Zagajnik: Adil

Idziemy cały czas przed siebie rozglądając się od samej ziemi aż do koron drzew.
- Mam pomysł - pomyślałem
- Charmander, w końcu jesteś pokemonem. Masz pomysł jak znaleźć jakieś inne interesujące pokemony? Spróbuj się zachowywać tak jak byłbyś dzikim pokemonem. Dokąd byś się udał? Prowadź! - poleciłem mojemu towarzyszowi.

3. Charmander rozejrzał się po czym zaczął hasać po krzakach i wyższych trawach, był dosyć szybki w tym co robił i musiałeś ostro przyspieszyć, no ale mimo tego póki co dzikich pokemonów nie ma.

- Dalej Charmander dalej. Biegaj dokładnie tam gdzie byś chciał. W końcu jesteś pokemonem, więc powinny podobać ci się podobnie miejsca. - powiedziałem przyspieszając, żeby nie zgubić mojego pupila.

4. Charmander znowu przyspieszył ale dogoniłeś go w końcu na przeciwko twojego pokemona stal taki okaz, przyglądał się wam uważnie:

- Ciekawe co to jest - powiedziałem pod nosem wyciągając pokedex.
- Pierwszy raz widzę tego pokemona ciekawe co się o nim dowiem - pomyślałem bacznie obserwując pokemona.

5. Pokemon nadal patrzył się na was uważnie a dex pokazał Ci takie dane:

Roggenrola
Lv: 7
Samiec
Charakter: Ciekawy świata, nie boi się ludzi, lubi zawierać nowe znajomości
Ataki: Tackle, Harden, Sand-Attack

- Szkoda, że możemy tu złapać tylko 2 pokemon. Chętnie bym cię wziął maluszku, ale z tego co wiem można tu spotkać dużo ciekawsze pokemony. - powiedziałem do Roggenroli i nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł.
- Charmander! Spróbuj z nim pogadać! - powiedziałem do Charmandera - Jeśli tu żyje musi wiedzieć gdzie występują inne dzikie pokemony. Może za trochę karmy zechciałby nam pomóc. - dokończyłem wysypując przed dzikim pokemonem trochę jedzenia.

6. Charmander podszedł bliżej niego i zaczął z nim dyskutować, zaczął także machać łapkami po chwili Roggenrola zjadł całą karmę i ruszył dość powolnie, Charmander spojrzał wymownie na CIebie i ruszył także.

- Może tym razem się uda - pomyślałem - w końcu tym razem prowadzi nas mieszkaniec safari -
Ruszyłem za pokemonem. Co chwile częstowałem go i Charmandera odrobiną karmy dla zachęty.
- Dzięki Charmander - powiedziałem do pokemona na ucho - bez ciebie nie dałbym rady.

1. Charmander dumnie wypiął pierś i nadal podążaliście za Roggenrolą, nie było to zabójcze tempo ani nic z tych rzeczy, pokemon podróżował spokojnie a wy zaraz za nim, no póki co jeszcze nic ciekawego.

- Ej Charmander, ten Roggenrola wie w ogóle gdzie nas prowadzi - zapytałem z lekką nutką sarkazmu
- Spokojnie na pewno idziemy w dobrym kierunku. On na pewno prowadzi nas w dobre miejsce. Przecież nie możemy na wejściu spotkać bardzo rzadkich gatunków - uspokajałem się karmiąc co jakiś czas pokemony.

1. Charmander spojrzał na Ciebie kręcąc głową na twoje słowa i coś powiedział do malucha, idziecie nadal za rogenrollą a więc cisza spokój nic się nie dzieje, widzisz że teren trochę się zmienił, znacznie się przerzedziło.

Idziemy dalej za maluchem bacznie się rozglądając.
- Łapcie - krzyknąłem rzucając pokemonom kolejną garstkę karmy. Przez myśl przeszło mi że Roggenrola chce nas wyprowadzić w pole, jednak i tak nie mamy nic do stracenia więc ciągle idziemy za nim.

2. Pokemony zjadł i w końcu na twojej drodze pojawił się taki o to pokemon:

Pokemon przekręcił łeb i spojrzał na Ciebie zdziwiony.

- Ooo. To jest ok - pomyślałem i rzuciłem napotkanemu pokemonowi trochę karmy, po czym wyjąłem pokedex, przeskanowałem go i stałem chwilę wpatrzony w niego.
- Smakuje? - zapytałem po chwili.

3.Gastly podszedł i coś robił przy karmie po czym zaczął uśmiechnięty jeść więc musiało mu smakować

Gastly
Lv: 8
Płeć: Samiec
Charakter: Jest odważny i dzielny chociaż gdy ma gorszy dzień potrafi marudzić i być niezadowolony ze swojej egzystencji.
Ataki: Hypnosis, Lick, Spite, Mean Look

- Widzę, że smakuje - powiedziałem odwzajemniając uśmiech. Stałem tak chwilę obserwując jedzącego pokemona i po chwili zastanowienia postanowiłem się odezwać
- Ej, Gastly, nie chciałbyś może się przyłączyć i pójść z nami? - zapytałem z nutką nadziei w głosie.

1. Gastly nadal sobie jadł, w końcu skończył i spoglądając na Ciebie zaczął się zastanawiać, twój pokemon jak i Roggenrola zaczęły z nim rozmawiać, po chwili pokiwał głową na tak.

- Ok to w takim razie wskakuj do pokeballa - powiedziałem rzucając jak najdelikatniej kulę w stronę mojego nowego pokemona.
- To co idziemy dalej? - Zapytałem towarzyszy. - Może spotkamy jeszcze jakiegoś silnego pokemona?

2. Roggenrola się szybko zmył gdy zająłeś się pokemonem duchem a ten hmm DING złapany możesz się cieszyć nowym pokemonem. Charmander stoi sobie spokojnie i patrzy co zrobisz teraz.

- Hura! Nowy pokemon! - krzyknąłem i prawie od razu ugryzłem się za język (przecież płoszę pokemony).
- Brawo Charmander. To dzięki tobie! - powiedziałem do pokemona i ruszyłem przed siebie. Nie zastanawiałem się za bardzo gdzie idę. Po prostu szedłem przed siebie myśląc tylko o nowym pokemonie.

1. No tak po euforii jaka nastąpiła u Ciebie gdy złapałeś nowego pokemona natychmiast się wyluzowałeś i pochwaliłeś Charmandera który zapiszczał wesoło, ruszyłeś sobie dalej i tak spacerowałeś po zagajniku nie myśląc o niczym.

- Szkoda, że nasz mały pomocnik uciekł. Teraz musimy radzić sobie sami. - Powiedziałem do Charmandera ciągle spacerując przed siebie rozglądając się dookoła w poszukiwaniu jeszcze jakiegoś pokemona


_____________________
PS. Mogę użyć Gastlyego w safari do szukania pokemonów?

2. Charmander pokiwał głową i spacerowaliście, po 30 minutach coś Ci nie grało, wydawało Ci się jakbyś przechodził już koło tego wielkiego drzewa ze 2 razy, coś tutaj stanowczo nie gra.

- Ej, Charmander. To drzewo nie wydaje Ci się znajome? Wydaje mi się czy mijamy je już najmniej drugi raz? - zapytałem towarzysza zastanawiając się czy mogliśmy zabłądzić.
- Nie wydaje mi się, żebyśmy chodzili w kółko, ale na pewno widziałem już to drzewo - pomyślałem odpływając na chwilę. Po chwili namysłu podszedłem, żeby bliżej się mu przyjrzeć. Na wszelki wypadek sypnąłem trochę karmy i obserwowałem co się stanie.