję pokemona. W tym momencie najważniejszy jest dla mnie trening. Chce, aby moje pokemony stały się bardzo silne wtedy będę miał większe pole do popisu. Dlatego staram się jak najwięcej trenować z każdym pokemonem. - Mówię do niej uśmiechając się.
Po chwili wstaję i podchodzę do Umbreona i Skarmoryego, po czym patrzę jak sobie radzą w treningu. Jeśli potrzebują mojej pomocy to oczywiście pomagam im. Jeśli dają sobie radę podchodzę do Froslass i przyglądam się jej zabawie ze Spheal. W nagrodę za taką ładną zabawę daje jej batonik. Niech wzrośnie dzięki temu jej siła.
Po chwili wstaję i podchodzę do Umbreona i Skarmoryego, po czym patrzę jak sobie radzą w treningu. Jeśli potrzebują mojej pomocy to oczywiście pomagam im. Jeśli dają sobie radę podchodzę do Froslass i przyglądam się jej zabawie ze Spheal. W nagrodę za taką ładną zabawę daje jej batonik. Niech wzrośnie dzięki temu jej siła.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Pokemon przyjał od Ciebie batonika, po chwili zadrżał lekko
Fross + 3 lvl
Patrzyłeś na swojego pokemona i poczułeś jak robi CI się słabo, po chwili runałeś na ziemie uderzyłaś o nia plecami, patrzyłeś w niebo nie mogac sie wcale poruszyć, przestraszyłeś się, jednak co gorsza zapanowała cisza, nie słyszałeś twoich bawiacych sie pokemonów, nie słyszałeś Meiry, jakby znikneli z okolicy, dopiero po chwili mogłes się poruszyc wykorzystałeś to i zerwałeś sie na równe nogi rozgladając sie oczywiscie po okolicy, widziałeś pustke ktora po chwili zaczeła sie przeradzac w ciemne kształty, dopiero po jakisch 2 minutach wszystko nabrało kolorów, jednak wcale nie wesołych, byłeś na cmentarzu otoczonym ciemnym lasem, jedyne swiatło dawał lady ksiezyc ledwo widoczny zza ciemnych chmur, cmentarz wygladał na opuszczoy, nagrobki zarosniete mchem pokryte oblesnymi naroslami, stare połamane drzewa zwalone na niektóre groby, nie wygladało to za ciekawie, nigdy tu nie byłes i nawet nie wiedziałes w ktorą strone wiac, zrobiłes kilka krokow i poczułes zapach świeżej krwi, kazdy pozna jej zapach chodź by nie chciał, musiałes uciekac jednak nie wiedziałes dokad, chwilke po zapachu krwi usłyszałeś dźwięk łamanych koście wiec na pewnoe musisz sie gdzies schowac wiac...
Fross + 3 lvl
Patrzyłeś na swojego pokemona i poczułeś jak robi CI się słabo, po chwili runałeś na ziemie uderzyłaś o nia plecami, patrzyłeś w niebo nie mogac sie wcale poruszyć, przestraszyłeś się, jednak co gorsza zapanowała cisza, nie słyszałeś twoich bawiacych sie pokemonów, nie słyszałeś Meiry, jakby znikneli z okolicy, dopiero po chwili mogłes się poruszyc wykorzystałeś to i zerwałeś sie na równe nogi rozgladając sie oczywiscie po okolicy, widziałeś pustke ktora po chwili zaczeła sie przeradzac w ciemne kształty, dopiero po jakisch 2 minutach wszystko nabrało kolorów, jednak wcale nie wesołych, byłeś na cmentarzu otoczonym ciemnym lasem, jedyne swiatło dawał lady ksiezyc ledwo widoczny zza ciemnych chmur, cmentarz wygladał na opuszczoy, nagrobki zarosniete mchem pokryte oblesnymi naroslami, stare połamane drzewa zwalone na niektóre groby, nie wygladało to za ciekawie, nigdy tu nie byłes i nawet nie wiedziałes w ktorą strone wiac, zrobiłes kilka krokow i poczułes zapach świeżej krwi, kazdy pozna jej zapach chodź by nie chciał, musiałes uciekac jednak nie wiedziałes dokad, chwilke po zapachu krwi usłyszałeś dźwięk łamanych koście wiec na pewnoe musisz sie gdzies schowac wiac...
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
~Co tutaj się dzieje. Dlaczego jak zwykle mnie musi coś takiego spotykać. -Myślę stojąc przerażony po tym jak usłyszałem dźwięk łamiących się kości.
Po chwili dochodzi jednak do mnie, że muszę się jak najszybciej schować, ponieważ jeśli tego nie zrobię to moje kości będą następnymi, które zostaną złamane.
Zaczynam, więc biec jak najszybciej i szukać jakieś bezpiecznej kryjówki. Muszę się gdzieś schować, gdzieś gdzie ten ktoś mnie nie znajdzie. Uciekam albo z tego przerażającego cmentarza, albo chowam się za jakimś wielkim nagrobkiem, najlepiej jeśli będzie oddalony o spory kawałek od miejsca, gdzie przed chwilą stałem. Dzięki temu może uda mi się uniknąć spotkania z łamaczem kości.
Jeśli znajdę jakąś bezpieczną kryjówkę ostrożnie rozglądam się czy ktoś nie idzie w moim kierunku. Zastanawiam się również skąd się tutaj wziąłem i dlaczego nie mam moich pokemonów i gdzie podziała się Meira.
Po chwili dochodzi jednak do mnie, że muszę się jak najszybciej schować, ponieważ jeśli tego nie zrobię to moje kości będą następnymi, które zostaną złamane.
Zaczynam, więc biec jak najszybciej i szukać jakieś bezpiecznej kryjówki. Muszę się gdzieś schować, gdzieś gdzie ten ktoś mnie nie znajdzie. Uciekam albo z tego przerażającego cmentarza, albo chowam się za jakimś wielkim nagrobkiem, najlepiej jeśli będzie oddalony o spory kawałek od miejsca, gdzie przed chwilą stałem. Dzięki temu może uda mi się uniknąć spotkania z łamaczem kości.
Jeśli znajdę jakąś bezpieczną kryjówkę ostrożnie rozglądam się czy ktoś nie idzie w moim kierunku. Zastanawiam się również skąd się tutaj wziąłem i dlaczego nie mam moich pokemonów i gdzie podziała się Meira.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Na wielkim wzgórzu widziałeś sporej wielkości starą kapliczkę, może się okazać, że będzie to idealna kryjówka, jednak czy będzie idealna tego nie wiesz, za pewne przekonasz się dopiero po jakimś czasie, może jak tam dobiegniesz może po przeczekaniu tam godziny,, schowałeś się jak na razie za jakimś drzewem wiem brzmi to głupio, jednka większość pobliskich nagrobków, albo była strasznie niska, albo po prostu były połamane, jeśli chodzi o brak Meiry i twoich pokemonów, ty nie miałeś przy sobie nic, pokedexu, nava, mapy, pokeballi, nic, a nic, tylko ubrania które miałeś na sobie, musiałeś zdecydować, ablo szukać nagrobka gdzieś tutaj, albo lecieć do tej sporej kapliczki, w której możesz mieć jakieś szanse przeżycia.
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Myślę szybko jeszcze przez chwilę, po czym postanawiam biec jak najszybciej w stronę kapliczki. W tym momencie jest to chyba najbezpieczniejsze miejsce, w którym mogę się schować. Muszę gdzieś się ukryć i przeczekać całą tą sytuację. Mam nadzieję, że ten ktoś kogo słyszałem nie znajdzie mnie tam. Nie chce spotkać się z tym czymś. To co słyszałem, było wystarczająco przerażające, a ja nie chce usłyszeć jak moje kości się łamią. Kiedy dotrę do kapliczki chowam się tam i zaczynam nasłuchiwać, cały czas mając nadzieję, że to coś mnie nie znajdzie. Jeśli będzie tam takie miejsce, w którym można będzie obserwować cmentarz będąc cały czas niezauważonym, robię tak ponieważ jestem jednak trochę ciekaw co łamało te kości.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Ruszyłeś przed siebie, upadłeś chyba z dwa razy, jednak szybko i bezszelestnie zebrałeś się i ruszyłeś dalej, nadal słyszałeś ten przerażający dźwięk, starałeś nie rzucać się w oczy kiedy biegłeś w stronę kapliczki i chyba Ci się udało, kiedy otworzyłeś stare metalowe drzwi zamarłeś. Przed sobą miałeś spore pomieszczenie z dwoma piętrami, jedno zajmowała tylko 1/3 pierwszego, i było zajęte przez wielkie organy, jednak to co zobaczyłeś na dole doprowadziło Cię do drżenia całego ciało i lekkiego ugięcia się nóg, a dokładniej, były to zwłoki, które wcale nie wyglądały wspaniale, ludzie bez skóry, widziałeś tam gdzieniegdzie pokemony, które wcale nie wyglądały apetycznie skóry wisiały po bokach pomieszczenia obok palących się pochodni, ogólnie ciała były ułożone w spory stos pod organami, sięgały prawie sufitu i nie wyglądało to wcale dobrze, co gorsza usłyszałeś, że coś się zbliża.
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
-O cholera! Co tutaj się dzieję? Dlaczego to zawsze mnie musi się przytrafiać. Ja chce wrócić do moich pokemonów, a nie uciekać przed jakimiś psycholami. - Myślę sobie, po czym nasłuchuję czy to coś jest daleko.
Jeśli jest jeszcze możliwość uciec z tej kapliczki robię to, ponieważ to coś na pewno tutaj przyjdzie, a ja naprawdę nie chcę go spotkać. Jeśli nie dam rady uciec stąd niezauważony, wbiegam szybko na piętro i chowam się za organami. Mam nadzieję, że to coś mnie nie znajdzie.
Kiedy będę tam siedział zaczynam rozmyślać:
- Dlaczego zawsze mi się to przytrafia. Nie wiem czy jest to związane z moją mocą, czy ktoś miesza mi w głowie, ale ja mam już takich przygód dość. Nie rozumiem dlaczego cały czas znajduję się w jakiś dziwnych sytuacjach, w których ktoś chce mnie zabić.
Jeśli jest jeszcze możliwość uciec z tej kapliczki robię to, ponieważ to coś na pewno tutaj przyjdzie, a ja naprawdę nie chcę go spotkać. Jeśli nie dam rady uciec stąd niezauważony, wbiegam szybko na piętro i chowam się za organami. Mam nadzieję, że to coś mnie nie znajdzie.
Kiedy będę tam siedział zaczynam rozmyślać:
- Dlaczego zawsze mi się to przytrafia. Nie wiem czy jest to związane z moją mocą, czy ktoś miesza mi w głowie, ale ja mam już takich przygód dość. Nie rozumiem dlaczego cały czas znajduję się w jakiś dziwnych sytuacjach, w których ktoś chce mnie zabić.
wikkaz- Mistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 262
Birthday : 12/09/1994
Join date : 22/01/2013
Age : 30
Re: Gra Wikkaza: Wikkaz Ross
Jedyną opcją było wdrapanie się na piętro i schowanie za ogrganami niestety zajęło Ci to chwilke, nie zauważałeś z początku schodów, zauważyłeś je dopiero po dość długiej chwili, wtedy schowałeś się za instrumentem i siedziałeś tam, na szczęście pomiędzy odstępami instrumentu widziałeś co sie dzieje na parterze, zauważyłeś kogoś wchodzącego do pomieszczenia na pierwszy rzut oka widziałeś że ten ktoś ma około 2 m wzrostu, był cały zakrwawiony, ale nic więcej nie zobaczyłeś znowu usłyszałeś łamanie kości.
Strona 3 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 3 z 6
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach