Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Kopalnia Lioli
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Eventy
Strona 1 z 1
Kopalnia Lioli
Nick: Lioli
Poke towarzysz: Growlithe
Przedmioty:
~ kilof
~ lina
~ jedzenie
~ worek na łupy
~ latarka
~ kask
Zaczynało się ściemniać, pogoda była na prawdę wspaniała, aż chciało się żyć, jednak los zesłał nas wszystkich do kopalni, gdzie musimy odkryć swoje nowe oblicze. Wraz ze swoimi pokemonami musimy odnaleźć i zebrać jak najwięcej, dlatego powodzenia dla każdego z nas, po wejściu do kopalni widać jasną ścianę z trzema otworami, przez które wpada światło zachodzącego słońca z tej sali wychodzą dwa tunele, to od nas samych zalezy którą z nich wybierzemy. |
Re: Kopalnia Lioli
Ach... czemu takie wydarzenia są zawsze gdy jest taka piękna pogoda? Wolałabym sobie poleżeć na trawie i się poobijać jedząc opiekane jagódki... Jednak coś ciągnęło mnie do tej kopalni, miałam dobre przeczucie. Może uda mi się uzupełnić moją Dream Team dzięki tej wędrówce tunelami? Taa... chciała bym jednak skamieliny w tych czasach są niezwykłą rzadkością więc znalezienie jakiejś graniczy z cudem, nie mówiąc już o znalezieniu tej jednej, która interesuje mnie najbardziej... Tak czy inaczej to czy uda mi się coś znaleźć okaże się później... a stanie przed wejściem nic mi nie da.
Ruszyłam do wejścia do kopalni. Założyłam kask i upewniłam się, że trzyma się na mojej głowie i mi nie spadnie. Worek na łupy póki co przywiązałam do paska żeby mi nie przeszkadzał, latarkę założyłam na kask. Ave latarki czołówki, przynajmniej będę miała wolne ręce. Weszłam do kopalni i zatrzymałam się przed tunelami. Wypuściłam Rocky'ego i kucnęłam koło niego. - Hej piesku, nowa przygoda co Ty na to? Będzie mi potrzebna Twoja pomoc. Ok użyj swojego noska i spróbuj coś wywęszyć. Podniosłam się i czekałam na reakcję pieska. Po chwili mój Growlithe ruszył do nieco mniejszego tunelu, musiałam się trochę zgarbić by nie przyłożyć kaskiem w strop tunelu. - Mam nadzieję, że coś tu znajdziemy mały, moje plecy nie są przystosowane do takiej pozycji... Uśmiechnęłam się i włączyłam latarkę. Przez większość czasu szłam przed siebie, jednak niekiedy używałam kilofa by odłupać co ciekawsze kawałki skał. Niekiedy po to by zabrać je ze sobą a niekiedy by odsłonić to co skrywały. Raz na jakiś czas prosiłam Rocky'ego by pomógł mi w odłupaniu jakiegoś fragmentu za pomocą Iron Taila lub aby oświetlił tunel, którym szliśmy za pomocą Embera lub Fire Blasta. Płomień jaki przywoływał mój pokemon miał o wiele większy zasięg niż ta czołówka.
Ruszyłam do wejścia do kopalni. Założyłam kask i upewniłam się, że trzyma się na mojej głowie i mi nie spadnie. Worek na łupy póki co przywiązałam do paska żeby mi nie przeszkadzał, latarkę założyłam na kask. Ave latarki czołówki, przynajmniej będę miała wolne ręce. Weszłam do kopalni i zatrzymałam się przed tunelami. Wypuściłam Rocky'ego i kucnęłam koło niego. - Hej piesku, nowa przygoda co Ty na to? Będzie mi potrzebna Twoja pomoc. Ok użyj swojego noska i spróbuj coś wywęszyć. Podniosłam się i czekałam na reakcję pieska. Po chwili mój Growlithe ruszył do nieco mniejszego tunelu, musiałam się trochę zgarbić by nie przyłożyć kaskiem w strop tunelu. - Mam nadzieję, że coś tu znajdziemy mały, moje plecy nie są przystosowane do takiej pozycji... Uśmiechnęłam się i włączyłam latarkę. Przez większość czasu szłam przed siebie, jednak niekiedy używałam kilofa by odłupać co ciekawsze kawałki skał. Niekiedy po to by zabrać je ze sobą a niekiedy by odsłonić to co skrywały. Raz na jakiś czas prosiłam Rocky'ego by pomógł mi w odłupaniu jakiegoś fragmentu za pomocą Iron Taila lub aby oświetlił tunel, którym szliśmy za pomocą Embera lub Fire Blasta. Płomień jaki przywoływał mój pokemon miał o wiele większy zasięg niż ta czołówka.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
Re: Kopalnia Lioli
Pies był bardo posłuszny, szedł kawałeczek przed tobą, nagle podskoczył wesoło, chyba coś wyczuł, pobiegł przed siebie dałaś jakoś radę go dogonić, po chwili zobaczyłaś jak pokemon wykonuje taniec zwycięstwa, a skakał prze czymś takim:
Re: Kopalnia Lioli
Spojrzałam na wariującego psiaka i uśmiechnęłam się. Gdy jednak zobaczyłam co to jest szybko podeszłam. - Tylko tego nie dotykaj piesku, jeszcze nie pora na Twoją ewolucję. Schowałam kamień do torby i podrapałam pokemona za uchem. - Ruszajmy kolego, skoro tutaj znajdujemy takie rzeczy to ciekawe co będzie dalej. Wyciągnęłam jeden ze smakołyków dla pokemonów, które miałam ze sobą i dałam Rocky'emu na zachętę. Szłam dalej odłupując co ciekawsze kawałki skał po drodze, bałam się trochę, że przegapię coś na prawdę ciekawego więc starałam się sprawdzać jak największą powierzchnię. Po pewnym czasie dotarłam do rozgałęzienia tunelu. Jeden z korytarzy zdawał się być nieco wyższy więc w niego skręciłam. Co poradzić... plecy bolą od takiego łażenia... W końcu mogłam się wyprostować. Szłam dalej sprawdzając każdy ciekawszy odłamek skał. Zastanawiało mnie co jeszcze kryje się w tym miejscu. - Daj znać gdy coś wywęszysz albo zauważysz mały, jak na razie mamy dobrą passę, jednak to dopiero początek i wszystko może się zmienić. Nagle zauważyłam dość ciekawy fragment skały. Wystawał ze ściany i miał dość dziwny kształt. Zaczęłam w tym miejscu kopać, oczywiście poprosiłam Rocky'ego o pomoc. Na zmianę uderzaliśmy w skałę on Iron Tailem a ja kilofem.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
Re: Kopalnia Lioli
Okazało się, ze ten kamien nie był niczym ciekawym, dlatego po chwili twój psiak uciekł i zaczął szczekać przy innym przedmiocie, który wyglądał tak:
Re: Kopalnia Lioli
- Hmm... nie mam zielonego pojęcia co to może być... jednak tym będę martwić się później. Chodź mały idziemy dalej. Jak tak dalej pójdzie to Ty będziesz prowadził kolego... Jakoś nie mam szczęścia do znajdywania tego co skrywa ta kopalnia. Zgarnęłam tajemniczy kryształ do woreczka i ruszyłam dalej. Droga robiła się kręta, nie przejmowałam się tym jednak i wciąż sprawdzałam co ciekawsze fragmenty ścian szybu oraz te, które wskazywał mi Growlithe. Dobrze, że to jego wzięłam ze sobą jak zawsze można na nim polegać. Uśmiechnęłam się i sprawdziłam kolejny kawałek ściany, który wskazał mi mój poke piesek. Po pewnym czasie doszłam do końca tej odnogi tunelu... ślepy zaułek... a jakże. Wróciłam się więc i skręciłam w ten mniejszy tunel. Plecy trochę odpoczęły jednak jakoś nie cieszył mnie fakt, że znowu czeka mnie wędrówka garbatego... ale co tam, warto. Jeśli nie znajdę czegoś co mi się przyda to po prostu to sprzedam, trochę kasy zawsze się przyda. W pewnym momencie na stropie korytarza zauważyłam jakieś dziwne coś, Rocky też się tym zainteresował więc zaczęłam tam kopać.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
Re: Kopalnia Lioli
Po chwili twój pokemon poleciał troszkę dalej, po czym wrócił a w pyszczku miał coś takiego:
Re: Kopalnia Lioli
- Świetnie piesku, nie mam pojęcia jak to się tu mogło znaleźć ale na pewno się kiedyś przyda. No dobra, ruszajmy dalej. Wzięłam od pieska buteleczkę i schowałam ją do worka na łupy. Kolekcja robiła się coraz większa. Pogłaskałam swojego pokemona i ruszyłam dalej. Miałam dziwne wrażenie, że im dalej idziemy tym mniejszy robi się ten korytarz... I miałam rację po dziesięciu minutach uroczego spacerku i sprawdzania co ciekawszych fragmentów skał doszło do tego, że musiałam iść na czworaka bo strop był zbyt nisko. Mojemu pokemonowi to nie przeszkadzało... miał szczęście, że był mały... W tym odcinku tunelu nie miałam szans na użycie kilofa, polegałam więc na stalowym ogonie Growlitha. Kilka razy musiałam go nawet prosić aby używając tego ruchu zniszczyć kawałek ściany, który blokował mi przejście. Po jakiś trzydziestu minutach trafiłam na tak niskie przejście że musiałabym się czołgać. Stwierdziłam, że nie ma sensu się tam pchać skoro nie wiem co mnie tam czeka. Poprosiłam więc Rocky'ego by zrobił to za mnie. - Piesku, jedno szczeknięcie to grota, dwa to ślepy zaułek, trzy to zbyt długi lub ciasny tunel. Dalej mały, dasz radę. Uśmiechnęłam się do psiaka i patrzyłam jak wchodzi do dziury. Kilka minut później usłyszałam jedno szczeknięcie. Na końcu tego ciasnego dziadostwa znajdowała się jakaś grota. Zaczęłam się czołgać. Po jakiś pięciu minutach dotarłam do imponującej jaskini. Było tu mnóstwo nienaruszonych stalagmitów i stalaktytów. Gdzie nie gdzie łączyły się one, ta jaskinia na pewno byłą bardzo stara, kto wie co tu znajdę... Rozejrzałam się jeszcze raz, za jednym ze stalagmitów zobaczyłam ogon mojego towarzysza. - Nieźle piesku. Spisałeś się. Pięć minut przerwy, co Ty na na to? Wyciągnęłam trochę jedzenia dla siebie i pokemona i zjedliśmy. Po krótkim odpoczynku zaczęłam kopać w miejscu, w którym zobaczyłam Growlitha. Miałam dobre przeczucie i byłam pewna, że znajdę tu coś cennego. To miejsce byłoby rajem dla geologów, co najmniej trzy gatunki skał jeden obok drugiego. Różne frakcje kryształów zawartych w skałach i ani śladu działalności ludzi. Czy mogło być lepiej? Tylu jest ludzi na świecie a akurat mi było dane odkryć to miejsce. Kopałam dalej, gdy trafiałam na twardszy kawałek skały prosiłam Rocky'ego by go rozkruszył stalowym ogonem.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
Re: Kopalnia Lioli
Po przerwie twój pokemon od razu zabrał się za kopanie po czym znalazłaś coś takiego:
Re: Kopalnia Lioli
- Kolejny kamień, ciekawe ile jest wart. Jak myślisz piesku? Uśmiechnęłam się i schowałam kolejny łup do torby. Zostało mi niewiele czasu w tej kopalni i chciałam go jak najlepiej wykorzystać. Od razu poprosiłam pieska by oświetlił jaskinię za pomocą Fire Blasta. Dzięki temu mogłam się jej nieco lepiej przyjrzeć. Nie zobaczyłam jednak żadnego miejsca które zasługiwałoby na więcej uwagi niż inne. Zdałam się znów na mojego pokemona a ten wskazał mi fragment skały, który normalnie bym ominęła z daleka. [b]- Ok piesku, ja będę wydobywała większe kawałki skał a ty za pomocą Close Combat będziesz je ostrożnie rozdrabiał, jest spora szansa, że w ten sposób znajdziemy coś jeszcze cenniejszego niż do tej pory. Po pewnym czasie gdy udało mi się zrobić dziurę na jakieś pół metra przy kolejnym uderzeniu kilofem usłyszałam jakiś dziwny dźwięk, no przynajmniej inny niż do tej pory. Dodało mi to chęci i siły. Zaczęłam kopać z jeszcze większym zapałem, za mną mój Growlithe rozdrabniał wydobyte skały sprawdzając czy coś się w nich nie ukrywa. Dziwny dźwięk przy uderzeniu stawał się coraz głośniejszy a to mogło oznaczać tylko jedno, zbliżałam się do czegoś. Z kilku miejsc zaczęły wyciekać strużki wody, pewnie jakieś źródełko, napiłam się trochę i nabrałam wody w ręce by mój pokemon również mógł to zrobić po czym wróciliśmy do pracy. Wiedziałam, że przede mną coś jest, nie wiedziałam co jednak był tylko jeden sposób aby się tego dowiedzieć. Kopać tak długo póki tego nie wydobędę.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
Re: Kopalnia Lioli
Kolejną wykopaną rzeczą było:
Miałaś szczęście, zę twój pokemon to złapał w innym przypadku buteleczka by się rozbiła
Miałaś szczęście, zę twój pokemon to złapał w innym przypadku buteleczka by się rozbiła
Re: Kopalnia Lioli
- Świetnie mały, uratowałeś nasz łup, dziękuję. I Growlithe po raz kolejny udowodnił, że zabranie go tutaj było dobra decyzją. Zastanawiało mnie skąd takie rzeczy się tu biorą... Jednak czy to aż takie ważne? Schowałam fiolkę do torby i upewniłam się, że z nie nie wypadnie.
Opukałam kilofem ścianę, przy której się znajdowałam nie usłyszałam już żadnych podejrzanych ani ciekawych dźwięków. Rocky też stracił zainteresowanie tym miejscem więc odpuściłam sobie kopanie tutaj i wróciłam na środek jaskini. Pod jednym ze skalnych nacieków zobaczyłam niewielką szparkę. Poświeciłam w nią latarką, coś chyba tam było, dość daleko ale coś było. Wskazałam to miejsce Rocky'emu, piesek zaszczekał radośnie więc zaczęłam uderzać kilofem obok nacieku. Nie chciałam go zniszczyć, zawsze podobały mi się takie rzeczy... Kopałam dalej, w końcu zrobiłam dość sporą dziurę pod naciekiem, teraz już byłam w stu procentach pewna, że tam jest coś co chcę mieć w swojej torbie na łupy. Kopałam dalej, tym razem nieco ostrożniej, wolałam uważać, nie chciałam zniszczyć znaleziska, już jedno prawie uszkodziłam, na szczęście mam Rocky'ego przy sobie. Poświeciłam latarką sprawdzając czy nic cennego nie uszkodziłam i kopałam dalej. Myślałam tylko o tym, że jest tam coś co chcę mieć. Nie zamierzałam odpuszczać, w kopalniach kryło się wiele skarbów a ja chciałam zdobyć choć kilka z nich.
Opukałam kilofem ścianę, przy której się znajdowałam nie usłyszałam już żadnych podejrzanych ani ciekawych dźwięków. Rocky też stracił zainteresowanie tym miejscem więc odpuściłam sobie kopanie tutaj i wróciłam na środek jaskini. Pod jednym ze skalnych nacieków zobaczyłam niewielką szparkę. Poświeciłam w nią latarką, coś chyba tam było, dość daleko ale coś było. Wskazałam to miejsce Rocky'emu, piesek zaszczekał radośnie więc zaczęłam uderzać kilofem obok nacieku. Nie chciałam go zniszczyć, zawsze podobały mi się takie rzeczy... Kopałam dalej, w końcu zrobiłam dość sporą dziurę pod naciekiem, teraz już byłam w stu procentach pewna, że tam jest coś co chcę mieć w swojej torbie na łupy. Kopałam dalej, tym razem nieco ostrożniej, wolałam uważać, nie chciałam zniszczyć znaleziska, już jedno prawie uszkodziłam, na szczęście mam Rocky'ego przy sobie. Poświeciłam latarką sprawdzając czy nic cennego nie uszkodziłam i kopałam dalej. Myślałam tylko o tym, że jest tam coś co chcę mieć. Nie zamierzałam odpuszczać, w kopalniach kryło się wiele skarbów a ja chciałam zdobyć choć kilka z nich.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
Re: Kopalnia Lioli
Kopaliście dalej, ponownie nie zauważyłaś swojego łupu, którym zajął się twój pokemona:
Re: Kopalnia Lioli
- Świetnie piesku, a ja... chyba powinnam sobie sprawić jakieś okulary... W tym miejscu już chyba nic nie było więc ruszyłam na poszukiwanie innego. Zostało już tak niewiele czasu... ruszyłam więc na drugi koniec jaskini. Przyjrzałam się uważnie ścianie. - Przecież gdzieś to musi być... tylko gdzie... To miejsce wydaje się być idealne ale w której części tej jaskini szukać? Piesku czujesz coś może? Spojrzałam kątem oka na pokemona. Węszył w powietrzu próbując wyczuć coś. Po chwil jednak pokręcił łebkiem... Jeśli coś tu było to musiało być na tyle głęboko w skałach, że on nie mógł tego wyczuć. Zmieniła lekko strategię. Wzięłam jeden z kamieni, które wcześniej wykopałam i ruszyłam z powrotem pod tamtą ścianę. - Masz o wiele lepszy słuch ode mnie mały. Jeśli usłyszysz jakiś dźwięk różniący się od innych gdy będę ostukiwać ścianę to daj znać dobrze? Uśmiechnęłam się do pokemona i wzięłam do roboty. Ostukałam wszytko co tylko mogłam. Piesek jednak ani razu się nie odezwał. Został mi jedynie strop jaskini. Miałam linę, niewiele jednak ona ułatwiała, mogłam ją zaczepić tylko w jednym miejscu a i tak potrzebowałam do tego cudu... Jeden z nacieków skalnych stworzył coś w rodzaju haczyka, na którym mogłabym zawiesić linę a potem się po niej wdrapać na górę. Innego wyjścia nie było. Zostawiłam wszystkie niepotrzebne rzeczy na ziemi i wzięłam się za próbę zarzucenia liny na skałę. Trochę minęło nim w końcu się udało. Z pewnym trudem wspięłam się po linie na górę, kilof miałam przypięty do paska więc nie martwiłam się, że spadnie. W końcu dotarłam na górę, chwyciłam mocno jedną ręką linę a drugą wyciągnęłam kilof. Uderzyłam delikatnie w skałę, odpowiedziała dźwiękiem, który rozpoznałam od razu. Nade mną była pusta przestrzeń. Zamachnęłam się i uderzyłam kilofem. Skała pękła i spory jej fragment odleciał i spadł. Krzyknęłam tylko, żeby Rocky się odsunął. Na szczęście zdążył. Rzeczy były bezpieczne pod jedną ze ścian więc o nie się nie martwiłam. Spojrzałam w nowo powstałą dziurę. Była to niewielka grota. Ja bym się nie zmieściła jednak poke piesek na spokojnie. Nie miałam szans by go wciągnąć po linie na górę więc schowałam go do pokeballa a następnie wypuściłam w nowo odkrytym pomieszczeniu. - Sprawdź co tam jest, ja się niestety nie zmieszczę ale zaczekam tutaj. W razie czego oświetl sobie drogę Fire Blastem. Piesek zniknął w ciemności a ja czekałam dyndając na tej linie, przyczepiłam kilof z powrotem do paska i czekałam...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
Re: Kopalnia Lioli
- Świetnie mały, idź się tam jeszcze rozejrzeć. Może coś jeszcze się tam kryje, ja w tym czasie odłożę tą kulkę do worka i spróbuje powiększyć wejście, może wtedy uda mi się wejść. Uważaj na siebie. Wzięłam kulę, którą znalazł Growlithe i zeszłam na dół. Schowałam łup do worka i rozejrzałam się. Tutaj już nie miałam czego szukać. Przywiązałam wszystkie rzeczy do końca liny, upewniłam się że kilof jest bezpiecznie przypięty do paska i znów weszłam na górę. Mojego pokemona jeszcze nie było więc zajęłam się powiększaniem otworu.
W końcu udało się, otwór był na tyle duży, że mogłam wejść do groty, która już po chwili okazała się tunelem. Wciągnęłam swoje rzeczy i zwinęłam linę, nie było sensu iść gdziekolwiek, nie wiedziałam, w którą stronę poszedł Growlithe. Zawołałam go, w odpowiedzi usłyszałam szczeknięcie, ruszyłam tam skąd dobiegało. Po kilku minutach zobaczyłam zarys mojego pokemona, szedł w moją stronę i chyba coś niósł. Nie widziałam jednak zbyt dokładnie, latarka nie miała aż takiego zasięgu.
W końcu udało się, otwór był na tyle duży, że mogłam wejść do groty, która już po chwili okazała się tunelem. Wciągnęłam swoje rzeczy i zwinęłam linę, nie było sensu iść gdziekolwiek, nie wiedziałam, w którą stronę poszedł Growlithe. Zawołałam go, w odpowiedzi usłyszałam szczeknięcie, ruszyłam tam skąd dobiegało. Po kilku minutach zobaczyłam zarys mojego pokemona, szedł w moją stronę i chyba coś niósł. Nie widziałam jednak zbyt dokładnie, latarka nie miała aż takiego zasięgu.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
Re: Kopalnia Lioli
Pokemon nic nie miał w pysku, zaszczekał wesoło po czym zaciągnął Cię do sporej sali, w której zobaczyłąś takie przedmioty
Mogłaś niestety wybrać tylko jedną z nich wybierz mądrze.
Podsumowanie zdobytych przedmiotów w evencie:
Fire stone
Flying Gem
Hyper potion
Everstone
Full Restore
Max Revive
Ultra Ball
Bonus: +8 kryształów dla Ciebie
W razie chęci sprzedania któregoś z przedmiotów w sklepie głównym proszę tam napisać i podać jaki przedmiot chcecie sprzedać, osoba opiekująca się tym tematem poda wam kwotę jaką otrzymacie za dany przedmiot
Mogłaś niestety wybrać tylko jedną z nich wybierz mądrze.
Podsumowanie zdobytych przedmiotów w evencie:
Fire stone
Flying Gem
Hyper potion
Everstone
Full Restore
Max Revive
Ultra Ball
Bonus: +8 kryształów dla Ciebie
W razie chęci sprzedania któregoś z przedmiotów w sklepie głównym proszę tam napisać i podać jaki przedmiot chcecie sprzedać, osoba opiekująca się tym tematem poda wam kwotę jaką otrzymacie za dany przedmiot
Re: Kopalnia Lioli
biorę pierwszą po prawej- Sail Fossil
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 26
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Eventy
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|