Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 1
Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Wszystkie nadzieje Snorri spełzły na niczym, gdy oglądał śmierć swojej przyjaciółki. Jego serce żądało teraz zemsty. Krwawej zemsty. Chciał zniszczyć smoczy ród i tych, którzy będą go bronić. By to uczynić, musi wyruszyć w podróż pełną niebezpieczeństw i przygód. Czy jest gotów? O tym musiał przekonać się sam. Na razie jednak musiał się przygotować. Jego towarzysz, syn nieodłącznej Aggron, maleńki, dopiero co wykluty Aron spoglądał na swego pana oczyma pełnymi smutku, jakby pytał: gdzie jest mama? Kim ty jesteś? I co ja tu robię? Na razie jednak nie mógł mu odpowiedzieć. Spojrzał na okno, przez które widział drogę. Tą drogą będzie musiał przejść, by rozpocząć przygodę życia...
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
*Snorriego, to imię podlega normalnej odmianie ; )
Pakując swój niewielki dobytek zerkał to na młodego towarzysza, to na owo okno. Miał już dość dużo czasu by zastanowić się nad wszystkim i w miarę zaplanować przynajmniej najbliższą przyszłość. Mimo to jego myśli przeskakiwały z tematu na temat, a każdy dotyczył smoków, podróży i całego tego rozgardiaszu. Patrząc na zaśnieżoną ścieżynę, która miała powieść go ku przeznaczeniu niewiele lepiej od wiatrów na morzu rozumiał, że ma przed sobą jeszcze wiele ciężkich, niestabilnych lat wędrówki, nauki i walki. Nie było to coś, o czym marzył przez całe życie i może zrezygnowałby z tego lekką ręką, gdyby nie fakt, że ilekroć zamykał oczy widział, być może wyraźniej niż w rzeczywistości wszystko co zdarzyło się tamtego dnia...
Patrząc w błękitne, błyszczące ślepka zdezorientowanego Arona widział swoją Sygin, jego matkę. Liczył, że maluch kiedyś zrozumie, że może odnajdzie się w tej sytuacji lepiej niż on. Walka była ich naturą. Miał wrażenie, że gdyby zawczasu zauważył i wykorzystał potencjał swojej przyjaciółki nie zginęłaby, a na dnie lodowatego jeziora spoczywałoby cielsko agresora. Czuł się winny.
- Idziemy młody... - mruknął do Arona, zabierając bagaż i odchodząc w stronę drzwi.
Pakując swój niewielki dobytek zerkał to na młodego towarzysza, to na owo okno. Miał już dość dużo czasu by zastanowić się nad wszystkim i w miarę zaplanować przynajmniej najbliższą przyszłość. Mimo to jego myśli przeskakiwały z tematu na temat, a każdy dotyczył smoków, podróży i całego tego rozgardiaszu. Patrząc na zaśnieżoną ścieżynę, która miała powieść go ku przeznaczeniu niewiele lepiej od wiatrów na morzu rozumiał, że ma przed sobą jeszcze wiele ciężkich, niestabilnych lat wędrówki, nauki i walki. Nie było to coś, o czym marzył przez całe życie i może zrezygnowałby z tego lekką ręką, gdyby nie fakt, że ilekroć zamykał oczy widział, być może wyraźniej niż w rzeczywistości wszystko co zdarzyło się tamtego dnia...
Patrząc w błękitne, błyszczące ślepka zdezorientowanego Arona widział swoją Sygin, jego matkę. Liczył, że maluch kiedyś zrozumie, że może odnajdzie się w tej sytuacji lepiej niż on. Walka była ich naturą. Miał wrażenie, że gdyby zawczasu zauważył i wykorzystał potencjał swojej przyjaciółki nie zginęłaby, a na dnie lodowatego jeziora spoczywałoby cielsko agresora. Czuł się winny.
- Idziemy młody... - mruknął do Arona, zabierając bagaż i odchodząc w stronę drzwi.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Aha. Dobrze wiedzieć
------------------------------
Pokemon pokiwał głową, widząc zdenerwowanie i żal swojego trenera. Może i nie rozumiał, co mu chodziło po głowie, ale uczucia Snorriego wyczuwał doskonale. Obaj wędrowcy ruszyli na spotkanie przygody...
Po zaledwie kilku krokach zaczął wiać silny wiatr, a płatki śniegu pędziły we wszystkie strony jednocześnie. Aron mruknął niezadowolony, gdy śnieg wpadł mu w oko,anie nie zatrzymał się. Mimo iż nie był przyzwyczajony do takiej pogody nie chciał się poddać. Młody wiek pomagał mu i dodawał energii.
Pierwszy krok został postawiony. Ale... gdzie mają iść dalej?
------------------------------
Pokemon pokiwał głową, widząc zdenerwowanie i żal swojego trenera. Może i nie rozumiał, co mu chodziło po głowie, ale uczucia Snorriego wyczuwał doskonale. Obaj wędrowcy ruszyli na spotkanie przygody...
Po zaledwie kilku krokach zaczął wiać silny wiatr, a płatki śniegu pędziły we wszystkie strony jednocześnie. Aron mruknął niezadowolony, gdy śnieg wpadł mu w oko,anie nie zatrzymał się. Mimo iż nie był przyzwyczajony do takiej pogody nie chciał się poddać. Młody wiek pomagał mu i dodawał energii.
Pierwszy krok został postawiony. Ale... gdzie mają iść dalej?
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Nie zatrzymał się. Parł dalej mimo śniegu i wiatru. To normalne w tej okolicy. Nic nadzwyczajnego, powieje i przejdzie. Zresztą nawet jeśli to zamieć to przeżył już nie jedną. Jeśli każdy wiaterek będzie zmuszał go do powrotu do ciepłego miasteczka nigdy się z niego nie wyniesie, a tutaj nie czeka na niego nic. Żadna przyszłość, chyba że zamierza rąbać drewno w lesie... Właśnie... wędrówka lasem będzie bardziej przystępna niż po otwartej przestrzeni. Jak on mógł wcześniej o tym nie pomyśleć. Zerknął na Arona i kiwnął głową pokrzepiająco. Skierował się w stronę drzew przebłyskujących między płatkami śniegu.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Obaj zgodnie ruszyli w stronę lasu, by schronić się przed wichurą, która z każdą chwilą nabierała mocy. Już wkrótce brnęli przez śnieg po kostki wśród iglastych drzew, imitujących swymi igłami zielone listki. Na niektórych drzewach siedziały zmarznięte Delibirdy, a pod wysoką jodłą leżał otulony białym puchem Buneary. Aron podszedł do niego i powąchał go, ale nie był zainteresowany królikiem. Daleko na północy słychać było przeciągłe, wilcze wycie. Nie była to jednak grupka myśliwych, a samotnik, który próbował znaleźć pożywienie.
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Snorri nie zamierzał zadzierać z wilkami. Arona nie był chyba jeszcze gotów na takie spotkanie. Na szczęście jego stalowa budowa czyniła go niejadalnym i wiking nie martwił się, że wilk postanowi go zjeść. O siebie sam umiał zadbać. Starał się jak zwykle nie myśleć o tym ile ma do przejścia tylko po prostu iść przed siebie. Na szczęście w lesie większość śniegu ostawała na drzewach i do ziemi docierał nieduży procent, po którym dało się iść bez obaw że w końcu sięgnie kolan. Pilnował wzrokiem Arona, pozwalał mu badać świat, w końcu dopiero niedawno pojawił się na nim. Miał pewnie wiele pytań, na które sam musi znaleźć odpowiedzi. Trener nie zastąpi mu matki.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Arona ciekawiło wszystko, od krzaka, po pidgeya, który dziobnął go lekko. Jednak nie zamierzał cię spowalniać - szybko do ciebie dobiegał, a potem znów znikał. A las cały czas był cicho, nie licząc odgłosów zwierzątek i szumienia śniegu na gałęziach. Po chwili jednak coś się zmieniło - to drzewa rzedły.
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Snorri wywnioskował, że najpewniej zbliżają się do granicy lasu. Postanowił sprawdzić czy poza nim śnieg dalej sypie tak zawzięcie i czy wiatr wciąż jest tak dokuczliwy. No i gdzie właściwie są.
- Aron - Zawołał pokemona gdy ten zniknął mu z oczu na dłuższą chwilę. - Nie odchodź tak daleko i oszczędzaj siły, mamy kawał świata do przejścia.
- Aron - Zawołał pokemona gdy ten zniknął mu z oczu na dłuższą chwilę. - Nie odchodź tak daleko i oszczędzaj siły, mamy kawał świata do przejścia.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Pokemon zadowolony pokiwał głową i podbiegł do Snorriego, który wyjrzał zza ściany lasu. O dziwo, w tym miejscu śnieg zdawał się padać z dużo mniejszą siłą, a i wiatr wiał delikatniej. Chłopak musiał się tym zadowolić. W oddali widać było światła, być może miasteczko? Nie byli pewni. A tuż przed nimi spod ziemi wyrósł mały Cubchoo, wpatrując się w trenera i stalowego pokemona z niedowierzaniem w ślepkach.
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Wiking obrócił się powoli, nie spuszczając oczu z niebieskiego niedźwiadka, poza krótkim momentem, w którym sprawdził gdzie jest Aron.
- Gdzie twoi rodzice, maluchu?
Rozejrzał się uważnie po okolicy. Dobrze wiedział, że Beartic nie opuszcza swojego dziecka zbyt chętnie i że jest to stworzenie, z którym nie chciałby stawać do walki bez odpowiedniego przygotowania i do tego gdy chodziło o młode. Jednocześnie myślał przyszłościowo - warto byłoby mieć takiego na swoich rozkazach.
- Gdzie twoi rodzice, maluchu?
Rozejrzał się uważnie po okolicy. Dobrze wiedział, że Beartic nie opuszcza swojego dziecka zbyt chętnie i że jest to stworzenie, z którym nie chciałby stawać do walki bez odpowiedniego przygotowania i do tego gdy chodziło o młode. Jednocześnie myślał przyszłościowo - warto byłoby mieć takiego na swoich rozkazach.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Niedźwiadek zapiszczał i ruszył nieco do przodu. Potem obejrzał się, patrząc, czy chłopak idzie za nim i uszył dalej. Aron piszczał cicho, jakby już wiedział, co mu próbuje przekazać Cubchoo. Zawarczał i oba pokemony zaczęły rozmawiać po swojemu po drodze. Miś skierował was w stronę lodowych gór. Gdzieś w połowie wysokości mieściła się lodowa jaskinia, bijąca grozą nawet z tej odległości.
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Przeszedł te kilkadziesiąt metrów za Pokemonami nie zadając pytań, ale obserwując wszystko uważnie. Zatrzymał się dopiero, gdy zobaczył jaskinie. Wywołała u niego niepokój. Był rozsądnym człowiekiem, w miarę wykształconym, przynajmniej na tyle, by wiedzieć, że nie chce sprawdzać, czy to co tam mieszka jest wystarczająco duże by zeżreć go w całości, czy użyje zębów. Tym bardziej nie chciał żadnej z tych doświadczyć na własnej skórze. Miał jeszcze zemstę do wypełnienia.
- Aron, stój. Nie powinniśmy tam iść. - Rzekł dość stanowczo. - Przeproś kolegę, powiedz, że pobawicie się innym razem.
Jednocześnie część obrzydliwej, dziecięcej ciekawości zagłuszała cały ten rozsądek i pchała go dalej przez śnieg ku jaskini. Może warto zaufać młodemu stalowemu przyjacielowi. Cubchoo nie wyglądał na przebiegłe stworzenie, które zwabi ich do swojej mamusi na obiad. Jednocześnie doskonale wiedział, jak wiele oblicz ma Loki i jak bardzo wygląd może mylić.
Zacisnął zęby.
- Jeśli się mylisz, Aron, zabronię Hajmdalowi wpuścić cię do Walhalli.
- Aron, stój. Nie powinniśmy tam iść. - Rzekł dość stanowczo. - Przeproś kolegę, powiedz, że pobawicie się innym razem.
Jednocześnie część obrzydliwej, dziecięcej ciekawości zagłuszała cały ten rozsądek i pchała go dalej przez śnieg ku jaskini. Może warto zaufać młodemu stalowemu przyjacielowi. Cubchoo nie wyglądał na przebiegłe stworzenie, które zwabi ich do swojej mamusi na obiad. Jednocześnie doskonale wiedział, jak wiele oblicz ma Loki i jak bardzo wygląd może mylić.
Zacisnął zęby.
- Jeśli się mylisz, Aron, zabronię Hajmdalowi wpuścić cię do Walhalli.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Aron roześmiał się po swojemu. Nagle wędrowcy usłyszeli bolesny ryk. Brzmiał, jakby zwierzę, które go wydało umierało. Cubchoo spojrzał na stalowego pokemona i wikinga i rozpłakał się. Aron podszedł do niego, miziając go łapką po plecach. Potem spojrzał na Snorriego z wyrzutem i zamruczał coś po swojemu. Nie czekając na towarzysza wraz z lodowym niedźwiadkiem ruszył do jaskini.
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Cóż mógł zrobić. Pobiegł za nimi, choć śnieg wcale mu tego nie ułatwiał. Zapadał się po kolana, wiatr wiał mu w twarz, ale mimo to czuł że posuwa się naprzód i to nawet sprawnie, choć Aron i jego nowy znajomy byli sporo przed nim. Później będzie musiał przeprowadzić z Aronem długą rozmowę odnośnie samowolki i zbytniej ufności. Ale to później, bo skowyt śmierci przekonał go wystarczająco.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Gdy wszedłeś do jaskini Cubchoo leżał obok potężnego Beartica i płakał. Aron obwąchał niedźwiedzia i zapiszczał. Chyba przybyliście za późno... Ogromny niedźwiedź nie ruszał się i nie oddychał. W mroku zauważyłeś, że futro Beartica nie było białawe, ale błękitne. Cubchoo zakwilił i spojrzał na ciebie prosząco.
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Podszedł ostrożnie do niedźwiedzia, przyklęknął obok niego i delikatnie zbadał puls. Cóż, przez tak grube futro ciężko byłoby go poczuć nawet gdyby rzeczywiście był. Mimo to wiking obszedł niedźwiedzia, szukając ran czy innych przyczyn śmierci czy złego stanu. W duszy miał nadzieje, że Pokemon żyje, ale rozum wątpił w to.
- Co się stało twojej mamie? - Spojrzał na Cubchoo.
Wyciągnął z sakwy ziołowa mieszankę leczniczą przygotowaną wedle przepisu Babci, która to powinna działać na wszystko. Otworzył pysk Beartica i wlał do niego odrobinę.
- Co się stało twojej mamie? - Spojrzał na Cubchoo.
Wyciągnął z sakwy ziołowa mieszankę leczniczą przygotowaną wedle przepisu Babci, która to powinna działać na wszystko. Otworzył pysk Beartica i wlał do niego odrobinę.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Cubchoo zaczął coś mamrotać pod nosem, a Aron wikinga próbował mu to przekazać. Najwyraźniej samica odłączyła się od stada, by samotnie wychować swoje młode. Dla innych Bearticów było to nie do pomyślenia, ale uszanowały jej decyzję. Niestety gdy Cubchoo spał w jaskini pojawiły się dwa wściekłe Hydreigony i zaatakowały samicę. Ta usiłowała się bronić, ale... nie wyszło. Na ciele niedźwiedzicy widać było wiele ran pozostawionych przez kły, pazury i ogień. Pysk samicy pokrywała zaschnięta krew. Wiking, próbując ratować zwierzę wlał jej do pyska miksturę, ale ta wylała się z niego. Zresztą, czy taki wywar mógł przywracać życie?
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Westchnął ciężko, odsunął się od zwłok niedźwiedzia, wciąż klęcząc na twardym podłożu.
- Przykro mi... - Zerknął na małego Cubchoo.
Cóż, rozumiał to, co prawdopodobnie działo się w głowie małego potworka po stracie matki. Ale tak naprawdę nawet gdyby przyszli wcześniej nie byłby w stanie pomóc pokemonowi. Był zbyt wielki, zbyt ciężki i trudny do przetransportowania, a Snorri nie miał wystarczających medykamentów, by podtrzymać go przy życiu wystarczająco długo, by zjawiła się odpowiednia pomoc. Po raz kolejny smoki były odpowiedzialne za okropne, bezsensowne cierpienie. Dlaczego zaatakowały tego Beartica? Gdyby były głodne zabiłby go i zjadły od razu, ale one zostawiły go pozwalając by umierał w okropnych męczarniach. Po co?
- Przykro mi... - Zerknął na małego Cubchoo.
Cóż, rozumiał to, co prawdopodobnie działo się w głowie małego potworka po stracie matki. Ale tak naprawdę nawet gdyby przyszli wcześniej nie byłby w stanie pomóc pokemonowi. Był zbyt wielki, zbyt ciężki i trudny do przetransportowania, a Snorri nie miał wystarczających medykamentów, by podtrzymać go przy życiu wystarczająco długo, by zjawiła się odpowiednia pomoc. Po raz kolejny smoki były odpowiedzialne za okropne, bezsensowne cierpienie. Dlaczego zaatakowały tego Beartica? Gdyby były głodne zabiłby go i zjadły od razu, ale one zostawiły go pozwalając by umierał w okropnych męczarniach. Po co?
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Cubchoo zapłakał i przytulił się do nogi chłopaka. Był smutny i przerażony. No i zbyt mały, by mógł sam przeżyć. Aron posłał wikingowi spojrzenie: "a nie mówiłem?" Widać stalowy pokemon ma dobrą intuicję... W każdym razie wiking miał dwa wyjścia - wziąć ze sobą Cubchoo lub go zostawić.
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Wiking skrzywił się lekko. Wzięcie Cubchoo pod opiekę, nawet tymczasową nie stanowiło problemu. Nie wyglądał na wymagające stworzenie, na pewno lepiej będzie mu ze Snorrim niż samemu, a i kontakt z rówieśnikiem dobrze zrobi Aronowi.
Pogłaskał więc miśka po miękkiej głowie i wytarł mu nos.
- Cubchoo, nie płacz już... - tak, Snorri nigdy nie był dobry w pocieszaniu. - Aron... przetłumacz mu proszę, że jeśli chce z nami iść to może...
Pogłaskał więc miśka po miękkiej głowie i wytarł mu nos.
- Cubchoo, nie płacz już... - tak, Snorri nigdy nie był dobry w pocieszaniu. - Aron... przetłumacz mu proszę, że jeśli chce z nami iść to może...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Aron wikinga uśmiechnął się i zaczął coś mówić po swojemu. Cubchoo przestał płakać i pokiwał łebkiem, przytulając się do nogi chłopaka. Chyba był strasznie przyjacielski... W każdym razie już po chwili oba pokemony zaczęły się ganiać między nogami wikinga
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Wiking westchnął z ulgą zadowolony, że misiek nie histeryzował długo. Pozwolił pokemonom zająć się sobą a sam wyciągnął z sakwy Podręczną Encyklopedie Pokemonów i odszukał w niej fragment dotyczący Cubchoo. Miło byłoby dowiedzieć się czegokolwiek o pokemonie, który ma mu od teraz towarzyszyć.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
#613 Cubchoo
Lvl: 7
Płeć: Samiec
Ataki: jak na lvl.
Natura(Charakter): Cubchoo jest bardzo przyjacielskim i miłym pokemonem. Bezwzględnie słucha starszych i miłych rad. Boi się wysokich dźwięków i niezbyt lubi walczyć...
Pokemony chwilę rozmawiały, a potem Aron spojrzał na swojego trenera. Jego spojrzenie błagało: chodźmy stąd! Ale to do wikinga należała decyzja. Z oddali można było dosłyszeć jękliwy śmiech Poochyen. Aron spojrzał na Beartica. Będą miały wyżerkę...
Lvl: 7
Płeć: Samiec
Ataki: jak na lvl.
Natura(Charakter): Cubchoo jest bardzo przyjacielskim i miłym pokemonem. Bezwzględnie słucha starszych i miłych rad. Boi się wysokich dźwięków i niezbyt lubi walczyć...
Pokemony chwilę rozmawiały, a potem Aron spojrzał na swojego trenera. Jego spojrzenie błagało: chodźmy stąd! Ale to do wikinga należała decyzja. Z oddali można było dosłyszeć jękliwy śmiech Poochyen. Aron spojrzał na Beartica. Będą miały wyżerkę...
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Snorri kiwnął głową i skierował się ku wyjściu z jaskini. Postanowił zorientować się jaka jest pora dnia, trochę lepiej zapoznać z okolicą, a potem opracować plan najbliższych kilku dni. Ruszył w dół po tej samej ścieżce, którą się tu dostali.
Re: Snorri Heimskrinson - Pokonać smoki!
Oba pokemony ruszyły za człowiekiem. Jak na razie panował dzień, chylący się jednak ku zachodowi. Mroźne powietrze omiatało twarz chłopaka, gdy próbował przebić się wzrokiem przez wszędobylską lśniącą biel śniegu. Ponad jego głową krążyły ptaki, jednak nie mógł ich rozpoznać. Stał na dość niskiej górze, za plecami miał jaskinię, a nad nią wznosił się stromy szczyt. Miał stąd świetny widok na las, a po drugiej jego stronie było małe miasteczko, pogrążone w delikatnym puchu.
Koori- Liczba postów : 1285
Birthday : 17/08/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Lake of the nightmares...
Similar topics
» ~ Dragon Slayer - czyli gra Snorri
» ~Pokonać zespół Neo - gra Wojasa~
» Allan Newlight - pokonać zespół Plasma
» Gra Snorri
» Bazgrołlandia Snorri
» ~Pokonać zespół Neo - gra Wojasa~
» Allan Newlight - pokonać zespół Plasma
» Gra Snorri
» Bazgrołlandia Snorri
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach