#090 - Cinnabar Gym - Bezimienny

Zerknąłem na Ognistego pokemona i widziałem tutaj tylko jedno wyjście. Jedyny pokemon który może wejść na arenę i zdjąć tego ogromnego Pieseła, to Vespiquen!
- Vesp, wiesz że nie będzie łatwo, prawda? My mamy jednak taktykę dzięki której nigdy nie pprzegrasz, a co najwyżej zremisujesz! Zacznijmy więc walkę od Destiny Bond! nIech wasze przeznaczenie w tej walce się splecie! Kiedy twój ruch zostanie ukończony, osłab go Sweet Scent'em, obniżając zdolność do uników i wtedy Gust! Następnie wytrzymaj atak przeciwnika i Pursuit! Zacznij go okładać Fury Swipesem i Poison Sting! Zatruj go to szybciej zostanie obalony, dalej!

Zaczeło się. Lider ewidentnie zmieszał się po wysłaniu przez Ciebie poke robaka. Takowe są bardzo podatne na ogień, a w gruncie rzeczy na tym polega ta sala. Wszystko się jednak wyjaśniło. Vespiqueen użyła Destiny Bond, które jasno określiły przyszłość pokemonów. Teraz to walka stała się formalnością. Vespiqueen udało się zatruć ognistego pokemona, sama została podpalona i mocno obrywała ognistymi atakami.

Vespiquen - 73% - podpalona
Arcanine - 86% - zatruty

Confuse Ray na chwilę zatrzymało Arcanine'a. Ale to tylko na chwilę.. Ten potężny, doświadczony ognisty pies, mocno ranił Vespiquen, przede wszystkim, iż była ona bardzo podatna na ogniste ataki, a na takich bazował Arcanine. Vespiquen mocno obrywała i nic nie mogła zrobić.

Vespiquen - 46% - podpalona
Arcanine - 73% - zatruty

Vespiequen wiedziała, że nie jest w stanie pokonać pokemona, który ma na nią przewagę typów, a dodatkowo jest bardziej doświadczony. Tak czy inaczej, jej rola tutaj polegała na ruchu Destiny Bond. Twoje przykro było patrzeć jak Vespiquen mocno obrywa, tak czy inaczej widać już, że jest u kresu wytrzymałości, zaś nakręcony Arcanine nie okazuje większego zmęczenia, co może być skutkiem adrenaliny.

Vespiquen - 19% - podpalona
Arcanine - 63% - zatruty

Walka nie miała prawa trwać dłużej. Vespiquen padła, nie przytomna i nie zdolna do walki. Tuż za nią to samo stało się z Arcanine, bowiem ich przyszłość powiązana została ze sobą grubą nicią.

+1pkt frakcji
Vespiquen+0,85% expa

Kolejnym pokemonem była Ponyta

Dziękuję Vespiquen za twój wkład w tę walkę. Dzięki Tobie może zdołamy zdobyć 7 odznakę. Odpocznij. - odparłem wycofując pokonanego pokemona do ballki. Sam wziąłem spojrzałem na kolejnego przeciwnika i wywołałem swego pokemona.
- Gyarados, stań do walki! To twoja pierwsza walka w tej formie, jednak powinieneś mieć przewagę nad Ponytą. I to znaczną. Statystyki i typy są po twojej stronie. Zobaczymy jak z doświadczeniem? Na sam początek spróbuj zaatakować Scaldem! Wodny atak wzmocniony twym STAB da kopa...chyba? Sprawdźmy póki co umiejętności Ponyty. Zbliż się do niej i wgryź Bitem. Nie puszczając jej wypuść z ust strumień Scald. Trzymając ją w pusku i zalewając hektolitrami wody, powinniśmy uniemożliwić jej atak. Następnie wznieć swój łeb razem z nią w pysku i pełną mocą wypluj ją w ziemią używając do tego Scald! Wtedy Earthquake i Tackle! Zobaczmy na co stać naszego przeciwnika?

Ponyta okazała się bardzo zwinny pokemonem. Uciekała przed wodnymi atakami, nie mniej jednak nawałnica owych ruchów nie ułatwiała jej sprawy i raz po raz obrywała. Zmienili więc taktyke na szybkie kontry. Te bardziej poskutkowały i Gyardos również zaczął obrywać. Nie mniej jednak te obrażenia były małe w stosunku do tych zadawanych przez niego. Juz na początku wyrobił sobie przewagę. Lekką bo lekką, ale zawsze przewagę - czyz nie?

Gyarados: 86%
Ponyta: 80%

Gyardos był większy, to wprawdzie nie powinno mu pomagać w unikach, nie mniej jednak ów wężowate ciało ewidentnie w tym pomaga. Walka kleiła się po waszych myślach. Nawet moment gdy Ponycie udało się podpalić Gyardosa zbytnio nie zniwelował przewagi, a może i nawet powiększył, bowiem Gyarados został rozzłoszczony i potężnie atakował.

Gyarados: 66% - podpalony
Ponyta: 58%

Trash jeszcze ewidentnie wzmocniło energię i potęgę Gyaradosa, który nie zamierzał cackać się z ognistym konikiem. Wciąż walka wygląda tak, że Ponyta wyczekuje kontrataków, zaś Gyarados nie przejmuje się i atakuje. Ma przewagę przez co wygrywa w spotkaniu, a Ponyta jest juz mocno zmęczona i jej uniki i kontrataki nie są takie skuteczne.

Gyarados: 50% - podpalony
Ponyta: 27%

Natarczywe ataki nie miały końca. Teraz Ponyta wiedziała, że musi się spiąć. Tak też się stało, całą energię jaką miała w sobie wykorzystała i lekko was zaskoczyła. Tak czy inaczej sytuacja była wciąż pod kontrolą. Nie mniej jednak, gdy wydawało się, że to koniec Ponyta zaskakiwała przedłużając pojedynek i resztkami sił atakując Twojego stwora.


Gyarados: 33% - podpalony
Ponyta: 3%

Wiadomo, że to było tylko kwestią przypieczętowania. Po kolejnym ataku waleczna Ponyta nie była w stanie wytrzymać dłużej, jednak przed zainkasowaniem zdążyła zaatakować dwa razy Gyaradosa, który był baardzo, ale to bardzo wściekły i po pokonaniu konika można było usłyszeć jego ryk.

+2pkt frakcji
Gyarados (27% hp) +1,5 lvl

Następnym pokemonem lidera okazał się Magmar

Gyarados, chcesz jeszcze pocisnąć trochę Magmara? - rzuciłem do pokemona, będąc pewnym jego reakcji.
- Gyara, szybko rozpocznij od Earthquake! Zachwiej pokemonem a wtedy Stone Edge! Zaraz po tym Scald! Szarża trzech niewiarygodnie silnych ataków, do tego efektownych. Nie przestawaj i przy pomocy Splash unikaj ataków Magmara. Zapewne będzie próbował CIę sięgnąć jakimiś atakami z krótkiego dystansu. Ty wtedy jak przy ponycie, użyj swego ogona i zdejmij magmara. Może nie mamy żadnego ataku z wykorzystaniem ogona, jednak to nie zmienia faktu, że nie jest on potężny. Kiedy już nam się uda go nieco osłabić, wleć w niego z Tackle, złap go swymi kłami przy pomocy Bite i rzućw powietrze. Tam zaatakuj Scaldem i ogonem przygnieć go do ziemi. Trzymając go cały czas pod swoją płetwą, prześlij Energię Earthquake, koncentrując isę tak by uwolnić ją dokładnie w miejscu w którym znajduje się Magmar. Wtedy będzie w jego epicentrum a obrażenia powinny być niewiarygodnie duże. Odsłoń go i Scald, nie czekając ani chwili dłużej. Kiedy wstanie Stone Edge i na sam koniec szarżuj na niego pełną mocą swej wściekłości! Daj jej upust w formie Trash! Do boju Gyara! Jesteś świetny, nie powiem nic więcej bo nie trzeba...to widać w twoich rucha!

Gyarados był zmęczony, nie mniej jednak na tyle wściekły i zdeterminowany, iż ruszył do boju! Mocno ranił Magmara, jednakże był już podpalony co dawało o sobie znać, dodatkowo pełen sił Magmar dokuczał mu i mocno ranił. W końcu Gyarados padł, jednakże było to do przewidzenia. Tak czy inaczej Magmar zostal zraniony, a chyba na tym najbardziej zależało, czyż nie?


Magmar: 78% HP

Gyarados+0,3lv
+1 pkt frakcji

Gyarados, dziękuję Ci. Spisałeś się świetnie. Widząc twe poświęcenie, wiem że twe dzieło dokończyć będzie musiał ktoś doświadczony...
- Monferno, dokończ zaczęte dzieło! Wystrzel tuż po wyjściu z Ballki Rock Tomb! Atak Super Efektywny na ognistą kaczkę powinien nieźle ją pokiereszować. Wtedy prędkość pokemona również spadnie a my wykorzystamy to do uderzenia Thudner Punchem! Może uda nam się go sparaliżować?! Teraz MAch Punch. Pamiętajmy że ciosy twą pięścią są znacznie silniejsze, więc daj z siebie 100%. Użyj Nasty Plot, Torment oraz Taunt po kolei. A no nie zapomnijmy o Leer. Te ataki nam pomogą znacznie przy rozstrzygnięciu tej walki. Defensywa musi zostać obniżona, do mminimum! Kiedu już CI się to uda zaatakuj go Mach Punchem i nie oddalając się zbyt daleko w drugiej łapie pierdachnij go Thunder Punchem. Jego ataki sparuj Flame WHeel'em oraz FlameThrowerem. Na sam koniec grad Rock Tombów! NIe oszczędzajmy tego ataku!

Byliście mocno przyszykowani na tę walkę i wszystko szło zgodnie z planem. Najsilniejszy pokemon lidera został w cwany sposob pokonany, a teraz gyarados po uporaniu sie z drugim pokemonem, zdołał osłabić trzeciego. No, no.. Gdyby tego było mało świeży i zwinny Monferno zaopatrzony został o efektowny atak na Magmara. Ten posiadał tylko Mud-Slap, który denerwował jednak mocno nie ranił Monferno, zważywszy na to, iż był to po prostu slaby atak. Monferno wykorzystywal swoją szybkosc i oba pokemony ranily siebie na wzajem.

Monferno: 81%
Magmar: 65%

Ja pierdziele, gine już po tym dniu ;c.
-=-

Monferno ruszył wściekle do walki. Miał przewagę, co było widać, bowiem Magmar byl bardziej zmeczony, przez co szlo mu lżej. Wymieniali się atakami nawzajem, walka nie była strasznie porywająca jednak dosyć efektowna. Gdy Thunder Punch sparaliżował Magmara, wtedy, w momencie paraliżu mocno obrywał od małpki.


Monferno: 66%
Magmar: 40% + sparaliżowany