JoJo vs. berry

Wasza arena:

Kanion Śmierci: Jak sama nazwa wskazuje to arena, która znajduje się na ziemi. Ziemie otaczają kamienie, które pomagają w unikach dla pokemonów. Żyzna gleba, gdzie ataki ziemne dają lepszy efekt niż powinny. Pokemony mają znakomite warunki do walki, ale tylko te, które poruszają się po ziemi, ponieważ wiatr jest surowy i potrafi pokemony latające lub lewitujące wyrzucić zdala od pola walki miesząc nieźle w sparingu. Typy pokemonów, które doskonale sobie radzą w walkach na tej arenie "Ziemne/Kamienne" Typy pokemonów, które słabo sobie radzą w walkach na tej arenie: "Latające/Ogniste"

Kolejność:
JoJo->berry->JA->berry->JoJo->JA->...

Wkroczyłem na arenę. Momentalnie założyłem kaptur na głowę a zza pazuchy wyciągnąłem pokeballa z moim pokemonem. Ma to być jej pierwsza walka z pokemonem innego trenera. Mimo wszystko, odnosiłem wrażenie, że da sobie radę.
-Jestem James. - rzuciłem do przeciwnika i wywołałem swojego pokemona - Spinarake. Postanowiłem nie atakować od razu lecz przywitać się z przeciwnikiem. Obym nie trafił na kogoś... chorego.

-A ja jestem Mikaeru.
Odparłem tylko tyle, po czym sam sięgnąłem do kieszeni po PokeBall.
-Squirtle wychodź! Czas na walkę!
Wywołałem swojego jedynego podopiecznego oraz otworzyłem PokeBall, czekając aż stworek zjawi się na arenie.
-No to chyba możemy zaczynać?

Ależ oczywiście. Zaczynajcie moi drodzy. Niech wygra lepszy - powiedziałem z lekkim podirytowaniem nie mogąc się doczekać na początek walki i możliwość sędziowania jej

W ciszy wysłuchiwałem się komendy przeciwnika. Jakieś Bubble, jakiś Tackli, nic poza tym. A mój pokemon nie jest taki wolny. Jest bardzo szybki, co chyba jest normalne, że osoba posiadająca więcej odnóż i umiejąca nimi się posługiwać jest o wiele szybsza. W sumie.. jaka osoba, toż to zwykły pokemon.
-Dobra Spinaraka uważnie obserwuj naszego przeciwnika. Nie możesz pozwolić na żadną chwilę nieuwagi. Pod koniec każdego ruchu musisz znajdować się obok skały takiego rozmiaru, aby móc się za nią schować. Zacznijmy. Biegnij w stronę przeciwnika i kiedy ten użyje Bubble, szybko schowaj się za najbliższym kamieniem, chwile poczekaj, a później wyskocz z przeciwnej strony i zaatakuj Poison Stingiem. Jeśli nie trafisz - zaatakuj po raz kolejny. Musisz się wysilić, aby przeciwnik został zarażony trutką. Jeśli to się stanie - później będzie już tylko łatwiej. Gdy tylko przeciwnik oberwie zaatakuj Attractem. Na szczęście trafił nam się przeciwnik o innej płci, więc spróbuj go rozkochać! - na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech, jednak szybkim ruchem założyłem kaptur na głowę i ukryłem całą moją twarz. A przynajmniej taki miałem zamiar... Po Attracie zaatakuj jeszcze raz Poison Stingiem. Teraz czas na kilka ataków pasywnych. Jesteśmy z natury szybsi jednak możemy pozwolić sobie na małe "dopalacze". Zaatakuj string shotem celując w jego oczy, kiedy tylko trafisz, wejdź na skałę i uderz Poison Stingiem. Po wszystkim - jeszcze raz Scary Face. Teraz możesz realizować plan, który będzie działał przez kilka innych kolejek - za pomocą String Shota utwórz nić pomiędzy dwoma, dużymi skałami - najlepiej takimi, które nie będą zbyt daleko do siebie. A nuż, może w późniejszym etapie walki przeciwnik wpadnie na którąś nić. Bądź ostrożna, Ave. - zakończyłem.

[i]Obydwa pokemony dzielnie przystąpiły do pojedynku w nadziei na to że zwyciężą i przysporzą chwały swojemu trenerowi. Squirtle radził sobie świetnie lecz Spinarak wcale nie zamierzał odstawać od przeciwnika. Obaj bronili się dzielnie, czasami były naprawdę potężne serie i widać że to dopiero początek walki bo nie robiły zbyt wielkiego wrażenia na przeciwniku. Mimo jednak wszystko Spinarak sprytnie zatarł swoją stratę do Squirtla i wysunął się na lekkie prowadzenie w tej walce.

Byłem dumny z mojego pokemona. Pokazała ona, na co ją stać. Mimo wszystko, odnoszę wrażenie że niezbyt się przyłożyła do swojej roboty.
-Kolejnym razem mam nadzieję, że będzie lepiej. - powiedziałem do mojej wychowanki. Moją żelazną zasadą w kontaktach ja - pokemony stawiam na dyscyplinę, nie ma tu miejsc na jakieś cmoki, zdrobnienia, słodziaśne słówka. Trzeba być twardym i walczyć o swoje miejsce.
-Zaatakuj Poison Stingiem, być może teraz się zatruje, prawdopodobieństwo jest bardzo wielkie, więc nie żałuj sobie tego ataku - mimo wszystko, używaj ostrożnie. Celuj w łapy. Jeśli dostanie się tam trucizna, przeciwnik będzie miał problemy z utrzymaniem równowagi. A wtedy tylko kilka kroków do wygranej. Zaraz po uderzeniu Poison Stingiem użyj Scary Face, aby spowolnić przeciwnika i zacznij go okrążać. W tym samym momencie zacznij wypuszczać nić z odwłoku, zahaczając o każde kamienie większe od Ciebie. Gdy znajdziesz się w połowie drogi zaatakuj Poison Stingiem, a kolejno Attract, być może rozkochasz w sobie naszego przeciwnika. Gdy to się uda szybki String Shot celując w jego oczy, a kolejno seria Poison Sting. Po wszystkim schowaj się za największą skałę w pobliżu i oczekuj na rywala. Pamiętaj o defensywie. Teraz my mamy pierwszy ruch i musisz być ostrożna. Zawsze używaj szybkiego kontrataku celując w twarz Poison Stingiem. Uciekaj w różne strony - prawo, lewo, skacz do góry, użyj nici i szybko przyciągnij się do innego obiektu. Nie zapominaj o nici, próbuj prowadzić wroga w miejsce, gdzie rozłożyłaś największe skupisko sieci.
---------
Mógłbyś dać choć małą wzmiankę o Attractie o nici, którą tworzy Spinaraka? A, i mój pokemon jest płci żeńskiej, nie męskiej

-Pajęczyna znajdująca się na arenie jest dla nas tylko teoretyczną przeszkodą, ponieważ tak naprawdę możemy wykorzystać to przeciwko naszemu przeciwnikowi - jego Poison Stingi będą blokowane przez pajęczą sieć, więc dla nas jest to pozytywny aspekt. Dodatkowo możemy wykorzystać sieć jako przewodnik naszych ataków. Wystrzelaj bąbelki jednocześnie obracając przy tym pyszczkiem i kierując je głównie na sieć. Postaraj się przy tym delikatnie oddalić. Poczekaj w między czasie sekundkę na jak najmocniejszy podmuch wiatru jednocześnie używając Tail Whip, aby zmniejszyć obronę przeciwnika. Po chwili Spinarak może sam wpaść w wykopany przez siebie dołek, ponieważ jest prawdopodobne, że sieć pełna twoich bąbelków zablokuje go. To byłoby dla nas jak najbardziej korzystne rozwiązanie i wtedy możesz ponownie zaatakować go Bubble! Pamiętaj, że jesteś jednak nieco cięższy od rywala, dlatego możemy spróbować tym razem bezpośredniego ataku. Postaraj się złapać rywala za kończyny i rzucić nim prosto w sieć, którą sam wyprodukował. Pamiętaj, że wszystko da się przeciw niemu wykorzystać! Możesz dodatkowo próbować po prostu pchnąć go Tackle'm w największe skupisko sieci i wtedy przygniatać go Bubble! Stopniowo zbliżaj się do przeciwnika i atakuj z coraz to bliższej odległości, ażeby siła uderzenia była jak największa. Odetchnij chwilkę chowając się za jakimś kamieniem. Pamiętaj, aby wcześniej zamroczyć rywala bąbelkami prosto w oczy. Kiedy będziesz w niewidocznym dla przeciwnika polu machaj ogonkiem, aby zmniejszać jego statystykę obrony. Możesz wykonywać ten ruch w każdej wolnej chwili, zawsze wtedy kiedy nie atakujesz, ani kiedy nie kontrujesz jego ataków. Po momencie na złapanie oddechu czas na nową strategię, którą nazwę Double-Bubble! Wystrzel ogrom Bubble prosto w stronę przeciwnika, a dodatkowo niemniej wystrzel w powietrze, celując na wprost do przeciwnika. Pamiętaj o zachowaniu odpowiedniego wyczucia czasu. Postaraj się, aby bąbelki zasypały rywala z obu stron jednocześnie. To musi się udać!

---

JoJo o co ci chodzi z niestaraniem się o_o? Nie będę opisów przeżyć kreowanego przeze mnie bohatera, ponieważ jak dla mnie jest to bezsensowna strata czasu, utrudnienie dla sędziego oraz specjalne wydłużanie postu..

Dymisz mi o to, że staram się utrzymywać sytuację fabularną? To nie jest pretekst 'wydłużania postu', ale troche REALNOŚCI. Walka to nie sama strategia, to też emocje i odczucia. Pozdrawiam z Rowu Mariańskiego.
-----
Na wzmiankę o zablokowaniu Poison Stingów pajęczą siecią o mało co nie wybuchnąłem śmiechem. Najwidoczniej nasz przeciwnik nie zauważył, że są ona na wysokości kilku centymetrów. Mają one za zadanie sprawić, aby Squirtle się potknął.
-Pająk nie zaplątuje się w swoją sieć. - syknąłem. Nawet w takiej sytuacji - pozbawionej jakiegokolwiek racjonalnego myślenia byłem opanowany. Nie pozwoliłem sobie wyprowadzić się z równowagi totalnym brakiem informacji.
-Nie zważaj na te różne 'bąbelki', które znajdą się na niciach. Oprócz przerwania lub natężenia nici nic więcej się nie stanie. Mówi się, że pajęcza nić jest wytrzymała. Już boję się myśleć jaka może być pokemonowa. Nie bój się również jego śmiesznych kontrataków. Użyj swojej szybkości i upleć szybko nową nić pomiędzy dwoma skałami. Bądź uważna, ostrożna. Atakuj niczym żmija. Musisz spowodować, aby ta cała arena była jedną wielką pajęczyną - jeśli nasz przeciwnik choruje na arachnofobię i brzydzi się pajęczymi sprawami - plus dla nas. Jednak nie GDYBAJMY, przejdźmy do sprawy. Uważaj na każde jego 'podejście'. Nie możesz pozwolić się złapać. Przy pierwszej ucieczce spraw wrażenie oszołomionej, następnie odwróć się szybko i użyj Poison Sting celując prosto w jego głowę. Następnie String Shoot aby spowolnić jego ruchy. Pajęcze sieci oraz dwa nasze ataki - Scary Face oraz String Shot ograniczają mobilność Squirtle, przez co my zyskujemy - jesteśmy od przeciwnika znacznie szybsi. Wykorzystajmy to. Po raz kolejny użyj Poison Stinga próbując zatruć przeciwnika. Po tym ataku wejdź na największą skałę nieopodal i użyj kolejnego String Shota celując w stopy przeciwnika. Bacznie obserwuj każdy ruch przeciwnika. Jeśli zauważysz, że się potknie - wyskocz szybko w powietrze, utwórz nić z odwłoka, przyczep się do głowy Squirtle i momentalnie zbiegnij po jego ciele. Musisz być ostrożna i bardzo szybka. Uważaj na każdy ruch pokemona. Biegaj po całym jego ciele - najbardziej skup się na jego skorupie. Jest to pokemon, który niezbyt będzie mógł dotknąć się po plecach, bo ma zbyt krótkie rączki. To nasz atut. Po raz kolejny użyj nici i utwórz małą 'bazę' na skorupie, kolejno - nie przerywając tworzenia owej sieci biegaj po całym ciele przeciwnika, skup się na nogach - spróbuj wytworzyć na tyle silną nić, aby nie została przerwana przez zwykły ruch nogami. Gryź od czasu do czasu, uderz rogiem. Zrób wszystko, aby przeciwnik się bał. Ma się bać. Po całej akcji uciekaj jak najdalej - schowaj się za jakąś skałą, za jakimś skupiskiem sieci. Nie bój się wody. To nie jest ogień, nie spali twojej sieci - jedynie się na niej zatrzyma. Tak to już niesprawiedliwie jest - natura.

Squirtle zaczął spokojnie. Chciał wykorzystać pajęczynę jako tarczę lecz nie udało mu się to i Spinarak wykorzystała to trafiając celnie z Poison Sting i zatruwając pokemona. Poddenerwowany Squirtle osłabił obronę rywala i ostro zaatakował i tak to mniej więcej wyglądało do końca. Uniki, ataki i szybkie kontry. Poison jednak zrobiło swoje i pajęczy-ca prowadziła

Sytuacja na arenie robiła się coraz bardziej skomplikowana... Nie podobało mi się to, lubię mieć wyraźnie pokazane kto wygrywa, a kto przegrywa, nawet jeśli miałbym to być ja. Nadzieja matką głupich, jak to się mówi.
-Dobra robota. - pochwaliłem moją podopieczną. Spojrzałem na arenę, była cała od pajęczej sieci! Na mojej twarzy zagościł lekki uśmiech. Biegnij w stronę Squirtle, gdy będziesz w połowie drogi, szybko wypuść sieć z odwłoku i schowaj się za różnymi skałami, będąc wciąż w ruchu. Jeśli zauważysz, że przeciwnik będzie chciał nas zaatakować automatycznie schowaj się za najwyższą skałą w pobliżu, ewentualnie za jakąś 'ścianą' z twojej sieci. Biegaj między skałami, wchodź na nie - obserwuj wciąż przeciwnika. Musisz być szybka i precyzyjna. Gdy Squirtle zobaczy jaka jesteś zdeterminowana może się to odbić na jego psychice. Gdy zauważysz, że wzrok przeciwnika utkwił na Tobie, momentalnie użyj Scary Face za pomocą 'znaczka' na plecach, następnie odwróć się i zacznij biec w jego stronę zygzakiem, przeskakując z prawą na lewą stronę. Będąc dwa metry od przeciwnika wyskocz w powietrzu. Lecz przed tym nagromadź trochę nici na ziemi tak, aby się do niej przylepiła, gdy wyskoczysz - celuj w prawą rękę, następnie ugryź go najmocniej jak potrafisz. Zatop kły w jego ciele. Później - wciąż owijając nicią przebiegnij po jego brzuchu i z powrotem na skorupę - to cię nie sięgnie. Jest zbyt mało mobilny w tym zakresie. Żadne Bubble i inne jego słabe ataki nic ci nie zrobią. Przeciwnik tylko wie, że ty tam jesteś, a to pomoże nam przeprowadzić kolejny ruch. Utwórz pajęczynę na wzór gniazdka ptaków i odskocz od pokemona, użyj Poison Stinga, aby dalej utrwalić truciznę w ciele przeciwnika. Następnie weź rozbieg i zaatakuj rogiem na czole w nogę przeciwnika a następnie zatop kły w to samo miejsce. Po całej akcji bezpiecznie cofaj się zwarta do ataku - jeśli trzeba będzie gryźć - gryź. Jeśli będzie trzeba użyć rogu - użyj. W ostatecznym ruchu użyj Attract i spróbuj rozkochać w sobie przeciwnika.-wydałem rozkaz mojemu pokemonowi. Było coraz bliżej końca. Bardzo dobrze, miałem cichą nadzieję, że być może wygram ten pojedynek, bo co jak co - Squirtle z tą swoją skorupą nie jest zbyt mobilny, więc chwilowe przesiadywanie na jego 'domku' może być naszym kluczem do wygranej... może.

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje, ale miałem sporo załatwień i po prostu trwa weekend ^^"

---

Squirtle, co prawda przegrywamy, ale jeszcze nie przegraliśmy, dlatego należy walczyć do końca! Wciąż wierzę, że nam się uda! Czas teraz nie działa na naszą korzyść, dlatego musisz dać z siebie więcej niż 100%! Musimy liczyć, że szalejący na arenie wiatr będzie dla nas łaskawy i sprawi, że przeciwnik sam zacznie się plątać w wytworzonej przez siebie sieci. Ze względu na panujące tutaj warunki atmosferyczne - taka szansa wcale nie jest niemożliwa. W początkowej fazie, kiedy przeciwnik będzie do ciebie biegł - ty zrób dokładnie tak samo. Pamiętaj jednak, że będzie on nastawiony na atak, dlatego szybciutko wystrzel w niego kilka Bubble. Postaraj się wycelować tak, aby przeciwnik nie był w stanie cię zauważyć. Następnie zaś od razu biegnij za jedną ze skał i błyskawicznie od razu zaatakuj Bubble! W biegu postaraj się jednocześnie używać Tail Whip, aby cały czas systematycznie osłabiać jego obronę. Następnie zaś postaraj się wspiąć na jedną z większych skałek i atakuj Bubble z jak największej wysokości. Celuj prosto w pająka! Poczekaj także na wiatr i postaraj się tak idealnie sterować Bubble, aby odebrały mu tak dużo HP, jak tylko będzie to możliwe. Nie czekaj i od razu atakuj Tackle. Zaatakuj z potężną siłą, a kiedy przeciwnik tylko odskoczy, postaraj się podbiec w jego stronę jednocześnie strzelając Bubble! Mieszanka bąbelków + ewentualnie wiatru, może wbić rywala w jedną ze skał, co byłoby dla niego bardzo bolesnym przeżyciem. Jeśli ta taktyka się uda - dobij go Bubble! Pamiętaj również, aby nie przejmować się jej siecią, ponieważ Spinarak nie ma nad nią całkowitej kontroli - wiatr w każdej chwili może ją zerwać i samoczynnie zaplątać nią Spinaraka! I wtedy zasyp go serią Bubble oraz bezpośrednio atakuj Tackle! Natomiast kolejne próby Poison Sting staraj się blokować za pomocą schowania się do swojej skorupki i jednoczesnym obracaniu się wokół własnej osi. Po chwili możemy wytworzyć dzięki takiej prostej kombinacji sporą szybkość i jeszcze większą siłę, która pozwoli na skuteczne zablokowanie ataków Poke-pająka. Na sam koniec jeszcze raz postaraj się zaatakować Tackle. Ponownie nie musisz sobie żałować energii, ponieważ zależy mi na tym, aby przeciwnik został odepchnięty pod jedną ze skał. Używaj Bubble, aby delikatnie ją skruszyć, a następnie znowu poczekaj na wiatr i atakuj wraz z nim! Taka kombinacja być może oderwie jej część i zasypie rywala!

Obydwa pokemony za koniec walki dały z siebie 100% i jeszcze trochę. Wiedziały że koniec walki zbliża się nieuchronnie. Starały się ze wszystkich sił i robiły co mogły. mimo jednak tego wszystkiego Spinarak lepiej walczyła. Od początku walki skrzętnie zapełniała arenę siecią aż w końcu dało to efekty. Squirtle co chwila wpadał w sieci i obrywał po czym ostro kontrował. Mimo jednak wszystko to pajęczyca wygrała tę walkę chodź nie można przyznać że bez trudu...

Leniu - dzięki za sędziowanie
JoJo - dzięki za emocjonującą walkę

:3

Też dzięki, 3maj się