Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

4 posters

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Pią Lut 22, 2013 10:23 pm

Chłopak ciągnął cię delikatnie za nadgarstek do willi przez piękny ogród, wspaniały, przepełniony cudowną wonią, wieloma kwiatami i krzewami pośród których chadzały pokemony, bardziej dla ozdoby jak do treningu lub walki. Gdy doszliście do wielkiego domiszcza byłaś w lekkim szoku, takiego przepychu, a zarazem skromności i elegancji ze świeca było szukać w twych okolicach. Front domu był wymurowany czerwoną cegłą, jednak jej kolor było widać tylko w niektórych miejscach, takich które były specjalnie wybrane, większość frontu była pomalowana na kremowo biały kolor. Wielkie drewniane drzwi otoczone były kilkoma kolumienkami trzymającymi balkon, a zarazem zadaszenie ganku. Same drzwi sprawiały wrażenie jakby były zrobione z jednego kawałka drewna przez najlepszych mistrzów stolarskich, jednak ich wygląd, kształt czy ozdobienia nie były wyjątkowo bogate. Drzwi otworzyły się przed wami prawie że samoistnie, kamerdynera ledwo można było zobaczyć. Weszliście do domu, ty nie opierałaś nawet się bo wszystko było takie piękne. Szliście korytarzem, na podłodze był gruby dywan a na ścianach grube gobeliny poprzetykane kandelabrami z palącymi się białymi świecami. Męszczyzna skręcił z tobą do jednego z pokoi, zwykły, skromnie urządzony gabinecik z kanapa i parawanem.

Zaraz przyniosą tobie ubrania- Ciepło sie uśmiechną sadzając ją na sofie i siadając na fotelu obok., znał maniery i wiedział że nie wypadałoby mu siedzieć na sofie z dziewczyną, oznaczałoby to zbyt wielką zażyłość.
Zanim przyniosą ubrania chciałbym ci co nieco opowiedzieć dlaczego tu się znalazłaś. Posiadłość w której się znajdujemy jest od kilkudziesięciu pokoleń własnością mego rodu. Ja sam pracuje nad legendami, Legendarnymi, rzadko spotykanymi, może nawet tylko w pojedynczej sztuce pokemonami. Przy pracy nad nimi otworzyłem portal, lustro które pokazywało mnie ciebie, szczerze powiem że zaintrygowałaś mnie, ma belle, jestes inna niż wszystkie kobiety. Ty jesteś zdecydowana i pewna siebie, chodź nadal pozostajesz tak kobieca jak się da. W każdym bądź razie, jakoś udało mi się cię wyciągnąć tutaj, wydajesz sie intrygujaca i chyba masz związek z moimi badaniami.- Kamerdyner przyniosl suche ubrania a chlopak patrzył sie w twoje oczy czekajac az zadecydujesz sie przebrac.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Pią Lut 22, 2013 11:21 pm

Szłam wraz z chłopakiem a raczej byłam przez niego ciągnięta rozglądając się wokół w kompletnym szoku. Byłam całkowicie zdezorientowana. Co się dzieje? Szybko znaleźliśmy się na terenie posiadłości i zaczęliśmy przechodzić przez rozległe ogrody. Nigdy nie widziałam tak dużej ilości kwiatów o tak różnorakiej gamie barw! I wszystkie były tak zadbanie, ile musiało zajmować dbanie o to wszystko? Aż boję się myśleć co może być za posiadłością... Mój wzrok przykuły dziwaczne kręcące się wśród ogrodu stworzenia. Były najdziwniejszymi istotami jakie kiedykolwiek widziałam. Zauważyłam latające dookoła najdziwniejsze jakiekolwiek widziałam motyle... albo myślałam że były to motyle bo przypominały je ale wątpiłam by naprawdę nimi były. Gdzieś mignęła mi fioletowa skacząca cebulka i chodzący zmutowany słonecznik... Zauważyłam też kilka zielono-białych istot nieco przypominających ludzi... Co to wszystko było? Jakieś mutanty? Eksperymenty genetyczne? Gdzie ja jestem? Pokręciłam głową. Nie miałam czasu przyjrzeć się innym stworzeniem bo stanęliśmy przed domem...a raczej pałacem... To był największy, najbogatszy i najpiękniejszy dom jaki widziałam! Nawet nie myślałam że budynek tak piękny, tak drogi i elegancki istnieje! Ile to musiało kosztować...? Oglądałam zapartym tchem mijane obiekty nie wierząc w to co się dzieje. To sen? Tak to musi być sen...prawda?

Usiadłam na sofie rozglądając się dookoła ciekawsko, przeniosłam wzrok na chłopaka gdy ten odezwał się. Instynktownie zaczęłam ciekawie mu się przyglądać. Był średniego wzrostu mężczyzną gdzieś o pół głowy wyższy ode mnie. Ubrany był w dziwaczny brązowy mundur, nosił czarne buty i pasujące rękawiczki. Miał zabawną maleńką czapeczkę na boku głowy z ciemnofioletowymi piórami. Jego włosy były brązowe a skóra jasna. Moje oczy przykuł dziwaczny jeden odstający, zakręcony włosek. Spojrzałam w jego oczy i wewnętrznie zamarłam były takie...dziwne. Piękne i przerażające zarazem. Miały barwę magenty a gdy na nie patrzyłam miałam wrażenie że intensywność ich barwy co jakiś czas się zmienia, przeszywały na wskroś, wprost w duszę i ten dziwaczny błysk. Odwróciłam lekko wzrok.
Wróciłam myślami do tego co mówił i zamrugałam.
- Co? - Pokręciłam głową zdezorientowana.
- Co to są pokemony? Lustro ze mną? Wciągnąłeś? Po co? Dlaczego? Jak? Gdzie ja w ogóle jestem? Ja? Jakiś związek? Ja nawet nie mam pojęcia gdzie jesteśmy! I jak mam wrócić do domu? - Byłam lekko podirytowana, ten chłopak mi się nie podobał było w nim coś co mnie niepokoiło. Nie do końca wiedziałam co się w ogóle dzieje. Pokemony? Lustra? Jeszcze ten dziwaczny chłopak....

Wstałam z sofy i odebrałam ubrania, spojrzałam na bruneta beznamiętnie.
- Gdzie mogę się przebrać?
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Pią Lut 22, 2013 11:48 pm

Parawan masz tu, niestety teraz nie zapewnie ci lepszych warunków, po prostu nie będę tracił czasu bo musimy ci powiedzieć co nieco jak widzę. Tak więc, ma belle, chcesz mi powiedzieć że nie wiesz czym są pokemony? W waszym świecie mówiliście na nie "zwierzęta" i nie walczyliście nimi... Dziwne bo niektóre z nich były zaiste ciekawe. U nas owych zwierząt nie ma, są pokemony, małe stworki, albo wielkie jak dom które uczestniczą w walkach. Tobie też by się przydał jakiś. Co do lustra, sam nie rozumiem jego natury wiec nie pytaj, wyciągnąłem cię tutaj dlatego że mam nadzieje na to że pomożesz odnaleźć mi legendy. Legendarne i super silne Legendy. Co do domu, nie odpowiem ci, ma belle, sam nie znam odpowiedzi na to pytanie.-

Podczas całego monologu chłopak chodził po pokoju, wyło słychać pukanie jego podeszew o podłogę, chwilę po tym jak skończył monolog wyszłaś zza parawanu, oburzona o to że musiałaś się przebierać przy tym kimś, lecz złość przeszła ci gdy popatrzył ci w oczy swoim, aktualnie miękkim, wzrokiem, ujął twoją brodę w ręce i cichym głosem powiedział

- Jesteś piękna, ma belle.

po czym patrzył ci w oczy przeszywającym wzrokiem a ty czułaś tylko słodki zapach z jego ust, ciepłem owiewający się wokół twojej twarzy.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sob Lut 23, 2013 12:06 am

Podirytowana weszłam za parawan i przebrałam się. Westchnęłam patrząc na mokre ubrania. Mam to odebrać jako koniec jakiegoś rozdziału w moim życiu? Pokręciłam głową wychodząc już przebrana. Słuchałam jego słów lekko zainteresowana. Co za dziwaczne stworzenia... i to miał być nasz odpowiednik zwierząt.? Chcę wrócić do domu... Popatrzyłam na niego wściekła.
- Więc łaskawie powiadasz mi że wciągnąłeś mnie Bóg wie gdzie i nawet nie masz zielonego pojęcia jak mnie odesłać?! Kompletny pacan! Nie mam zamiaru pomagać ci w niczym i kropka . I masz mnie odesłać do domu nie obchodzi mnie jak byle już![/b] - Miałam ochotę mu przywalić ale się powstrzymałam. Jak on śmiał?! Nie chcę tu zostać na zawsze! Muszę wrócić do domu! Rodzice się zapewne już martwią! ... Westchnęłam...pewnie nawet nie zauważyli mojego zniknięcia. Popatrzyłam na chłopaka groźnie.
- A skąd ja twoim zdaniem mam wytrzasnąć tego całego pokemona?! - Nawet nie do końca pojmuje co to jest i jak to funkcjonuje! I jak się tym posługiwać...
Zarumieniłam się lekko mimowolnie na jego komplement. To było takie inne, nowe. Nie byłam przyzwyczajona do komplementów. Patrzyłam w jego piękne acz przerażające oczy, były takie pełne ciepła ale miałam wrażenie że widzi każdy element mojej duszy choć jednocześnie nie chciałam odrywać od niego wzroku. Po chwili wewnętrznej walki odepchnęłam jego dłoń i cofnęłam się kilka kroków.
- Nie pozwalaj sobie! Nie dotykaj mnie! - Warknęłam. Nie dam się nabrać na takie tandetne sztuczki! Nawet go nie znam.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Sob Lut 23, 2013 12:30 am

Ma belle, nie irytuj się tak, nie przystoi damie. Pokemon, hmmm, pokemona pozwolę ci wybrać z pośród ogrodów. Nauczę cie wszystkiego. -Chłopa powiedział łagodnym tonem nie przejmując się odepchnięciem.-Ma belle, proszę za mną, pokażę ci kilka pokemonów, wybierz tego który ci się spodoba. Chłopak zaczął iść wiedząc że dziewczyna poirytowana za nim podążała, słyszał jej kroki i czuł obecność, uśmiechnął się pod nosem i cicho powiedział Jeszcze ją okiełznam. Gdy wyszli na plac skierował swoje kroki nad małą sadzawkę. - No wybieraj.

Droga powrotna była taka sama jak ta którą przyszliście, tylko że od wyjścia domu poszliście w inne miejsce, małą, stosunkowo długą ścieżką prowadzącą na średnią polankę, ucharakteryzowaną na naturalną, na środku była mała sadzawka w której plumkały się różne pokemony, do chłopaka podszedł Houndor i wsadził mu zadowolony głowę pod rękę domagając się pieszczot. Mała polanka była usłana kwiatami a słońce przebijało się pod kontem przez drzewa co dawało niesamowity efekt.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sob Lut 23, 2013 12:59 am

Rozwścieczona ruszyłam za nim. Łaskawy pan się znalazł! " Nauczę cię wszystkiego" bla bla bla...gdyby nie on w ogóle by mnie tu nie było! I nie było by problemu! Poza tym sama mogę sobie dać radę...jakoś... Nie potrzebuje pomocy! A już na pewno nie jego pomocy to wszystko jego wina. Nie przystoi damie a co my w średniowieczu? Mogę się zachowywać jak chce, a on niech sobie na z dużo nie pozwala! Pan i Władca się znalazła ten irytujący idiota. Moje oczy rozbłysły złowieszczo, jak miałam mu ochotę przywalić patelnią ale nie zrobiłam tego. Co było dla mnie nietypowe w jakiejkolwiek innej sytuacji już bym to zrobiła, ale w jego obecności coś mówiło mi że powinnam trzymać się w ryzach. Jest w nim coś tajemniczego...i ciemnego. To mnie niepokoi, mam przeczucie że lepiej nie wiedzieć co potrafi zrobić w furii... Szłam za nim rozglądając się, może mogłabym jakoś stąd uciec tak by nie zauważył i mieć go z głowy raz na zawsze? Nie na razie potrzebuje przewodnika. Szczególnie, że nic nie wiem o tym świecie. Szybko znaleźliśmy się na polanie, to było tak piękne! Odgarnęłam włosy z oczu, które rozwiał mi delikatny podmuch wiatru. Spojrzałam na młodzieńca i jego pupila... ten "pies" mnie przeraża, wygląda jak prosto z piekła... Popatrzyłam na duet... tak się jakoś dopełniają, mam złe przeczucia a on jeszcze bardziej mnie przeraża.
Rozejrzałam się dookoła było tu tak wiele stworków, każdy inny. Podeszłam do sadzawki przyglądając się stworzenie. Zauważyłam dziwaczną ośmiornicę, konika morskiego, coś co przypominało węża morskiego, jakiegoś niebieskiego krokodylka. W wodzie pluskała się też jakaś fioletowa małpka z ogonem jak dłoń. Obok sadzawki odpoczywało tak wiele pokemonów a każdy tak inny, niektóre siedziały na pobliskich drzewach, inne latały czy wygrzewały się w słońcu. Nagle coś małego i brązowego chwyciło moją uwagę, podeszłam w tamtą stronę i po chwili zorientowałam się że to mały puchaty ogonek! Ruszyłam ku niemu i po chwili miałam doskonały widok na niewielkiego brązową lisiczkę który wygrzewała się w słońcu. Niepewnie przyklęknęłam przy niej i pogłaskałam jej futerko. Było takie mięciutkie! Zaczęłam głaskać stworzenie, które nie zgłaszało żadnych sprzeciwów. Po chwili otworzyło ślepka i spojrzało na mnie, miałam ochotę je przytulić. Zaczęłam czule głaskać stworzenie z uśmiechem na ustach. Niepewnie, ostrożnie i delikatnie podniosłam je na ręce a stworzonko ułożyło się na nich wygodnie, łaskocząc moją skórę ogonkiem. Ruszyłam ku chłopakowi spokojnym krokiem, to stworzonko działało na mnie kojąco.
- Chcę tą. - Stwierdziłam głaszcząc lisiczkę czule, moja postawa była całkowicie inna do stworzenia niż do chłopaka byłą o wiele cieplejsza wręcz czuła.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Nie Lut 24, 2013 2:47 am

Chłopak uśmiechął się- A jednak chcesz pokemona, nie oponujesz, myślałem ze będziesz chciała, a tu niespodzianka. Trzymaj- chłopak podał jej czerwono biała kulkę- To pokeball, jak złapiesz w niego pokemona wtedy pokemon jest twój. podsuń Eevee'ej (jak to odmienić?) pod nos ta kulkę tym guzikiem w jej kierunku, polubila cie wiec powinna sama wskoczyć do niej. Chcesz jakoś ją nazwać? Jakaś wstążka? Kokardka? -Chlopak patrzyl z zadowoleniem na małą lisiczke i jej nowa panią, pasowały do siebie jak on i jego Houndor.- niedlugo dostaniesz cala reszte rzeczy potrzebnych do zycia tutaj, a teraz- uśmiechnięty zbliżył sie do niej.- Za pokemona wypadałoby podziękować.- Patrzyl jej gleboko w oczy przeszywajac ja na wylot.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Nie Lut 24, 2013 2:00 pm

Przewróciłam oczami na jego słowa, jakbym miała wybór... Po prostu przystosowuje się do panującej sytuacji, gdyby to nie było niezbędne nie robiłabym tego! Ale muszę przyznać że to stworzonko jest słodkie! Pogłaskałam lisiczkę czule. Wzięłam od niego obiekt i zaczęłam mu się przyglądać. Niby zwyczajna dwukolorowa piłka ale taka jakaś lekka...jest pusta w środku? Co niby mam z nią zrobić? Wysłuchałam jego instrukcji i postanowiłam dotknąć tym dziwacznym guzikiem czoła pokemona, zaczął świecić na czerwono, po czym zmienił się w smugę i wniknął w pokeball, który zaczął się kołysać po czym po chwili przestał. Popatrzyłam na kulę zafascynowana. A więc tak to działało! Zamrugałam.
- A jak wyjąć ją z powrotem? - Zaczęłam obracać kulę dookoła szukając możliwych opcji. Popatrzyłam na chłopaka zamyślona.
- Jeśli to nie problem skusiłabym się na kokardkę. Najlepiej różową w fioletowe kropki. - Powiedziałam po chwili zastanowienia. Kiwnęłam, ciekawe co jeszcze będzie potrzebne? Zadrżałam na jego spojrzenie i instynktownie zaczęłam się cofać, on krok do przodu ja krok do tyłu i pewnie ten algorytm ciągnąłby się w nieskończoność, gdybym nie wpadła plecami na najbliższe drzewo... Ups no to mamy problem... Jestem uwięziona między nim a drzewem to nie może się dobrze skończyć...
- Dziękuje Feliciano. - Powiedziałam z najsłodszym uśmiechem na jaki byłam w stanie się zmusić ale miałam wrażenie że to nie wystarczy... ten tajemniczy błysk w jego oczach nie wróżył nic dobrego...


/ Myślę że akurat Eevee się nie odmienia. /
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Nie Lut 24, 2013 3:54 pm

Feliciano delikatnie zbliżył się do ciebie tak ze dzieliła was tylko wąska przestrzeń.
Czyżbyś uważała ze ten Eevee wart jest tylko dwóch słów?- mruknął głębokim spokojnym tonem.- Eevee to dosyć kosztowny i rzadki pokemon, myślę że należy mi sie więcej-

Chłopak delikatnie ujął w dłoń jej twarz, widział jak mu sie lekko opiera i odchyla głowę ale nie zamierzał odpuścić.
- Myślę że zasługuję na o wiele słodszą, lepszą nagrodę- Wydawałoby się że powietrze gęstnieje, a jego ciepłe oczy, bo teraz, pomimo koloru, takie były, z nutką czułości patrzyły prosto na jej nagą, obdartą ze wszystkiego duszę.
- Piękna jesteś- Szepnął po czym zbliżył się do niej jeszcze bardziej chociaż wydawało się to niemożliwe.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Nie Lut 24, 2013 4:17 pm

Zadrżałam, świetnie byłam uwięziona. A sytuacja nie wyglądała za ciekawie... Nie miałam pojęcia że to stworzenie jest tak rzadkie i drogocenne a to tylko pogłębiło moje kłopoty. Boję się czego może chcieć w zamian. Popatrzyłam mu w oczy, nie mogąc wyrwać się i odwrócić wzroku jego chwyt był delikatny acz stanowczy, jego skóra była zaskakująco miękka. Te oczy przerażały mnie ale hipnotyzowały na swój sposób miałam ochotę uciec jak najdalej od niego. Och chyba już wiem czego oczekuje... słodszą....chętnie bym mu przywaliła ale pomimo tego ciepła w oczach czaiło się w nich coś złowieszczego. Czułam się jak sarna w świetle reflektorów, miałam wrażenie że wie o mnie wszystko każdą najmniejszą i najbardziej skrywaną tajemnicę. Z przerażeniem zauważyłam jak dzielą nas już tylko milimetry, czułam jego ciepły oddech na mojej skórze, po moim ciele spłynął dreszcz. Raczej nie planuje dać mi spokoju... zamknęłam oczy i westchnęłam zrezygnowana. Pochyliłam się lekko usuwając pozostałą przestrzeń. Mój pierwszy pocałunek...nie tak sobie to wyobrażałam... Szybko oderwałam swoje usta od jego, moje policzki lekko się zaróżowiły.
- Może mnie już puścić? - Mruknęłam zakłopotana.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Nie Lut 24, 2013 4:42 pm

Chłopak nie zamierzał poprzestać na jednym pocałunku, wolał pokazac dziewczyne słodycz całowania się, nie cmokania, zbliżył jeszcze raz swoje usta do jej i musnął delikatnie jej wargi po czym wtopił sie w nie całując ją, wiedział że umie to robić, wiedział że dziewczynie się podoba, słyszał i czuł że z jej ust wydobył sie pomruk świadczący o tym że jest jej przyjemnie. Chłopak nie przestawał całowac a jego pocałunek stawał sie coraz bardziej namiętny. Po tym zdarzeniu puscił ją, upadała jakby miała kolana z waty, lecz chłopak nie pozwolił jej na to, złapał ja i trzymając w ramionach patrzył głęboko w jej oczy.- Tak więc, ma belle, spłaciłaś swój dług, myślę że za tego pokemona starczy, zatem chodźmy dalej, pokażę ci działanie urządzeń które dostaniesz ode mnie. Mam nadzieje że i z tego zdołasz się wypłacić chłopak ustawił ją drżąca do pionu i zaczał iść nie czekając na nią, jego Houndour zniknął w ballu. Jeszcze coś, żeby wypuścic pokemona kliknij na ten guziczek a on wyjdzie.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Nie Lut 24, 2013 4:56 pm

Miałam nadzieję że mnie puści i da mi święty spokój ale nie pomyślała bym że to mu nie wystarczy. Pocałował mnie ponownie przypierając jeszcze bardziej do drzewa. Czułam się tak dziwnie, to było tak nowe. Na początku próbowała się wyrwać - bezskutecznie, po chwili dała sobie spokój i niechętnie odwzajemniła pocałunek przymykając oczy. Musiała przyznać potrafił całować, jego pocałunek stał się bardziej namiętny. Czuła jak jej serce przyspiesza bicie, niczym po maratonie. Nie przyznałaby się ale czuła się tak dobrze, jej nogi zrobiły się miękkie. Gdy wreszcie mnie puścił nie potrafiłam ustać w pionie i straciłam równowagę. Ten pocałunek zwalił mnie z nóg - dosłownie. Patrzyłam w jego oczy speszona, moje policzki były czerwone niczym dojrzałe pomidory. Przeszedł mnie dreszcz na jego słowa...więc to jeszcze nie koniec? Miałam ochotę uciec jak najdalej. Ruszyłam za nim lekko się chwiejąc, moje policzki świeciły niczym neony, dotknęłam ust zamyślona. Miałam ochotę strzelić sobie w twarz. Dlaczego tak na niego reaguje? Ledwo go znam!
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Nie Lut 24, 2013 9:53 pm

Chłopak z uśmiechem szedł do rezydencji, wiedział że dziewczyna jest już jego, to było pewne, a do tego możliwe że dzięki niej zyska legendy! Wiedział że dziewczyna ma lekkie problemy z chodzeniem dlatego dostosował swój krok do jej, przechodzili przez ten sam korytarz tylko weszli do innego pokoju, cos w rodzaju Bawialni, ale bardzo oszczędnie urządzonej, kilka gablotek z odznaczeniami, duży stół, dwie kanapy i telewizor to jedyne wyposażenie pokoju nie licząc dwóch krzewów w doniczkach których gałązki były uplecione w sylwetki odish'ów. Na stole leżały porozkładane różne rzeczy, kulki od pokemonów, jakieś gadgety, pieniadze, nawet dwa, składane sportowe rowery, wszystko w parzystej liczbie i na dwóch kupkach. - Siądź, ma belle, i powiedz czego działanie z tych rzeczy, niewątpliwie nie wszystkie sa ci znane, chciałabyś poznać najpierw.- Uśmiechnął sie pokazując na stół.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Nie Lut 24, 2013 11:02 pm

Szłam za nim zamyślona, moje myśli uparcie wracały do pocałunku. Jego wargi są zaskakująco miękkie. Pokręciłam głową starając się zmienić tok myślenia jednak bezskutecznie. Nigdy wcześniej nie czułam się w ten sposób, co to za uczucie? Jest pierwszą osobą która jest tak miła i ciepła względem mnie. Dlaczego czuję się tak...szczęśliwa? Dlatego, że zwrócił na mnie uwagę? Dlatego, że jest tak miły? Dlaczego on się tak zachowuje? I dlaczego mnie pocałował? Nawet się nie znamy... Czy on mnie...lubi? Pokręciłam głową. Na pewno nie. Nie jestem niczym szczególnym. Na pewno robi to z jakiegoś powodu...tylko dlaczego? Po co? Co on próbuje w ten sposób osiągnąć? Zdezorientowana rozejrzałam się dookoła gdy usłyszałam jego głos. Kiedy weszliśmy do tego pokoju? Był skromny ale elegancki i widać było iż mimo nie ma tu przepychu, rzeczy które tu były musiały sporo kosztować... Usiadła na kanapie i zaczęłam przyglądać się przedmiotom.
- Czym różnią się czerwono-białe pokeballe od tych...pstrokatych? I co to za dziwaczne urządzenia? I co jest w tym flakoniku? - Zapytałam ciekawsko.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Pon Lut 25, 2013 2:54 pm

Te pstrokate mają wiekszą szansę na złapanie pokemona, oczywiscie o ile nie chce być złapany, gdy chce starczy i najgorszy i da się radę.-Odparł chłopak przysiadając się do niej.-W flakonikach są potiony, bardzo szybko regenerują pokemona w walce jak i po niej, czasem bywają brutalne, lecz nie przejmuj się, ma belle, one sa do tego stworzone. Co do urządzonek, jedno to poke nav- Wskazał na coś co wyglądało jak przerośnięty zegarek. -Rodzaj telefonu, komunikatora, mapy i findera trenerów, pobawisz się w podróży.-Uśmiech na twarzy chłopaka gościł ciągle lecz ten zamiast dalej tłumaczyć patrzył sie na ciebie, po chwili, nie odrywając wzroku, zaczął tłumaczyć dalej-Natomiast to małe płaskie, to pokedex, nim skanujesz pokemony, dostajesz dzięki temu informacje o nich, dalej, wywołaj swojego malucha i spróbuj.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Pon Lut 25, 2013 4:39 pm

Słuchałam uważnie zaintrygowana. To było zaiste ciekawe. To nie było aż tak skomplikowane jak myślałam, powinnam dać radę to obsługiwać. Gdy usiadł obok mnie instynktownie odsunęłam się od niego nieco zakłopotana. Brutalne? Już tego nie lubię. Ciekawe co można jeszcze robić z tymi pokemonami? Naparzanka to nie mój klimat... Kiwnęłam głową dając znak że słucham. Zadrżałam gdy przeszył mnie tymi oczami... nie cierpiałam gdy wlepiał we mnie swój wzrok. Kiwnęłam głową, po czym wyciągnęłam pokeball i wypuściłam z niego stworka który rozsiadł się na moich kolanach łasząc się. Pogłaskałam stworzenie szczęśliwa była taka urocza! Tylko jak miałam dosięgnąć rzeczy na stole leżały w znacznej odległości ode mnie nie było mowy bym je dosięgnęła. A nie chciałam zdejmować tego słodkiego stworzenia z moich kolan wolałam je głaskać. Popatrzyłam na czerwone urządzenie chcąc by samo do mnie przyleciało. Zamyśliłam się zastanawiając się jak wcześniej lewitowałam przedmioty, pokedex nie był duży, odległość też nie więc może mi się uda? Skupiłam się na obiekcie i wyobraziłam sobie że leci w moim kierunku, ale ono tylko przesunęło się ku brzegowi stołu. Skupiłam się na myśli o latającym urządzonku i celu jaki chcę osiągnąć a po chwili pokedex powoli i chwiejnie poszybowało w moją stronę. Złapałam urządzenie wolną ręką i przeskanowałam Eevee.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Sro Lut 27, 2013 5:46 pm

Chłopak nawet nie udawał zdziwionego. Uśmiechnął się tylko czekając na reakcje o informacji na temat pokemona. Pokedex lekko zaterkotał i wyrzucił dane:


#133 Eevee napisał:
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y 133Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y 133
Eevee Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Female
Poziom: 7 lvl
Typ: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Normal
Charakter: Wesoła i radosna, lubie pieszczoty lecz nadewszystko uwielbia walki, czuje sie w nich jak magikarp w wodzie.
Ability: Adaptability
Ataki: Tail Whip, Tackle, Helping Hand, Charm

Podoba się pokemon?-Mruknął chłopak-Chcesz coś jeszcze wypróbować?Usmiechnał się patrząc na dziewczynę.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sro Lut 27, 2013 6:37 pm

Wpatrywałam się w sprzęt ciekawa jak on działa, po chwili czerwona "skrzyneczka: odezwała się i wyświetliła informację. Przyjrzałam się jej ze wszystkich stron zastanawiając się na jakiej zasadzie to funkcjonuje. Skaner? Echolokacja? Podczerwień? Czy jeszcze inna sztuczka? Po chwili bezsilnego rozważania nad zasadą funkcjonowania pokedexsu, wreszcie przeczytałam informację zainteresowana. Uśmiechnęłam się wesoło, głaszcząc pokemona czule. Po chwili wahania prze-lewitowałam czerwoną skrzyneczkę z powrotem na jej miejsce bez większych problemów. Wyciągnęłam kulę i z drobnymi komplikacjami schowałam pokemona z powrotem do balla. Spojrzałam na Feliciano z uśmiechem na ustach.
- Nawet nie wiesz jak. Jest wspaniała. - Po chwili zastanowienia pocałowałam go lekko w policzek. - Dziękuje. - Uśmiechnęłam się ciepło. Poprawiłam kwiaty we włosach zamyślona.
- Na razie nie, później pobawię się resztą. Ale to miłe że pytasz. - Stwierdziłam, wolałam się pobawić resztą urządzonek nie co później gdy będę się nudzić.
- Na razie raczej nie będą mi potrzebne. - Powiedziałam. Popatrzyłam chłopakowi nieśmiało w oczy.
- Tak właściwie Feliciano...gdzie my właściwie jesteśmy?
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Czw Lut 28, 2013 11:10 pm

Gdy dała mu buziaka uśmiechął się.
W mojej posesji.- mruknął chłopak- Pełnej wygód i luksusów, lecz zadbanej i skromnie prezentującej się, co zresztą możesz zobaczyć, nie lubię zbędnego przepychu.- puscił oczko do niej i położyl rękę na ramieniu.[b] - Myśle że będzie z ciebie bardzo dobra trenerka, piękna, z stylem i gracją i do tego silna.[/b0 Z uśmiechem zbliżył swoje usta do jej i przechylił ją lekko tak ze była na wpol leżąco, jakby chciał ją pocałować, albo nawet coś więcej, nie wiadomo, na razie nie wyglądało groźnie, tylko zbliżał sie do jej twarzy, czuła jego ciepły oddech i miarowe bicie serca, nie wiadomo jak lecz czuła, jaby to serce było na jej piersi, bijące.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Czw Lut 28, 2013 11:31 pm

Kiwnęłam głową choć dużo mi to nie mówiło. To już wiedziałam ale gdzie ta rezydencja się znajdowała? Ten świat był dla mnie jedną wielką niewidomą, a rozwiązanie jej wydawało się być o wiele trudniejsze niż mi się zdawało. Im szybciej dowiem się o tym miejscu jak najwięcej, tym szybciej będę mogła spróbować je zrozumieć i znaleźć drogę do domu, bo przecież musiała istnieć...prawda? Ale skoro jakoś się tu znalazłam to i znajdze drogę powrotną...najlepiej jak najszybciej. Zarumieniłam się lekko na jego komplement.
- Dziękuje, to naprawdę miłe. - Uśmiechnęłam się nieśmiało. Nigdy nie słyszałam od kogokolwiek tylu ciepłych słów, a on po prostu zasypywał mnie komplementami. Jego twarz niezwykle szybko znalazła się przy mojej, pogłębiając nieco mój rumieniec. Unosił się nademną patrzącym tymi hipnotyzującymi oczami, czułam jego ciepły oddech na mojej skórze a przez moje ciało przeszło dziwne mrowienie. Czułam się rozerwana z jednej strony miałam ochotę uciec, odepchnąć go a z drugiej nie chciałam tego przerywać, chciałam zobaczyć co zrobi. Było w nim coś...specyficznego czego nie potrafiła opisać, jej serce przyśpieszyło lekko bicie.
- Feliciano... - Wymamrotała zakłopotana sytuacją, nie wiedziałam jak zareagować. Moje oczy złapał odstający loczek...mam zwidy czy wygiął się w delikatne serce? Właściwie ciekawe czemu ten włos jest taki inny? Intrygujące... Niepewnie owinęłam ręce wokół jego szyi, tuląc się do niego delikatnie i chowając twarz w zgięciu jego szyi. Ostrożnie i niezauważalnie sięgnęłam do loczka i lekko go pociągnęłam sprawdzając co się stanie.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Czw Lut 28, 2013 11:50 pm

Feliciano drgął, ruszyło sie cos w nim ale po chwilce sie opanował i dał jej trzymać loczek, zbliżył sie do niej jeszcze bardziej i głaskał jej plecy czułymi ramionami po czym odsunął jej głowe od swojej szyji i stanowczo, acz czule ja pocałował, nie bawił się w zadne ceregiele, po prostu pocałował jej słodkie usta i wsunął język do nich pieszcząc jej podniebienie i jej język, nie dał jej sie odepchnąć, chodz delikatnie próbowała lecz po chwili przestała, dawał jej rozkosz, ich ciała były bardzo blisko, jej usta połączone z jego, jego ręce na jej plecach delikatnie muskały i pieściły je. Pocałunek trwał niedługo po czym zelżał i Feliciano delikatnie odsunął swoje usta od jej dając jej wtulić sie w zagłebienie miedzy jego ramieniem, a szyją by mogła ukryć rumieńce, przytulał ją do siebie nie wiedząc co zrobić...


________________________
Erotyka nie jest zakazana ale ma byc dodatkiem, polowa postow to podrywanie XD fakt akcja naprzod idzie, na razie nie jest to zawrotna predkosc ale jednak, jesli chs wiecej chcesz, walnąć sobie sesyjkę z romantycznego spotkania tych dwojga to zapraszam na pw, podac mi gg albo coś, mi sie podoba takie pisanie więc nie mam nic przeciwko :3
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Pią Mar 01, 2013 2:59 pm

Obserwowałam jego reakcje zainteresowana. Wydawał się...wstrząśnięty i wyglądał jakby toczył walkę sam ze sobą. Po chwili wrócił do rzeczywistości i przytulił mnie mocniej. Wtuliłam się w niego czując jak jego dłonie delikatnie kreślą wzory na moich plecach. Byłam lekko wstrząśnięta gdy "odepchnął mnie" po czym wciągnął do namiętnego pocałunku. Gdy pocałunek przemienił się w francuski, próbowałam go odepchnąć - bezskutecznie. Trzymał mnie stanowczo aż delikatnie. Po kilku próbach dałam sobie spokój i zamknęłam oczy odwzajemniając pocałunek. Owinęłam ręce wokół jego szyi ciągnąc go bliżej, nasze języki tańczyły razem w grzesznym tańcu. Pocałunek ku wewnętrznemu niezadowoleniu dziewczyny był zaskakująco krótki. Przytuliła się do chłopaka, chowając nos w zgięciu jego szyi. Jej oddech był płytki i krótki a policzki czerwone jak krew.
- Dlaczego...dlaczego to robisz Feliciano? - Zapytała cicho.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Sob Mar 02, 2013 4:10 pm

Przyciągnął ją do siebie i szepnął- To chyba jasne, podoba mi się to- Po chwili ją puścił, odszedł kawałek, wreczył wstążkę o którą prosiła i spakował wszystko.- Chciałabyś coś jeszcze czy możemy wyruszyć? Trzeba załatwić kilka spraw w pobliskim mieście i będziemy mogli udać sie na przygodę. Wspólnie. Skończywszy pakować wszystko patrzył na nią czekając na jej odpowiedź. Ciekaw był jak zareaguje na podróż z nim, razem, mogły być z tym problemy ale dobrze wiedział że prędzej czy później ją utemperuje i będzie jego.- Jakieś pytania, ma belle?
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sob Mar 02, 2013 4:27 pm

Popatrzyłam na niego tępo, te słowa...poczułam się niczym...lalka...zabawka... Zacisnęłam zęby zirytowana. Gdy puścił mnie cofnęłam się parę kroków.
- Nie pozwalaj sobie! Zrób tak jeszcze raz a ci przywalę! - Warknęłam mrużąc złowieszczo oczy. Nie ma mowy bym dała się traktować jak rzecz. Phi! Rozrywkę sobie znalazł... Zabrałam wstążkę i schowałam ją, później zawiąże ją Eevee. Zirytowana spakowałam swoje rzeczy do plecaka i doczepiłam balle do paska. Oparłam się o stolik krzyżując ramiona.
- Kto powiedział że planuje iść z tobą gdziekolwiek? - On był tak... tak... bezczelny! Kretyn! Nie mogłam uwierzyć że dałam się nabrać na jego sztuczki. Bezczelnie grał na moich emocjach swoimi słodkimi słówkami. Ale nie dam się już nabrać na te tandetne sztuczki! Nie będę jego zabawką! Zarzuciłam plecak na ramię i wysyczałam przez zęby.
- Robię to tylko dla tego że nie znam tego świata. Gdy nauczę się podstaw pójdę swoją drogą i nie ma mowy że mnie zatrzymasz. - Powiedziałam niezadowolona z braku alternatyw.
- Gdzie idziemy i po co. - Burknęła udając kompletnie niezainteresowaną.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Miramato Sob Mar 02, 2013 11:46 pm

Zdziwiony delikatnie reakcją dziewczyny podszedł do niej i popatrzył w jej oczy

Nie mów że tobie się nie podobało, ma belle, widze to w twoich oczach. Nie udawaj oburzenia kiedy sama byś więcej chciała bo to w niczym nie pomoże. Idziemy do innego miasta, jego nazwa i tak nic ci nie powie, idziemy załatwić jedną drobną sprawę a potem idziemy szukać legend, razem, nie ruszysz się nigdzie bez mojej zgody, nawet nie myśl o tym.

Mówił cały czas spokojnym pewnym siebie tonem, beznamiętnym, jego oczy były zimne, spojrzenie chłodne niczym Articuno w śród lodowej zamieci... Dziewczyna nie wiedziała co to Articuno lecz to porównanie pojawiło sie w jej głowie... Dlaczego? Dlaczego też miał on rację? Dlaczego jej sie to podobało... I do cholery dlaczego stoi jak słup i nic nie mówi? I on i ona?

Po chwili chłopak odsunął się od niej i nonszalanckim krokiem, który odbijał sie echem od ścian zaczął iść w kierunku wyjścia domu, minął drzwi i szedł po ścieżce usypanej drobnymi żółciutkimi kamyczkami.
Miramato
Miramato

Female Liczba postów : 333
Join date : 01/02/2013

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach