Gra Lizzy

2 posters

Go down

Gra Lizzy Empty Gra Lizzy

Pisanie by Saya Nie Mar 16, 2014 9:55 pm

Dwa miesiące to dość długi okres na pozostawienie dziecka pod opieką nieznajomej rodziny, jednak rodzice Lizzy nie widzieli przemijającego czasu. Zapracowani zadbali jedynie o to, by ich córka miała co jeść i przesyłali gotówkę... całkiem podobnie jak kiedy nadal mieszkała w domu rodzinnym. Pozwoliło to jednak na zaoszczędzenie całkiem sporej sumki, a wszystko dzięki gościnności Connora, który w cale nie oczekiwał niczego w zamian. Piętnaście lat to dość późny wiek na przygody pokemon i młoda uciekinierka nie musiała się specjalnie obawiać o swoje bezpieczeństwo. Z Chimcharem u boku nic się przecież nie mogło stać, a chłopak upewnił się, że jego dom opuści z zapasem jedzenia na przynajmniej dwa dni. Drzwi zamknęły się za Lizzy, która stała teraz na drodze w Fuschia City. Ze względu na wczesną porę ruch na chodniku był niewielki, a dzień zapowiadał się naprawdę przyjemnie... nawet jeśli z rana panował lekki mrozik, który skutecznie utrzymał Spirita w Poke Ballu. Niebieski PokeNav informował o trzech możliwych trasach marszu, w zależności w którą stronę Lizzy chciałaby uciekać przed gniewem rodziców. Do wyboru miała drogę 15 oraz 18.
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Lizzy Nie Mar 16, 2014 10:06 pm

Jasny gwint. No przecież zimno. Mogłam się jednak cieplej ubrać. Takie myśli chodziły po głowie trenerce. Z kilkoma Pokeballami, zapasem jedzenia i ciepłymi ubraniami, obejrzała się na dom Connora. Kurczę. Znała go dwanaście lat. Zawsze poprawiał jej humor, rozśmieszał, pocieszał. A teraz go zostawia. Głębokie westchnięcie wytworzyło obłok pary przy ustach dziewczyny.Poprawiła kucyk i sprawdziła, czy PokeBall z jej Spiritem jest na miejscu. W końcu jednak uśmiechnęła się i ruszyła w stronę drogi nr 18. Do Celadon, skąd będzie miała blisko do Saffron, gdzie pewnie spotka wielu trenerów, by podszkolić Spirita. Jej jedyny Pokemon. A pomyśleć, że inne dzieciaki już od dawna podróżowały. Cóż, ona nie miała sposobności. Rodzice się wściekną. Trudno. Nigdy się nią nie przejmowali, nie zanosiło się więc, by tym razem zbytnio się przejęli. Szła przez miasto w kierunku Zachodnim, by wejść na ścieżkę, która miała ją poprowadzić... gdzieś. No.
Lizzy
Lizzy

Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Saya Pon Mar 17, 2014 1:18 pm

Celadon było dobrym wyjściem zważywszy na typ preferowanych przez ciebie pokemonów. Liderka Erika może być nadal poza twoim zasięgiem, jednak miasta z salami mają to do siebie, że trenerzy w nich mieszkający często trenują typ pokemonów preferowany przez ich lidera licząc, że pewnego dnia uda im się dostać na pozycję jego lub jej ucznia. Jednak Fuschia City nie to nie wioska z domem twoim i twojego przyjaciela, opuszczenie miasta zajmie ci trochę czasu... a skoro to ma być ostatni dzień w rodzinnym mieście, to może chciałabyś coś jeszcze zobaczyć? Jeśli nie, śmiało możesz udać się w stronę drogi, tam z pewnością spotkasz jakichś trenerów, a może i pokemony do złapania? Świat jest twój, będziesz miała to co sama sobie weźmiesz.
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Lizzy Pon Mar 17, 2014 1:25 pm

Jakoś nie miała ochoty oglądać Fuschi. Mieszkając tu 19 lat, napatrzyła się na to miasto. Włożyła zmarznięte dłonie w kieszenie ciepłej kurtki, ruszając na zachód. Chciała zacząć trenować. Udowodnić sobie, rodzicom, że trenowanie Pokemonów to również zajęcie. Przecież to też wymagało poświęceń i starań. Spirit początkowo był nieznośny, wszystko rozwalał.I co? Udało się go poskromić, a teraz spokojnie siedzi w kulce,czekając na polecenia. Wydmuchnęła powietrze, wzdychając głęboko. Był taki malutki, jak Connor podał go Lizzy. Miał takie malutkie łapki i niewinne oczka. Na początku. Potem dopiero wyszedł z niego diabeł. Ileż było męki, żeby schować go do kulki. A jednak się udało. Szkoda,że nie było cieplej, mógłby wtedy siedzieć na ramieniu Lizz. Szła swoim zwykłym, dosyć szybkim tempem, patrząc pod nogi. W końcu jednak zatrzymała się i wyciągnęła odtwarzacz MP3, włożyła słuchawki w uszy i pomaszerowała żwawo dalej.
Lizzy
Lizzy

Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Saya Pon Mar 17, 2014 1:52 pm

Wędrówka zajęła ci dobre pół godziny, czego można się było spodziewać... po drodze też nie zdarzyło się nic szczególnego, do czego zapewne przyczyniał się fakt, że nie wiele ludzi kręciło się po mieście. Minęłaś Supermarket, jednak miałaś już zapas jedzenia. Dalej było Centrum Pokemon, Poke Mart... zwykle początkujący trenerzy właśnie tam się kierowali, ale ty wiedziałaś, że przyjdzie na to czas po pierwszej walce. Kiedy opuszczałaś miasto, pan przy bramie poinformował cię grzecznie o drodze rowerowej, która dzieli cię od Celadon City. Na szczęście rower można było sobie wypożyczyć, no chyba że wolałaś wracać do domu we wstydzie lub wyprosić go od Connora. Route 18 była krótka, a na jej końcu widać już było bramy drogi rowerowej... nie wiele tu pokemonów do łapania, choć jakby się uprzeć... ktoś się chyba własnie uparł. Z gąszczu długiej trawy wystawała ruda głowa. Mogłaś dostrzec z miejsca w którym stałaś, że należała do małej dziewczynki, włosy bowiem miała zaplecione w wyjątkowo niedbałe warkocze. Mogłaś spokojnie zignorować dzieciaka i iść dalej, jednak w tym momencie do twoich uszu dobiegł pisk, a potem płacz.
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Lizzy Pon Mar 17, 2014 3:20 pm

No tak. Rower. Zapomniała kompletnie. Wyciągnęła sumkę pieniędzy i podała ją sprzedawcy, prosząc o rower w miarę średniej jakości. Nie potrzebowała bolidu. Prowadząc rower rozglądała się, poprawiając plecak. W sumie na tej drodze jakiś potwór jej nie wyskoczy. Jakaś dziewczynka siedziała w trawie, tylko rudą czuprynę było widać. Znudzona, Lizz ruszyła dalej, dopóki nie usłyszała przeraźliwego pisku i wybuchu płaczu. Obejrzała się na dziewczynkę i przez chwilę się zastanowiła. Po chwili ruszyła w stronę dziecka, odgarniając trawę i kucając obok dziewczynki.
- Ej, maluchu, co jest? - Uśmiechnęła się pokrzepiająco i rozejrzała,szukając powodu tego nagłego pisku i płaczu. Odnosiła wrażenie, że to Rattata, ale równie dobrze to mogło by być coś innego. Oparła rower o ziemię i westchnęła.
Lizzy
Lizzy

Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Saya Wto Mar 18, 2014 3:37 pm

Twój szósty zmysl, lub po prostu obeznanie z terenem otaczajacym rodzinne miasto slusznie podpowiedzialy ci powód calego zamieszania. Dzieciak upadl na tylek i ze swojej perspektywy moglas stwierdzic, ze ma kolo szesciu lat, brazowe oczy i pyzate policzki, które z sekundy na sekunde robily sie coraz bardziej mokre. Dziewczynka nie dostrzegla cie na poczatku, wiec nie zareagowala... dopiero kiedy sie odezwalas spojrzala na ciebie szklistymi oczami, zarumienila sie po czóbki uszu i rozplakala jeszcze glosniej. Pomiedzy nogami miala kilka zebranych wlasnorecznie jagód, a troche dalej jezyla groznie siersc dzika Rattata. Choc gatunek stosunkowo niegrozny dla trenerów, potrafil mocno ugryzc o czym mala miala okazje przekonac sie na wlasnej skórze... jej dlon krwawila dosc mocno. Co ciekawe, pomimo calego tego halasu i wsparcia jakie dostala jej ofiara, mysz w cale nie wygladala jakby miala zamiar ustapic w walce o pozywienie. Taka zapalczywosc i agresja u dzikiego pokemona byla doprawdy rzadko spotykana... albo mialyscie nieszczescie spotkac wyjatkowo wyrachowanego osobnika, albo stworek byl zwyczajnie chory.
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Lizzy Wto Mar 18, 2014 8:28 pm

Spojrzała na dziewczynkę i wyjęła paczkę chusteczek. Wyciągnęła dwie i przyłożyła do rączki dziewczynki, każąc jej uciskać, by za bardzo nie krwawiła. Tymczasem ona sama przyjrzała się szczurkowi i pokręciła głową z niedowierzaniem. Aż dziw, że nie uciekał.
- Co, maluchu? Ktoś Ci podebrał jedzenie?
Wyciągnęła Pokeball ze Spiritem i wypuściła małpkę. Spojrzała na przeciwnika i delikatnie się uśmiechnęła.
- Spirit, wiem, że jest zimno. Dlatego seria Ember, ze trzy razy, powinna ogrzać atmosferę. Uważaj na jego ataki, zaraz go przeskanuję. Potem Scratch dwa razy i zobaczymy co będzie.
Tymczasem ona wyciągnęła PokeDex z małej kieszonki plecaka i przeskanowała Pokemona. Szczur wydawał się być zdesperowany, jednak nie powinien atakować dziecka.
Lizzy
Lizzy

Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Saya Wto Mar 18, 2014 9:53 pm

Dziecko jak dziecko... zapewne chciało posłuchać, jednak nie do końca rejestrowało polecenia. Poza tym musiało ją to boleć, więc ściskanie rany to mogła być ostatnia rzecz na jaką miała ochotę. Ryczała dalej, póki nie zorientowała się, że przestałaś zwracać na nią uwagę... ale zaraz, czyżby walka pokemon? Ruda natychmiast wytarła oczy i zaczęła przyglądać scenie z zapartym tchem. Twoje posunięcie... cóż, jeśli chodzi o strategię walki może nie było i najgorzej, natomiast używanie trzech ataków ognistych stojąc w wysokiej trawie? Może i było zimno, ale zaraz miało się zrobić za gorąco. Tymczasem Rattata ominął pierwszy z ataków i uderzył Quick Attack... za kolejne poparzenia zwyczajnie ugryzł Chimchara, który aż zawył z bólu. Atak Scratch jakim oddał był dość słaby. Sytuacja ma się o tak:

Łąka płonie z dzieckiem na pokładzie.

Chimchar 78% ugryziony w ramię
Rattata 82% poparzony


Natomiast skan dzikiego pokemona powiedział ci tylko:

#019 Rattata
Gra Lizzy Rattata
Płeć: Gra Lizzy Male
Typ: Gra Lizzy NormalIC
lvl: 5
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Lizzy Wto Mar 18, 2014 10:01 pm

Spojrzała na dzieciaka i płomienie wkoło. Nie. Źle! Rzuciła się na dziewczynkę, biorąc ją na ręce i wołając Chomchara. Nie mogą zostać w ogniu! Odetchnęła z ulgą,jednak zrobiło jej się szkoda szczura. Postawiła dziewczynkę na ziemi i odezwała się,grożąc jej palcem.
-Nie ruszaj się stąd.
Schowała Spirita do piłki i wpadła między płomienie, próbując odszukać w trawie szczura. Niby zaatakował dzieciaka, ale to jednak żywe stworzenie. Rozglądała się energicznie, rozpaczliwie próbując znaleć Pokemona. Odruchowo wyciągnęła Pokeball.
- No chodź! Wyciągnę Cię, a potem wypuszczę! Tylko wejdź do kulki!
Przyklęknęła i wyciągnęła kulkę, by Pokemon mógł wejść do środka i poczekała chwilkę. Nie chciała spłonąć, ale nie zniosłaby zostawienia tego Pokemona. W końcu to była jej wina, ten ogień.
Lizzy
Lizzy

Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Saya Sro Mar 19, 2014 5:01 pm

Mala byla, ale bystra dosyc gdyz jak tylko znalazla sie w bezpiecznym miejscu pobiegla po pomoc. Ty mialas przed soba nie lada zadanie... ogien byl póki co niewielki jednak rozprzestrzenial sie. Rattata z pewnoscia nie byl jedynym mieszkajacym tam stworzeniem. Co ciekawe, Spirit nie wyszedl za toba... twoich uszu doszly jego piski jak próbowal sie uwolnic. Pomimo, ze ogien prawie smagal ogon dzikiego szczurka, ten nie puszczal lapy twojego startera, który wierzgal jak sie dalo raniac sie jeszcze bardziej. Takie zachowanie dla dzikiego pokemona z pewnoscia bylo dziwne, ale teraz nie bylo czasu o tym myslec. Rattata zignorowal cie calkowicie skupiony na Chimcharze, który z koleji wolal cie na ratunek drapiac przeciwnika pazurami.

+0.3 exp za starcie z Rattatą


Ostatnio zmieniony przez Myun dnia Sob Mar 22, 2014 4:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Lizzy Sro Mar 19, 2014 7:23 pm

Ponownie się rozejrzała i chwyciła szczura w ręce, odrywając go od Chimchara.
- OBOJE SIĘ USPOKÓJCIE!
Jeżeli dalej się trzymał - wzięłam go za łapę i pociągnęła, wyciągając z płomieni i rozglądając się w okół. Dziecko chyba się przestraszyło, bo nigdzie jej było widać. Spojrzała na Pokemony, i pisnęła, jeżeli dalej były w ogniu. No jeżeli Spiritowi coś się stanie... Przecież to będzie tragedia! Connor nigdy więcej się do niej nie odezwie, do domu nie wróci, innego Pokemona... nie, to będzie jak zdrada!
Lizzy
Lizzy

Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Saya Sob Mar 22, 2014 3:38 pm

Rattata w końcu puścił, ale bardzo szamotał się w twoich ramionach i lepiej byś sama uważała na zębiska, bo bardzo chętnie zatopi je w tobie. Chimchar zawył i uciekł na bezpieczną drogę, zostawiając cię ze szczurkiem. Ogień się rozprzestrzeniał jednak gorszy był dym, który dostawał się do twojego gardła i gryzł. Usłyszałaś czyjeś kroki, a kiedy próbowałaś się odwrócić dostałaś Wodną Bronią posto w twarz. Ogień ustał, powietrze zrobiło się wilgotne i pachniało spalenizną. Trochę trawy zostało spalone i twoim oczom ukazał się poważnie przykopcony Metapod, który widać sobie w tej trawie odpoczywał. Chcąc nie chcąc, ponokałaś go...
- Tam jest! To on mnie ugryzł! - Zawołała nagle ruda, zwracając twoją uwagę. Z wypiekami na twarzy wskazywała na wierzgającego Rattatę w twoich ramionach. Towarzyszył jej wysoki czarnowłosy mężczyzna w kitlu, na szyi miał stetoskop. Nosił okulary, a jedno z jego oczu było przesłonięte grzywką. Był przystojny, jednak wyraz jego twarzy był dość srogi. Przy jego boku stał Golduck.
- Mogłaś zeobić sobie krzywdę - zwrócił się do ciebie głębokim głosem, tonem jakby pouczał dziecko. Jego uwagę bardziej przykuł jednak Rattata, niż ty. - Uważaj, by cię nie ugryzł, jest chory... - Tutaj wyciągnął z kieszeni strzykawkę. - Nic już nie możemy dla niego zrobić, wirus będzie się tylko rozprzestrzeniał.

Gra Lizzy Hqvy8L6Gra Lizzy 1929555179
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Lizzy Sob Mar 22, 2014 3:54 pm

Spojrzała ponuro na doktora i na dziewczynkę.
- Nic Ci nie jest?
Delikatny uśmiech pojawił się na jej twarzy, jednak uśmiechały się tylko usta. Oczy miała poważne, gdy dostrzegła Metapoda w trawie. Podniosła go i zaniosła lekarzowi.
- A jemu można pomóc?
Głos miała zmartwiony, patrzyła lekko nieobecnym wzrokiem. Schowała małpkę do kulki i popatrzyła na szczura. Czuła się diablo winna, bo przecież tak było. Pomimo, iż Spirit wygrał, jakoś nie paliła się do tego, by zapisywać ten dzień w kalendarzu. Spojrzała ponownie na lekarza, czując, jak mokre włosy przyklejają się jej do twarzy, odgarnęła je. Wstydliwie spuściła wzrok.
Lizzy
Lizzy

Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Saya Sob Mar 22, 2014 4:09 pm

Doktorek podszedł do ciebie i dał zastrzyk Rattacie... po paru minutach uspokoił się, a po kilku kolejnych trzymałaś już trupa. Spojrzał na Metapoda marszcząc brwi.
- Na pewno się da, jednak ja nie jestem tu specjalistą. Trzeba zabrać go do centrum, oni zajmują się leczeniem pokemonów - odpowiedział poważnym, służbowym tonem. Przyjrzał się tobie uważnie, jego oczy były niemal czarne... bezuczuciowe, ale nie zimne. Był w końcu lekarzem. - To nie twoja wina nawet lepiej, że go znalazłaś nim zdążył zarazić więcej pokemonów. Weź Metapoda, idziemy do Celadon...
- Hum, siostrzyczko? - Ruda odezwała się po raz pierwszy łagodnym, niemal proszącym tonem. Policzki poróżowiały, tym razem z zakłopotania. -Zależy ci na tym pokemonie?
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Lizzy Sob Mar 22, 2014 4:23 pm

Spojrzała na dziewczynkę i uśmiechnęła się.
- Oczywiście. Przecież to żywe stworzenie, trzeba je zanieść do Centrum Pokemon.
Przeniosła wzrok na martwego szczura.
- Szkoda biedaka. Ale przynajmniej więcej Pokemonów ani ludzi nie ucierpi.
Poklepała dzieciaka po głowie. Przeniosła wzrok na lekarza i uśmiechnęła się wdzięcznie.
-Dziękuję za pomoc. Ja chyba już pójdę.
Ruszyła w stronę Centrum Pokemon, wpatrując się w fioletowe futerko na małym, chłodniejącym ciele Pokemona. Był chory... musi zapytać siostry, czy to będzie miało wpływ na Spirita. Szła umiarkowanym tempem, zamyślona, aż doszła do budynku z czerwonym dachem.
- Siostro... ten Pokemon nie żyje, był podobno na coś chory. A Metapod... cóż, był mały pożar, w którym ucierpiał. Może siostra coś z nim zrobić, żeby poczuł się lepiej? - Ściszyła lekko głos.- I mój Chimchar... może go siostra obejrzeć czy nic mu nie jest po starciu z Rattatą?
Podała jej kulkę i położyła Metapoda na ladzie, nie wiedziała jednak jak postąpić ze szczurem...
Lizzy
Lizzy

Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Saya Pon Mar 24, 2014 3:13 pm

Doktor tylko kiwnal glowa, ale nie odpowiedzial. Wzial mala za reke i ruszyli z powrotem w strone Fuschia. Nic nie mówilas, a oni tez nie wydawali sie zbyt rozmowni w takim wypadku. Dziewczynka smutala troche z powodu szczurka, ale szla dzielnie pomimo krótkich nózek rotrzymujac tepa lekarzowi. Kiedy skrecalas w strone centrum rozdzielili sie.
- Chce sie upewnic, ze z Metapod wszystko w porzatku - zawolala troche zbyt glosno, na co wyraz twarzy mezczyzny stal sie bardziej srogi. Ruda udala ze nie widzi i pobiegla za toba w podskokach. Nagle jakby humor jej sie poprawil. - Hej, wiesz co? Tata mówi, ze Metapody ewoluuja w motyle... sa w tedy bardzo piekne! Myslisz, ze taki spalony Metapod tez bedzie piekny?
Mala mówila piskliwie, jednak umiarkowanie irytujaco. Zdawala sie zupelnie nieswiadoma, ze pokemon ja slyszy i pewnie nie poprawia mu to nastroju w obecnej sytuacji. Uznala tez najwyrazniej, ze musialo ci byc ciezko niesc dwa pokemony, wiec bardzo chetnie zabrala ci tego zywego. I to ona polozyla go na ladzie. Pielegniarka przyjela pierw rannego Metapoda i polozyla na wózku Chansey, która zniknela za drzwiami... widac Siostra Joy, z która rozmawialiscie zajmowala sie glównie trenerami. Obejrzala futro i zeby szczurka, slyszac o Spiricie kazala ci go natychmiast wyjac.
- Jesli nie minely jeszcze dwie godziny, sa spore szanse na uratowanie go. Nie wiadomo skad ten wirus, podejrzewa sie celowe otrucie. Naukowcy nadal pracuja nad lekarstwem, jednak tylko w tym tygodniu musielismy uspic cztery pokemony... - glos pielegniarki zdawal sie bardziej smutny niz zazwyczaj. O ile moglas miec jakies porównanie. Przygotowywala strzykawke pelna zóltawego plynu, a w powietrzu unosil sie teraz ciezszy zapach srodków dezynfekujacych. - Prosze go uspokoic.
Saya
Saya

Female Liczba postów : 531
Join date : 18/01/2014

Powrót do góry Go down

Gra Lizzy Empty Re: Gra Lizzy

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach