Walcząc z mrokiem... - Gra Elmo

Stałeś właśnie przed wieżowcem głównej siedziby Hi-Tech. Wiatr lekko rozwiewał ci włosy, a twój partner Doduo stał u twego boku. Parę minut wcześniej dostaliście swoje pierwsze zlecenie. Mieliście udać się do szkoły Ninja znajdującej się niedaleko miasta Fuchsia. Od dłuższego czasu nie można się było skontaktować z tym miejscem, a wysłany jakieś dwa tygodnie wcześniej ninja, który miał to sprawdzić nie powrócił aż do dnia dzisiejszego. Twoi przełożeni wybrali dla Ciebie także jedną z dwóch możliwych dróg jakimi można było się tam dostać. Wybór padł na drogę lądową z racji, iż po drodze miałeś jeszcze wykonać jedno małe zlecenie, a mianowicie dostarczenie pewnego artefaktu do muzeum w Pewter, który odzyskano parę dni temu. Przez to droga była trochę dłuższa ale aktualnie nie mieli kogo innego tam wysłać. Tak więc padło na ciebie. Doduo wyciągnął jedną ze swych nóg do przodu i zaczął coś pisać pazurem. Po chwili na ziemi mogłeś dostrzec napis "Idziemy?".

Świeże powietrze, to lubię... Tylko szkoda że muszę iść taki kawał pieszo. Cóż zrobić, wziąłem kilka głębokich haustów powietrza, po czym przeczesałem ręką rozwiane przez wiatr włosy. Podszedłem do Dodou po czym pogłaskałem go po by dwu głowach
-Zaraz pójdziemy, tylko jeszcze chwila
Po tych słowach szybkim ruchem chwyciłem czerwone pudełeczko zwane Pokedex'em i zeskanowałem dwugłowego towarzysza. Nie chowając jeszcze pudełka, chwyciłem także za inny Pokeball, a mianowicie z Oddish'em i wykonałem tą samą czynność. Po przeczytaniu informacji o pokemonach, wycelowałem czerwony promień w trawiastego pokemona i przypiąłem jego Pokeball'a do pasa. Położyłem plecak na ziemi, chwyciłem za swój miecz po czym wydobyłem go z pochwy
- Ach, cóż za wspaniałe ostrze, cieszę się że będę mógł nim władać - zrobiłem kilka ruchów, aby wczuć się w to jakże wspaniałe ostrze. Po chwili schowałem miecz do pochwy, założyłem plecak tak, abym mógł bez problemu dobyć swój miecz. Stanąłem prosto po czym skierowałem się do Doduo
- Hmm, musimy to dostarczyć do Pewter - mówiąc to, jednocześnie przyglądałem się temu artefaktowi - No to w drogę - i ruszyliśmy w wcześniej obranym kierunku

Twój PokeDex pokazał ci takie dane:

#084 Doduo

Płeć:
Typ:
Zdolność: Early Bird
Charakter: Doduo jest wiernym pokemonem Ninja. Był szkolony właśnie w tych technikach przez co potrafi poruszać się bezszelestnie i być niezauważonym. Nie wiadomo od kogo i skąd ale posiadł on umiejętność pisania swoimi pazurami po ziemi, co ułatwia porozumiewanie się z innymi pokemonami jak i z nim samym.
Ataki: Peck, Growl, Quick Attack
lv. 7.oo

#043 Oddish

Płeć:
Typ:
Zdolność: Chlorophyll
Charakter: Zawsze chce przewodzić innymi chociaż wcale się do tego nie nadaje. Działa bardzo impulsywnie przez co wpada często w kłopoty.
Ataki: Absorb, Sweet Scent
lv. 5.oo

Po zeskanowaniu roślinka wróciła posłusznie do Poke Balla, a wy mogliście ruszyć w drogę. Pierwszą lokacją jaką musieliście odwiedzić na drodze do Pewter było miasto Viridian. Dotarcie tam powinno wam w dobrym tempie zająć jakieś 2 godziny. Mogliście więc przez ten czas podziwiać krajobrazy lub rozglądnąć się za dzikimi pokemonami. Co do artefaktu był to stary róg zdobiony rubinami. Aby nie rzucał się w oczy, został owinięty materiałem i w takim stanie miał pozostać aż do dostarczenia go do muzeum.

Po przyjrzeniu się artefaktowi, schował go delikatnie do plecaka aby ni został jakoś uszkodzony. Dziwiło mnie że taki róg, może mieć jakąkolwiek wartość. Ale cóż, nie jestem żadnym archeologiem czy kimś innym. 2 godziny drogi, ta myśl dudniła w moich myślach. Nigdy nie lubiłem zbyt długich podróży, chyba że naprawdę ciekawych. Głębokim susem wchłonąłem tutejsze powietrze, zupełnie świeższe niż te w mieście. Mógłbym siedzieć tu godzinami, ale misja czeka. Aby zabić jakoś czas i zdobyć trochę doświadczenia postanowiłem znaleźć jakiegoś przeciwnika, najlepiej dzikiego pokemona. Miałem nadzieję na spotkanie jakichś w miarę silnych pokemonów. Szybkim ruchem chwyciłem za Pokedex i uważnie się rozglądając, skanując każdy najmniejszy ruch, który mógł zrobić pokemon.

Miłe widoki dla oka, łaadna pogoga, świeże powietrze, bujna roślinność. Czego więcej potrzebował dziki pokemon do szczęśćia? Trzebo było przyznać, że na tym odcinku drogi żyło dość sporo gatunków. Jedne siedziały gdzieś na gałęziach dzew, a inne zażywały kąpieli słonecznych czy też po prostu bawiły się ze sobą. Jeśli chodziło o walkę z którymś z nich to lepiej byłoby zaatakować pojedyncze osobniki aby reszta jego stada nie ruszyłaby mu z pomocą. Takich pokemonów było już jednak mniej. Jedynymi samotnikami byłe takie oto stworki:



Metapod przyczepiony do drzewa zapewne czekał na ewolucję, Spearow dziobał jakąś jagodę, a Nidoran siedział na dużym kamieniu, obserwując inne pokemony.

Hmm, trudna decyzja. Wszystkie pokemony są dosyć silne i naprawdę przydatne. Jednak mój wybór miał paść tylko na jednego, może uda się więcej? Przyjrzałem się Metapodowi, jest on bliski ewolucji więc będzie trzeba trochę poczekać. Nidoran obserwuje pokemony, jest on dość specyficznym pokemonem. Pomyślałem sobie, że jeśli stoczę walkę z Nidoranem, to Metapod ewoluuje i zyskał bym dwie pieczenie na jednym ogniu. Wolnym krokiem podszedłem do fioletowego stworka i szybkim ruchem wyciągnąłem Pokedex i zeskanowałem go. Po przeczytaniu informacji podszedłem do niego z wielką ostrożnością i spokojnym głosem zacząłem rozmowę, jednocześnie dając znać Doduo żeby tłumaczył
- Witaj mały. Co powiesz na mały pojedynek?

PokeDex pokazał takie dane:

#032 Nidoran♂

Płeć:
Typ:
Zdolność: Poison Point
Charakter: Bardzo inteligentny. Uwielbia planować stategie bitewne i rozwiązywać różnego rodzaju zagadki.
Ataki: Leer, Peck, Focus Energy, Supersonic(!)
lv. 7.oo

Nidoran patrzył na was znudzonym wzrokiem do czasu aż nie usłyszał słowo pojedynek. Nagle ożywiony powiedział coś do was po czym przyjął pozę w gotowości do walki. Doduo nie był pewny czy musi to tobie tłumaczyć więc napisał tylko "musiałbyś być wielkim idiotą aby nie zauważyć, że Nidoram chce walczyć..."

Przeczesałem ręką swoje włosy w bok po czym skierowałem się do Doduo
- Dobrze Doduo, nareszcie możemy się sprawdzić. Jesteś szybszy od swojego przeciwnika co powinno dać Ci swoistą przewagę. Kiedy będzie chciał Cie zaatakować z bliska, zrób unik Quick Attack'iem i uderz od boku Peck'iem. Natomiast gdy będzie leciał w Ciebie Super Sonic, rozchyl swoje głowy po czym skontruj Growl. Przejdźmy teraz do ofensywy. Zacznij biegać w okół niego używając na zmianę Peck i Growl. Owiń go potem jedną szyją i rzuć nim o ten kamień. Nie dając chwili wytchnienia podleć do niego Quick Attack'iem i uderz Peck z całej siły. Potem odskocz na bezpieczny dystans i co jakiś czas używaj Growl, bądź ciągle w ruchu! - po wydaniu poleceń przyglądałem się uważnie walce.

Przeciwnik nie ruszył się pierwszy tak więc Doduo sam to zrobił. Biegł już na pokemona aby zadać pierwszy cios gdy ten jednak uprzedził go wyprowadzając Leer. Pok o dwóch głowach lekko zdezorientowany, zatrzymał się, a Nidoran wykorzystując sytuację trafił swoim Supersonic co wywołało oszołomienie u twojego towarzysza. Nie wiedział on chyba co się dzieje ponieważ zaatakował kilka razy sam siebie. Nidoran w tym czasie użył Focus Energy i z rozbiegu uderzył Peck, które zderzyło się z tym samym atakiem wykonanym przez twojego pokemona.

Nidoran - 95%
Doduo - 84% - osłabiona obrona - oszołomienie

Lekko zaniepokojony, zacząłem mówić do Doduo głośniejszym głosem, aby był w stanie mnie usłyszeć
- Doduo, skup się! Przypomnij sobie że podczas twojego treningu uczyłeś się dawać z tym radę. Damy radę. Niweluj jego Leer za pomocą twojego Growl, nie daj się zaskoczyć. Kiedy zacznie szarżować, zrób unik Quick Attack'iem po czym skontruj tym samym. Skocz najwyżej jak potrafisz, używając cały czas Growl. Kiedy będziesz spadać wyceluj w Nidorana i uderz Peck z całej siły. Przygnieć go swoim ciałem a głowami atakuj bezlitośnie Peck. Wstań szybko i odskocz od niego. Zacznij biec do niego zygzakiem, udaj że chcesz uderzyć z lewej strony, przesuń się Quick Attackiem i uderz z prawej

Tym razem Nidoran także czekał na pierwszy ruch z waszej strony. Jednak przecenił swoje możliwości i został przygnieciony przez Doduo po czym zaczął być okładany Peck. Zachował on jednak spokój i wykonał Focus Energy po, którym uderzył spod spodu mocnym Peck. Twój towarzysz wycofał się więc szybko i tak jak go wcześniej poinstruowałeś, zaczął biec zygzakiem. Gdy miał jednak udać atak z lewej, a zaatakować z prawej jego oszołomienie dało o sobie znać i pok uderzył z rozpędu w ziemię. Jego dziób utknął w niej przez co nie mógł się ruszyć. Rywal wykorzystał sytuację i zaczął okładać ptaka Peck.

Nidoran - 78% - osłabiony atak
Doduo - 62% - osłabiona obrona - oszołomienie

Doduo udało się ocknąć z oszołomienia. Nie zwlekał więc ani chwili i przeszedł do wykonywania twoich poleceń. Było trzeba przyznać, że tym razem naprawdę dobrze je wykonał. Nidoran nie miał zbyt dużo okazji do ataku przez ciągłe obrywanie. Jednak przez dużą ilość ataków fizycznych Doduo został zatruty!

Doduo - 60% - osłabiona obrona - zatrucie
Nidoran - 54% - osłabiony atak