Poszukiwania Mordercy - Gra xaczek.

Ujrzałeś, że owe oczy należą do Slowpoke. Które powoli zaczęły wychodzić ze studni wprawiając w radość mieszkańców Azalea. Gdy wyszedłeś Kurt zaprosił cię do siebie.
- W nagrodę za twoją pomoc. Przyjmij odemnie tego FastBalla.
Dał ci jednego świeżozrobionego Fastballa.
- Ponadto wezwałem jak prosiłeś Officer Jenny jak prosiłeś.
Officer Jenny wstała z Fotela.
- Podobno masz jakieś zgłoszenie młodzieńcze.

Ja:I jest znowu pokój w Azalea ale myślałem że będzie trochę mniej przygodowo.
Wow dostałem od pana FastBalla dziękuje też za to i za to że wezwał pan Officer Jenny bardzo dziękuje.
Ja:Officer Jenny potrzebuje pomocy wiesz jak mam się zabrać za odszukiwanie zabójcy mojej matki każda pomoc mi się przyda bo wybrałem sobie za cel znalezienie zabójcy mojej matki bardzo za nią tęsknie wiec czy pani moze mi pomoc?

Oficer Jenny spojrzała na niego dziwnie.
- Dlaczego nie zgłosisz poprostu całej sprawy do nas?
Wyjęła swój notesik przymocowany do paska.
- Zatem pamiętasz jak wyglądał owy sprawca? Każda informacja może nam się przydać. Nawet jego imie może być przydatne....
Westchnęła.
- Poprostu go opisz.

Ja:Z tego co wiem to on miał niebieskie włosy miał na imię Oskar znam tylko jego imie widziałem że jak wyszedłem z domu szukać tego sprawcy to tylko był taki koleś co się przedstawił że ma na imię Oskar ale był w czarnej kurtce był ale gdy chciałem go szukać zgubiłem go w mieście ale tylko tyle mogę pomóc Officer Jenny

Zanotowała to co jej powiedział w notatniku.
- No dobrze... A miej więcej wiesz czy jest z Johto czy z innego regionu? To ważne bo jak będę wiedzieć to mogę uruchomić interpol.

Ja:No przypomne sobie wygladal jakby był z Unovy to znaczy przedstawił się ale powiedział że jego region z ktorego pochodzi to jest litera na poczatku U jak Unova wiec on może być już w swoim domu pewnie znowu kogoś zabija tęsknie za moją mamą moge tylko tyle powiedzieć pani Officer

- Dobrze... Zatem uruchomie organy Interpolu i go dopadniemy. Dziękuje za informacje.
Gdy Oficer Jenny wyszła Kurt podszedł do ciebie.
- Wiesz młody... Ja ci radę jednak ruszać w stronę miasta Goldenrod. Tam pewnie będzie chciał się przedostać łatwą drogą do Saffron lub ruszy ku Olivine by jednym ze statków płynąć ku Unovie. Masz mało czasu zatem ruszaj czym prędzej.

Ja:Bardzo dziękuje Kurt dzięki tobie mogę odnaleźć zabójce mojej matki dziękuje również za to że mogłem wam pomóc z tymi łotrami i dziękuje za tego świetnego Balla spróbuje złapać jakiegoś bardzo dobrego pokemona tym Fast Ballem ale dobrze dziękuje za wszytko a więc dowidzenia Kurt ja będę biegł szybko do Goldenrod

Wbiegłeś spowrotem w Las Ilex gdy wychodziłeś z Azalea. Dobiegłeś w miejsce gdzie wcześniej trenował dziadek. Jednak nie było go a kilka połamanych drzew... Coś nagle uderzyło cię w głowę. Był to dziki Pineco gotowy do walki.

Ja:Hmm ciekawie gdzie ten dziadek może poszedł odpocząć ale zawalczmy z tym dzikim Pineco
Idz Scyther!.
Scyther patrz na las widzisz te połamane drzewa może to sprawka dziadka co trenował z Abrą ale to nie ważne teraz musimy zawalczyć z dzikim Pineco dobrze Scyther zaatakuj go Quick Attackiem wlec w gore i lec w jego strone uzywajac Vacum Wave

Ataki zdały się być celne. Jednak nie zdołały wiele zrobić ponieważ Pineco znany jest z dużej obrony. Quick Attack ponadto obronił swoim protectem. Użył ataku Swift by zranić twojego Scythera.

Scyther - 90%
Pineco - 80%

Ja:Ahh na śmierć zapomniałem że to pokemon bardziej Defensywny niż Ofensywny ale trudno musimy mu zdzielić tą skorupe Scyther skacz po gałeźiach i używaj ciagle leera aż bedzie miał minimalna obronę zmniejszona i szybko uzywaj na niego Quick Attacki może to pomoże ale jak nie to udeżaj go Vacum Wave

Atakiem PROTECTY Odbijał Leer oraz pewne uderzenia Quick Attack... Uderzył ten pokemon ciebie kilka razy Tackle. Ale to był jego błąd bo Vacum Wave zdołał go mocniej zranić.

Pineco - 50%
Scyther - 75%

Ja:nic ci nie jest mały? dobrze ten Pineco przygotował się na wszystko ale na jedno nie!
Wróć Scyther
Idz Zubat
Ja:I co nie spodziewałeś się tego dobrze zubat wzleć w górę i traf go SuperSonicem i attakuj go z Leech Life żebyś miał ciągle siły

(SCYTHEROWI DOPISZ 0,2 za walke)

Zubat wykonał dużo zwynniej niż Scyther swoje komendy. Supersonic skutecznie ogłupił Pineco sprawiając, że sam uderzył się o jedno z połamanych drzew.

Zubat - 100%
Pineco - 30%

Ja:Zubat wow dawno cię nie widziałem bardzo dobrze sobie radzisz ale pora na złapanie nowego przyjaciela jakim jest Pineco ale najpierw.
Chłopiec wyciągnał Pokedexa i zeskanował Pokemona

Pokedex Pokazał ci następujące informacje.


Płeć - Samiec
Charakter - Pokemon który lubi walczyć. Jednakże wszelkie porażki i niepowodzenia trzyma w sobie i gdy czuje, że przegra to się oddala by nie dać po sobie poznać złości.
Ataki - Tackle, Protect, Selfdestruct.(Przypominam. Selfdestruct nieodwracalnie zniszczy ci Pokemona)
Poziom - 6.00
Zdolność - Sturdy. <Ataki One-Hit KO nie mogą go odrazu pokonać>

Jak Pokedex Powiedział. Pineco powoli się wycofywał bo czuł, że z tobą nie wygra.

Ja:Pineco czekaj proszę cię chce żebysz dołączył do mojej drużyny bo widzisz jakiś koleś o imieniu Oskar zabił mi matke proszę każdy może mi się przydać ty jesteś idealny nie uciekaj a jak będziesz uciekał użyje pokeballa
Idz Pokeball!

Pokemon wszedł do Pokeballa... Walczył troche by się wydostać. Ale mu się nie udało. Lampka po trzecim okręceniu zgasła i rozległ się pisk obwieszczający twoje zwycięstwo. Złapałeś właśnie Pineco.

Ja:Wow złapałem takiego wspaniałego pokemona wezwe go lepiej i wytlumacze dlaczego go zabrałem ze soba
Chłopiec wyjął z torby balla z Pineco i rzucił balla o ziemie wyszedł z niego Pineco przedstawił się
Ja:Czejsc Pineco wybacz że cię złapałem ale bardzo lubie takie pokemony jak ty bardzo bedziesz przydatny

Widać po Pineco, że był uradowany twoimi słowami. Skakał dookoła ciebie. Gdy powiedziałeś "będziesz przydatny" Pokiwał główką dając mu do zrozumienia, że ma on racje.

Ja:Dobrze więc mam już nowego partnera musimy teraz wyruszyć w strone Goldenrod city dziękuje Pineco że nam pomożesz dobrze wezwałem moje 3 pokemony i dałem im Poke Karme zjadły i poszliśmy w strone Goldenrod city gdyby tam był ten zabójca to nie wiem co mu zrobie

Pod drodze do miasta jednak spotkałeś leżącego nieprzytomnego mężczyznę co mogło wydać ci się dość dziwne.

Ja:O nie!. nieprzytomny mężczyzna jak mu pomóc jak mu pomóc hmm wezwałem moje 3 pokemony Pineco Scyther i Zubata i spróbowaliśmy mu pomoc ale sie nie udało więc zadzwoniliśmy po Officer Jenny i po dziewczyne lub chłopaka co pomoże temu biednemu człowiekowi ale nie poszliśmy dalej staliśmy przy nim i pomyślałem że to mógł zrobić Oskar zatrzymując mnie w tym miejscu bo wiedział że każdemu człowiekowi pomoge ale nie wiadomo czy to on.

Pomogła ci jakaś osoba która była ciutes dziwnie ubrana jak dla ciebie. A najdziwniejsze w jego ubiorze było to, że nie nosił butów.
- Spokojnie... On nie będzie martwy... Będzie żył...
Nieznajomy uśmiechnął się do niego.
- Jestem Allan Newlight. Kiedyś byłem człowiekiem tak jak ty. Ale nie jestem nim od dłuższego czasu.
Z jego włosów ujawniły się rogi zaś z pleców wyrosły skrzydła.
- Jestem Nefilimem... Ruszaj dalej za morderców twoich rodziców. Jest w mieście. A ja swoją energią wylecze rannego. I nikomu nie mów, że widziałeś Nefilima. Prędzej ciebie wyśmieją. Jakby co spotkamy się potem na drodze do Ecruteak. RUSZAJ ZATEM!
Nefilim krzyknął do ciebie zaczynając leczyć rannego człowieka.