Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

by **Zern** Wto Gru 17, 2013 5:15 pm

A więc wyszłaś z PC niedaleko gór... Cholera by wiedział czego masz szukać... Gdzie oraz jak to wygląda... Klucz, spoko ale może więcej informacji? Klucz w dosłownym tego słowa znaczeniu czy może metaforycznym... Ehhh, spojrzałaś na góry z dziwnym odczuciem że to się źle skończy... Ogólnie zastanawiałaś się nad tym kim byli ci ludzie oraz dlaczego wybrano ciebie. Tak wiele pytań, niemal żadnej odpowiedzi. Odetchnęłaś głęboko, spojrzałaś na Poke Center, potem na góry i powolnym krokiem ruszyłaś przed siebie...

by **Ajra** Wto Gru 17, 2013 5:42 pm

Nie pozostaje mi nic innego jak kierować swoje kroki w kierunku tych gór. A co tam spotkam? To już wielka tajemnica. W końcu mogli podać więcej informacji, skoro ustalili położenie jednego z tych artefaktów. Rozglądam się by za dużo ludzi się tutaj nie kręciło. W końcu trener z Mew u boku na pewno rzuci się w oczy. A tego nie chcę, przynajmniej na razie.
- Cholera! - krzyknęłam samo do siebie - W końcu po coś dali mi ten pokedex i komputerem. - wyciągam urządzenie i zaczynam przeglądać je. - Musi tu coś być. Chyba, że mam znaleźć jakieś dziwne coś w tych górach. Ale to mi zająć może więcej niż te parę miesięcy, które mi dali. - drugi raz już nie klnę. Kto wie kto mnie obserwuje.

by **Zern** Wto Gru 17, 2013 9:15 pm

Na urządzeniu były podane koordynaty wskazujące ową górę. Poza nią 7 ogromnych okręgów na mapie... Każdy z nich obejmował obszar o średnicy 300-400 km... Domniemane położenie kolejnych... Cholera, nie ogarniesz tego to zbyt ciężkie... Ale rodzina... Dobra postanowiłaś nie klnąc bojąc się że ktoś może cię obserwować... Ruszyłaś w kierunku wzgórz... Albo gór jak kto woli. W tym wypadku były podane tylko one ale bez pozostałych informacji. Chociaż, lepsze to niż szukanie tego na tak ogromnym obszarze jak pozostałe... Jednak mimo to szukanie tego jednego zajmie ci parę dni...

by **Ajra** Sro Gru 18, 2013 5:08 am

Nawet się nie spodziewałam, że coś dokładniejszego znajdę. Ogromne obszary poszukiwań? Oni na prawdę uważają, że jestem jakimś robotem. Dobrze, że mam chociaż jakiś punkt zaczepienia, więc wiem go zaczynać poszukiwania. A może jestem tylko jednym małym pionkiem w światowej wersji szachów? Jak na razie pojawia się tutaj za dużo pytań, a żadnych odpowiedzi. Obieram kurs na wskazane przez urządzenie współrzędne.
- Nie ma to jak wycieczka po górach! - powiedziałam do siebie. Choć może się to wydać bardzo sztuczna, nie chcę się narażać na jakieś problemy.

by **Zern** Czw Gru 19, 2013 2:07 pm

Udałaś się więc w swoim kierunku... Miałaś, a raczej uważałaś że możesz być obserwowana, może to dziwne ale cóż taka jesteś. Po około godzince drogi poczułaś że ktoś... Ktoś naprawdę cię obserwuje... Te dreszcze na plecach i uczucie bycia obserwowanym było irytujące. Rozejrzałaś się potajemnie ale nikogo nie widziałaś, może na drzewach? Nie, raczej też nie... To gdzie w takim razie on może być... Albo ona? Szłaś dalej i po chwili dostrzegłaś HootHoot'a śpiącego na drzewie... Może zagrać na zmyłkę i zacząć walkę?

by **Ajra** Czw Gru 19, 2013 5:23 pm

Strach może mobilizować, ale też sprawiać kłopoty. Byłoby zabawnie, gdybym jednak była w ukrytej kamerze i stąd owe uczucie. Ale kto to może wiedzieć? Nie pozostaje mi nic innego, jak grać role teatralne. Oto co! Zwyczajna prosta dziewczyna marząca o zastaniu mistrzynią. A skoro mistrzynią ma zostać, to warto trenować. Skanuję owego sowopodobnego pokemona. Łapać raczej go nie zamierzam. Chyba, że okaże się niezwykle genialnym pokemonem.
- Heracross pokaż się! Widzisz tego pokemona? To bardzo dobrze. Przebudź go za pomocą Tackle. A później zatrzymaj go na dystans Aerial Ace.
Najpierw muszę się dowiedzieć z czym mam do czynienia, a wtedy walka się rozpocznie pełną parą.

by **Zern** Czw Gru 19, 2013 11:46 pm

I wówczas ktoś zeskoczył za ciebie a Hoothoot odleciał. Heracross od razu zaatakował daną osobę lecz ten szybko odskoczył w bok, złapał pokemona za róg i rzucił o drzewa... Uderzenie bylo tak mocne ze stracił przytomność... - Caroline Forbs? Była studentka z wydziału o pokemonach? - Odparł dość głębokim i brzmiącym na mądry głosie.. - Proszę się nie bać, jest tu by cie wspomóc - Po czym wyciągnął pistolet i strzelił w powietrze... Wówczas jakas mała ala szpiegowska sonda padła na ziemie - Teraz nie będzie problemu ze ktoś nas podsłucha... - Dodał

by **Ajra** Pią Gru 20, 2013 6:02 am

- Cholera! - wrzasnęłam głośno - Czy pan sobie nie zdaje sprawy, że takie zaczepi mogą przyprawić o zawał? A tego żadne chyba z nas nie chciałoby? - po lekkim skarceniu go podbiegłam do Heracrossa z pełnymi obawami czy nic mu się nie stało. Co jak co, ale złapanie za róg raczej nie należy do najprzyjemniejszych doznań. Powracam pokemona, aby nie doznał więcej obrażeń. W pogotowiu mam pokeball z Mew. Jak będzie trzeba walczyć lub uciekać, postaram się to wykonać. W końcu facet z bronią nie wygląda na najbezpieczniejszego.
- A skąd tyle o mnie wiesz? Nawet jeżeli to prawda, to skąd przypuszczenia, że potrzebuję pomocy? Po prostu sobie podróżuję, a ty spłoszyłeś mi pokemona? - i pojawia się pytanie, wiać czy wyciągnąć jak najwięcej z tego człowieka.

by **Zern** Sob Gru 21, 2013 10:50 pm

- Twój zmieniony Pokedex mówi co innego... Oraz kamera szpiegowska z możliwością wystrzelenia śmiertelnej dawki środka usypiającego w sytuacji zagrożenia ich planu... Mam mówić dalej? Czy nadal zachowasz osobowość i zachowanie udające iż nie wiem o czym mówię... Poza tym wiem gdzie jest każdy z kluczy... A ty chyba chcesz ocalić rodzinę prawda? - Odparł spokojnie chowając broń... Czyżby... W końcu ktoś nie chcący zrobić ci krzywdy? Cóż, a może to kolejna podpucha tych złych?

by **Ajra** Nie Gru 22, 2013 5:54 pm

Człowiek ten chyba za dużo wie, albo wie co mówi. Jednak czy na tym etapie mogę mu zaufać? Sama nie wiem. Pewnie popełnię duży błąd, ale warto próbować.
- Znasz położenie wszystkich kluczy? To pewnie i wiesz do czego służą? - zapytałam dość oficjalnie - I czy na pewno jesteś po tych dobrych? Informowano mnie, że jest sporo osób zainteresowana tym zestawem. Jednak nadal nie mam pojęcia do czego im to. - tym razem złapałam się za głowę, tak jakbym intensywnie myślała. - I nagle pojawiasz się ty, jak rycerz w złotej zbroi. Czekaj! W ogóle kim jesteś? Nic o sobie nie powiedziałeś. Skoro o mnie wiesz dużo, to kultura osobista wymaga przedstawienia się i opisania siebie w kilku słowach. - po tych słowach patrzyłam na niego z lekko wrogim wzrokiem.

by **Zern** Pon Gru 30, 2013 12:17 pm

- Moje imię nie jest ważne, aczkolwiek mogę ci jedynie poręczyć ze w przeciwieństwie do nich... Nie mam zamiaru sprawić by klucze dostały się w ich ręce. Co do zamiarów, hmm musisz sama je ustalić czy jestem tym dobrym czy może tym złym. Ja samego siebie uznał za... Neutralnego Obserwatora, chociaz czasem opowiadam się za moją stroną, którą też mogła byś uznać za dobrą bądź złą... Wszystko zależy od punktu siedzenia. Chociaz, może i nie?

by **Ajra** Sob Sty 11, 2014 10:56 am

Normalnie chyba spotkałam polityka. Tak! Dokładnie tak brzmiały jego słowa. A czy jego intencje są dobre? Ja mam o tym zdecydować. Zawsze można by coś wykombinować. Skoro mam tylko kilka miesięcy na odnalezienie ich przyda mi się pomoc.
- Powiedzmy, że wierzę Ci. Od razu mojego zaufania nie zdobędziesz. Jednak czas mnie nagli i na prawdę chcialabym aby to był tylko zły sen. - powiedziałam w odpowiedzi na jego słowa - A więc gdzie jest ten pierwszy klucz?

by **Zern** Sob Sty 11, 2014 10:01 pm

- Centrum gór, w ukrytej świątyni. Aktywuje się jedynie poprzez użycie dwóch, trzech legend. Zabezpieczenie twórców by nieproszeni goście nie próbowali tam wejść. Są jednak... Boczne tunele i odnogi. - Po czym rzucił ci stary zwój w języku jednej z pierwszych cywilizacji które mieszkały i egzystowały za pokemonami - Z tego co rozszyfrowałem jest to zagadka, nie jest to jednak moja mocna strona... Brzmi ona tak "Gdy Różowy urwisek zacznie śpiewać o blasku księżyca... Ostatnie tchnienie błękitnego słońca otworzy wam wejście... Jednak by odnaleźć prawidłową drogę... Potrzeba wojownika o mocach Większych od ludzi... Ale znacznie mniejszych od naszych" Cóż, różowy stworek to pewnie twój ulubieniec Mew, tak wiem ze masz legendę... Dlatego ci dałem zagadkę... Ale dalej nie za bardzo wiem o co biega z błękitnym słońcem...

by **Ajra** Nie Sty 12, 2014 9:04 am

Czemu to muszą być zagadki. Jestem niestety w tym niezwykle słaba i często na wierzch wychodzi moja głupota. A tutaj jeszcze takie podchody na mnie czekają. Czyli pora wrócić na lekcje języka polskiego i interpretować co autor miał na myśli.
- Przynajmniej jedna z części jest prosta. Sam to przed chwilą przyznałeś, że chodzi o Mew. A to Błękitne Słońce? Może jakiś strażnik, który znajduje się tam. Strzeże i broni miejsca ukrycia artefaktu.
W tym momencie nic bardziej odpowiedniego nie przychodziło mi do głowy. Może im bliżej będziemy celu to coś na nas olśni.
- Raczej nic nie wymyślimy stojąc bez czynnie tutaj. Warto ruszać, bo czas ucieka. Sami w tej pogoni nie jesteśmy.

by **Zern** Nie Sty 12, 2014 1:01 pm

- Cóż, powiadasz prawdę więc ruszajmy... - odparła zakapturzona persona i ruszyliście przed siebie, góra była w oddali - Jeśli będziemy szli cały czas to w ciągu 9 godzin dotrzemy... Ale co potem? Chcesz oddać im zawartość świątyni? Dobrze wiesz że prawdopodobnie wykorzystają ją w celu raczej niezbyt humanitarnym. I wówczas mój cel będzie nieco inny... Ale na chwilę obecną nie pozostaje nam nic innego jak iść przed siebie. W razie czego ja zajmę się problemem... Akurat jestem aspektem tej... Historyjki? Domyslasz się pewnie jakim nieprawdaż Caroline Forbs? - Odparł znów iście tajemniczo...

by **Ajra** Pią Lut 28, 2014 4:54 pm

PS Mam nadzieję, że mogę nadal grać

Słuchałam uważnie jego słów, co by wiedzieć z kim mam do czynienia. Może właśnie w nich pojawi się słowo klucz. No właśnie popierdolone klucze, które muszę znaleźć. No nic! Uważnie spoglądam na drogę aby móc spokojnie dość do celu bez większych kłopotów.
- A to co zrobię po znalezieniu ich? Sama nie wiem. I tak pewnie obserwowana jestem i jeszcze chwile temu czulam się jak na celowniku. - a co do jego ostatnich słów - Mogę się domyślać, że gdy zrobię coś źle stanę się twoim wrogiem numer jeden. Jestem tego świadoma, więc nie musimy do tego wracać.

by **Zern** Pią Lut 28, 2014 11:42 pm

Jasne, mi nie robi to różnicy Very Happy

- Jestem bardziej... Chęcią pomocy... Nie zamierzam nikogo zabijać, w swoim życiu widziałem już za dużo śmierci. Jednak wiem o tym nieco więcej od ciebie, a to - Odparł rzucając ci jakby zwinięty pergamin - Podpowiedź co możemy znaleźć w świątyni. - Odparł, pergamin zawierał rycinę przedstawiającą moment gdy ludzie żyli razem z pokemonami na równi, pomagając sobie wzajemnie niczym rodzina, bez walk oraz nieporozumień. Jednak w tle stała góra a na niej coś w rodzaju jednego z posągów Chińskiej terakotowej armii. Tylko ze z tą różnicą iż miał 6 ramion, rogi a twarz wyglądała na... Niezadowoloną. - To Kuroru, Jeden z 10 strażników. Wznieśli go starożytni i dali mu jeden cel. Chronić zawartości świątyni. Trzeba będzie go albo pokonać albo tak zabrać zawartość by ten nie zdołał się obudzić.

by **Ajra** Sob Mar 01, 2014 12:26 pm

Proszę bardzo. Dowiaduję się coraz więcej na temat miejsca, do którego podążamy. Zaczyna mi się chyba podobać ta misja. Najważniejsze aby od razu nie zginąć. Ale o tym pomartwię się później.
- Nieźle. Jednak miałeś rację, że wiesz gdzie iść. - powiedziałam z lekko ironią. Przecież ja sama nie miałabym pojęcia gdzie się wybrać ani co robić. - Jak myślisz. Ten strażnik jest bardzo groźny? Czy może to legenda i tak na prawdę nic nam nie grozi? - po zadaniu pytania rozejrzałam się po okolicy, by móc określić jak daleko już zaszliśmy.

by **Zern** Sob Mar 01, 2014 10:26 pm

- Hmm Może? Kto wie.... Strażnik może się obudzić a może się i nie obudzić. Fakt faktem że trzeba przygotować się na walkę z nim. Umiesz czymś walczyć? Miecze, łuki? Cokolwiek? - Odparł rzucając ci łuk - To może ci się przydać... W razie czego rzucisz to w coś i uciekniesz - odparł idąc dalej. Po jakimś czasie usiedliście bo zapadał zmrok. - Trzeba odpocząć... - Odparł po czym poszedł do lasu i po 10-20 minutach wrócił z pniem drzewa i pociachał go mieczem na mniejsze. Zrobił z niego ognisko które rozpalił czymś z sakiewki. - Więc... Kogo dokładniej ci porwali

by **Ajra** Nie Mar 02, 2014 10:38 am

Łuk? Dość interesująca broń. Jakby jeszcze mnie człowiek nauczył z tego strzelać to byłabym zadowolona. No nic. Może kiedyś się uda. Dalsza części działa sie szybko i już przy ognisku spędziliśmy wieczór. - Bardzo jesteś zaradny. Ciekawe ile jeszcze tajemnic poznam podczas podróży z tobą. - lekko zażartowałam - A kogo mi porwali? Rodzice i brat. Dokładnie ich. Nadal nie rozumiem czemu to własnie ja mam wykonać jakieś zadanie.

by **Zern** Nie Mar 02, 2014 5:23 pm

- Najłatwiej im zmusić kogoś neutralnego. Wiedzą ze nie da rady zyskać jakiś sojuszników ani tym bardziej wiedzy po co im te klucze. Standard - odparł po czym wyjął z wewnętrznej kieszeni papierosa i zapalił od ogniska... - Ale jednego możesz być pewna - Odparł wypuszczając Staravie - Puki co jesteś bezpieczna... A ty rozejrzyj się po okolicy - Odrzekł do ptaka po czym wstał i wziął dany ci łuk. Założył kołczan... - Patrz teraz - Odrzekł rzucając nożykiem w drzewo by spadły pojedyncze listki... Wówczas chłopak szybko napiął łuk i strzelił jedną strzałą za drugą... Każda wbiła się w drzewo z przebitym listkiem - Musisz nieco poćwiczyć

by **Ajra** Wto Mar 04, 2014 2:58 pm

Bardzo interesujące. W końcu po coś są ćwiczenia. A jako ambitna dziewucha postanowiłam złapać od razu byka za rogi! Wstałam ochoczo i przejęłam łuk od towarzysza. Prawdopodobnie zrobię z siebie idiotkę, ale warto próbować.
- Zobaczymy ile jestem warta! - powiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy. Choć w rzeczywistości w środku mnie czułam jakbym była z galarety. Spokojnie napiełam łuk, a nastepnie z zamkniętymi oczami wypuściłam strzałę. Pewnie będzie przy tym wiele zabawy.

by **Zern** Wto Mar 04, 2014 4:20 pm

Wzięłaś łuk i próbowałaś naciągnąć lecz cięciwa nawet nie drgnęła... Nieznajomy spojrzał po czym westchnął - Nie dasz rady nawet naciągnąć... To będzie długa noc... Ale dobra - odrzekł podchodząc do pnia i nożem robiąc tam zagłębienie ala miska. Poszedł z tym gdzieś w las i po chwili wrócił z kłoda pełną wody - A teraz słuchaj, uderzaj rozłożoną ręką w wodę. Pamiętaj by użyć ręki którą naciągasz cięciwę. Zobaczysz rano efekt - Odparł siadając pod drzewem i wyjmując kolejnego papieroska

by **Ajra** Wto Mar 04, 2014 4:34 pm

Dla mnie wyszło to komicznie. W końcu po raz pierwszy zmierzyłam się z taką bronią. Według niego pewnie ... A nawet lepiej tego nie komentować. Za to podarował bardzo oryginalny prezent. Czyli mam cała noc uderzac w wodę? I to ma mi pomóc? Szczerze wątpię. Ale skoro mi pomaga, to pewnie również wie co robić.
- Dziękuję. Z przyjemnością pobiję się z wodą. - pewnie mu nie było do śmiechu, ale cała sytuacja wydała się być zabawna. Rozpoczęłam trening z wodą. Uderzałam zgodnie z zaleceniami rozłożoną ręką. Oby to się skończyło się szybko.

by **Zern** Wto Mar 04, 2014 8:24 pm

Uderzałaś w wodę dłonią przez dłuższy czas... Facet chyba poszedł spać bo tylko można było dostrzec że oddycha... Kaptur nadal zasłaniał jego twarz a ciebie delikatnie korciło kim jest owa osoba. Widać że zna się na życiu w dziczy oraz na wielu innych sprawach. Poza tym sporo wie... Może jak go zaszantażujesz to powie ci więcej... Oraz... Miecze... Łuk, noże... Kim on do cholery jest?

by Sponsored content

Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry