Praca

Ja się zgadzam z Wilkiem. Pierwszy pomysł to jasne, zarobek i te sprawy. nie mam jakiś obiekcji
Ale co do drugiego tak jak mówił Wilk za dużo kombinowania, problemów i wszystkiego. Ja osobiście wole karmienie pokemonów w grze no chyba że byłaby składka tygodniowa na karmę i jak byśmy ją kupili to przez tydzień spokój, nie musimy dokupować ani nic...no ale niech się jeszcze inni wypowiedzą

Wy na prawdę uważacie, że nakarmienie pokemona to taki problem, nie stać was, zeby na tydzień wydać max 100$ na jedzenie dla waszego pokemona? Rly?

Nie o to chodzi...to nie jest dla mnie problem tylko chodzi o egzekwowanie tego żeby to było jakoś szczegółowo i rygorystycznie pilnowane bo później mogą być tylko pretensje...

Tu nie chodzi o pieniądze, tylko o pilnowanie tego. Nie wiem, zapomni mi się nakarmić i nagle pokemon mi odmawia walki i w ogóle. Rozumiem, że to jest PBF, gdzie staramy się jak najbardziej urealistycznić nasze gry, ale mówię, głód to byłby tylko początek. Bo skoro mamy wprowadzać głód, to czemu nie poziom zainteresowania, zasadę, że trzeba opiekować się pokemonami w sensie bawić się z nimi regularnie, bo jak nie, to będą miały zły humor.
Po prostu jestem trenerem, który chce mieć fajną przygodę i mieć okazję do wszelakich walk i rozwoju w swoich pokemonów, aby stawały się potężniejsze. Bo o to chodziło w grach GBA Dlatego podtrzymuję myśl, aby gymy były dla trenerów, pokazy dla koordynatorów i właśnie takie zabawy z opieką pokemonami dla hodowców.

Okej ostatnio gadałam o tym z Cieniem i wykombinowaliśmy coś jeszcze, znaczy się inaczej sami wybierzecie co wolicie, co nie

Pierwsza opcja to ta farma.

Druga to coś na zasadzie wypraw, będzie określona ilość postów i takie tam, prowadzilibyśmy to ja Ao,Yuya, Cieniu... chodziło by ogólnie o chodzenie na przykład po jaskini i kopanie, szukanie, świecenie sobie latarnią, no i jak by się coś znalazło to sprzedajemy to w sklepie w temacie ze sprzedażą przedmiotów, lub po prostu innemu graczowi, tyle ogólnie chodzi o wprowadzenie czegoś co się przyda, obawiam się, ze jakby weszła farma i głód, to mielibyście o mnie jeszcze gorsze zdanie... bo bym się czepiała

Jestem jak najbardziej za wyprawami.

Te wyprawy, bardzo fajna sprawa. Jak najbardziej za.

Z wszystkich trzech opcji te wyprawy wyglądają zdecydowanie najlepiej. Farmy też w sumie można by kiedyś wprowadzić, ale najpierw trzeba to by było dokładnie przygotować wszystko.

Ja osobiście jestem za wyprawami. Zawsze można (tu podsówa pomysła) zrobic taką masową wyprawę użytkowników na zasadzie -> odpowiada Niki, potem użytkownik X, Y, Z, A, B (użytkownicy wyprawy), nastepnie znowu Niko. <- mam nadzieje ze zrozumiale napisałam, ale uwazam ze tak. Hym co by tu jeszcze, a tak, np stworzyć specjalny sklep w którym by się kupywało ekwipunek na dane wyprawy, np. nad jezioro -> wędka, namiot, sprey na komary (ahh te komary na Mazurach:P) itp, jaskinia -> latarka, kaski itp.

Ooo, wyprawy brzmią świetnie! Zwłaszcza te grupowe to mogłaby być niezła zabawa!
A co do farm to nie wiem, takie ogarnianie we 2 jakoś mi nie pasi-ja na przykład zawsze wolałam wszystko sama załatwiać niż polegać na innych. Jak wiadomo-jak coś ma być zrobione dobrze, zrób to sam ;p

Jeśli chodzi o te przybory, ekwipunek, zawsze można go dawać osobno do każdego zadania, czyli na przykład morze: no to wynajme łodzi za tyle i tyle wędki różne za tyle i tyle, wszystko można rozpisac, jednak to razem mi się średnio podoba, zawsze można dorobić grupy w zależności kto ile ma czasu i takie tam no i w ten sposób zrobić wyprawy grupowe, jednak moim zdaniem to ma swoje spore minusy

Ktoś nie odpisze, osoba oddzieli się do grupy, prowadzący napisze widzisz water stone i rzucą się na nie wszyscy przez co nie będzie za wielkich szans na to, że każdy go dostanie, dostanie go jedna osoba z gór, a jak dobrać ów osobę? pierwszy lepszy czy ten, kto ładnie uśmiechnie się do prowadzącego?