Poszukując Wielkiej Mackowatości -gra Miramato-

Mira widzac jak Yuno polubiła pokemona pozwoliła jej nieść go gdy zbliżali sie do poke centrum gdzie oddali pokemony do pokecentrum i wszyscy poszli wspólnie do małej jadłodajni, Mira po drodze kupiła Emolge od jakiegoś gościa który twierdził że to uparte cudo które nie daje sie przekonać do właściciela.

Spoiler:

W jadłodajni jadły też i pokemony, jedynie Emolga lekko markotna i uparta niczego nie tknęła, natomiast Geodude musiał zostać kilka razy skarcony za zachowanie bo nie dość ze chciał zjeść porcje emolgi to ciągle się wnerwiał.

Gdy skończyłyście już ogarniać siebie i pokemony postanowiłyście wyruszyć dalej w drogę, yuno trajkotała jak to by chciała wziąć udział w jakimś pokazie czy czymś takim że już się nie może doczekać aż w końcu pokaże na co stać jej małego pokemona, przy nogach wesoło dreptał eevee który od czasu do czasu wpadał bez zastanowienia w krzaki po czym wyskakiwał z nich tak samo szybko jak wskoczył...

Zastanawiając się co robi Eevee powiedziałam do Yuno
-A może w następnym mieście chciałabyś zdobyć wstążeczkę dla swojego pokemona? jakaś sala pokazowa byłaby chyba dostepna prawda?
Spojzalam na naszą gromadke pokemonów które dreptały koło nas i zauwazyłam ze moj geodude na coś sie wscieka- Ehhh, o co tym razem chodzi?

Geodude wygestykulował że wiatr mu w oczy wieje i gdzie jest ten wiatr to mu dowali... hm niezbyt rozgarnięty pokemon ale cóż. Yuno na dźwięk słowa "wstążka" ucieszyła się i przyspieszyła kroku... Właściwie musiałaś za nią gnać i przegapiłyście kompletnie drogowskaz więc szłyście na oślep...

, stop, wracamy, nie wiemy gdzie jestesmy, musimy sprawdzic drogowskaz~Powiedzialam ciagnac ja za bluske w strone drogowskazu po czym odczytujac napisy na nim.

wróciłyście się do drogowskazu, mogłyście się wrócić na poprzednią drogę i dojść do małej osady w górach, iść w lewo do miasta lub prosto w las, wybory były trzy, nie licząc powrotu do poprzedniej mieściny

Yuno, idziemy do miasta, na pokaz, zabawimy się troche, obkupimy a potem pojdziemy w góry, moze znajdziemy jakieś dobre pokemony tam!-Zaczęłam iść w kierunku miasta.

poszłyście w kierunku miasta, las się zaczął przerzedzać i waszym oczom ukazała się rozległa łąka a gdzieniegdzie stały pojedyńcze domki i pola, sceneria niczym z bajki, gdy szłyście po drodze, w dali zobaczyłyście jakąś sporą tablicę na której spokojnie powiewały kartki

Yuno-Pociągnęłam ją do tablicy- Chodz, zobaczmy moze znajdzie sie coś do roboty dla nas i troche pieniedzy sie skubnie Zaczęłam przeglądać zawartość ogłoszen zastanawiajac sie co bedzie mozna znaleźć w miescie.

było kilka ogłoszeń sprzedam/kupię i właściwie nic więcej, gdy już miałyście sobie iść jedno z nich odpadło odkrywając inne ogłoszenie.
W ogłoszeniu była mowa o zagubionym pikachu w okolicach viridian forest, wspomniane jest coś o nagrodzie i adres Cereulan city, Arai Nika. Cechą charakterystyczną zaginionego pikachu był zafarbowany ogon na pomarańczowo - brązowy.

Zlapalam kartke i jeszcze raz przeczytalam To bedzie wspaniala okazja do treningu moja droga usmiechnelam . Chodzmy pod ten adres, dowiemy sie czegos wiecej a potem sprobojemy cie na jakis pokaz zapisac. Zaczelam ja ciagnac pod dom pani Arai.

Twoja przyjaciółka była tak ciągana i tu i tam, Ruszyliście pod dom typka ale było umm.. Zamknięte, dzwonita i dzwonita ale niestety nic się nie dzieje nikt nie otwiera, nikt się nie wyłania nawet nie słychać żadnego stukotu z domu. Dziwna sprawa.

postanowilam wypuscic emolge i kazac jej sprawdzic o oknach czy ktos jest w domu i czy aby nikomu nic nie stalo się, wypusciłam ja z pokle balla i przekazałam instrukcje.

Emolga sprawdziła tu i ówdzie tak jak rozkazałeś nie było jej trochę ale niestety dom był szczelnie zamknięty i nikogo nie było, staliście tak sporą chwilę aż w końcu jakaś kobieta podeszła do was
- Zgubiłyście się czy czegoś szukacie?
Przyszła oczywiście z drogi, to Ci ciekawska babeczka

Milo mi ze ktos sie odezwal na moje ogloszenie. kobiecina spojrzala na ciebie Ja jestem wlascicielka domu. W sprawie ogloszenia przyszlyscie? A wiec zapraszam do srodka czy moze chcesz juz pomoc mi z tym? kobitka usmiechnela sie ukazujac sexowne doleczki w policzkach ktore ja troche odmladzaly.

Chętnie wypiłabym herbaty i porozmawiała chwile, conieco mogłaby pani opowiedzieć, co i jak, wiecej informacji to efektywniejsza pracaUśmiechnęłam się u spojrzałam na kobietę.

Prosze wejdzcie do srodka. ustapila wam miejsca w drzwiach i gdy znalazlyscie sie w salonie posza zaparzyc herbaty Dwie czy jedna lyzeczke cukru? gdy odpowiedzialyscie do pokoju weszla Aipom w stroju kelnerki niosaca tace z herbata.

Dwie~usmiechnelam sie na widok aipooma i podziekowalam mu biorac filizanke~ moglaby pani powiedziec conieco wiecej? Jakies szczegoly ktore by sie przydaly?

Znakiem charakterystycznym jest ten ogon ufarbowany na pokazy specjanie ale nie zdziwilabym sie jakby ten kolor juz zszedl. Wiadomo farba wodna by sie pokemon nie zatrul. Nagrada jest m.in moja bezgraniczna wdziewczosc. Pokemon zgubil sie juz tydzien temu zas za tydzien mial byc pokaz na ktorym mialam nim wystapic. Hymm.... Co jeszcze...? A wiec jest strasznie zapatrzony w siebie, uparty i narcyzowaty. kobieta powiedziala to usiadlszy na kanapie a Aipom zniknela w kuchni.

Reaguje na jakieś imie? Może można go czymś zwabić? Spytałam się dopijając herbatę natomiast moja towarzyszka była zafascynowana, w końcu cos o pokazach miała. Chciałabym się spytaać, czy nie ma może pani jakiś pokemonów które mogły by nauczyć ataków jednego z moich pokemonów? Przydałoby się to na pewno, a jednoczesnie odwdzięczyła by sie pani nam jakoś, o ile oczywiście uda się znaleźć owego pikachu. Jakieś informacje które mogłabym porównać do informacjii w pokedexie mogłaby pani dać?

Jak juz wczesniej powiedzialam jest strasznie uparty i narcyzowaty z charakteru. Owszem reaguje na imie, brzmi ono Narcyz. Tak wiem glupie imie ale pasuje do niego. Hymmm pomyslmy. kobieta sie zamyslila patrzac na Aipom dzierzaca ciasteczka. Zna jakies ataki elektryczne ale nie wiem czy twoje pokemony sa w stanie ich sie nauczy. Zna tez pare innych atakow, poniewaz ma dosc wysoki poziom i zna pare dodatkowych atakow z powodu pokazow. usmiechnela sie na ostatnie slowa. Widze kolezanka jest zainteresowana pokazami za tydzien. Chcialabys cos wiedziec na ten temat?

__________
Troche zmienie zasady, mozesz kierowac swoja towarzyszka. Umowa stoi? Mozesz pisac co ona mowi itd. Przewaznie kierowalam ja towarzyszem ale teraz Tobie to pozwalam;). Mam nadzieje ze uprzyjemni ci to gre.

ehh T^T bende kierował młodą... xD
_____________________________________

Narcyz~ hmm ciekawe, i ładne nawet. Pozatym juz żadnych informacji? To w sumie po ciasteczku mogłybysmy ruszyć, prawda Yuno?- Yuno wyraźnie była coraz bardziej zainteresowana ale widać było że sie powstrzymuje chociażby przed pogłaskaniem małpki.
- Tak prosze pani, chciałabym wziąśc udział w zawodach ale troche sie boję, nie brałam nigdy

____

Spoiler:

Ta "bende kierowal" to ty chlop czy baba xd? Juz o bykach nie mowiac. i wez jakos zaznaczaj co mowisz nia a swoja postacia:). Jakos mi to odrozniaj.!
___________
To nie jest moja droga nic trudnego. kobiecina usmiechnela sie do was. Komu w troge temu tramki. Teraz zmykajcie dziewczynki. odprowadzila was do drzwi i pomachala wam na do widzenia.

Zadowolona ze dostałam buty do biegania i odprowadzona rzez miłą panią wyruszyłam z Yuno w wskazane miejsce, poprzedzieralysmy sie troche przez krzaki wypuszczając wszystkie pokemony prócz geoduda który niestety ale mógł krzywde małemu pokemonowi zrobić, i kazałyśmy pokemonom szukać Narcyza samemu nawołując jego imię.