Miasto - Nikotynka

6. Po chwili zauważyłaś że to coś zmieniło się w małego różowego glutka, tak to był Ditto Ditto
- jak widać to nie Ditto
Powiedział po czym odsunął się
- nie jestem nim zainteresowany.

Przeskanowałam glutka
-Ala ja go chce, śmieszny jest- powiedziałam do chłopaka i wyszłam zza jego pleców

7. Pokemons tął i aptrzył na was, dex pokazał takie info:
Ditto
Lv: 25
Charakter: Pokemon urodzony żartowniś, ma talent do wyczucia atmosfery i zażartowania w odpowiednim klimacie
Ataki: Transform

Kucnęłam przed pokemonem i próbowałam go dotknąc, po czym dałam mu troszkę amu, aby coś zjadł, biedaczek marnie wyglądał, ale w sumie żart mu się udał, dałam mu troszkę jedzenia.

8. Pokemon dał się dotknąć, był glutkiem, karmę zjadł i patrzył zaciekawiony na Ciebie, chłopak stał przy ścianie i rozglądał się w obie strony korytarza aby nic was nie zaskoczyło
- dziwny taki

-Ale słodki i pewnie mi się przyda- odpowiedziałam mu spokojnie i dźgnęłam lekko glutak palcem, po czym dałam mu jeszcze jeśc,
-Chciałbyś iśc ze mną?- zapytałam pokemona i pogłaskałam go lekko

9.Glutek zapiszczał przez chwilę i znowu zaczął jeść po chwili to sama nie wiedziałaś czy chciał czy nie bo przecież nie mógł pokiwać głową
- No jak kto woli przecież.

Pokazałam mu balkę w ten sposó na pewno pokaże mi czy chce czy nie chce, proste, tak więc pokazałam mu jedną safari kulkę i czekałam, po chwili jednak powiedziałam co ma zrobić jesli chce być moim pokemonem.

10. Ding Dong Ditto bez większych problemów dał się złapać, chłopak pokręcił głową i ruszył dalej po czym skręcił za zakrętem musisz sie zebrać bo zostajesz tutaj sama a to dobrze jak zawsze dla Ciebie nie wróży.

Zabrałam kulkę i poleciałam za facetem, żeby go dogonić, nie chce zostać tu sama
-Rufus zaczekaj na mnie- zawołałam lecąc za nim, poprawiłam torbe na ramieniu i leciałam nadal, kurde on nie może na mnie zaczekać.?

11. Facet poczekał za tobą ale zrobił to dość obojętnie najwidoczniej nie za bardzo mu leży twoje zachowanie
- myślałem że skoro złapałaś co miałaś złapać to znikasz?
Zaśmiał się do Ciebie i w końcu ujrzałaś schody w górę.

Nie skomentowałam jego słów
-Pa- powiedziałam i spokojnie ruszyłam w stronę schodów, szłam przed siebie zadowolona z tego, że mam nowego podopiecznego, śmieszny glutek z niego

12. Chłopak wcale nie zareagował na twoje zachowanie, ruszyłaś w stronę schodów i wyszłaś wyżej po chwili... Ech nadal jesteś w ciemnych tunelach ale teraz niestety sama, cóż pech tak chciał więc się stało

Szłam sobie spokojnie dalej przed siebie, jest ciemno, trudno, sam sobie chyba radę, nie obchodziło mnie za bardzo co się z nim dzieje, szłam sobie spokojnie w stronę, ogólnie przed siebie

13. Ruszyłaś dalej tunelem który był przygnębiający jak i bardzo ciemny po chwili poczułaś że coś dosłownie przebiegło obok Ciebie i pobiegło dalej tunelem. Sytuacja wcale się nie poprawiła jak widać.

Przymknęłam lekko oczy i po chwili ruszyłam dalej, starałam się nie przejmować tym wszystkim co się działo, starałam się mieć otwarty umysł, żeby nie przestraszyć się niczego więcej

14. Szłaś dalej nic się nie działo, nic Cię nie prześladowało, nikt za tobą nie podążał, nikt Cię nie śledził a tunel ciągnął się i ciągnął. Niestety byłaś tutaj sama jak palec na krańcu świata nuda i ciemno

Mimo wszystko szłam przed siebie nie przejmując się niczym, przezyłam wiele, więc pewnie nic nie spotka mnie w takim miejscu, szłam spokojnie kroczek za kroczkiem, az na jakiś czas poprawiłam włosy i w ogóle.

15. Nuda spokój aż tu nagle widzisz jakąś małą dziewczynkę przed sobą, płacze i jest spowita wkoło dymem, no no dziwna sytuacja, dziewczynka nadal nie podniosła głowy w górę mimo że byłaś dość blisko niej już.

Zapaliła mi się czerwona lampka, podeszłam bliżej ściany, zamknęłam oczka i prowadząc ręką po ścianie przeszłam obojętnie obok niej, znałam niejeden horror w którym takie dziewczynki rzucały się na ludzi, którzy chcieli je pocieszyć

16. No i stało się dziewczynka natychmiast spojrzała na Ciebie po czym wykręciła swoją głowę wkoło i patrzyła na Ciebie czarnymi jak noc oczami przerażające, na pewno nie przejdziesz koło niej..

No i mamy problem, zastanawiałam się czy zamknąc oczy i płakać, czy zacząć się drzeć mają nadzieję, ze Rufus mnie usłyszy, zawsze jest opcja wykorzystania moich umiejętności, tylko jak... chce spalić ducha? Byłoby to bardzo głupie, za sobą miałam schody, a ten cały Rufus nie mógł odejśc daleko, okej zostało mi jedno, głośny przeraźliwy krzyk.

17. Tak stałaś i się zastanawiałaś a dziewczynka znowu to zrobiła przekrzywiła głowę a gdy wydałaś z siebie krzyk ruszyła powoli na Ciebie, no nie za dobrze, dziecko zapłakane idzie na Ciebie a mrok wkoło niej rozciąga się jeszcze bardziej

Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam biegiem przed nią, nie czekałam ani chwili i dałam z siebie wszystko, biegłam jak najszybciej umiałam nie dając sie jeszcześnie dogonić, przynajmniej miałam nadzieje, ze nie da rady mnie dogonić

18. Dałaś po prostu nogę i uciekałaś, po kilku minutach dopiero z braku tchu zatrzymałaś się i zorientowałaś się że nikogo przed tobą nie ma, ponownie widziałaś schody już wyglądały całkiem normalnie jakby prowadziły do starego szpitala spowrotem