Klaus Seragode - Być liderem Zespołu R!

Pokemon skinął głową i ruszyliście dalej. Niestety ani jajka, ani żadnej osoby z drużyny Mirajine nie było widać, więc biegłeś i biegłeś. Na szczęście uważnie się rozglądałeś, bo tuż przed tobą była pułapka - zwykła lina przewiązana między drzewami. Prawdopodobnie uruchamiała jakiś alarm albo coś... nie wiadomo.

Spokojnie omijam pułapkę i uważam czy nie ma gdzieś obok następnej,a następnie biegnę dalej przed siebie wypatrując pułapek Mirajine jajka oraz sygnału od Irvina, myśląc:
No gdzie jest te pieprzone jajko!

Jajka jak nie było, tak nie ma, ale spotkałeś za to jedną z towarzyszek Mirajine, jak zakładała następną pułapkę. Niestety zauważyła cię i wyciągnęła pokeball
- Vaporeon pędź! - zawołała. Spojrzała na ciebie wyzywająco.
- Jestem Vatsumi, chłopcze. Zapamiętaj to sobie - rzuciła drwiąco

Jakim cudem ona znalazła się przede mną - pomyślałem lecz gdy tylko usłyszałem jej tekst nie mogłem opanować śmiechu i powiedziałęm:
Zaraz zobaczymy kto kogo zapamięta. Hiruma zaatakuj Vaporiona ThunderSchockiem - gdy Vatsumi karze swojemu pokemonowi robić unik bądź skontrować rzucam w nią jedną ze swoich elektrycznych czarnych róż by ją tak popieściło by padłą gydby zrobiła by unik szybko podbiegam uderzam ją z pięści z całych sił w żołądek,a następnie uderzam tak długo aż nie zemdleje.

Hiruma zaatakuj Vaporiona QUick Attack by wbiła się w drzewo! - gdyby potem Vaporion nadal chciał walczyć przystawiam jakiś nożyk do gardła Vatsume i grożę jej że jeżeli nie wróci do pokeballa to ją zabije , jeżeli posłucha to wrzucam Vatsume do jej własnej pułapki,a potem biegnę dalej.

Gdyby to nie wsyzło każe Elekidowi pobiec za Vaporiona użwyając Quick Attack złapać go za ogon i tak długo razić prądem aż nie padnie.

Jaa cię, jaki agresywny... Nie rób aż takich planów na przyszłość, bo mogą nie wyjść. Taka rada.
---------------------------
Vaporeon parsknął tylko i zrobił unik, wskakując na drzewo. Twoja róża nie dosięgła celu, a Vatsumi wskoczyła jeszcze wyżej i rzuciła w ciebie sztyletem. Na szczęście twój Elekid popchnął cię i nóż nie trafił, a Vaporeon korzystając z zamieszania użył Dig i się schował. Elekid rozglądał się zdenerwowany i niepewny, tymczasem Vatsumi niepostrzeżenie zrzuciła na ciebie siatkę i nie mogłeś się ruszyć.

Kur.. Mać! Nie wydostane się muszę liczyć na to że nie wpadnie na to by mnie po prostu znokautować. - pomyślałem

Hiruma wskocz na jakieś drzewo w ten sposób Vaporion nie trafi cie z Diga. Gdy tylko wyskoczy spod ziemi i cie zaatakuje odskocz i walnij go ThunderShockiem jeżeli dasz rade to też używając Quick Attack wbij się ciałem w jego brzuch by odleciał . Wtedy poślij kolejnego ThunderShocka! Gdy Vaporio będzie się zbierał użyj Leer na Vatsumi i gdy będzie oślepiona zdejmij ze mnie tę cholerną siatkę! Następnie użyj Quick Attack i zacznij okładać Vaporiona pięściami ale staraj sie unikać jego ataków! Gdyby znowu wszedł pod ziemię uży tej samej strategi co wcześniej czyli wskocz na drzewo i gdy wyskoczy walnij go ThunderShockiem!

Gdybym wyszedł z siatki staram się rzucić nią w Vatsumi.

Dobrze kombinujesz
-----------------------
Hiruma wskoczył na drzewo i czekał na wyskoczenie Vaporeona. Ten jednak wyskoczył i walnął Quick Attackiem w drzewo tak, że Hiruma spadł z niego. Podczas spadania zaatakował Vaporeona Thundershockiem, a ten zachwiał się lekko i odskoczył, atakując Sand Attack. Hiruma został czasowo oślepiony, więc nie zauważył, że Vaporeon do niego biegnie. Wodny stworek niepostrzeżenie zaatakował Dig przed Hirumą, ten jednak zdołał odskoczyć i Vapek trafił w pustkę. Hiruma użył Leer na Vatsumi i Vaporeonie i zdjął z ciebie siatkę. Rzuciłeś nią w Vatsumi, która zupełnie się tego nie spodziewała. Vaporeon tymczasem dostał Thundershockiem i stał sparaliżowany.

Elekid: 67%
Vaporeon: 49%

Gram w tego Dungeon jak na razie całkiem faje. Mój team to Bulbasaur i Squirtle.
____________________________________________

Hiruma czas to zakończyć! Poślij silny ThunderShock w Vaporiona! Następnie podbiegnij do niego Quick Attackiem tak szybko by nie zdążył się schować pod ziemi gdyby jednak spróbował złap go za ogon i powstrzymaj go kolejny ThunderShockiem! Gdy już będzie na powierzchni użyj całych swoich sił by podrzucić stworka w górę! Gdy ta będzie nie będzie mógł nic ci zrobić! Wtedy dopóki nie spadnie atakuj całymi seriami ThunderShockow! Gdy już walnie w ziemie szybki Quick Attack i zacznij go bezlitośnie okładać!

Gdy stworki walczą ja podchodzę do Vatsumi i staram się ją znokautować ciosem w głowę by nie mogła już wydawać komend pokemonowi oraz by Mirajine straciła tymczasowo 1 członka drużyny. Następnie przeszukuje ją bo być może znajdę coś przydatnego.

No fajne jest. Mój to był Charmander i Bulbasaur
--------------------------
Po długim czasie pokemon wodny padł. Vatsumi uniknęla twego ciosu i powróciła pokemona do ballki. Potem westchnęła, zdenerwowana
- Mirajine się to nie spodoba... Woolrin mówił, że jak ktoś przegra pojedynek to odpada z zawodów. Dziewczyny będą musiały poradzić sobie beze mnie - rzuciła, jakby cię tam wcale nie było i powolnym krokiem zaczęła cofać się do wyjścia.

Właśnie do mnie dołączył Hiruma (Elekid) w MD. Chyba zapomniałeś o expie i pkt chyba też.
_________________________________
Z uśmiechem powiedziałem jej tylko:
PaPa - gdy tylko wypowiedziałem te słowa schowałem Elekida do pokeballa by sobie trochę odpoczął. Zraz po tym pobiegłem znów przed siebie dalej dokładnie się rozglądając,a także wypatrując sygnału Irvina.

Chyba tak. O, popatrz, co za zbieg okoliczności xD

+0,9 lvl, +2 pkt
---------------------------
Jak na razie nic nie zauważyłeś, tylko drzewa, drzewa i drzewa. I czasami jakiś ptal, lecący nad tobą. Mimo tego nie ustałeś w poszukiwaniach. Nagle przed twoimi oczyma zamigotał jakiś owalny kształt w krzakach. Co to mogło być?

Kurde to może być pułapka - pomyślałem gdy zobaczyłem w krzakach kształt przypominający jajko. Dokładnie obejrzałem teren na okół jaja by zobaczyć czy nie ma jakichś linek lub czegoś co przypominało by pułapkę wypuściłem też Hirume by ten też się rozejrzał ,a jeżeli nic nie zauważyłem to podchodzę do tego kształtu i podnoszę go.

Ani ty, ani Hiruma nic nie zauważyliście. Jakieś jajko leżało sobie w samym środku krzaczka. Podszedłeś i wziąłeś je do ręki, ale nie wiedziałeś, czy to jajo Weedla, Wurmpla, czy na przykład pidgeya. Nie było też nikogo, kto mógłby to potwierdzić, a nie mieliście czasu do zmarnowania. Co robisz?

Chowam jajko do plecaka ,a następnie biegnę dalej przed siebie bo nie jestem pewien czy to jest jajo zostawione tutaj przez lidera. Gdy biegnę przed siebie dalej wypatruje znaku Irvina Mirajine bądź innych jaj.

To może być te jajo ale nie mogę być w 100% pewny pobiegnę dalej może znajdę te właściwe. - myślę biegnąc.

Biegniesz dalej... I widzisz ścianę skalną tak wysoką i tak stromą, że nigdy byś na nią nie wszedł. Koniec trasy. Wychodzi na to, że albo pobiegłeś w złym kierunku, albo masz to jajko, co potrzeba. Nagle usłyszałeś krzyk i zobaczyłeś słup ognia wznoszący się na lewo od ciebie. Irvin...

Gdy tylko słysze krzyk i sygnał Irvina biegnę w jego kierunku. Tak dla pewności gdyby okazało się ze to jest to jajo to owijam je wszystkim czym pmogę i daje na samo dno plecaka żeby Mirajine o nim nie wiedziała. Następnie przyśpieszam kroku lecz staram sie być niezauważony.

Gdy dobiegłeś do Irvina, ten walczył z Mirajine i jej drugą towarzyszką, Flavią.
- Klaus, pokonały Maxa i mają jajo! - rzucił szybko. Magby ciężko radził sobie z napastniczkami i po chwili padł nieprzytomny. Irvin przeklinając zawrócił go do pokeballa. Pokemon Mirajine, Eevee i Flavii, Flareon spoglądały na ciebie czujnie. Były pewnie ciekawe, co zrobisz.

Gdy się na mnie patrzą szybko wyciągam z plecaka moje jajo i mówię:
Jesteście pewne że macie te prawdziwe?A może jednak to te jajo jest prawdziwe - mówię do nich z nadzieją że zaczną sie wahać czy aby napewno mają te prawdziwe. Jeżeli to się powiedzie każe Elekidowi wskoczyć mi na ramie obracam się i zaczynam biec w stronę lasu z nadzieją że zaczą mnie gonić. Gdy już biegnę każe Hirumie wskoczyć na drzewa i czekać na okazję słowami:
Hiruma wejdź wyżej w drzewa i gdy nadaży się okazja gdy cie nie zauważą zeskocz na Flavie i poraź ją prądem to ją powinno wyeliminować z gonitwy potem do mnie dołącz pomożesz mi rozprawić się z Mirajine - zaraz po totem rozstaje się z pokemonem i biegnę przed siebie aż nie usłyszę krzyk Flavi.

Mirajine zaśmiała się tylko i wycofała Mareep. Zaczęła biec w stronę budynku zespołu R. Flavia została porażona prądem i zaczęła krzyczeć. Mirajine biegła tuż przed tobą, śmiejąc się cicho. Nie wiedziałeś, o co jej chodzi. Powoli zaczęliście widzieć już zarysy budynku i tłumy osób, patrzące, jaj z jajkami w rękach biegniecie przed siebie

Ona ma Evee tak jak wczesniej napisalas a nie Mareep chyba ci sie z rozmową z ShoutBoxa powaliło XD
_____________________________
Może ona wie że to nie jest te jajo - pomyślałem. Gdy już widziałem zarys budynku wolałem nie ryzykować.
Hiruma rozpędź się Quick Attackiem i wbiegnij Mirajine w nogi tak by sie przewaliła. Jeżeli by próbowała zrobić unik poraź ją prądem.

Jeżeli to sie uda szybko podbiegam zabieram jej jajo i z 2 jajami biegnę do mety. Każe jeszcze Hirumie nie pozwolić Mirajine mnie dogonić.

Cholera chyba tak xD Sorry. NapisałEś.
----------------------

Mirajine chyba wyczuła toje zamiary, bo uskoczyła przed Quick Attackiem i rzuciła w Hirumę czymś, co nie pozwoliło mu się ruszyć. Zaczęła biec jeszcze szybciej i skakać po kamieniach. Jednak ty również biegłeś szybko, a Elekid uwolniwszy się ruszył za wami. Prawie równocześnie stanęliście na mecie zdyszani.

Kurwa teraz mieć nadzieje że jednak ja mam to dobre jajo. - pomyślałem.
Gdy już odpocząłem zacząłem przyglądać się swojemu jaju oraz temu od Mirajine by zobaczyć które bardziej wyląda na jajo Weedle. Gdy Hiruma wrócił przybiłem mu żółwika i powiedziałem:
Dobrze się spisałeś Hiruma. - następnie przywołałem go do pokeballa by sobie odpoczął.

Woolrin stanął obok was i uśmiechnął się do Mirajine i do ciebie.
- Brawo! Oboje macie jaja weedla. - oznajmił, wprawiając waszą dwójkę w osłupienie. Czy nie miało być jednego jaja? Lub to właściwe nie miało być jakoś oznaczone?
- Ale... - Mirajine zająknęła się
- Cisza. Przyznać się teraz, ilu członków waszej załogi poległo. Klaus? - spojrzał na ciebie. No, ilu was zostało, skoro Max i Irvin "zaginęli w akcji"?

Zdziwiłem się na wiadomość o tym że obydwa jaja są prawdziwe. Gdy Woolrin zadał pytanie zastanowiłem się lecz nie byłem w 100 procentach pewien więc powiedziałem:
Widziałem jak Irvin został pokonany przez Mirajine i jej towarzyszkę ale nie nie jestem pewien co się stało z Maxem. Został zabezpieczać tyły ale nie wiem czy został pokonany. - odpowiedziałem.

Mirajine uśmiechnęła się
- Flavia go pokonała. Z mojej drużyny zostałam ja i Flavia właśnie. Vatsumi została pokonana przez Klausa. - rzuciła. Woolrin pokiwał głową
- Wszystko jasne. Mirajine, twoja drużyna idzie na misję specjalną! - rzucił gromko, a tłumy zaczęły wiwatować. W tym czasie doczłapali się Max, Irvin i Vatsumi.