Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Czacha350
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Kopia początkowa :: Historie
Strona 1 z 1
Gra Czacha350
Początek Gry
Swallow
Zbudziłeś się po kilku dniach tułaczki. Newport ze szczytu klifu, na którym się obudziłeś wyglądało przecudnie. Wodospady opadały jak zwykle, róże kwitły pokrywając całe miasto, a port nad brzegiem zapełniony ludźmi pracującymi nad swoim dobytkiem. Nie było sensu obcyndalać się. Profesor Oak- znany naukowiec Pokemon wysłał ci paczkę, a ty dopiero teraz sobie o niej przypomniałeś i wyciągnąłeś ją nie wiedząc co w niej jest, zarazem pogłębiając swoją ciekawość. Paczuszka była mała czerwono biała ze szklaną rozsuwaną obudową. Drzewo, pod którym się zbudziłeś rzucało przyjemny cień, gdy to słoneczny ranek rozświetlał całą krainę wodospadów w Newport. Widoki sprzyjały ci, bo na niebie latały Pidgey'e, Pidgeotto, Pidgeoty i wiele innych ptaków. Nagle na horyzoncie morskim ujrzałeś Granatowy cień pokemona, który się wynurzył i zanurzył. Ale przecież najpierw trzeba otworzyć paczkę. Z czystej grzeczności.
Czacha350
Pobudka jak zwykle wymagała więcej energii niż dawała przynajmniej widoki były niezłe. Przypominając sobie o paczce od profesora Oak'a pomyślałem by ją wreszcie otworzyć i sprawdzić co w niej jest. Ale widoki były tak przyjemne jakby same chciały bym dalej tu został ale nie ma tak dobrze pomyślałem i zabrałem się za paczkę by sprawdzić zawartość .
Swallow
W paczuszce był list, jakieś urządzenie i 6 pokeballi w tym jeden widocznie z zawartością, a także inne przedmioty.(Znajdziesz w regulaminie)
Wyciągnąłeś swoją katanę, która lśniła niczym błysk smoczego ognia i otworzyłeś list.
,,Drogi trenerze! Oto twój ekwipunek. Życzę ci miłej drogi i wielu przygód w świecie pokemon. Profesor Samuel Oak"
Czacha350
Otwierając paczkę byłem ciekaw co w niej jest. W paczce znalazłem list parę pokeballi i inne rzeczy zagadką dla mnie było urządzenie znajdujące się w paczce ale i tak z czasem dowiem się co to jest . Przeczytałem list i pochowałem rzeczy do torby chwyciłem za miecz i ruszyłem dalej.
Ostatnie Posty
Czacha350
Udało się wygraliśmy i jak się spodziewałem to nie były dzikie pokemony. Z cienia "wyleciał" jakiś fioletowy gostek użył zasłony dymnej i zniknął.
-Brawo chłopaki dobra robota.
Chwaliłem poki za dobrą robotę po czym zwróciłem się do Janine.
-Wiesz kto to był i o co mogło mu chodzić z tym całym domem.
Swallow
-Sądzę, że jest to członek klanu Shāpu. Poznaję po rzadkiej katanie przy boku. Bardzo możliwe, że mówiąc o domu miał na myśli to, że ty również pochodzisz z tego klanu.-odpowiedziała Janine.
Jej poki doszły do siebie. Ruszyliście dalej do Gymu Pewter. Gdy dotarliście na miejsce widzieliście wielki Gym, a na prawo od niego małą klapę żelazną z kłódką ze skanerem.
Czacha350
-To się robi coraz dziwniejsze czemu niby miałby nas atakować. Po takim powitaniu to wolałbym żebyś się myliła co do mojej przynależności do tego klanu.
Po rozmowie ruszyliśmy dalej do Gymu Pewter. Na miejscu zobaczyliśmy klapę z kłódką ze skanerem.
-Wiesz jak to otworzyć bo "Sezamie otwórz się" raczej nie wystarczy. Wygląda na solidną więc przecięcie też odpada.
Swallow
-No tak... Każdy klan znajdujący się przy Gymach ma w sobie skaner, który otwiera odznaka lidera sali.
Odwracasz się, a za tobą stoi jakiś wysoki brunet.
Który to już raz jesteś o krok od zawału.
Scyther śmiał się z ciebie, a Janine powiedziała do trenera:
-Brock, kopę lat. Ty cały czas jesteś tutejszym liderem?-zapytała dziewczyna otrzymując twierdzącą odpowiedź.
Czacha350
-Dobrze wiedzieć ale raczej lider sali raczej nie da nam odznaki od tak. Chyba ,że posiadasz jakieś kontakty lub sposoby.
Ku mojemu zdziwieniu naszej rozmowie przysłuchiwał się jakiś mężczyzna. Jak to mam już w zwyczaju muszę się wystraszyć chodź nie wiem czemu.
-Brock !? Czyli rzeczywiście masz jakieś kontakty jedna dobra wiadomość na dziś.
Swallow
Zbudziłeś się po kilku dniach tułaczki. Newport ze szczytu klifu, na którym się obudziłeś wyglądało przecudnie. Wodospady opadały jak zwykle, róże kwitły pokrywając całe miasto, a port nad brzegiem zapełniony ludźmi pracującymi nad swoim dobytkiem. Nie było sensu obcyndalać się. Profesor Oak- znany naukowiec Pokemon wysłał ci paczkę, a ty dopiero teraz sobie o niej przypomniałeś i wyciągnąłeś ją nie wiedząc co w niej jest, zarazem pogłębiając swoją ciekawość. Paczuszka była mała czerwono biała ze szklaną rozsuwaną obudową. Drzewo, pod którym się zbudziłeś rzucało przyjemny cień, gdy to słoneczny ranek rozświetlał całą krainę wodospadów w Newport. Widoki sprzyjały ci, bo na niebie latały Pidgey'e, Pidgeotto, Pidgeoty i wiele innych ptaków. Nagle na horyzoncie morskim ujrzałeś Granatowy cień pokemona, który się wynurzył i zanurzył. Ale przecież najpierw trzeba otworzyć paczkę. Z czystej grzeczności.
Czacha350
Pobudka jak zwykle wymagała więcej energii niż dawała przynajmniej widoki były niezłe. Przypominając sobie o paczce od profesora Oak'a pomyślałem by ją wreszcie otworzyć i sprawdzić co w niej jest. Ale widoki były tak przyjemne jakby same chciały bym dalej tu został ale nie ma tak dobrze pomyślałem i zabrałem się za paczkę by sprawdzić zawartość .
Swallow
W paczuszce był list, jakieś urządzenie i 6 pokeballi w tym jeden widocznie z zawartością, a także inne przedmioty.(Znajdziesz w regulaminie)
Wyciągnąłeś swoją katanę, która lśniła niczym błysk smoczego ognia i otworzyłeś list.
,,Drogi trenerze! Oto twój ekwipunek. Życzę ci miłej drogi i wielu przygód w świecie pokemon. Profesor Samuel Oak"
Czacha350
Otwierając paczkę byłem ciekaw co w niej jest. W paczce znalazłem list parę pokeballi i inne rzeczy zagadką dla mnie było urządzenie znajdujące się w paczce ale i tak z czasem dowiem się co to jest . Przeczytałem list i pochowałem rzeczy do torby chwyciłem za miecz i ruszyłem dalej.
Ostatnie Posty
Czacha350
Udało się wygraliśmy i jak się spodziewałem to nie były dzikie pokemony. Z cienia "wyleciał" jakiś fioletowy gostek użył zasłony dymnej i zniknął.
-Brawo chłopaki dobra robota.
Chwaliłem poki za dobrą robotę po czym zwróciłem się do Janine.
-Wiesz kto to był i o co mogło mu chodzić z tym całym domem.
Swallow
-Sądzę, że jest to członek klanu Shāpu. Poznaję po rzadkiej katanie przy boku. Bardzo możliwe, że mówiąc o domu miał na myśli to, że ty również pochodzisz z tego klanu.-odpowiedziała Janine.
Jej poki doszły do siebie. Ruszyliście dalej do Gymu Pewter. Gdy dotarliście na miejsce widzieliście wielki Gym, a na prawo od niego małą klapę żelazną z kłódką ze skanerem.
Czacha350
-To się robi coraz dziwniejsze czemu niby miałby nas atakować. Po takim powitaniu to wolałbym żebyś się myliła co do mojej przynależności do tego klanu.
Po rozmowie ruszyliśmy dalej do Gymu Pewter. Na miejscu zobaczyliśmy klapę z kłódką ze skanerem.
-Wiesz jak to otworzyć bo "Sezamie otwórz się" raczej nie wystarczy. Wygląda na solidną więc przecięcie też odpada.
Swallow
-No tak... Każdy klan znajdujący się przy Gymach ma w sobie skaner, który otwiera odznaka lidera sali.
Odwracasz się, a za tobą stoi jakiś wysoki brunet.
Który to już raz jesteś o krok od zawału.
Scyther śmiał się z ciebie, a Janine powiedziała do trenera:
-Brock, kopę lat. Ty cały czas jesteś tutejszym liderem?-zapytała dziewczyna otrzymując twierdzącą odpowiedź.
Czacha350
-Dobrze wiedzieć ale raczej lider sali raczej nie da nam odznaki od tak. Chyba ,że posiadasz jakieś kontakty lub sposoby.
Ku mojemu zdziwieniu naszej rozmowie przysłuchiwał się jakiś mężczyzna. Jak to mam już w zwyczaju muszę się wystraszyć chodź nie wiem czemu.
-Brock !? Czyli rzeczywiście masz jakieś kontakty jedna dobra wiadomość na dziś.
Cieniu- Admin
- Liczba postów : 3460
Birthday : 07/04/1991
Join date : 16/01/2013
Age : 33
Skąd : Śródziemie
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Kopia początkowa :: Historie
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach