Zagajnik - berry

Staram się nie spuścić Squirtle'a z oka, ale jednocześnie sam szukam. Rozglądam się za jakimikolwiek okazami, proszę także żółwika, aby sam starał się wypatrzeć jakieś ciekawe okazy.

3. Zauważyliście takiego pokemona po chwili:


Stał sobie i patrzył na was gdy skrzyżowałeś z nim wzrok przekręcił łepek na bok

Hmm... no cóż - do trzech razy sztuka. Spotkaliśmy już drugiego Pokemona, ale i on nie jest dla mnie jakiś mega satysfakcjonujący. Po prostu nie po to tutaj przyszedłem, dlatego idę dalej. Metoda z jednoczesnym szukaniem przeze mnie i Pokemona jest skuteczna, dlatego ją kontynuujemy.

4. Ominąłeś biednego fioletowego kocurka który w sumie się nie przejął tym że nic od niego nie chciałeś i poszedł w swoim kierunku, wy ruszyliście dalej w zagajnik ale póki co to nic nie możesz spotkać ciekawego, niestety

Jak nie teraz, to kiedyś na pewno. Dlatego też idziemy dalej nie tracąc swojego entuzjazmu - w końcu musimy znaleźć tutaj te Pokemony, po które przyszliśmy. Warto trochę połazić.

5. Póki co nadal nic nie ma, twój zapał jak i entuzjazm nie daje za wiele bo po prostu chodzicie i szukacie ale efekty są mizerne, nic się nie dzieje cisza i spokój, no cóż musicie być wytrwali

Wciąż się nie poddajemy i wciąż ostro szukamy dalej. Jestem pewien, że są tutaj jakieś ciekawe okazy, tylko po prostu gdzieś się chowają ze względu na swoją niezwykłość. :3 Ale nie bójcie się - i tak was dopadnę! Dlatego wciąż szukamy dalej i dalej.

1. Szukacie ostro dalej, twój agresywny styl szukania pokemonów do tej pory przynosił dobre i szybkie efekty ale teraz jest inaczej, strefa zrobiła się trochę pusta i nie ma żadnych pokemonów no oczywiście poza twoim towarzyszem

Bardzo spokojnie i opanowanie szukamy kolejnych, ciekawych okazów. Nigdzie nam się nie spieszy - czas nas nie goni, dlatego możemy to sobie robić bardzo wolniutko, ale przy tym niezwykle dokładnie. Dlatego cały czas nieco żmudnie przeszukujemy wszystkie zakamarki - krzaczki, drzewka etc. Trochę to żmudne, ale w końcu może znajdziemy jakiś naprawdę warty uwagi okaz.

2. Pokemonów jak nie było tak nie ma! Haa gdy myślałeś że coś znalazłeś okazało się że to tylko małe powyginane drzewko rzucało taki dziwny cień na trawę, niestety przeglądasz wszystko co się da i kiedy tylko możesz ale póki co nic nic nic

Wciąż sobie wesoło wędrujemy. Co prawda póki co nie znalazłem jeszcze tego, po co tutaj przyszedłem. Z drugiej jednak strony - i tak nie mam obecnie nic ciekawego do roboty, więc czemu by tutaj dokładnie nie poszperać? Idziemy dalej, dokładnie się rozglądając.

1. Wędrowałeś sobie spokojnie razem ze swoim kumplem po czym zauważyłeś coś na gałęzi niebieskiego, podszedłeś bliżej i zauważyłeś takiego pokemona:

Hmm, jakiś niebieski ptaszek z chmurkami, zamiast skrzydełek, ciekawe. xd Z tego co wiem, jego ewolucja jest całkiem fajnym połączeniem z typem smok. W sumie - dlaczego by nie spróbować? No więc daję na ziemię troszkę karmy, która ma być wabikiem. Oczywiście daje tylko troszeczkę, żeby ten Pokemon nie zeżarł od razu wszystkiego. W międzyczasie także go skanuję.

2. Swablu zleciał na dół gdy się trochę od niego oddaliłeś po czym po prostu zjadł karmę i przyglądał się tobie. Dex pokazał takie dane:

Swablu
Lv: 11
Charakter: Wesoły pokemon który nie boi się ludzi, lubi trenować i się rozwijać
Płeć: Samica
Ataki: Peck, Growl, Astonish, Sing, Fury Attack

- Hej malutka. Czy nie zechciałabyś podróżować z nami? Zapoznaj się ze Squirtle'm, który cały czas mi towarzyszy. Jeśli się zgodzisz - poznasz także Mareepa oraz Growlithe'a. Myślę, że oboje pozytywnie cię przyjmą.
W sumie Swablu nie był moim celem nr. 1 tutaj, ale jednak zdecydowałem, że warto byłoby mieć go w swojej drużynie. Póki co chowam PokeDex, a ptaszynę staram się przekonać jeszcze odrobiną karmy.

3. Pokemon spojrzał na Ciebie i na żółwika po czym zaczęła coś tam do niego piszczeć. Squero zaczął coś gadać w swoim języku fascynującym było to że się rozumieją mimo tego że całkowicie inaczej wygląda ich mowa, Swablu zjadła karmę.

-No więc - malutka, czy nie zechcesz dołączyć do naszej drużyny? Będziesz mogła sprawdzić się w walkach trenerskich, o odznaki, a za jakiś czas być może nawet w jakichś pokazach, jeśli będziesz miała ochotę. Pytam Pokemona, po czym zaczynam go przytulnie głaskać. Zniecierpliwiony czekam na reakcję.

4. Swablu spojrzała na was po czym zaczęła latać wesoło od lewej do prawej, praktycznie nie mogła się zatrzymać, po kilku minutach wylądowała na ziemi i czeka na twoją kolejną decyzję, widzisz że wpatruje się w Ciebie.

Wyciągam jeden z Safari Ballów, po czym nakierowuje go na Swablu, a następnie otwieram.
-To jak? Chcesz do nas dołączyć, zastanów się na spokojnie.
Jeśli Pokemon będzie zdecydowany dołączyć do naszej ekipy - wówczas wciągnę go do Balla, jeśli nie - postaram się użyć mocniejszych argumentów, ponieważ uświadomiłem sobie, że Swablu będzie pomocny w mojej ekipie.

1. Wyciągnąłeś kule i przemówiłeś do Swablu, Pokemon czekał na to najwidoczniej cały czas bo gdy zobaczył kule natychmiast się ożywił, po chwili dotknął kulkę i DING! Swablu złapany! Możesz się cieszyć z pierwszej zdobyczy w tej strefie.

Bardzo zadowolony z nowego Pokemona chowam Ball'a do plecaka. Następnie wyruszam dalej wraz ze swoim Pokiem. No to teraz czas na ostatniego Pokemona w tej safari. Muszę się dokładnie zdecydować, którego chcę złapać, choć mam już kilka typów.

2. Schowałeś kulę z pokemonem do plecaczka i ruszyłeś sobie dalej, żółwik spokojnie szedł za tobą a ty rozmyślałeś jaki pokemon by Cię zadowolił. Póki co miałeś inny problem chodzisz bite 20minut i nie znalazłeś nawet wiatru w polu.

Chyba już wiem, po jaki drugi okaz przyszedłem, ale wciąż pozostanie kilka niedosytów, bo generalnie jest tutaj więcej niż dwa Pokemony, na których mi zależy. No ale cóż - jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Idziemy dalej i dalej się rozglądamy.

3. Rozmyślałeś sobie nadal i bujałeś się od prawej do praktycznie lewej po zagajniku przeczesywałeś drzewa zarośla mniejsze krzaki z jubilerską precyzją no ale cóż, masz babo placek nie ma niczego co mogłoby Cię zainteresować

No cóż - szukam nawet tego, co nie jest zbyt interesujące
Dlatego idę dalej i dalej. Cały czas przypominam żółwikowi, aby i on się rozglądał. Oczywiście sam staram się to robić tak dokładnie, jak tylko umiem, aby nic mi nie umknęło.