Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

4 posters

Strona 4 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sob Sie 17, 2013 12:20 am

Jego uśmiech lekko mnie zaniepokoił, wydawał się aż za nadto szczęśliwy i te tańczące iskry w jego oczach... Był szczęśliwy czy może coś planował? Nie, prawdopodobnie jest tylko szczęśliwy zaczynam być paranoiczna. To musi być przez jego aurę...jest w niej coś niepokojącego...
Podskoczyłam na dziwny łomot który rozległ się  ni z tego ni z owego. Co to do  miało być? Czułam jak moje serce bije szybciej a w uszach wciąż huk drzwi uderzających o ścianę. Chwilę zajęło bym wróciła do siebie. Przyjrzałam się istocie która siała takie zamieszanie - była nią blondynka. Nawijała coś bardzo szybko tak, że chwilę zajęło mi przetworzenie tego co powiedziała. Eevee? W pierwsze chwili nic mi to nie mówiło. Co to mogło być? Ale po chwilowej analizie doszłam do wniosku, że najprawdopodobniej mówi o tej lisiczce którą dostałam od Feliciano... Przysłuchałam się szeptom dookoła... wariatka? Może wydawała się taka... roztrzęsiona ale żeby zaraz wariatka? Ciekawe co się stało? Z myśli wyrwał mnie głos Feliciano.
- Co? Ach tak...oczywiście Feliciano. - Uśmiechałam się niemal na wpół trzeźwo pogrążona w myślach. Po czym po chwili zastanowienia wzięłam moją łyżeczkę uderzyłam nią lekko w szklankę, po czym wskazałam łyżeczką na kobietę.
- Ty. Co sprawia, że wbiegasz tu jak opętana i siejesz taki chaos? Jaki jest twój problem? - Zapytałam lekko zirytowana przerwaniem przez kobietę przyjemnej atmosfery. Moje spojrzenie było wbite w kobietę niczym dwa ostre sztylety. Oczekiwałam odpowiedzi. Natychmiast.

------------------------
Rozumiem to, to się nazywa "polska biurokracja" xD.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Sob Sie 17, 2013 9:15 am

Gdy się odezwałaś dziewczyna na chwilę przestała wodzić półprzytomnie oczami i zawiesiła na tobie spojrzenie. Nagana w twoim wzroku chyba jakoś nieszczególnie na nią podziałała, bo zaraz zaczęła mówić szybko i nieskładnie. A może to właśnie wina twojego spojrzenia?
-Eevee, pokaz, glaceon, złamała nogę, szukam, na jutro, wszędzie!
Wasza dwójka najwyraźniej stała się głównym widowiskiem w kafejce, bo oczy wszystkich wodziły to do ciebie to do niej, czekając na rozwój wydarzeń. Felicjano zmrużył oczy i rzucił publice wrogie spojrzenie, patrząc po kolei każdemu z osobna w oczy... i ludzie zaczęli odwracać wzrok, tym razem starając się patrzeć na wszystko tylko nie na was, na przykład przeglądając się w łyżkach czy kontemplując własne buty.
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Nie Sie 18, 2013 12:16 am

Patrzyłam na dziewczynę mając głęboką nadzieję, że czegoś faktycznie się dowiem... Niestety w większości myliłam się. Byłam skołowana i wyglądało na to, że nie zrozumiałam sedna wypowiedzi, która zresztą i tak była chaotyczna aż brakowało słów. Powoli starałam się w głowie zanalizować to co do mnie wybełkotała... Glaceon? Co to do cholery mogło być? Gdyby nie fakt, że jesteśmy w kawiarni zapytałabym Feliciano ale niestety nie było teraz sposobności, przy wszystkich mogło by to być dziwne i niebezpieczne. Z toku jej słów udało mi się jednak wysunąć teorię że to jedno z tych magicznych stworzeń...jak Feli je nazwał...pokemony? Tak to chyba było to. Ale za grosz nie mogłam wysnuć czym były te całe "pokazy" i o co w nich mogło chodzić. Odwróciłam na chwilę głowę i rzuciłam zdezorientowane spojrzenie Feliciano, on prawdopodobnie zrozumiał to... w przeciwieństwie do mnie. Byłam zszokowana gdy pod wpływem jego spojrzenia kawiarenka zamilkła, zapanowała złowroga, niekomfortowa atmosfera. Jego oczy przerażały wszystkich, nie dziwię się jednak, w końcu jego oczy były takie dziwne. Jego oczy posiadały trzy różne kolory których rozmieszenie, ilość i intensywność zmieniała się ciągle. Nawet ja nie czułam się komfortowo patrząc mu prosto w oczy, przerażały mnie ale przede wszystkim miały ten specyficzny nieodparty magnetyzm, któremu nie potrafiłam się oprzeć. Odrywając się do moich myśli wstałam spokojnie z krzesła podeszłam do dziewczyny i bezceremonialnie uderzyłam ją w twarz po czym zrobiłam spokojny krok w tył.
- Uspokój się natychmiast. Masz mi powiedzieć dokładnie i składnie dlaczego do pioruna odstawiasz tę szopkę i do tego wszystkiego wchodzisz mi w paradę. - Powiedziałam beznamiętnie. W rzeczywistości nie interesowało mnie to w ogóle ale chciałam wiedzieć dlaczego jakaś wariatka przerywa moją randkę i psuje mi humor.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Pon Sie 19, 2013 10:42 am

Dziewczyna najwyraźniej w ogóle nie spodziewała się takiej reakcji, bo gdy ją plasnęłaś na chwilę zamilkła i zrobiła wielkie oczy. Z tyłu usłyszałaś ciche parsknięcie dochodzące z krzesła gdzie siedział Felicjano.
Uderzenie chyba nieco otrzeźwiło nieznajomą, bo gdy już przestała mrugać i pocierać sobie policzek mówiła już dużo składniej.
-A? Dzięki, masz rację, tego mi było trzeba. Patricia Vonda. Jestem projektantką mody dla pokemonów i jutro mam pokaz. Potrzebuję Eevee, ale właścicielka która miała brać udział złamała nogę i od rana szukam zastępstwa. Masz Eevee? Albo może chociaż znasz kogoś kto ma?
Dziewczyna chyba już trochę ochłonęła, choć wciąż miała czerwony policzek. Teraz jej głos nie był już histeryczny, tylko rzeczowy. Jakie cuda potrafi zdziałać jedno uderzenie!
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Pon Sie 19, 2013 3:35 pm

Uważnie obserwowałam jej reakcję, miałam nadzieje, że uderzenie przyniesie pożądany efekt - i przyniosło. Dziewczyna stała przede mną w całkowitej ciszy i wyraźnym szoku. Nie zdziwiła mnie reakcja Feliciano, już raz pokazał mi swoje ciemniejsze oblicze i miałam wrażenie, że popiera te rozwiązanie bardziej niż to pokazuje. Raczej nie był zbytnio zadowolony, że ktoś nam przerwał... Obserwowałam jak kobieta powoli dochodzi do siebie. Przeanalizowałam to co mi powiedziała. Więc mają tu również normalne pokazy mody? Ciekawe... w moim świecie niektórzy ludzie też stroili zwierzęta. Może i ma jakiś problem ale wariuje jakby świat się walił panikara. Właściwie mogłabym jej pomóc...ale czy będę miała czas Feliciano miał zabrać mnie jeszcze gdzieś a potem mieliśmy spotkać się z tą całą profesor Alice bo Feliciano chciał czegoś od niej.
- Może tak a może nie~ To wszystko zależy od kilku czynników. Zależy między innymi od tego co mogłabyś zaoferować mi w zamian za pomoc i co sądzi o tym mój partner. - Powiedziałam niejednoznacznie, na pewno nie planowałam być złotym sercem i pomóc jej bezinteresownie. Choć jeśli jest w stanie zaoferować mi coś wartościowego i Feliciano nie będzie miał nic przeciwko nie widzę problemów.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Sro Sie 21, 2013 2:00 pm

Twój partner słysząc twe słowa uśmiechnął się czarująco.
-Ahh ma belle, jeśli takie jest twoje życzenie to możemy choćby i iść wdrapać się na górę Coronet w samej bieliźnie. Osobiście nie znam się na modzie pokemonów, choć puki nie przeszkadza w walce nie mam nic przeciwko.-To ostatnie rzucił już w stronę stojącej obok dziewczyny.
Patricia była już niemal całkiem spokojna, tylko miała założoną rękę na rękę i widziałaś jak nerwowo zaciska dłonie.
-Cóż, do zaoferowania mam 500$ honorarium i strój który zaprezentujesz... no i po występie u mnie zawsze mogę szepnąć słówko komu trzeba jeśli interesowałby cię kolejne występy w tej dziedzinie. A co do moich strojów to przede wszystkim stawiam na to, by były wygodne dla pokemonów. W walce można je w sumie wykorzystać, choć mogłyby się zniszczyć po kilku ostrzejszych starciach... Więc decyduj się proszę, bo naprawdę każda chwila jest na wagę złota!
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sro Sie 21, 2013 3:02 pm

Zachichotałam uśmiechając się pod nosem rozbawiona na słowa Feliciano. To byłoby ciekawe doświadczenie...choć raczej w samej bieliźnie łatwo można tam zmarznąć w końcu szczyt pokryty był czapą lodową więc raczej wysokich temperatur nie byłoby co się tam spodziewać.
- Powiadam ci Feli to, że się nie znasz jest zarówno lepsze dla ciebie jak i dla twojego otoczenia. To zdecydowanie nie jest twoja bajka. - Powiedziałam z uśmiechem.
Wysłuchałam słów kobiety, wydawało się, że doszła do siebie ale wciąż zdawała się poddenerwowana tą sytuacją. Rozważyłam możliwości mogłam się nie zgodzić i ruszyć dalej lub zgodzić się, zarobić nieco i zdobyć kilka kontaktów w świecie mody... raczej nie wydają się aż tak potrzebne ale kto wie co czasem może się przydać? Poza tym może to się okazać całkiem zabawne!
- W porządku pomogę ci. Akurat tak się składa, że mam Eevee- Powiedziałam spokojnie.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Czw Sie 22, 2013 10:00 am

Po wypowiedzeniu magicznych słów "mam Eevee" dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i jej oczy zabłysły.
-Dziękuję dziękuję dziękuję! Nie pożałujecie!
Zaraz stanęła obok i złapała cię za ręce radośnie podskakując, zaś Felicjano zerkał uważnie czy aby nie jest to jakiś atak.
-W takim razie możemy zdążyć z pokazem! Szybko szybko, lecimy!
Zanim zdążyłaś coś powiedzieć dziewczyna pociągnęła cię do wyjścia. Twój towarzysz nie zdążył cię złapać, mruknął coś pod nosem i po rzuceniu na stół pieniędzy pognał za wami. Szybko was dopędził, ale niemal dokładnie w tym momencie Patricia skręciła i omal nie władował się na latarnię... A potem dziewczyna zatrzymała się tak nagle że omal się nie przewróciłaś.
-Jesteśmy na miejscu! To nasza kwatera główna!
Staliście przed niedużym zajazdem "Oddech Froslass", który był w jakimś domku. Cały pomalowany na jasny błękit z białymi dodatkami na dachach, przywodził na myśl zimowy poranek. Drzwi wejściowe były z drewna z namalowanym jakimś stworkiem. Nawet kwiaty w ogrodzie były niebieskie i białe! Mogłaś zauważyć że było tutaj niezwykle czysto i schludnie, całość robiła bardzo miłe wrażenie.
Po chwili pojawił się Felicjano niczym chmura burzowa i stanął bez słowa obok porywaczki. Ta paplała coś o jakiś Glaceonach i Sylveonach, ale po chwili nawet jej zapał i radość przegrała z miną chłopaka i dziewczyna zamilkła, nerwowo kręcąc palcami.
-Eee... sorki zapomniałam o tobie.... oczywiście ty też będziesz mógł z nami wejść, nie ma sprawy!
Felicjano westchnął i gdy już przestał świdrować ją wzrokiem wrócił do ciebie.
-Mam nadzieję że nie będziesz żałować ma belle...
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Czw Sie 22, 2013 2:58 pm

Stałam patrząc na nią jak na idiotkę, takiego przedstawienia dawno nie widziałam. Zachowywała się jak pięciolatka, która właśnie dostała cukierka, skakała tak szalenie, że myślałam, że zaraz uderzy w sufit z tej radości. Czy to właśnie Feliciano miał na myśli mówiąc o wszechobecnym plebsie? Spojrzałam na chłopaka, który wyglądał jakby oczekiwał, że z sufitu spadnie oddział ninja lub czegoś w tym stylu. Zamrugałam gdy nagle coś pociągnęło mnie za rękę, powoli zanalizowałam to co się stało... naprawdę musiała się aż tak śpieszyć? Pędziła jakby się paliło, miałam wrażenie że zaraz wyrwie mi rękę. Gdy się zatrzymaliśmy o mało co na nią nie wpadłam ale ledwo złapałam równowagę. Kręciło mi się w głowie i byłam nieco zmęczona tym małym maratonem. Ona faktycznie była wariatką. Gdy wreszcie przestało mi się kręcić w głowie i stałam pewnie zaczęłam powoli rozglądać dookoła. Zobaczyłam całkiem ładny domek, wszystko na posesji było biało-niebieskie i kojarzyło się z zimą. Ogród był bardzo ładny mimo tylko dwóch barw które w nim przebywały. Przyjrzałam się uważnie stworkowi na drzwiach ale za nic nie mogłam dojść do wniosku co to jest. Posesja była urzekająca ale nic nie mogło się równać z pięknem rezydencji Feliciano. Z obserwacji okolicy wyrwała mnie gwałtowna zmiana aury w otoczeniu, która zaczęła robić się niepokojąca i wroga. Odwróciłam się w stronę z której pochodziła ta energia by ujrzeć niezbyt zadowolonego Feliciano. Nie dziwiło mnie to, wydawał się aż nadto do mnie przywiązany nie chcąc mnie ani na chwilę spuścić z oka...nie byłam pewna czy to dobre czy złe.Popatrzyłam na dziewczynę.
- Oczywiście, że idzie z nami bez niego nigdzie się nie wybieram. - Powiedziałam spokojnie... ten świat był dla mnie jedną wielką niewiadomą i bez jego pomocy raczej daleko bym nie zaszła. Popatrzyłam na chłopaka i pokiwałam głową lekko na jego słowa.
- Ja też Feli, ja też... - Westchnęłam - Ale nigdy nie wiesz co w przyszłości może ci się przydać...
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Pią Sie 23, 2013 10:05 am

Dziewczyna szybko odzyskała dobry humor i zaprosiła was, otwierając szeroko furtkę. Podążyliście za nią ścieżynką która znikała za domem i na jej końcu ukazał wam się długi, niski budynek, który był chyba szopą... jednak nawet ona była odnowiona i nie straszyła wyglądem. Wtedy do twoich uszu zaczęły dobiegać jakieś dźwięki. Jakby przytłumione krzyki? I narastały w miarę zbliżania się do budynku...
-Eh... dobrze, uprzedzę cię teraz. Nogę złamała trenerka która miała używać stroju Glaceona. A to źle. Bardzo źle. Bo właśnie o ten strój była największa wojna i jak reszta dowiedziała się że jest wolny zaczęły kłótnie... znów. Miałam nadzieję że już ustaliły między sobą która go weźmie, ale wygląda na to że nie...-Stwierdziła grobowym tonem Patricia, patrząc błagalnie na drzwi szopy. Wzięła głęboki wdech i otworzyła drzwi... i dopiero wtedy decybele wrzasków dały się w pełni usłyszeć. W pomieszczeniu pełnym sof i stoliczków było chyba z 8 osób, w tym 2 dziewczyny na środku, które wrzeszczały na siebie co tchu.
-TEN KOSTIUM JEST MÓJ, TY GO NAWET NIE DOCENISZ!!!
-A TY NIBY BARDZIEJ NA NIEGO ZASŁUGUJESZ? JESTEŚ GŁUPIA JAK I TWÓJ POKEMON!!!
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Pią Sie 23, 2013 4:37 pm

Byłam lekko zdziwiona jak szybko się otrząsnęła, ruszyłam za nią ścieżką miarowym krokiem, przyglądając się roślinką dookoła. Szybko zauważyłam przed nami rosnący budynek...czy to szopa? Zresztą...nie wygląda aż tak źle. Powoli dało się słyszeć coraz większy szmer, była lekko zaniepokojona. Co to mogło być? Odgłosy nasilały się z każdym krokiem i po chwili nabrałam pewności, że pochodzą z budynku. Zmrużyłam oczy na słowa Patricii kłócić się o kawałek materiału? Głupota... Na ale cóż poradzić, ta kobieta przyciąga jakiegoś pecha. Nie rozumiem jak można kłócić się o strój, po co? Mogą zawsze zagrać w marynarzyka czy coś w tym stylu. Jeśli wojują tak zawzięcie jak mówiła nie ma szans by dogadały się między sobą, prędzej powydłubywały oczy. Gdy tylko drzwi się otworzyły, zmrużyłam oczy zirytowana, od tych wrzasków bolała mnie głowa...jest tu gdzieś przycisk "wycisz"? Nie? Szkoda... Patrzyłam na show a moja irytacja rosła z chwili na chwilę, jeśli nie uspokoją się w ciągu kilku sekund, ja je uspokoję... Chwilę upływały a awantura trwała, westchnęłam, odchrząknęłam lekko po czym zmierzyłam salę wzrokiem widząc, że nie mam innego wyboru.
- ZAMKNĄĆ SIĘ! NATYCHMIAST! - Wrzasnęłam aż omal szyby w oknach nie popękały.
- Co to ma być? Tak zachowują się profesjonalistki? Jak 3 latki? W takim razie gratuluje. A teraz wszystkie siadać i słuchać. A spróbujcie mi przerwać, a następny razem nie skończy się tylko na ostrzeżeniu słownym. - Zmroziłam je spojrzeniem.
- Ze względu na to, że macie...mamy drobne zmiany w składzie, co prowadzi do zamętu rozwiążemy to w staromodny sprawdzony sposób. Każda z was poda swoje imię Patricii, która pisze je w liście, po czym zrobi osobną listę z numerami, każdy numer będzie dopasowany do jednego stroju. Patricia przyniesie pudełko z karteczkami na każdej karteczce będzie numer odpowiadający liście, będą one zamknięte niczym losy na loterii. Następnie zgodnie z alfabetyczną hierarchią imion, będziemy losować numer, który otworzymy przy Patricii i ona zanotuje wylosowany numer do naszego imienia. Gdy każda z nas będzie miała swój numer Patricia wyczyta komu przypadł jaki strój. Oczywiste jest, że zabronione są jakiekolwiek wymiany numerami czy strojami czy kolejne awantury o wylosowany uniform. Zrozumiano? - Powiedziałam spokojnie, mierząc każdą z dziewczyn zimny spojrzeniem. Po chwili przeniosłam spojrzenie na Patricie.
- Zanim zapytasz to Karen.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Wto Sie 27, 2013 9:02 am

Twój wybuch była tak nagły i gwałtowny że obie dziewczyny zamilkły, zaś cała reszta wytrzeszczyła na ciebie oczy. Patricia i Feliciano odskoczyli od ciebie, równie zaskoczeni co reszta... znaczy się chłopak zaraz uśmiechnął się nieco złośliwie i wrócił, chcąc obserwować reakcję tamtych. Te dwie patrzyły na ciebie zszokowane jeszcze przez chwilę gdy zamilkłaś, a ty niemal widziałaś jak kręcą im się trybiki w głowach i zastanawiają się czy powinny cię posłuchać. Miałaś przy tym okazję się im przyjrzeć-obie były wysokie i smukłe, jednak jedna była niebieskooką blondynką, zaś druga miała ciemne, kręcone włosy. W końcu zdecydowały się spuścić uszy po sobie i grzecznie stanęły pod ścianą, czekając na Patricię. Ta jako pierwsza ocknęła się po twoim ataku i weszła do pomieszczenia.
-Cóż, pomysł Karen jest dobry. To będzie najuczciwsze rozwiązanie! Ja lecę po kartki a wy się tu poznajcie...-nagle urwała i zaczęła szybko wodzić oczami po wszystkich, poruszając bezgłośnie ustami-Gdzie jest Xavier?
W jej głosie słychać było panikę. Odezwał się chłopak spod ściany.
-Spoko luz, wyszedł na dwór żeby nie słuchać tych tu-wskazał głową na obrażone dziewczyny, które łypały na ciebie po części ze strachem po części wrogo.
Patrici najwyraźniej ulżyło, bo pomknęła na zewnątrz, zaś ty miałaś chwilę by ewentualnie zaznajomić się z grupką... lub olać ich i usiąść na kanapie. Feliciano uśmiechał się pod nosem, ale nic nie mówił.
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sob Sie 31, 2013 1:19 am

Byłam w duchu zadowolona z siebie, jak również z ich reakcji jednakże wciąż miałam pokerową twarz. Metoda zadziałała i w końcu się zamknęły, dzięki Bogu bo były irytujące. Zerknęłam kątem oka na stojący w pobliżu mnie duet. Zszokowałam Feliciano? Nie jestem pewna czy mam się cieszyć czy płakać. Westchnęłam w duchu na jego uśmieszek...to nie było dobre, im więcej z nim przebywałam tym większa ciemność zakorzeniła się w moim sercu. Miał na mnie zdecydowanie zły wpływ, wydawało się, że jest tego świadom bynajmniej częściowo, bynajmniej na pewno był z tego zadowolony. Wiedziałam, że najlepszym wyjściem byłoby jeśli byłaby od niego jak najdalej, ale wiedziałam, że nie pozwoliłby mi odejść. Obserwowałam wszystkich spokojnie, moje spojrzenie przeniosło się na chłopaka...może i rymuje ale poety z niego nie będzie. Spojrzałam na dziewczyny posyłając im ciemne spojrzenie, po czym usiadłam spokojnie na kanapie i obserwowałam rozwój sytuacji, nie czułam potrzeby poznawania ludzi na dzień, dwa. Kątem oka spojrzałam na Feliciano, ta sytuacja spodobała mu się aż za bardzo...
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Sob Sie 31, 2013 9:08 am

Zanim wróciła Patricia miałaś moment by przynajmniej obejrzeć twoje nowe towarzystwo. Chłopak stojący pod ścianą był blondynem o krótkich, rozczochranych włosach, ubranym w dżinsy i koszulkę na krótkich ramiączkach. Na szyi nosił kieł jakiegoś stwora na łańcuszku, a sam chłopak był teraz zajęty obserwowaniem Felicjano, który nie zwracał na niego uwagi... albo udawał?
Kolejny okaz siedział sobie na kanapie i czytał jakąś książkę. Był to chudy, dość niski chłopaczek w okularach, które ciągle poprawiał bo zsuwały mu się z nosa. Wyglądał na nieco podenerwowanego, ale uśmiechał się do ciebie. Generalnie dość sympatyczny.
Dalej siedziała i chyba nudziła się jakaś dziewczyna ruda jak wiewiórka. Była ubrana w szorty i bluzkę na ramiączkach, od czasu do czasu zerkała z zadowoleniem na wściekłe dziewczyny które zrugałaś.
Ostatnia była drobna blondyneczka, która zerkała na tamte 2 niepewnie. Miała łagodne rysy twarzy, ubrana była w długą, zieloną spódnicę i sweterek.
Felicjano stanął obok ciebie i nachylił się łagodnie.
-Ma belle, gdy już myślę że cię poznałem ty nieodmiennie potrafisz mnie zadziwić. Sam lepiej bym sobie z tamtą dwójką nie poradził! Ale teraz powinnaś na nie uważać, ludzie lubią chować urazy, by potem nieoczekiwanie wbić nóż w plecy... Ale o twoje plecy zatroszczę się ja.-Uśmiechnął się.
W końcu wróciła wasza "przywódczyni" z naręczem kartek i ołówkiem. Chwilę sapała po biegu, a potem wykrztusiła:
-Niech ktoś... idzie... po Xaviera...
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sob Wrz 07, 2013 9:09 pm

Przyglądałam się ze spokojem całej tej zgrai. Trochę ich było, a nasze dwie "gwiazdki" nie wydawały się zbyt lubiane wśród innych. Ciekawe... jak długo utrzymają się w biznesie, skoro są tak narcystyczne? Spojrzałam na Feliciano z tajemniczym uśmieszkiem.
- Jest jeszcze tak wiele rzeczy, których o mnie nie wiesz. - Skiwnełam głową - Wiem, widzę. Choć wątpię by czegoś próbowały wydają się aż nazbyt przerażone, chociaż kto je wie? Nie należy lekceważyć żadnego przeciwnika bo nigdy nie wiesz jakiego asa ukrywa w rękawie. - Wzruszyłam ramionami. - Choć szczerze wątpię by były jakim kolwiek zagrożeniem w ten czy inny sposób.
Popatrzyłam na Patricię spokojnie, ciekawa kto podejmie się tego "zaszczytu" i pójdzie po chłopka, siedziałam spokojnie nie mając zamiaru nikomu usługiwać.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Pon Wrz 09, 2013 2:44 pm

Tym razem okazało się że nie ma problemu, rudzielec zeskoczył i pobiegł do ogrodu. Po kilku chwilach wrócił razem z jakimś dziwnym chłopakiem-był cały ubrany na biało, koszula i spodnie... i włosy też miał białe. Kręciły mu się wokół twarzy, zwijając w loczki. Widząc was skinął krótko głową, a ty zwróciłaś uwagę że za nim przyszedł jakiś pokemon.
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 280
Stworek za przykładem właściciela skinął głową, a potem obaj stanęli w kąciku. Patricia w tym czasie zawzięcie skrobała długopisem po kartce, a po chwili pocięła ją nożyczkami na kilka pasków, które wrzuciła do miski.
-A więc dobrze, nadeszła wyczekiwana pora! Teraz każdy z was wylosuje numerek, zaś potem odczytam jaki strój ukrywa się pod którym... idziemy alfabetycznie, Betty zaczynasz!
Blondynka podeszła, zmierzyła miskę wzrokiem jakby chciała ją zastraszyć i wyłowiła karteczkę. Ty byłaś druga... 3 karteczki leżały po lewo jakby ułożone, 2 w nieładzie po prawo, jedna w poprzek na wierzchu a kawałek ostatniej wystawał spod spodu. Zobaczymy co przyniesie ci los...
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Nie Wrz 15, 2013 4:05 pm

Czekając zaczęłam zastanawiać się co ja właściwie tutaj robię i dlaczego w ogóle zgodziłam się być w tym wariatkowie. Pokręciłam głową mentalnie, a zresztą co mi to szkodzi, jakoś się to przeżyje... Spojrzałam na chłopaka, wyglądał nieco...zabawnie, zupełnie jak...owieczka! Kiwnęłam głową w jego stronę jak również z beznamiętnym wyrazem twarzy, moje spojrzenie jednakże złapał jego pokemon. Przyjrzałam mu się kątem oka, był śliczny! Ciekawe co to za pokemon... Byłam lekko zszokowana manierami tego pokemona, ale mogłam stwierdzić na pierwszy rzut oka, że to raczej człowiek godny szacunku.
Spojrzałam na tę całą Betty rozbawiona, jej postawa była żałosna. Znalazła się Pani i Władczyni, niech tylko jeszcze miska się jej pokłoni. Z takim podejściem za daleko nie zajdzie, jest zdecydowanie zbyt arogancka. Wstałam spokojnie i bez słowa podeszłam i wyjęłam z miski głębiej położoną karteczkę po prawej. Otworzyłam spokojnie los, po czym pokazałam numer Patricii, następnie odwróciłam się i usiadłam na swoim poprzednim miejscu, zerknęłam na numer, po czym zgięłam z powrotem karteczkę i zaczęłam znudzona obracać ją w palcach.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Pon Wrz 16, 2013 3:25 pm

Zanurzyłaś po cichu rękę w misce, wyławiając jedną z karteczek. Po rozwinięciu dostrzegłaś numer 6. Kto wie co się pod nim ukrywa?
Patricia zabrała miskę i wywołała kolejnego z uczestników losowania - niejaką Paulę. Ta ciemnowłosa królowa... dalej poszli Rick (chłopak spod ściany), Sakura (nieśmiała dziewczyna), rudzielec zapisany jako Sploosh, okularnik Timothy oraz na końcu kędzierzawy chłopak Xavier. W końcu wszyscy trzymaliście już karteczki z numerkami, zaś Patricia wyciągnęła listę.
-Dobrze, oto chwila prawdy... pod numerkiem 1 kostium Leafeona...
Ciemnowłosa patrzyła z uwagą na kartkę - chyba sama nie wiedziała czy jest zadowolona.
-Pod 2 jest Espeon...
Baranek skinął z powagą głową, lecz wydawał się uradowany.
-3 skrywało Sylveona...
Tym razem uśmiechnęła się Sakura.
-Vaporeon był pod 4...
Okularnik poprawił okulary z szerokim uśmiechem.
-Pod 5 mamy Ubreona...
Tym razem rozległ się syk, a wszyscy obejrzeli się na Betty która zrobiła się czerwona aż jej omal oczy nie wyszyły na wierzch. Feliciano i chłopak pod ścianą uśmiechnęli się złośliwie.
-6 skryło Glaceona...
Tym razem obie dziewoje rzuciły ci zawistne spojrzenie. Felicjano mrugnął.
-Chyba masz zarobiłaś wrogów na całe życie...
-7 to Flareon, zaś 8 Jolteon - skończyła Patricia.
Sploosh wyszczerzyła się, zaś Rick zawołał krótko "tak!". Wszyscy rzucili się do rozmów, zaś organizatorka zabrała się za spisywanie list. Przydział dokonany, co będzie teraz? Felicjano kiwał głową w zamyśleniu.
-Glaceon... pewnie niewiele ci to mówi, prawda? To lodowa ewolucja Eeveego. Ten pokemon jest niezwykły, jest w stanie przekształcić się w 8 różnych stworzeń... Glaceon jest zwinny i elegancki, bardzo lubiany przez dziewczyny. Niedostępny jak górski lodowiec, uważny i precyzyjny, a czasem bezwlględy... Pasuje do ciebie - uśmiechnął się.
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Pon Wrz 16, 2013 9:16 pm

Obracałam zwiniętym numerkiem beznamiętnie i zastanawiając się co z tego wyniknie. Powoli lista robiła się mniejsza i mniejsza, powoli zbliżała się do końca, aż wreszcie ostatni numer został wyciągnięty. Popatrzyłam na Patricię beznamiętnie czekając na odczytanie wyników, szczerze mówiąc i tak było mi wszystko jedno, w końcu i tak nie znałam tych istot w ten czy inny sposób, więc co to za różnica? Słuchałam uważnie, obserwując kątem oka reakcję wyczytanych. Popatrzyłam na brązowowłosą "księżniczkę" i byłam rozbawiona wydawała się jakby sama nie wiedziała co ma o tym myśleć, powinna być zadowolona, że w  ogóle pozwolono jej uczestniczyć a je zachowywać się jak paniusia. Zachichotałam na zarozumiałą blondynkę, która wydawała się bardziej niż szczęśliwa~ Obserwowanie jej było istną zabawą, wydawała się obrażona na cały świat, wielka szlachcica nie dostała czego chciała, o ona biedna! Jej reakcja była zabawniejsza niż brunetki. Po chwili usłyszałam swój numer i zamrugałam chwilowo zdezorientowana po czym skinęłam na Patricię beznamiętnie. Spojrzałam na dwie wściekłe paniusie, moje spojrzenie w ich kierunku było ostre, zimne i złowieszcze, wysyłające dreszcze po plecach. Nie pozwolę jakimś przemądrzałym dziewuchą wejść w moją drogę, nawet jeśli to taki drobiazg. Spojrzałam na Feliciano.
- Naprawdę nie interesuje mnie co one o mnie myślą, wątpię by ktoś takie jak te panienki były dla mnie jakimś zagrożeniem, a jeżeli się mylę... zawsze można rozwiązać to bardziej skutecznie. Nie pozwolę by w moją drogę wchodziły jakieś umalowane idiotki z mniemaniem o sobie jak stąd do księżyca, nawet jeśli to tylko taki szczegół. - Moje oczy nabrały złowieszczego blasku, kiedy na moich oczach zagościł uśmiech. - Poza tym zawsze mam ciebie~ - Popatrzyłam na chłopaka z uśmiechem. Słuchałam dalej po czym przeniosłam spojrzenie na Feliciano zaciekawiona, miło było wiedzieć coś o tym pokemonie, którego będę "reprezentować.
- 8 różnych transformacji? Musi być... maksymalnie mutagenny. - Pokręciłam głową lekko zdezorientowana.
- Pasuje? - Zamrugałam chichocząc choć wiedziałam, że ma rację. - Niedostępna? Oczywiście, choć to zależy dla kogo~ - Uśmiechnęłam się z błyskiem w oku. - Ale bezlitosna? Nie mam w sobie złej kości~. No może trochę, a może i więcej niż trochę~ - Zachichotałam rozbawiona.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Pią Wrz 20, 2013 3:28 pm

Patricia zakrzątała się przy tablicy, przyczepiając coś do niej magnesami.
-Cóż, Eevee jest jedynym takim stworkiem. Każda z jego dróg ewolucji jest trochę inna, każda dobrze wytrenowana może stać się potęgą... Naukowcy do tej pory nie rozgryźli fenomenu tego pokemona - stwierdził leniwie Felicjano.
W tym czasie dziewczyna uwinęła się i teraz na tablicy mieliście coś takiego:

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 134 - Timothy
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 135 - Rick
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 136 - Sploosh
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 196 - Xavier
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 197 - Betty
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 470 - Paula
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 471 - Karen
Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Sylveon - Sakura

Twój znajomy popatrzył na tablicę.
-Brr, ten nowy... Sylveon znaczy się... został niedawno odkryty. Osobiście uważam, że szpeci rodzinę tego pokemona... Mnie osobiście najbardziej odpowiadają Umbreon i Jolteon...
W tym momencie odezwała si organizatorka.
-No dobrze, wszystko ustalone, więc teraz wszyscy migiem do pokoju obok z waszymi Eevee, pora potrenować chodzenie po wybiegu!
Ludzie zaczęli się zbierać, idąc tam gdzie kazała dziewczyna. Felicjano przeciągnął się.
-Ahh... to chyba trochę zajmie. Czy masz ochotę bym ci towarzyszył, ma belle? Bo niestety będę cię później musiał opuścić, mam tutaj... interesy. A im wcześniej zacznę tym wcześniej do ciebie wrócę...
Mrugnął, zaś ruda dziewczyna widząc to wyszczerzyła się do ciebie i przechodząc obok pokazała kciuki do góry.
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sob Wrz 21, 2013 10:30 am

Skiwnelam glowa zamyslona.
- Tak to zdecydowanie cos niezwyklego. Ragowac na wiele roznych czynnikow w kilka sposobow. Albo ma tak mutagenne DNA albo ma tak wadliwe DNA. Ale zaiste musi byc niezwykly w ten czy inny sposob. - Powiedzialam po namysle. Przyjrzalam sie uwaznie obrazka na tablicy, uswiadamiajac sobie powoli ze moj Eevee moze  ewoluowac w jedno z tych stworzen. Jedne podobaly mi sie mniej inne bardziej. Popatrzlam na Feliciano.
- Tak ten ostatni wyglada dziwnie jest taki... pstrokaty. Troche odstaje od innych. [\b] - Powiedzialam przytakujac. Podobaj mi sie ten czerwony i niebieski... to byl Glaceon i...jak ten czerwony sie nazywal? Flareon? Jakos ta to bylo... - Powiedzialam, nie bedac zbyt zdziwiona jego wyborem. Ten czarny wydawal sie bardzo tajemniczy, mroczny i nieco zlowieszczy - jak on, kiedy ten zolty wydawal sie nieobliczalny, potezny i gwaltowny. Spojrzalam na Patricie, kiedy ta sie obezwala. Ach tak trening... zobaczymy coz dla nas zaplanowala, Spojrzalam na Feliciano. Zamrugalam ciekawie na jego slowa.
- Nie bede cie tutaj trzymac Feliciano, to raczej i tak bedzie nudne wiec skoro i tak masz cos do zalatwienia, nie bede cie tu trzymac. - Powiedzialam chichoczac na jego gest z umiechem. -Wlasciwie co masz do zalatwienia? - Zapytalam ciekawsko.

--------------------------------
Przepraszam za brak polskich znakow ale pisze z wloskiej klawiatury wiec...to raczej tymczasowo sie nie zmieni.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Sro Wrz 25, 2013 2:02 pm

Chłopak skinął głową słysząc twoje słowa.
-Owszem, Flareon i Glaceon. Dobra pamięć ma belle! A co do spraw... cóż, są rzeczy o których damy nie powinny myśleć.
Powiedział to swobodnie, ale zrobiło ci się jakoś tak zimno gdy to usłyszałaś.
-Cóż, w takim razie będę znikał... ale moje myśli wciąż będą przy tobie.
Nachylił się i musnął łagodnie twoje usta, mrugnął i wybiegł zanim zdążyłaś zareagować. Zostałaś w pomieszczeniu niemal sama, tylko Timothy jeszcze się zbierał - właśnie wyciągnął w pokeballa liska identycznego do twojego!
Mimo iż gatunek taki sam, miałaś wrażenie, że twoja mała jest jakaś bardziej dystyngowana niż ten tutaj, który zachowywał się jak szczeniak - biegał wokoło nóg właściciela, poszczekując radośnie.

----
Spox
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Pią Wrz 27, 2013 3:03 pm

Usmiechnelam sie zadowolone z siebie. Powoli uczylam sie tych dziwacznych rzeczy. Nie rozumiejac czemu wzdrygnelam sie na jego slowa, nie potrafilam go w pelni zrozumiec byl tak sprzeczna osoba. Choc mimo tego zlowieszczego pierwiastka w jego tonie, nie mialam pojecia czemu bylo w nim cos zlowrogiego wydawaly sie taki obojetny a jednak bylo w nim cos... zlowieszczego. Moze to ten blysk w jego oczach? A moze to mnie sie zdaje? On jest taka dziwna osoba. Choc w glebi duszy bylam ciekawa jakie mroczne sekrety ukrywa. Skiwnelam tylko glowa na jego slowa, skoro twierdzil iz to nie sprawy dla kobiet, musialam sie powstrzymac od kolejnych pytan, choc bylam niezmiernie ciekawa. Zachichotalam delikatnie na jego slowa, nawet nie zorientowalam sie kiedy zniknal mi z przed nosa. Dotknelam ust delikatnie z usmiechem, po czym pokrecilam glowa. Co za dziwny czlowiek. Spojrzalam na stworzenie chlopaka, jego Eevee bylo takie nieokrzesane, zastanawialam sie dlaczego sa tak rozne, podejrzewalam ze pokemony moga miec odmienne charaktery niczym ludzie, widzialam to w podemienstwie Feliciano i jego pokemona. Zastanawialam sie dlaczego moja Eevee wydawala sie tak...arystokratyczna? To przeze mnie? Nie, raczej nie. Prawdopodobnie ma to cos wspolnego z tym ze poczatkowo nalezala do Feliciano... Maja te samo wynioslom postawe. Spokojnym krokiem ruszylam do pokoju w ktorym mial odbyc sie ten caly trening, po czym gdy bylam w srodku udalam sie w jakis ciemny rog i oparlam o sciane obserwujac wszystkich i sluchajac co Patricia ma nam do powiedzenia tym razem.
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Yuya Sob Wrz 28, 2013 8:42 am

Ruszyłaś do pokoju obok, zaś Timothy dołączył po chwili ze swoim stworkiem. To pomieszczenie było bardzo długie, nie było tu w zasadzie żadnych mebli poza wielką szafą w rogu oraz drewnianym wybiegiem na środku. Ten był sklecony z desek, jednak wyheblowanych i sprawiał stabilne wrażenie. Teraz niemal wszyscy już mieli wyciągnięte Eevee i mogłaś przekonać się o różnicach pomiędzy nimi.
Pokemon Ricka miał ćwiekowana obrożę, zaś wszystko w jego postawie sugerowało iż jest samcem - od wypiętej piersi do zawadiackiej miny identycznej jak u właściciela.
Lisek należący do Sploosh miał na łapce bransoletkę z muszelkami, jako pierwszy podchodził do innych i witał się z nimi.
Szczeniak Timothyego wciąż biegał i poszczekiwał, robiąc niesamowity raban. Teraz widziałaś, że jest nieco mniejszy niż reszta.
Eevee Xaviera grzecznie siedział przy właścicielu, chyba starając się za nim schować. Wyglądał na nieco przestraszonego, chłopak zaś głaskał go uspokajająco i cicho do niego mówił.
Psiak Sakury miał bardzo łagodne wejrzenie i spinkę - kwiatek za uchem.
Betty i Paula dalej naburmuszone nie wyciągnęły swoich pokemonów, siedząc w drugiem kącie i łypiąc. Patricia przebiegła po was wzrokiem i zaczęła przemowę.
-Dobrze, wszyscy już na miejscu, więc zacznijmy! Wasze pokemony muszą nauczyć się chodzić w strojach do jutra. Oczywiście nie dam im teraz jutrzejszych kreacji, bo tutaj pewnie się pobrudzą... Jednakże najważniejsze, by pokemony zrozumiały podstawy! Dlatego na każdego z was czekają teraz wiązane buciki i bluza!
Z torby wyciągnęła 4 wiązane buciki i coś jakby bluzę... tyle że z 4 rękawami.
-Teraz bierzcie, pomogę je wam włożyć i pokemony zaczną ćwiczenia!
Yuya
Yuya

Female Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Karen Sob Paź 12, 2013 5:02 pm

Rozejrzalam sie po pokoju, w szafie pewnie byly ubrania...przyjrzalam sie podestowi. Wydawal sie stabilny ale nie wygladal zbyt zachecajacy... dlaczego ja sie na to zgodzilam? Pokrecilam tylko glowa. Przyjrzalam sie dokladnie kazdemu Eevee, zdecydowanie kazdy byl bardzo rozny. Jedne robily lepsze, inne gorsze wrazenie. Choc patrzac na niektore miala wrazenie ze nie nadaje sie na pokaz mody, chociazby Eevee Xaviera. Wyciagnelam wlasnego Eevee z pokeballa po czym spojrzalam na obrazone ksiezniczki.
- Macie zamiar wspolpracowac czy dalej bedziecie grac biedne skrzywdzone rozkapryszone ksiezniczki? - Zapytalam zirytowana. - Bo jezeli nie zamierzacie wspolpracowac, mysle ze mozecie juz sobie isc i zrezygnowac z tego pokazu, bo nikt WAM łaski robic nie bedzie, a jestem pewna ze jezeli nie ogarniecie swoich rozpieszczonych glowek to Patricia upewni sie, ze juz nikt nie zaoferuje was pracy w pokazach i pozegnacie sie z wymarzona kariera, tego chcecie nie? - Powiedzialam ze zlosliwym usmieszkiem. Skiwnelam tylko na slowa Patrici i wzielam jeden komplet po czym spokojnie zalozylam go na Eevee, bylam pewna ze sobie poradzi, byla zbyt podobna do mnie i do Feliciano. Pewnie potraktowalaby to jako obraze majestatu jesli by jej nie wyszlo, pozatym nie okazalaby slabosci publicznie, nie pokazalaby przy wszystkich ze czegos nie potrafi...tak jak Feliciano. Wszystko co przebywa wokol niego ma pokrecony charakterek...
Karen
Karen

Female Liczba postów : 71
Birthday : 28/10/1996
Join date : 20/02/2013
Age : 27
Skąd : Z Hetalii

Powrót do góry Go down

Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y - Page 4 Empty Re: Mafiozo i spółka czyli gra Karen Fate Testaross'y

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach