Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Yuyi
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Kopia początkowa :: Historie
Strona 1 z 1
Gra Yuyi
Początek Gry
Ao
Wyszłaś z domu kobiety która znalazła Cię na polanie i przechowała przez kilka dni. Nie wiesz gdzie jesteś, jak sie tu znalazłaś i gdzie są twoi towarzysze. Wiesz natomiast że twoje pokemony są z Tobą i cała zawartość jaką miałaś tez posiadasz. Do najbliższego miasta jest jakieś 5km. NIe tak daleko jednak musisz się szybko zorientować gdzie się znajdujesz. Z domu kobiety prowadzi tylko jedna droga prowadząca do miasta.
[b]Yuya
Chwilę stałam zastanawiając się co ze sobą co począć-miałam w planach trening Earthquake Sandile, maluch dopiero poznał ten ruch i kompletnie nad nim nie panuje... Machinalnie głaskałam Pachi po głowie, zastanawiając się czy nie udać się do miasta. W końcu podjęłam decyzję i nieśpiesznym krokiem ruszyłam wzdłuż drogi, rozglądając się za jakimiś pokemonami w pobliżu-od dłuższego czasu szukam przeciwnika do walki.
W międzyczasie zastanawiałam się co porabia Lync i czy już zauważył że coś jest nie tak... pewnie tak, minął już cały dzień i niedługo nadejdzie wieczór...
Ao
Rozglądałaś się dookoła idąc przed siebie. NIestety nikogo z kim mogłabyś potrenować nie zauważyłaś. Słońce coraz bardziej chowało się za horyzont a droga do miasta z każdym twoim krokiem była krótsza. No to oczywiste ale coś napisać trzeba! Przewędrowałaś jakąś połowę drogi i kolejne pół zostało CI do przemierzenia. A więc co zrobisz? Zaczniesz trening Sandile jeszcze przed dojściem do miasta czy może dopiero w nim? ;>
Yuya
Przystanęłam, zastanawiając się co począć-z jednej strony chciałam zając się Sandile, z drugiej iśc do miasta... a tam raczej nie powinnam używać Earthquake. Popatrzyłam chwilę w stronę budynków-przeszłam już pół drogi... trenować mogłabym jutro! Ale podobnie iść zwiedzać... Zaraz, ale Sandile jest jeszcze zmęczony! No tak, więc niech odpocznie a ja się trochę rozejrzę. Wznowiłam wędrówkę, w dalszym ciągu rozglądając się za pokemonami.
Ostatnie Posty
Yuya
Upewniwszy się że poki padły rzucam w nie ballkami-co tam, złapię oba, mam sporo Pokeballi. Potem podchodzę do moich maluchów i z radością biorę je na ręce.
-Byliście wspaniali, jestem z was taka dumna! Jak na pierwszą dwuwalkę poszło nam znakomicie, choć nawet nie ćwiczyliśmy kombinacji! W wolnej chwili nad nimi popracujemy, teraz zasłużyliście na odpoczynek.
Pogłaskałam je jeszcze przez chwilę, po czym Rantona schowałam do ballki a Fizzy położyłam na ramieniu. Potem podniosłam obie kule i rozejrzałam się w poszukiwaniu zaginionej drogi...
Ao
Rzuciłaś ballkami w oba pokemony... te chwilę się pobujały, jednak złapałaś oba. Ranton był bardzo zmęczony więc już przy głaskaniu ten zasnął. Fizzy, położyła się na twoim ramieniu a wy szłyście dalej. Dookoła nic nie było, póki nie wyszłyście z lasu oczywiście. Wtedy w dziwny sposób wróciłaś na znaną Ci drogę. Przypomniał Ci się charakterystyczny zakręt którym wczoraj szłaś do miasta z domku. Teraz wiesz co począc i w którą stronę się udać!
Yuya
Widząc właściwą drogę odetchnęłam z ulgą. Tym razem jednak postanowiłam być przezorna i wywołałam Murkrowa.
-Ereb, mógłbyś lecieć nad nami i pilnować żebyśmy szli w odpowiednią stronę?
Ruszyłam żwawo w stronę domku, zastanawiając się ile czasu straciłam w lesie. Przynajmniej nie poszło to na marne, trening zawsze się przydaje... Uch, tylko co zrobię dalej? Zapytam gdzie znajdę Nuvemę? Chyba nie mam innego wyjścia..
Ao
Wypuściłaś Murkrowa a ten wzleciał wysoko w górę wypatrując co się znajduje w pobliżu. Po około pół godziny, dotarliście do domku kobiety. Ta podlewała kwiatki w swoim ogródku.
- Co wy tu robicie? Nie powinniście być juz daleko stąd? - powiedziała zaskoczona kobieta na twój widok.
Yuya
-Dzień dobry, wiem o tym. Po prostu zdałam sobie sprawę że nie mam pojęcia w którym kierunku jest Nuvema, a lecąc na oślep mogłabym wylądować wszędzie. Ma pani może jakąś mapę, albo może chociaż kojarzy w którą stronę powinnam lecieć?
Podziękowałam Erebowi i odwołałam go z powrotem do kulki.
Ao
Yuya napisał:Imię i nazwisko postaci: Yuya Yami
Data urodzenia postaci:4 luty 1996
Region i miasto:Unova, Nuvema Town
Wygląd:
Długie czarne włosy, czerwone oczy, które potrafią rzucać straszliwe spojrzenia. Raczej wysoka, szczupła. Płaska decha.
Charakter:Uparta, odpowiedzialna, dumna. Nie lubi być traktowana protekcjonalnie. Bywa pamiętliwa i jeśli ktoś jej dokuczy będzie dla niego podła. Nie znosi przegrywać i będzie starać się za wszystkich sił, aby do tego nie doszło. Uwielbia pokemony gady i koty. Zaciekła yaoistka, choć niewielu o tym wie.
Starter:Snivy, samica
Historia: Wychowywała się ze starszym bratem Kurogane gdy rodzice zginęli zabici przez pokemony Team Plazma. Ich rodzina słynęła z ninja, więc oboje są przeszkoleni w sztukach walki. Brat wciąż traktuje ją jak dziecko, co doprowadza Yuyę do szewskiej pasji. W wieku 15 lat udało się jej namówić brata do podróży pokemon. Postanowiła wyruszyć razem z Shadowem. Tego właśnie dnia znalazła swoją Snivy w lesie niedaleko laboratorium. Prawdopodobnie porzucił ją jakoś trener. Na początku nie chciała podejść i atakowała Yuyę i Shadowa gdy się zbliżali. Jednak po podzieleniu się babeczkami zmieniła zdanie i poszła za Yuyą do laboratorium, wciąż jednak nie pozwalając wziąć się na ręce.
Towarzysze:
Shadow Prove
Shadow jest kumplem Yuyi od dziecka. Wychował się w domu dziecka, na startera chciałby Oshawotta. Nieco dziki i nieokrzesany, jednak opiekuńczy w stosunku do tych, na których mu zależy. Jego poczucie humoru raczej nie zjednuje mu przyjaciół. Lubi wspinać się po drzewach i śmiać się z ludzi. Nieufny i złośliwy wobec obcych. Uwielbia pokemony z dużymi zębami, w przyszłości chciałby zdobyć Aerodactyla. Uważa Lynca za mazgaja.
Cele:
-odszukać ludzi, kórzy zabili jej rodziców
-udowodnić bratu, że nie jest już dzieckiem
-oduczyć Shadowa bycia prostakiem (najtrudniejsze)
Prośby:
czy mogłabym mieć 2 towarzyszy? Jeśli tak, oto opis drugiego:
Lync Volan
Poznali się z Yuyą gdy ta uratowała go przed dzikim Ursaringiem. Lync ma bogatych rodziców, więc zdarza mu się wywyższać nad mniej majętnymi. Jest niski, przez co Shadow często mu dokucza. Ogólnie nie przepadają za sobą i Yuya musi ich czasami przywoływać do porządku. Ma piskliwy, prawie dziewczęcy głos. Jest złośliwy i przemądrzały. Jego starterem jest Snivy. Lubi roślinne, wodne i latające pokemony. Ma zamiar zostać koordynatorem.
Proszę ładnie o przyjęcie!
Wyszłaś z domu kobiety która znalazła Cię na polanie i przechowała przez kilka dni. Nie wiesz gdzie jesteś, jak sie tu znalazłaś i gdzie są twoi towarzysze. Wiesz natomiast że twoje pokemony są z Tobą i cała zawartość jaką miałaś tez posiadasz. Do najbliższego miasta jest jakieś 5km. NIe tak daleko jednak musisz się szybko zorientować gdzie się znajdujesz. Z domu kobiety prowadzi tylko jedna droga prowadząca do miasta.
[b]Yuya
Chwilę stałam zastanawiając się co ze sobą co począć-miałam w planach trening Earthquake Sandile, maluch dopiero poznał ten ruch i kompletnie nad nim nie panuje... Machinalnie głaskałam Pachi po głowie, zastanawiając się czy nie udać się do miasta. W końcu podjęłam decyzję i nieśpiesznym krokiem ruszyłam wzdłuż drogi, rozglądając się za jakimiś pokemonami w pobliżu-od dłuższego czasu szukam przeciwnika do walki.
W międzyczasie zastanawiałam się co porabia Lync i czy już zauważył że coś jest nie tak... pewnie tak, minął już cały dzień i niedługo nadejdzie wieczór...
Ao
Rozglądałaś się dookoła idąc przed siebie. NIestety nikogo z kim mogłabyś potrenować nie zauważyłaś. Słońce coraz bardziej chowało się za horyzont a droga do miasta z każdym twoim krokiem była krótsza. No to oczywiste ale coś napisać trzeba! Przewędrowałaś jakąś połowę drogi i kolejne pół zostało CI do przemierzenia. A więc co zrobisz? Zaczniesz trening Sandile jeszcze przed dojściem do miasta czy może dopiero w nim? ;>
Yuya
Przystanęłam, zastanawiając się co począć-z jednej strony chciałam zając się Sandile, z drugiej iśc do miasta... a tam raczej nie powinnam używać Earthquake. Popatrzyłam chwilę w stronę budynków-przeszłam już pół drogi... trenować mogłabym jutro! Ale podobnie iść zwiedzać... Zaraz, ale Sandile jest jeszcze zmęczony! No tak, więc niech odpocznie a ja się trochę rozejrzę. Wznowiłam wędrówkę, w dalszym ciągu rozglądając się za pokemonami.
Ostatnie Posty
Yuya
Upewniwszy się że poki padły rzucam w nie ballkami-co tam, złapię oba, mam sporo Pokeballi. Potem podchodzę do moich maluchów i z radością biorę je na ręce.
-Byliście wspaniali, jestem z was taka dumna! Jak na pierwszą dwuwalkę poszło nam znakomicie, choć nawet nie ćwiczyliśmy kombinacji! W wolnej chwili nad nimi popracujemy, teraz zasłużyliście na odpoczynek.
Pogłaskałam je jeszcze przez chwilę, po czym Rantona schowałam do ballki a Fizzy położyłam na ramieniu. Potem podniosłam obie kule i rozejrzałam się w poszukiwaniu zaginionej drogi...
Ao
Rzuciłaś ballkami w oba pokemony... te chwilę się pobujały, jednak złapałaś oba. Ranton był bardzo zmęczony więc już przy głaskaniu ten zasnął. Fizzy, położyła się na twoim ramieniu a wy szłyście dalej. Dookoła nic nie było, póki nie wyszłyście z lasu oczywiście. Wtedy w dziwny sposób wróciłaś na znaną Ci drogę. Przypomniał Ci się charakterystyczny zakręt którym wczoraj szłaś do miasta z domku. Teraz wiesz co począc i w którą stronę się udać!
Yuya
Widząc właściwą drogę odetchnęłam z ulgą. Tym razem jednak postanowiłam być przezorna i wywołałam Murkrowa.
-Ereb, mógłbyś lecieć nad nami i pilnować żebyśmy szli w odpowiednią stronę?
Ruszyłam żwawo w stronę domku, zastanawiając się ile czasu straciłam w lesie. Przynajmniej nie poszło to na marne, trening zawsze się przydaje... Uch, tylko co zrobię dalej? Zapytam gdzie znajdę Nuvemę? Chyba nie mam innego wyjścia..
Ao
Wypuściłaś Murkrowa a ten wzleciał wysoko w górę wypatrując co się znajduje w pobliżu. Po około pół godziny, dotarliście do domku kobiety. Ta podlewała kwiatki w swoim ogródku.
- Co wy tu robicie? Nie powinniście być juz daleko stąd? - powiedziała zaskoczona kobieta na twój widok.
Yuya
-Dzień dobry, wiem o tym. Po prostu zdałam sobie sprawę że nie mam pojęcia w którym kierunku jest Nuvema, a lecąc na oślep mogłabym wylądować wszędzie. Ma pani może jakąś mapę, albo może chociaż kojarzy w którą stronę powinnam lecieć?
Podziękowałam Erebowi i odwołałam go z powrotem do kulki.
Cieniu- Admin
- Liczba postów : 3460
Birthday : 07/04/1991
Join date : 16/01/2013
Age : 33
Skąd : Śródziemie
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Kopia początkowa :: Historie
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach