Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Niebiańska zagadka - gra Iralein.
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Lekko plącząc swoje nogi, zaspana podeszłaś do półeczki na której był pokeball tamtej niemiłej dziewczyny, gdy się rozjerzałaś i wiedziałaś że nikt nie patrzy, podmieniłaś pokeballe. Adrenalina z dokonanej kradzieży rozbudziła cię, ubrana w normalne ciuchy, spakowałaś szybko i chaotycznie resztę klamotów pakując także swoją ulubioną przytulankę w kształcie poke-jajka.
Gdy upewniła się że ma wszystko, wybiegła z ośrodku i tyle ją widzieli, w mieście nieopodal gdy już do niego dotarłaś był mały bank w którym mogłaś wypłacić gotówkę tyle aby starczyło na 5 Pokeball'i, 2x safarii ball, 2 Potion'y, Mapę, PokeDex, PokeNav i rower i zostało jeszcze trochę pieniędzy na podstawowe wydatki decydując się nie zużywać więcej pieniędzy rodzinnych w swojej wyprawie, zamroziłaś konto dając ją na lokatę z dobrym oprocentowaniem.
Tu zaczyna się twoja przygoda w mieście zwanym Violet City (rejon Johto) a także twoje pierwsze kroki w życie pełne przygód i zagadek. Czy im podołasz? to zależy tylko od ciebie...
Gdy upewniła się że ma wszystko, wybiegła z ośrodku i tyle ją widzieli, w mieście nieopodal gdy już do niego dotarłaś był mały bank w którym mogłaś wypłacić gotówkę tyle aby starczyło na 5 Pokeball'i, 2x safarii ball, 2 Potion'y, Mapę, PokeDex, PokeNav i rower i zostało jeszcze trochę pieniędzy na podstawowe wydatki decydując się nie zużywać więcej pieniędzy rodzinnych w swojej wyprawie, zamroziłaś konto dając ją na lokatę z dobrym oprocentowaniem.
Tu zaczyna się twoja przygoda w mieście zwanym Violet City (rejon Johto) a także twoje pierwsze kroki w życie pełne przygód i zagadek. Czy im podołasz? to zależy tylko od ciebie...
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Przez całą akcję, serce małej biło jak szalone. Tyle możliwości, że ktoś ją złapie czy zobaczy, albo że kogoś obudzi. Biegła co sił w małych nóżkach. Schowała się w krzaczkach i patrzyła czy ktoś ją ściga, na szczęście było czysto. Wyskoczyła z zarośli i pobiegła w kierunku najbliższego miasta, dobrze że raz do czasu jeździła tu z opiekunem, inaczej na pewno by się zgubiła. Po drodze ujrzała automat bankowy, cholera! Czemu jej łapki tak się trzepią? (Lepiej od wibratora.) Z ledwością wypłaciła pieniądze i pognała do miasta. Cud, że nie wycięła jeszcze orła. Do tej pory dłonie jej drżały, teraz jej głowę zaprzątała myśl, że ktoś w mieście może ją rozpoznać. Co z tego, że do jej sierocińca nikt stąd nie chodził, ona i tak się tego bała. Wpadła do jakiegoś Poké-sklepu i kupiła wszystko to czego potrzebowała, przeszła przez ulicę i zapłaciła za rower, teraz przynajmniej jej nogi i plecy odpoczną.
Powoli pedałowała na rowerze próbując się uspokoić. Wciąż powtarzała sobie, że już jest wszystko dobrze, że to koniec. Wciągała głęboko powietrze, ale to jakoś nie pomagało. Rozglądała się szukając czegoś co mogłoby jej pomóc... Właśnie wtedy wpadła na pomysł, że nie miała jeszcze okazji pobawić się z Togepi, poza tym chciała z nim potrenować. Zastanawiała się czy będzie przerażony czy szczęśliwy. Pogłaskała pokéball, który był w kieszeni. Pognała rowerem przed siebie na jakąś łąkę na obrzeżach miasta, tutaj w miłej atmosferzw chciała poznać swojego pokémona.
PS. Kp będzie jak wbije na kompa - Togepi jest odwrotnością Elisy, lubi ludzi i lubi pomagać
PS2. Jak rozpoznać czy jestem na fonie? Po literze é którą mogę pisać
Powoli pedałowała na rowerze próbując się uspokoić. Wciąż powtarzała sobie, że już jest wszystko dobrze, że to koniec. Wciągała głęboko powietrze, ale to jakoś nie pomagało. Rozglądała się szukając czegoś co mogłoby jej pomóc... Właśnie wtedy wpadła na pomysł, że nie miała jeszcze okazji pobawić się z Togepi, poza tym chciała z nim potrenować. Zastanawiała się czy będzie przerażony czy szczęśliwy. Pogłaskała pokéball, który był w kieszeni. Pognała rowerem przed siebie na jakąś łąkę na obrzeżach miasta, tutaj w miłej atmosferzw chciała poznać swojego pokémona.
PS. Kp będzie jak wbije na kompa - Togepi jest odwrotnością Elisy, lubi ludzi i lubi pomagać
PS2. Jak rozpoznać czy jestem na fonie? Po literze é którą mogę pisać
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
---
to mg decyduje o charakterze pokemonów, ale i tak miałem taki charakter dać togepiemu więc uznajmy że nie było żadnego ustalania.
---
Gdy dodrałowałaś do polanki byłaś cała zlana potem i poobijana, w swoim krótkim życiu mało miałaś doczynienia z rowerami i co jakiś czas na początku się wywalałaś. Siedząc już trochę spokojniej zerknęłaś do portfela, zostało ci równe 5000$ no nic, powinno ci wystarczyć na początek. Gdy tak siedziałaś, przez chwilę niepewna głaskałaś pokeballa z togepim po czym go wywołałaś.
Togepi kompletnie zaskoczony nową osobą i nowym otoczeniem zaczął się w panice rozglądać dookoła, gdy już się przyzwyczaiła zaczęła z zaciekawieniem spoglądać na ciebie jakby oczekując wyjaśnień.
Gdy ona tak stała ty ją zeskanowałaś a dex po krótkiej chwili radośnie zapiszczał:
to mg decyduje o charakterze pokemonów, ale i tak miałem taki charakter dać togepiemu więc uznajmy że nie było żadnego ustalania.
---
Gdy dodrałowałaś do polanki byłaś cała zlana potem i poobijana, w swoim krótkim życiu mało miałaś doczynienia z rowerami i co jakiś czas na początku się wywalałaś. Siedząc już trochę spokojniej zerknęłaś do portfela, zostało ci równe 5000$ no nic, powinno ci wystarczyć na początek. Gdy tak siedziałaś, przez chwilę niepewna głaskałaś pokeballa z togepim po czym go wywołałaś.
Togepi kompletnie zaskoczony nową osobą i nowym otoczeniem zaczął się w panice rozglądać dookoła, gdy już się przyzwyczaiła zaczęła z zaciekawieniem spoglądać na ciebie jakby oczekując wyjaśnień.
Gdy ona tak stała ty ją zeskanowałaś a dex po krótkiej chwili radośnie zapiszczał:
dex id #175
Togepi
Typ: Normal
Płeć: Samica
Poziom: 7
Charakter: bardzo towarzyszki pokemon, togepi uwielbia być przez kogoś noszona gdyż wtedy ma możliwość ciągłego wtulania się przez osobę która ją niesie. Mówi się że samice togepi to chodząca miłość i łagodne usposobienie.
Ataki: Growl, Charm, Metronome
Umiejętność: Serene Grace - syrenia uroda podnosi efektywność pokemona w pokazach.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Musiała pogłaskać swoje poobijane kończyny, rany, ale teraz musi wyglądać. Jednakże to był najmniejszy problem. Pokédex uważa, że powinna nosić Togepi na łapkach. Ale wygodne stworzenie, trzeba przyznać. W sumie to kultura wymaga przedstawić się, dziewczyna westchnęła cicho.
- Jestem Iralein, no i jestem Twoją nową trenerką, bardzo chciałam Ciebie poznać, więc wypuściłam Ciebie z Pokéballa. Mam nadzieję, że będziemy obie zadowolone. Jeśli coś Ci nie będzie odpowiadało to daj mi to do zrozumienia, nie czytam w myślach. Oby podobały Ci się pokazy, świetnie wyglądasz. - Pogłaskała urocze jajko na dwóch łapkach. Jakie to było cukrowe stworzenie. Chyba potrafiło wzbudzić litość wszystkich istot żywych. Delikatnie złapała w pasie Togepi i podniosła. Skoro lubi być noszone, to będzie noszone... Dobrze, że jest całkiem lekka, ale teraz jak jeździć na rowerku? Ircia zabija się jadąc i trzymając kierownicę. W sumie to ciepłe jajko z Togepi. Ataki jakie ten pokemon zna... Trzeba liczyć na szczęście z metronomem.
- No to co, może pokażesz mi coś fajnego... - Uśmiechnęła się do małej.
- Jestem Iralein, no i jestem Twoją nową trenerką, bardzo chciałam Ciebie poznać, więc wypuściłam Ciebie z Pokéballa. Mam nadzieję, że będziemy obie zadowolone. Jeśli coś Ci nie będzie odpowiadało to daj mi to do zrozumienia, nie czytam w myślach. Oby podobały Ci się pokazy, świetnie wyglądasz. - Pogłaskała urocze jajko na dwóch łapkach. Jakie to było cukrowe stworzenie. Chyba potrafiło wzbudzić litość wszystkich istot żywych. Delikatnie złapała w pasie Togepi i podniosła. Skoro lubi być noszone, to będzie noszone... Dobrze, że jest całkiem lekka, ale teraz jak jeździć na rowerku? Ircia zabija się jadąc i trzymając kierownicę. W sumie to ciepłe jajko z Togepi. Ataki jakie ten pokemon zna... Trzeba liczyć na szczęście z metronomem.
- No to co, może pokażesz mi coś fajnego... - Uśmiechnęła się do małej.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Gdy wzięłaś małą togepi na ręce ta na początku przestraszona schowała się w swoją skorupkę lecz gdy poczuła ciepło bijące z twojego ciała powoli zaczęła z niego wychodzić, w końcu po chwili zaczęła się do ciebie tulić.
Gdy postawiłaś ją na ziemi i spytałaś o jakąś sztuczkę Togepi tylko patrzyła się na ciebie nie zrozumiale a potem schowała się w jajko i zaczęła się kulać dookoła kamienia, po chwili "wykluła się z niego" i zaczęła kręcić się wokół własnej osi rozsyłając dookoła serduszka.
Gdy postawiłaś ją na ziemi i spytałaś o jakąś sztuczkę Togepi tylko patrzyła się na ciebie nie zrozumiale a potem schowała się w jajko i zaczęła się kulać dookoła kamienia, po chwili "wykluła się z niego" i zaczęła kręcić się wokół własnej osi rozsyłając dookoła serduszka.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Ojeju, jakie to było słodkie stworzenie. Jeszcze to jajeczko i serduszka, świetna rzecz do święconki. Wszędzie słodycz i serduszka! Od razu po sztuczce pogłaskała pokémona. Wtedy sobie przypomniała o tajnej broni Togepi. Uśmiechnęła się szeroko, wzięła maleństwo na ręcę i przyłożyła do nosa, dmuchając ciepłe powietrze.
- A znasz coś takiego jak Metronome? Bardzo mnie ciekawi co takiego umiesz tym zrobić. Poza tym może pójdziemy już... W sumie to i tak siedzisz mi w rękach. - Chciała spotkać jakiegoś dzikiego pokémona by sprawdzić możliwości Togepi. Chowam rower? I idę przed siebie szukając czegoś w sam raz dla Togepi.
- A znasz coś takiego jak Metronome? Bardzo mnie ciekawi co takiego umiesz tym zrobić. Poza tym może pójdziemy już... W sumie to i tak siedzisz mi w rękach. - Chciała spotkać jakiegoś dzikiego pokémona by sprawdzić możliwości Togepi. Chowam rower? I idę przed siebie szukając czegoś w sam raz dla Togepi.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Nie miałaś szczęścia i nie spotkałaś żadnego pokemona jednakże idąc sobie spokojnie przez las działa się dziwna rzecz ponieważ togepi dziwnym sposobem materializowała sobie dzikie jagody, cała umorusana fioletowym sokiem z jagód. Pomimo że nie spotkałyście żadnego pokemona, waszego słuchu doszedł dziwny ryk, zaczął narastać i narastać gdy spojrzałaś w górę, przeleciała nad wami lotnia ze śmigłem, zaraz za lotnią leciała chmara bedrillów, widziałaś jak lotnik unika ataków bedrilli gdy w końcu jeden z nich strzelił kolcem w śmigło, lotnia powoli zaczęła tracić wysokość po czym uderzyła w drzewa wydając przy tym łoskot giętego metalu i pękających gałęzi.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Skąd ona wytrzasnęła sobie jagody, głodomorek. Najwidoczniej to była moc i siła legendarnego Metronome. Ale czemy przywołała tylko jagody? Żeby to ktokolwiek poza Togepi wiedział.
- Heeej, ja też mam głodny brzuch. Dla mnie też przywołasz? - Uśmiechnęła się do małej. Urocza, umorusana i wysmarowana jagodkami. Aż pogłaskała jajeczko.
Jej oczy zaiskrzyły widząc lotnika, rany znowu tego chciała. Laaaatać, laaaaaaatać. Widząc gromadę wściekłych os, pognała do lotnika. Mogło coś mu się stać, albo pokémony mogły zaatakować nieznajomego. Martwiła się, że mogą coś chcieć zrobić Togepi. Chwyciła ją mocniej i pobiegła do miejsca wypadku. Rozglądała się, szukając wzrokiem wścieklych os. W jakimś sensie bała się tych pokémonów, miały ostre żądło i były całkiem zwinne.
- Heeej, ja też mam głodny brzuch. Dla mnie też przywołasz? - Uśmiechnęła się do małej. Urocza, umorusana i wysmarowana jagodkami. Aż pogłaskała jajeczko.
Jej oczy zaiskrzyły widząc lotnika, rany znowu tego chciała. Laaaatać, laaaaaaatać. Widząc gromadę wściekłych os, pognała do lotnika. Mogło coś mu się stać, albo pokémony mogły zaatakować nieznajomego. Martwiła się, że mogą coś chcieć zrobić Togepi. Chwyciła ją mocniej i pobiegła do miejsca wypadku. Rozglądała się, szukając wzrokiem wścieklych os. W jakimś sensie bała się tych pokémonów, miały ostre żądło i były całkiem zwinne.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Gdy biegłaś w stronę upadku lotni, zauważyłaś że gdzieniegdzie jest strzęp materiału na gałęziach czy kompletnie połamane świerze gałęzie wiszące jeszcze ostatnimi siłami. W końcu dotarłaś do miejsca upadku, lotnia zatrzymała się na koronie starego dęba, w środku nadal był pilot ale nie dawał znaku życia, wokół krążyły bedrille a gdy tylko usłyszały cię zaczęły lecieć w twoją stronę.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Iralein zaczęła karcić się w myślach za swoją glupotę, przecież to tylko Bedrille, wściekłe! Rany, to jest bardzo, bardzo głupie. Ona nie umiała walczyć, cała nadzieja w tym słodkim Togepi. Spojrzała na jajeczko, wierząc, że się tym razem uda. - Togepi użyj Charm, następnie Metronome. - Chciała później uciec, bo dobrze wiedziała, że Togepi nie miała szans na walkę z armią os. Rzuciła się do ucieczki ze swoim pokémonem w rękach. Chciała schować się w jakiś krzakach i przeczekać to wszystko.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Togepi oczywiście wysłała mnóstwo serduszek w stronę wkurzonych os ale kompletnie nie wiedziała o co ci chodzi z tym metronome, osy widząc ten pokaz słodkości jeszcze bardziej się wnerwiły i zaczęły was ostrzeliwać z żądeł, nie pozostało wam nic innego jak spieprzać gdzie pieprz rośnie.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Widząc wściekłość os, pod dziewczyną zaczęły uginać się nogi. Najwidoczniej wszystko na nic. I dlaczego Togepi nie użyła ataku, czyżby była nieświadoma swoich umiejętności? Iralein przeklęła w myślach i zaczęła uciekać w krzaki. Dużo zwiewania dzisiaj już jest, z pewnością wpłynie to pozytywnie na kondycje dziewczyny. Mocno trzymała jajko, żeby czasami nie wyleciała jej z rąk, uciekała w krzaki, patrząc pod nogi. Biegła przed siebie, żeby uciec przed wściekłym rojem.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Gdy tak biegłaś Togepi zaczęła się świecić na delikatny niebieskawy kolor, po chwili zauważyłaś że brzęczenie os ustało, wokół nie było ani jednego bedrilla, co się stało? czyżby Togepi przeteleportowała gdzieś wrogie bedrille? Tego się nie dowie nikt.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
I to jest prawdziwa moc jajka na dwóch łapkach! Dziewczyna rozejrzała się wokół siebie, a że najwidoczniej byłi czysto, mocniej przytuliła swoje jajeczko. Cmoknęła je w czółko, dziękując tym samym za uratowanie tyłka. Popatrzyła w malutkie oczka pokémona, zastanawiając się czy wie co zrobiła. - Czy ty to zrobiłaś? - Właśnie przypomniała sobie o tamtym lotniku. Powoli i ostrożnie szła w kierunku tamtego wypadku. Zawsze ciągnęło ją do lotu... Teraz też nie było inaczej. Po cichu szła do lotni.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Gdy wróciłaś na miejsce kraksy usłyszałaś ciche jęki, pilot lotni zaczął się chyba wybudzać po uderzeniu, gdy ocknął się na tyle by wiedzieć co z nim jest, rozglądając się zauważył jak stałaś z togepi na rękach, gdy poprosił cię o pomoc i się ruszył nagle cała lotnia szarpnęła, mocniejszy ruch groził upadkiem całej konstrukcji i prawdopodobnie śmiercią lotnika
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Krzyczała, żeby się nie ruszał, ale co taaam, zawsze jest się mądrzejszym. Może i nie znała tego człowieka, ale jakoś zrobiło się jej go żal. To chyba tylko dlatego, że tak jak ona, lubił latać. Od razu pobiegła do zniszczonej lotni, choć wszystko w środku jej mówiło, że to koniec. Przytuliła mocniej Togepi, mając cichą nadzieję, że użyła Metronome... Tak jak z tymi Bedrill'ami. Marzenia zawsze można mieć, prawda? Patrzyła na ten zmasakrowany wrak.
- No neeee, wszystko przeciwko mnie... - Dobrze, że chociaż jajeczko było przy niej i mocno się tuliło, tylko co teraz zrobić.
- No neeee, wszystko przeciwko mnie... - Dobrze, że chociaż jajeczko było przy niej i mocno się tuliło, tylko co teraz zrobić.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Facet widząc że nic nie możesz zrobić powoli wyciągnął pokeballa z ręki jednak nie zdążył dać mu komendy, pokeball upadł na ziemie nadal z pokemonem w środku. Powiedział żeby wywołać pokemona z balla i on mu pomoże.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Przez chwilę szukała balla, po czym zabrała go. Dziewczyna złapała mocniej pokeballa i krzyknęła głośno.
- Pokemon, Idź! - Nie miała pojęcia co wyskoczy. Ale skoro miało to pomóc lotnikowi, to chyba dobrze wiedział co to takiego będzie. Przyglądała się stworzeniu, miała nadzieję, że będzie wiedziało co robić i nie spanikuje.
- Pokemon, Idź! - Nie miała pojęcia co wyskoczy. Ale skoro miało to pomóc lotnikowi, to chyba dobrze wiedział co to takiego będzie. Przyglądała się stworzeniu, miała nadzieję, że będzie wiedziało co robić i nie spanikuje.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Z pokeballa wyszedł bulbasaur, bulbasaur widząc nieznajomą osobę przygotował się do walki lecz dobiegł go cichy jęk jego trenera gdy zaczął się rozglądać za źródłem znajomego głosu gdy ujrzał swojego trenera w opałach szybko wypuścił z siebie całą chmarę dzikich pnączy, owinął nimi całą konstrukcję i zdjął ją powoli z drzewa, ratując tym samym swojego trenera.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Odetchnęła z ulgą kiedy ten bulbasaur zamiast atakować ją, uratował trenera. Czyżby myślał, że ona ukradła go jego właścicielowi? Kto wie, ale dziewczynz właśnie tak myślała. Popatrzyła jak roślinny pokémon spokojnie odkłada lotnika z machną na ziemię. Miała nadzieję, że nic poważnego mu nie było. Mimo, że nie lubiła ludzi to bardzo chciała go zapytać jak to jest latać... Rany, znowu zaczęła marzyć.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Gdy lotnik wygrzebał się z kabinki swojej lotni, powyciągał z siebie mnóstwo gałązek z liśćmi, kucnął i pogłaskał Bulbasaura po główce i podrapał mu szyjkę, bulbasaur przytulił się do swojego trenera odwzięczając pieszczotę, po chwili już uśmiechnięty odwołał pokemona i zwrócił się do ciebie, dzięki za pomoc, co się stało z tamtymi bedrillami?
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Ten bulbasaur najwidoczniej nie był takim złym pokémonem. Uśmiechnęła się, wiedząc że dobrze mu z tym lotnikiem. Bardzo ceniła sobie dobro stworzeń. Lekko ukłoniła głowę przyjmując podziękowania.
- To drobnostka proszę pana. Eee a tamte bedrille? Raczej proszę zapytać Togepi, chociaż wierzę że jest to jej zasługa, to ona nie przyznaje się. Wcześniej przywołała jagody, pobrudziła się porządnie, sądzę więc, że mogła przenieść gdzieś te osy. W sumie nas też goniły... Na szczęście nic nam nie zrobiły, nie wiemy też gdzie są. - Rozejrzała się szukając tych potworów, ale no nigdzie ich nie było.
- To drobnostka proszę pana. Eee a tamte bedrille? Raczej proszę zapytać Togepi, chociaż wierzę że jest to jej zasługa, to ona nie przyznaje się. Wcześniej przywołała jagody, pobrudziła się porządnie, sądzę więc, że mogła przenieść gdzieś te osy. W sumie nas też goniły... Na szczęście nic nam nie zrobiły, nie wiemy też gdzie są. - Rozejrzała się szukając tych potworów, ale no nigdzie ich nie było.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Zaciekawiony lotnik podszedł bliżej i bacznym wzrokiem zaczął oceniać togepi, po chwili wyprostował się jakby podjął decyzje, pogłaskał togepi ręką ubraną w rękawiczkę i klepnął się nagle w głowę, och gdzie moje maniery. zdjął rękawiczkę i przedstawił się Wil Wintershire, miło mi ciebie poznać.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Jajeczko zwinęło się do swojego jajcarskiego kształtu, po chwili znów wróciła krzycząc coś radośnie. Dziewczynie aż zrobiło się głupio, ona też zapomniała się przywitać, rany co za wpadka. Wyciągnęła pośpiesznie rękę, wciąż drugą trzymając Togepi.
- Jestem Iralein Torresa... - Po tych słowach chciała ugryźć się w język. Cholera, za bardzo się rozmarzyła, a jeśli ktoś teraz będzie jej szukał. Niech to, teraz musi udawać spokojną.
- Jestem Iralein Torresa... - Po tych słowach chciała ugryźć się w język. Cholera, za bardzo się rozmarzyła, a jeśli ktoś teraz będzie jej szukał. Niech to, teraz musi udawać spokojną.
Iralein- Liczba postów : 30
Join date : 03/02/2013
Re: Niebiańska zagadka - gra Iralein.
Miło mi ciebie poznać i dziękuję jeszcze raz za pomoc, hm trochę z tym roboty. Powiedział oglądając się na resztki swojej lotni, no cóż będzie trzeba wrócić do miasta i zawiadomić służby o wypadku, jeśli chcesz możemy się przejść razem a w tym czasie pogawędzimy, do najbliższego miasta jest 3 godziny drogi stąd więc pewnie dopiero na wieczór tam dojdziemy, jesli chcesz mogę cię oprowadzić po mieście.
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Strona 1 z 2 • 1, 2
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach