Step - Cieniu

- będą znowu kule marznąć
Zaśmiałem się i spojrzałem na niego
- a co nie lubisz zimy? Śnieżek? Bałwana? I takie tam zabawy świąteczne?
Nadal wędrowałem po tej strefie

Pokemon spojrzał na Ciebie z miną : a wpysk ty chcesz?
-Nienawidze, jak można lubić dzieło tego zamarźniętego skur...czybyka co?- nie wiediząłeś za bardzo o co chodzi twojemu pokemonowi wiesz ma swój świat swoje bajki, książki, różowe skarpetki i takie tam

5

- Hmm opowiedz mi o co dokładnie chodzi bo nie jestem aż tak bardzo w temacie
Powiedziałem spokojnie do pokemona starając się go dokładnie wysłuchać
- Wiesz nie jestem alfą i omegą

6

Pokemon klnął dalej
-Nie lubie zimy, przez uja który zamraża mi las co roku i jak ja mam się skupić na swoich zadaniach jak mi tu kufa śnieg napiernicza po oczach co?- bardzo się zdenerwował ale co poradzisz taki pokemon

- wiesz jest coś takiego co może Ci pomóc z tym śniegiem
Powiedziałem do niego spokojnie, przecież miałem okulary kiedyś w torbie może je nadal mam? Szperam w torbie, niech to będzie podarunek o ile je znajde

6

Okulary znalazłeś, wyglądały nawet jak gogle narciarskie, ale cii, na pewno mu się przydadzą
-Ty lepiej pomóz mi pokonać tego bydlaka a nie, zamraża całyb świat to złe stworzenie jest, wszędzie będzie ta zimna maź i co ja biedny zrobie? - zachowywał się jak baba no ale.

- kupie Ci kurtke będzie Ci cieplej, małe zwycięstwo?
Spytałem go całkiem serio i ubrałem mu google
- jak będziesz patrzyć przez nie to wiesz, śnieg nie będzie Ci przeszkadzać
Sprostowałem

Założyłeś mu gogle a ten znowu odwalił głupią minkę
-Dobra zapomnij- mruknął i leciał przed siebie, jednocześnie będąc obok Ciebie, w dali zauwazyłeś, że coś się rusza, biega idealnie przed wami od prawej do lewej

7

- czemu mam zapomnieć co?
Spytałem go po czym zacząłem isć trochę bardziej ostrożnie i patrzyłem co to tam się może ruszać, może coś ciekawego? A może wiatr w zbożu?

8


Pokemon nie odezwał się wcale chyba się obraził, albo coś lazłeś dalej przed siebie starając się rozpoznać to coś przed tobą, ale jak na razie nie było na to szans, byliście za daleko a stworzenie nie było aż tak dużę.

Nie zraziłem się nadal szedłem do przodu i nadal próbowałem się dogadać z moim podopiecznym
- No powiedz o co Ci chodzi ja chce Ci pomóc na prawdę
Powiedziałęm do niego nadal starając się z nim gadać

9

Pokemon po chwili zerknął na Ciebie, ale miałeś ochotę płakać ze śmiechu wyglądał komicnie w tych goglach a jego przemowa była poważna
-Chodzi o Kyurema, tego lodowego wiesz lata co roku po świecie i sika śniegiem, o ile można nim sikać, no i mnie kurza... a wy jecie szczochy.- zrozumiałeś chyba tylko kwestie o Kyuremie.

- to co mamy misje? Znaleźć, Schwytać, Zabić?
Spytałem go całkowicie poważnie nie dając po sobie poznać jak komicznie wygląda nadal brnąłem przez strefę w strone dziwnego dalekiego stworzenia
- Możemy go wytropić

10

-Taaa nałykasz się jego sików i zrobisz za radar? - powiedział twój pokemon i znowu na Ciebie spojrzał, on chyba sam nie wiedział, ze wygląda komicznie, no ale, pokemon przed wami co chwilkę się przemieszczał, ale wyglądał mniej więcej tak:

Stunky, strona 1, opuszczony
Rhyhorn, strona 2 opuszczony
Snubbul, strona 4 złapany
Beldum, strona 6 złapany
Minezumi, strona 10 , opuszczony
Tauros, strona 11 złapany
Whismur, strona 14, opuszczony
Durant, strona 15 zlapany
Chimchar, strona 16 Cdn?

- Myślę że najbliższym naszym objectivem będzie schwytanie tego stworka
Powiedziałem do swojego pokemona i starałem się podejść bliżej i dać mu karmy
- Na serio nie ma sposobu aby wytropić tego sikacza?
Wróciłem do tematu

11.

Dark leciał obok Ciebie spokojnie i pokręcił głową na nie, po chwili zarzymałęś się przed małą małpką, ta nie zauważyła Cię, ale zatrzymała się po czym zerknęła na Ciebie i podskoczyła, chyba nawet nie usłyszała jak nadchodzisz, dziwne stworzenie, no ale.

Rzuciłem jej trochę karmy i spojrzałem na nią
- Cześć mały stworku, co tutaj robisz taki samotny?
Spytałem go dodając mu papu po czym zeskanowałem go gdy nabrał trochę zaufania

12.

Pokemon zaczął coś nawijać na zasadzie
-Chiiiim chim chimchar chim chim chim
-Za szyko mówi nie przetłumacze- darkrai miał rację to co gadał ten pokemon było niedoogarnięcia mówił strasznie szybko

Chimchar
samiec
lvl: 25
charakter: Nerwowy pokemon, pewne rzeczy, a dokładniej swoje błędy, przewinienia zapamiętuje długo, nawet bardzo długo, przez co się zamęcza, jego plusem jest miłość do walk i rywalizacji
ataki: jak na lvl

Dałem mu jeszcze karmy i suiadłem obok niego
- Jak myślisz Chimchar, spodobało Ci się u mojego boku czy raczej nie?
Zadałem mu pytanie patrząc na niego, co tam że się dziwnie zachowuje może da się go wytrenować

13.

Pokemon zamyślił się jedząc chrupka i wlepił w Ciebie wzrok, po czym przekrzywił łepek
-Chim?- mruknął do Ciebie po czym wepchnął jedzenie do buzi, wyciągnął i Ci dał
-Chimcha chim!

- Nie nie jedz sobie jedz
Dałem mu nowe chrupki aby się nie krępował i sobie jadł jeśli jest głodny. Rozejrzałem się tak w sumie dla zasady i nadal siedziałem przy pokemonie dość zadowolony.

14. Siedziałeś spokojnie koło pokemona ten wcinął dalej i się chyba zastanawiał co ma powiedzieć do Ciebie w sprawie jego dołączenia do twojej załogi, wcinał dalej, po czym mlaszcząc zawołał
-Chmcha chiiim- po czym dalej jadł
-Powiedział, że musi to przemyśleć, bo nie chce żałować

- nie ma problemu, masz czas dla siebie, narazie i tak mamy nadmiar czasu
Powiedziałem do pokemona po czym się rozłożyłem i siedziałem sobie patrząc to na pokemona to na Darkraia to w niebo i tak sobie leniuchowałem.

15.

Pokemon siedział i wcinął nagle Drak zaczął z nim rozmawiać, ty leżałeś spokojnie, po chwili małpka wstała i pociągnęła Cię za rękaw
-Chiiim chim chim chim chiiiim- mruknął
-W skrócie przekonałem go i jest za chce iść z tobą