#0010 - Azalea Gym - Lionheart.

Lionheart napisał:Numer podania: #010
Nazwa gymu: Azalea Gym
Pokemony: Altaria, Gengar, Charizard, Salamence
Prowadzący: Ao? ^^

Wszedłeś na arenę, która dokładnie rzecz biorąc, znajdowała się w lesie. Dookoła towarzyszyły Ci dzikie pokemony spoczywające w koronach drzew, a te wszystkie należały do Bugsy'ego. Pokemon którym zamierzał rozpocząć pojedynek, prawdopodobnie stał obok niego. Był to Pinsir. Przestrzeń otwarta nad areną, więc pokemony ptaki mają możliwość popisać się swymi manewrami lotniczymi.

Swoją pełną wiarę pokładałeś w Altarii. Ona o tym wiedziała, mimo że nie była to dla was walka życia, jednak każda walka, przybliża trenera jak i jego pokemony do siebie. Altaria okładała Pinsira z taką mocą, jakiej u niej chyba jeszcze nie widziałeś, była niewyżyta? Możliwe? Może dawno nie walczyła? Zapewne tak, jednak widac teraz w niej, te ogromne pokłady energii jakie w niej drzemią. Flamethrower, Sky Attack, Peck! Niezwykle efektywne ruchy które zadziałały bardzo boleśnie na rywalu.

Altaria - 85%
Pinsir - 64%

Pinsir uśpiony, to pinsir słaby czyli wystawiony na ataki ze strony Altarii. Ciosy typu Sky Attack i Pluck świetnie się spisały, boleśnie obijając pokemona robaka. Ten jednak w końcu się ocknął i zasypał altarię Rock Slide'm z powietrza. Altaria boleśnie przybita do ziemi starała się rozpaczliwie wydostać, jednak dopiero jej sie to udało gdy oberwała Brick Break'iem od Pinsira. Następne ruchy pokemona były skuteczne.

Altaria - 69%
Pinsir - 37%

Pinsir z sekundy na sekundę coraz trudniej przyjmował ataki Altarii ze względu na jej wcześniej użyte Dragon Dance. Sky Attack, mimo dużej siły ataku, wymagalo czasu do naładowania aż tak dużej energii. Wtedy Pisnir miał czas do zaatakowania twojego pokemona, co mu się udawało całkiem nieźle. Mimo tego nie dał rady jej całkowicie powstrzymać. Zwycięzcą pierwszej rundy zostaje Altaria.

Altaria - 53% + 0.4 lv. + 2pkt.

Kolejnym była Yanmega.

- Świetnie się spisałaś Altaria. Dziękuje Ci, teraz odpocznij. - odwołałem smoczycę do ballki, po czym zerknąłem na Yanmegę. Z tego co pamiętam wrażliwa jest na ataki typu ognistego, latającego, lodowego, elektrycznego i kamiennego. Mam więc znakomitą alternatywę na starcie z nią. Chwyciwszy pokeball, wypuściłem na powietrze Gengara! - Witam mistrzu! Przed Tobą starcie z Yanmegą. Wydaje mi się, że jesteś najlepszym pokemonem z wszystkich jakiego mogę użyć. Dysponujesz ruchami efektywnymi, a także najsilniejsze ataki typu bug, nie robią na Tobie większego wrażenia. Dlatego zacznij od Thunderbolt! Yanmega jest pokemonem, który potrafi latac, dlatego pewnie będzie unosić się w powietrzu. Tobie nie robi to różnicy, ponieważ możesz lewitować. Jednakże zabawimy się z nią w chowanego! Dzięki Twojej umiejętności znikania! Zniknij w jednej koronie drzewa, następnie niewidzialny przejdź na inne z drzew. Wtedy uzyj ponownie Thunderbolt! Ponownie zniknij! Z innego drzewa wypuść Will-o-wisp! W końcu pojaw się gdzieś na srodku, tak, by Cię zauważyli. Wtedy wykonaj Psychic! Przytrzymaj Yanmegę chwilę w bez ruchu, po czym z wielkim impetem wryj go w ziemię! Następnie Thunderpunch! Spróbuj uśpić go Hypnosis! Jeśli uda Ci się ją uśpić - miotaj ciągle thunderpunch! Tak czy siak, po tym jak się obudzi, wykonaj serię Will-o-wisp splotanych z Ember!

Gengar ruszył z impetem na Yanmegę. To był pojedynek na szybkość jednak szybko zmienił się pojedynkiem na inteligencję. Yanmega z chwili na chwilę stawałą się coraz cięższym zawodnikiem ze względu na swój Speed Boost. Gengar pomyślnie wykorzystał zdolność jaką niesie ze sobą bycie duchem. Wnikał w drzewa z łatwością, jednak ciężko było trafić mu w niebezpiecznie szybkiego pokemona. Kolejno złapanie pokemona Psychicem na dłuższą chwilę, przyczyniło się do jego uwolnienia poprzez użycie Bug Buzz. Plan wbicia go w ziemię nie wypalił, a thunderpunchy trafiały co drugi raz. Przewaga po waszej stronie jednak nie spodziewałeś się że będzie to takie trudne.

Gengar - 84%
Yanma - 71% + speed.

Jak się okazało Yanmega również posiadałą szeroki wachlarz ruchów, które mogły być groźne na Gengara. Hypnois było kontrowane Hypnosis Yanmegi, dzięi czemu żaden z waszych pokemonów nie zasnął. Thunderbolt i Thunderbolt były na prawdę zabójcze dla robaczego pokemona. W końcu złapał ją paraliż, a jej szybkość momentalnie spadła. Przypadek?! Nie sądzę. Szansa na sparaliżowanie przeciwnika była dość duża przy tej nawałnicy ataków.

Gengar - 69%
Yanma - 36% + paraliż

Gengar zwolnił nieco tempo jednak nie dał tym samym szans Yanmedze. Paraliż był wystarczającym utrapieniem dla takiego zapierdalatora jakim była Yanmega. Tym razem Ice Ball, Ember, kolejne efektywne ruchy z jakimi przeciwnik miał do czynienia. Tym razem jednak pokemon nie był w stanie przezwyciężyć swych słabości, kończąc z przegraną pozycją.

Gengar - 51% + 2pkt. + 0.3 lv.

Trzecim był Heracross.

- Dzięki Gengar. Trening to ważna rzecz. - powiedziałem do pokemona ducha, odwołując do pokeballki. Następnym rywalem jest Heracross.. Pff.. Nie wiem czy jest sens wywoływać mojego pokemona i zakłócać jego odpoczynek. Jednakże.. trzeba to zrobić. Dlatego w miarę szybko wyciągam kolejną kulkę i wypuszczam Charizarda. - Okej Charizard. Twoi przyjaciele już przeszli trening. Także szybko Air Slash, za którymi puść Inferno! Jeśli szybko go podpalisz, tym predzej się walka skończy. Następnie wzleć w górę i Blast Burn! Nie zważaj na to, czy podpalisz jakiekolwiek drzewa. To tylko zdeprymuje przeciwników. Po chwili wyślij kolejne Air Slashe, za którymi Ancientpower! Jeśli go już trochę osłabisz, wtedy możesz wrócić na ziemię i stamtąd prowadzić resztę walki. Wykonaj Fire Fang, po którym Fire Spin! Pod koniec rundy - Wing Attack i Air Slash, po których podleć do niego i złap! Wzleć w górę. Gdy będziesz to robił dodatkowo wykonaj Fire Fang! Po chwili wzlatywania w powietrze - Fire Spin i leć w dół! Gdy będziesz przy ziemi, wystaw rywala do przodu jak poduszkę, która miała by amortyzować upadek.

Heh...kurde. I co tu zrobić? Charizard zaatakował serią naprawdę niezwykle efektywnych ruchów. Ataki typu Flying które były niewiarygodnie efektowne, i ataki typu fire które też były w stnie wiele zrobić z Heracrossem. Bugsy chyba nie spodziewał sie takiego obrotu spraw, ale jednak. Charizard dał niezłą nauczkę przeciwnikowi. Jedynym atakiem którym Heracross zaskodził Charizardowi było Stone edge, tuż po użyciu Blast Burn. Przeciwnik to wykorzystał najlepiej jak tylko mógł. To podsyciło tylko determinacje smoka.

Charizard - 81%
Heracross - 22% + Burn.

Shiny Chrizard nie dał możliwości utrzymania się Heracross'owi na arenie, i ten po chwili padł. Chrizard chyba odbył swą najkrótszą potyczkę życia?
- Łał, gratuluję. Widzę że przychodzi mi sie mierzyć z coraz silniejszymi przeciwnikami. Jednak z tym będzie chyba najtrudniej. - powiedział Bugdy i wypuścił Scizora.

Charizard + o.2 lv + 2pkt - 71%

- Oby. Może obronicie resztki honoru. - uśmiechnąłem się szelmowsko do lidera, po czym zapadłem w lekką rozkminę. Wydaje mi się, że Charizard powinien zostać na miejscu walki. Jest rozdrażniony, więc powinien zmieść z powierzchni ziemi Scizora. - Okej Charizard, pozwole Ci wyżyć się do końca. Możesz ryknąć by przestraszyć przeciwnika. Następnie Inferno! Podpal go, to pierwszy z punktów. Następnie Air Slash podpalone przez Heat Wave! To jest już sprawdzone, więc na pewno się uda. Wtedy wzleć w górę dzięki Fly, po czym podpal wszystko w okół Scizora dzięki Flamethrower! Gdy na Ciebie zerknie Scary Face! To już jego bliski koniec. Twoje ogniste ataki są zbyt mocne na jakiegoś Scizora! Dlatego skumuluj swój wewnętrzny ogień i Blast Burn!

...No to bugsy chyba tego nie przewidział. Sądził że zmienisz swego pokemona na coś innego, ale jednak nie. Charizard dał popalić Scizorowi. Fire x4...no nieźle, do tego takie Ataki jak Inferno i Blas Burn? Łoł! Scizor był w większych tarapatach niż Heracross, jednak ten w przeciwieństwie do poprzednika posiadał więcej technik obronnych które pozwalały mu się utrzymać na arenie.

Charizard - 58%
Scizor - 28% + Burn.

Gdyby nie blast burn, to Scizor utrzymałby się jeszcze na arenie, jednak atak był tak silny że spowodował eksplozję która połamała kilka drzew. Bugsy będzie musiał trochę włożyć wysiłku w naprawę swego gymu. Tak czy siak, charizard wygrał, jednak to było dziwne...cały czas był nabuzowany. Czyżby był to dla niego zbyt mały wysiłek?

Charizard + 0.2 lv. + kasa + odzanaka.

Joł.