"Zwykły, niezwykły miecz" - gra Czachy350

Rozmyślając tak o całym zajściu zasnąłeś z głową na kowadle. Jednakże zimno z niego bijące obudziło cię po jakimś czasie co nie uchroniło cię jednak przed snami. Śniła ci się twoja mlodsza siostra. Jednak otoczenie w ktorym się pokazała była dość dziwna. Przypominała jakąś lodową jaskinie, która na twoich oczach się rozstopila i spod lodu na światło dzienne wyjrzaly piękne kwiaty. Jak kawiaty po zimie na wiosne. Twoja siostra jakby na coś pokazywała jednak nie zdążyłem zobaczyć na co bo w tym momencie się obudziłeś. Rozejrzawszy się po znajonym pomieszczeniu zauważyłeś balla ktorego znalazłeś dnia piorzedniego. Czy to było twoje przekleństwo od tej chwili? Dowiesz się z czasem, teraz czas na przygode. Co ona przyniesie okaże się z czasem jednak nikt nie mówił ze będzie latwo. Narazie musiałeś się skupić na tym co jest tu i teraz. Postwamy sytuację jasno. Masz pokemona jednego ze starozytnych mieczy a nie masz pokeballa. Musiałeś sięgnąć również do książki którą kiedyś czytałeś by wyczytać w niej czy wszystkie miecze opisane w historii faktycznie nimi były. A może ukrywały się pod inną postacia, mniej oczywista.

Nie miałem pojecia co symbolizował sen ale wiedziałem, że w nie długo trzeba będzie wyruszyć w podróż. Poszukałem rzeczy ojca za czasów gdy był trenerem więc gdzieś miałem jego zakurzony pokedex i puste pokeballe tylko trzeba było je znaleźć. Wziąłem przy okazji mape by móc orientować się w terenie. Gd znalazłem czerwone ustrojstwo chciałem sprawdzić co znajdowało się w pokeballu który znalazłem wraz z mieczem. Na sam koniec przejrzałem książkę w poszukiwaniu wskazówek gdzie szukać choć wiedzialem że książka jest stara i wiele mieczy pewnie zostalo już odnalezionych lub ich lokacja została zmyślona.

Zamiast mapy znalazles PokeNav. Jednak technika ruszyla do przodu jakiś czas temu. Po dość szybkich poszukiwaniach udało ci się wszystko znalezc, nawet i książkę. Biorac balla do ręki ten jakby sam zareagowal jakby czytając ci w myslach. Twoim oczom okazał się taki oto dziw

Jesli ten w sumie przedmiot można nazwać pokemonem to właśnie ten miecz nim był. Gdy tylko się pojawil uslyszales
Hoooooneeeeedgeeee - co brzmialo trochę tak jakby ziewal. Cóż, pewnie nic dziwnego skoro nie wiadomo jak długi czas był on w tamtej jaskini. Nie czekajac dlugo włączyłeś "czerwone ustrojstwo" i zeskanowales pokemona. Pokazaly ci się nastepujace informacje:

PokeDex napisał:

Honedge ♂
Egg Group: Mineral
LvL: 7
Charakter: Pomimo swojego nieznanego pochodzenia jest to pokemon dumny, który nie dać sobie w kaszę dmuchać. Lubi walki lecz się do nich nie rwie chyba że coś zagrozi jego najbliższym. Ciężko zdobyć jego zaufanie.
Ataki: Tackle, Swords Dance, Fury Cutter
Abillity: No Guard - Ataki użyte przez tego pokemona i przeciwko niemu na pewno trafią.

Po siegnieciu do książki wypadła strona z niej. Zerkajac na nią okiem twój wzrok mógł przykuć fragment zaznaczony czymś który brzmiący:

Autor książki napisał:Cel odnajdziesz nie tu gdzie byś się spodziewał

I pismo jakby Twojego ojca bądź matki

Rodzic napisał:Artefakty mają swoje położenie w krainach odwrotnych od zywiołu który rerezentuja…

Ta wskazówka mogła okazać się bardzo pomocna. Twój nowy towarzysz podszedł do ciebie Nie pytaj jak bo nie wiem. i patrzył z ciekawoscia na to co robisz, jednak kiedy przechwycil twój wzrok schowal się do kulki. Będzie z nim ciezko. Już na to się zapowiada. Co masz zamiar zrobić dalej? Już możliwe ze miałeś na coś wpaść ale zaburczalo ci w brzuchu a ball na ten dźwięk jakby się poruszył. Czyżby i Twój nowy towarzysz był glodny?

Zdziwiło mnie że pokedex po tylu latach jeszcze działał ale przynajmniej dowiedzialem sie dzieki niemu o moim towarzyszu podróży, który nie będzie przez jakis czas zbyt towarzyski. Notatek z książki nie zrozumiałem w ogóle przez co mialem tylko mętlik w głowie ale wątpie by ta wskazówka sie nie przydała w przyszłości. Na odgłos mojego żołądka domagającego się posiłku, zrobiłem sobie coś na obiad a pokemonowi podsunąłem pod pokeball karmę którą trzymałem dla pokemonów pomagających mi w kuźni jeszcze jakiś czas temu. Po posiłku postanowiłem w końcu ruszyć cztery litery i zgarnąłem rzeczy razem z książką do torby i wyszedłem zamykając kuźnię, postanowiłem najpierw zaopatrzyć się w nowy pokedex bo ten przez upływ czasu jest juz do wymiany.

Ciezko byś coś zrozumial skoro prawie całe życie spedziles w kuzni. Jednak może kiedyś rozumiesz o co chodzilo. Twoj poke miecz wyszedl z balla i zaczal zajadac karme. Swoja droga to trochę komicznie wygladalo z powodu braku jakich kolwiek rąk u niego oraz mozliwosci ruchu. Obiad wyszedl ci jaki wyszedl ale zjeść się dalo, a wrecz musialo dać radę zjeść. Po zjedzeniu swojej porcji miecz wrocil do balla. Cóż, faktycznie to nie bedzie latwe. Tak więc po wszystkim skierowales się do sklepu w celu zakupienia dexa. Mozliwe ze i baterie by ci się przydaly, poniewaz nigdy nie wiadomo kiedy baterie padna w tym urzadzonku. Wiadomo... XXI wiek i technika nie jest nie zawodna. A licho wie co zlosliwego prowadzi twoim zyciem. Możliwe ze w jakimś waznym momencie gdy jakis super extra pokemon się pojawi a tu bateria ci padnie w nim i nimi z dowiedzenia się co to za stworzenie było. Wedrujac tak swoją miescinka dodałeś w końcu do sklepu, który okazał się.... zamjniety! Jak widniala karteczka na drzwiach w sklepie oraz okolicy nie ma prądu, nie działają również agregaty. Przypadek? Nie sądzę. Może to być spowodowane tym ze w okolicy grasuja dzikie pokemony w tym elektryczne i się laduja, a może jakiś gang kradnie prad? Jednak to mogą być plotki. Wiadomo... Sąsiadka coś uslyszy i doda od siebie i już rodzi się historyjka. Nie wiadomo w co wierzyć.

Nie spodziewałem się że sklep bedzie zamknięty przez co moje wyruszenie znów się opóźni przez chwilę. Postanowiłem rozejrzeć się po okolicy i poszukać elektrowni by sprawdzić co się dzieje z prądem. Wolałem mieć potrzebne rzeczy nim wyruszę w podróż.

Tak więc wyruszyles do elektrowni, która była na drugim końcu miasta. Na szczęście było dość wczesnie więc ludzie nie zdazyli wyjść na ulice. Tylko niektorzy wychodzili ze swoimi poke psiakami. Widziałeś pi drodze ze dwa Growlithy, Houndory oraz jednego Arcanina. Co najlepsze, tego najwiekszego psa prowadzila mała dziewczynka. Wszystko byłoby dobrze gdyby ten wielki psiak nie zauwazyl Glameowa. Arcanin ciagnal wręcz dziewczynke za soba. Sytuacja nie zapowiadala się wesoło. Kociak wskoczyl na drzewo a Arcanin starał się wejść za nim. Mała brunetka krzyczała na swojego psa, prawdopodobnie swojego, jednak ten jej nie słuchał.

Jak zobaczyłem sytuację z psiakiem myślałem że padnę ze śmiechu, przyglądałem się temu jeszcze chwile po czym opanowałem śmiech i ze łzami w oczach podszedłem do dziewczynki by pomóc jej w siłowaniu z poke psem. Troche głupio ktoś zrobił pozwalajac takiej małej dziewczynce wyprowadzać zwierzaka wiekszego od niej.

Gdy tylko do niej się zblizyles zauwazyles ze ta mała dziewczynka może i była mała ale wzrostem. Dziewczyna, a raczej kobieta miala jakies 25-27lat. Uslyszales tylko szorstkie
Dam sobie rade. i w tym momencie pies odpuscil i zaczal lizać cię po twarzy. Teraz się do ciebie doczepil jak do tego kota. Dziewczyna jednak coś zrobila i ten szedl spokojnie. Widziales tylko ich majestatyczne tylki oddalajace się i ktore zosrawily cię z wlosami postawionymi na sline psa i z cała twarza mokra. Tak. To był zły pomysl. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo. Nie było już widać ze płakałeś. Teraz miejmy nadzieje możesz spokojnie iść do elektrowni. Czy może wołałbyś się jakoś ogarnac? Arcaninowi nie specjalnie pachnialo z pyska.

Nie miły kurdupel pomyślałem i poszedłem przemyć twarz ze śliny psa. Miałem nadzieje na jakąś fontanne lub krany publiczne bo łazić ze sliną na twarzy nie zamierzalem. Gdy udało mi sie doprowadzić do porządku udałem się do elektrowni zobaczyć co sie dzieje.

W końcu udało ci się dotrzeć do elektrowni. Dookola niego panował wrecz postapokaliptyczny widok. Faktycznie to mogła być awaria. Wywolana staroscia zapewne. Nad brama niczym napis w Oswiecimiu widnial napis

Gamburi

. Zapewne to nazwa elektrowni. Skąd miałeś wiedzieć skoro jakoś nigdy się nie kwapiles by poznać historię miasta. W okolicy panowala jakaś dziwna cisza przesuwam czasami jakimis mechanicznymi pomrukami. Z lekka widok prezentowal się >Tak<... Ja osobiscie bym nie wchodziła mimo ze nagralam się w Stalkera. A może to właśnie z powodu tego bym tam nie weszła. Gdzieś w niewysokiej jakieś dwa niesiace temu koszonej trawie uslyszales szelest jednak nic nie byłeś w stanie zobaczyć.

Elektrownia wyglądała jak wyglądała czyli jakby miala zaraz wybuchnąć a skutkami bylyby mutacje calej okolicy ale przecież to nie czarnobyl a to elektrownia elektryczna a nie atomowa. Pierwsze co zrobiłem to poszedłem zobaczyć co to za odgłos dobiegł z trawnika a dopiero potem zobaczyć tą dziwną elektrownie.

Baaardzo nisko nad ziemia umosil się taki oto pokemon . To raczej zdecydowanie było dziwne. Miał on nieobecny wzrok i nawet mogłeś go tknąć i tak by tego nie zauwazyl. Coś dziwnego działo się w tym miejscu. Gdy poszedles dalej sytuacja stawala się jeszcze bardziej dziwniejsza. Otaczaly cię elekidy oraz magnenaity i wyzsze ich formy i wszystki były jakby zachipnotyzowane. Duża ilość elektrycznych pokemonow mogła świadczyć ze to one napedzaja wasze miasto. A i jeszcze jedno poki te siedzą na zewnatrz. Ciekawe co bedzie w srodku.

Działo się tu coś dziwnego pierwszy raz widze by pokemony się tak zachowywały. Zastanawiała mnie ta sytuacja i co mogło ją spowodować, na myśl przychodził mi tylko jakiś pokemon zdolny do hipnozy czyli psychiczny. Jeśli tak to Honedge nie powinien mieć wielu problemów ale niczego nie można być pewnym a w szczególności przyszłości. Ruszyłem więc do wnetrza elektrowni dowiedzieć się w koncu co się tu wyprawia.

Gdy tylko wszedles do opuszczonego na pozor miejsca. Na podescie jakby na srodku opuszczonego miejsca siedział taki oto pokemon .
Czekałem na ciebie. rozległy się takie słowa gdy tylko medytujacy pokemon spojrzal na ciebie.
Zapewne jesteś Meliodas i jesteś "wlascicielem" jednego z pradawnych mieczy. mruknal Dobrze się składa. Mam nadzieję ze zauwazyles jak ta elektrownia się nazywa. rozejrzal się Gdzies tu ukryty jest kolejny miecz ale musiałbyś pokonać w walce jego poprzedniego wlasciciela. wskazal coś ręka i z cienia wyszla jakaś >OSOBA<.
Z Casidy przyjdzie ci się zmierzyć bo to ona jest w posiadaniu miecza stalowego, a ja jestem jej pokemonem z ktorym przyjdzie ci się zmierzyć.
Tak więc byłeś postawiony w kropce. Jeśli chcesz miecz musisz pokonać ta parę. Możliwe też ze dzięki temu elektrownia zacznie normalnie działać.

Czegoś takiego się nie spodziewałem, przysłuchałem się dokładnie wyjaśnieniom pokemona które były dość jasne. Czego mi to wszystko mówisz?-spytałem.
Nie rozumiałem intencji pokemona, czemu zdradził mi to wszystko, zrozumiałem tylko że zaraz przyjdzie okazja na zdobycie drugiego ostrza choć troche mnie zdziwiło, że posiadaczka stalowego miecza używa psychiczno walczącego pokemona.

Dziewczyna w pewien sposób wyglada jakby była zahipnotyzowana. Dziwne również było ze w miejscu zwiazanym z elektrycznoscia znajduje się stalowy miecz. Twoje słowa zostały przemilczane a pokemon zajal swoje miejsce na placu. Zapowiada się faktycznie na walke a ty jeszcze musisz jakoś dogadać się ze swoim towarzyszem.

Po wyglądzie dziewczyny pomyślałem, że miecz przejął nad nią kontrole, to jest możliwe w przypadku gdy umysł właściciela jest słaby w przypadku urazu psychicznego lub slabej woli. Ale teraz to na głowie miałem inny problem bo musiałem wygrać walkę albo dość szybko strace swój miecz i szansa na wskrzeszenie mojej siostry oddali się ode mnie. Wypuściłem Honedga miałem nadzieje że jakoś się z nim dogadam choć miałem na to nikłe szanse ale nie zerowe.
-Honedge może ci się to nie spodobać ale musisz mi pomóc wygrać tą walkę jeśli cię przez nią nie przekonam będziesz mógł wrócić na wolność i znaleźć sobie miejsce dla siebie. -powiedziałem bez namysłu.
To co powiedziałem było głupie bo jak nie przekona się do mnie to nawet jak wygramy to strace pokemona który mogłby mi pomóc zdobyć miecze.

Twoj pok wyskoczyl z balla i uwaznie ci sie przyjrzal jakby analizujac twoje slowa. Po chwili stanal na polu walki i czekal na 'rozkazy'. Dziewczyna zacisnela piesci jakby zauwazywszy ze ma nikle szanse. Jednak wyraz twarzy Meditite byl dalej nie wzruszony. Zarowno medytujaca malpa jak i dziewczyna nie wykonali ruchu zadnego choc mieli ku temu sposobnosc. Do wroga nie nalezy odwracac sie plecami jednak widac ze graja fer.
-Jako ze ty chcesz miecz, ty zaczynaj. Jednak ustalmy zasady, gdy przegra ktoras ze stron oddaje swojego dowolnego pokemona i miecz, ktory posiada, a wiem ze taki posiadasz. Czerwony kolor przeswituje ci spod koszulki w miejscu 'tatuazu'.- rozleglo sie na sali choc zaden z twoich przeciwnikow nie poruszyl ustami. U paska dziewczyny zauwazyles pare bali wiec watpie by oddala malpe.

Westchnąłem na jej słowa.
Zmień cały świat w popiół, Ryuu Jin Jakka.-powiedziałem by zmaterializować ognisty miecz.
Gdy miałem go w dłoni wbiłem go w ziemie na oznakę że się zgadzam.
Honedge na początku użyj Sword Dance by się wzmocnić a następnie wyczekaj ataku ze strony przeciwnika i skontruj go za pomocą tackle. Na nasze szczęście jesteś odporny na ataki fizyczne więc skup się na unikaniu ruchów psychicznych. Jeśli zauważysz że przeciwnik chce się wzmocnić przerwij u to przy pomocy Fury Cutter i zasyp go falą tych ataków.
Wierzyłem w ten mieczyk który znalazłem i miałem nadzieje że mnie nie zawiedzie a ja jego.

Dziewczyna wywolala swoj miecz udowadniajac ze go faktycznie ma zeby nie bylo. Tak wiec walka sie zaczela. Malpiszon zaczal od Shadow ball co pozadnie dalo sie we znaki twojemu podopiecznemu. Jednak ten nie pozostawal mu dluzny i ciosal go air cutterami co dalo efekt taki ze udalo ci sie wyjsc na prowadzenie. Niewielkie ale jednak.

-Honedge 80hp
-Meditite 75hp

Honedge jeszcze raz Sword dance po czym cały czas atakuj z Fury Cutter wykorzystaj swoją umiejętność by wzmocnić Fury Cutter i atakować z maksymalną mocą. Po czym jeszcze raz Sword Dance. Musisz się wystrzegać tego Shadow Balla nie pozwól mu go użyć lub zneutralizuj ten atak.

Walka nie byla latwa jednakze dawala efekty. Ni stad ni zowad na meditite jakis atak elektryczny spadl paralizujac go z powodu czego shadow bali nie mogl uzywac, a przyjmowal ataki na siebie.

-Honedge 43hp
-Meditite 20hp + paraliz

Nie wiedziałem za bardzo co się stało i kto użył tego elektrycznego ataku ale nie mogłem stracić tej szansy.
Honedge wykorzystaj okazje i zaszarżuj na przeciwnika za pomocą Tackle a następnie zakończ walkę kombinacją Fury Cutter. Liczyłem że to zakończy moje zmagania z dziewczyną.

Tak wiec walka dobiegla konca. Pokemalpa padla nieprzytomna, zas dziewczyna jakby sie obudzila i rozbieganym wzrokiem probowala ogarnac sytuacje. Po chwili podeszla do ciebie wreczajac ci miecz. Gdy tylko go dotknales widziales 'spelzajacy' po jej reku tatuaz ktory wszedl na twoja reke. Na twoim przed ramieniu owinela sie kobra groznie lypiaca wzrokiem.
-Dziekuje. To jest przeklenstwo, ale strzez tego jak oka w glowie.- z tymi slowami wreczyla ci rowniez balla -Jak juz wiesz jestem Casidy, a teraz uciekajmy stad nim wszystko wroci do normy w tym miejscu. - jakby na potwierdzenie jej slow podloga zatrzesla sie i atmosfera byla bardziej naelektryzowana. Nim sie spostrzegles jej juz nie bylo. Mignelo ci tylko fioletowe swiatlo na jej plecach.

-Honedge 15hp
-Meditite 0hp + paraliz

Honedge +0.80lvl