~*~ Polnoc czy poludnie? Grunt ze za legendami - Gra Seth'a ~*~

Sluszalam to! Powiedz mi co cie tak we mnie irytuje. Hym. uslyszales w swojej glowie. Znalazles sie na glownej ulicy. Otaczal cie tlum ludzi. Gdzies ponad ich glowami zauwazyles szyld z ubraniami.

- Jesteś nieznośna, wybredna, marudzisz, udajesz wstydliwą i cnotliwą, jesteś wredna bez powodu...i jesteś mała.
Zaczął wyliczać w myślach, wchodząc do sklepu
- Ale i tak cie lubię.
Posłał jej buziaka w myslach i zaczął rozglądać się po sklepie, szukając czegoś seksownego, odsłaniającego ciało i wzbudzającego jednoznaczne skojarzenia.

Nie udaje a taka jestem. Wredota to moja natura. Wybredna - no coz nic ci na to nie poradze. Mala? W jakim sensie?
na polkach jak narazie zobaczyles tylko ubranka dla pokemonow a to raczej nie najlepszy stroj. Podeszla do ciebie ekspedietnta w rurkach i czarnej bokserce Witam w czym moge sluzyc. Dla jakiego pokemona pan szuka ubrania?

- Małego, wrednego, ciskającego ogniem i z nogami nie z tej planety.
Powiedział do ekspedientki.
- Jest tu może coś z ubrań dla ludzi? Moja dziewczyna utknęła w pokoju bez odzienia i wysłała mnie tu...mam nadzieję że rozumie Pani...lekko niezręczna sytuacja dla mnie...
Powiedział cicho, udając zawstydzonego. Hej, pobawmy się chociaż trochę na tej wycieczce.

Rozumiem. Ma pan na mysli Rapidasha. Idealnie pasuje do pana opisu. ekspedientka usmiechnela sie mile. Osobiscie watpie by wyslala pana akurat do tego sklebu bo to tylko sklep z ubraniami dla pokemonow. rozumiem ze szyld pana zmylil. usmiechnela sie milo z iskierkami w oczach

Chlopak usmiechnął się zakłopotany
-Cóż...w sumie wiele jej nie brakuje, podejrzewam że wkurzona też gryzie...
Zaśmiał się
- W każdym bądź razie, dziękuje za pomoc i życze miłego dnia.
Powiedział i wyszedł
- Całkiem miła dziewczyna, prawda?
Pomyslał rozglądając się za odpowiednim sklepem.

Pewnie jak kazda dziewczyna. puscila ci oko. Dziekuje za odwiedzenie sklepu. I zapraszam ponownie. pokierowala cie do drzwi. Ale ubrana byla fajnie. uslyszales we lbie.

- Tak, ale podejrzewam że twojego rozmiaru i tak nie mieli, prawdopodobnie nie wiele Nidoqueen ubierają...
Pomyslał cicho, szukając sklepu w którym mógłby kupic jej ciuchy.

No dzieki Snorlaxie. uslyszales przyjemny smiech w swojej glowie. Narazie podrozujesz po dzielnicy ale zadnego sklepu nie ma. Znaczy jest ale za milo to on nie wygladal. Trzeci po prawej.

- Bardzo śmieszne, ja tyle nie śpię wiec twoja metafora jest chybiona
Zasmiał się w myślach i posłał jej obraz tego sklepu w myślach.
- Znasz to miejsce?
[i]

Ale tez jestes taki duuuzy. wyslala ci buziaka w myslach. Nie znam i znac nie chce. przegladala obrazy roznych sklepow Po lewej jakies 500m przed toba jest centrum handlowe.

- Nie prawda, Snorlax nie ma tak ładnie wyrzeźbionego brzucha.
Pomyślał i ruszył w stronę Centrum handlowego, rozglądając się w nim za odpowiednim sklepem.

W sumie masz racje. zamruczala cicho w glowie przeslala ci obraz jej rak gladzacych cie po brzuchu. Hah no ladnie. Ta dziewczyna ma jakies rozdwojenie jazni! Znalazlszy sie w centrum wybaluszyles galy poniewaz wsrod tych kolorow nie dalo sie nic wypatrzyc. Gdzies na pietrze zauwazyles napis "Clothes to people".

Chlopak skierował tam swe kroki, przy okazji rozgądając się za jakąś pseudo-areną czy innym miejscem gdzie można by komus dokopać, po zrobieniu zakupów. Po dotarciu do sklepu zaczął się rozglądać za czymś co by do Lau pasowało - coś seksownego, krótkiego, odsłaniającego nogi i dekolt...no ogólnie coś w ten deseń.

Po drodze na gore, jak wjezdzales na schodach, zauwazyles duze zbiorowisko ludu skad dobiegaly entuzjastyczne okrzyki zagrzewajace do walki. Jednak ludzie dali jasno do zrozumienia ze wszytko dzieje sie na dworzu. Narazie na polkach zauwazyles tylko dresy.

Więc rozglądam się dalej, bo cóz innego mi pozostaje? Biedny niewolnik pół nagiej dziewczyny...

Wtem zauwazyles ubrania ktore by jej pasowaly. Dzinsy rurki i bluzki. Pamietasz ze ja bielizmy rowniez nie mam. zasmiala sie na mysl ze bedzoesz szukal jej bielizny.

- Trudno, kupie ci mini spódniczkę i radź sobie...
Uśmiechnął się lekko w myślach, wyobrażając ją sobie w spódniczce i bluzeczce bez bielizny...
- Ciekawy widok...
Pomyslał, rozglądając się za spódniczkami.

Wlasnie minales rurki i bluzke ktora chce. warknela w myslach. Wtem twoje nogi same szly w tamtym kierunku. Wziely niebieskie rurki cfioletowa bokserke i podszedles do kasy placac nalezna kwote. Lepiej mi nie podskakuj.

-Jesteś gorsza niż myslałem...okres masz?
Zapytał w myślach, schodząc w dół i zmierzając w stronę tłumu który widziałem wcześniej, mając nadzieję że jeszcze sie nie skończyło...

Jeszcze bielizna. Tu ci daje wolna reke bo ide spac. Apropo. Kup podpask i tamponyi. zasmiala sie ironicznie bo wiedziala ze chlopaki sie tego wstydza. Niestety tak dlugo zwlekales ze sie zdazylo skonczyc. Moze nim wrocisz z zakupow znowu sie cos zacznie.?

-Zapomnij...
Pomyślał cicho, rozglądając się wokół, szukając czegoś ciekawego. Kto wie, centrum jest duże - może znajdzie się coś interesującego.

Jestes pewien? No chociaz bielizne. twoje kroki kierowaly sie w kierunku sklepi z bielizna a tyz obok byl sexshop. Nic po drodze ciekawego nie zauwazyles

-Jestem pewien.
Pomyślał chłopak, idąc dalej, przechodząc koło sklepów i szukając czegoś ciekawego. Czegoś co wreszcie jemu sprawi trochę przyjemności.

Przez ciebie bede chodziła bez bielizny... Chociaz... i tu polaczenie zostalo zerwane jednak nie czules zadnych emocji wiec moze najzwyczajniej w swiecie sie rozlaczyl albo kasa jej sie skonczyła xDD lazles tak po korytazasz centrum gdy potknales sie o jakiegos bahora ktory spojrzal na ciebie wyzywajaco. widac ze chcial walczyc.