Step - Cieniu

Stan poprzedniego safari:
10 Stron.
Pokemony:

Patrat - 2 strona - opuszczony
Poochyena - 3 strona - opuszczony
Skorupi - 6 strona - złapany
Doduo - 7 strona - opuszczony
Zigzagoon - 9 strona - opuszczony


Safari po prostu idzie dalej i dodajemy powyższy wpis do liczby stron.

Rozejrzałem się odruchowo i poprawiłem garnitur, skoro nic się nie działo do tej pory to i teraz nie będzie dziać się nic ciekawego. Poprawił także opaskę na głowie i ruszył przed siebie. Rozejrzałem się też za siebie i zawołałem swojego poka

1.Jak na razie nic nie było, ani za tobą, anie przed tobą, pod tobą, ani nad tobą też nie, tak więc jak na razie jest pusto i to bardzo pusto, nie widać nic poza twoim towarzyszem, który powoli szedł koło twojej nogi, chyba taka taktyka nie będzie dobra, nie wiele pewnie widział czając się tak blisko.

Spojrzałem na niego i pokręciłem głową po czym się roześmiałem
- musimy przeczesywać tą strefę oddalmy się ciut od siebie i idźmy równolegle wtedy na pewno coś szybciej nam się trafi
Powiedziałem do niego i zastosowałem się, mam nadzieję że Hitmo zrozumie o co mi chodzi.

2.Pokemon odsunął się tylko o dwa kroki, jednak kiedy zobaczył, że ty też się odsuwasz od razu przysunął się do Ciebie i szedł te dwa kroki od twojej nogi, po chwili coś zaczął do Ciebie mówic po swojemu, mało zrozumiałeś, jednak on mówił dalej.

- Hitmo no trochę więcej, nie zostawię Cię tu przecież
Zawołałem wesoło do pokemona i jakoś się odsuwam po czym przeczesuję niczym grzebieniem aktualne miejsce i brnę dalej w nieznane odmęty tej strefy safari.

3.Pokemon odsunął się jeszcze o krok, jak widać dalej nie chciał się ruszyć, szliście spokojnie, jednak jak na razie nci nie widać, twój pokemon usłyszał jakiś hałas, po czym ruszył w tamtą stronę.

Super - pomyślałem i ruszyłem tuż za hitmo, wiem że jest szybki ale mimo tego staram się go gonić, także staram się nasłuchiwać i po prostu podążać za swoim partnerem zdając się na niego.

4.Po chwili zatrzymałes się przed takim pokemonem:

Pokemon zdenerwował się lekko twoją obecnością

Spojrzałem na pokemona dobrze wiedziałem już kim on jest, wyciągnąłem trochę karmy i rzuciłem mu lekko aby się nie przestraszył, następnie go przeskanowałem i spojrzałem na Hitmo
- dobra robota

_______
Zaczynaj sobie odpis od numerka bo już zapomniałaś.

5.

Stunky
samica
lvl: 15
charakter: chodzący smrodek, który nie lubi walk, ani czułości, nie przepada za wodą, ani za towarzystwem innych pokemonów
ataki: jak na lvl

Pokemon patrzył na Ciebie nie za bardzo zadowolony, ze Cię widzi hitmo odskoczył od niego w twoją stronę i patrzyliście się obaj na niego.

Rzuciłem mu trochę karmy i zignorowałem go, skoro nie jest zadowolony moim widokiem to nic z takiego pokemona nie zrobie, nie czarujmy się bądźmy realistami! Ruszyłem dalej wołając Hitmo za sobą

6.Hitmo pomachał łapkami jakby do walki i odskoczył od niego, kiedy ten tylko się poruszył, po czym twój pokemon pobiegł do Ciebiei szliście już dalej razem, krok w krok, ponownie nic nie widać, twój pok szedł dumnie obok Ciebie.

Ruszyłem dalej spokojnie i bez żadnych problemów opuszczając nadal skunksa po czym rozglądam się i daje znak swojemu pokemonowi że może czegoś poszukać jeśli tylko chce. Jeśli zaś nie może zostać przy mnie i nadal zwiedzamy

1. Jednak nadal nic, jak na złosc, twój pokemon nadal szedł obok iebie przez co miałeś na prawdę małe szanse na złpanie czegokolwiek, no moze jakos sam na cos wpadniesz jednak nigdy nie wiadomo jak to bedzie, szliscie nadal przed siebie, dosc spokojnie

- Hitmo mam dla Ciebie zadanie bojowe
Powiedziałem do swojego podopiecznego i rozkazałem mu
- szukamy pokemony jak coś znajdziesz wołaj albo przykręć się jak najszybciej do mnie!

2. Pokemon poszedł powoli w kierunku sam nei wiesz gdzie i zniknął Ci z oczu, szeł sobie spokojnie tak samo ty, nie wiedziałeś dokładnie dokąd idziesz, jednak przemierzałeś safari idąc nadal przed siebie, no i jak na razie nic.

Jak zawsze nie poddaje się, poprawiam marynarkę idąc nadal przed siebie, kontroluje trochę wzrokiem sytuację z Orionem nie chce żeby mi się mój pok jeszcze tutaj zgubił, bo to byłaby nie wybaczalna strata.

3. Widzisz Ryhorna, pokemon zerknął na Ciebie i prychnął bardzo głośno, oczekując jakiej reacji z twoej strony, widzisz, ze okemon jest bardzo zdenerwowany, po chwili rzucił się biegiem w twoją stronę

Wyczekałem spokojnie aż będzie dwa góra trzy metry przede mną i uskoczyłem na bok, następnie staram się zlokalizować jakieś miejsce do wspięcia się na nie, jakoś mnie to nie dziwi że się rzucił, w wolnej chwili skanuję go.

Niealeko Ciebie był wysoki kameń, pokemon wkurzył się jeszcze bardziej i napierałna kamień z całej siły, Hitmo podbiegł do Ciebie i wskoczył Ci na ręce, pokedex pokazał takie ino:

Ryhorn
samiec
lvl: 24
charakter: bardzo narwany i niebezpieczny pokemon, rzuca się na rywali i atakuje ich bez zastanowienia, nie ważne czy ma z nimi szanse lub nie.
ataki: jak na lvl + icy wind

- Emm.. Orion ?
Spojrzałem na pokemona całkowicie zdziwiony jego zachowaniem, zażenowany rzucam Rhyhornowi żarcia i trzymam nadal Hitmo.

Charakter:Uwielbia walki, to się w nim nie zmieniło, zżył się z drużyną, chętnie pomaga innym. Nie zmieniło się w nim też to, że wzystko analizuje podczas walk, nie boi się ryzykować i jest strasznie odważny.

5Hitmo zaczął się do Ciebie przytulać dość mocno, co do Ryho pokemon nadal napierał na kamień, jesli chodzi o jedzenie.. zajął się nim dopiero po jakichś 0 minutach nawalania w kamień
________
no wiem, wiem, p prostu chce Cię pomęczyć xD

- dziwny typek ale niech się nażre się to i może pójdzie spać
Skomentowałem cicho i dorzuciłem mu karmy, rzucam co chwile gdy będzie mu się kończyć niech wpierdziela ile da radę.

6. Pokemon po chwili zasnął, chrapał bardzo głośno, Htmo zeskoczył z twoich rą i ruszył bardzo spokojnie dalej, no i jak na razie nie widziałeś nic, a nic, znowu puuuusto i nudno, biedaczek z Ciebie...