#085 - Saffron Gym - Bezimienny

Numer podania: #085
Nazwa gymu: Saffron Gym
Pokemony: Tyranitar, Ivysaur, Chimchar.
Prowadzący: Lion

Tym razem! Do sali, o dziwo nie wprowadziły Cię jak zawsze ogromne drzwi! Były to małe drzwi, dosyć małe.. nawet bardzo, ledwo się w nich zmieściłeś. Jednakże jeśli chodzi o wielkość hali nic się nie zmieniło. Ciągle wielkie pole manewru. Tak jak zawsze na końcu sali stała liderka Sabina wraz z pokemonem - Alakazamem. - Witam i zapraszam na miejsce walki. - usłyszałeś od kobiety, która wskazała Ci twe miejsce.

Wszedłem na salę gdzie stała liderka. Z lekką niepewnością wyjąłem mojego pierwszego pokeballa. Widząc że liderka zaczyna od Alakazama który jest niesamowicie silnym psychicznym pokemonem, wiedziałem że mam tylko jedno wyjście do pokonania go. A nim był własnie...Tyranitar!
- Shirudo, stań do walki! Zaczynajmy, wiem że jesteś bardzo silnym pokemonem, jednak teraz powstrzymaj swą powściągliwość i umiejętnie wykonujmy przemyślane ataki, dobrze? A więc zaczynajmy! Na samym twoim wejściu powinna zacząć szaleć silna burza piaskowa, dzięki Sand Stream! Teraz zaczynajmy! Leer! Na sam początek zapewnijmy sobie zadanie mu większych obrażeń fizycznych! Wiedz że ten rodzaj pokemona swoim atutowym ruchem jakim jest Teleport, bedzie starał się Ciebie rozkojarzyć przy każdej możliwej chwili. Kiedy tak się stanie, wzmacniaj dookoła siebie burzę piaskową Sandstormem. Niech to będzie twoja obrona! Kiedy znajdzie się stosunkowo blisko Ciebie złap go swoim Bite! Nie puszczając go ze swych kłów przejdź na Thunder Fang porażając go prądem. Następnie, jako iż jesteś większy, podnieś go i rzuć o posadzkę, odrzucają Chip Away'em! Popędź na niego z Assurance i odrzuć do tyłu. Zaniż jego obronę jednak tym razem nie Leer, a Screech. To znacznie lepszy ruch, więc zadziała podwójnie. Do boju!

Na widok Twojego wręcz ogromnego (hhahahaha, ale zabrzmiało, ja pierdole) pokemona, liderka wręcz oniemiała. Wiedziała, że będzie to trudna walka dla niej i jej pokemona. Ty od razu przeszedłeś do taktyki. Alakazam od razu chciał zadziałać psychicznym ciosem, jednakże ten był... zupełnie bezradny! Zdezorientowany Alakazam złapał się w leer, przez co obrona została obniżona. Alakazam był mocno zamotany przez to, iż jego psychiczne ruchy były bezużyteczne. Jedynie teleport sprawial Twojemu pokemonowi problemów. Jednakże rywal otrzymywał obrażenia. Pod koniec rundy, gdy jego obrona znów została obniżona, wreszcie użył czegoś innego - mianowicie Giga Impact! Był to potężny ruch, który zwalił Twojego pokemona z nóg przy ogromnym huku, ponieważ.. Alakazam wycelował własnie w nogi. Nie mniej jednak, od razu po tym musiał odpocząc i ponownie oberwał mocno działającym na nim atakiem - Assurance.

Tyranitar - 89%
Alakazam - 79% -- def

Sytuacja wydawała się być opanowana. Alakazam po użyciu giga Impact musial odetchnąć i wtedy atakowaliście. Jednakże liderka wynalazła coś jeszcze innego. Energy Ball! To był na prawdę bolesny cios. Wtedy zaczęła się jadka. Wymiana ataków, teleporty, upadki. Świetna walka. Twój pokemon miał problem z teleportowaniem się Alakazama, jednakże w końcu udało mu się dobrze wyczekiwać momentu i wtedy zdzielał go ogonem i przechodził do dalszej ofensywy. Niestety nie zawsze to wypalało i dalej obrywał Energy Ballami. Burza piaskowa była co raz wyższa, przez co Alakazam miał mniejszą widoczność i wciąż byliście na lepszej pozycji, głównie przez początkowe osłabienie obrony Alakazama.

Tyranitar - 65%
Alakazam - 56% -- def

Świetny plan, świetnie wykonany, nic tylko pozazdrościć siły i zgrania. Nie mniej jednak, kłopoty zaczęły sprawiać późniejsze kombinacje. Do połowy rundy, odpieraliście i kontratakowaliście. Jednakże w chwili, kiedy Alakazam zaczął szybsze teleporty, niszczenie Energy Balli było bardzo ciężkie, przez co ponownie mocno oberwaliscie - wyszło doświadczenie między wami. Nie mniej jednak, wciąż bardzo dobrze sobie radzicie i jesteście na lepszej pozycji. Każdy wasz atak sprawia ogrom bólu i co raz mocniej męczy rywala.


Tyranitar - 39%
Alakazam - 30% -- def

Walka wyglądała na zasadzie wymiany ataków. Nie broniliście się, stawiłeś na ogromną ofensywę! W zasadzie.. tak własnie powinna wyglądać walka Tyranitara, który słynie z ogromnej siły. Nie mniej jednak, w momencie gdy po zainkasowaniu Energy Balla na głowę, po czym Giga impact w nogi i upadku na plecy przez Tyranitara, myslałeś, że to już koniec. Jednakże nie! Ten resztkami sił poderwał się i po Assurance i Bite zakończył pojedynek!

Tyranitar 3% + 2 pkt frakcji + 2,2 lvl

Następnym pokemonem okazał się być Kadabra!

Widząc że kadabra wszedł na arenę, podszedłem do tyranitara i spojrzałem w jego oczyska. Widziałem w nim chęć i wolę walki, dlatego nie dawałem liderce zbyt dużej satysfakcji. Wyjąłem z plecaka Super Potion i spryskałem nim tyranitara, wiedząc że ta będzie mogła zrobić to samo na swym pokemonie.
- Shirudo, wierzę w Ciebie. Jesteś jedynym pokemonem, który jest w stanie oprzeć się psychicznym pokemonom Sabriny. Dlatego pokładam w Tobie tak wielkie nadzieje. Teraz wstań i pokaż, jak wielka jest twoja siła! - powiedziałem do pokemona po czym wróciłem na swe miejsce. Okej, zabawę czas zacząć!
- Tyranitar, zacznij od Sandstorm! Ryknij głośno za pomocą Screech i zaniż obronę przeciwnika! Następnie, mocno stąpaj po ziemi swymi odnóżami i pędź na Kadabrę. Można się domyślić że będzie miał podobny styl walki co Alakazam, jednak w słabszym wykonaniu! I tutaj mamy przewagę, wiemy jak zagrają, dlatego nie dajmy się zaskoczyć! Broń sie całym ciałem. Mimo wysokiej siły, masz również potężną obronę, nie do przebicia! Więc pędź ile sił! Wgryzaj się Bite'ami i Assurancami! Odrzucaj go swym ogonem i atakuj Chip Away;em! Nie dawaj się pod żadnym względem!

Spryskałeś swojego pokemona, jednak to nie dało zbyt dużo, bo rywalka nie chciała do tego dopuścić i po chwili Tyranitar oberwał kilkakrotnie Energy Ballami! Upadł, jednak po chwili dalej trzymał się na nogach, najwidoczniej Super Potion choć trochę mu dał. Przeszedł do taktyki, Sandstorm trwał a Screech obniżył obronę Kadabry. Reszta planu - ofensywna była pomyślna, jednakże Kadabra także atakował. Punktem kulminacyjnym okazał się Drain Punch, który definitywnie zdzielił Tyranitara z nóg. Nie mniej jednak, olbrzym spełnił to co miał zrobić choć minimalnie.

Kadabra 81% -def

Tyranitar +0,3

Tyranitar, dziękuję Ci za to. Spisałeś się na medal. - odparłem do pokemona wycofując go do pokeballa. Następnie złapałem ballkę z Chimcharem w środku. Jest jedynym który teraz może dokończyć dzieło mego olbrzyma.
- Chimchar, stań do walki! Obrona naszego przeciwnika jest ograniczona już w pewien sposób, jednak nie zaszkodzi użyć na nim jeszcze raz Leer. Po tym zablokujmy możliwość jego teleportowania się! Ciekawe jak wtedy sobie poradzą, mianowicie Taunt! Wzmocnij swój atak specjalny Nasty Plotem i poślij salwę Ember! Wiem że to słaby atak, jednak dzięki temu będzie silniejszy. Następnie zaatakuj Flame Wheel'em! Dysponujemy większą ilością ognistych ataków, wiec istnieje szansa że go podpalimy! Dodaj do tego jeszcze Fusry Swipes! Zadrap jego pysk, po czym uderz z woleja Blaze Kick'iem! To powinno go nieco odrzucić! Do tyłu i Ember!

Teraz Alakazam stał się bardzo mało przydatny! Po kolejnym obniżeniu obrony, a następnie jego Teleport został zablokowany! No nie! Nie mniej jednak inne psychiczne ataki jak i Energy Ball dawały o sobie znać. Do czasu, gdy po nawałnicy ognistych ataków, został podpalony. Blaze Kick odbił go na duży kawał dystansu, nie mniej jednak w zamian poleciał Confusion i Psychoshock! Walkę mocno ułatwił Tyranitar.

Chimchar: 81%
Kadabra: 60% -- def + brn

Chimchar mocno atakował. Jednakże dostawał także szybkie kontrataki. Walka nie była łatwa. Jednakowoż obniżenie statystyk i poczatkowa przewaga była mocno pożyteczna. Dodatkowo podpalenie dawało o sobie znać Kadabrze, a co dopiero brak teleportu.

Chimchar: 58%
Kadabra: 35% -- def + brn + zablokowany teleport ( 1 tura )

Szczerze mówiąc.. Walka stawała się nudna. Nic się nei zmieniało. Kadabra dalej miał zablokowany ruch, który mocno urozmaicał jego walki. Tym razem liderka, gdy chciałeś użyć Taunt nei pozwoliła na to. Czekała, żeby blokada zeszła, bo wierzyła, że tylko w ten sposób może wygrać walkę. Nie mniej jednak, nei wiadomo czy to już coś zdziała, Kadabra jest olbrzymie wymęczony, a do tego podpalenie daje w kość.

Chimchar: 41% ++ atak specjalny
Kadabra: 13% -- def + brn

Teleport się odblokował. Nie dał jednak dużo. Ponieważ przed użyciem oberwał Ember, po czym gdy użył teleportu i wykonał Energy Ball! Chimchar wtedy złapał furię i wykonczył go Blaze Kickiem, który był uprzedzony efektem podpalenia.

Chimchar + 0,7 lvl - 33% HP
+
Chimchar po chwili zaczął błyszczeć mocnym światłem i przed Tobą pojawiła się postura większej małpki - Monferno.

Do walki został posłany Mr. Mime, jako ostatnia forma ratunku.

(Charakteru nie zmieniam, bo to jest kwestia Twojego MG)

Okej.
---------------
...ostatnia forma ratunku...będzie chyba ode mnie wymagała największej mobilizacji. Moje najsilniejsze pokemony albo padły albo są na wycieńczeniu. Zostawiam to więc w rękach mojego najwierniejszego przyjaciela.
- Kyūkon, stań do walki! Naszym przeciwnikiem jest Mr.Mime. Jest pod każdym względem od nas lepszy, jednak my mamy coś z czym sobie nie poradzi. Wolę walki, prawda ? Trujące ataki na tego typa są wyjątkowo efektywne z racji tego że posiada typ Fairy. Na sam początek zacznij od byłskawicznego Ice Shard! Wykorzystując jego zamieszanie tym atakiem, o ile je wywołamy, zwiąż go mocno Vine Whip'em! Następnie poślij Sleep Powder! Oby zasnął, błagam Cię mały! Wtedy wykorzystamy tylko jeden ruch, najbardziej efektywny, a jego sen nam to uożliwi. Ostrzeliwuj go nieustannie Venoshockiem! Wyróbmy sobie sporawą przewagę, a dopiero później przejdziemy do prawdziwej parady z tym trującym atakiem. Właśnie, właśnie. Wykorzystaj jeszcze chwilę do tego aby zasilić nasze pokłady energii Leech Seedem którym zainfekujesz przeciwnika. Będzie niczym pasożyt od którego będziemy pobierać energię! Następnie Take Down, silny atak, który z pewnością go zepchnie, jednak kiedy wbijesz sie w niego głową, z bulwy wyślij Poisonpowder! To niezbędne by go otruć jeżeli chcemy to wygrać. Pamiętaj by zrobić to dopiero po jego obudzeniu się. Kiedy jeden pyłek przestanie działać, obalimy go drugim! Dalej!

Mr. Mime od początku przeważał nad Ivysaurem. To, że ataki poison były bardzo efektowne na Mr. Mime, nie znaczyło od razu wygranej. To właśnie mr. Mime miał lepsze statystyki, większe doświadczenie, a także efektowne ruchy na Ivysaura. Confusion, Psywave i Psybeam dawały znać Ivysaurowi, który dwoił się i troił, ażeby zranić Mr. Mime. Niestety Sleep Powder nie zadziałał. Nie mniej jednak, Venonshock trafił, a następnie po krótkiej wymianie ruchów został zatruty. Ivysaur jest już poturbowany, ale dalej zwarty do walki.

Ivysaur: 67%
Mr. Mime: 79% + PSN

Leech Seed tym razem zaaplikował się na Mr. Mime co jakiś czas, zabierając mu energię i absorbując do Ivysaura. Venoshock podczas zatrucia było totalnie niszczące. Nie mniej jednak to Mr. Mime mocno karci Ivysaura swoimi psychicznymi atakami, które są potężne. Widać, że Mr. Mime jest czysto silniejszy i bardziej doświadczony.

Ivysaur: 36%
Mr. Mime: 52% - PSN - Leech Seed

Sytuacja nie poszła po waszej myśli. Mr. Mime teraz był wręcz nie do opanowania. Nawałnica ciosów nie dała Twojemu pokemonowi nawet możliwości ruchu. Jedyne co, to na sam początek parę Venoshock, który jest efektywny i kilka odczuć poisonu, który był tu głównym atutem. Niestety, Ivysaur nie wytrzymał dłużej.

Ivy - + 1,25lvl
Mr. Mime - 35% - PSN - Leech Seed